Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ostatnie marzenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:30:45 20-09-10    Temat postu:

A ja cały czas mam nadzieję, że jednak zdecydujesz się na drugi sezon;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:34:44 20-09-10    Temat postu:

o, wyczytałam, że będziesz kończyć 20 odcinkiem? why?
mi się marzyła parka Holly i Mitch, a także Massie i Tyler ;>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:54:50 26-09-10    Temat postu:

Postanowiłam, że skończę to 20 odcinkiem, no ale może kiedyś do tego wrócę. Postaram się w ciągu tygodnia napisać ten odcinek, jak tylko znajdę troche czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:31:23 14-10-10    Temat postu:

Odcinek 20

Parę dni później.

- Jesteś pewna czy to dobry pomysł? - spytał spoglądając na kobietę, która wrzucała swoje rzeczy do jednego wielkiego pudła. - Może jeszcze się zastanowisz nad tym, Ally? - mówił spokojnym głosem, pełnym nadziei, że kobieta jeszcze zmieni zdanie. Jednak ta twardo kiwała głową przecząco.
- Nad czym mam się zastanowić, skoro to nie ode mnie zależy? Twoja matka mnie zwolniła bez żadnej przyczyny. - odparła biorą do ręki jedyną fotografię, która tu miała, przedstawiała ona ją, jej siostrę i ich matkę, uśmiechnięte i szczęśliwe.
- Wiesz, że nie mówię o tym. - oznajmił David zaglądając jej przez ramię na zdjęcie.
- Chcę być w końcu szczęśliwa, David. - Ally schowała delikatnie fotografię do pudła, w którym znajdowała się już większość jej rzeczy.
- Tutaj też możesz. - dotknął lekko jej odsłoniętego ramienia i pogładził ręką. Poczuła ciepło i mały dreszcz. - Nie rób tego. - szepnął tuż nad jej uchem.
Gdyby to było takie proste, pomyślała Ally i odsunęła się od mężczyzny. Nie po raz pierwszy przeżyła miłosne rozczarowanie i nie była gotowa na kolejne. Mimo że znała długo David'a i wiedziała jakim jest cudownym mężczyzną, jednak nie była pewna czy to aby na pewno ten. W jej życiu ponownie pojawił się Craig. Jej pierwsza, prawdziwa miłość. Mimo że ich kontakty po tak długiej rozłące nie były takie same jak dawniej i takie jak między nią a David'em, jednak nadal czuła do niego tą słabość. Dobrze się czuła w jego towarzystwie, tak samo jak z David'em. Miała koło siebie dwóch wspaniałych mężczyzn, ale nie potrafiła wybrać.
- David, przepraszam. - szepnęła zawstydzona. Wzięła pod rękę pudło i wyszła zostawiają go samego.
Idąc korytarzami do wyjścia wspomniała ile czasu tutaj spędziła i mimo wszystkiego było jej tu dobrze. Była zadowolona ze swojej pracy, zajmowała się tym co kochała naprawdę. Zatrzymała się nad portretem Debory i zaczęła mu się przyglądać tak jak pierwszego dnia swojej pracy tutaj. Za sobą usłyszała małe chrząknięcie, odwróciła się i zobaczyła Deborę. Sama zauważyła, że jej twarz jeszcze bardziej posmutniała. Ta sytuacja się powtórzyła, gdy była tutaj pierwszy raz. Wtedy za sobą ujrzała David'a. Może poczuła lekkie rozczarowanie, że nie on tutaj jest.
- Mówiłam, że masz czas do końca tygodnia, nie musisz się tak spieszyć Ally. - odezwała się pierwsza Debora mówiąc donośnym głosem i pewnym siebie.
Był poniedziałek, zaledwie godzina jedenasta. Została zwolniona przed godziną przez Deborę, bez żadnych znanych jej przyczyn. Mogła się tylko domyślać dlaczego. Jeszcze przed weekend'em przeprowadziła z nią poważną rozmowę na temat jej młodszego syna. Debora miała żal do Ally za to co dzieje się z jej synem. A wczoraj przyłapała ją na pocałunku ze swoim starszym synem, gdy wpadła na chwilę do firmy, mając nadzieję, że nikogo tu jednak nie zastanie.
- Wiem, ale mam już plany. - odparła ruszając do wyjścia.
- Mogę wiedzieć jakie? - ciekawość Debory przezwyciężyła. Sądziła, że jej pracownica, a raczej już była, dokończy swoj projekt i wtedy odejdzie.
- Razem z siostrą postanowiłyśmy się wyprowadzić. Wyjeżdżamy już jutro. Do widzenia, Deboro. - powiedziała z małym uśmiechem, odwróciła się i ruszyła ponownie do wyjścia, przy którym minęła się z Mitch'em, który osłupiał na to co powiedziała.

Ze szkoły jak zwykle wracała ze swoimi przyjaciółmi, jednak tym razem był to ostatni taki dzień. Wróciła myślami do tego co ostatnio się wydarzyło. Za dużo jak na nią. Sądziła, że sprawa z tymi plakatami na których było zdjęcie jej w męskiej ubikacji w klubie to była sprawka Tyler'a. Nie wiedziała, że tak nie jest i chciała dokopać chłopakowi. I udało jej się to, wykorzystała jego słabość, rozpowiedziała wszystkim o tym co on chciał zachować tylko dla siebie. A potem dowiedziała się, że za tym wszystkim stała Shelby, jego dziewczyna. Było jej wstyd i czuła się głupio.
- Nie będzie tak źle. - pocieszyła ją Holly, która wiedziała doskonale czym zamartwia się jej przyjaciółka.
- Tyler na pewno cię nie nienawidzi. - dołączył Derrick. - Poza tym jesteś pewna czy to dobry pomysł? No wiesz... z tą wyprowadzką. - dokończył widząc niezrozumienia swojej przyjaciółki.
- On mnie nienawidzi Tyler, wiemy o tym oboje. Jest na mnie wściekły za ten numer. Jaka ze mnie kretynka! - palnęła się otwartą dłonią w czoło.
- Porozmawiaj z nim jeszcze raz. - powiedziała Holly.
- Ale on nie chce mnie widzieć, nie będę się narzucać.
- Czasami takie narzucanie się dobrze robi. - oznajmił Derrick spoglądając na Holly, ona również na niego spojrzała gniewnym wzrokiem. Sama dobrze wiedziała co miał na myśli chłopak.
- Nie narzucam się Micth'owi, chce mu tylko pomóc. - pośpieszyła dziewczyna, kiedy chłopak postanowił coś dodać do swojej wypowiedzi. - Potrzebuje teraz pomocy.
- Akurat twojej. - prychnął Derrick. - Przyznaj się.
- Do czego?
- A wy znowu swoje? - spytała Massie spoglądając raz na Holly, a raz na Derricka. Oboje w równym czasie przeprosili, a Massie tylko uśmiechnęła się i pożegnała z przyjaciółmi.
Wiedziała, że Ally już na nią czeka, poza tym chciała pobyć trochę sama. To ona spytała Ally czy by nie mogły się wyprowadzić, wiedziała jednak że nie tylko jej to dobrze zrobi, ale także Ally.
Zastanawiała się przez chwilę nad tym co powiedziała Holly, ale szybko odgoniła te myśli. Z Micthem było całkiem inaczej. Sama Massie się zastanawiała co Holly w nim widzi. Od tamtego zdarzenia w jej domu, Holly spotkała się parę razy z Mitch'em i złapali jakiś wspólny język. Dziewczyna chciała mu pomóc, bo mężczyzna naprawdę się zmienił od czasu, kiedy zerwała z nim Ally, aż sama była zaskoczona. Czyżby naprawdę zależało mu na jej siostrze? Jednak teraz to nie miało znaczenia.
Już po godzinie obie dziewczyny znalazły się na lotnisku, wsiadły do samolotu i odleciały, mając nadzieję, na lepsze życie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:50:23 14-10-10    Temat postu:

Ale ty jesteś podła!!! Zostawiły wszystko i odjechały? Ja się tak nie bawię. Naplatałaś, naplątałaś i a one się po prostu wyprowadzają? To niesprawiediwe, obrażam sie, Sin
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:55:32 14-10-10    Temat postu:

Przepraszam, ale gdybym tylko ciągnęła to dalej, to męczyłabym sie i ja pisząc to, i czytelnicy. Więc lepiej bedzie, gdy to zakończę. Poza tym zostawiłam "otwartą furtkę", bo niewiadomo czy kiedyś do tego nie wrócę. ;D Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:00:51 14-10-10    Temat postu:

No ja rozumiem, że nie chciałaś męczyć i siebie i nas, ale tu jeszcze tyle spraw do rozwiązania, a one tak ni z gruchy ni z pietruchy pakują się wyjeżdżają... Teraz to tym bardziej nalegam na kolejny sezon!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25778
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:34:40 14-10-10    Temat postu:

Zgadzam się z Agą, kolejny sezon byłby mile widziany.
PS Aguś zrobiłam moje pierwsze filmiki, wiesz gdzie możesz je znaleść
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:49:43 14-10-10    Temat postu:

No, to jest nas dwie - będziemy Cię teraz męczyć o kolejny sezon ^^


Ooo... to zaraz luknę co tam stworzyłaś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:06:26 14-10-10    Temat postu:

Ty! Ostatni? Ej, nie zgadzam się. Tak dobrze Ci szło, opowiadanie było naprawdę fajne i zawsze lubiłam je czytać. A ty zakończyłaś je w taki sposób - nie smutny, nie szczęśliwy. Z jednej strony zawsze dobrze jest coś takiego zrobić, ale liczyłam na trochę więcej uczucia. Jednak odcinek jak zawsze był ładnie napisany i choć troszkę smutny to mi się podobał.

Ally pożegnała się z Davidem, nie był on zadowolony z tego, że dziewczyna opuszcza miasto. Pewnie liczył, że między nimi będzie coś więcej. Debora jednak zdecydowała się ją zwolnić, postąpiła niewłaściwie. Przecież wie, że Mitch Ally zwyczajnie zawsze zdradzał i wykorzystywał. A pocałunek z Davidem... hm, nie powinna o to tak bardzo się złościć, jednak matki nigdy nie zrozumiesz.
Massie zaś nie potrzebnie się mściła na Tylerze, zbyt pochopnie postąpiła, a teraz on zwyczajnie jej nie lubi. No cóż, a liczyłam, że między nimi będzie coś więcej. Jednak się przeliczyłam. Holly zaś coś lgnie do Mitcha. Ciekawe co by z tego było? Jednak nie dowiem się! Bo ty zakończyłaś to jak narazie.
No i odjechały...

Koniec?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:19:38 15-10-10    Temat postu:

Nie takiego zakończenia się spodziewałam i ciekawa jestem co takiego Massie zrobiła Tylerowi, że się na nią obraził. I dlaczego Deborah wyrzuciła Ally z pracy? Może nie komentuję wszystkich na bieżąco, to przez szkołę, ale cały czas czytam wszystkie twoje opka i inne i jak będę miała czas to skomentuje. Pozdrowienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17
Strona 17 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin