Telenowele

Eclipse · Wysłany: 15:17:08 23-06-17 Temat postu:

Wątek braci najpiękniejszy, szkoda, że taki krótki

Shelle · Wysłany: 15:19:40 23-06-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 15:58:53 23-06-17 Temat postu:

Shelle, też musiałam przerwać, miałam niespodziewaną wizytę kilkumiesięcznego brzdąca, wyciągnął mnie na spacer, nie mogłam odmówić.

Obejrzę sobie trzecią cześć odcinka. Wrażeniami z poprzednich dwóch już się podzieliłam.

Shelle · Wysłany: 16:07:48 23-06-17 Temat postu:

Już jestem, oglądam 3 część

Lineczka · Wysłany: 16:08:37 23-06-17 Temat postu:

Super. ja też odpaliłam trzecią część.

Uwielbiam scenę, gdy Mert mówi Celalowi, że nazywa się Umut Yilmaz.

Jak to dumnie brzmi! Celal mnie w tych scenach przeraził, ujęcia rodem z horroru! Dodatkowo wkurzył mnie tekstem, że to on stworzył Merta i to on z nim skończy. Co za drań!!!!

Shelle · Wysłany: 16:09:20 23-06-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 16:12:59 23-06-17 Temat postu:

Scena mrożąca krew w żyłach - Celal z tasakiem nad głową Merta.

Miazga totalna! Drżałam ze strachu o jego życie. Mert do końca trzymał się hardo i śmiał się jak to ma w zwyczaju w nerwowych sytuacjach.
Sarp pojawił się w ostatniej chwili. Gdzie była policja? Pewnie jak zwykle przyjechali ostatni.

Shelle · Wysłany: 16:15:09 23-06-17 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 16:16:07 23-06-17 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 16:18:51 23-06-17 Temat postu:

Kurczę te sceny naprawdę jak z jakiegoś horroru!! I to gasnące światło na końcu!!!!!

Lineczka · Wysłany: 16:20:52 23-06-17 Temat postu:

Przytulas braci.

Kiedy zobaczyłam Sarpa poczułam ulgę, bo bracia byli razem. Nieważne gdzie i z kim, najważniejsze, że razem ramię w ramię.

Shelle · Wysłany: 16:23:43 23-06-17 Temat postu:

Byłam pewna, że Sarp uratuje braciszka

Lineczka · Wysłany: 16:25:19 23-06-17 Temat postu:

Postrzelenie Merta to kolejna scena, która mnie przeczołgała! Trudno opisać emocje, które towarzyszyły mi w tamtym momencie. Miazga totalna! Jeszcze to ujęcie z krwią sącząca się na podłogę.

Myślałam, ze już po Mercie. Zrozpaczony Sarp, zadowolony z siebie Celal, smutna muzyka, klimat jak z horroru i poważnie ranny, osłabiony Mert.

Czy to się mogło skończyć dobrze?
Na szczęście mogło.

Shelle · Wysłany: 16:27:56 23-06-17 Temat postu:

Coskun i jego duma, że to wszystko jego zasługa

Znowu się poryczałam jak Sarp mówił, że odbiera medal w imieniu Yusufa...

Lineczka · Wysłany: 16:30:52 23-06-17 Temat postu:

Akcja braci genialna! Oni się rozumieją idealnie! Słowa Merta jako wskazówki do dalszej akcji i punkt kulminacyjny w postaci "Kto szybszy ten wygrywa" - rewelacja!!! W tym momencie zamarłam! Ciemność, bracia leżą na podłodze bez ruchu, Fulya też i tylko Celal stoi i wydaje się być cały i zdrowy.

Nie wiedziałam co się dzieje!!! Jeszcze ta wszechogarniająca ciemność dodała mega klimatu. Emocje i napięcie sięgnęły zenitu! Istna petarda. I tylko czekałam na jakąkolwiek scenę z braćmi!