 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mila851 Idol

Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:54:19 19-04-10 Temat postu: |
|
|
dobrze
mogę powiedzieć jakie mam ostatnie zdanie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Eillen Generał

Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:55:55 19-04-10 Temat postu: |
|
|
no... wal...
przyjmę to na klatę i zaraz stanie się jasność  |
|
Powrót do góry |
|
 |
mila851 Idol

Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:59:16 19-04-10 Temat postu: |
|
|
aga kocham cie!
to daje
"- Angie – szepnął, znów zbliżając się do niej – chodź – chwycił ją za rękę i pociągnął w stronę baru – postawię ci drinka, pogadamy, a potem… potem zobaczymy…"
sory za spoiler jakby co |
|
Powrót do góry |
|
 |
Eillen Generał

Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:37 19-04-10 Temat postu: |
|
|
ja Ciebie też ♥ ♥
Ha! Wiedziałam, że to jest po prostu niemożliwe, żebyś była, aż tak do tyłu.
Tym zdaniem skończył się odcinek 17 więc do nadrobienia masz tylko 2
Jutro poślę Ci je mailem + to, co zdołam wyprodukować ^^ |
|
Powrót do góry |
|
 |
mila851 Idol

Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:09:44 19-04-10 Temat postu: |
|
|
aaa ...!
♥♥♥♥ jesteś wielka!!
to ja czekam |
|
Powrót do góry |
|
 |
Eillen Generał

Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:24:10 20-04-10 Temat postu: |
|
|
poszło  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Eillen Generał

Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:06:05 21-04-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 7.
Zapukał do pokoju dziewczyny. Znów odpowiedziała mu cisza. Poszedł do kuchni, wstawił wodę i zabrał się za przygotowanie śniadania. Był zły na Charlie i uważał, że to ona powinna go przepraszać za tę scenę w klubie, ale ostatecznie doszedł do wniosku, że to on w tej parze jest aniołem – i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przez całą noc nie zmrużył oka, usiłując poukładać sobie wszystko, co wiedział w jakąś logiczną całość. Był pewien, że nikt nie rodzi się zły ani dobry. Wiedział, że Charlie w głębi duszy była dobrą dziewczyną, ale w pewnym momencie swojego życia zbłądziła, a chwila, w której poznała Jareda była tą, która zaważyła na jej życiu. Marcelo, dysponujący teraz ciałem Jareda, musiał zrobić wszystko, by jakoś to odkręcić. Doszedł do wniosku, że byłoby mu o wiele łatwiej, gdyby nie musiał wcielać się w jej chłopaka, ale skoro Szef tak chciał, to z pewnością miał w tym jakiś interes.
Przygotował grzanki z masłem i dżemem, kawę z mlekiem i szklankę soku pomarańczowego. Ustawił wszystko na tacy. Przyjrzał się swojemu dziełu. Nie było to mistrzostwo świata, ale wyglądało całkiem apetycznie, zresztą po nocnych żołądkowych problemach, Charlie z pewnością i tak nie przełknęłaby niczego innego. Nim wziął tacę, zastanowił się jeszcze chwilę. Dostawił wazonik z trzema herbacianymi tulipanami i ruszył w stronę pokoju dziewczyny.
Zapukał delikatnie. Nie usłyszał zaproszenia, ale uchylił delikatnie drzwi i wszedł do środka.
Podszedł do łóżka, ustawił tacę na nocnym stoliku i spojrzał na dziewczynę. Koszulka, w której spała, rozpięła się, całkowicie odsłaniając pierś. Jared poczuł mrowienie w dole brzucha. Pierwszy raz miał okazję „na żywo”, z bliska, dokładnie przyjrzeć się kobiecej piersi. Była bielutka, z wyraźnie ciemniejszą otoczką wokół delikatnie sterczącego sutka. Miał ochotę wyciągnąć rękę i dotknąć jej cudownie gładkiej skóry. Wyobraził sobie jaka musi być miękka i delikatna. Poczuł, że spodnie zaczynają go uwierać. Gdy dziewczyna przeciągła się leniwie, ukazując mu swą pierś w całej okazałości, zalała go fala gorąca.
Mruknęła coś i powoli otworzyła oczy.
- Dzień dobry – zwróciła się do stojącego przy łóżku Jareda – Która godzina? – spytała, spoglądając w stronę zegarka na nocnej szafce. – Ooo… zrobiłeś mi śniadanie? – była wyraźnie zaskoczona widokiem tacy, przystrojonej dodatkowo kwiatami.
- Mam nadzieję, że będzie ci smakowało – wyjąkał, usiłując ukryć zmieszanie. Jeszcze raz ukradkiem spojrzał na jej pierś.
- Dzięki – podniosła się z łóżka i pocałowała go w policzek. Kiedy jej piersi otarły się o jego ramię, przeszedł go dreszcz. Uśmiechnął się niewyraźnie.
- Zostawię cię, żebyś mogła się spokojnie przebrać – odwrócił się i wyszedł z pokoju.
Charlie patrzyła na niego jednocześnie z niedowierzaniem i rozbawieniem. Zauważyła wypieki na jego twarzy i wybrzuszenie w spodniach. Wiedziała, co było tego powodem i celowo nie zakryła nagiej piersi, licząc po cichu, że może tym razem Jared pozwoli się skusić, ale to nie był ten sam człowiek, którego znała kiedyś. Dziś mogła to stwierdzić z pełną odpowiedzialnością. Poprzedniego wieczora usilnie starała się go sprowokować, ale on zachowywał spokój. Dawny Jared już w momencie, w którym zaczęła się lepić do Maxa wywlókłby ją z lokalu i sprał na kwaśne jabłko, a potem wrócił po kumpla i bez ceregieli rozwaliłby mu łeb. A gdyby zaczęła odstawiać taką szopkę, jak wczoraj… aż bała się myśleć, jak na to zareagowałby dawny Jared. Z pewnością porządnie by ją zerżnął, ale nie byłoby w tym ani odrobiny czułości, której tak się domagała przez te wszystkie lata…
Jared oparł się o ścianę i westchnął ciężko. Przymknął oczy. Przypomniał sobie, jak Charlie dotykała go w klubie i nim się spostrzegł sam pieścił przez spodnie mocno już wyprężonego penisa. Przed oczami przelatywały mu różne obrazy. Prawie naga Charlie w ich łazience, pocałunek w klubie, jej odsłonięta pierś…
Ostrożnie zajrzał przez uchylone drzwi do jej pokoju. Stała przed lustrem bez koszulki, przyglądając się uważnie swojemu odbiciu. Chwyciła szczotkę, rozczesała swoje długie, lśniące, kruczoczarne włosy, po czym odgarnęła je na ramiona i dotknęła swoich piersi, masując je delikatnie. Jared nie rozumiał, co się z nim dzieje. Poczuł dziwne pulsowanie w członku, a chwilę potem gorącą wilgoć, zalewającą jego bieliznę…
- Cholera – mruknął i czym prędzej pobiegł do łazienki… – Widzi Szef do czego to wszystko prowadzi? – mamrotał do siebie – Niech Szef patrzy na moje gacie!
- Oh Marcelino… – usłyszał znajomy głos. Odwrócił się. W kącie za drzwiami stał don Pedro.
- Co to ma być? – wskazał plamę na spodniach – Kolejny dowcip Szefa?
- To… No cóż – Pedro uśmiechnął się do siebie – To jest twoje nasienie, czy też raczej nasienie Jareda. Z tego właśnie rodzą się dzieci… No co tak patrzysz? Chyba nie powiesz mi, że wierzysz w bociany, pszczółki i kapustę?
- Ale się Pedro ostatnio zrobił zabawny – ironizował Jared. Zrezygnowany przycupnął na wannie – Pedro – zaczął po chwili – ja nie dam rady… Nie rozumiem tego, co się ze mną dzieje, gdy ona jest w pobliżu. Ona jest taka… – zawiesił głos, jakby zastanawiał się nad doborem słów.
- Seksowna? Podniecająca? – dokończył za niego Pedro – Pociągająca? Piękna?
- Ja…
- Nie znałeś wcześniej tych uczuć, bo nigdy nie byłeś człowiekiem. To są właśnie fizyczne aspekty miłości. To zupełnie normalne, że pewne kobiety podobają się pewnym mężczyznom, pociągają ich, podniecają… Sztuką jest zapanować nad tym popędem i nie ulegać pokusie na każdym kroku.
- Mam panować nad ciałem tego degenerata, którym się stałem?
- Masz panować nad sobą. To jest teraz twoje ciało.
- Pedro, ja nie chcę. Chcę wrócić „na górę”. Nie chcę, żeby przeze mnie coś poszło nie tak.
- Boisz się, że się jej nie oprzesz? – przytaknął skinieniem głowy – Więc pokaż jej inny rodzaj miłości, miłość dusz… – mężczyzna zniknął.
- Pedro! Możecie przynajmniej oddać mi choć część moich mocy?
- Chciałeś być człowiekiem – usłyszał tylko głos – więc nim jesteś, a ludzie nie mają mocy nadprzyrodzonych. Powodzenia Marcelinho! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bones Prokonsul

Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:54:38 21-04-10 Temat postu: |
|
|
Jejciu A juz myslalam ze bedzie seksik , ja sie chyba nie doczekam
Odcinek jak zawsze G E N I A L N Y !!! Masturbujący się aniołek ? No tego to jeszcze nie było Charlie, sprytna jest Ale poruszyło mnie to ,, Z pewnością porządnie by ją zerżnął, ale nie byłoby w tym ani odrobiny czułości, której tak się domagała przez te wszystkie lata… '' cos czuje ze Jared a raczej Marcelinho okaze jej wiele czulosci i to bez miłosci fizycznej. Oby tak dalej ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
mila851 Idol

Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:29:32 21-04-10 Temat postu: |
|
|
odcinek cudowny !
Biedny Marcelino, nie wie co się z nim dzieje. Pociąg fizyczny, miłość to dla niego coś nowego, więc wszystko odczuwa silniej, każde nowe doznanie... jak długo zdoła się opierać?
Żeby pokazać Charlie inny rodzaj miłości,czy nie powinien najpierw się w niej zakochać? A skoro się w niej zakocha, to czy nie naturalna będzie chęć kochania się z nią?
A Charlie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maggie Mocno wstawiony

Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5897 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:44:39 22-04-10 Temat postu: |
|
|
Kurczę... Dawny Jared musiał być niezłym skurczybykiem, skoro mógłby nawet pobić Charlie. Musi być naprawdę dziwne widzieć zupełnie innego człowieka, od kiedy Jared wyszedł z więzienia!
Nasz Jared miał małą przygodę... No cóż... Każdemu się zdarza
Lubię postać Pedro Mam nadzieję, że będzie się częściej pojawiał. I fajnie by było, żeby Jared opisał swoje wrażenia w dzienniku
Charlie cały czas prowokuje Jareda i nie ustępuje. Ciekawe co z tego wyniknie i czy Marcelo zdoła pokazać jej "miłość dusz"
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Eillen Generał

Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:18 22-04-10 Temat postu: |
|
|
serdecznie dziękuję Wam za komentarze
Łukaszkowa - co do seksiku... ja nadal mam wątpliwości, czy powinnam ich wpakować do łóżka, więc całkiem możliwe, że się tego tutaj nie doczekasz;P
Mila - zadajesz takie pytania, na które nawet ja nie znam odpowiedzi
aczkolwiek są to pytania rzutujące na dalsze losy tej dwójki, więc z pewnością je sobie dokładnie przemyślę ^^
Maggie - Pedro będzie się pojawiał, to już postanowiłam na pewno, i dzienniczek Jareda też nie zniknie, więc możesz spać spokojnie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ayleen Wstawiony

Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:50:45 22-04-10 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek, jak zwykle! Ja też już sądziłam, że coś już tam się stanie, kiedy przyniósł jej śniadanie do łóżka, a tu "niespodzianka". ;D
Tak, Pedro to fantastyczny "męzczyzna". ;P Jest dość zabawny. ;D Czekam na new!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bones Prokonsul

Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:04:04 22-04-10 Temat postu: |
|
|
Nieważne lepiej niech uratuje dusze Charlie ;D
chociaz tak jak mysle to jakby sie ochajtali to seks byłby juz dozwolony prze kościół i taki ,, legalny''
Kontynuuj dzienniki bo to prawdziwe perełki
Kiedy możemy spodziewać sie odcineczka?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Eillen Generał

Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:18:19 22-04-10 Temat postu: |
|
|
hohoho... ale teraz pojechałaś hardcorem ja się tu nie mogę zdecydować, żeby ich do łóżka wpakować a ty mi tu ze ślubem wyskakujesz
odcinek - chciałam powiedzieć, że w piątek, (bo od rana zdaje mi się, że dziś środa) ale kurna piątek już jutro... nie wiem czy zdążę, ale będę się starać ^^ w najgorszym wypadku będzie w sobotę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bones Prokonsul

Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:50 22-04-10 Temat postu: |
|
|
Wiesz ...ja kombinuje tak zeby było + 18 ale zeby Charlie nie straciła duszy
W piątek !!!! Ja na Sukienke mam już moje +18 ale nie wiem czy wstawic dzis czy potrzymać was trochę w niepewności  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|