Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Dragón - Powrót Wojownika - Televisa - 2019 - Netflix
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 48, 49, 50  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Netflix
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:22:53 08-08-20    Temat postu:

Mnie obecnie najbardziej irytuje Dora
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:23:57 08-08-20    Temat postu:

Mnie w pierwszym sezonie najbardziej wkurzała Chisca a teraz w drugim pałeczkę przejęła Dora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:25:49 08-08-20    Temat postu:

Mnie Chisca dalej wnerwia a teraz Dora do niej dołączyła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:43:14 08-08-20    Temat postu:

Mnie Chisca w tym drugim sezonie ciut mniej irytuje a wszystko to zasługa Ishiro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13334
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:47:01 09-08-20    Temat postu:

Ja też oglądam ten serial, albo serialotelenowelę. Ogólnie jestem trochę dalej niż Wy, chyba koło 13 odcinka, ale nie będę spoilerować, odniosę się tylko do pierwszego sezonu i początku drugiego.

Ogólnie pierwszy sezon był jak dla mnie mega nudny, może parę razy zaciekawiło mnie co dalej, dopiero pod koniec zaczynało się robić trochę ciekawiej.

Cały czas zastanawiam się dlaczego Lamberto przekazał władzę Miguelowi skoro on przez tyle lat żył w innym świecie, w świecie innych interesów. Po co on go ściągał do swoich interesów? Nie rozumiem tego.

Nie rozumiem jak Lamberto mógł uwierzyć, że jego syn chce go zabić. Wiem, wiem nagranie i takie tam, ale mimo wszystko jestem zaskoczona, że tak szybko w to uwierzył i postanowił zabić własnego syna. Przecież mógł go odizolować.

Dziwę się, że Miguel, gdy był już nastolatkiem, potem dorosłym człowiekiem nie zastanawiał się dlaczego jego dziadek (w pewnym sensie wpływowy człowiek w niebezpiecznych kręgach) wciąż nie odkrył kto stoi za śmiercią jego rodziców. Mi wydawałoby się to dziwne.

Ogólnie nie znoszę Chisci i Valentino. Nie wiem kogo bardziej, bo oboje są powaleni. Ogólnie Chisca jest taka głupia, że nie mam słów na jej zachowanie. Jak Valentino ją zgwałcił, to planowała go zabić. Potem jej przeszło. Dziwne to, przecież takie zaburzenia się leczy. Nie cierpię tej pary. Chisca jest taka naiwna. Sprawdza go, widzi, że ją robi w bambuko, ale za chwilę przyjeżdża mówi, że ją kocha i że się rozwiedzie i ona już zapomina o tym, co wiedziała. Jak ja ich nie cierpię. I tak bardzo jestem zaskoczona, że Miguel nie widzi jakiego ma obrzydliwego przyjaciela. Widzi inne rzeczy, niby zna się na ludziach, a zachowania przyjaciela w ogóle nie dostrzega.

Lubię Victoria, szkoda, że z Adelą nie wyszło. Podejrzewałam, że on jest jaką wtyczką, ale teraz sama nie wiem.

W ogóle Adela i Miguel mi do siebie nie pasują, ja tam nie widzę żadnej chemii. Poza tym ja nie przepadam za Rullim, jak dla mnie gra tak... sztywno. Lubiłam go tylko jako Guzmana w Amores Verdaderos. Dziwię się, że z Adeli zrobili protkę skoro w pierwszym sezonie nie ma jej dużo. Wydaje mi się, że powinni dać trochę starszą protkę, gra Renaty nie zawsze mi się podoba. Poza tym ta rola jest słabo napisana.

Lineczka napisał:
Odcinek 2

Scena reanimacji Adeli przez Miguela w obecności lekarzy to jakieś nieporozumienie. Kogo oni chcą z niego zrobić? Boga? Tego, który się nie myli i wie i potrafi wszystko najlepiej? Jeden wielki absurd żeby lekarze nie potrafili sobie poradzić z reanimacją pacjentki a prot ich w tym wyręczał nietuzinkowymi metodami. Byłam tym zniesmaczona.
Zgadzam się. Jak to oglądałam to byłam taka zażenowana tą sceną, że nawet nie chcę myślami wracać do niej.

Lineczka napisał:
Trochę mi było szkoda Victora, gdy czuwał przy Adeli i się o nią martwił a ona na wpół przytomna przywoływała Miguela. Przykre. Aczkolwiek Victor nadal wydaje mi się podejrzany i zastanawiam się dla kogo on pracuje. Dla policji/Howarda czy dla któregoś z przestępców? Obstawiam pierwszą opcję.
MI też było go szkoda. Poza tym jakoś polubiłam Victora. Szkoda go. Taki fajny chłopak z niego. Ciekawe czy taki zostanie do końca i czy się jeszcze pojawi.

Lineczka napisał:
Jimena powiedziała Miguelowi, że nie będzie jego opcją rezerwową. Myślałby kto, że tak się szanuje.
Ale ogólnie Miguel od początku powiedział jej jaki jest między nimi układ, to ona chciała czegoś więcej

Lineczka napisał:
Pani Prokurator jest zdeterminowana aby rozwiązać sprawę zamachu bombowego, ale również zebrać dowody przeciwko Miguelowi. Carlos albo Epigmenio mogą ją wyeliminować.
Kibicuję jej. Szkoda tylko, że nie wie, że największy wróg jest w jej własnym domu

Lineczka napisał:
Dora oszalała. Postanowiła wyeliminować Adelę byle tylko prawda o śmierci rodziców Miguela nie wyszła na jaw. Poszła do jej sali i zaczęła dusić protkę poduszką. Jestem pewna, że Adeli nic poważnego się nie stanie, nie uśmiercą jej przecież na początku drugiego sezonu. Przeżyła zamach bombowy to i z tego wyjdzie, pewnie ktoś przeszkodzi Dorze w realizacji jej chorego planu. Lojalność tej kobiety wobec Lamberto zakrawa o obsesję. Nawet po jego śmierci za wszelką cenę strzeże tajemnicy i jest gotowa zabić niewinną osobę aby nie dopuścić do wyjścia prawdy na jaw. Niepojęte. Okazało się, że Lamberto przed ślubem wyznał jej, że zlecił zabójstwo własnego syna, ale Dora nie wydawała się tym zbytnio przejęta. Szybko przeszła nad tym do porządku dziennego. Co z niej za człowiek? To chore.
Przez chwilę myślałam, że Dora będzie chciała wyeliminować Miguela aby prawda nie wyszła na jaw. Zapowiedział jej przecież, że zrobi co w jego mocy aby odkryć kto stoi za śmiercią rodziców. Co jej Adela zawiniła skoro niewiele wie? Jak już chciała Dora kogoś eliminować to mogła próbować wyciągnąć z protki informacje o mężczyźnie, który przekazał jej tę wiadomość i to jego szukać. Co jej da wyeliminowanie Adeli skoro facet pozostaje na wolności i może skontaktować się z Miguelem czy jego rodzeństwem?
Gdy oglądałam tę scenkę, miałam podobne myśli. Jak Dora mogła przyjąć to tak spokojnie? Byłam tak zaskoczona. Przecież skoro był w stanie zabić własnego syna to i jak ktoś na nią by doniósł to jej też by się pozbył
Dokładnie, po co zabijać Adelę jak ona wie tylko strzępek historii.

Lineczka napisał:
Odcinki 3-4

Przyjaciółka Chiscii przedawkowała narkotyki podczas imprezy na ranczu. Taka młoda dziewczyna, całe życie miała przed sobą... Chisca pośrednio przyczyniła się do śmierci Adri, bo to ona załatwiła narkotyki i na dodatek w stanie odlotu narkotykowego namawiała ją aby zażyła większą ilość. W końcu musiało dojść do tragedii. Szkoda mi rodziców Adri, nie dość, że stracili córkę to jeszcze nie mogą dochodzić sprawiedliwości, bo rodzina Garza jest potężna, ma wpływy i działa poza prawem. Może i Chisca nie zabiła Adri, ale powinna w końcu ponieść konsekwencje swoich czynów. Tymczasem wszyscy się z nią cackają i utwierdzają w poczuciu bezkarności. Żałosna była szopka odegrana na potrzeby stwarzania pozorów przy rodzicach Adri. Byłam zniesmaczona. W takich momentach to aż się chce żeby Miguel i jego świta w końcu ponieśli prawne konsekwencje swoich czynów.
Ja w pewnym momencie też tak miałam. Jakoś polubiłam panią prokurator i jej kibicuję Nie znoszę za to Howarda, czy jak mu tam. Dobrze, że Miguel ma czym go szantażować

Lineczka napisał:
Słabe było, gdy naskoczył na Chisce po śmierci Adri i wyskoczył z tekstem, że narobiła im problemów i to w chwili, gdy pani Prokurator jest blisko odkrycia jego przestępstw. Jakby tylko to się liczyło i było najważniejsze. Nie przepadam za Chiscą, ale nawet było mi jej trochę szkoda, gdy płakała po śmierci przyjaciółki a dla Miguela jej uczucia w ogóle nie były ważne. Nawet jej nie wsparł, nie pocieszył, nie przytulił. Zachowuje się mechanicznie, jakby nie było w nim żadnych uczuć.
A mi akurat jakoś w tej scenie Miguel nie zirytował, ale to pewnie dlatego, że ja uważam, że to Chisca jest winna śmierci Adri, bo to ona załatwiła narkotyki, a Miguel przecież zabronił jej dawać narkotyki, sama je zdobyła, sama je brała z Adri i innymi. W związku z tym nie dziwię się Miguelowi.

Lineczka napisał:
Adela rozstała się z Victorem. Ciekawe czy jeszcze będzie się pojawiał w telce. Jeśli faktycznie był czyimś szpiegiem to scenarzyści powinni to w końcu ujawnić.
Też na to czekam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:18:03 10-08-20    Temat postu:

Juli, fajnie że wpadłaś do tematu i podzieliłaś się wrażeniami. Zapraszamy do dyskusji.

Juli Blueberry napisał:

Cały czas zastanawiam się dlaczego Lamberto przekazał władzę Miguelowi skoro on przez tyle lat żył w innym świecie, w świecie innych interesów. Po co on go ściągał do swoich interesów? Nie rozumiem tego.


Lamberto nie miał innego, godnego następcy a chciał żeby wszystko pozostało w rodzinie. Mógł wybrać Dorę, ale być może uznał, że sama nie poradzi sobie w tym zdominowanym przez mężczyzn świecie. Mnie bardziej zastanawia dlaczego Miguel zgodził się przyjąć propozycję Lamberto. Ok, świat mu się zawalił po śmierci ukochanej, ale żeby wchodzić w narkotykowe biznesy? Po co mu to? Tym bardziej, że w tym świadku przestępczym nie wystarczy być dobrym strategiem, ale prędzej czy później przyjdzie taki moment w którym trzeba będzie sobie ubrudzić ręce. Do tej pory Miguel nikogo nie zabił, ale wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu.

Juli Blueberry napisał:
Nie rozumiem jak Lamberto mógł uwierzyć, że jego syn chce go zabić. Wiem, wiem nagranie i takie tam, ale mimo wszystko jestem zaskoczona, że tak szybko w to uwierzył i postanowił zabić własnego syna. Przecież mógł go odizolować.


Mnie też dziwi, że Lamberto nie zbadał sprawy dokładnie i tak szybko uwierzył w winę i zdradę syna a mało tego był gotów go zabić i to niczym tchórz, nie konfrontując z nim tego co odkrył. Na dodatek przyczynił się do śmierci synowej (a w czym ona mu zawiniła) i zgotował traumatyczne przeżycia wnukom.

Juli Blueberry napisał:
Dziwę się, że Miguel, gdy był już nastolatkiem, potem dorosłym człowiekiem nie zastanawiał się dlaczego jego dziadek (w pewnym sensie wpływowy człowiek w niebezpiecznych kręgach) wciąż nie odkrył kto stoi za śmiercią jego rodziców. Mi wydawałoby się to dziwne.


Ostatnio też zaczęłam się nad tym zastanawiać, zwłaszcza po odcinku w którym Miguel rozmawiał na ten temat z Dorą. Powinien nabrać wątpliwości odnośnie braku skuteczności w poszukiwaniu winnych u dziadka, który miał i władze i możliwości aby poruszyć niebo i ziemię i odnaleźć sprawców zamachu.

Juli Blueberry napisał:
Ogólnie nie znoszę Chisci i Valentino. Nie wiem kogo bardziej, bo oboje są powaleni. Ogólnie Chisca jest taka głupia, że nie mam słów na jej zachowanie. Jak Valentino ją zgwałcił, to planowała go zabić. Potem jej przeszło. Dziwne to, przecież takie zaburzenia się leczy. Nie cierpię tej pary. Chisca jest taka naiwna. Sprawdza go, widzi, że ją robi w bambuko, ale za chwilę przyjeżdża mówi, że ją kocha i że się rozwiedzie i ona już zapomina o tym, co wiedziała. Jak ja ich nie cierpię. I tak bardzo jestem zaskoczona, że Miguel nie widzi jakiego ma obrzydliwego przyjaciela. Widzi inne rzeczy, niby zna się na ludziach, a zachowania przyjaciela w ogóle nie dostrzega.


Valentin jest obleśny. Okropna postać! Chisca też mocno działa mi na nerwy, w pierwszym sezonie była nie do zniesienia, teraz trochę zyskuje u boku Ishiro, ale nadal jest infantylna, wulgarna i toksyczna dla siebie i otoczenia. Mnie się wydaje, że Chisca ma syndrom sztokholmski i wyprany mózg przez Valentina, który robi z nią co che. Bardziej dziwi mnie zaślepienie Miguela co do intencji przyjaciela, który raz mówi mu, że czeka go trudny rozwód i musi zostać u boku żony, która grozi, że się zabije a niedługo po tym przyjeżdża do meksyku, oświadcza się jego siostrze i mówi, że potrzebuje tylko podpisów do tego aby stać się wolnym człowiekiem. Sam sobie przeczy i to powinno wzbudzić u Miguela wątpliwości.

Juli Blueberry napisał:
W ogóle Adela i Miguel mi do siebie nie pasują, ja tam nie widzę żadnej chemii. Poza tym ja nie przepadam za Rullim, jak dla mnie gra tak... sztywno. Lubiłam go tylko jako Guzmana w Amores Verdaderos. Dziwię się, że z Adeli zrobili protkę skoro w pierwszym sezonie nie ma jej dużo. Wydaje mi się, że powinni dać trochę starszą protkę, gra Renaty nie zawsze mi się podoba. Poza tym ta rola jest słabo napisana.


Na początku Miguel i Adela mi się podobali, ich relacja była całkiem fajna, ale później stwierdziłam, że on na nią nie zasługuje a ona bardziej pasuje do Victora. Na tym etapie telki nie chce aby Miguel i Adela byli razem.
Co do Sebastiana to uważam, że miał swój pomysł na zagranie prota i jest to spójne z historią postaci (zamknięcie w sobie, nieokazywanie uczuć spowodowane japońskim wychowaniem). Mnie tutaj bardziej przeszkadza samo rozpisanie postaci, bo Miguel jest jak robot i tak go właśnie Ruli odgrywa.
Co do Adeli to gdzieś do około 30 odcinka nie miałam do niej zastrzeżeń, ale później zaczęła mnie wkurzać tym jak biegała za Miguelem, uzewnętrzniała się przed nim, mówiła o swoich uczuciach do niego, narzucała się a jednocześnie była w związku z Victorem. Jeśli chodzi o Renatę to uważam, że gra ok.


Juli Blueberry napisał:
Lineczka napisał:
Pani Prokurator jest zdeterminowana aby rozwiązać sprawę zamachu bombowego, ale również zebrać dowody przeciwko Miguelowi. Carlos albo Epigmenio mogą ją wyeliminować.
Kibicuję jej. Szkoda tylko, że nie wie, że największy wróg jest w jej własnym domu


Szkoda mi pani Prokurator. Widać, że jest zakochana w mężu/partnerze a okazuje się, że to on jest jej największym wrogiem i związał się z nią po to aby kontrolować jej ruchy i informować o wszystkim bandziorów. Co za drań! Obawiam się, że pani Prokurator zostanie wyeliminowana przez Carlosa albo Epigmenia.

Juli Blueberry napisał:
Lineczka napisał:
Słabe było, gdy naskoczył na Chisce po śmierci Adri i wyskoczył z tekstem, że narobiła im problemów i to w chwili, gdy pani Prokurator jest blisko odkrycia jego przestępstw. Jakby tylko to się liczyło i było najważniejsze. Nie przepadam za Chiscą, ale nawet było mi jej trochę szkoda, gdy płakała po śmierci przyjaciółki a dla Miguela jej uczucia w ogóle nie były ważne. Nawet jej nie wsparł, nie pocieszył, nie przytulił. Zachowuje się mechanicznie, jakby nie było w nim żadnych uczuć.
A mi akurat jakoś w tej scenie Miguel nie zirytował, ale to pewnie dlatego, że ja uważam, że to Chisca jest winna śmierci Adri, bo to ona załatwiła narkotyki, a Miguel przecież zabronił jej dawać narkotyki, sama je zdobyła, sama je brała z Adri i innymi. W związku z tym nie dziwię się Miguelowi.


Miguel miał swoje racje, ale mi chodzi o to, że jego pretensje do Chisci dotyczyły przede wszystkim tego, że dostarcza mu problemów akurat w sytuacji, gdy ten ma na ogonie panią Prokurator. Wyszło na to jakby troszczył się tylko o siebie. Chisce należał się ochrzan za nadużywanie narkotyków, dostarczanie ich znajomym, pogrążanie się w uzależnieniu, ale w pewnym momencie miałam wrażenie jakby zeszło to na dalszy plan i Miguelowi chodziło głównie o narażenie jego interesów.
Chisca pośrednio przyczyniła się do śmierci Adri, bo to ona załatwiła narkotyki i namawiała ją, żeby wzięła ich więcej, ale nikt ich na siłę Adri nie podał i to była jej decyzja...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:05:55 10-08-20    Temat postu:

Odcinki 5-6

Wiało nudą w tych odcinkach, nic specjalnego.

Tacho wylądował we więzieniu, Epigmenio i Carlos zrobili z niego kozła ofiarnego. Wszystko po to aby odsunąć od siebie podejrzenia. Tacho zasługuje na dożywotnią odsiadkę za kratami, bo jest mordercą, ale to tylko pionek i ci, którzy są nad nim i wydają mu rozkazy nie powinni pozostawać bezkarni. Tacho jest jaki jest, ale ma w sobie jeszcze jakieś pozytywne uczucia, bo dla dobra i bezpieczeństwa rodziców był gotów się poświęcić. Coś mi się wydaje, że Epigmenio i Carlos mogą szybko go wyeliminować za kratami, bo jest dla nich niewygodny.

Z odcinka na odcinek coraz mniejszą sympatią darzę Miguela, praktycznie już nic z niej nie zostało. Nie da się go lubić! To egoista, który myśli tylko o sobie. Miał pretensje do Hectora o to, że ten swoimi działaniami mu zaszkodzi, ale nie zastanowił się nad tym, że jego przyjaciel walczy o sprawiedliwość i robi co może aby winni śmierci Heleny ponieśli za to konsekwencje. Miguel skupia się tylko na sobie jakby był centrum wszechświata. Hector miał 100% racji w tym co mu powiedział, bezbłędnie go podsumował.
Miguel był żałosny, gdy powiedział Adeli, że podczas podróży służbowej będzie sypiał z innymi kobietami, ale tylko dla rozrywki. Żenada! Wyznał miłość Adeli, gdy była nieprzytomna, później podtrzymał te słowa, dał jej nadzieję, ale nie chce się angażować, bo boi się, że znowu może stracić ukochaną. To czego on w końcu chce? Z jednej strony mieć Adele u swego boku jako przyjaciółkę, którą darzy uczuciem a z drugiej zabawiać się w najlepsze dla sportu z innymi kobietami? To jest ta jego miłość i życiowe wartości? Na miejscu Adeli dałabym sobie z nim spokój. Nie chciałabym mieć nic wspólnego z takim facetem. Co ona w nim widzi i dlaczego to zawsze ona jest czynną stroną jeśli chodzi o ich relację? Nie chcę aby proci byli razem. Miguel nie zasługuje na Adelę.

Na tym etapie telki kibicuje pani Prokurator. Mam nadzieję, że uda jej się rozprawić z całym tym bagnem. Jest sprawiedliwa, ambitna, profesjonalna. Najgorsze jest to, że jej własny mąż donosi o wszystkich jej poczynaniach bandziorom. Edna nie powinna wtajemniczać go w szczegóły śledztwa, ale nie krytykuję jej za to, bo skąd może wiedzieć, że żyje i sypia z wrogiem?

Jestem pewna, że to Valentin poinformował policję o firmie Miguela transportującej narkotyki. To nie był przypadek, że po rozmowie na ten temat gdzieś dzwonił. W ten sposób chce pozbyć się Miguela i zająć jego miejsce.
Chisca nadal jest zaślepiona w stosunku do Valentina. Nie dostrzega jego złych intencji, on manipuluje nią jak chce a ta snuje ślubne plany. Chyba tylko Ishiro wyczuwa, że Valentin ma sporo za uszami i nie przepada za nim z czym nawet się nie kryje.
Podobała mi się scena Chiscii i Ishiro z nadawaniem ksyw. Ona przy nim sporo zyskuje, nie jest tak irytująca jak zazwyczaj.

Podoba mi się styl ubierania Jimeny. Świetne ma stylizacje, najlepiej ubrana postać w telce. Cwana jest, podtrzymuje swoją wersję wydarzeń i kłamie Miguelowi prosto w oczy. Pozwolił jej zostać w firmie, ale stracił do niej zaufanie i zażądał aby trzymała się z daleka od niego i jego bliskich. Mina Jimeny bezcenna.

Nadal obstaje przy tym, że to Kenia jest wtyczką i to od niej Gary otrzymuje poufne informacje.

Miguel ma haka na Howarda w postaci nagrań z hotelu. Może go tym skompromitować. Howard jest obleśny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:02:07 11-08-20    Temat postu:

Oglądamy dzisiaj do 8 odcinka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:50:38 11-08-20    Temat postu:

Odc. 5-6

Zgadzam się, że te odcinki były dosyć nudne.

Ja też tracę sympatię do Miguela. Jak dla mnie w tym jest podobny do Chisci - myśli, że wszystko się kręci wokół niego. Ja zgadzam się z Hectorem, który chce sprawiedliwości za śmierć siostry i wsadzić wszystkich powiązanych z Tacho kryminalistów do więzienia, bo Tacho jest jedynie "płotką". Hector i tak dobrze się zachował, że ostrzegł przyjaciela. Ja tam bym chciała, by cały ten biznes narkotykowi wyszedł na jaw.

Jednak szczytem było to, co Miguel powiedział Adeli. Nawet nie zaprzeczył ani nie milczał, gdy ta spytała go, czy będzie sypiał z innymi kobietami podczas podróży Bez żadnego problemu potwierdził to. Adela powinna uciekać, bo przy procie czeka ją tylko rozczarowanie (nie wspominając o niebezpieczeństwie).

Epigmenio i Carlos zdecydowali, że Tacho pójdzie do więzienia i zrzucą całą winę na niego. Ten na początku się opierał, ale Epigmenio kazał porwać jego rodziców. Niby Tacho pokazał jakieś uczucia, ale z drugiej strony wciąż pamiętam, jak bez mrugnięcia okiem zabijał. Zasłużył na to, co najgorsze. Ale Epigmenio i Carlos również.

Edna nawet nie wie, że jej mąż o wszystkich poczynaniach informuje Carlosa i Epigmenio.

Miguel został ostrzeżony, że policja będzie chciała przeszukać jego firmę transportową. Edna szybko działała, ale jednak Peligrosowi i reszcie udało się na czas pozbyć narkotyków. Szkoda, ale na tym etapie tego właśnie się spodziewałam.

Chisca dalej ślepo ufa Valentinowi. Rzuciła w niepamięć to, co widziała przez kamerkę na komputerze ukochanego. Poza tym szybko przeszła do porządku dziennego po śmierci Adri.

Jimena niby udowodniła, że kokaina trafiła do klienta, a nie Chisci. Jednak Miguel i tak jej nie ufa. Mimo to woli mieć kobietę w firmie na oku.

Dora mnie wciąż denerwuje. Uparcie chce, by Miguel kontynuował biznes narkotykowy po dziadku. I te przytyki, że Miguel może się do tego nie nadaje. Jak taka mądra to niech sama się wszystkim zajmie, a nie tylko krytykuje. Poza tym nie widzę u niej szczerego uczucia do Jorge czy Chisci. Wszystko robi tylko myśląc o Lambercie.

Ja mogę dziś oglądać odc. 7-8.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:06:36 11-08-20    Temat postu:

Mnie też rozwalił na łopatki jak Miguel powiedział że będzie sypiał z innymi kobietami, żenada jakas. Dla niego to tylko seks rozrywka. Szkoda Adeli dla niego, powinna być z Victorem...

Ja nadrabiam 6 odcinek i pewnie pooglądam 7.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:11:07 11-08-20    Temat postu:

Odc. 7-8

Valentin się rozwiódł. Jednak wygląda na to, że jego była żona jest wtajemniczona w cały plan. Valentin oświadczył Chisce, że jest rozwiedziony, co ją oczywiście bardzo ucieszyło.

Zdziwiło mnie, że Valentin nie chciał dać Chisce narkotyków. Schował je w dolnopłuku Mówił jej, że muszą być czyści, że chce mieć z nią dzieci itd. Podczas gdy sam wziął działkę w łazience. Jednak Valentin specjalnie trzymał Chiscę na głodzie, by zaproponować jej zabranie efiliny z pokoju hotelowego Miguela. Chisca jest zdesperowana i głupia, więc na pewno się zgodzi. Miguel jednak na pewno dobrze ukrył substancję.

Miguel i Adela niby się kontaktują telefonicznie, ale ich rozmowy nie budzą emocji.

Rosjanka najwyraźniej była zazdrosna o Migula, gdy ten rozmawiał z Adelą. O dziwo do niczego miedzy nimi chyba nie doszło.
Miguel pojechał do Sewilli, gdzie zwiedzał tereny, które byłyby idealną przykrywką pod produkcję i sprzedaż efiliny. Właścicielką jest samotna i atrakcyjna kobieta. Miguel zaproponował jej, że kupi jej ziemie.
Denerwuje mnie, że Miguel ukazywany w serialu jest jako chodzący bożek, wszystkie kobiety najchętniej od razu by z nim poszły do łóżka Kobiety oczywiście muszą być młode i atrakcyjne, zawsze chętne dla przelotny seks, wręcz niewyżyte

Dora dalej każe Peligrosowi obserwować Adelę. Niby jest to rozkaz Miguela.

Adela zobaczyła w szpitalu kobietę, która jest ofiarą przemocy domowej i natychmiast postanowiła jej pomóc. Peligros, Jorge, Kenia i Chudy przyłączyli się do Adeli. Jimena jako jedyna nie chciała brać w tym udziału. Chudy wywabił drania z domu. W tym samym czasie Adela, Kenia i Peligros zabrali maltretowaną kobietę oraz dzieci. Potem Peligros poszedł pobić damskiego boksera.

Hector zaczyna się zastanawiać, czy powinien kontynuować swoją walkę z niesprawiedliwością. Tęskni za córką.

Howardowi nie udało się zdemaskować Miguela. Garza jak zwykle rozwiązał wszystko na czas.

Team Miguela pomógł twórcy efiliny oraz jego żonie zmienić wizerunek i tożsamości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:42:54 12-08-20    Temat postu:

Hej dziewczyny, dziś do 10 czy zatrzymujemy się na 8?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:50:27 12-08-20    Temat postu:

Dziś zostańmy przy 8
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:43:40 13-08-20    Temat postu:

Odcinek 7

Znowu nudy.

Odnoszę wrażenie, że scenarzyści nie mają za bardzo pomysłu na postać Adeli w tym sezonie. Rozumiem rekonwalescencję po pobycie w szpitalu, ale po pierwsze, nie widać po niej aby zmagała się z konsekwencjami tak poważnych obrażeń jak nam sugerowali, po drugie irytujące są te jej teksty o tym, że ciągle je i przez to przytyje (kto jej każe tyle jeść? ) a po trzecie to jest jej mało i robi za tło.

Interesy Miguela niezbyt mnie interesują. Z tyloma ludźmi je robi, że można się pogubić kto, gdzie, jak i co. Poza tym mierzi jego bezkarność i egoizm, bo to już kolejna firma, która przez niego bankrutuje tylko z powodu jego widzimisię.

Howard zbytnio się nie przejął groźbami Miguela, że jego preferencje seksualne mogą wyjść na jaw i zostanie skompromitowany. Czuje się pewny siebie. Wyjechał do Panamy z nadzieją, że pogrąży Miguela i prot trafi za kratki. Obstawiam, że Howard znowu będzie musiał obejść się smakiem.

Nowa prawa ręka Epigmenia nie zrobiła na mnie wrażenia. Typ nie dorównuje Tacho!

Widać, że Kenia ukrywa coś poważnego przed Jorge. Nadal obstaje przy tym, że to ona jest wtyczką i donosi pani prokurator o tym co dzieje się w firmie. Ciekawe co takiego traumatycznego wydarzyło się w jej przeszłości.

Nie mogę patrzeć na Valentina. Co za oblech i bezczelny typ. Z niecierpliwością czekam na moment, gdy zostanie zdemaskowany i Miguel przejrzy na oczy i zrozumie z kim ma do czynienia. Chciałabym żeby to Ishiro odegrał w tej kwestii kluczową rolę.
Chisca niezbyt korzystnie wyglądała w tych czerwonych, skórzanych spodniach. Chce być modna, ale efekt wypada słabo.
Chisca zyskuje przy Ishiro, nie irytuje tak jak zazwyczaj. Widać, że go polubiła i znalazła z nim wspólny język, jemu też nie jest obojętna, on ma do niej słabość. Wkurzał mnie Valentin, gdy wywyższał się przy Ishiro. Beznadziejny typ!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:21:31 13-08-20    Temat postu:

Mnie też nudza te odcinki, nic ciekawego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Netflix Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 48, 49, 50  Następny
Strona 40 z 50

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin