Telenowele

Meg · Wysłany: 19:38:33 24-08-08 Temat postu:

Cel osiągnięty i to jest najważniejsze ;]

Ewelka. · Wysłany: 19:42:18 24-08-08 Temat postu:

Późnym wieczorem??? jak bardzo późnym???

julcia · Wysłany: 19:43:01 24-08-08 Temat postu:

KERI · Wysłany: 20:04:21 24-08-08 Temat postu:

no ten Martin zadowolony nie bedzie jak był ostatnio bo to z pewnościa jest Ana...
wyjaz będzie boski....
już nie moge się doczekać :*

pozdrawiam zapraszam do siebie....
z niecierpliwością czekam na odcinek nr 6

myślę ze ukaże się jeszcze dziś

julcia · Wysłany: 20:08:46 24-08-08 Temat postu:

Odcinek za jakieś dwie godziny, ale ja juz się postaram zeby był piekielnie nudny!

Meg · Wysłany: 20:16:24 24-08-08 Temat postu:

Nudny czy nie i tak poczytać warto ;]

Ewelka. · Wysłany: 20:40:29 24-08-08 Temat postu:

za dwie godziny qrcze nie wiem czy wytrzymam

Bebe · Wysłany: 21:18:13 24-08-08 Temat postu:

No gdzie ten odcinek?

julcia · Wysłany: 21:18:48 24-08-08 Temat postu:

Odcinek 6

-Hej mamo, juz jestem- krzykneła w drzwich radosna Ana-Ana jestem w kuchni, choć tu bo zaraz wszystko mi się przypali.
-Zdziwiłabym się gdyby było inaczej- powiedziała cicho dziewczyna
Claudia i Matilda zaczeły się głośno śmiać.
-Córeczko mówiłaś coś bo nie usłyszałam.
-Moje szczęście ze nie umyła dziś tych radarów.- zaśmiała się- Nie mamo nic nie mówiłam, zdawało ci się.Jak zawsze zresztą- dopowiedziała ciszej.
-Ana nie przesadzaj, twoja mama nie gotuje az tak źle- powiedziała Claudia
-Źle nie, jej to wychodzi koszmarnie, a raczej jej to wcale nie wychodzi.
-Trochę jednak przesadzasz- ddała Matilda
-Tak, takie jesteście obie mądre, to czemu ilekroć zaprasza was do stołu to chórem przechodzicie na dietę.!
-Mmm..yy.no
-A jak tylko potem wychodzimy z domu to ciągniecie mnie na tony frytek i hektolitry coli i to wcale nie dietetycznej.
-Claudia chyba się wydało- szepneła Matilda
-Zamknij się, Niczego nam nie udowodni, nie ma dowodów.
-Co tam szepczecie pod nosen, co?
-Właśnie myślimy nad twoim nowym kolorem włosów i chyba bordowy będzie jednak najlepszy.
-Tak myślicie?
-Zdecydowanie!!!!!!!!!!!- krzykneły obie
-A wracając do talentu kulinarnego mojej mamy to....
-To ona ma talent kulinarny?
-No nie ma, ale chciałabym powiedzieć ze dobrze wymyśliłyście z tą dietą.
-Naprawdę, myślałyśmy ze będziez na nas zła.
-Na was- nigdy. Juz wolę zeby truła koty sąsiasów niz moje najlepsze przyjaciółki.
-Ana dlaczego twoja mama zabija koty sąsiadom?
-To raczej ja to robię, bo wywalam obiad przez okno gdy mama nie widzi, a te biedaki potem to jedzą no i kaplica!
-Lepiej one niz ty, takiej straty bym nie zniosła.
Dziewczyny zaczeły się śmiać, gd do salonu weszła zła mama Any.
-No ładnie, wy się śmiejecie a mi się obiad przypalił. Co wy teraz zjecie, przeciez rozwijacie się, potrzebujecie duzo witamin, wapnia, zelaza, potasu,.............,20 MINUT PÓŹNIEJ
MAMA ANY ZACZEŁA W NIESKOŃCZONOŚĆ WYMIENIAĆ WSZYSTKIE RODZAJE WITAMIN I SKŁADNIKÓW MINERALMYCH. Młode damy nawet nie próbowały jej przerywać, poniewaz ta przemowa mogłaby w wtedy trwać do północy.
-Mamo szczerzę wątpię zeby choć jedna z tych witamin tam była
-Alez córeczko to samo....
-Raczej sam tłuszcz i spalenizna, a jak będe chciała zarzyć trochę spalin to wsadzę nos do tłumika samochodowego.
Ano Mario Montez natychmiast zacznij się zachowywać jak przystało na modą, dobrze wychowaną damę.
-Mamuś ja nawet nigdy nie stałam przy mlodej, dobrze wychowanej damie.
-Stałaś i to nie raz. Powinnaś brać przykład z Martina.
-To on jest damą! Szok

, jego płci nie mam zamiaru sprawdzać, ale po zachowaniu widać ze to nie dama tylko zwykły czubek, który wszystko odziedziczył po swojej babce wariatce.
-Ano Mario Montez, tyle razy ci mówiłam ze Martin Gomez jet idealnym młodym męzczyzną.
-On jest idealnym ,młodym podlizuchem, zwłaszcza w twojej obecności.
-Nie wiem czemu go tak traktujesz, przeciez razem tańczycie.
-Co!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po pierwsze to ja tańczę a on tylko mi przeszkadza i depcze mnie po nogach, a po drugie, razem to my się tylko męczymy i dręczymy.
-Ana daj spokój toja mama wie lepiej jaki jest Martin Gomez.
-Ok nasz rację. A więc mamo masz rację. Młody Gomez to oszałamiająco przystojny, młody, zdolny, inteligentny, dobrze wychowany chłopak.
-Wiedziałam ze w końcu zobaczysz w nim te pozytywy.
-Tak napewno, jeszcze trochę tych kłamst a porzygałabym się- powiedziała pod nosem dziewczyna
-Mówiłaś coś kochanie?
-Tak,mówiłam ze im dłuzej myślę na jego temat tym więcej w nim widzę pozytywnych cech.
-Och tak się cieszę, więc mam dla ciebie dwie wspaniałe wiadomości.
-Ja tez ci muszę coś powiedzieć!
-Ale ja pierwsza, jestem taka szczęśliwa, ze juz nie mogę wytrzymać
-No dobrze mamo, mów, my poczekamy.
-A więc po pierwsze załatwiłam ci łatwą, przyjemną i dobrze płatną pracę.
-Tak to wspaniale, dodatkowa kasa zawsze sie przyda. A dokładniej to o co chodzi z tą pracą?
-Ktoś poprosił mnie zebyś udzielała korepetycji jego synowi.
-CO!!!!!!!!!!!! MOWY NIE MA. NIE BĘDE UCZYĆ JAKIEGOŚ BACHORA!
-Ale słoneczko ten chłopiec jest w twoim wieku.
Serio!?
-Oczywiście przeciez ja cię nigdy nie okłamuje.
-A nie wiesz przypadkiem jak wygląda. Nie to zeby mnie to szczególnie interesowało, ale dowiedzieć się nie zaszkodzi.
-Jest wysoki. przystojny,...
-Zgadzam się!
-Naprawdę?
-Oczywiście, kiedy mogę zacząć?
-W ten weekend.
-Co ale ja nie mogę, jadę z dziewczynami do SPA!
-Przykro mi słonko ale w ten weekend jedziesz z nim i jego rodziną do Acapulco.
-Ale SPA?
-Ana daj skopój, do SPA pojedziemy za tydzień. Chwytaj okazję skoro to taki przystojniak- szeptała jej Matilda- a moze to ten chłopak od ręcznika.
W OCZACH ANY ZAPALIŁY SIĘ PŁOMYKI PORZĄDANIA.
-Naprawdę mozemy pojechać tam za tydzień.
-Jasne, moze ten niedouk jest miłością twojego zycia, która przejdzie ci koło nosa przez głupi SPA.
-Claudia tylko bez romantycznych wizji.
-Oj co, pomarzyć nie mozna?
-Dobra mamo czyli jadę z nim do Acapulco, tylko jest mały problem.
-Jaki córeczko?
-Kto to jest?
-Ach przeciez to..........

Mówiłam ze nudny ale mnie przeciez nikt nidgy nie słucha.

bierdonka · Wysłany: 21:39:36 24-08-08 Temat postu:

no kurcze czemu skonczylas w takim momencie !!!!!!!! jak mozesz nam to robic ja juz bym chciala znac reakcje Any i MArtina jak sie dowiedza ze jada razem
a i odc wcale nie byl nudny

Ewelka. · Wysłany: 21:41:57 24-08-08 Temat postu:

Ja ci dam nudny świetny

mama An wymieniała witaminy 20 minut heheheh...
chciałabym wkońcu zobaczyć minę An i Martina jak się dowiedzą że jadą razem

w takim momencie przerywać??? wstydź się

Meg · Wysłany: 21:51:16 24-08-08 Temat postu:

Tak same nudy szkoda komentować

julcia · Wysłany: 21:52:43 24-08-08 Temat postu:

Ewelka. · Wysłany: 21:56:38 24-08-08 Temat postu:

Tylko nie koniec

będę płakać i też nic już nie napiszę bo wraz z odejściem twojej telci odejdzie moja wena twórcza

Meg · Wysłany: 21:58:17 24-08-08 Temat postu:

Było nudno , moze być taki kom