Telenowele

Matthias_96 · Wysłany: 11:52:47 17-05-20 Temat postu:

Ja też się właśnie zastanawiam, dlaczego Zoya nie widziała
truposza na dachu budynku

.

Alkoholu nie poczuć- ja to mam nosa i od razu wyczuję,
że gdzieś jest coś. A ona może była tak zdenerwowana
wszystkim, że nie zauważyła nawet i nie poczuła

.
"Mocny soczek"

.

Matthias_96 · Wysłany: 11:56:02 17-05-20 Temat postu:

Sunehri · Wysłany: 12:30:53 17-05-20 Temat postu:

107.
Może ten Arshad wcale nie jest taki zły?
Zrozumie, że Zoya kocha innego i sam zrezygnuje?
Sakshi kombinuje w tym szpitalu, ciekawe kiedy ucieknie. A skoro trucizny nie przyjmuje, to świadoma może uciec.
Nic dobrego z tego nie wyjdzie, zanim Zoya porozmawia z ojcem, będzie już dzień ślubu.
No nareszcie nadszedł dzień, na który długo czekaliśmy.
Rocznica ślubu Anjany i Harsha.
Aditya wpada z albumami i co my tu mamy?
Pojawił się anonim napisany krwią Sakshi xD

Nareszcie Zoya porozmawiała z ojcem, przyznała, że nie jest gotowa na nowy związek, na ślub, ba miłość.
Ciekawe czy Arshad to usłyszał?

Sunehri · Wysłany: 12:39:11 17-05-20 Temat postu:

Sunehri · Wysłany: 12:45:37 17-05-20 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 12:50:02 17-05-20 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 13:02:15 17-05-20 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 14:02:16 17-05-20 Temat postu:

Przemyślenia po Odcinku 111

Odcinek aż tak wiele nie wniosł do naszej sprawy i dalszego
toku zawirowań pomiędzy Zoyą a Adim.
Sakshi, zakiszony ogór, uciekła z łazienki Harscha i Anjany,
ciekawe jak Anjana wytłumaczy to okno

.
Ptak wpadł?

Arshad coraz bliżej dostawia się do naszej Zoyi,
wygląda na to, że te dwa tygodnie mu dane,
chce wykorzystać i zdobyć serce naszej pięknej damy.

Adi ma już dosyć Arshada- jedzie za nim w pościg,
razem z zakiszonym ogórem

.

Zaczynają znowu się miotać?! Niech wezmą się w garść.
Ile czasu Sakshi będzie jeszcze biegać...

Matthias_96 · Wysłany: 18:54:41 17-05-20 Temat postu:

Przemyślenia po Odcinku 112

Anjana i Sakshi- buszujące w lesie. Zaczyna mnie irytować, że
Sakshi się wcześniej na imprezie nie pokazała. Anjanę by szlag
najjaśniejszy trafił. Ale nie, scenarzyści przedłużają i kombinują
jak mogą, żeby zyskać na czasie. Ile czasu już Sakshi się kisi z Anjaną?
10 odcinków? 20? Chyba od momentu tego czasu
po 6 miesiącach...

Arjun w ślad za matką pojechał i co?
Lekarz go okłamuje, a matka zniknęła.
Arjun, dowiedz się chociaż Ty prawdy...

Aditya za Zoyą i Arshadem pojechał- nie ma to jak
romantyczna randka tylko we troje

.
Adi już ma dosyć... Jak nie jej ojciec, to Arshad.
Czy Adi wreszcie będzie szczęśliwy z Zoyką?

Zakiszony ogór nad przepaścią- jestem pewien,
że Anjana ją zepchnie. Rękę dam sobie obciąć.

Matthias_96 · Wysłany: 22:05:15 17-05-20 Temat postu:

Przemyślenia po Odcinku 113

Ten odcinek muszę ocenić bardzo wysoko. Dlaczego?
Bo nareszcie coś wyszło na jaw.
Sakshi oczywiście, zakiszony ogór, musiała uprawiać jogę
spadając z klifu, ale dowiedzieliśmy się przynajmniej
jaka jest prawda. Anjana odpowiada za śmierć
Yasha i Pooji! I ich nienarodzonego dziecka!
To ona odpowiada za wypadek. Czyżby Harsh o tym wiedział, skoro
przy oknie powiedziała Anjana, że wtedy była taka sama pogoda?
Harsh się domyślił, albo pomógł jej?!

.
Ale jajca.

Zoya, Adi i Arshad dalej spacerują sobie jak gdyby nic.
I w dodatku Arshad prosi Adiego o pomoc w przekonaniu
dziewczyny do ślubu... Oj, chłopie. Źle trafiłeś Ci powiem

.
Będzie bitwa dwóch facetów o jedną babkę

No i sprawa telefonu. Zauważą go, czy nie? Sądzę, że nie.
Za szybko by to wszystko wyszło na jaw

.

Matthias_96 · Wysłany: 23:09:24 17-05-20 Temat postu:

Przemyślenia po Odcinku 114

Zoya znalazła oprócz kolczyka także... Telefon!
No myślałem, że nie znajdzie. W końcu, w takich
serialach tak prędko nie wyjaśniają wszystkiego

.
Jak Adi wsadził do swojej marynarki, to Anjana
będzie robiła wszystko co w swojej mocy, żeby dorwać
ten telefon... Mogliby od razu odczytać.

Wasim dojrzał wsuwających Zoyę i Adiego
i od razu burza... Człowieku, zluzuj miednicę.
Przecież nie ma tutaj bara bara. Jedzą sobie
w spokoju.
Tylko zastanawia mnie, jak można tak długo jechać?
Była dopiero co noc... A teraz już ranek

.
To gdzie ten busz był

.

Aditya i Arjun na jutrzejszym obiedzie?
Będzie wesoło jak Arshad też przybędzie

.
Nic, tylko szykować popcorn

Matthias_96 · Wysłany: 23:19:52 17-05-20 Temat postu:

Przemyślenia po Odcinku 115

Konkurs na przepyszne Biryani- Wasim, ty i te twoje pomysły.
I to jeszcze pomiędzy Arshadem i Adityą... No pięknie.
Zoya jak gdyby nic, skacze sobie po tej kuchni,
Adi wychwala przyszłą teściową- żyć nie umierać.
Wasim się uwziął na tego Arshada, że szok.
Wyobraził go sobie jako zięcia, to teraz będzie dopiero
DŻAMPREZA. Mieli być przyjaciele, i co?
Wyszło na to, że tylko rodzina Arshada

Ależ mi spotkanie

.

Anjana poszukująca telefonu- ciekawe co będzie,
kiedy ktoś zadzwoni do Sakshi- uuu!
Usłyszą coś wibrującego w torbie od laptopa Adiego

.
Adi się przestraszy, że ma telefon truposza w torbie

.

Zobaczymy kto wygra- po cichu liczę na Adiego

.

Arjun i Noor- nikt wciąż nie podejrzewa ich o romans

.
Jak się Wasim dowie, że kręci dróga córka z drugim Hoodą,
to się wścieknie na maxa.

Sunehri · Wysłany: 1:14:59 18-05-20 Temat postu:

Sunehri · Wysłany: 1:16:21 18-05-20 Temat postu:

108.

No no ale się wszyscy odjebali na tę imprezę, no za****ście wyglądają 😍😍😍
Ucieczka Zakiszonej przed Anjaną, podejście numer (przestałam już liczyć xD)
Tym razem się udało 😁😁😁😁
Aditya i jego przemowa prosto z serducha❤ gdyby nie pomoc Zoyki nie wyszło by tak idealnie🥰
Noo Adi to już chyba 3 próba, tym razem przeszkodził ci jakiś paszczur, który poprosił Zoyę do tańca xD
To co, czekamy na wielkie wejście Sakshi?😁😁😁

Sunehri · Wysłany: 1:19:35 18-05-20 Temat postu: