Telenowele

ardillita · Wysłany: 15:59:49 02-09-07 Temat postu:

Super odcinek

Ligia · Wysłany: 17:21:44 02-09-07 Temat postu: Odcinek 17 :))

Odcinek 17

Juli nie może uwieżyć w słowa ciotki.
- Ale ciociu proszę cię - mówi zapłakanym głosem bezradnie machając rękoma. Zdawało jej sie jakby czas się zatrzymał, jakby całe jej życie runęło w jednej chwili. Doskonale wie co znaczy słowo "próba". Pamięta ile przez nią wycierpiała. Znowu ma cierpieć, ale dlaczego? Ten koszmar nigdy sie nie skończy? Lustro już na zawzse pozostanie jej przekleństwem?
- To nie jest moja decyzja Juliano... - ciocia Mercedes wraz z wypowiedzeniem tych słów znika.
- Ciociu!!! - krzyczy przerażona Juli, jest załamana. Tak bardzo sie boi...

Piosenka:
Quisiera escapar
[link widoczny dla zalogowanych]
*******************
Następny dzień. Dom Luzmili i Charliego. Luzmi wstaje z łóżka i szykuje się do pracy. Zauważa to Charlie.
- Dzisiaj zrób sobie wolne - mówi obejmując żonę w pasie i całując w policzek.
- Nie Charlie - rzecze Luzmi odwracając sie do niego - Nie mogę zaniedbywac pracy.
- Juli i Marcos zrozumieją... Jesteś w ciąży...
- Ale nie jestem chora! - mówi ze śmiechem Luzmi - najlepiej każ mi zwolnić sie z pracy i przez dziewięć miesięcy siedzieć w domu...
- Wiesz, że to dobry pomysł... - mówi z uśmiechem Charlie.
- Ach ty... - Luzmi zarzuca ręce na ramiona Charliego i zaczyna go całować. Tak bardzo go kocha. Jest taka szczęśliwa, ze nosi w sobie jego dziecko...
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Boisko szkolne. Lucia siedzi na ławce i czyta ksiażke. Zauważa ja Pedro.
Niespodziewanie dla Luci dotyka jej ramienia.
Lucia reaguje bardzo gwałtownie. Szybko wstaje z ławki, także upuszcza książke.
- Przepraszam nie chciałem cie wystraszyć... Aż tak mnie sie boisz? - mówi ze smutkiem w oczach Pedro. Jest bardzo smutny z powodu rozstania z Lucią. Nie wiedział, że dziewczyna sie jego boi.
- Nie... Tak poprostu sie przestraszyłam... - rzecze zmieszana Lucia próbując podnieść ksiażke.
- Ja podniose - mówi Pedro i natychmiast sięga po ksiażke leżąca na zielonej murawie.
W tym samym czasie Lucia chce podnieść lekture.
Oczy Luci i Pedra spotykają sie we wspólnym spojrzeniu.
Ich usta są tak blisko siebie... Pedro chce pocałowac Lucie, ale ona szybko wstaje z murawy podnosząc swoja lekture.
- A co czytasz? Jezeli można wiedzieć... - pyta Pedro lekko zirytowany zaistniałą niedawno sytuacją.
- To ksiażka o bulimii. Jej tytuł to: "Uczta o północy". Jest bardzo ciekawa. - mówi Lucia i na jej twarzy pojawia sie lekki uśmiech.
- A opowiesz mi o niej? Chętnie bym posłuchał... Wiesz, ze nie lubie książek - Pedro odpowiada na uśmiech Luci.
Lucia uśmiecha sie do sobie. Przypomina sobie rozmowę z Pedrem gdy chciała przekonać go do książek. Żadne argumenty jednak nie poskutkowały. Odrzucając mysli mówi:
- Ale my... Wiesz, że my... - Lucia jest mocno zmieszana.
- To bedzie tylko koleżeńska przysługa. Ok?
Lucia spojrzała na Pedra z wielką czułością. Jak bardzo by chciała aby to nie była tylko koleżeńska przysługa... Tylko....
- Dobrze - rzecze Lucia i oboje siadaja na ławce.
Lucia zaczyna opowiadać, z przejmującym zainteresowaniem o nowo przeczytanej książce.
Pedro wpatruje sie w piękną dziewczynę z pasją opowiadajacą o bulimii.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Popołudnie. Nacho wraca ze szkoły. Przyłacza sie do niego Linda.
- Cześć - mówi do zamyślonego chłopaka.
Nacho jednak nie reaguje.
- Cześć! - powtarza głośniej i wtedy Nach ja zauważa.
- O! Cześć Linda...
- Cześć... A co ty tak bujasz w obłokach? - mówi Linda z uśmiechem. Nacho nie odpowiada. Idą oboje w milczeniu.
Linda domysla się oczym tak rozmyśla Nacho... O Lucii...
- Wiesz co? - nagle Linda wpada na pewien pomysł - Może pójdziemy na lody?
- Na lody... Nieee... - rzecze Nacho z niechęcią.
- No, ale prosze cie - Linda nie rezygnuje - Mam straszną ochote na lody...
- No dobrze - mówi wkońcu Nacho doskonale wiedząc, że Linda nie odpuści. - Chodźmy na te lody.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Dom Cristiny i Maria. Jest on zadbany i pięknie urządzony. Pełen stylowych antyków. W powietrzu unosi się przyjemna woń różanego odświeżacza do powietrza. W saloni, na stylowej i eleganckiej sofie, siedzi pieknie ubrana kobieta. Ma na sobie kremowy gorset i sięgającą do kolan spódnicę w kolorze e'crue. Na szyji połyskuja jaśniejącym pieknem perły, które sa świetnym dodatkiem do jasnoniebieskich oczu osadzonych w jednym punkcie. Nie widzących niczego poza ciemnym punktem.
Cristina jest zniecierpliwiona, włąśnie czeka na ukochanego męża, Maria. Na jej kolanach siedzi ich ukochana córeczka, Marimar.
Wkońcu drzwi sie otwierają i w progu domu ukazuje sie mąż Cristiny.

- Mario... To ty? - mówi z uśmiechem Cris.
Mario szybko podchodzi do żony i córeczki.
- Tak to ja - dotyka ręki żony i bierze Marimar na ręce.
- Jakta moja córeczka wyrosła - rzecze z zachwytem Mario patrząc na roześmianą Marimar.
Przytula żone i córezcke. Cristina jest szczęśliwa. Jej rodzina jest znowu w komplecie.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Firma Mutti. Juliana robi kremy w laboratorium. Nadal zastanawia sie nad słowami ciotki. Przypomina sobie moment gdy stała sie Maritzą.
Siada na krzeło i zmęczona pracą zasypia.

Budzi ją zapach dymu i wielki alarm. Nie może złapać oddechu. Wszędzie jest szaro. Juli jest przerażona. Nie wie co ma zrobić. Zaczyna krzyczeć jednak zara opada na siłach. Mdleje.
Tymczasem przed budynkiem firmy gromadzą sie wszyscy pracownicy.
Marcos rozpaczliwie poszukuje Juliany, jednak nigdzie nie moze jej znaleźć.
- Juliana!!! - krzyczy, lecz na nic to się zdaje.
- Tato - mówi do Gabrielaw wściekłym głosem - Nigdzie nie ma Juliany!!! - Marcos rozpaczliwie wymachuje rekoma. Nie dopuszcza do siebie myśli, ze Juliana moze być w środku, ale jak nie ma jej tak... To gdzie?
- Jakto jej nie ma! - Gabriel jest zaskoczony - Wszyscy zostali już ewakuowani z budynku. To nie możliwe!
- A jednak! Jej komórka nie odpowiada! - rzecze Marcos - Wchodze do srodka. - rzuca i natychamiast biegnie w stronę firmy.
- Marcos!!! - krzyczy za nim Gabriel jednak on już go nie słyszy.
Marcos wchodzi do firmy. Wszędzie jest pełno dymu. Wsiada do windy i jedzie na pierwsze piętro. Z wielkim trudem dostaje sie do laboratorium.
I jest przerażony tym co widzi. Jego żona leży nieprzytomna na podłodze!
- Juliana! - Marcos podbiega do nieprzytomnej Juli i bierze ją w ramiona. - Prosze wytrzymaj... Nie umieraj! - Marcos jest we łzach.
Piosenka:
Quisiera escapar
[link widoczny dla zalogowanych]
*************** KONIEC ***************

angie7 · Wysłany: 18:14:01 02-09-07 Temat postu:

super odcinek

Natka*** · Wysłany: 18:54:03 02-09-07 Temat postu:

Bardzo fajny odcinek!

ardillita · Wysłany: 19:38:09 02-09-07 Temat postu:

Super odcinek

Marysia :D · Wysłany: 20:26:41 02-09-07 Temat postu:

supcio odcinek

oby Julianie nic sie nie stało

dosia21 · Wysłany: 22:53:22 02-09-07 Temat postu:

super odcinek!!czekam na następne

a_moniak · Wysłany: 13:19:29 03-09-07 Temat postu:

ajj cudne odcinki, i fajny pomysł ż tym że ciocia Mercedes powróciła

Zbuntowana · Wysłany: 13:21:41 03-09-07 Temat postu:

odcinki super

.Kaa. · Wysłany: 15:13:39 03-09-07 Temat postu:

supper odc

Charlotte_:P · Wysłany: 15:42:07 04-09-07 Temat postu:

świetne odcinki

Szeszunia · Wysłany: 21:45:02 04-09-07 Temat postu:

świetny odcinek czekam na kolejny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już podejrzewam co to za próba

ale końcówka

Iwi. · Wysłany: 18:21:55 06-09-07 Temat postu:

baardzo fajne odcinki

Czekam na następne

Sylwia94 · Wysłany: 19:23:34 06-09-07 Temat postu:

świetny odcinek

mam nadzieję, że z Julianą będzie dobrze

dosia21 · Wysłany: 14:18:09 08-09-07 Temat postu:

kiedy new??