Telenowele

Selmin · Wysłany: 19:37:35 13-10-16 Temat postu:

A ja mam odwrotnie, na Mukkades nie mogę patrzeć, Mustafa wiadomo psychopata ale ta krowa bardziej mi działa na nerwy

Jantar · Wysłany: 3:20:00 14-10-16 Temat postu:

A ja bardzo lubię i podziwiam Meltem, też swoje przeszła, nie wyobrażam sobie, co musiała czuc, jak zrozumiała, że poślubiła gwałciciela. To też ją zruinowało. Na dodatek to, jak rodzinka postąpiła, ojciec nią niczym rzeczą handlował- fakt, ale też w sumie nic nie zrobił, tylko dlatego, że pozwolił córce iść za głosem szczęścia, zruinowało mu to życie i karierę, kórą od tylu lat budował. Przecież nie ma żadnych dowodów i poszlak, że był złym czy skorumpowanym człowiekiem, a wiec wychodzi na to, że był w miarę uczciwym politykiem i teraz coś, co było poza nim i na co nie miał wpływu tak go zniszczyło. Myślę że Meltem też ma tego świadomość i to też ją pali od środka.
Cukierki mam podobnie do ciebie, Mustafa jest dla mnei ten najgorszy, chdź prawie do niego równaja Mukkades i Erdogan.

Julita · Wysłany: 12:03:28 14-10-16 Temat postu:

Mustafa nie ma prawa porównywać się do Meltem! Ich sytuacje były odmienne. On odwrócił się od swojej narzeczonej, wtedy kiedy go potrzebowała. Sprzedał się. Meltem po prostu stanęła za osobą którą kochała. Mimo wielu różnych podejrzeń, stanęła za Selimę, bo to z nim była emocjonalnie związana, z Fatmą przecież nie. To chyba naturalne, że wypierała ze świadomości, że mężczyzna którego kocha, z którym chce dzielić życie okazał się takim potworem, więc jak Mustafa może te dwie sytuacje ze sobą porównywać! Manipuluje nią.

Sama nie wiem co mam myśleć o Mustafie. Póki co on mnie nie denerwuje, mimo tego że się sprzedał, że gada o zemście, pławiąc się w pieniądzach Yasaranów, ale z drugiej strony widzę w nim wrak człowieka

Śliczny ten lokal Pod Różą

Ładny, uroczy wystrój. Sama bym tam chętnie poszła na kolacje

danek · Wysłany: 10:54:43 15-10-16 Temat postu:

Na kolację? Czemu nie!

Już to wrzucałem miesiąc temu, lokalizacja z góry google.maps
[link widoczny dla zalogowanych]!3m1!1e3
(proszę kopiować cały link, nie sam odnośnik, poniżej to samo)

Widok z drogi
[link widoczny dla zalogowanych]!3m6!1e1!3m4!1swLsoltdIDvmJ2uNJ8sLEuQ!2e0!7i13312!8i6656

Robaczek pod taką kopułą zielska na talerzu niewykluczony

Jantar · Wysłany: 12:00:03 15-10-16 Temat postu:

Paulina27 · Wysłany: 0:49:05 16-10-16 Temat postu:

Widze, że jesteście prawdziwymi pasjonatami tego serialu.., wszystko dogłebnie analizujecie..,

Nie pasuje mi watek z lokalem,, a raczej kwestia sfinansowania tego przedsiewzięcia. Mukaddes i Rahmi nie pracuja, on to chociaz w ogródku cos robi ale z tego kasy nie ma. Meryem robiła leki ale ostatniio interes nie szedł, Fatma troche popracowala, jedynie Kerim, ale czy to jest stale zajęcie..? Po drugie biora sie za interes na którym sie nie znają.

Na chwile obecną najbardziej podobają mi sie sceny w wiezieniu.

Temat powazny ale one smiesza. Erdoan sie stawia, a Selim mazgai, do tego żarty współwiężniów "po fachu", potoczne słownictwo (nie mówie o przeklenstwach) rozwala system

Jantar · Wysłany: 3:10:13 16-10-16 Temat postu:

Paulina, ale Kerim i Meryem nigdy nie byli biedakami.

Tak naprawdę to był główny powód, dla którego nalegała na ślub Mukaddes, a nie ochrona rzekomego honoru Fatmy, przynajmniej nie na pierwszym miejscu. Liczyła na polepszenie sytuacji własnej pozycji społecznej, stąd nie wiem czy pamiętasz jej oburzenie na dom, który wynajęli. Kerim chłopaków zna, bo chodził z nimi do szkoły, też to było powiedziane, będzie też jeszcze raz wspomniane. Chyba nie sądzisz, że jedynaki Yasaranów chodziły do "zwykłej" podstawówki.
Podczas rozmowy Fatmagul i Kerima, tej pierwszej takiej normalnej, on mówi, że jego ojciec był wspólnikiem Galipa, a więc mieli własny zakład. Pewnie po wyjeździe, to akurat wprost nie było powiedziane, ale podejrzewam z kontekstu, te pieniądze z części należącej do Fahrettina trafiały do Kera, a właściwie Meryem i jej matki. Później jak on dorósł mógł odmawiać i unosić się honorem, pracować tam samemu i z tego się utrzymywać. Zresztą Meryem to żadna "ciocia" jak lektor czyta (w sumie to Ker słynne "abla"- siostra, mówi, zwrot jakim się do bliskich, także niekoniecznie spokrewnionych zwracają) tylko jego opiekunka. Już kilka razy było wspomniane, że Kerim nie miał żadnej rodziny po śmierci matki i wyjeździe ojca i nie miał się kto nim zająć, dlatego przygarnęła go mama Maryem i ona sama. To też świadczy że nie byli najbiedniejsi, skoro chłopiec- jedynak miał "nianię".. W liście z Australii jest, że ma Fahrettin sporo kasy i cały jego majątek jest Kera, nawet jeśli tam się dorobił, to musiał coś mieć by zainwestować, musiał mieć kasę, by wyjechać. Oczywiście w porównaniu do Yasaranów czy Namli to byli biedakami, ale po naszemu powiedzielibyśmy, że byli typową inteligencką klasą średnią.
Przypomnij sobie ten dom Meryem, bardzo ładna, dwupiętrowa kamienica, nie ma porównania do domku Ketenci.
Na początku było powiedziane, że żyli głównie z oszczędności Kerima i Meryem, oraz z tego co zarobili oboje. Ker miał pieniądze od Munira, na szczęście ich nie ruszył i wpłacił na konto Fatmy. Potem, sprzedali ten dom i podzielili się pieniędzmi. Była mowa o tym kilka odcinków temu. Dzięki nim Ker zapłacił część i wziął samochód na raty, laptopa, a teraz zapłacił vadium za lokal. Przecież go nie kupili a wynajęli, jak wynajęli dom, w którym mieszkają.
Mnie się nie spodobało, ale to niestety kwestia tego, że Rahmi nie jest w pełni pełnosprawny i zbyt jest podległy Mukkades, że żadnemu z nich nie przyszło dołożyć się do życia i przez tyle miesięcy (już 8 minęło) praktycznie być na garnuszku Kerima i Meryem, tu jest dla mnie aż niewiarygodne. Tym bardziej, że tak naprawdę on ma zobowiązania wobec Fatmagul, ale szwagra i szwagierki już nie, a ty bez słowa jakiejkolwiek uwagi, całą czwórkę utrzymują. Bo co Fatma pracowała, półtora tygodnia, to nawet się nie bardzo liczy, sama zresztą ma wydatki. A przecież Rahmi też sprzedał swój dom, dobytek i mleczarnię, o pieniądzach Munira specjalnie nie wspominam. Oburzające było zachowanie Mukaddes jak Fatma i Rahmi ustalili, że to oni wyremontują kuchnię, by się dołożyć do interesu, a ona postawiła veto. Kurcze, w końcu to pieniądze Ketenci, Mukkades do nich przyszła niemalże z tym, co miała na sobie. Nawet jeśli swoją gospodarnością pomogła jakoś rozwinąć tą mleczarnię, to o nadal to wszystko było Ketenci. Oczywiście nie ma co wypominać, ale też żeby ani Rahmi ani Fatma nie mieli nic do powiedzenia i tak jak trusie siedzieli w tej dość delikatnej, ale nieprzyjemnej sytuacji, szczególnie w takim kontekście. Nie podobało mi się to, że Rahmi nie potrafił być bardziej stanowczy.

Naomi16 · Wysłany: 12:11:58 16-10-16 Temat postu:

Dopiero nadrabiam odcinki z tego tygodnia, ale bardzo podobała mi się scenka " z ptakami" z poniedziałkowego odcinka i uśmiechy Kerima i Fatmy

cukierki · Wysłany: 17:38:02 16-10-16 Temat postu:

Mukaddes to jeden wielki leniuch. Czycha na kasę Kerima a teraz Saliha a pierwsze co zrobila to sprzedala sie Yasaranom.
Dobrze ze Fatmagul i jej brat chcą sie dołożyć do interesu.

Tem ostatnie odcinki sa świetne!!! Pełne emocji

danek nie moge otworzyc tych linkow a kopiuje cale. Pokazuje mi sie Stambuł ale bez konkretnej lokalizacji

Tamte wcześniejsze co byly wstawione ładnie odczytałam

Julita · Wysłany: 22:03:02 16-10-16 Temat postu:

danek lokal już samym wyglądem zachęca mnie aby tam zjeść ( nawet potencjalny robaczek, który z tych roślin może spaść mi na talerz nie odstrasza

) byle tylko nie trafić na kelnerkę Mukades

Jantar, też się nie dziwię Meltem.

Dlatego też ta postać mi się podoba. Pomimo że prawda o Selimie musi być dla niej bolesna, ona zmierzyła się z nią, a nie ucieka od prawdy jak co poniektórzy

Jantar · Wysłany: 22:26:49 16-10-16 Temat postu:

Podoba mi się w tej teli to, że dba się o najdrobniejsze szczegóły. Pamiętam jak czytałam artykuł, ile produkcji zajęło znalezienie budynku, który "gra" ich wynajęty dom w Stambule, że to był jakiś magazyn którego rzeczywiście przebudowano na mieszkanie, a nie żadne studio. W ramach anegdoty pisało, że w momencie jak Fatma zaczęła odnosić sukces, to i coraz większa liczba fanów i gapiów zaczęła się pojawiać na planie. To bardzo biedna i zaniedbana dzielnica, więc widząc to jeden z meiszkańców zwietrzył interes i ... otrworzył taką mini restaurację/kawiarnię dla tych przybywających widzów

To samo z ich mieszkaniami w Ildirze, czy innymi miejscami.

Tutaj też mam fotki, dla porównania na pierewszej mały Engin, na drugiej aktor który gra sześcioletniego Kerima. Podobieństwo dla mnie uderzające

Enginito

mały Kerim

Żałuję, że nie znaleziono podobnej do Beren młdziutkiej aktorki, która by ją grała jak miała 12 i 13 lat, ale z drugiej strony też rozumiem problem.

cukierki · Wysłany: 22:35:30 16-10-16 Temat postu:

jantar Rzeczywiście uderzające podobieństwo

A ja chętnie bym poszla na plan takiego serialu.. Nie dziwie sie ludziom naprawdę. Fajnie ze byli miło przyjęci

[/b]

Paulina27 · Wysłany: 13:20:33 17-10-16 Temat postu:

Jantar dzieki za wyczerpujaca odp na moje pytania. Rzeczywiscie to wszystko do siebie pasuje. Jedno z czym sie nie zgodze choc być może zle to zrozumialam:

cukierki · Wysłany: 14:05:03 17-10-16 Temat postu:

Mukaddes i Rahmi

nie spodziewialam sie takiego obrotu spraw

czyżby to koniec Mukaddes w domu Fatmy?

Co do ściągania butow i innych takich to ja sobie bardzo cenie zamiłowanie Turków do tradycji. Np. Podawanie slonej kawy przyszłemu mężowi

widzialam to juz w kazdym tureckim serialu

Picie herbaty to u nich podstawa. Nie tak jak Francuzi winko do sniadania od rana

Mi sie podoba

Jantar · Wysłany: 17:02:19 17-10-16 Temat postu: