Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kara Sevda - Wieczna miłość - 2015/17 - emisja w TVP 1
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 63, 64, 65  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Najlepiej wykreowana postać w serialu
Nihan (Neslihan Atagul)
14%
 14%  [ 2 ]
Kemal (Burak Ozcivit)
14%
 14%  [ 2 ]
Emir (Kaan Urgancioglu)
57%
 57%  [ 8 ]
Zeynep (Hazal Filiz Küçükköse)
14%
 14%  [ 2 ]
Asu (Melisa Asli Pamuk)
0%
 0%  [ 0 ]
Tarik (Rüzgar Aksoy)
0%
 0%  [ 0 ]
Tufan (Ali Burak Ceylan)
0%
 0%  [ 0 ]
Ozan (Baris Alpaykut)
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 14

Autor Wiadomość
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:42:33 24-11-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Gdyby tą energię wysysała jeszcze jakoś interesująco. Mam tu ma myśli, gdy pioruny namiętności strzelały w wątku protów i chciałabym oglądać ich "zakazaną miłość", ale tu takie nudy, że ich sceny są jak reklamy, co tak naprawdę chciałoby się przewinąć.

Dokładnie. W ich wątku oprócz przepychanek słownych na poziomie przedszkolnym oraz beznamiętnej nuty podczas "wyznań" nic się nie dzieje. Już nie od dzisiaj ich wspólne sceny traktuję jak zapychacz.

Cytat:
(...)coraz częściej nachodzą mnie myśli, że Kemal powinien uciekać od Nihan gdzie pieprz rośnie, że nie chcę ich razem. Jest niedobrze, bo twórcy serialu zamiast mnie do nich przekonywać, odpychają mnie, a nie taki był ich cel. Powinnam się zachwycać protami, lubić ich razem, dobrze im życzyć.

No właśnie ... ja mam podobne odczucia. Tak nie lubię ich razem, że jestem wdzięczna kiedy scenariusz ich od siebie odsuwa ... i nie jest ważne czy się kłócą czy obrażają na siebie czy jeszcze coś innego ... najważniejsze, ze zanosi się chociaż na chwilowy rozłam między nimi. Nihan jest tak negatywna energetycznie, że żal mi Kemala kiedy ona się nad nim pastwi emocjonalnie ... kiedy go dołuje i nęka swoją beznadzieją. Masakra.
Cytat:
Gdyby tu przynajmniej był ogień, pasja, wzajemne przyciąganie protów, ale jest udręka i infantylizm. W dodatku udrękę bardziej widzę i czuję u prota, a w udręką protki nijak nie mogę się wczuć. Infantylizm dobija mnie, bo wszędzie go wcisną. W tym odcinku Leyla temu infantylizmowi Nihan przyklaskiwała i jeszcze bardziej mnie to zniechęciło. Postaci Leyli tez kolejny raz nie pomogło.

Na to co pogrubiłam kłania się aktorstwo. Ja też nie czuję jej nieszczęścia i nie umiem ani jej wspierać, ani żałować. W scence z Lalą byłam wdzięczna scenarzystom, że Nihan zabrała się i poszła. Swoją drogą cudowna z niej siostrzenica ... jak tylko się obraziła, bo do Kemala zadzwoniła Asu od razu zapomniała po co przyszła do Lali. I oczywiście "umknęło" jej kiedy Lala została bez dachu nad głową
A potem znowu mnie zdołowała i wrzuciła na wyżyny męczeństwa, bo zadzwoniła do Kemala i mu powiedziała, ze tak łatwo się jej nie pozbędzie, bo dopóki ona będzie czuć jego miłość to nie da mu spokoju ... RATUNKU Ja już naprawdę ledwo znoszę te jej próżny bełkot ... ja już prawie wymiotuję ...

Cytat:
Zeynep dla Emira to jest taki wypadek przy pracy (...) Tylko, że Zeynep ma na niego haka (czyli mu się wymknęła z kontroli), a z drugiej strony lubi te ich gry, kręcą go i to widać. Jak Zeynep jest górą to od razu czuje, że musi jej dać nauczkę, czyli musi zmarnować swój czas i energię w myślenie o niej tak naprawdę.

Zeynep staje się dla niego pasją (nie każda pasja jest użyteczna, konstruktywna, wartościowa), która coraz bardziej go kręci i pochłania. Narzeka, ze traci na nią czas podczas kiedy tak naprawdę jest wdzięczny losowi za możliwość jej uprawiania Powoli się od niej uzależnia.

Cytat:
Pojawienie się Tarika z dokumentami, które mógł przynieść ktokolwiek, było skierowane przeciwko Zeynep, mniej tam chodziło o jej brata.

Jak się nie wie co będzie dalej to powyższa sytuacja rysuje się jako próba rozeznania w relacjach Tarik-Zeynep. Emirowi do czegoś jest potrzebna ta wiedza. Być może szuka kolejnej niszy, w którą wejdzie i wykorzysta na swoje potrzeby ... czyli aby dopiec obojgu, aby po raz kolejny do czegoś ich wykorzystać lub też przygotować sobie wyjście awaryjne na wypadek gdyby Zeynep planowała nowe uderzenie. Emir już wie, ze Zeynep węszy ... więc znając jej możliwości i kreatywność nie może pozwolić się zaskoczyć po raz kolejny. Bo to by oznaczało, ze uczeń przerósł mistrza. Horyzonty myślowe Emira są tak rozległe, ze trudno nawet bawić się w jakieś domniemania do czego mu ich (Zeynep i Tarika) "sprzeczka" była potrzebna. Ale coś jest na rzeczy.

Cytat:
Scena z Tarikiem i Zeynep wyjaśniło się, że on jest nie tylko wkurzony na nią, że zrealizowała swoje plany za jego plecami, ale że i Kemal jest na jego czarnej liście. Jakoś nie sądziłam, że aż tak poważnie podchodzi do konfliktu z bratem. Rozmowa telefoniczna Tarika i Kemala niby powinna mi dać to odczuć, ale Trik mówił różne rzeczy w przeszłości.

Ja tam nie wiem co się wydarzy i nie wyłapałam chęci zemsty Tarika na Kemalu. Natomiast znalazłam kolejny błąd scenariusza. Zeynep właśnie się dowiedziała, ze Tarika coś łączy z Emirem (bo niby po co miałby do niego przychodzić ?). Przekonała się na własnej skórze jak bardzo Emir wykorzystał ją do walki z Kemalem ... dlatego powinna rzucić się jej w oczy jego relacja z Trikiem. Powinna pokojarzyć fakty i odpowiednio zadziałać. Gdyby Tarik usłyszał od niej CAŁĄ prawdę (aż się prosi o to) i uświadomił sobie grę Emira mógłby nie tylko oprzytomnieć i uchronić się od rychłej zguby (bo Emir nawet już głośno mówi, że zrobi z Tarika ofiarę i będzie dla niego bezlitosny) ... razem z Zeynep mogliby zjednoczyć siły, obmyślić plan i zagonić Emira w kozi róg. Tak bym to widziała, chociaż na pewno tak nie będzie.

Cytat:
Wydaje mi się, że ona w tym widzi przede wszystkim broń przeciwko Emirowi. Znaczy się prawdę o małżeństwie z Nihan. Na razie nie ma na to potwierdzenia, ale dodała 2 do 2 i już wiedziała, że mogła zagrozić Emirowi odejściem Nihan od niego. Zrozumiała, że tak sytuacja jest możliwa i Emir się tego boi, czyli zdjęcia są bronią przeciwko niemu, a nie Zeynep, w rozgrywce między nimi. To Emirowi powinno bardziej zależeć na nie ujawnieniu ich, mimo że Zeynep też ma męża etc. W tym wszystko jest jeszcze najciekawsze, że mimo wzajemnego grożenia, niechęci, to ta dwójka i tak ma na siebie ochotę. I to jest co nazywam interesującą historią. Nie ważne, że to poplątane i toksyczne, ważne, że interesujące.

To wszystko o czym piszesz jest świetne i jawi mi się jako wątek główny Nie dość, ze ciekawe, zagmatwane, skomplikowane fabularnie i psychologicznie to jeszcze naszpikowane pasją i namiętnością, które emanują z każdego pojedynczego ich spojrzenia, miny, gestu, gry słów. Każda scena z Emirem i Zeynep to jakby pompowanie balonu, w którym gotuje się tyle różnych i skrajnych emocji, że jak zacznie wrzeć to inne sąsiednie wątki się stopią przy jego temperaturze. Zeynep co prawda widzi inny balon - balon kłamstw Emira i na razie jedynie szuka szpilki, by go przebić ... Ja jednak jestem ciekawa który balon pęknie pierwszy ...

Onedine napisał:
lucy napisał:
Wiem, ze te watki będą rozwinięte, ale jestem niezadowolona ze sposobu zapodania ich w fabule. Wyszło nieprofesjonalnie.
Minęło kilka odcinków i ani razu nie było scenki, w której Tarik chociażby myślał o siostrze i jej "zagrywce" ze ślubem. Teraz trochę późno na odgrzebywanie jego wrażeń z tamtego wydarzenia. Był na to czas na tamtym etapie.
W końcu była taka scena, ale coś powinno być wcześniej. Przynajmniej rozmowa telefoniczna, gdzie Tarik by jej wypomniał okłamywanie i rozłączyłby się, czy coś w tym stylu.

Wygląda na to, ze to zaniedbanie scenariusza. Wczorajsza scenka lepiej by zabrzmiała gdyby posłużono się choćby retrospekcją z krótkiej rozmowy telefonicznej, albo jakiegoś spotkania zakończonego obrazą Tarika.
Mimo, ze jest jak jest zobaczyłam nieobojętność Tarika na widok Zeynep. Gdzieś w środku jednak ma dla niej uczucie i szkoda, że na zewnątrz kieruje się zacietrzewionym honorem i udaje zhańbionego jej zachowaniem. Ty bardziej, ze jest uczestnikiem innej hańby kobiecej, więc powinien złamać w sobie ten stereotyp hołdujący tradycjonalizmowi klanowemu.

Onedine napisał:
Chyba pracowała i umartwiała się stanem zdrowia wujka. Hakki nagle wyskoczył, a Kemal przy jego łóżku, po rozmowie z Asu. Innego pomysłu na Asu scenariusz musiał nie mieć na ten ostatni czas.Teraz sobie popłakała nie tylko z powodu wujka, ale i Kemala, bo jej dał czerwoną kartkę na związek. Nawet rychła perspektywa śmierci Hakkiego nie pomogła Kemal jednak potrafi powiedzieć "nie". Nawet mu się to chwali, że nie daje się psychicznym naciskom swojego dobroczyńcy.

Ten wątek jednak pokazał to co podejrzewałam. Nie ma nic za darmo. Hakki był taki wspaniałomyślny dla Kemala, bo kiedy go poznał znalazł w nim najlepszy materiał na męża dla bratanicy, która po jego śmierci zostanie sama jak palec na świecie oraz godnego następcę w interesach. A nie dlatego, że go ceni za profesjonalizm. Do mojej układanki brakuje tylko jednego puzzla, ale wiem, że go nie będzie, bo jakiś czas temu zapytałam czy Kemal dostał pracę w kopalni przez przypadek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:16:54 25-11-18    Temat postu:

lucy napisał:

Nihan jest tak negatywna energetycznie, że żal mi Kemala kiedy ona się nad nim pastwi emocjonalnie ... kiedy go dołuje i nęka swoją beznadzieją. Masakra.
Dla mnie w jakimś sensie to odmiana, bo seriale tureckie kojarzą mi się z telenowelami latynoskimi, a w tamtych przeważnie proci byli do niczego (mam na myśli te bardziej klasyczne, bo te współczesne są trochę inne). Tutaj protka jest takim problematycznym elementem.

lucy napisał:
Swoją drogą cudowna z niej siostrzenica ... jak tylko się obraziła, bo do Kemala zadzwoniła Asu od razu zapomniała po co przyszła do Lali. I oczywiście "umknęło" jej kiedy Lala została bez dachu nad głową
Właśnie takie sceny pokazują jak dziwna jest konstrukcja postaci protki. Niezależnie czy to telenowela czy serial dobra postać przeważnie ma jasno określone granice zachowania, skupianie się na sobie jest z nich wykreślone. Tutaj Nihan jest tak przedstawiana jako osoba poświęcająca się dla brata, jednocześnie w zwykłych codziennych sytuacjach ona nie widzi wiele poza czubkiem własnego nosa. Najbardziej razi mnie sytuacja z tą małą dziewczynką. To jakieś chore, żeby dorosła 30-letnia kobieta "radziła się" jej w życiowych sprawach, nic nie robią dla tego biednego (dosłownie, bo mała włóczy się całymi dniami sprzedając chusteczki) dziecka. Jakimi ludźmi są Turcy, skoro tak przedstawiają ten wątek.

lucy napisał:
A potem znowu mnie zdołowała i wrzuciła na wyżyny męczeństwa, bo zadzwoniła do Kemala i mu powiedziała, ze tak łatwo się jej nie pozbędzie, bo dopóki ona będzie czuć jego miłość to nie da mu spokoju ... RATUNKU Ja już naprawdę ledwo znoszę te jej próżny bełkot ... ja już prawie wymiotuję ...
Na weselu mówiła do Kemala o swojej wielkiej miłości. Odczułam to jako niepasujące do chwili i kolejny raz psujące obraz tego ich niby uczucia. Nie pamiętam dokładnie słów, ale wypadło to jakoś miałko. Czasami postacie lepiej jak nic nie mówią, a samo zachowanie powinno wskazywać na ich stan ducha. Jednak tutaj jest ten problem, że po protce nijak się widz nie domyśli, co chce sobą przekazać i muszą być te górnolotne słowa. Znowu tez była przesadzona, prawie patologiczna zazdrość. Wolałabym lżejszy sposób przedstawienia tej sytuacji.

lucy napisał:
Jak się nie wie co będzie dalej to powyższa sytuacja rysuje się jako próba rozeznania w relacjach Tarik-Zeynep. Emirowi do czegoś jest potrzebna ta wiedza. Być może szuka kolejnej niszy, w którą wejdzie i wykorzysta na swoje potrzeby ...
Nie pomyślałam o tym, że on po prostu mógł chcieć zorientować się jak wygląda sytuacja między rodzeństwem Soydere. Jego stan wiedzy na teraz jest taki, że Kemal i Zeynep są w dobrych stosunkach, bo Kemal był na ślubie. Emir widział jak ważna dla nich jest ta relacja i aż Asu musiała zagrozić Emirowi, żeby niczego nie próbował, widząc jak patrzy na tańczące rodzeństwo. Emir musiał nie wiedzieć jak układa się między Zeynep i Tarikiem i teraz już wie, że źle. Może faktycznie Emir knuje kolejny plan i ta widza jest mu potrzebna. Z tym, że Emir też wyczuł, że nawet jak Tarik jest zły na Zeynep, wcale nie znaczy, że tego nie przeżywa. Po Tariku i jego słowach było widać, że siostrę nadal bardzo kocha i dlatego sytuacja tak go boli.

lucy napisał:
Ja tam nie wiem co się wydarzy i nie wyłapałam chęci zemsty Tarika na Kemalu.
Nie chodziło mi o zemstę i coś takiego, ale fakt, że Tarik odciął się od Kemala, nie chce mieć z nim nic wspólnego. Nawet mówił, że wreszcie żyje jak człowiek z dala od rodziny i że Kemalowi przeszkadza, że go nie potrzebuje. Te relacje Kemala i Tarika weszły na inny poziom. Ze strony Tarika, bo Kemal nadal na pewno chciałby móc normalnie traktować brata.

lucy napisał:
Natomiast znalazłam kolejny błąd scenariusza. Zeynep właśnie się dowiedziała, ze Tarika coś łączy z Emirem (bo niby po co miałby do niego przychodzić ?). Przekonała się na własnej skórze jak bardzo Emir wykorzystał ją do walki z Kemalem ... dlatego powinna rzucić się jej w oczy jego relacja z Trikiem.
Tego właśnie nie rozumiem, bo ona przynajmniej powinna chcieć go przestrzec przed Emirem. Scenariusz pomija ten aspekt w tym momencie, bo chyba nie pasuje do fabuły. Nie wiem czy to nie jest tak, że Zeynep tak naprawdę ma nie wiedzieć jaki jest stopień nienawiść Emira wobec Kemala. Może Zeynep ma myśleć, że to tylko kwestia Nihan, kobieco-męska sprawa i stąd to jej uwiedzenie w ramach odwetu. Tak to sobie tłumaczę po tym co się dzieje i co mogą wiedzieć postacie, bo na tym etapie serialu nie ma jasnych odpowiedzi.

lucy napisał:
To wszystko o czym piszesz jest świetne i jawi mi się jako wątek główny Nie dość, ze ciekawe, zagmatwane, skomplikowane fabularnie i psychologicznie to jeszcze naszpikowane pasją i namiętnością, które emanują z każdego pojedynczego ich spojrzenia, miny, gestu, gry słów. Każda scena z Emirem i Zeynep to jakby pompowanie balonu, w którym gotuje się tyle różnych i skrajnych emocji, że jak zacznie wrzeć to inne sąsiednie wątki się stopią przy jego temperaturze.
Oni są jednym z moich ulubionych elementów serialu. Jako relacja damsko-męska są moimi ulubieńcami. Nie jest tak, ze szukałam akurat takiej typu relacji tutaj, aby najbardziej lubić. Po prostu proci są nijacy razem, kompletnie mnie nie kręcą, a Zeynep i Emir tak. Już wcześniej pisałam, że nie obraziłabym się, gdyby ograniczono wątek protów razem. Nie owijam tutaj w bawełnę, albo najlepiej by było jakby wycięto wiele scen protów, resztę zostawiono tak samo i przez to skróciłby się lekko serial.

lucy napisał:
Mimo, ze jest jak jest zobaczyłam nieobojętność Tarika na widok Zeynep. Gdzieś w środku jednak ma dla niej uczucie i szkoda, że na zewnątrz kieruje się zacietrzewionym honorem i udaje zhańbionego jej zachowaniem. Ty bardziej, ze jest uczestnikiem innej hańby kobiecej, więc powinien złamać w sobie ten stereotyp hołdujący tradycjonalizmowi klanowemu.
Widzę w tym nie przede wszystkim kwestię honoru, ale fakt, że Zeynep ukrywała prawdę przed Tarikiem. Uważał się za najbliższą dla niej osobę z rodziny, a jego też nie wtajemniczyła i chyba to go boli. Z tym honorem to Tarik już trochę chyba przystopował, chodzi mi o Banu. Tak naprawdę zresztą bardziej Kemala widać w takich scenach, niż Tarika.

lucy napisał:
Do mojej układanki brakuje tylko jednego puzzla, ale wiem, że go nie będzie, bo jakiś czas temu zapytałam czy Kemal dostał pracę w kopalni przez przypadek.
Musiał przez przypadek, żadnej sceny świadczącej o czymś innym sobie nie przypominam. Chyba, że to dopiero przed nami. Czasami jedno zdanie zmienia kontekst wszystkiego, ale w tym wątku nic takiego nie pamiętam.

Nikt nie wspomniał o rozgrywce Tufana z Emirem, a tu zaczynają się bardzo ciekawe rzeczy. Emir mówiący po cichu do siebie po odejściu Tufana: "Ty szczurze" niezmiennie mnie bawi W tym wątku jest tyle podwójnej, potrójne gry, że co scena zmienia się układ, kto jest górą w grze.


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 14:23:50 25-11-18, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:19:44 26-11-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Właśnie takie sceny pokazują jak dziwna jest konstrukcja postaci protki.

Konstrukcja konstrukcją, ale jest jeszcze kreacja, która potrafi zmanipulować konstrukcję do granic możliwości. Grą emocji czyli odpowiednim ich doborem aktor buduje osobowość postaci i sprawia, że pewne zachowania mają zupełnie inny wydźwięk niż wynika to z samej konstrukcji. Broni swej postaci niczym adwokat swojego klienta na rozprawie sądowej. A ława przysięgłych (tutaj widownia) potem decyduje, która prawda jest bardziej wiarygodna. Nesli jest słabym adwokatem postaci protki. W miejscach kontrowersyjnych zamiast ją wybronić jeszcze bardziej ją pogrąża przez co ja jej nie wierzę.

Cytat:
Tutaj Nihan jest tak przedstawiana jako osoba poświęcająca się dla brata, jednocześnie w zwykłych codziennych sytuacjach ona nie widzi wiele poza czubkiem własnego nosa. Najbardziej razi mnie sytuacja z tą małą dziewczynką. To jakieś chore, żeby dorosła 30-letnia kobieta "radziła się" jej w życiowych sprawach, nic nie robią dla tego biednego (dosłownie, bo mała włóczy się całymi dniami sprzedając chusteczki) dziecka.

Scenariuszowo Nihan jest pełno tam gdzie można kupić trochę przychylności widza. Robi larum, ale nie wkłada w to serca. Ogranicza się do pokazówki czyli tej zewnętrznej powłoki, pod którą jest nicość. Dlatego mnie jej debaty z małą dziewczynką kompletnie nie ruszają. Siedzenie na krawężniku i mówienie do małego dziecka o swoich problemach i nieszczęściach jest żenująco żałosne. Nesli nie potrafi zrobić z tych scenek widowiska emocjonalnego - tym bardziej, ze ani razu nawet nie przytuliła tego dziecka (o ciepłym, opiekuńczym tonie nawet nie wspomnę). Skoro ma w sobie tyle filantropijnych potrzeb powinna prze wejściem na ulicę zostawić swoje ego za sobą i dać jakiś wyraz swojej rzekomej szlachetności i dobroci. Czy nie mogłaby się jakoś zająć tym dzieckiem ?? Zabrać ją tu i tam, kupić jej coś, poczytać z nią, poodrabiać lekcje, zabrać do swej pracowni, bo dziewczynka pewnie tez ma talent malarski (to by mógł być fajny wątek) i otworzyć przed nią nowe możliwości ... mogłabym tu bez końca wymieniać na ile sposobów Nihan mogłaby udowodnić jak wrażliwą jest kobietą. Artysta podobno ma wrażliwość większa od przeciętnego człowieka, ale tutaj tego się nie czuje.

Cytat:
Czasami postacie lepiej jak nic nie mówią, a samo zachowanie powinno wskazywać na ich stan ducha.

Niemówienie tego typu wychodzi tylko dobrym aktorom. Nesli bez względu na to czy mówi czy nie mówi wypada słabo.

Cytat:
Jednak tutaj jest ten problem, że po protce nijak się widz nie domyśli, co chce sobą przekazać i muszą być te górnolotne słowa. Znowu tez była przesadzona, prawie patologiczna zazdrość. Wolałabym lżejszy sposób przedstawienia tej sytuacji.

Próbowałam sobie wyobrazić w jakim tonie Zeynep by wypowiedziała te wszystkie górnolotne słowa. Myślę, że zrobiłaby z tego show
A zazdrość Nihan jest tak samo odpychająca jak jej miłość. Ani w jednym, ani w drugim nie ma krzty polotu. Jest tylko manieryczna recytacja i dziwna mimika, która nie odsłania wnętrza.

Cytat:
Jego stan wiedzy na teraz jest taki, że Kemal i Zeynep są w dobrych stosunkach, bo Kemal był na ślubie.

Emir musi lepiej monitorować stan tej wiedzy, bo Kemala się na ślubie nie spodziewał - czyli coś istotnego musiało zajść chwilę wcześniej co mu ZNOWU umknęło. Gdyby śledził Ozana wiedziałby o jego wizycie w zakładzie fryzjerskim teścia i ewentualnych tego "skutkach". A tu było zdziwienie. Emir po raz kolejny nie odrobił lekcji. Ale jego błędy nie rażą mnie tak jak błędy i niedorzeczności w działaniu i zachowaniu Nihan. Dlaczego tak jest ?? Bo Kaan czuje postać, którą kreuje, a Nesli - NIE.

Cytat:
Z tym, że Emir też wyczuł, że nawet jak Tarik jest zły na Zeynep, wcale nie znaczy, że tego nie przeżywa.

Niedobrze, ze wie, bo może zrobić z tego użytek. Większa zależność (tutaj emocjonalna pomiędzy Z i T) daje większe możliwości działania.

Cytat:
Nie chodziło mi o zemstę i coś takiego, ale fakt, że Tarik odciął się od Kemala, nie chce mieć z nim nic wspólnego. Nawet mówił, że wreszcie żyje jak człowiek z dala od rodziny i że Kemalowi przeszkadza, że go nie potrzebuje. Te relacje Kemala i Tarika weszły na inny poziom. Ze strony Tarika, bo Kemal nadal na pewno chciałby móc normalnie traktować brata.

A ja myślę, że Tarik gdzieś tam w środku ma dylemat. Wmawia sobie, że jest mu dobrze, ale chyba tęskni za więzami rodzinnymi.
Przypomniał mi się pewien wiersz trochę odzwierciedlający obecny stan duszy i umysłu Tarika, więc pozwolę sobie przytoczyć fragment:

Kod:
Dalej! - jeśli przed skwarem na ziemi są cienie,

Dla mężnego przed hańbą znajdzie się schronienie;

I nie będzie mu ciasno, jeśli przy rozumie

Gonić rozkosz a zgubie wymykać się umie.

 

Znajdę ja druhów, których przyjaźń więcej warta;

Znajdę płowego wilka i pstrego lamparta,

Hyjenę, zdobycz kroki pędzącą chromymi.

To moi przyjaciele, - nie masz między nimi

Półgłówka, co mu tajnia w ustach nie doleży,

Co brata błądzącego z szyderstwem odbieży.

U nich na krzywdę zemsta, na gwałt moc gwałtowna.

Waleczni, ale w męstwie żaden mi nie zrówna.

Nieprzyjaciołom pierwszy ja skaczę do oczu,

A gdy przyjdzie łup dzielić, stoję na uboczu.

W dziale łupów łakomstwo chyżością zwycięża,

Ja czynię obyczajem dostatniego męża;

Nikt wielkością umysłu nie zdoła mi sprostać,

A kto czuje swą wyższość, godzien przy niej zostać.

 

Porzucam was i tęsknić nie będę za wami,

Których nie przyciągnąłem dobrodziejstw więzami

I do których nie lgnęł nigdy serce moje.

Dosyć mam towarzystwa, gdy zostało troje:

Serce waleczne, szabla, z której ognie biją,

I łuk żółty wielblądzią krzywiący się szyją;

Przy którym pas bogaty, suta frędzla pływa,

Majdan gładko ciosany i tęga cięciwa,

Co tak żałośnie jęczy, gdy z niej grot wyleci,

Jako matka wydarte ścigająca dzieci.

Jam nie sługa pragnienia, co się w noc zaczaja

I odstraszywszy żrebce, sam klacze wydaja;

Jam nie tchórz ni za dziewic ogonem włócęga,

Co w każdej drobnej sprawie rady ich zasięga.

Nie strusie serce moje; choć strach zakołata,

Nierównym pędem w piersiach jak wróbel nie lata.

Kto mię widział od rana do nocy śród gachów,

Brew malować, włos trefić w kąpieli zapachów?

Czy mię kiedy noc zbłąka, choć piaszczysta fala

Tumanami okręci i żwirem zawala?

Lecę na mej wielblądce, wrą u nóg ukropy,

Krzemienie iskry sypiąc pryskają spod stopy.

O głodzie, choć najdłuższym, w wielkomyślnej dumie

Nigdy wspomnieć nie raczę, i tak go zatłumię.

Karmię się prochem ziemi, a głód nadaremnie

Pasując się wyznaje, że słabszy ode mnie.

Gdybym został w obozie, gdzież więcej napitków,

Więcej jadła niż u mnie do potrzeb i zbytków?

Ale mam duszę gorzką. co się z hańbą kłóci,

I jeśli was nie rzucę, dusza mię porzuci.

Teraz pragnienie skręca wnętrzności w mym łonie,

Jak nić różnie targaną na prządki wrzecionie.



Cytat:
Nie wiem czy to nie jest tak, że Zeynep tak naprawdę ma nie wiedzieć jaki jest stopień nienawiść Emira wobec Kemala. Może Zeynep ma myśleć, że to tylko kwestia Nihan, kobieco-męska sprawa i stąd to jej uwiedzenie w ramach odwetu. Tak to sobie tłumaczę po tym co się dzieje i co mogą wiedzieć postacie, bo na tym etapie serialu nie ma jasnych odpowiedzi.

Nawet jeśli to zemsta jedynie na tym podłożu to i tak niczego to nie zmienia. Zeynep doskonale wie, ze Emir niczego nie robi bezinteresownie, więc widząc Tarika u jego boku powinna natychmiast odpowiednio zareagować. Tym bardziej, ze jej tez nie są na rękę jakiekolwiek relacje Emira z członkami jej rodziny. Scenarzyści po prostu "gubią się w zeznaniach" i zapominają, ze przeciętny widz nie jest ułomny umysłowo.

Cytat:
Z tym honorem to Tarik już trochę chyba przystopował, chodzi mi o Banu. Tak naprawdę zresztą bardziej Kemala widać w takich scenach, niż Tarika.

Ja też myślę, ze większym wyznawcą patriarchalnych zasad w domu Soydere zawsze był Kemal. Tarik temu wtórował, ale tak naprawdę było to bardziej "na pokaz" niż wynikało z jego przekonań. Trochę się to gryzie ze scenariuszową konstrukcją postaci - i powinno być odwrotnie. To Kemal jako bardziej światły, bo wyedukowany i co więcej uwolniony na 5 lat spod wpływów domu z ojcem na czele powinien wykazywać bardziej cywilizowane poglądy na sprawy damsko-męskie. A tymczasem to Tarik jest bardziej otwarty na bardziej wyzwolony schemat obyczajowy życia.

Cytat:
Nikt nie wspomniał o rozgrywce Tufana z Emirem, a tu zaczynają się bardzo ciekawe rzeczy. Emir mówiący po cichu do siebie po odejściu Tufana: "Ty szczurze" niezmiennie mnie bawi W tym wątku jest tyle podwójnej, potrójne gry, że co scena zmienia się układ, kto jest górą w grze.

Mi to też umknęło, ale na ten wątek patrzę z dużym dystansem, bo to co się w nim dzieje i w ogóle zmienia jak w kalejdoskopie wybija mnie z rytmu wnioskowania. Za dużo tutaj niedopowiedzeń i ciągle nowych zwrotów akcji. Trudno za tym nadążyć, zapamiętać i połapać się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:43:22 26-11-18    Temat postu:

lucy napisał:
Onedine napisał:

Jego stan wiedzy na teraz jest taki, że Kemal i Zeynep są w dobrych stosunkach, bo Kemal był na ślubie.

Emir musi lepiej monitorować stan tej wiedzy, bo Kemala się na ślubie nie spodziewał - czyli coś istotnego musiało zajść chwilę wcześniej co mu ZNOWU umknęło. Gdyby śledził Ozana wiedziałby o jego wizycie w zakładzie fryzjerskim teścia i ewentualnych tego "skutkach". A tu było zdziwienie. Emir po raz kolejny nie odrobił lekcji. Ale jego błędy nie rażą mnie tak jak błędy i niedorzeczności w działaniu i zachowaniu Nihan. Dlaczego tak jest ?? Bo Kaan czuje postać, którą kreuje, a Nesli - NIE.
Gdyby Emir porządnie traktował śledzenie Nihan, to by do jej porwania nie doszło Tak naprawdę ona powinna mieć ochronę ze względu na majątek Emira. Przecież normalnie ktoś mógłby ją porwać dla okupu, bo Emir jest powszechnie znanym bogaczem. Po cichu ma jeszcze wrogów, których skrzywdził, więc coś takiego nie powinno być w ogóle dyskusją. Jednak wtedy scenariusz nie miałby jak pisać scen Kemala z Nihan, więc ten aspekt jawnie zignorowano. Emira kupuję w każdej scenie. Nawet tych dzisiejszych scenach rozpaczy, bo Nihan może coś złego się stać. Wydawałoby się, że płacz kompletnie nie pasuje do Emira, że może to wyglądać dziwacznie, a tak nie wypadło.

lucy napisał:
Onedine napisał:
Z tym, że Emir też wyczuł, że nawet jak Tarik jest zły na Zeynep, wcale nie znaczy, że tego nie przeżywa.

Niedobrze, ze wie, bo może zrobić z tego użytek. Większa zależność (tutaj emocjonalna pomiędzy Z i T) daje większe możliwości działania.
Uczucia zawsze są słabym punktem postaci, które wróg może wykorzystać. W tym momencie Emir w kwestii Tarika bardziej skupia się na Banu i Tufanie, oni wywierają największą presję na niego. Z Tufanem Tarik rywalizuje, bo Emir ich na siebie napuszcza, Banu manipuluje Tarikiem według zaleceń Emira. Rodzina trochę odeszła na dalszy plan, czyli Emir musi dopiero coś planować.

lucy napisał:
A ja myślę, że Tarik gdzieś tam w środku ma dylemat. Wmawia sobie, że jest mu dobrze, ale chyba tęskni za więzami rodzinnymi.
Szybko o tych jego wewnętrznych dylematach się przekonaliśmy. Tarik już chciał dzwonić do Kemala w sprawie Nihan, ale się powstrzymał. Braterskie uczucia całkiem z siebie nie wyrzucił, co jest realistyczne.

lucy napisał:
Nawet jeśli to zemsta jedynie na tym podłożu to i tak niczego to nie zmienia. Zeynep doskonale wie, ze Emir niczego nie robi bezinteresownie, więc widząc Tarika u jego boku powinna natychmiast odpowiednio zareagować. Tym bardziej, ze jej tez nie są na rękę jakiekolwiek relacje Emira z członkami jej rodziny. Scenarzyści po prostu "gubią się w zeznaniach" i zapominają, ze przeciętny widz nie jest ułomny umysłowo.
Czyli po prostu scenariuszowi nie psuje, aby była tu logika. Jak się KS ogląda w długich odcinkach nie ma czasu na wiele przemyśleń i nie zauważa sporo trików scenerzystów. Dopiero pocięte odcinki uwypuklają, jak bardzo serial chciał zamydlić widzom oczy w wielu wątkach.

lucy napisał:

Ja też myślę, ze większym wyznawcą patriarchalnych zasad w domu Soydere zawsze był Kemal. Tarik temu wtórował, ale tak naprawdę było to bardziej "na pokaz" niż wynikało z jego przekonań. Trochę się to gryzie ze scenariuszową konstrukcją postaci - i powinno być odwrotnie. To Kemal jako bardziej światły, bo wyedukowany i co więcej uwolniony na 5 lat spod wpływów domu z ojcem na czele powinien wykazywać bardziej cywilizowane poglądy na sprawy damsko-męskie. A tymczasem to Tarik jest bardziej otwarty na bardziej wyzwolony schemat obyczajowy życia.
Kemal jest wykształcony, nie znaczy, że przez to bardziej życiowy. On do wszystkiego ma takie poważne podejście, do kobiet, rodziny, przyjaciół. Mało jest w nim elastyczności, sam sobie jej nie daje. Nawet ta jego miłość do Nihan jest taka zasadnicza i poważna, niczym obowiązek, żadnego łamania zasad moralności, chociażby pocałunku, nie mówiąc o malutkiej "zdradzie" małżeńskiej. W końcu Nihan tak naprawdę nie jest żona Emira, to co to za zabawa z trzymaniem się na dystans Kemala i Nihan.

lucy napisał:

Onedine napisał:
Nikt nie wspomniał o rozgrywce Tufana z Emirem, a tu zaczynają się bardzo ciekawe rzeczy. Emir mówiący po cichu do siebie po odejściu Tufana: "Ty szczurze" niezmiennie mnie bawi W tym wątku jest tyle podwójnej, potrójne gry, że co scena zmienia się układ, kto jest górą w grze.

Mi to też umknęło, ale na ten wątek patrzę z dużym dystansem, bo to co się w nim dzieje i w ogóle zmienia jak w kalejdoskopie wybija mnie z rytmu wnioskowania. Za dużo tutaj niedopowiedzeń i ciągle nowych zwrotów akcji. Trudno za tym nadążyć, zapamiętać i połapać się.
To jest wątek ciekawy do oglądania, ale trudny do komentowania

Odkąd Salih przejrzał na oczy, zaczął się upijać, a jego jedynym zajęciem stała się pomoc Kemalowi, zrobił się ciekawszy Mniej go, ale jak już się pojawi bardzo fajnie mi się go ogląda. Był rybakiem, a teraz jedynie ryby na wędkę łowi. Nigdy nie miałam nic do niego, bo taka postać jest potrzebna, ale po małej przemianie nawet humor mu się wyostrzył. Lubie oglądać jego rywalizację z Zehirem o pierwszeństwo w byciu kumplem Kemala.

Porwanie Nihan i wszystkie akcje z tym związane ogarniam, bo to kolejny raz, gdy to widzę, ale i tak czuję w tym jakąś specyfikę turecką i nie mam ochoty nad tym się rozpisywać. Ogólnie niech ten wątek przeminie

Z tego wszystkiego było tylko kilka fajnych scen z Tufanem-Tarikiem-Emirem, (króciutkich) , trochę Zeynep ma lepszy wgląd na relację Emira i Nihan (Emir naprawdę boi się, że Zeynep mogłaby zaszkodzić jego małżeństwu z Nihan, która jest dla niego "skarbem" ), Onder dał się przyłapać na krążeniu wokół Leyli. Ta ostatnia w końcu ma co chyba zawsze chciała- mieszka u Kemala Prawie jak matka


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 18:51:00 26-11-18, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2018
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:59:31 26-11-18    Temat postu:

Lucy ,

jak widać poezja Mickiewicza jest ponadczasowa i masz rację, niektóre wersy są jak najbardziej zbieżne z odczuciami Tarika.

Nie śledzę zbyt uważnie po raz kolejny "Kara Sevdy", ale dziś zauważyłam ludzki odruch u Emira - łzy w oczach po zaginięciu Nihan. No no, nawet u takiego indywiduum czasami coś drgnie i ujawni się na zewnątrz!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:04:07 27-11-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Jednak wtedy scenariusz nie miałby jak pisać scen Kemala z Nihan, więc ten aspekt jawnie zignorowano.

Dałoby się W niejednym serialu oglądało się zmagania protów w celu uskutecznienia spotkania. Tutaj byłoby przynajmniej bardziej dynamicznie i mniej by było głupawych scenek. Tak nawiasem mówiąc akcja z porwaniem tchnęła trochę wigoru w wątek Nihan oraz ujawniła kilka mniej lub bardziej "kontrowersyjnych" postaw. Pomijając Emira, który wszystkie pozostałe sprawy rzucił w kąt nieważnych (ależ miłość !!! Aż się zastanowiłam czy porwanie Zeynep by go chociaż trochę obeszło ) czyli kolejny raz udowodnił, że miłość do żony jest jego największym priorytetem (chciałabym zobaczyć go jeszcze w obliczu wyboru pomiędzy Nihan i jakimś innym mega ważnym aspektem życia ... ) ... mam dylemat jak ocenić reakcję Kemala, który praktycznie jako pierwszy "odkrył", że została porwana. Czy nie było jego obowiązkiem poinformowanie rodziny, ewentualnie policji ?? A on wziął sprawy w swoje ręce (chyba już mam trochę dosyć jego śledztw, bo opierają się przeważnie na samych przypadkach, improwizacji i amatorszczyźnie) nic nikomu nie mówiąc. Nie wiedział przecież, że Emir postawił już na nogi całą swoją świtę, co zresztą zrobił bardziej ze strachu niż obawy, ze stało się coś złego. Druga postać - Tarik. Przynajmniej pomyślał (bezduszny by na to nie wpadł), że Kemal powinien się dowiedzieć o porwaniu - w końcu chodzi o jego wielką miłość ... fakt, nie zadzwonił w efekcie do niego kiedy przypomniał sobie o ostatniej sprzeczce, ale prawdziwe "ja" człowieka pokazuje pierwszy impuls, a ten przywołał w myślach brata. Na Zeynep scenariusz nie miał teraz czasu i bardzo spłaszczył jej postawę. Bo myślę, ze mimo wszystko też powinna sięgnąć po telefon i dać znać Kemalowi, ze Nihan porwano. Onder chciał zabłysnąć, ale kompletnie mu się to nie udało ... ani się zbytnio nie przejął jak przystoi kochającemu tatusiowi, ani też nie wykazał się najmniejszym wyczuciem relacji domowych - uwaga w stronę Zeynep była beznadziejna.
A Nihan ?? Znowu mnie nie zachwyciła. Niby coś tam próbowała ugrać, ale w efekcie położyła większość swojego czasu antenowego. Akcja z widelcem była ... :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Cytat:
Emira kupuję w każdej scenie. Nawet tych dzisiejszych scenach rozpaczy, bo Nihan może coś złego się stać. Wydawałoby się, że płacz kompletnie nie pasuje do Emira, że może to wyglądać dziwacznie, a tak nie wypadło.

Czy źli ludzie płaczą w takich chwilach i w taki sposób ?? Coś tu chyba nie gra w konstrukcji postaci

lucy napisał:
Z Tufanem Tarik rywalizuje, bo Emir ich na siebie napuszcza, Banu manipuluje Tarikiem według zaleceń Emira.

Nie wiem tylko czy Tufan jest już tego świadomy, że Emir manipuluje Tarikiem nastawiając go przeciwko niemu. Co do Banu to z ostatnich scenek z nią nie wynika, że ona działa wedle wytycznych Emira. No, ale pewnie niebawem będzie jakaś retrospekcja

lucy napisał:
Czyli po prostu scenariuszowi nie psuje, aby była tu logika. Jak się KS ogląda w długich odcinkach nie ma czasu na wiele przemyśleń i nie zauważa sporo trików scenerzystów. Dopiero pocięte odcinki uwypuklają, jak bardzo serial chciał zamydlić widzom oczy w wielu wątkach.

Ja nigdy nie oglądam odcinków długości tureckiej, bo zwyczajnie nigdy nie mam dwóch i pół godziny ciągiem wolnej, a po drugie nie lubię tak długich seansów. Więc jak odpalam odcinek to oglądam go góra przez godzinę. Jak trzeba to jeden odcinek turecki biorę na trzy razy. Co do reakcji Zeynep to o tym, że powinna szybko przestrzec Tarika (poprosić o rozmowę na osobności lub jakoś inaczej - nawet tylko myślowo na początek - potraktować tą sprawę) pomyślałam już w momencie kiedy na siebie wpadli przed domem Soydere. I od tej scenki cały czas czekałam na rozwój akcji tak jakbym miała ją zakodowaną. Także nie zawsze jest to kwestia długości odcinków w tv. Jak się ogląda niesystematycznie - poprzez internet to też często robi się maraton 2-3 odcinkowy. Wg mnie akcja rozwija się stopniowo i to jak długi jest odcinek ma znaczenie drugorzędne w samym odbiorze.

Cytat:
Kemal jest wykształcony, nie znaczy, że przez to bardziej życiowy. On do wszystkiego ma takie poważne podejście, do kobiet, rodziny, przyjaciół. Mało jest w nim elastyczności, sam sobie jej nie daje. Nawet ta jego miłość do Nihan jest taka zasadnicza i poważna, niczym obowiązek, żadnego łamania zasad moralności, chociażby pocałunku, nie mówiąc o malutkiej "zdradzie" małżeńskiej. W końcu Nihan tak naprawdę nie jest żona Emira, to co to za zabawa z trzymaniem się na dystans Kemala i Nihan.

To wszystko to prawda - widocznie jest mentalnie utkany z bardziej patriarchalnych nici niż Tarik, ale jednak mechanizm kształtujący postawy społeczne zawsze działa i jeśli człowiek zasmakuje lżejszych obyczajów to jego postrzeganie świata ulega uelastycznieniu. 5 lat na wolności obyczajowej (z jej wpływami) musiało zmienić jego dotychczasowe widzenie relacji ludzkich. PS: cały czas pamiętam, że 6 lat temu jego zachowawczość nie była tak "sztywna"

Cytat:
Odkąd Salih przejrzał na oczy, (...) Lubie oglądać jego rywalizację z Zehirem o pierwszeństwo w byciu kumplem Kemala.

Oni powinni się zaprzyjaźnić. Pasują do siebie. Reprezentują podobny poziom intelektualny. I są w podobny sposób "nieudaczni"

Cytat:
Onder dał się przyłapać na krążeniu wokół Leyli. Ta ostatnia w końcu ma co chyba zawsze chciała- mieszka u Kemala Prawie jak matka

O Onderze już pisałam - dodam tylko, że na początku myślałam, ze jego postać będzie ciekawsza i istotniejsza. A on ciągle krąży na tyłach akcji.
Zastanawiam się natomiast jak Kemal i Lala mogli zamieszkać razem bez wtajemniczenia w sytuację rodziców Kemala i uzyskania ich akceptacji Coś takiego nie mieści mi się w głowie. Jak już to Kemal powinien pogadać z rodzicami i zawieźć Lalą do nich do domu. Tam jest teraz tyyyle miejsca, ze aż się prosi by ją ugościli. Nie ogarniam ich mentalności. Z jednej strony ucisk, z drugiej wyzwolenie - i jak tu człowiek ma nie być w mentalnym potrzasku patrząc na te zderzenia częstych skrajności ... niekiedy aż absurdalnych. Jak to teraz wygląda ?? Stara panna mieszka z młodym kawalerem I nikt się temu nie dziwi

Julia napisał:
Nie śledzę zbyt uważnie po raz kolejny "Kara Sevdy", ale dziś zauważyłam ludzki odruch u Emira - łzy w oczach po zaginięciu Nihan. No no, nawet u takiego indywiduum czasami coś drgnie i ujawni się na zewnątrz!

Ależ Ty się Julia uwzięłaś na Emira Przecież on ma więcej ludzkich momentów. Wszystkie sceny Emira przy łóżku pokazują jego inne oblicze. PS: Psychologiczna głębia Emira (w tym jego ludzkie i nieludzkie zachowania) jest o wiele ciekawsza od całej artystycznej i nieartystycznej wrażliwości Nihan


Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 14:17:41 27-11-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:29:36 27-11-18    Temat postu:

lucy napisał:
Onedine napisał:
Jednak wtedy scenariusz nie miałby jak pisać scen Kemala z Nihan, więc ten aspekt jawnie zignorowano.

Dałoby się W niejednym serialu oglądało się zmagania protów w celu uskutecznienia spotkania. Tutaj byłoby przynajmniej bardziej dynamicznie i mniej by było głupawych scenek.
W innych serialach, to "inne" to słowo klucz. W KS wszystko w wątku protów robi inaczej. Tutaj, aby doszło do pocałunku Kemal i Nihan po latach, ona musiała aż zostać porwana i być teoretycznie o krok od śmierci. Takie mam wrażenie, że tylko po to było to porwanie, bo mąż Karen i tak skończył w rękach Emira, więc równie dobrze mógł zginąć w więzieniu po przyznaniu się do winy. Całe jego poświęcenie majątku poszło na marne. Co do tego pocałunku- nic ciekawego, światło pomogło, ale bez rewelacji. Jak potem jeszcze Kemal wyskoczył z tym poczuciem winy ... Chyba trochę z tym przesadza, są w Turcji, nie w Arabii Saudyjskiej, aby tak trzymać się zasad.

lucy napisał:
Tak nawiasem mówiąc akcja z porwaniem tchnęła trochę wigoru w wątek Nihan oraz ujawniła kilka mniej lub bardziej "kontrowersyjnych" postaw. Pomijając Emira, który wszystkie pozostałe sprawy rzucił w kąt nieważnych (ależ miłość !!! Aż się zastanowiłam czy porwanie Zeynep by go chociaż trochę obeszło )
Nie wiem czy z porwania Zeynep by się nie ucieszył w tym momencie, bo wtedy groźba ujawnienia pewnych rzeczy by zniknęła i chyba by chciał, aby nie wróciła. Nihan jest chyba jedyną osobą aktualnie, która go obchodzi, aby się o nią martwić jakkolwiek. Porwania ojca czy matki raczej by tak nie odczuwał. "Miłość" ? Już padły w tym sezonie słowa o tym jak Nihan jest jego powietrzem, w tym jest psychologiczne wyjaśnienie tego co on czuje.

lucy napisał:

Czy źli ludzie płaczą w takich chwilach i w taki sposób ?? Coś tu chyba nie gra w konstrukcji postaci
Konstrukcja jest dobra, ale niektóre odpowiedzi przyjdą dopiero w 2 sezonie i w tym widzę błąd serialu.

lucy napisał:
Nie wiem tylko czy Tufan jest już tego świadomy, że Emir manipuluje Tarikiem nastawiając go przeciwko niemu.
Tufan jest mądry, raczej zna taktykę Emira. Po coś obu ich wysłał na akcję.

lucy napisał:
PS: cały czas pamiętam, że 6 lat temu jego zachowawczość nie była tak "sztywna"
Dziś znowu jego mentalność skauta islamskiego się odezwała.

lucy napisał:
Onedine napisał:
Odkąd Salih przejrzał na oczy, (...) Lubie oglądać jego rywalizację z Zehirem o pierwszeństwo w byciu kumplem Kemala.

Oni powinni się zaprzyjaźnić. Pasują do siebie. Reprezentują podobny poziom intelektualny. I są w podobny sposób "nieudaczni"
Powinni Świetnie razem wyglądają śpiąc obok siebie
Ze scen z Salihem te milczącej niechęci wobec Ozana były też fajne Dobrze, że serial pamięta o takich detalach.

Zeynep dostała kolejny fragment układanki, że Ozan jest czemuś winny i jakoś wplątany w sprawy Emira i Nihan. Czegoś takiego to ona nie odpuści, dopóki nie dowie się o co chodzi.

Emir postanowił przepuścić jakiś atak na Tarika i zapowiada się kolejny interesujący wątek. Gdyby Tarik nie był taki zacietrzewiony w gniewie na Kemal usłyszałby jego ostrzeżenie. Ale wtedy nie byłoby dramy


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 18:33:18 27-11-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2018
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:26:59 28-11-18    Temat postu:

Lucy napisała:

Cytat:
Ależ Ty się Julia uwzięłaś na Emira Przecież on ma więcej ludzkich momentów. Wszystkie sceny Emira przy łóżku pokazują jego inne oblicze. PS: Psychologiczna głębia Emira (w tym jego ludzkie i nieludzkie zachowania) jest o wiele ciekawsza od całej artystycznej i nieartystycznej wrażliwości Nihan


Lucy , ja się go boję On mnie przeraża, tzn. Kaan z tymi swoimi ząbkami i sinawo - czerwonymi ustami Moim zdaniem on po części płaci za to, że koniecznie uparł się mieć Nihan za żonę. Nie wiedział, że będzie tak trudno żyć w sypialni obok i ze świadomością, że Nihan traktuje go , jak powietrze i Kemal nie wywietrzał jej z głowy . To go frustruje , toczy teraz walkę na śmierć i życie. Poza tym ,doskonale wiem,że Emir taki jest nie bez przyczyny - dzieciństwo wywarło na nim swoje piętno, ojciec znęcający się nad matką, jego tyrańska osobowość nie pozostały bez wpływu na jego charakter. Najczulej , jak umie opiekuje się matką, która żyje, a jego oficjalne szatańskie oblicze jest na użytek sytuacji. Nie może okazać słabości, a poza tym zamotał się tak bardzo, że teraz nie umie już - i nie chce - inaczej postępować , musi pokazywać pazury i kły.
Jest to postać targana uczuciami, złożona, skomplikowana I pomimo , że jej nie lubię , doceniam wartość i znaczenie w serialu.



Cytat:
Ja nigdy nie oglądam odcinków długości tureckiej, bo zwyczajnie nigdy nie mam dwóch i pół godziny ciągiem wolnej, a po drugie nie lubię tak długich seansów.


To zupełnie inaczej niż ja. Lubię obejrzeć cały odcinek, gdyż akcenty w poszczególnych fragmentach są różnie rozłożone i , gdy podzielimy odcinek na trzy na przykład, to niektóre są chwilami nudne, ale oczywiście trzeba lubić taką długość i mieć czas. Osobiście zostawiam seanse na późny wieczór.
A propos - Lucy, zajrzysz do "Asi" w najbliższym czasie Sporo się dzieje, ręka mnie świerzbi i piszę, ale boję się , że mnie przywołasz do porządku i będziesz zła

Onedine napisała

Cytat:
Zeynep dostała kolejny fragment układanki, że Ozan jest czemuś winny i jakoś wplątany w sprawy Emira i Nihan. Czegoś takiego to ona nie odpuści, dopóki nie dowie się o co chodzi


Zgadza się, nie odpuści. Nie leży to w jej charakterze, jest uparta i zawzięta. Węszy , jak śledczy , drąży...a ja osobiście za takimi ludźmi nie przepadam.
Ozana nie kocha, małżeństwo z nim jest szansą na lepsze życie -mimo teściowej - i okazją do zemsty na Emirze. Biedna Zeynep, przy całym swoim sprycie odpada w przedbiegach przy jego makiawelicznym charakterze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:02:19 28-11-18    Temat postu:

Onedine napisał:
W KS wszystko w wątku protów robi inaczej. Tutaj, aby doszło do pocałunku Kemal i Nihan po latach, ona musiała aż zostać porwana i być teoretycznie o krok od śmierci. Takie mam wrażenie, że tylko po to było to porwanie, bo mąż Karen i tak skończył w rękach Emira, więc równie dobrze mógł zginąć w więzieniu po przyznaniu się do winy. Całe jego poświęcenie majątku poszło na marne.

Nie wiem dlaczego, ale chciałam, aby to Emir uratował Nihan ... nie Kemal. Wszystko chyba przez to, ze tak bardzo nie chcę widzieć Nihan przy Kemalu. Po tej beznamiętnej, monotonnej i meczącej fazie miłosnej protów (wydaje mi się, ze rozłożonej na setki odcinków) marzy mi się teraz relaks w postaci rozłamu w ich wątku. Siedzę już niczym na szpilkach czekając na ten moment (Asu - gdzie jesteś?? Ratuj!) i mam zamiar się nim podelektować, bo potem znowu przyjdzie się męczyć z ich kosmiczną miłością.
Akcja była znowu poplątana do granic możliwości. Ni stąd, ni zowąd w centrum zamieszania znalazł się Onder z Ozanem (Ozan w bagażniku ) i wiele innych dziwnych "zjawisk" miało miejsce, ale nie chce mi się tego komentować. Scenariusz pisze jakiś debeściak Najbardziej podobały mi się reakcje Emira

Cytat:
Co do tego pocałunku- nic ciekawego, światło pomogło, ale bez rewelacji. Jak potem jeszcze Kemal wyskoczył z tym poczuciem winy ... Chyba trochę z tym przesadza, są w Turcji, nie w Arabii Saudyjskiej, aby tak trzymać się zasad.

Całowali się jak wróbelki na gałązce Chociaż Kemal przynajmniej próbował się jakoś wczuć w tę sytuację ... w przeciwieństwie do Nihan.
Kemalowi nie pasuje układ, w którym druga strona się ciągle zasłania i asekuruje - też by mi to nie odpowiadało. Poza tym lepiej gdyby się nie angażował i nie pogłębiał relacji, bo jeśli zostanie z ręką w nocniku to będzie w gorszej sytuacji emocjonalnej niż 6 lat temu.
Nihan już wie, ze Ozan jest niewinny, ale kiedy Kemal stwierdził, że ich miłość jest przewinieniem (chyba tego słowa użył) nie wyprowadziła go z błędu, a kontynuowała jego tok myślenia i gadała głupoty, których nie chce mi się roztrząsać. Ja jej coraz bardziej nie rozumiem. Albo jest ułomna umysłowo, albo jest amatorką cierpiętnictwa.

Cytat:
Nie wiem czy z porwania Zeynep by się nie ucieszył w tym momencie, bo wtedy groźba ujawnienia pewnych rzeczy by zniknęła i chyba by chciał, aby nie wróciła.

Ale wtedy żyłby w niepewności, ze Zeynep odsprzeda swą groźbę. W domu ma ją przynajmniej pod kontrolą.

Cytat:
Już padły w tym sezonie słowa o tym jak Nihan jest jego powietrzem, w tym jest psychologiczne wyjaśnienie tego co on czuje.

Czyli Nihan ma chemiczny skład. Może jest tlenem ?? Ale czy miłość ma coś wspólnego z tlenem ??

Cytat:
Ze scen z Salihem te milczącej niechęci wobec Ozana były też fajne Dobrze, że serial pamięta o takich detalach.

Jak serial pamięta o takich detalach to scenariusz zyskuje wiarygodność, bo jest konsekwencja. Szkoda, ze w niektórych wątkach detale odparowały.

Cytat:
Zeynep dostała kolejny fragment układanki, że Ozan jest czemuś winny i jakoś wplątany w sprawy Emira i Nihan. Czegoś takiego to ona nie odpuści, dopóki nie dowie się o co chodzi.

A to znaczy, ze jest zdrowa na umyśle. Takie info zignorować ?? I to będąc żoną ?? Na jej miejscu też szukałabym kolejnych nitek ...

Cytat:
Emir postanowił przepuścić jakiś atak na Tarika i zapowiada się kolejny interesujący wątek. Gdyby Tarik nie był taki zacietrzewiony w gniewie na Kemal usłyszałby jego ostrzeżenie. Ale wtedy nie byłoby dramy

Gdyby Kemal nie rozzłościł Emira (powinien już chyba wiedzieć, że w odwecie za niego Emir mści się na jego rodzinie) to ten atak na Tarika nie byłby jeszcze osadzony w czasie. Emir uderza w momentach, w których dostaje obuchem w łeb od Kemala. Ta sytuacja z akcją ratowniczą dała Tarikowi do myślenia ... i chyba jest coraz bardziej zdezorientowany. Coś mu nie pasuje, coś odstrasza, ale z drugiej strony coś go wybija z rytmu wnioskowania. Tarik musi szybko połykać wszystkie kęsy, które Emir mu podrzuca i przez to nie ma czasu na porządne trawienie. Bardzo się o niego boję, bo ta postać nie zasługuje na rolę, którą wybrał mu scenariusz. Wiele fajnych jej pokładów zniknie. Już niektóre zanikają. Szkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:03:49 28-11-18    Temat postu:

Julia napisał:
(...) ja się go boję On mnie przeraża, tzn. Kaan z tymi swoimi ząbkami i sinawo - czerwonymi ustami .
Emir (Kaan) różnie wygląda w różnych scenach. W niektórych odpychająco, robi miny i gesty, które mają tak wpływać na widzów (widać, że to świetna gra, bo zwłaszcza te miny są konkretnie wystudiowane), w innych potrafi wyglądać praktycznie miło i prawie przyjaźnie Potrafi też wyglądać seksownie i to bardziej niż przystojniejszy Burak. Potrafi doskonale oddać emocje postaci grą ciała.

Julia napisał:
Zgadza się, nie odpuści. Nie leży to w jej charakterze, jest uparta i zawzięta. Węszy , jak śledczy , drąży...a ja osobiście za takimi ludźmi nie przepadam.
Ozana nie kocha, małżeństwo z nim jest szansą na lepsze życie -mimo teściowej - i okazją do zemsty na Emirze. Biedna Zeynep, przy całym swoim sprycie odpada w przedbiegach przy jego makiawelicznym charakterze.
Nie lubię się zastanawiać jakie postacie bym lubiła w realu, bo okazałoby się pewnie, że żadną. Na 100 % nie byłoby mi po drodze z Kemalem. Życie obok kogoś tak doskonałego musi być męczące, ale w serialu bardzo lubię postać, nawet jego upieranie się przy prawości doceniam. Zeynep musi szukać informacji, bo jest na "froncie", dosłownie w każdej chwili jej życie może się zawalić i wtedy informacje o innych ją mogą uratować. Może wyglądać, że ona uwiła sobie bogate gniazdko, ale prawdopodobnie nie ma dnia, gdy nie boi się, że to ostatni dzień kiedy tak żyje, a prawda o jej "grzechach" ją pogrąży. Gdzie wszystko zaczęło się z nie jej winy, stała się ofiarą geniusza w nie swojej wojnie. Mnie nawet trochę dziwi, że nie ma pretensji do Kemala, że jego życiowe wybory pchnęły ją w orbitę Emira, który ją złamał, tak że musiała złożyć swojej życie na nowo i walczy o przetrwanie.

lucy napisał:
Wszystko chyba przez to, ze tak bardzo nie chcę widzieć Nihan przy Kemalu. Po tej beznamiętnej, monotonnej i meczącej fazie miłosnej protów (wydaje mi się, ze rozłożonej na setki odcinków) marzy mi się teraz relaks w postaci rozłamu w ich wątku. Siedzę już niczym na szpilkach czekając na ten moment (Asu - gdzie jesteś?? Ratuj!) i mam zamiar się nim podelektować, bo potem znowu przyjdzie się męczyć z ich kosmiczną miłością.
Ja ich nie lubię razem, pisałam o tym nie raz wolę jak są skłóceni, albo coś takiego. Strawniejsza wtedy jest ta ich wielka, zakazana miłość. Najbardziej mi nie pasuje, że ani nie czuje wielkości tej miłości, ani zakazania, bo gołąbki nawet nie chcą mieć raczyć jedną sceną, co by ich trochę naprawdę poniosło z uczuciami. Cmoknęli się beznamiętnie, wzniośle na tle promieni słonecznych i tyle. Jakby tak przynajmniej zrobili scenkę w stylu dzisiejszej Emira i Zeynep, kiedy on ją przyciągnął do siebie. Ile w tym było życia Wiem, że te dwie "pary" operują innymi uczuciami między sobą, ale proci mogliby mieć bardziej chemiczne sceny, gdy ci z moralnością "półcieni" (lub brakiem moralności) mają o niebo lepsze momenty. To tak nie powinno być, że ja chcę więcej Emira i Zeynep, bo w końcu to mega toksyczny, pokręcony związek. Powinnam chcieć protów, czekać na ich scenki, cieszyć się nimi, przyklaskiwać im. Ale co poradzę, jak toksyczności w KS mają w sobie więcej życia niż nieustająca, ponadczasowa miłość protów.

lucy napisał:
Akcja była znowu poplątana do granic możliwości. Ni stąd, ni zowąd w centrum zamieszania znalazł się Onder z Ozanem (Ozan w bagażniku ) i wiele innych dziwnych "zjawisk" miało miejsce, ale nie chce mi się tego komentować. Scenariusz pisze jakiś debeściak Najbardziej podobały mi się reakcje Emira
Podobała mi się rozmowa telefoniczna Emira i Kemala, chociaż osobista mogłaby byc lepsza. Scenarzyści tworzą cuda, ale też są inteligentni. To co np Emir w dzisiejszym odcinku mówił Nihan o Tariku i swojej roli brzmiało wiarygodnie, choć widz doskonale wie, że jest kłamstwem. Jednak sceny były tak rozpisane, że taka argumentacja Emira i ukazanie roli Tarika we wszystkim obroniłoby się w sądzie. Nie ma jawnie naciąganych tłumaczeń wydarzeń zwłaszcza w przypadku gier Emira. On naprawdę jest geniuszem według scenariusza. Zdarzają mu się pewne potknięcia, jeśli chodzi o nowe tereny, gdy nie doceni przeciwnika, ale ostatecznie i tak wszystko rozgrywa na swoją korzyść.

lucy napisał:
Ja jej coraz bardziej nie rozumiem. Albo jest ułomna umysłowo, albo jest amatorką cierpiętnictwa.
Nihan raz podejmuje takie decyzje, innym razem inne, jest jak chorągiewka na wietrze. czasami już nie mogę się połapać, w którym momencie jest za czymś, a w którym przeciwko. Trudno mi też zapamiętywać co się u niej dzieje, w jakim powinna być nastroju, co się zdarzyło wcześniej. Jej postać tak niknie przy innych, że dopiero przeczytanie streszczenie odcinka mi przypomina, co się u niej wydarzyło. Wyłączam pamięć przy jej scenach. Nawet tych z całego serialu z nią pamiętam najmniej.

lucy napisał:
Onedine napisał:
Nie wiem czy z porwania Zeynep by się nie ucieszył w tym momencie, bo wtedy groźba ujawnienia pewnych rzeczy by zniknęła i chyba by chciał, aby nie wróciła.

Ale wtedy żyłby w niepewności, ze Zeynep odsprzeda swą groźbę. W domu ma ją przynajmniej pod kontrolą.
Z jednej strony Zeynep go straszy i stanowi teoretycznie zagrożenie, a z drugiej on wie, że nadal jest w nim zakochana. Jak nie miał pewności, po dzisiejszym odcinku ma. Zeynep odkryła uczuciowe karty przed nim i znowu ma nad nią emocjonalną władzę. W tej rozgrywce ona nie ma szans na trwałe zwycięstwo, pomijając, że Emir jest największa rybą w morzu (serialu), a Zeynep płotką. Zeynep niestety ma realne uczucia wobec Emira, a bez wzajemności i bez szans na zmianę tego. Jej plan, ze Emir miałby się w niej zakochać jest nierealny, bo on się nie zakochuje. O każdej innej postaci z KS można by powiedzieć, że da się ją rozkochać, nawet Galipa, ale nie Emira.

lucy napisał:
Onedine napisał:
Już padły w tym sezonie słowa o tym jak Nihan jest jego powietrzem, w tym jest psychologiczne wyjaśnienie tego co on czuje.

Czyli Nihan ma chemiczny skład. Może jest tlenem ?? Ale czy miłość ma coś wspólnego z tlenem ??
Emir to siarka, a Zeynep to tlen, coś w tym stylu. Bez Nihan Emir ma dosłownie fizyczne objawy "odstawienia" tlenu (Nihan). Widać jak przestaje nad sobą panować, idealnie poukładany świat zawala się, nie myśli tak jasno jak zawsze. To chora zależność, która jest w nim głęboko, bez szans na zmianę.

lucy napisał:
Onedine napisał:
Zeynep dostała kolejny fragment układanki, że Ozan jest czemuś winny i jakoś wplątany w sprawy Emira i Nihan. Czegoś takiego to ona nie odpuści, dopóki nie dowie się o co chodzi.

A to znaczy, ze jest zdrowa na umyśle. Takie info zignorować ?? I to będąc żoną ?? Na jej miejscu też szukałabym kolejnych nitek ...
Dziś jedną nitkę (dosłownie) znalazła , gdy chodziło o Emira i Nihan. Skoro mąż Zeynep nie mówi informacji, która zna cała rodzina, reakcja Zeynep jest jak najbardziej zrozumiała. W jakim świetle właściwie to stawia jej małżeństwo, że mąż ukrywa przed nią, coś co wie jego siostra, rodzice, szwagier, ona żona nie ? Być może nawet służba coś wie, choć widzowie wiedzą, że nie, ale Zeynep nie ma tej pewności. Zeynep w tym domu jest jak na polu bitwy, więc nowa broń (informacja) jej się przyda.

lucy napisał:
Gdyby Kemal nie rozzłościł Emira (powinien już chyba wiedzieć, że w odwecie za niego Emir mści się na jego rodzinie) to ten atak na Tarika nie byłby jeszcze osadzony w czasie. Emir uderza w momentach, w których dostaje obuchem w łeb od Kemala.
Napisze coś co jest bardzo niesprawiedliwe wobec Kemala, ale ciągle mi się nasuwa. On wciągnął swoja rodzinę w wojnę z Emirem, dlatego stali się jego ofiarami. W dodatku większość informacji o tym jak niebezpieczny jest Emir nigdy nie przekazuje rodzinie. W tym momencie zarówno Tarik, jak i Zeynep tkwią po uszy w bagnie i już nie mają odwrotu. W dodatku dalej nie wiedzą o 90 % złych rzeczy, które robi Emir. Oni mają całkiem inne spojrzenie na Emira, bo tkwią w niewiedzy. Jak coś więcej o nim się dowiedzą i tak będzie dla nich za późno na wycofanie się. Emir ma dowody przeciwko Tarikowi, które mogą go posłać do więzienia, a Zeynep może całkiem zrujnować życie, tak, że nikt z rodziny jej nie zostanie.

lucy napisał:
Bardzo się o niego boję, bo ta postać nie zasługuje na rolę, którą wybrał mu scenariusz. Wiele fajnych jej pokładów zniknie. Już niektóre zanikają. Szkoda.
Postać Tarika cały czas jest dla mnie interesująca, musiał się zmienić, ale sporo dobrego w nim się zachowało. Nie jest ani bezwzględny, ani na poważnie nie porzucił rodziny (dobre sceny z rodzicami miał w tym odcinku, zawsze lubię sceny z rodzinka Soydere), tylko w tym momencie ciągle szuka swojego miejsca w życiu i musi żyć z tym co zrobił złego.

Galip zrobił Vildan na szaro. Niefajnie, bo to co zrobił z domem wcale nie jest jednoznaczne z zachowaniem go w rodzinie. Ukrywał prawdę co zrobi, bo wiedział, że dla Vildan to wcale nie to samo jakby dom był jej. Kolejny raz kobieta z rodziny Sezin przekonała jakimi podstępnymi gadami są mężczyźni z rodziny K.


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 19:33:10 28-11-18, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbuntowana.
Motywator
Motywator


Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:20:08 29-11-18    Temat postu:

Mi się pocałunek bardzo podobał i widziałam w nim emocję. Kemal już nie mógł wytrzymać,żeby nie pocałować Nihan.
Nihan wyglądała pięknie w tych prostych włosach i długim płaszczu Zresztą teraz już wygląda pięknie,wtedy Nihan wyglądała na zmęczona,ale tak ją wystylizowali,chyba o to im chodziło.
Zeynep wciąż węszy. Podobała mi się scena z Emirem jak ją przyciągnął. Znam ją na pamięć. Szkoda,że to taka toksyczna relacja bo chemia między Hazal i Kaanem to dobry materiał.
Relacja między Kemalem a Nihan i Asu jest taka, że obie płaczą przez niego a on twierdzi,że z żadną nie może być xd
Te jego zasady trochę męczą.
Asu narazie mimo miłości do Kemala nie posuwa się do złych czynów jak inne bohaterki (Melisa z Łzy Cennet).
Próbuje coś ugrać i chodzi do Fehime, sprytnie wszystko rozgrywa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:54:01 29-11-18    Temat postu:

Julia napisał:
Zgadza się, nie odpuści. Nie leży to w jej charakterze, jest uparta i zawzięta. Węszy , jak śledczy , drąży...a ja osobiście za takimi ludźmi nie przepadam.
Ozana nie kocha, małżeństwo z nim jest szansą na lepsze życie -mimo teściowej - i okazją do zemsty na Emirze. Biedna Zeynep, przy całym swoim sprycie odpada w przedbiegach przy jego makiawelicznym charakterze.

Upartość czy zawziętość wcale nie musi być wadą. A w przypadku Zeynep jest ona wręcz odruchem samozachowawczym. Każda przeciętna mężatka chciałaby wiedzieć jaką wielką tajemnicę nosi w sobie jej maż. Tym bardziej, że pozostali członkowie rodziny na tekst Emira do Ozana "to ty jesteś wszystkiemu winny" osłupieli co było widać gołym okiem. Więc Zeynep jest jako jedyna niewtajemniczona i aby się dowiedzieć będzie musiała przeprowadzić śledztwo ... inaczej nikt jej nie uświadomi.
Co do tego, ze małżeństwo z Ozanem jest dla niej szansą na lepsze życie ... to dlaczego nie zdecydowała się na nie w czasach kiedy nic jej nie łączyło z Emirem ?? Bo przecież Ozan od dawna ją "nękał" i próbował się do niej zbliżyć na różne sposoby ?? Ano dlatego, bo to nie był jej priorytet. Nie naciągajmy wiec faktów, które były przedstawione w innym kontekście tylko po to, by "dokopać" postaci, bo się pogubimy w rozumowaniu. Zeynep wyszła za Ozana z zupełnie innego powodu. A to robi dużą różnicę.

Onedine napisał:
Nie lubię się zastanawiać jakie postacie bym lubiła w realu, bo okazałoby się pewnie, że żadną. Na 100 % nie byłoby mi po drodze z Kemalem. Życie obok kogoś tak doskonałego musi być męczące, ale w serialu bardzo lubię postać, nawet jego upieranie się przy prawości doceniam.

W realu nie wiedzielibyśmy o postaciach tyle ile wiemy jako widzowie. Obok siebie mamy różnych ludzi i nie znamy ani ich słabości, ani ich wielu wartości, ani tajemnic, ani grzechów. A idealistów i naiwniaków tez jest wielu w społeczeństwie. Tak jak i podlców. Trudno nawet powiedzieć, które cechy postaci z serialu byłyby najbardziej widoczne gdyby się pojawili obok nas ... np. w pracy, dalszej rodzinie, wśród znajomych. To jak kogoś postrzegamy często zależy od tego, co o nim wiemy od innych, z której strony na niego patrzymy i z jakich sytuacji go znamy. Reszta to niewiadoma.

Cytat:
Zeynep musi szukać informacji, bo jest na "froncie", dosłownie w każdej chwili jej życie może się zawalić (...) Mnie nawet trochę dziwi, że nie ma pretensji do Kemala, że jego życiowe wybory pchnęły ją w orbitę Emira, który ją złamał, tak że musiała złożyć swojej życie na nowo i walczy o przetrwanie.

Gdyby zaczęła mieć pretensje, w których zresztą byłoby wiele racji to to mogłoby rzucić negatywne światło na Kemala. A tego scenarzyści raczej nie chcą. Ja jednak nie patrzę na niego przez filtr i cały czas mam na uwadze wszystkie jego niewinne "zasługi", którymi pogrąża rodzinę. Jest taki światły, ale nie widzi swojej winy i swojego związku z tym, że rodzeństwo stąpa po bardzo śliskim i cienkim gruncie. Wrócił z Zamcośtam i poderwał skrzydła i siostrze i bratu ... niechcący nastawił rodziców przeciwko nim ... sam się wyniósł do innego domu nie musząc znosił trudów we wzajemnych relacjach życia codziennego ... kilka razy dolał oliwy do ognia (wszystko w ramach dobrych chęci) ... i jest kryształowy. Ja tak tego nie widzę chociaż lubię Kemala i niekiedy go rozumiem.

Onedine napisał:
Jakby tak przynajmniej zrobili scenkę w stylu dzisiejszej Emira i Zeynep, kiedy on ją przyciągnął do siebie. Ile w tym było życia Wiem, że te dwie "pary" operują innymi uczuciami między sobą (...)

W takich momentach uczucia są nieważne, bo górę biorą emocje. Jedno nie wyklucza drugiego. Namiętność się wcale nie gryzie z miłością, a w scence wróbelkowej namiętności nie było. Za to pomiędzy Emirem i Zeynep nie było pocałunku, a mimo to był żar.

Onedine napisał:
To co np Emir w dzisiejszym odcinku mówił Nihan o Tariku i swojej roli brzmiało wiarygodnie, choć widz doskonale wie, że jest kłamstwem.

Widz wie, ze to manipulacja ... to, ze Tarik zabił Karen, a nie Emir było prawdą. Mimo wszystko po wzniosłych (nie dla mnie) scenkach pomiędzy NiK złapałam dzięki Emirowi trochę oddechu, bo już się dusiłam w próżni protagonistycznej. Naprawdę jestem już zmęczona tą dziecinadą i beznadzieją protów. Chcę oglądać inne postaci i inne wątki.

Cytat:
Zdarzają mu się pewne potknięcia, jeśli chodzi o nowe tereny, gdy nie doceni przeciwnika, ale ostatecznie i tak wszystko rozgrywa na swoją korzyść.

Gdyby nie potknięcia Emira inne postaci by nie miałyby pola manewru

Cytat:
Nihan raz podejmuje takie decyzje, innym razem inne, jest jak chorągiewka na wietrze. czasami już nie mogę się połapać, w którym momencie jest za czymś, a w którym przeciwko. Trudno mi też zapamiętywać co się u niej dzieje, w jakim powinna być nastroju, co się zdarzyło wcześniej.

Tak samo ją odbieram. Wczoraj po raz nie wiem już który mnie zdezorientował w rozmowie ze swoja "przyjaciółką", ale na serio nie pamiętam już czym konkretnie (chyba mówiła jej coś o Tariku) bo tak jak piszesz Onedine szczegóły dotyczące protki nie zapadają w pamięć.

Onedine napisał:
Z jednej strony Zeynep go straszy i stanowi teoretycznie zagrożenie, a z drugiej on wie, że nadal jest w nim zakochana. Jak nie miał pewności, po dzisiejszym odcinku ma. Zeynep odkryła uczuciowe karty przed nim i znowu ma nad nią emocjonalną władzę.

Początek tej scenki faktycznie ją pogrążył, ale się wybroniła. I ja bym powiedziała, ze jest fifty fifty. Bo Emir też poczuł żar emocji A słowa Zeynep wieńczące tę scenkę go trochę zdezorientowały (jej reakcja na zbliżenie mogła być odegrana na użytek rozeznania czy Emir coś poczuje - a poczuł) i zamurowały. Niedawno był przekonany, że nad łóżkiem Zeynep nawet się nie pochyli ... ba nawet nie spojrzy w jego kierunku

Cytat:
W tej rozgrywce ona nie ma szans na trwałe zwycięstwo, pomijając, że Emir jest największa rybą w morzu (serialu), a Zeynep płotką. Zeynep niestety ma realne uczucia wobec Emira, a bez wzajemności i bez szans na zmianę tego. Jej plan, ze Emir miałby się w niej zakochać jest nierealny, bo on się nie zakochuje.

Emir jest największą rybą w wodzie, a Zeynep ma amatorską sieć
Dla mnie jej plan czy pomysł wcale nie jawi się jako nierealny. Z tego co znam Emira tak właśnie widzę rozwój tego wątku. Nie interesuje mnie czy to się sprawdzi czy zmieni kierunek. W tym momencie tak mi się to rysuje.

Cytat:
On wciągnął swoja rodzinę w wojnę z Emirem, dlatego stali się jego ofiarami. W dodatku większość informacji o tym jak niebezpieczny jest Emir nigdy nie przekazuje rodzinie. W tym momencie zarówno Tarik, jak i Zeynep tkwią po uszy w bagnie i już nie mają odwrotu. W dodatku dalej nie wiedzą o 90 % złych rzeczy, które robi Emir. Oni mają całkiem inne spojrzenie na Emira, bo tkwią w niewiedzy. Jak coś więcej o nim się dowiedzą i tak będzie dla nich za późno na wycofanie się. Emir ma dowody przeciwko Tarikowi, które mogą go posłać do więzienia, a Zeynep może całkiem zrujnować życie, tak, że nikt z rodziny jej nie zostanie.

To jest dla mnie tak oczywiste jak dwa razy dwa. Ale widzę, ze scenariusz mydli nam oczy i kładzie nacisk na niemal kryształowy wizerunek Kemala. Umniejsza jego winy i świadome działanie na zgubę rodziny. Jak będę miała więcej czasu to rozwinę ten temat.

Cytat:
Galip zrobił Vildan na szaro. Niefajnie, bo to co zrobił z domem wcale nie jest jednoznaczne z zachowaniem go w rodzinie. Ukrywał prawdę co zrobi, bo wiedział, że dla Vildan to wcale nie to samo jakby dom był jej. Kolejny raz kobieta z rodziny Sezin przekonała jakimi podstępnymi gadami są mężczyźni z rodziny K.

Vildan musiał ktoś utemperować. No i przy okazji otworzyć jej oczy na pewne sprawy. Nie zmartwiłam się jego podstępem i jestem ciekawa czy coś drgnie w wątku Lali. Bo nie chcę go w domu Kemala. Chociaż może byłoby ciekawie popatrzeć n a trio: Lala, Asu, Kemal

Zbuntowana. napisał:
Mi się pocałunek bardzo podobał i widziałam w nim emocję. Kemal już nie mógł wytrzymać,żeby nie pocałować Nihan.

Z ciekawości aż zapytam Cię jakie, bo ja w tym emocji naprawdę nie dojrzałam. Tak się całują zakochani ?? Zakochani, w których miłość płonie ??

Cytat:
Relacja między Kemalem a Nihan i Asu jest taka, że obie płaczą przez niego a on twierdzi,że z żadną nie może być xd

Ale Hakki zapewniał Asu, ze przyjdzie czas kiedy Kemal zrozumie ... nie wiem dlaczego, ale potraktowałam słowa Hakkiego jak "wyrok" ... albo wizję jasnowidza


Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 18:59:21 29-11-18, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:30:09 29-11-18    Temat postu:

Nie rozumiem dlaczego pragnienie małżeństwa z kimś bogatym miałoby być jakąś podejrzana rzeczą w kulturze, dla której małżeństwa układane przez rodziny nie są czymś dziwnych. Zeynep wyszła za Ozana z konkretnym planem, gdyby nie był szwagrem Emira, nie mieszkał w jego domu, do niczego by nie był jej potrzebny. Jakby chciała jakiegokolwiek bogacza mogłaby sobie znaleźć i Ozan właściwie powinien być jej wdzięczny, co już kiedyś pisałam. Ozan ma swoje winy, bo Nihan faktycznie chcąc go chronić musiała porzucić swoje plany wobec Kemala, więc Ozana nie widzę jako bezbronną ofiarę. Mógł zachować się przed laty inaczej i Emir nie miałby haka na Nihan. Przez ostatnie 5 lat żył jak pączek w maśle, bez wyrzutów sumienia. Jak teraz się ożenił to wcześniej nie wtajemniczył Zeynep, że wychodzi za zabójcę. W dodatku jak na razie dalej trzyma tajemnicę o sobie i żonie nie wyznaje co zrobił. Ona musi drążyć i szukać prawdy, wyłapywać informacje ze strzępów rozmów.
Oczywiście miłe jest jak Ozan wspiera Zeynep, jak w dzisiejszym odcinku, po przypadkowym spotkaniu z dalej niezłomną (choć targaną smutkiem i tęsknotą - śliczna, smutna scena ) Fehime. Nie zmienia to jednak faktu, że Ozan zataja bardzo istotny szczegół o swojej przeszłości.

lucy napisał:
Wrócił z Zamcośtam i poderwał skrzydła i siostrze i bratu ... niechcący nastawił rodziców przeciwko nim ... sam się wyniósł do innego domu nie musząc znosił trudów we wzajemnych relacjach życia codziennego ... kilka razy dolał oliwy do ognia (wszystko w ramach dobrych chęci) ... i jest kryształowy. Ja tak tego nie widzę chociaż lubię Kemala i niekiedy go rozumiem.
Kemal prawie że wybrał sobie Leylę na matkę, tak to odczuwam, Fehime jest jakoś obok wszystkiego. Tak naprawdę niewiele wie co się dzieje w życiu syna. Dlatego scena jak Fehime najpierw pogoniła Nihan, a potem dogadała Leyli była jedną z moich ulubionych w odcinku. Wszystko oczywiście było z jej punktu widzenia, ale jaki inny ma mieć, kiedy prawie nic nie wie o aktualnym życiu Kemala. On chce chronić rodziców i trzyma ich w niewiedzy, a matka i tak po nocach ze strachu o niego nie może spać. Bo jak tak patrzeć z punktu widzenia kulturowego bohaterów to Kemal pcha się do małżeństwa Nihan i Emira i prawdopodobieństwo, że Emir może mu coś zrobić powinno być spore. Tamto pchnięcie nożem to powinno właściwie być jasne, że to robota Emira, nawet jak Kemal ukrył prawdę przed rodziną.

lucy napisał:

W takich momentach uczucia są nieważne, bo górę biorą emocje. Jedno nie wyklucza drugiego. Namiętność się wcale nie gryzie z miłością, a w scence wróbelkowej namiętności nie było. Za to pomiędzy Emirem i Zeynep nie było pocałunku, a mimo to był żar.
Miłość protów jest przedstawiana jako uduchowiona, jakby ciało i jego reakcje nie miały tutaj racji bytu. Kiedyś już pisałam o bajkach Disneyowskich i w tym niedawnym pocałunku protów właśnie tego się trzymano. Nawet jak Kemal coś tam zagra, to u Nihan jest prawie zerowa reakcja na jej twarzy, a w oczach to już nic nie ma. Czasami jest coś co wygląda jak strach, a ma chyba być pragnieniem (aktorka jest fatalna w tych scenach, jak to był zamysł reżyserki to co ona przez to chciała osiągnąć nie wiem ). U Zeynep i Emira jest gama emocji, chociaż on niby większość czasu kontroluje swoje emocje.

lucy napisał:
Onedine napisał:
Zdarzają mu się pewne potknięcia, jeśli chodzi o nowe tereny, gdy nie doceni przeciwnika, ale ostatecznie i tak wszystko rozgrywa na swoją korzyść.

Gdyby nie potknięcia Emira inne postaci by nie miałyby pola manewru
W ogóle by nie miały co robić, tylko sprawdzałyby czy sznurki, którymi pociąga Emir są na miejscu W tym odcinku Emir powiedział do Kemala dwa świetne zdania o planszy i grze, że wszyscy są jego pionkami (jakby miała czas to bym odszukała ten fragment na vod i zacytowała te zdania, ale reklamy tam mnie zniechęcają do takich działań. Te zdania stanowią właściwie sens postaci Emira). Tak jest w istocie i lepiej, aby Kemal zrozumiał, że nie ma w tym przesady. Emir rozpracowuje wszystko, jest kilka kroków do przodu, Kemal tylko widzi efekty jego działania.

lucy napisał:
Początek tej scenki faktycznie ją pogrążył, ale się wybroniła. I ja bym powiedziała, ze jest fifty fifty. Bo Emir też poczuł żar emocji A słowa Zeynep wieńczące tę scenkę go trochę zdezorientowały (jej reakcja na zbliżenie mogła być odegrana na użytek rozeznania czy Emir coś poczuje - a poczuł) i zamurowały. Niedawno był przekonany, że nad łóżkiem Zeynep nawet się nie pochyli ... ba nawet nie spojrzy w jego kierunku
Emir lubi mieć ludzi w szufladkach, podporządkowanych, nie znajdujących innych obiektów zainteresowania. jak ktoś raz dostanie się w jego ręce, już zawsze ma należeć do Emira, na jego zasadach. Dotyczy się to też mężczyzn dla niego pracujących, chodzi mi o Tufana i Tarika. Pogrywa nimi, bo mają tańczyć jak on zagra i maja być ślepo oddani, nawet jak stawia ich w niebezpiecznych sytuacjach. Cały czas muszą dowodzić swojej lojalności. W przypadku kobiet, z którymi coś go łączyło, widzę ten sam schemat. Kobiety od niego nie odchodzą, dopóki on na to nie pozwoli, ba nawet nie wolno im się zakochać w kimś innym, bo od razu musi udowodnić swoją władze nad nimi. Tak tylko teraz podejrzewa, że Banu mogła sie zakochać w Tariku, od razu zachciało mu się pokazać jaką ma nad nią władzę. Jakby Tarik się nie pojawił w domu Emir by uprawiał seks z Banu w tym samym łóżku, co śpią Banu i Tarik. I tak naprawdę nie dlatego, że tak jej pożądał w tamtej chwili, ale aby pokazać, kto rządzi. Że ona nie może sobie pozwolić na zakochanie się w jakimś tam Tariku, którego on uważa za idiotę dającego się manipulować na prawo i lewo. W dodatku idiotę, który jest jego podwładnym i wszystko mu zawdzięcza. W przypadku Zeynep jest trochę inaczej, bo ona mu się wymknęła z szufladki, poszła swoją drogą, wyszła za Ozana. Fakt, że Emir nie mógł nic z tym poradzić, stracił kontrolę nad swoją kobietą (nawet jak ją wyrzucił ze swojego łóżka, to miała inaczej się zachowywać niż zrobiła i miała być jego marionetką. I wcale nie jestem pewna czy nie planował zrobić z Zeynep posłusznej mu kochanki po wyjściu na jaw zdjęć, odciętej przez jego działania od rodziny i całkiem zależnej, aby pluć tym faktem Kemalowi w twarz) go wytrąca z równowagi. Nad Zeynep nie ma władzy, a wręcz przeciwnie, ona jest jego zagrożeniem. Nawet jak wie, że Zeynep jest w nim zakochana, w tym momencie nie jest pewien, czy coś na tym ugra. Zeynep jest mała płotką, ale gra w z pewnymi sukcesami i myślę, że to (poza oczywistym faktem, że jest godna pożądania) kręci Emira. On lubi gry, bo całe jego życie tym jest i nudziłby się bez nich.

lucy napisał:

Emir jest największą rybą w wodzie, a Zeynep ma amatorską sieć
Dla mnie jej plan czy pomysł wcale nie jawi się jako nierealny. Z tego co znam Emira tak właśnie widzę rozwój tego wątku. Nie interesuje mnie czy to się sprawdzi czy zmieni kierunek. W tym momencie tak mi się to rysuje.
Emir "kocha" Nihan przez "trylion" lat. Z czymś takim walczyć to jak proszenie się o porażkę. To "uczucie" Emira do Nihan jest jak integralna część samego Emira. Widzą to widzowie serialu, ale faktycznie Zeynep nie może tego wiedzieć i może nie rozumieć z czym się mierzy.

lucy napisał:
To jest dla mnie tak oczywiste jak dwa razy dwa. Ale widzę, ze scenariusz mydli nam oczy i kładzie nacisk na niemal kryształowy wizerunek Kemala. Umniejsza jego winy i świadome działanie na zgubę rodziny. Jak będę miała więcej czasu to rozwinę ten temat.
Jeszcze lucy obiecałaś napisać coś o Tariku.

lucy napisał:
Chociaż może byłoby ciekawie popatrzeć n a trio: Lala, Asu, Kemal
Mogłoby być ciekawie.

lucy napisał:
Zbuntowana. napisał:
Relacja między Kemalem a Nihan i Asu jest taka, że obie płaczą przez niego a on twierdzi,że z żadną nie może być xd

Ale Hakki zapewniał Asu, ze przyjdzie czas kiedy Kemal zrozumie ... nie wiem dlaczego, ale potraktowałam słowa Hakkiego jak "wyrok" ... albo wizję jasnowidza
Hakki jedną noga w grobie drąży poczucie wdzięczności Kemala, jeszcze coś sobie w ten sposób ugra Naprawdę urabia Kemala i urabia. Teraz Kemal nie może już udawać, że nie zna uczuć Asu, bo ona przyparła atak. Wiedziała w jakim momencie, po rozmowie wujka z Kemalem, gdzie już było urabianie tematu. Jeszcze kilka takich rozmów, a kto wie, co zaświta Kemalowi w jego skautowskiej duszy. Fehime na pewno też zacznie nową batalię o ślub z Asu, bo aż ją nosi po mieście

Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 19:43:13 29-11-18, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:26:51 30-11-18    Temat postu:

Onedine napisał:
Oczywiście miłe jest jak Ozan wspiera Zeynep, jak w dzisiejszym odcinku, po przypadkowym spotkaniu z dalej niezłomną (choć targaną smutkiem i tęsknotą - śliczna, smutna scena ) Fehime. Nie zmienia to jednak faktu, że Ozan zataja bardzo istotny szczegół o swojej przeszłości.

W sumie tak, ale trzeba zauważyć, ze rodzinka go w to wszystko wplątała, osaczyła i odebrała siły do stawienia czoła sytuacji. Ktoś kto jest cały czas pod wpływem silnych leków (w tym uspokajających, wyciszających) ma otępiałe reakcje na to co się wokół niego dzieje. No i szok też zrobił swoje. Byłabym ostrożna w osądzaniu jego "postawy".
A scenka z Fihą była prześwietna. Zeynep przy okazji pokazała czy jest zimną i wyrachowaną, pozbawioną uczuć dziewuchą. Ozan tez się ładnie zachował próbując rozładować nostalgiczne emocje.

Cytat:
Kemal prawie że wybrał sobie Leylę na matkę, tak to odczuwam, Fehime jest jakoś obok wszystkiego. Tak naprawdę niewiele wie co się dzieje w życiu syna.

To jest w ogóle jakieś chore. Bardzo mnie drażni, ze Kemal przy każdej okazji stawia Lalę na piedestale, radzi się jej, zwierza podczas kiedy do rodziców chodzi bardziej z obowiązku niż chęci i potrzeby. Ale to on jest tym najbardziej oddanym i kochającym synem.

Cytat:
Dlatego scena jak Fehime najpierw pogoniła Nihan, a potem dogadała Leyli była jedną z moich ulubionych w odcinku.

To była świetna scenka Co więcej Fiha powinna postawić do pionu także Lalę (bo zbyt łagodnie ja potraktowała), która zatraciła poczucie granicy w swoje wtrącanie się w życie Kemala. Uważa się za wszechwiedzącą i najlepiej czującą co dla Kemala będzie najlepsze. Podejmuje działania (pierwszym była akcja na promie - w efekcie której Emir się dowiedział o Nihan i Kemalu) na własną rękę i prowokuje problemy. Pierze głowę Kemalowi i przekonuje do walki o Nihan. Ją tez podkręca i buntuje przeciwko Emirowi, którego nie trawi. A to nie jej rola ... tym bardziej, ze nie ma pojęcia o faktach i przyczynach trwania tego małżeństwa. Niby jest przyjacielem rodziny Kemala czyli także jego rodziców, ale nie ma poszanowania dla ich światopoglądu i działa wbrew ich woli (bo wiadomo, ze byliby przeciwni większości jej posunięć oraz rad, które mu daje). I najgorsze w tym wszystkim jest właśnie to, ze dąży do tego, by Kemal rozbił małżeństwo Nihan - podczas kiedy siostry nienawidzi za podobny czyn. Bo tak to z zewnątrz wygląda.

Cytat:
Wszystko oczywiście było z jej punktu widzenia, ale jaki inny ma mieć, kiedy prawie nic nie wie o aktualnym życiu Kemala. On chce chronić rodziców i trzyma ich w niewiedzy, a matka i tak po nocach ze strachu o niego nie może spać. Bo jak tak patrzeć z punktu widzenia kulturowego bohaterów to Kemal pcha się do małżeństwa Nihan i Emira i prawdopodobieństwo, że Emir może mu coś zrobić powinno być spore. Tamto pchnięcie nożem to powinno właściwie być jasne, że to robota Emira, nawet jak Kemal ukrył prawdę przed rodziną.

W tym zakresie jej punkt widzenia (pomimo, że nie jest wtajemniczona w ciąg wydarzeń od powrotu Kemala) wcale nie jest taki głupi. Ona sobie nawet nie zdaje sprawy jak bardzo trafiła w dziesiątkę mówiąc o zagrożeniach, które idą w parze z zacieśnianiem relacji Kemala z Nihan. Gdyby o tym wiedziała to już na pewno by nie zasnęła. Poza tym wizyta Nihan w domu Kemala pod jego nieobecność była co najmniej nienormalna.

Cytat:
W tym odcinku Emir powiedział do Kemala dwa świetne zdania o planszy i grze, że wszyscy są jego pionkami (jakby miała czas to bym odszukała ten fragment na vod i zacytowała te zdania, ale reklamy tam mnie zniechęcają do takich działań. Te zdania stanowią właściwie sens postaci Emira). Tak jest w istocie i lepiej, aby Kemal zrozumiał, że nie ma w tym przesady. Emir rozpracowuje wszystko, jest kilka kroków do przodu, Kemal tylko widzi efekty jego działania.

Kemal coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, ze z Emirem żartów nie ma. Ale jak widać ciągle mu mało. Jest już pewny, ze Tarik wdepnął w poważne bagno, ale dalej odgraża się Emirowi. Co Emir musiałby zrobić, by Kemal zrozumiał, że nie tędy droga ??
Przy okazji Kemal udowodni swoją praworządność. Bo rozumiem, ze z wiedzą jaką nabył pobiegnie na policję ... Bo jeszcze niedawno nie rozumiał jak Nihan mogła chronić Ozana i pozbawić go kary, która mu się należy od lat 6 ...

Cytat:
Tak tylko teraz podejrzewa, że Banu mogła sie zakochać w Tariku, od razu zachciało mu się pokazać jaką ma nad nią władzę. Jakby Tarik się nie pojawił w domu Emir by uprawiał seks z Banu w tym samym łóżku, co śpią Banu i Tarik. I tak naprawdę nie dlatego, że tak jej pożądał w tamtej chwili, ale aby pokazać, kto rządzi. Że ona nie może sobie pozwolić na zakochanie się w jakimś tam Tariku, którego on uważa za idiotę dającego się manipulować na prawo i lewo. W dodatku idiotę, który jest jego podwładnym i wszystko mu zawdzięcza.

Emir widocznie podsłuchuje Tufiego skoro po wypowiedzeniu jego słów o zakochaniu się w Banu (do Tarika) pojechał szybko lustrować sytuację. Misją Emira jest dawać nauczkę głupcom :lol:Więc ta wiedza jest mu pewnie do czegoś potrzebna. Ja myślę, że Emir chciał sprawdzić jak wygląda sprawa od jej strony (bo chyba go oszukuje), bo Tarika się nie spodziewał. Tymczasem nie musiał zaciągać Banu do łóżka, bo Tarik sam wszystko wyśpiewał. I był jeszcze z tego dumny.

Cytat:
W przypadku Zeynep jest trochę inaczej, bo ona mu się wymknęła z szufladki, poszła swoją drogą, wyszła za Ozana. Fakt, że Emir nie mógł nic z tym poradzić, stracił kontrolę nad swoją kobietą (nawet jak ją wyrzucił ze swojego łóżka, to miała inaczej się zachowywać niż zrobiła i miała być jego marionetką.

Z Tarikiem też mogło się tak potoczyć. W pewnym momencie też mu się wymknął spod kontroli (wypadek Ondera) i Emir robił w gacie. Szkoda, że dalej poszło jak z płatka ...

Cytat:
Jeszcze lucy obiecałaś napisać coś o Tariku.

Ja o tym pamiętam, ale chce jeszcze zobaczyć dalszy jego rozwój, bo robi się coraz bardziej niesamowicie ...

Cytat:
Hakki jedną noga w grobie drąży poczucie wdzięczności Kemala, jeszcze coś sobie w ten sposób ugra Naprawdę urabia Kemala i urabia. Teraz Kemal nie może już udawać, że nie zna uczuć Asu, bo ona przyparła atak. Wiedziała w jakim momencie, po rozmowie wujka z Kemalem, gdzie już było urabianie tematu. Jeszcze kilka takich rozmów, a kto wie, co zaświta Kemalowi w jego skautowskiej duszy. Fehime na pewno też zacznie nową batalię o ślub z Asu, bo aż ją nosi po mieście

Tak bardzo nie chcę, żeby Nihan była obok Kemala, ze trzymam kciuki za siłę perswazji Hakkiego. Kropla drąży skałę, więc wg mnie Hakki wydrąży "sumienie" Kemala i przekona go do ślubu A Fiha świetnie biega po mieście (do dzisiaj pamiętam jej spotkanie z Nihan na chodniku ) ... już zaczynam widzieć w wyobraźni jej trasę wycieczkowo - koncertową To będzie prawdziwe turnee

Mam nadzieję, ze Nihan nie zrobi Kemalowi kolejnej awantury po scenie przed szpitalem ...
Emir zauważył, ze Onder dalej robi maślane oczy w stronę Lali ... więc może też to wykorzysta ...
I tekst tygodnia:
"Nie mam ani jednego wspomnienia, którym mogłabym pochwalić się w gazecie ... " - Tak się zastanawiam dlaczego Kemal nie krzyknął podczas rozmowy kwalifikacyjnej o pracę "kocham cię Nihan" ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julia
Idol
Idol


Dołączył: 03 Kwi 2018
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:24:10 30-11-18    Temat postu:

Szczegółowo piszecie o meandrach uczuć w serialu, rozważacie motywację postępowania postaci,zastanawiacie się nad układami rodzinnymi i determinacją postępowania, a ja ciągle, oglądając tureckie seriale irytuję się presją rodziców : albo ona (on ) , albo my!
To stawianie dorosłych dzieci pod ścianą , domaganie się poświęcenia i złożenia na ołtarzu lojalności względem rodziny, jest dla mnie czymś chorym. Tu nie trawię rodziców Kemala, na nerwy działa mi matka Nihan...
I...lubię Leylę , mimo, że zarzucacie jej dziwaczne bycie "matką" dla Kemala.Na pewno wypełniał pustkę w życiu samotnej kobiety, bez rodziny , przyjaciół i...dziecka. Ale co by na ten temat nie mówić , to własnie ona potrafiła znaleźć z nim wspólny język, mógł z nią rozmawiać na różne tematy, była jego powierniczką czego nie było u niego w domu rodzinnym.W nim obowiązywały sztywne zasady :posłuszeństwo, obyczaj i sfery tabu. U Leyli była swoboda wyrażania myśli, ale przecież nie można powiedzieć, że Kemal nie kocha swoich rodziców
I nie wydaje mi się, aby odwiedzał ich z przymusu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 25 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin