Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Roztańczone serca
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 268, 269, 270  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy mały Diegito powiniem za dłuzej zagościć w zyciu naszej dwójki?
tak
89%
 89%  [ 62 ]
nie
10%
 10%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 69

Autor Wiadomość
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:40:14 25-08-08    Temat postu:

Jaka szkoda, bo w Pomyłce zapowiadał się ciekawy odcinek, teraz muszę go skasować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:51:49 25-08-08    Temat postu:

Meg napisał:
Jaka szkoda, bo w Pomyłce zapowiadał się ciekawy odcinek, teraz muszę go skasować.
Jesteś podła- odchodzę z rodziny- nie pozwolę sie dręczyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MadaFaka xD.
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 3376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:03:59 25-08-08    Temat postu:

Hah. Dwa odcinki mi koło nos a przeleciały ;<
Bu..
Świetne..
to.. to... kto to? No powiedz kto!
Javier to totalny przygłup Xd O My Gy.. O My Gy.. hah tylko brechtam z niego!
Hah, jakie Ana ma wspaniałe przyjaciółki, szkoda że to nie ten przystojniak od ręcznika.. ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:05:22 25-08-08    Temat postu:

Znowu! Który to już raz, bo się pogubiłam?
Wstawiaj ten odcinek marudo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:52:26 25-08-08    Temat postu:

Meg napisał:
Znowu! Który to już raz, bo się pogubiłam?
Wstawiaj ten odcinek marudo
News wieczorem i ja wcale nie marudzę, to ty mnie maltretujesz

Spoiler do wieczornego odcinka: ktoś tu wreszcie dowie się prawdy i z wrazenia..... a ktoś inny zadziwi nas swoją......


Ostatnio zmieniony przez julcia dnia 15:09:32 25-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:59:47 25-08-08    Temat postu:

Ciekawie się zapowiada. Czekam do wieczorka na odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:35:52 25-08-08    Temat postu:

Super odcinek
Ana świetnie wychwalała zdolności kulinarne swojej mamy, uśmiałam się. Jestem bardzo ciekawa, jak Martin i Ana zareagują jak się dowiedzą, że mają razem jechać do Acapulco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
medzyska
Komandos
Komandos


Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: niedaleko Wawki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:57:05 25-08-08    Temat postu:

To jest po prostu cudne!! Powinnaś reżyserować prawdziwe telcie, pomysłów na pewnoby Ci nie zabrakło,masz talent:)Dialogi przefantastyczne, nie mogę oderwać oczu od kompa,czekam na new:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:29 25-08-08    Temat postu:

Odcinek 7

Dedykowany wszystkim którym się spodoba czyli chyba nikomu.

-Więc to Ana
-O ładne imię, trochę źle mi się kojarzy, ale teraz to się zmieni.
-Zupełnie jak śliczna i inteligentna Ana Montez- zaśmiał się Javier
-Mówiłem ci głąbie zebyś się nie odzywał bo gadasz same głupoty- wydarł się na niego Alex
-Ale to jest Ana Montez.
-CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzykneli na raz Matin i Alex
-Ale fajnie, dobrze ze się jednak zgłosiłem na te korepetycje.- ćwierkał radośnie Javier
-Zamknij w końcu tą głupią jadaczkę- krzykneli zdenerwowani
-No co ja się cieszę, a wy nie?
-Nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Tato powiedz ze to głupi dowcip!
-Alez oczywiście ze nie. Spędzicie ze sobą cudowny weekend w Acapulco.

Martin nagle poczuł jak jego nogi robią się miękkie i bezwładne. Przed jego oczami pojawiła się ciemność. Momentalnie runą na ziemię jak kłoda.

-Martin!!!- krzykneli przerazeni
-Synu obudź się, nie strasz starego ojca.
-O kurcze on zemdlał- powiedział Javier stojąc z głupią miną nad lezącym chłopakiem.
-Widzę debilu ze zemdlał. Lepiej nam pomóz zamiast się gapić.
Po długim namyśle Javier odpowiedział
-No w zasadzie to mogę a co mama zrobić?
-Znajdź imbecylu wodę, trzeba go ocucić.
-Ok, juz idę.

Alex i Marco starali się ocucić chłopaka ale nic nie pomagało, a Javier wsiąkł jak kamień w wodę.

-Martin ocknij się do chole*y, słyszysz mnie chłopie? Ocknij się, nie zostawiaj mnie samego z tym czubkiem.
-Alex ja sam lepiej pójdę po tą wodę bo on....
-Juz jestem- przerwał mu Javier
-Gdzie ty byłeś tyle czasu, sprowadzałeś tą wodę z Chin czy co?
-Sry ale chińskiej wody nie było, zresztą wody wogóle nie było ale mam coś duzo lepszego.
-No to dawaj, na co czekasz, az się wykończy.
-Ok juz.

Javier niewiele myśląc wysypał na twarz młodego Gomeza kilka kilogramów pokruszonego lodu.

-Aaaaaaaa, zimne, co to do chole*y jest- momentalnie się ocknął
-Widzisz mówiłem ze to jest o wiele lepsze.

Marco i Alex stali jak wryci, patrzyli bez słowa na uśmiechniętą postać Javiera.

-Lepsze?A ja myślałem ze ty jesteś zwykłym, niegroźnym czubkiem ale się pomyliłem- krzyknął Alex
-Ale ja nic nie zrobiłem, pomogłem mu.
-Pomogłeś? Zwaliłeś mu kilka kilogramów lodu na twarz z wysokości 1,5 metra. Nawet trup by się ocucił.
-Serio? Szkoda ze nie wiedziałem tego jak umarł mój pies, tak bardzo go kochałem.
-Boze co za idiota i bezmózgowiec. Mogłeś go zabić, oszpecić mu twarz! Czemu ty nigdy nie myślisz?
-Bo zawsze mówicie zebym nie myślał bo to mi tylko szkodzi, więc tego nie robię.
-Chłopcy skończcie tą miłą pogawędkę, teraz najwazniejszy jest Martin. Jak się czujesz synu?
-Jakby mi ktoś przywalił bejsbolem.
-To ten debil Javier- powiedział Alex
-Tato miałem taki okropny sen.
-Martin to raczej nie sen- dodał Alex
-Czyli ten koszmar to prawda?
-Synu zobaczysz to będzie cudowny wyjazd.
-Moze i będzie ale bezemnie.
-Co! O nie, jedziesz i koniec.
-Nie wierzę ze ona się zgodziła. Jest głupia ale nie do tego stopnia.
-Ona jest bardzo szczęśliwa ze jedziecie razem.
-CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzykneli chłopcy
-Nie drzejcie się tak bo mi bębenki popękają.
-Ana cieszy się z wyjazdu?
-Oczywiście, przeciez ona cię tak lubi.
-CO!!!!!!!!!!!!!!!!- znowu krzykneli
-Chyba mówiłem juz coś na temat tych kryków!
-Czy my napewno rozmawiamy o tej samej Anie Montez?
-Rozmawiamy o ślicznej, miłej i inteligentnej Anie Montez.
-Ufffffffff, ulrzyło mi. A juz myślałem ze chodzi ci o moją partnerkę od tańca, ale skoro to nie ona to moze być.
-A dlaczego mówisz ze to nie ona?
-Bo powiedziałeś ze ta dziewczyna jest miła i śliczna.
-Bo ona taka jest.
-Hahahahha, dlatego wcześniej sie nie połapałem o kogo chodzi. Przez ten zakłamany opis jej postaci.
-Synu!?
-No co?!
-Przepraszam ze się wtrącam ale kiey pierwsza lekcja z Aną- przerwał Javier
-Nie będzie zadnych lekcji!
-Będą
-NIE
-TAK
-NIE
-TAK
-To tak czy nie bo juz nie wiem- zpytał zdezorientowany Javier
-NIE
-TAK
-NIE
-Więc nie będziesz miał tez samochodu, kart kredytowych i wolnego czsu.
-Czemu ja zawsze mam przez nia kłopoty?
-Spędzisz ten weekend z nimi i Aną czy tego chcesz czy nie!
-Przeciez ona mnie zabije!
-Ta dziewczyna to anioł, nie pleć głupot.
-Anioł! Nie kpij tato! To wredna małpa.
-Oddaj kluczyki od twojego Ferrari.
-Co? Ale dlaczego?
-Oddaj!
-Ok, masz ale oddasz mi potem?
-Oddam ci po weekendzie jak będziesz miły dla Any.
-To ona jest wredna, ja zasze jestem miły.
-Oddaj złotą kartę.
-Ale tato!
-Powiedziałem oddaj!
-No ale?
-Ją tez odzyskasz w poniedziałek jak zasłuzysz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:34:28 25-08-08    Temat postu:

Odcinek 7

Dedykowany wszystkim którym się spodoba czyli chyba nikomu.

-Więc to Ana
-O ładne imię, trochę źle mi się kojarzy, ale teraz to się zmieni.
-Zupełnie jak śliczna i inteligentna Ana Montez- zaśmiał się Javier
-Mówiłem ci głąbie zebyś się nie odzywał bo gadasz same głupoty- wydarł się na niego Alex
-Ale to jest Ana Montez.
-CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzykneli na raz Matin i Alex
-Ale fajnie, dobrze ze się jednak zgłosiłem na te korepetycje.- ćwierkał radośnie Javier
-Zamknij w końcu tą głupią jadaczkę- krzykneli zdenerwowani
-No co ja się cieszę, a wy nie?
-Nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Tato powiedz ze to głupi dowcip!
-Alez oczywiście ze nie. Spędzicie ze sobą cudowny weekend w Acapulco.

Martin nagle poczuł jak jego nogi robią się miękkie i bezwładne. Przed jego oczami pojawiła się ciemność. Momentalnie runą na ziemię jak kłoda.

-Martin!!!- krzykneli przerazeni
-Synu obudź się, nie strasz starego ojca.
-O kurcze on zemdlał- powiedział Javier stojąc z głupią miną nad lezącym chłopakiem.
-Widzę debilu ze zemdlał. Lepiej nam pomóz zamiast się gapić.
Po długim namyśle Javier odpowiedział
-No w zasadzie to mogę a co mama zrobić?
-Znajdź imbecylu wodę, trzeba go ocucić.
-Ok, juz idę.

Alex i Marco starali się ocucić chłopaka ale nic nie pomagało, a Javier wsiąkł jak kamień w wodę.

-Martin ocknij się do chole*y, słyszysz mnie chłopie? Ocknij się, nie zostawiaj mnie samego z tym czubkiem.
-Alex ja sam lepiej pójdę po tą wodę bo on....
-Juz jestem- przerwał mu Javier
-Gdzie ty byłeś tyle czasu, sprowadzałeś tą wodę z Chin czy co?
-Sry ale chińskiej wody nie było, zresztą wody wogóle nie było ale mam coś duzo lepszego.
-No to dawaj, na co czekasz, az się wykończy.
-Ok juz.

Javier niewiele myśląc wysypał na twarz młodego Gomeza kilka kilogramów pokruszonego lodu.

-Aaaaaaaa, zimne, co to do chole*y jest- momentalnie się ocknął
-Widzisz mówiłem ze to jest o wiele lepsze.

Marco i Alex stali jak wryci, patrzyli bez słowa na uśmiechniętą postać Javiera.

-Lepsze?A ja myślałem ze ty jesteś zwykłym, niegroźnym czubkiem ale się pomyliłem- krzyknął Alex
-Ale ja nic nie zrobiłem, pomogłem mu.
-Pomogłeś? Zwaliłeś mu kilka kilogramów lodu na twarz z wysokości 1,5 metra. Nawet trup by się ocucił.
-Serio? Szkoda ze nie wiedziałem tego jak umarł mój pies, tak bardzo go kochałem.
-Boze co za idiota i bezmózgowiec. Mogłeś go zabić, oszpecić mu twarz! Czemu ty nigdy nie myślisz?
-Bo zawsze mówicie zebym nie myślał bo to mi tylko szkodzi, więc tego nie robię.
-Chłopcy skończcie tą miłą pogawędkę, teraz najwazniejszy jest Martin. Jak się czujesz synu?
-Jakby mi ktoś przywalił bejsbolem.
-To ten debil Javier- powiedział Alex
-Tato miałem taki okropny sen.
-Martin to raczej nie sen- dodał Alex
-Czyli ten koszmar to prawda?
-Synu zobaczysz to będzie cudowny wyjazd.
-Moze i będzie ale bezemnie.
-Co! O nie, jedziesz i koniec.
-Nie wierzę ze ona się zgodziła. Jest głupia ale nie do tego stopnia.
-Ona jest bardzo szczęśliwa ze jedziecie razem.
-CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzykneli chłopcy
-Nie drzejcie się tak bo mi bębenki popękają.
-Ana cieszy się z wyjazdu?
-Oczywiście, przeciez ona cię tak lubi.
-CO!!!!!!!!!!!!!!!!- znowu krzykneli
-Chyba mówiłem juz coś na temat tych kryków!
-Czy my napewno rozmawiamy o tej samej Anie Montez?
-Rozmawiamy o ślicznej, miłej i inteligentnej Anie Montez.
-Ufffffffff, ulrzyło mi. A juz myślałem ze chodzi ci o moją partnerkę od tańca, ale skoro to nie ona to moze być.
-A dlaczego mówisz ze to nie ona?
-Bo powiedziałeś ze ta dziewczyna jest miła i śliczna.
-Bo ona taka jest.
-Hahahahha, dlatego wcześniej sie nie połapałem o kogo chodzi. Przez ten zakłamany opis jej postaci.
-Synu!?
-No co?!
-Przepraszam ze się wtrącam ale kiey pierwsza lekcja z Aną- przerwał Javier
-Nie będzie zadnych lekcji!
-Będą
-NIE
-TAK
-NIE
-TAK
-To tak czy nie bo juz nie wiem- zpytał zdezorientowany Javier
-NIE
-TAK
-NIE
-Więc nie będziesz miał tez samochodu, kart kredytowych i wolnego czsu.
-Czemu ja zawsze mam przez nia kłopoty?
-Spędzisz ten weekend z nimi i Aną czy tego chcesz czy nie!
-Przeciez ona mnie zabije!
-Ta dziewczyna to anioł, nie pleć głupot.
-Anioł! Nie kpij tato! To wredna małpa.
-Oddaj kluczyki od twojego Ferrari.
-Co? Ale dlaczego?
-Oddaj!
-Ok, masz ale oddasz mi potem?
-Oddam ci po weekendzie jak będziesz miły dla Any.
-To ona jest wredna, ja zasze jestem miły.
-Oddaj złotą kartę.
-Ale tato!
-Powiedziałem oddaj!
-No ale?
-Ją tez odzyskasz w poniedziałek jak zasłuzysz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:46:59 25-08-08    Temat postu:

Fajny odcinek, znowu się uśmiałam.
Martin jak się dowiedział, kto będzie jego korepetytorką zemdlał. A Javier przyniósl lód, żeby go ocucić. To bylo niezłe. Ojczulek nieźle go załatwił. Zabrał mu samochód i karty kredytowe, odda mu za dobre sprawowanie na weekendzie w Acapulco.
Czekam na kolejny odcinek, jestem ciekawa jak Ana zareaguje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:47:59 25-08-08    Temat postu:

Fajny odcinek, znowu się uśmiałam.
Martin jak się dowiedział, kto będzie jego korepetytorką zemdlał. A Javier przyniósl lód, żeby go ocucić. To bylo niezłe. Ojczulek nieźle go załatwił. Zabrał mu samochód i karty kredytowe, odda mu za dobre sprawowanie na weekendzie w Acapulco.
Czekam na kolejny odcinek, jestem ciekawa jak Ana zareaguje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:48:59 25-08-08    Temat postu:

Fajny odcinek, znowu się uśmiałam.
Martin jak się dowiedział, kto będzie jego korepetytorką zemdlał. A Javier przyniósl lód, żeby go ocucić. To bylo niezłe. Ojczulek nieźle go załatwił. Zabrał mu samochód i karty kredytowe, odda mu za dobre sprawowanie na weekendzie w Acapulco.
Czekam na kolejny odcinek, jestem ciekawa jak Ana zareaguje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miaimiguel
Cool
Cool


Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam gdzie upadają anioły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:50:36 25-08-08    Temat postu:

świetne
ten Javir to kompletny idiota
reakcja Martina była dobra, biedaczek aż zemdlał, gdy to usłyszał
jego ojcu się skończyła cierpliwość
ciekawe, czy Martin wytrzyma być przez cały weekend miły dla Any
wątpie żeby odzyskał samochód i kartę kredytową

pozdrawiam i czekam na odcinek (do jutra najpóżniej... heheh) :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miaimiguel
Cool
Cool


Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam gdzie upadają anioły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:51:35 25-08-08    Temat postu:

świetne
ten Javir to kompletny idiota
reakcja Martina była dobra, biedaczek aż zemdlał, gdy to usłyszał
jego ojcu się skończyła cierpliwość
ciekawe, czy Martin wytrzyma być przez cały weekend miły dla Any
wątpie żeby odzyskał samochód i kartę kredytową

pozdrawiam i czekam na odcinek (do jutra najpóżniej... heheh) :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 268, 269, 270  Następny
Strona 15 z 270

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin