Telenowele

Pączek · Wysłany: 17:56:47 31-01-13 Temat postu:

Mhm,no tak remis 1-1,już po pierwszym golu dla Barcy czułam,że będzie remis i był.
Brak Davida na boisku-->bez komentarza!!!
Mieliśmy kilka naprawdę dogodnych sytuacji na strzelenie bramek,ale nie udało się,cóż trudno,Lopez w bramce Realu bronił kapitalnie...i nawet gol Fabsa nie sprawił,że go polubiłam,choć aż dwa razy! mu zaklaskałam

Dudziak · Wysłany: 21:52:17 31-01-13 Temat postu:

Hahha, u mnie też Cesc nie zyskał sympatii, mimo ze strzelił gola

Fakt, okazji mnóstwo niewykorzystanych z jednej i drugiej strony. Jednak porównując wszystkie okazje to my najwięcej zawaliliśmy, przecież sytuacje sam na sam w takich meczach trzeba wykorzystywać, a nie szukac przyjaciela, zeby się dowartościował... Takie rzeczy to na meczach ze słabymi drużynami

Jeśli można to ja jeszcze wspomnę o zachowaniu obu drużyn.
Zacznę od Barcy- Dani przesadza ze swoimi pretensjami do sędziego, bo faule na nich aż tak powazne nie były (no może jeden). Sergio znów zaczyna symulowac- dobry piłkarz, a prze takie zachowanie tylko traci w oczach... I jeszcze Cesc z Albą za dużo się rzucają do sędziów, przesadzają w swoich pretensjach. Niech biorą przykład z Andresa, który (nawet gdy jest faulowany) nie rzuca się tak na sędziego tylko gra dalej...
A teraz Real: Ładne zachowanie Cristiano, dobrze grał i potrafił docenić starania kolegów (zmienił się pod tym względem). Jednak zachowanie Arbeloi (to nie było przyjacielskie poklepanie w policzek), Callejona (przesadzał z faulami) i chama Alonso było karygodne. Alonso z roku na rok robi się coraz to bardziej chamski, fauluje ostro i wszczyna kłótnie. I ogromne brawa dla Lopeca, Ozila, Cristiano i przede wszystkim- Varane! Ten chłopak to skarb Realu, czyściutkie wślizgi i gol... Zasłużył na niego

Marzenka20 · Wysłany: 21:56:05 31-01-13 Temat postu:

Oj Barca coś nie może przeżyć wczorajszego meczu. Ciągłe ataki na Real, a że rasizm na stadionie a że Crisa powinni ukarać żółtą albo że nie było rożnego... Nerwy niektórym puściły.
Jeśli chodzi o Barcę to mam takich dwóch ulubieńców, mimo że temu klubowi nie kibicuję. Mianowicie Iniesta, kapitalny piłkarz na boisku i człowiek w życiu no i Puyol.
Chodzi mi o ta zapalniczkę, jemu zależy na grze i co najważniejsze sprawiedliwej grze a nie wszczynaniu awantur i szukaniu czegoś złego na Real.

Dudziak · Wysłany: 22:04:04 31-01-13 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 22:13:07 31-01-13 Temat postu:

Chodzi mi o wypowiedzi niektórych piłkarzy Barcy: Dani Alves ( rasizm jakby był w całej Hiszpanii tylko nie na Camp nou) i Xavi który też był bardzo bezpośredni w swoich wypowiedziach jak na niego. Zerknij na onet albo lepiej Eurosport. Tam powinny być ich wypowiedzi odnośnie wczoraj.

Dudziak · Wysłany: 22:19:13 31-01-13 Temat postu:

Dani przesadzał wczoraj. Nie rozumiem czemu tak się rzucał o wszystko. Może któryś z piłkarzy powiedział do niego coś niemiłego, ale i tak nie powinien tak robić.
Dopiero jutro poczytam te wiadomości

Ale cieżko mi będzie uwierzyć, żeby Xavi w niepoprawny sposób odniósł się do tego spotkania, on nie obraża kibiców ani piłkarzy. Ale można się przyczepić do tych laserów, bo to deprymuje i przeszkadza w grze, a przy wolnych cały czas świecili w oczy 'naszym'. Ale to nie tylko w Hiszpanii jest, praktycznie na co drugim meczu takie rzeczy się zdarzają i coś z tym zrobić powinni.

Pączek · Wysłany: 12:47:50 01-02-13 Temat postu:

Dani przesadza i to bardzo,Sergio to dla mnie aktorzyna,nie lubię go i już.Real a zwłaszcza Cris zagrali świetny mecz.Haha Puyol jest za****sty,Pique już pokazuję rzuconą zapalniczkę sędziemu,a Tarzan ją rzuca za linię i "mówi" gramy dalej,a nie przejmujemy się tym co dookoła się dzieję.Mistrzu <3

Marzenka20 · Wysłany: 13:50:16 01-02-13 Temat postu:

Butragueño: Oni wiedzą, że możemy ich pokonać
Barcelona wie, że jesteśmy drużyną, która może ich pokonać, doskonale znają nasz potencjał. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić jakiegoś gola. W drugiej odsłonie strzelili nam bramkę po niefartownej przebitce. Mimo to zespół się nie poddał i strzelił gola, na którego zasłużył.

O Alvesie to już nie wspomnę, bo szkoda słów ale Xavi też, po jego wypowiedziach widać że mecz miał na nie wpływ. Sączy jadem...
Puyol to już o tym pisałam ale prawdziwy piłkarz. Nie przejmuje się głupotami i nie szuka sensacji że Real to taki, że tu bałaganią itp tylko gra się liczy. Szacun!!!
Może się obrazicie jak to napiszę ale zaryzykuję.
Barca jak wygrywa to jest pełna profeska i kulturka ale jak już coś idzie nie tak to widać jak jest na prawdę.

Dudziak · Wysłany: 18:49:01 01-02-13 Temat postu:

Tarzan jest po prostu prawdziwym piłkarzem

W meczu z Osasuną, gdy został sfaulowany w polu karnym to nie leżał i krzyczał do sędziego tylko od razu się rzucił za przeciwnikiem, żeby mu piłkę ponownie odebrać

Takich piłkarzy lubię

A Sergio również nie lubię. To właśnie przez jego głupie zachowanie inne kluby twierdzą, ze wszyscy w Barcelonie symulują... A to przecież jeden głupek, któremu brakuje szybkości chce coś wskórać takimi idiotyzmami...
Pique mnie często śmieszy swoim zachowaniem

Mecz z Realem może zaliczyć do udanych, bo udało mu się kilka razy czysto 'wyjąć' piłkę, ale bardzo często zachowuje się, jak taki facet co to tylko wie, jak się piłkę kopie

Ale i tak go lubię, przynajmniej śmieszny jest

W końcu musi być ktoś, kto resztę rozśmiesza

Marzenka20, do końca się z tym nie zgodzę. Znaczy, wiadomo, ze są sfrustrowani i na konferencjach pomeczowych powiedzą za dużo, ale to nie tylko oni. Zresztą, najbardziej sfrustrowanym człowiekiem po porażkach jest Mourinho, który zawsze widzi błędy sędziów na niekorzyść Realu, ale na niekorzyść przeciwnika to już nie

Pączek · Wysłany: 19:37:28 01-02-13 Temat postu:

Każdy klub nie ważne czy zremisował czy przegrał mecz ma jakieś dąsy,pretensje najbardziej za niewykorzystane szansę,to nie tylko i wyłącznie domena Barcy czy Realu.

Coś "Mister Mou"ucichł,albo ja nie spotkałam się z jego zawsze "sprawiedliwymi" komentarzami po potyczkach Barcelona-Real

Dudziak · Wysłany: 20:19:16 01-02-13 Temat postu:

Właśnie czekałam na komentarze Mou, bo zawsze mnie one bawią

Pączek · Wysłany: 20:37:22 01-02-13 Temat postu:

Moim zdaniem Mou po zakończeniu trenerskiej kariery powinien zostać komikiem

Dudziak · Wysłany: 20:43:21 01-02-13 Temat postu:

Mou to Mou, może i niezły strateg, ale szacunku to on nie ma za grosz

Callejon wypowiedział się na temat złych decyzji sędziów, powiedział, ze raz zyskujesz, raz tracisz. To ja się pytam- czemu ciągle czepiają się Barcelony, że są faworyzowani i wciąż płaczą, gdy sędzie popełni błąd na ich niekorzyść? W ogóle to o wszystkim co ma związek z Barcelona w ostatnim meczu wypowiadają się zawodnicy rezerwowi Realu, nie widziałam żadnej wypowiedzi Ronaldo, Ozila czy Benzemy.

Marzenka20 · Wysłany: 20:54:29 01-02-13 Temat postu:

Dla mnie Mou jest najlepszym z najlepszych ale wiadomo nie każdy musi go lubić. Czasem przegina ale bardziej od jego wypowiedzi interesuje mnie jego strategia odnośnie gry zespołu z przeciwnikiem. Prawda jest taka że odkąd objął Real, klub może grać z Barcą jak równy z równy. Wiele się na tym polu zmieniło.
Ramos? Nie zgodze się że to aktorzyna, raczej brutal. On często fauluje a nie jego faulują, a nawet jeśli to zaraz się podnosi. Nie przypominam sobie sytuacji żeby symulował.
Skoro to temat Barcy to myśle, że mogę wspomnieć o rasizmie.

Kilka słów o rasizmie w Hiszpanii
Wiele osób w Hiszpanii zaczęło zarzucać Realowi Madryt, że podobno wypuszcza informacje o Messim, żeby przykryć rasistowskie ataki na Daniego Alvesa. W sprawie Alvesa jasne jest na pewno jedno - kibice na Bernabéu zachowywali się wobec niego rasistowsko. Nikt temu nigdzie nie zaprzeczył. Problem jest jednak taki, że chociaż Daniel podkreślił, że chodzi o całą Hiszpanię, to z nazwy wymieniał tylko Santiago Bernabéu i Real Madryt. Poza początkami gry w Sewilli nie podał innych przykładów. Dlatego wiele osób uznało to za zwykłą prowokację przed rewanżem i nakręcanie atmosfery. Dlaczego? Choćby z tego powodu, o którym mówił dzisiaj Callejón: Real Madryt też pada ofiarą rasizmu. Wszyscy wiedzą, że problem jest w Hiszpanii wręcz przeogromny i trzeba z nim walczyć. Alves jednak niekoniecznie miał w tym temacie najczystsze intencje.

Wielu ludzi oskarżyło Brazylijczyka o hipokryzję, bo poruszył temat rasizmu związany z Bernabéu, ale nie bronił na przykład Marcelo, gdy Camp Nou zachowywało się wobec niego w ten sposób [od 2 minuty i 44 sekundy]:
http://www.youtube.com/watch?v=uEYlopvB3iU&feature=youtu.be&t=2m44s
Warto obejrzeć kilka minut programu i inne ujęcia, które dotyczą nie tylko Marcelo. Cristiano Ronaldo był wyzywany przez kibiców Barcelony za to, że jest "Portugalczykiem" już w 2009 roku, kiedy grał w Manchesterze. Obrywało się też na przykład Mourinho czy Pepemu.

Niektórzy przypomnieli też o różnych rasistowskich wydarzeniach związanych z zawodnikami Barcelony: 28 kwietnia 2011 Busquets wyzwał Marcelo od "małpy", Marcelo to kolega Alvesa z reprezentacji; 17 sierpnia 2011 roku Villa obraził Mesuta Özila na tle rasistowskim; 22 października 2011 roku Cesc obraził Kanoute na tle rasistowskim; w maju 2012 roku Drenthe opowiedział mediom o braku szacunku ze strony Messiego i wyzywaniu go ze względu na kolor skóry. Gdzie w tych przypadkach był Daniel Alves? Dlaczego wtedy większość osób nie zajęła się tym tematem?

Poza tym w Katalonii wyrażono oburzenie, że Messi był w środę obrażany i wygwizdywany. Nie wiadomo nawet jak to skomentować, gdy praktycznie co dwa tygodnie Cristiano jest lżony od najgorszych śmieci. Najlepszy przykład to oczywiście rozgrzewka z Klasyku na Camp Nou:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ldTftLnkkqc

Nikt nie ukrywa, że rasizm to spory problem. Ale to nie jest tylko problem Bernabéu czy Realu Madryt. To ogromny problem całej Hiszpanii. Jeśli Dani Alves miał czyste intencje i chce powalczyć z rasizmem, to tak samo powinny zrobić osoby oskarżające Królewskich o przykrywanie kolejnych rasistowskich incydentów na Półwyspie Iberyjskim. Jeśli ktoś uważa, że Brazylijczyk miał jasne zamiary, ma do tego prawo. Jednak przy całej tej atmosferze w Hiszpanii i wszechobecnym braku szacunku dla rywala z powodu pochodzenia czy koloru skóry, bez problemu można zrozumieć też stwierdzenia ludzi, którzy widzą w ostatnich deklaracjach obrońcy jedynie podgrzewanie atmosfery przed rewanżem i dlatego nie zwracają na nie większej uwagi.

Pączek · Wysłany: 21:05:52 01-02-13 Temat postu:

Rasizm w piłce był,jest i niestety będzie i to nie tylko w Hiszpanii.Szkoda,że każdy klub ma "takich" kibiców,bo zazwyczaj zła renoma obejmuje wszystkich fanów danego klubu,a nie wszyscy mają takie zachowanie.
A Dani to Dani jak mu się coś przytrafi to przeżywa to jak za przeproszeniem "małpa okres" ale jak spotyka coś niemiłego jego rywala to już taki gadatliwy nie jest.

Mnie już męczy ta rywalizacja między Leo,a Cristianem.Tak naprawdę to wymysł mediów,która podkręca niektórych zwolenników obu zawodników do wyzywania i ośmieszania to jednego to drugiego.Obaj są świetnymi piłkarzami,którzy zasługują na szacunek.