Telenowele

Lineczka · Wysłany: 21:22:09 28-05-17 Temat postu:

Też tak miałam na youtube z PK, że mi spoilerowali! Na szczęście tylko miniaturkami z których za wiele odczytać nie można było.

Eclipse · Wysłany: 21:30:57 28-05-17 Temat postu:

No właśnie PK sobie też zaspoilerowałam, niby tylko zdjęcia, ale wymowne było...

No nic, życzę nam, aby Bracia jutro zawładnęli odcinkiem

Lineczka · Wysłany: 21:34:31 28-05-17 Temat postu:

Też mam taką nadzieję, że to bracia będą na pierwszym planie. Nie widzę innej opcji a zwiastuny i fotki utwierdzają mnie w tym przekonaniu.

martoslawa · Wysłany: 22:08:01 28-05-17 Temat postu:

Jestem i mogę oglądać 35 odcinek z napisami.

Eclipse · Wysłany: 22:15:08 28-05-17 Temat postu:

Właśnie po raz nty... obejrzałam scenę braci i dalej nie mogę łez powstrzymać. Stwierdzam, że pierwszy raz ją oglądając nie doceniłam jej. Genialna scena, jak Mert mówi: abi i ta jego mina przy tym

serce pęka

Lineczka · Wysłany: 22:15:31 28-05-17 Temat postu:

Niezmiennie zachwycają mnie trzy sceny z ostatnich minut końcówki 34 odcinka:
* Mert z trzęsącymi rękami mierzący z broni do Sarpa, strzelający obok i nerwowo chichocząc informujący Celala, że wykonał zadanie, mistrzostwo!
* Mert mówiący, że nie chciał by tak to wszystko się potoczyło i zwracający się do zmarłego Yusufa "komendancie"

* Sarp rozpaczający nad ciałem Yusufa: "Tato, nie odchodź"

Miazga!

Ogromnie szkoda mi Sarpa. Najpierw śmierć Melek, teraz Yusufa i jeszcze policja oskarża go o zabójstwo Komendanta.

Za dużo problemów ciężkiej wagi.

Gokhan zachował się nieprofesjonalnie, gdy chciał strzelić do Sarpa! On był przecież nieuzbrojony! Dobrze, że Sema zdążyła zareagować, bo doszłoby do tragedii. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć wzburzenie Gokhana, szok i nerwy (chociaż jego reakcja była nieporozumieniem

), ale po tym wyskoku powinien zostać odsunięty od sprawy. Widać, że ewidentnie nie radzi sobie z sytuacją.

Eclipse · Wysłany: 22:19:30 28-05-17 Temat postu:

Gohkan to mnie wnerwia w 35 odcinku. Wiem, że stracił ojca, ale dał się zmanipulować Davutowi.

Lineczka · Wysłany: 22:20:56 28-05-17 Temat postu:

Mel · Wysłany: 22:38:03 28-05-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 22:39:55 28-05-17 Temat postu:

Mert miał wyrzuty sumienia po śmierci Yusufa, widać to jak na dłoni. Co innego go okłamywać a co innego uczestniczyć w egzekucji.

Gadanina Celala działa mi na nerwy, słuchać się go nie chce. Niech on na temat rodziny się nie wypowiada.

Lokowanie produktu z Barisem nie takie złe, znowu środki chemiczne rządzą.

Bardzo dobrze, że Mert olał dzwoniącą do niego Eylem. Straciłam do niej resztki sympatii. Pewnie znowu robiłaby mu wyrzuty, bo w ostatnim czasie tylko to czyni.

Fulya martwiła się o Davuta.

Jest między nimi chemia, szkoda że ich wątek stanowi dalszy plan.

Mel, dzięki za informację.

Szykuje się finał na bogato z czego się ciesze. Oby poziom był kosmiczny i niech zostawią braci przy życiu! Tylko tyle chce!

martoslawa · Wysłany: 23:10:24 28-05-17 Temat postu:

Ja dopiero niedawno włączyłam.

Haha, jak oglądałam live, to myślałam, że Baris tak sam z siebie się wziął za sprzątanie,a to dlatego, że potłukł coś znowu. :'D

Lineczka · Wysłany: 23:12:51 28-05-17 Temat postu:

martoslawa, ja jestem w okolicach 40 minuty.

Czekać na Ciebie czy "lecieć" swoim wolnym tempem?

Retrospekcje z Yusufem smutne, ależ mi go szkoda!

Wymowna scena z Mertem i Coskunem w przeszłości. Dziad początkowo zachowywał się tak jak ma to w zwyczaju, ale w pewnym momencie wydawało mi się jakby czuł do siebie obrzydzenie, żałował, zdawał sobie sprawę, że źle robi...

Celal szarpał Mertem jak kukiełką.

Niedobrze robi mi się na jego widok!!! Najlepszy moment tej sceny to Mert stawiający się Celalowi i odrzucający jego pięści. swego rodzaju przełomowa chwila! Postawił się mu, wygarnął co leżało mu na duszy i miał rację. Nie jest Davutem, nie jest maszyną do zabijania, bezdusznym człowiekiem! Może Celal chciał z niego zrobić kogoś takiego, ale mu się nie udało!

Eclipse · Wysłany: 23:14:34 28-05-17 Temat postu:

Mnie razi to lokowanie produktu, takie to dla mnie sztuczne

martoslawa · Wysłany: 23:17:31 28-05-17 Temat postu:

Nie czekaj, ja już jestem na 20 minucie, więc myślę, że Cię dogonię.

O matko kochana, Fulya martwi się o Davuta!

To jedyna para kochanków, która cały czas mi się podoba w tym serialu (bo shipowanie braci jest zakazane.

).

Minik zdaje się naprawdę przejdzie na dobrą stronę mocy.

Lineczka · Wysłany: 23:19:31 28-05-17 Temat postu:

Nie rozumiem dlaczego nowy komendant dopuścił Gokhana do sprawy Sarpa.

Widział w jakich ten był emocjach, poza tym zginął jego ojciec, powinien dostać wolne/kilkudniowy urlop!
Kolejna kwestia to dziwi mnie, że jednym kliknięciem można usunąć kogoś z bazy. Czy nie powinno być to jakoś zabezpieczone szczególnie w przypadku tajnych misji jak ta Sarpa?

Wydaje mi się, że tak.

Gokhan sobie u mnie nagrabił.

Jego zachowanie jest idiotyczne! Sam był policyjną wtyczką więc powinien wykazać się rozumem i wysłuchać Sarpa, wydać opinię po zapoznaniu się z dowodami! On wolał posłuchać wielce skruszonego Davuta.

Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Witki opadają! Jak można ufać bandycie? Chyba wiedział kim jest Davut i jakie przewinienia ma na swoim koncie. Poza tym nie miał żadnych konkretnych i niepodważalnych dowodów! Same słowa i sms-y, które przecież można było sfałszować, co to za przeszkoda?

Gokhanowi wyłączyło się myślenie. Wyżej cenił słowa Davuta (!!!) i sms-y od policyjnej bazy danych, dokumentów w sejfie i decyzji Yusufa, który przecież przed śmiercią chronił rodzinę Sarpa!!!