Telenowele

Pączek · Wysłany: 15:58:19 15-05-17 Temat postu:

Way,way,way co za zwiastuny,szykuję się kolejny,gorący i emocjonujący odcinek,a to jest coś co lubię najbardziej

Już po drugim zwiastunie podejrzewałam,że szykuję się jakaś specjalna akcja dlatego Yavuz odpierdzielił się jak stróż w Boże Ciało. No,ale szczerze wygląda niczym James Bond

Co do jego pocałunku z Bahar...wydaje mi się,ze to albo część akcji albo Yavuza poniesie wyobrażając sobie Merve pocałuję Bahar...Sukienka Bahar niespecjalnie mi się podoba. Ha i na akcji będzie Fathi - śmiesznie wygląda przy pianinie...mhm ciekawe czy gra czy playback mu podłożyli - i Ates,którego albo zbytnio ulizali albo obcięli Mu włosy. Szkoda,że ich wybranek nie będzie...a może będą,a nie pokazali tego w zwiastunie jak i tego,że nie wiadomo co z Alim

A odnosząc się jeszcze do zwiastunów,to w drugim są pokazani żołnierze ze swoimi matkami i ta dziwna oziębłość,chłód między Fethim,a matką sprawia,że jeszcze bardziej jest ciekawa co takiego się wydarzyło w jego życiu.

cukierki · Wysłany: 16:02:15 15-05-17 Temat postu:

Mari92 · Wysłany: 16:05:56 15-05-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 16:55:16 15-05-17 Temat postu:

Pączek · Wysłany: 18:30:57 15-05-17 Temat postu:

Echhh to trza mieć farta w życiu. Drugi poniedziałek,który mam wolny i mam szansę na seans live,a to kolejna burza...Mam nadzieję,że do rozpoczęcia serialu minię. A ktoś się piszę na seans live?

Mari92 · Wysłany: 18:37:18 15-05-17 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 19:33:11 15-05-17 Temat postu:

Ach, ach, skończyłam dzisiaj wcześniej i wróciłam do domu idealnie na odcinek

cukierki · Wysłany: 23:27:35 15-05-17 Temat postu:

Jak wrazenia po odcinku. Ja widziałam ostanie kilkanascie minut. Jestem znowu pod wrazaniem, choc nic nie rozumialam, swietne zagrane sceny!

Shelle · Wysłany: 23:30:39 15-05-17 Temat postu:

Ja jak zawsze jestem zachwycona, choć w tym odcinku było wyjątkowo dużo scen, których oglądania mnie wkurzało, bo ewidentnie trzeba było je rozumieć, żeby zrozumieć

Nie mogę się doczekać odcinka z napisami!!

Niedługo też postaram się ogarnąć trochę prezentów z ostatnich odcinków

Mari92 · Wysłany: 23:53:09 15-05-17 Temat postu:

Ja po odcinku jestem nadal w szoku ... Chyba przez ostatni rok nie miałam tyle okazji do płaczu co dzisiaj. Co ten serial ze mną robi
Chociaż końcówka mnie trochę zawiodła

Lineczka · Wysłany: 11:16:08 16-05-17 Temat postu:

Soz na pierwszym miejscu w totalu, rating - 8,05.

cukierki · Wysłany: 18:59:13 16-05-17 Temat postu:

Mari92

Mari92 · Wysłany: 19:42:28 16-05-17 Temat postu:

Pączek · Wysłany: 6:19:59 17-05-17 Temat postu:

Uuuu a co tu taka cisza,po tak trzymającym w napięciu od początku do końca odcinku

To ja coś naskrobię,ale od razu przyznam,że czekam na napisy PL,bo mało co skumała z dialogów

Od początku...cieszę się,ze nikomu w tyn wybuchu nic się nie stało,jednak razi mnie pewna rzecz - zaznaczam,że mogę się mylić w swojej ocenie,ale tu mi coś nie pasuję

- jeden z żołnierzy,który wraz z Bahar zajmował się rannym człowiekiem Colaka - chyba mu na imię Aczik

, to straszne,że do szóstego z kolei odcinka nie nie ogarnęłam imion bohaterów

- wziął z jej dłoni zapalnik z ładunkiem i rzucił dalej od nich. Wydaje mi się,zwłaszcza w dzisiejszych czasach,gdzie żołnierze są szkoleni na wypadek zagrożenia bomby chemicznej/biologicznej powinni być przygotowani to jak się zachować. Ok, wiem,że Colak wiedział o co kaman, więc wcześniej przed wybuchem wraz ze swoimi chłopakami zaciągnęli się powietrzem,ale przecież Aczik był w miarę przytomny bo biegł z bronią w jego kierunku więc mógł zrobić to sami,zwłaszcza,że od otwartego zapalnika był trochę oddalony,więc mógł tym powietrzem się zaciągnąć i może by powstrzymał Colaka przed ucieczką. Rozumiem,że już wtedy powietrze w budynku było skażone,więc mógłby umrzeć, więc poszli w tym kierunku,czyli,że Bahar, młoda Pani doktor,nie przeszkolona do takich sytuacji,mimo,że się nawdychała groźnego gazu, nie straciła przytomności i jasności umysłu i obczaiła co wymyślił Colak i ostatkiem sił uratowała wszystkich...No to mi się gryzie z rzeczywistością, bo nie tak dawno oglądałam dokument odnośnie jaką bronią straszą terroryści i tam żołnierze mówili,że i na takie sytuacje są przeszkoleni,a w serialu żołnierze padli jak muchy,a cywil okazał się bohaterem. No nie wiem,może się czepiam,ale chyba chcą zrobić z Bahar taką superwoman.

Co do Bahar nic do niej nie mam,ale paradoksalnie im bliżej jej i Yavuzowi do siebie,tym moje zainteresowanie tą parą słabnie. Taki ambaras

Bahar jako bohaterka jest jak najbardziej na plus,mimo niesprzyjającej rzeczywistości jest odważna,waleczna,a przy tym gdy trzeba jest kobieca,wesoła,delikatna,ale na samym początku jej sceny z Yavuzem bardziej mi się podobały. Scena na przyjęciu,wiem,że spieprzył ją lisek chytrusek, Colak,bo ten pocałunek kompletnie mi się nie widział na tym etapie jej znajomości z Yavuzem. Mogli ja lepiej ubrać bo ta suknia mi się nie podobał,widziałam ja w czymś innym,ale tu czepiam się szczegółu

Jej przemowa mi się podobała,powiedziała co widziała,że ludzie z wiosek potrzebują pomocy możnych tego świata co się nie spodobało jej mamie. Yavuz i ten jego przyklejony uśmiech na przyjęciu mnie rozbawił,ale przyznam,ze Tolga prezentuję się tak niesamowicie męsko,ze dziw bierze,że we wcześniejszym swoim serialu miałam wręcz odmienne zdanie na jego temat. <3
A no właśnie,Pani czarownica,matka Bahar

tak się modliłam, by Colak ją zauważył,zakochał by się w niej i wywiózł by ją gdzieś w góry gdzie by ekipa rutkowskiego jej nie odnalazła. Ta baba myśli chyba,ze jej córka ma pięć lat,pustkę w głowie i jest na bakier w manierami bo do całowania się bierze wśród tylu ludzi. Nie wiem ja na miejscu Bahar tak bym jej dogadał,ze w nogi by jej poszło,no baby jest w serialu jak na lekarstwo,ale ciśnienie to równo mi podnosi

Muszę powiedzieć,ze Colak jest niesamowicie sprytny,ale i inteligentny i podobało mi się jak zaskoczył Yavuza swoją "obecnością" na przyjęciu

Uwielbiam ich pojedynki,słowne utarczki,czasami mam wrażenie,że Ci dwaj aktorzy prywatnie też się nie lubię to przepływ między Nimi tych złych emocji,uczuć widać bardzo wyraźnie

Oj, uwielbia takie ogniste duety,dlatego szkoda,że nie ma szans na to by się okazało,że to ojciec i syn,wtedy pojedynek byłby jeszcze ciekawszy

Musze przestać tworzyć te teorie spiskowe

Przechodzę do moich ulubieńców:
Ates i Nazli, ech zaczęli gadu-gadu w szpitalu,mamuśka zapuściła oko wielkiego brata i im przerwała,ale potem gdy chłopaki siedzieli razem w pokoju i nagle odzywa się telefon Atesa,a na wyświetlaczu wyświetla się imię Nazli, i ten pośpiech Naszego Przystojniaka który leci by odebrać, i ta rozmowa

Pal licho,ze nic nie zrozumiałam,uśmiechałam się jak szalona do ekranu. Chłopaki też mieli niezłe jaja z kolegi dogryzając Mu czy to przypadkiem nie córka komendanta i co Erden Mu zrobi jak się dowie,ze przy jego córeczce kręci się jeden z jego ludzi

I Ates na przyjęciu i nawet na akcji nie potrafi nie flirtować,aż mi się śmiać chciało jak po pogadance z dziewczną odwraca się, a tam Yavuz stoi

w tym serialu sa takie perełki komediowe,że brzuch może bolec od śmiechu...Ale żeby nie było tak radośnie to znowuż mi się łzy zaświeciły w oczach gdy na spotkaniu matek z synami, żołnierzami Nazli szuka Atesa,a go nie ma. A on stoi w budynku i ze łzami w oczach spogląda na szczęśliwych kolegów[img]http://picsrv.fora.pl/images/smiles/089.gif[.img] I o ile dobrze zrozumiałam to powiedział On Nazli, ze jest sam,że nie ma nikogo

Ja nie wiem jak Ona po takim wyznaniu mogła tak stać,a potem wyjść. Wiem,ze taki scenariusz,ale pal licho scenariusz,ja tam bym torbę rzuciła i tak się wtuliła w Atesa,ze cały oddział by mnie od Niego nie oderwał

Od razu pomyślała o akcji jaka była u nas pt. "Przygarnij Kropka" tak jak bym wymyśliła akcję "Przygarnij Atesa" ale jednak nie chciała bym go adoptować bo to jednoznacznie brzmi,a jednak relacja na linii "matka - syn" nijak mi nie odpowiada bo wolała bym inną relację mieć z Atesem

ale o tym ciiii

Nazli coraz częściej szuka kontaktu z Atesem,niby była ostatnio oburzona jej buziaczkami podczas rozmowy telefonicznej,ale ciągnie Ją do niego jak cholera

Niestety matka stoi na straży,bo ojciec będzie zły...Mhm jakoś trudno mi uwierzyć aby Erdem nie zaakceptował Atesa jako chłopaka swojej córeczki.

I moi drudzy ulubieńcy, Fathi i Eylem,sądziłam,ze tylko On skrywa jakaś tajemnicę,ale widzę,ze i pani dziennikarka ma w przeszłości coś co skrywa się cieniem i chyba wpływa na jej obecne zachowanie. Strasznie było mi szkoda,autentycznie odczułam zawód Misiaka gdy znalazł zdjęcie Eylem z facetem,ale Ona chyba nie zaprzeczyła że to jej partner...Fethi był zdruzgotany po tym i jak wyszedł z restauracji i mówił sobie,że nie powinien się zakochać to też miałam ochotę go przytulić

i darłam się jak opętana aby Eylem jednak za Nim wyszła...no i wyszła,ale nie powiedziała Mu kto to jest i nawet ten przytulas nie zakrył zawodu na twarzy Fethi'ego

W ogóle było po Niej widać,ze ostatnie przeżycia wpłynęły na nią,ale smuci mnie,ze nie wyznała Fethi'emu,ze będąc w domu Colaka zobaczyła dokumenty,które mogły by pomóc żołnierzom w niedopuszczeniu do kolejnego ataku. No i na przyjęciu Fethi zobaczył faceta ze zdjęcia Eylem i poszedł za Nim. Strasznie mnie ciekawi kim On jest i dlaczego zawiódł dziennikarkę...

Miałam niepokojące przeczucia odnośnie żołnierzy,bałam się,ze któryś z nich zginie i cały czas gdy były sceny z Maminsynkiem drżałam O niego by nie dostał kulki. Nie wiem,ale podczas pożegnania z rodzicami czułam,ze są dłuższe niż zazwyczaj,a to nic dobrego nie wróży,na szczęście Jemu nic się nie stało. Ale Aczik ( ? ) oberwał dobrze,ze w telefon,bo i jego polubiłam i szkoda by mi go było. Ba każdego z chłopaków polubiłam i jak któremuś dzieję się krzywda to mi smutno na duszy

Mimo,że to tylko serial. No i Berabre,dowódca "oddał" się w ręcę wroga aby jego ludzie i asekurowani przez nich niewinne osoby bezpiecznie uciekły przed zbirami Colaka

Oby cało wyszedł z opresji...Super scena gdy żołnierze nie zgadzają się na ten szalony pomysł,ale ten jednym ostrzejszym krzykiem nawołuję ich do porządku i godzą się na to co ich dowódca wymyślił....

Scena z ciężarówką gdy żołnierze odkrywają,ze się spóźnili i znaleźli same ofiary broni Colaka - MIAZGA! - ich złość,gniew,rozczarowanie i niemoc można było odczuć z ekranu. Do końca tak jak Oni miałam nadzieję,ze ta kobieta przeżyję, niestety...

Przynajmniej im wyjawiła,ze będzie kolejny atak...

Normalnie Ethan będzie mi płacić odszkodowanie za tak trzymające w napięciu odcinki. Moje biedne,chore serce nie zniesie kolejnych ponad 2-godzinnych odcinków, w której adrenalina cały czas się wznosi na wyższy level. Normalnie siedziałam jak na szpilkach,serce mi dudniło w piersi,ręce mi się pociły,a brzuch miałam napięty bo nie wiedziałam czego się mam zaraz spodziewać. I to niebezpieczeństwo czyhające w powietrzu...Naprawdę,autentycznie w czasie ostatniego seansu odcinka czułam,ze zaraz wydarzy się coś bardzo niedobrego...jak tak dalej pójdzie to kiedyś zawał mnie zastanie podczas oglądania Soż

Od razu przepraszam za taki niespójny komentarz,niestety dużo było dialogów w odcinków,z których mało co zrozumiałam - czekam na angielskie napisy - dlatego zapewne przy kolejnym komentarzu mogę parę rzeczy zweryfikować. A na pewno coś dodać,bo za każdym razem gdy oglądam dany odcinek wyłapuję coś nowego/innego czego w tym pierwszym komentarzu nie odnotowałam

cukierki · Wysłany: 16:24:47 17-05-17 Temat postu:

Ja tez czekam na napisy

odcinka calego nie widzialam, tylko ost pol godziny, wiadomo co było