Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Qué puedo darle. Cap 20 FIN !!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:49:14 26-11-11    Temat postu:

Cap 12

Po kilku dniach relaksu i dobrej zabawy z Fabianem, Camila pakowała się by wrócić do Paul'a, jednocześnie dając kochankowi ostatnie polecenia co do wykonania ich planu. Czule się z nim pożegnała, po czym odjechała.
- Paul, kochanie. Tak bardzo się za Tobą stęskniłam. Mam nadzieje, że Ty za mną także. - ucałowała narzeczonego zaraz po powrocie.
- I to jeszcze jak moja piękna. -odwzajemnił jej pocałunek. Przez czas jej nieobecności, cały czas opracowywał odebranie dziecka Anie. Załatwił już sobie adwokata. Nic nie mówił rodzinie bo i tak są ciągle po przeciwnej stronie. On zapewni dziecku wszystko czego potrzeba, nie to co ona.
- Za miesiąc odbierzemy prawa Anie i staniemy się rodzicami dla mojego dziecka. - uśmiechnął się do Camili, na co ta tylko przytaknęła, a w duszy śmiała się bo wiedziała, że Paul nigdy nie ujrzy bachora ani jego matki. "Oby Fabian wykonał jak należy swoje zadanie" - powiedziała w myślach.

----------------

Kilka dni po odjeździe Camili, Fabian przygotował wszystko co było mu potrzebne do porwania Any, a także jako tako stary dom uprzątnął by móc przetrzymywać w nim kobietę. Odpowiednio przebrany, tak by nikt Go nie rozpoznał ani tym bardziej zapamiętał jego twarz, pojawił się przed domem Any. Miał szczęście bo kobieta siedziała na krześle tyłem do niego i nie było nikogo w pobliżu. Zakradł się po cichu, szybko przyłożył jej do ust chusteczkę nasączoną chloroformem, zostawił na stoliku karteczkę z niby jej pismem, wziął ją na ręce, zaniósł do samochodu i niezauważony odjechał w stronę kryjówki. Na miejscu położył Anę na łóżku i przyglądał się jej w skupieniu.
- Hmm.. Piękna, seksowna, czegóż chcieć więcej ? Gdy tylko urodzisz tego bachora to kto wie, może się z Tobą zabawię a potem Cię zlikwiduję - powiedział szeptem dotykając dłoni kobiety. Wyszedł na zewnątrz i wysłał wiadomość do Camili : "Porwanie zakończone sukcesem. Gołąbeczka jest już w klatce, z której nie ucieknie".

--------------

Ana ocknęła się w jakimś nieznanym jej miejscu. Próbowała sobie przypomnieć jak się tu znalazła. No tak. pamiętała jedynie, ze siedziała w ogrodzie, czyjąś rękę a potem senność i ciemność. Podniosła się i ujrzała w drzwiach mężczyznę, którego od razu się przestraszyła. Jego sylwetka, twarz, mina, wszystko wskazywało, że jest złym człowiekiem. Do tego uśmiechał się tak ironicznie.
- Gdzie ja jestem ? Kim Ty jesteś ? Wypuść mnie stąd ! - spróbowała wstać, jednak Fabian był szybszy i jednym ruchem ręki popchnął ją by nadal leżała.
- Jestem w piekle, moja droga gołąbeczko, a ja jestem Twoim osobistym diabłem. Stąd nie ma ucieczki. I nie próbuj żadnych sztuczek bo ... - zrobił wymowną pauzę, przejeżdżając dłonią po jej brzuchu - ten dzieciak się urodzi martwy. A tego byś nie chciała prawda ? Jeśli będziesz grzeczna to będziesz traktowana jak królowa, a jeśli nie to hm.. Nie ważne... W każdym wypadku jesteś pod moją władzą i mogę z Tobą robić co chcę. - zaśmiał się, widząc jej przerażoną minę. - I tak ma być. Masz się mnie bać bo jestem diabłem wcielonym. Twoim najgorszym koszmarem z którego się nie wybudzisz nigdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:47:33 27-11-11    Temat postu:

No nareszcie akcja nabrała tempa - bardzo mnie to cieszy, bo właśnie na moment porwania czekałam najbardziej. Fabian idealnie sobie wszystko zaplanował, za co ma u mnie ogromnego plusa. Mam jednak nadzieję, że nie pogardzi jakimiś drobnymi torturami względem kobiety

A Paul jest takim samym sfazowanym moronem, jak na samym początku - jego zachowania absolutnie nic nie usprawiedliwa. Dlatego też nie widzę jego przyszłości u boku Any, jak to bywa w happy endach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:28:44 27-11-11    Temat postu:

Moniko - ciesze się, że tempo akcji Cię zadowoliło Oj na pewno Fabian lekko po torturuje kobietę.

Zdradzę Ci, że i ja nie widzę jakoś Go u boku Any na końcu jak to miałam zamiar zrobić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:08:38 27-11-11    Temat postu:

W takim razie może najwyższa pora wprowadzić dla niej jakiegoś innego partnera?? Policjanta, detektywa, który ją odnajdzie?? Bo fakt faktem Paul w żaden sposób nie pasuje do Any
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:36:38 27-11-11    Temat postu:

Masz rację A kogo widziałabyś w roli policjanta ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:44:52 27-11-11    Temat postu:

Hmm do Aracely pasowałby moim zdaniem Jorge Aravena w obecnym wydaniu

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:47:38 27-11-11    Temat postu:

Doskonały pomysł
Więc policjantem, który bd ją szukał bd właśnie Jorge Aravena
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:54:45 27-11-11    Temat postu:

Cieszę się, że pomysł przypadł Ci do gustu - liczę zatem na jego barwny udział w tym opowiadaniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosario
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:48:50 30-11-11    Temat postu:

Super odcinke
OO fajnie by było gdby Jorge Aravena był by z Aną ,super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:01:16 09-12-11    Temat postu:

Cap 13

Słowa nieznajomego mężczyzny, przeraziły ją. Podkuliła nogi, na tyle ile mogła, a dłonie położyła na brzuchu, chcąc dać mu do zrozumienia, że nie pozwoli skrzywdzić swojego jeszcze nienarodzonego dziecka. Patrząc w twarz porywacza aż ciarki ją przechodziły po plecach, więc odwróciła głowę w drugą stronę i zaczęła się zastanawiać dlaczego tu jest i kto tego pragnął ? Do głowy przychodziła jej jedna osoba. Paul ! Ale czemu i po co ? Wszystkiego mogłaby się po nim spodziewać, ale tego, że kazał ją porwać przechodziło ludzkie pojęcie. Ale jeśli to nie On ? To w takim razie kto ? Boże... Pomóż mi i nie pozwól skrzywdzić.

--------------

Gdy Veronica wróciła do siebie, nie zastała Any. Nie zdziwiło ją to. Dopiero gdy kuzynki nie było już od kilku godzin zaczęła się martwić. W ogrodzie znalazła karteczkę "Kochana, nie martw się o mnie. Musiałam wyjechać z dala od tego wszystkiego. Nie wiem kiedy wrócę. Nie szukajcie mnie. Kocham Was. Ana". Treść ją zdziwiła i nie bardzo wierzyła w to, dlatego zadzwoniła do Crisa.
- Cris.. Ana zniknęła... Zostawiła karteczkę by jej nie szukać, ale coś mi tu nie gra. Nigdy tak nie robiła. Boje się, że mogło się stać coś złego. - powiedziała łamiącym głosem.
- Spokojnie, słoneczko. Zaraz tam będę. - odparł Cris, powiadomił o wszystkim rodziców i od razu pojechał do Veronici. Gdy ją zobaczył jak płacze, aż mu serce ścisnęło z bólu. Przytulił ją, by się uspokoiła, zapewniając, że wszystko będzie dobrze.
Po jakimś czasie zjawiła się Victoria z Osvaldo, a także Paul z Camilą. Paul był zaskoczony a zarazem wściekły, bo był pewien, że specjalnie zniknęła by jej nie odebrał dziecka. Camila zaś śmiała się w duchu z ich cierpienia.
- Musimy zgłosić to na policję... - zaproponował Osvaldo, lecz jego żona zaprzeczyła.
- Policja każe nam czekać aż minie odpowiednia ilość godzin. Musimy wynająć prywatnego detektywa, który ją odnajdzie. Gdzieś mam nawet adres do jednego, którego kiedyś poleciła mi przyjaciółka. - Victoria odszukała w torebce numer telefonu, po czym zadzwoniła.

-------------

Carlos Mendiola siedział w zaciszu swojego mieszkania, pijąc kawę i przeglądając dokumenty, gdy zadzwonił jego służbowy telefon.
- Carlos Mendiola, prywatny detektyw. W czym mogę pomóc ? - zapytał oficjalnym tonem.
- Dzień dobry i przepraszam, że przeszkadzam. Potrzebuję pańskiej pomocy w sprawie zaginięcia pewnej kobiety. - powiedziała Victoria, po czym podała mu adres.
Mężczyzna przebrał się i pojechał. W prawdzie to był jego wolny dzień, ale kobieta tak nalegała, że w końcu się zgodził. Gdy się pojawił od razu po ich twarzach domyślił się, że jest źle.
- Carlos Mendiola. Proszę teraz powiedzieć dokładnie o wszystkim. - poprosił, siadając i wyciągając notatnik.
- Wróciłam kilka godzin temu do domu i nie zastałam mojej kuzynki. Nie zaniepokoiłam się, bo pomyślałam, że wybrała się na spacer, jednak coraz więcej mijało czasu a ona się nie pojawiała. Zaniepokoiłam się, a w ogrodzie znalazłam tą karteczkę - podała mu - jednak nie wierzę w jej treść bo doskonale znam moją kuzynkę. Boje się, żeby coś jej się złego nie stało zwłaszcza, że za miesiąc ma rodzic. Proszę ją odnaleźć.
- Mhm... - wysłuchał dokładnie Veronici po czym przeczytał treść liściku. - Będę potrzebował więcej informacji na temat zaginionej, osób które znała itd. Zapewniam się, że ją odnajdę.

-----------------

Wybudził ją jego natarczywy głos i potrząsanie w ramię. Otworzyła oczy.
- Obudź się wielmożna królewno i jedz.- podał jej talerz z jakąś zupą. Nie chciała niczego tknąć, ale z obawy o dziecko zjadła, choć to co jej dał było okropne. Gdy wyszedł, wstała i podeszła do okna by zorientować się gdzie jest, jednak nie rozpoznawała tej okolicy.
- Boże... Oby już zaczęli mnie szukać. Nie chcę tu spędzić nie wiadomo ile czasu z tym potworem - wyszeptała, gdy nagle poczuła dłoń na swoim ramieniu, a następnie szarpniecie. Fabian zaśmiał się po czym pocałował ją na co otrzymał siarczysty policzek.
- Taka jesteś harda ? - zaśmiał się i pchnął ją na łóżko śmiejąc się. - teraz nic Ci nie zrobię, do czasu aż ten bachor się nie urodzi... Ale zapamiętaj sobie, że to ja tu rozdaję karty.



Carlos Mendiola - prywatny detektyw


Ostatnio zmieniony przez Anna. dnia 16:03:27 09-12-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:25:21 09-12-11    Temat postu:

Postać Fabiana jest tak mroczna, jak ją sobie wyobrażałam. Choć co prawda pewnie nie skrzywdzi jakoś bardzo Any, ale zawsze ją trochę potrzyma w niepewności, co do dalszego bytu jej i dziecka. Ofc, super, że nareszcie pojawił się Carlos - wątek z jego przyjazdem, opowiedzeniem całej historii rozegrał się bardzo szybko, ale miło, że jest już z nami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:30:55 09-12-11    Temat postu:

Ciesze się, że jego postać jest taka jaką sobie wyobrażałaś Przyznam, że trochę wzoruje się na tym jak Ty opisujesz villanów Wolałam właśnie, żeby Carlos już się pojawił.

Dzięki za odwiedziny. No i zapraszam na kolejny odcinek "Cual es la verdad?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosario
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:47:37 09-12-11    Temat postu:

Też się ciesze ze pohawił sie Carlos,jestem bardzo ciekawa co Fabian takiego zrobi Anie,czy coś jej zrobi?czekam bardzo na następny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:15:15 17-12-11    Temat postu:

Cap 14

Carlos siedział w swoim gabinecie i dokładnie przeglądał informację na temat Any i reszty jej znajomych. Jej kuzynka była pewna, że to musi być sprawka Paul'a, by odebrać jej dziecko zaraz po porodzie. On jednak twierdzi, że wcale nie zaginęła tylko specjalnie wyjechała by się na nim odegrać.
- To bardziej pogmatwane niż się wydaje... On mówi tak, Ona znowu inaczej... Eh.. - westchnął i upił łyk kawy. W swojej dotychczasowej karierze jeszcze nie spotkał się z taką pogmatwaną sprawą jak ta. Po jakimś czasie wyszedł i pojechał do miasteczka, by porozmawiać z osobami związanymi z Aną i być może odpowiedzialnymi za jej porwanie. Niestety nikt nic nie widział ani nie słyszał, co było bardzo dziwne... Gdyby jeszcze tak miał jakąkolwiek wskazówkę, a tu nic... Zadzwonił więc do swojego kumpla.
- Edi... To ja Carlos... Potrzebuję byś porównał mi pismo na kartce, którą mam i pismo na innej kartce - powiedział, gdy tylko tamten odebrał.
- Nie ma sprawy... Przyjeżdżaj...
Carlos zabrał kartkę, którą rzekomo napisała Ana, a także jej notes, w którym coś miała zapisane. Edi kilka godzin spędził nad tym, ale w końcu odkrył, że pisma są całkowicie różne. I to na karteczce, nie należy do zaginionej. To pismo przypomina bardziej jakby zrobił to mężczyzna....

-------------------------

Dni mijały a Ana po woli zaczynała tracić nadzieję, że ktokolwiek ją tu odnajdzie. W dodatku Fabian coraz bardziej robił się namolny. Bała się już nawet zasypiać, bo ostatnim razem gdy zasnęła to obudziły ją jego ręce na jej piersiach i usta na jej szyi. Musiała być silna, ale wiedziała, że i tak nie ma żadnych szans. No bo co ona mogła zrobić ?
- Gołąbeczko widzę, że już nie śpisz... To dobrze bo mam ochotę na Twoje ciałko i nie mam zamiaru czekać aż ten dzieciak się urodzi by Cię obmacywać - zaśmiał się, po czym podszedł do Any, jednym ruchem rozpiął jej bluzkę a potem stanik i zaczął najpierw masować jej piersi a potem je mocno uciskać by w końcu pochwycić je ustami. Kobieta bezskutecznie próbowała Go od siebie odepchnąć. Nie miała żadnych szans. Jeśli chciała przeżyć to musiała się poddać. Ale jak długo to jeszcze będzie trwało ? Czy nikt jej już nie odnajdzie ?

------------------

Cris cały czas był przy Veronice i próbował ją pocieszać. Ta sytuacja dla wszystkich była katorgą. Jedynie Camila nic sobie z tego nie robiła, co wydało mu się bardzo dziwne. Zwłaszcza, że chodziła ciągle wesoła i nie pocieszała Paul'a tylko mu wciąż mówiła, żeby zapomniał o Anie. Podzielił się swoimi spostrzeżeniami z Carlosem, który obiecał przyjrzeć się bacznie kobiecie, majac nadzieję, że do czegoś ich doprowadzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosario
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:46:12 17-12-11    Temat postu:

Uu ale fajny odcinek,na to czekałam. Bardzo fajny odcinek. Eh ten Fabian jest bez litosny ,chodź bardzo ciekawa akcja to biedna z niej nie miała się jak bronić, a on mimo iż była w ciąży musiał ją wykorzystać, naprawdę biedna ciekawe co się stanie dalej. Dobrze chociaż że Carlos dowiedział się że te pismo na karteczce, nie było Any , oby znalazł ją jak najszybciej.
Jestem bardzo ciekawa kolejnych odcinków
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin