Telenowele

Iwi. · Wysłany: 20:53:53 12-10-07 Temat postu:

Oby tylko nie pomyślał,że Juli go zdradziła...

Super odcinek

Genesis · Wysłany: 13:34:43 13-10-07 Temat postu:

Super odcinek to się porobiło..

.Kaa. · Wysłany: 15:47:51 13-10-07 Temat postu:

supper odcinek : ))

Marysia :D · Wysłany: 15:50:47 13-10-07 Temat postu:

supcio odcinek

Panienka · Wysłany: 19:09:40 13-10-07 Temat postu:

jak zawsze za****sty odcinek

czekam z niecierpliwościa na newik

pozdro

Ligia · Wysłany: 19:40:06 13-10-07 Temat postu: Odcinek 19 :))

Dziękuje za komentarze. Ponieważ nie pisałam tak długo odcinków to postanowiłam, że napisze w ramach przeprosin jeszcze jeden. Dziękuje wam za czytanie mojej teli. W rankingu Tpo20 zdobyłam 13 miejsce. Wielkie dzięki

Odcinek 19

Marcos wędruje ulicami miasta pogrążony w myślach, które nie dają mu spokoju. Nie może zrozumieć co się dzieje...
Dlaczego... Jakto możliwe... Sygnał ostrzegawczy nadjeżdżającego za nim samochodu budzi go z otumanienia w jakim przebywał.
- Uważaj jak chodzisz!!! - krzyczy zdenerwowany kierowca.
Marcos jednak nie zwraca na niego uwagi. Kieruje się w stronę swego mieszkania.
Mija ludzi, którzy ze współczuciem patrzą na ledwie żyjącego człowieka.
- Narkoman... - mówią jedni.
- Biedny człowiek - szepczą z politowaniem inni.
Quisiera escapar
[link widoczny dla zalogowanych]

Po długiej i ciężkiej drodze Marcos dociera na osiedle gdzie znajduje się mieszkanie.
Wchodzi do niego. Bierze wisky i siada przy stole. W jego głowie nadal krążą słowa:
"Juliana jest w ciąży. Ale ja nie mogę mieć dzieci..."
Nie może znaleźć racjonalnego wytłumaczenia. Wkońcu dochodzi do wniosku, że był cały czas oszukiwany.
Jego żona go zdradza! Tak... Zdradza... I to napewno z Javierem.
Z wściekłością wypija kolejny kieliszek i postanawia pójść do szpitala.
Nikt nie bedzie robił z niego rogacza!!!
Wychodząc, potyka się o szafke i upada na podłoge.
Wstając próbuje poukładać papiery znajdujące się w szafce.
Zauważa list Juliany do niego, który to ona napisała gdy ten był w podruży służbowej.
Czytając korenspondencje, jego oczy napełniają się łzami. Jak kobieta, która pisze do mężczyzny takie listy
mogłaby go zdradzić! To jest jakaś niedorzeczność... Juliana nigdy by go nie zdradziła! Ona zawsze tak go
kochałą... Walczyła o ich miłość. Jak mógł pomyśleć, że przestała go kochać! Jak?! To napewno wina lekrzy...
Oni napewno się mylą... Marcos zostawiając wszystkie papiery szybkim krokiem wychodzi z mieszkania.
********************
Szpital. Przy łóżku Juliany siedzi Luzmila. Juli nie moze pozbierać myśli. Jakto możliwe, że ona jest w ciąży!
Przecież Marcos nie może mieć dzieci... A ona nigdy nie była z innym. Jej pierwszym i jedynym mężczyzną jest Marcos.
- Juli - mówi miło Luzmi dotykając dłoni przyjaciółki - Wszystko bedzie dobrze... Może lekarze sie mylili i Marcos może mieć dzieci... - Luzmi próbuje pocieszyć załamaną żone Marcosa.
- Jakto moze?! On napewno może mieć dzieci... No bo jakim cudem... - Juli ucina zdanie. Jest bardzo zdenerwowana - A jeżeli Marcos mi nie uwieży?! Jeżeli pomyśli,że go zdradziłąm?!
- Napewno tak nie pomyśli... - Luzmi już nie wie co ma powiedzieć - Zaraz tu przyjdzie, z bukietem róż, i bedziecie się razem cieszyć. - rzecze Luzmi z uśmiechem.
- Oby... - mówi z niedowierzaniem Juli. - A narazie prosze cię abyś zostawiła mnie samą...
Luzmila jest zaskoczona prośbą przyjaciółki, ale skoro ona nie chce jej towarzystwa i wsparcia... Ze smutkiem opuszcza salę, nic juz nie mówiąc.
Juli zostaje sama w szpiatalnej sali i zaczyna płakać. Tak bardzo się boi... Marcos jest taki zazdrosny...
A ona tak go kocha i nigdy... Nie wie co ma o tym wszystkim myśleć...
Quisiera escapar
[link widoczny dla zalogowanych]

********************
Akademia tańca "El beneo". Nino jest przygnębiony, siedzi przy drewnianym stole przykryym białym obrusem na którym stoi wazon z bukietem czerwonych róż i rozmyśla o swoim niedawnym śnie. Postanawia iż pojedzie do miasta do którego kazał podążyc mu profesor Tapia... Jego ojciec...
Do pokoju wchodzi Antonia.
- Cześć kochanie - mówi Nino wstając z krzesła i całując żonę. - Musze z tobą porozmawiać...
- Ach tak... - rzecze Tonia, myśląc, że wie o czym Nino bedzie chciał z nią rozmawiać. - Po co rozmawiać... Chyba wiem o co ci chodzi... Tylko mogłeś poprostu powiedzieć mi o tym wcześniej gdy już się to zaczęło...
- Co? O czym ty mówisz? - pyta zaskoczony wypowiedzią żony Nino
- Prosze cię nie udawaj... Chcesz sie ze mną rozwieść! - mówi zdenerwowana Antonia
- co takiego?! - Nino jest oszołomiony - Ja chciałem ci powiedziec, że chce wyjechac, bo miałem sen...
- Akurat, prosze cie nie kłam! Pewnie wyjedziesz z nią... - Antonia zaczyna płakać.
- Kochanie... - Nino podchodzi do żony i obejmuje ją. - Ja nikogo nie mam... Przeciez wiesz, że kocham tylko ciebie... - rzecze łagodnie dotykając jej włosów i całując w czoło.
Antonia nie wie co ma zrobić.
- Więc zaprzeczasz, że masz romans z Libią?
Nino na te słowa trwożeje.
- Ja i Libia? Kochanie... Jak mogłaś o tym pomyśleć...
- Wy ze soba ciągle flirtujecie!!! - rzecze rozgniewana Tonia. - Mam tego dość!
- Ależ kochanie... To tylko takie żarty... Ja nie biore tego na poważnie... Ja jej nie podrywam... A ona...
Nie chce jej mówić, bo szkoda mi takiej uczennicy, która bierze tyle lekcji tańca.
- Ach... - Toni uśmiecha się i podchodząc do Nina całuje go namiętnie.
Jaka jest głupia! Skąd u niej ta niemądra zazdrość... Przeciez Nino nigdy by jej tego nie zrobił...
********************
Szpital. Marcos podąża do pokoju w którym leży Juliana. Juz ma wchodzić do Juli gdy przez niedomknięte drzwi zauwaza przy łóżku żony... Javiera (!). Postanawia jednak wejść. To wkońcu tylko przyjaciel jego żony. Zatrzymuje sie jednak gdy słyszy słowa:
- ... moje dziecko (...) zaopiekujemy się nim. - rzecze z uśmiechem Javier nieświadomy iż Marcos stoi za drzwiami.
- Ach Javier - mówi z uśmiechem Juliana.
Marcos nie podsłuchując juz dalszej rozmowy kieruje się w strone wyjścia. Nie ma siły stawić czoła Javierowi, którego najchętniej by zabił. Po nim mógł sie tego spodziewać, ale nie po niej... Nie po miłości swojego zycia...

Róże laduja w koszu.
To koniec. Koniec jego małżeństwa...
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
******************** KONIEC ********************

a_moniak · Wysłany: 19:50:03 13-10-07 Temat postu:

świetne odcinki

oby sie szybko wyjaśniło ze Juli nigdy nie zdradziła Marcosa..

Iwi. · Wysłany: 21:20:01 13-10-07 Temat postu:

super odcinek

angie7 · Wysłany: 21:45:36 13-10-07 Temat postu:

super odcinek

dosia21 · Wysłany: 22:31:33 13-10-07 Temat postu:

super odcinek

czekam na nowy

Panienka · Wysłany: 9:40:46 14-10-07 Temat postu:

fajny odcinek

no to się porobiło

ciekawe co będzie się jescze dziać

jak zawsze czekam na newik

smerffetka · Wysłany: 11:27:45 14-10-07 Temat postu:

PRZEPIęKNE DWA DłUGO WYCZEKIWANE ODCINKI!!!

.Kaa. · Wysłany: 11:56:22 14-10-07 Temat postu:

supper odc.
mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni. !

Marysia :D · Wysłany: 18:58:46 14-10-07 Temat postu:

super odcinek

szkoda tylko ze Marcos myśli ze Juliana go zdradza

Charlotte_:P · Wysłany: 17:30:48 18-10-07 Temat postu:

świetne odcinki

z nieciepliwością czekam na kolejne:P