Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poślubiona mafii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 67, 68, 69 ... 92, 93, 94  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto bardziej pasuje do Lorny/Maite?
Fabio Colluci/Fernando Guerra
25%
 25%  [ 6 ]
Osvaldo Tallancon
75%
 75%  [ 18 ]
Wszystkich Głosów : 24

Autor Wiadomość
anula:)
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 5241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:40 20-02-08    Temat postu:

Hmmm troche szkoda, że Osvaldo wyjechał, ale może to pozwoli mu zrozumieć co czuje do żony. Maite musi teraz podjąć trudną decyzję, nie zazdroszcze. Fernando ma teraz duże pole do popisu.
Czekam na new.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:21:55 21-02-08    Temat postu:

Odcinek 107
[img]http://www.telenovely-livia.estranky.cz/archiv/iobrazek/430[/img]
Lorna jeszcze raz spojrzała na dom, w którym przeżyła ostatnie kilka miesięcy szczęścia. Szybko wytarła spływającą p policzku łzę. Smutek nic już tu nie pomoże.
Gdzie jesteś Osvaldo? – wyszeptała spoglądając smutnym wzrokiem w przestrzeń. Otuliła się bardziej płaszczykiem i już miała odchodzić, kiedy drzwi domu otworzyły się i wybiegła z nich Sara.
- Lorno! – zawołała i podbiegając do niej wtuliła się w nią jak małe dziecko. Lorna objęła ją mocno i poczuła jeszcze mocniej i boleśniej, że jej szczęście się skończyło.
- Nie odchodź… - poprosiła szlochając Sara i jeszcze mocniej do niej przylgnęła – Tak bardzo cię potrzebuję…
- Wiem kochanie… - wyszeptała Lorna całując jej ciemną główkę - Twój tata jednak podjął już decyzję.
Sara spojrzała na Lornę zapłakanymi oczami. Lorna ujęła jej twarz w swoje dłonie i wytarła spływające po jej policzkach łzy.
- Wiem, że wyjechał. Poprosił, żebym byłą dzielna i wytrzymała bez niego jakiś czas. – wyszeptała Sara pociągając nosem – Ale ja nie chce, żeby tak było. Dzięki temu, że pojawiłaś się w naszym domu, poczułam się tak jakbym znowu miała pełną rodzinę…
Sara przylgnęła ponownie do Lorny i rozpłakała się na dobre. Lorna głaskała ją po głowie i siliła się na to, żeby całkowicie się nie rozkleić. Pokochała Sarę jak własną córkę i wiedziała, że przyczyniła się do cierpienia, jakie teraz przeżywała.
- Spójrz na mnie Saro… - poprosiła, a kiedy Sara utkwiła w niej swój wzrok odparła czując, jak wzruszenie powoli odbiera jej głos – Zawsze będziesz dla mnie jak córka. Nieważne jak daleko będę od ciebie. Nieważne jakie relacje będą między mną a twoim ojcem. To wszystko nie ma znaczenia. Kocham cię Saro. I zawsze tak będzie.
Dziewczyna ponownie wtuliła się w Lorne. Stały tak przytulone, czując jak to wszystko je przerasta.


Alex spojrzał w lustro i poprawił kurtkę. W odbiciu dostrzegł stojącego nieopodal Fabia. Odwrócił się w stronę przyjaciela i zauważył jakąś dziwną odmianę w jego twarzy.
- Wyglądasz na zadowolonego. Stało się coś?
- Wiem, że Maite teraz na pewno wróci do mnie i Felixa. Nie ma wyjścia. Tallancon na pewno ją wyrzucił z domu. Jedynym rozsądnym wyjściem jest powrót do rodziny. – Fabio nie krył zadowolenia. Jego marzenia się spełniały, a wydawałoby się, że wszystko już stracone.
Podszedł do Alexa i położył mu ręce na ramionach mówiąc:
- Teraz wszystko będzie się układało po mojej myśli. Maite znów będzie moja.
Alex zaśmiał się i poklepał przyjaciela po plecach.

Veronica zacisnęła ręce w pięści. To, co usłyszała z ukrycia wcale jej się nie podobało. Zacisnęła zęby. Musi jak najszybciej zacząć działać. Skoro jedynym ogniwem jaki łączy Fabia z tamtą kobietą jest Felix, to jedynym wyjściem jest wyeliminowanie dzieciaka. Wzięła głęboki oddech. Trudno. Tak musi być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vivien
Cool
Cool


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:46:27 21-02-08    Temat postu:

niech lepiej trzyma zdaleka swoje lapska od Felixa bo inaczej ja wkrocze do akcji mam nadzije ze tylko ten Fabio za bardzo nie przyzwyczail sie do widoku Lorny w swoim domu...co za pajac z niego niech lepiej szybko Osva wraca bo kurcze moze jakis maly jego potomek sie narodzi

pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VANESSA*
Idol
Idol


Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:49:54 21-02-08    Temat postu:

Biedna Lorna, mam nadzieje że ona nie wróci do Fabia. Veronika co ona chce zrobić Felixowi mam nadzieje że jej się nie uda.

Asiu odcinek jak zawsze super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:52:50 21-02-08    Temat postu:

niech ta malpa trzyma swoje brudne lapska zdala od teog cudownego dziecka,bo jak nie to mnie popamieta! Nie lubie Fabia..pajac..Lorna do niego nie wroci!!!Lorna musi byc z Osvaldo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:32:57 21-02-08    Temat postu:

Co zamierza Veronica? Aż mnie ciarki przeszły... Oby nic nie zrobiła Felixowi.
Mam nadzieję, że Lorna nie wróci do Fabia... Ojć, jak ja go nie lubię
Wzruszająca scenka z Sarą i Lorną... Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, a one nie będą musiały się rozstawać
Czekam na newik i pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giovanna
King kong
King kong


Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 2635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Milano
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:10:48 21-02-08    Temat postu:

Ach jak ja nie znoszę tego Fabia
Lorna nie może do niego wrócić
Mam nadzieję że veronika nic nie zrobi Felixowi a przynajmniej że się jej nie uda
biedna Sara miała rodzinę a teraz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula:)
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 5241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:36:14 21-02-08    Temat postu:

Ta wredna małpa Veronica chce coś zrobić małemu? O nie!!!
Lorna ma świetny kontakt z Sarą.
Fabio cieszy się a jeszcze niczego nie osiągnął. Może się zdziwić.
Czekam na new.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:08:09 22-02-08    Temat postu:

Odcinek 108

Sara nerwowo zacisnęła dłoń na kubku gorącej herbaty. Spojrzała na Davida smutnym wzrokiem i wyszeptała:
- Czuje się jakbym ponownie straciła matkę.
- Daj spokój. – rzucił David pocieszająco otulając jej dłoń swoją – Lorna przecież zapewniła cię, że zawsze możesz na nią liczyć.
- Słowa, słowa… - rzuciła żałośnie Sara – Ona przecież wróci do swojego synka i pewnie do tamtego mężczyzny.
- Lorna dotrzymuje danego słowa. Znam ją. – zapewnił David i dotykając delikatnie czubka nosa Sary uśmiechnął się – Chciałbym znowu zobaczyć twój śliczny uśmiech.
- Trochę jeszcze na to zaczekasz. – żachnęła się i dodała – Tata nawet nie zadzwonił. Wysłał tylko krótkiego sms-a, że dojechał na miejsce. Musi mu być strasznie ciężko, a ja nie mogę mu pomóc.
- Dorośli muszą znaleźć lekarstwo na swoje problemy. My za nich niczego nie załatwi. Uwierz mi Saro. Twoje zamartwianie się nic nie pomoże.
- Może masz racje. – westchnęła i spojrzała na niego lekko rozpogodzona – Wiesz… chciałabym poznać Felixa. W końcu to synek Lorny, a ona jakby nie patrzeć jest moją macochą. Zawsze chciałam mieć rodzeństwo, więc on… poniekąd jest moim bratem.
- W sumie jakby tak na to spojrzeć. – zaśmiał się – To coś was łączy.
Dzwonek na lekcje przerwał ich rozmowę. David przygarnął do siebie Sarę i pocałował czule.
- Damy radę. – rzucił z uśmiechem.
Sara kiwnęła głowa i wtuliła w niego głowę. Tak przytuleni ruszyli w stronę klasy.

Daniel Alvarez - Osvaldo Rios
Cristobal powoli wszedł do małego pomieszczenia. Człowiek, z którym miał się spotkać już na niego czekał. Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, uda mu się z nim sprzymierzyć. Potrzebował silnego i wpływowego przyjaciela. Przyrzekł sobie, że Lorna i Osvaldo zapłacą mu za tą zniewagę. A Daniel Alvarez, syn słynnego Pascala zabitego przez Osvaldo, wydawał się być do tego idealnym środkiem.
- Chciałeś mnie widzieć. – rzucił Daniel i zmierzył Cristobala wzrokiem. Było w nim coś niepokojącego, jakby ogień płonął w jego źrenicach.
- Wiem, że szukasz kogoś, kto pomógł by ci wyeliminować Osvaldo Tallancona. Wiem, że chcesz pomścić śmierć swojego ojca.
- I ty chcesz mi w tym pomóc? – spytał zimno – Dlaczego?
- Ten człowiek omal mnie nie zabił. Chcę jego śmierci. Chcę patrzeć mu w oczy, kiedy będzie konał. A potem dobiorę się do jego słodkiej żonki.
- Ona mnie nie interesuje. – uciął z niesmakiem Daniel.
- A więc ją zostaw mnie. – rzucił Cristobal po czym dodał – Ale z drugiej strony, jeśli chcesz pokonać Osvaldo Tallancona. Rzucić go na kolana, to musisz uderzyć właśnie w nią. W Lornę albo Sarę, jego córkę.
Daniel patrzył przez chwilę w zamyśleniu na Cristobala. Po czym kiwnął głową i rzucił:
- Dobrze. Jak to zrobimy?
- Pozwól mi się wszystkim zająć. – zasyczał z zadowoleniem. Przypominał wstrętnego węża, który tylko czeka, żeby ukąsić.


Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 17:08:55 22-02-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula:)
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 5241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:45:46 22-02-08    Temat postu:

Sara martwi się o Lorne, bardzo się do niej przywiązała. Fajnie, że chce poznać Felixa, może się polubią.
Cristobal jak zwykle coś kombinuje, mogą być z tego kłopoty.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:45:01 22-02-08    Temat postu:

O nie... Cristobal znalazł sobie sojusznika - tylko tego brakowało
Sara chce poznać Felixa Na pewno się polubią Mam nadzieję, że w czwórkę z Lorną i Osvaldo stworzą w przyszłości cudną rodzinkę
Czekam niecierpliwie na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:32:49 23-02-08    Temat postu:

Odcinek 109

Felix kolejny raz przekręcił się na bok. Brzuch jednak bolał go coraz bardziej. Nie miał siły, żeby podnieść się z łóżka. Skulił się, żeby w dziecięcy sposób zapobiec nasilającemu się bólowi. Poczuł jak kropelki potu zbierają się mu na czole.
Gdyby tylko tatuś tu przyszedł – przeszło mu przez myśl, ale w tym momencie brzuch rozbolał go coraz mocniej, tak, że trudno było mu oddychać.
Z wysiłkiem zsunął nogi na podłogę i bardzo powoli zgięty w pół z powodu ból, zaczął iść do przodu. Niestety ból był tak silny, że Felix opadła podłogę kuląc się jeszcze bardziej.
Nagle drzwi się otworzyły. Felix zmrużył oczy i zobaczył Veronicę. Dziwnie na niego patrzyła.
- Zawołaj tatusia… - wyszeptał – Boli mnie brzuszek…
Veronica nawet nie drgnęła. Felix zamknął oczy czując, że dostaje gorączki. W pewnym momencie obok zamazanej sylwetki Veronici pojawiła się inna.
- Felix! – zawołał przerażony Fabio podbiegając do syna i unosząc jego główkę delikatnie.
- Znalazłam go przed chwilą, właśnie miałam cię zawołać. Chyba coś go boli! – zawołała Veronica.
- Jest rozpalony. Pewnie ma wysoką gorączkę! - Fabio otarł czoło synka skropione potem.
- Może coś zdjął. Lubi przesadzać ze słodyczami. – rzuciła Veronica.
Fabio posłał jej karcący wzrok i wziął synka na ręce. Felix tracił powoli świadomość.
- Jedziemy do szpitala! – zawołał przerażony – Felix jest nieprzytomny!
Po tych słowach wybiegł z synkiem na rękach z pokoju. Nie mógł dostrzec uśmiechu jaki przebiegł po twarzy Veronici.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:40:26 23-02-08    Temat postu:

Co ta dzi**a zrobila mojemu Felixowi?! Przepraszam za wyrazenie,ale inaczej nei da sie jej nazwac Nienawidze jej!! Jak jeszcze raz zblizy do niego te brudne lapy,to przejade jej po nich zelazkiem Mam nadzieje,ze malemu nic sie nie stanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giovanna
King kong
King kong


Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 2635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Milano
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:42:20 23-02-08    Temat postu:

mam nadzieję ze go uratują
co za wredny babsztyl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:37:17 23-02-08    Temat postu:

Veronica jest wredna! Oby Felixowi nic poważnego się nie stało...
Asiu świetny odcinek, ale bardzo króciutki Ja chcę więcej
Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 67, 68, 69 ... 92, 93, 94  Następny
Strona 68 z 94

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin