Telenowele

Notecreo · Wysłany: 19:51:26 02-02-10 Temat postu:

Ciesze się, ze rośnie krąg uzależnionych od DB

Ja trochę przez nią tak długo magisterkę pisałam, bo zawsze trzeba bylo nowy odcinek obejrzeć, obgadać z dziewczynami na gg, na jednym, drugim, trzecim forum, screeny porobić, filmiki powycinać i tak schodziło

Jeszcze działałam na dwóch zagranicznych forach, jednym Santiceli, drugim Telemundo, bo tam były spoilery, ale i głupie Barbantosy. To były czasy

I komentowanie an żywo na Shoutboxie.

MaI · Wysłany: 22:51:50 02-02-10 Temat postu:

jestem właśnie po 117 odcinku i muszę przyznać,że był świetny

Parajote,Carmelito,Maria Nieves i ich spotkanie wymiatało...Altagracia biedna tak czekała na Marię Nieves a jak przyszło co do czego to sama się tak załatwiła,że masakara

Antonoi obrażony na cały świat i bierze ślub z Lucią,żeby dpiec Cecilli,tylko nie myśli,że krzywdzi siebie,Cecilie jak i Lucię....gupol

pamietnik Dangera był super ale jednak najlepszym momentem w całym odcinku było to jak Santos opowiadał o Mariseli i o swojej miłości do niej...fajnie,że ma Cecilię ona zawsze mu dobrze doradzi i przemówi do rozsądku... wkońcu Santos zrozumiał,że to co czuje do Barbary to litość i współczucie a do Mariseli prawdziwa miłość...trochę mu czasu zajęło zrozumienie tego,ale najważniejsze,że już pojął

Cecilię uwielbiam nie dość,że Ciocia to taka przyjaciółka Santosa

Marisela dowiaduje się o ostatniej woli swojego ojca(podejżewam,że bedzie chodzić o Barquerenię )i podejrzewam,że zacznie walczyć o to co swoje czyli o Santioto też,że pozbędzie się tych wątpiliwości...generalnie nie dziwię się,ż ema wątpiliwości Santos był facete jej matki,ale prawdziwa miłośc zawsze musi zwyciężyć...

uwielbiam BD a w szzcególności 2 pary Mariselę i Santosa oraz Cecilię i Antonia, choć wątek z Parajote i Genevevą oraz Altagracią i Marią Nieves tes jest interesujący

jednym zdaniem BD jest świetna

jusia1986 · Wysłany: 23:44:55 02-02-10 Temat postu:

Nola · Wysłany: 2:14:12 03-02-10 Temat postu:

Dobrze, że mnie rozumiecie dziewczyny

Notecreo, przyznaję, że zazdroszczę, że mogłaś tym żyć na bieżąco. Jak ja mogłam przeoczyć taką perełkę? :]

AnaPaula · Wysłany: 10:02:51 03-02-10 Temat postu:

Ja na początku nikomu nie kibicowałam. Byłam nastawiona neutralnie. Pozwoliłam żeby wszystko się rozwinęło. Chciałam zobaczyć Santosa przy Barbarze jak i Mariseli wtedy mogłam coś powiedzieć. Moim zdaniem Chris z partnerkami wszystkimi świetnie wypada. U mnie jest tak że Santos najpierw był z Barbarą to mi się podobało teraz Santos będzie z Mariselą i czekam na ich wspólne chwile. Dla mnie wszystkie związki jakie były w tej telenoweli są ciekawe każdy ma coś w sobie.

edka · Wysłany: 13:32:21 03-02-10 Temat postu:

Ja od poczatku kibicowalam Mariseli i Santosowi, a takze Ceci i Antoniowi

Notecreo · Wysłany: 22:11:00 03-02-10 Temat postu:

Ja od początku byłam za Marisela i Santosem, chociaż nie raz opadały mnie wątpliwości, czy w ogóle doczekam czasów, gdy będą razem. choć z drugiej strony te wyczekiwanie się opłaciło, bo doceniałam każde spojrzenie, przytulenie czy nawet niewinny całus, już nie mówiąc o prawdziwych beso i scenach miłosnych. Dzieki filmikom ze scenami Santicelowymi, które wstawiałam an yt, poznałam sporo osób z różnych krajów, np Argentyny i te znajomości utrzymuje do dzis :)Antoniowi ci Ceci tez kibicowałam od pierwszej chwili, pamiętam, ze an początku niektórzy sadzili, ze jednak Tonio powinien mieć jakąś młodsza partnerkę, a mnie od razu urzekli, a straciłam dla nich głowę po scenie, Gdy Cecilia skaleczyła się w palec i Antonio leczył jej ranę

Tu taki mały offtop, ale jeśli komuś podobają się klimaty DB, to po zakończeniu oglądania polecam telenowele Madre Luna, naprawdę nastrój podobny, piękne krajobrazy i muzyka, świetna obsada i ciekawa historia. I nie zrażajcie sie negatywnymi opiniami w temacie tej telki, bo wiele osób tam oceniało, nawet nie oglądając ani odcinka

edka · Wysłany: 13:55:41 04-02-10 Temat postu:

A pamietam to scenke z Ceci i Tonim byla cudowna

a po zakonczeniu Donii Barbary mam zamiar zaczac ogladac Madre Lune, bo wczulam sie w te klimaty

AnaPaula · Wysłany: 18:18:24 04-02-10 Temat postu:

Odcinek bardzo ciekawy. Dużo się działo. Balbino knuje coś przeciwko Barbarze ciekawa jak to mu wyjdzie czy na dobrze czy na źle. Kolejny gwłaciciel El Sapo już zaczyna się pojawiać. Antonio jak zawsze głupi sorry jak kogoś uraziłam ale jego zachowanie to normalnie debilzmy nawet nie dał dojść do głosu Casildzie że Cecilia pojechała do stolicy aby odwiedzić Marisele i jej coś ważnego przekazać. Ale on zawsze swoje urojenia musi mieć że go Cecilia chce z synkiem rozdzielić. Maria Nievez i Altagracia ładną scene mieli ale Altagracia zawsze musi postawić na swoim też z nią bd przeboje aż mi się śmiać chciało jak powiedziała że kuzyn Mujicyty jest jej narzyczonym. Teraz niech pocierpi bo MN chciał jak najlepiej wypaść a ona z takim czymś mu wyjeżdża. No i Santos dostał dziennik Gringa gdzie wszystko jest opisane co Barbara robiła. Eustaqia mówiła żeby ona mu wszystko powiedziała może jakoś by jakoś inaczej się potoczyło co dopiero będzie. Ale ona zawszem musi na swoim postawić. I już nie długo Marisela wróci do Altamiry i wszystko zacznie się dziać. No i jeszcze podobała mi się scena kiedy Santos przyznał się Cecili że kocha Marisele ich rozmowa bardzo się podobała widać że Cecilia to dla niego jak i ciocia to i też dobra przyjaciółka. Sam się przyznał że do Barbary czuje współczucie. Ale zbytnio przejmuje jej się losem. Chce się zapytac do którego odcinka będzie się ciągnął wątek z El Sapo ?

jusia1986 · Wysłany: 21:35:20 04-02-10 Temat postu:

No wreszcie ruszyłam z odcinkami

narazie 126 i 127

Sprawa w sądzie rozpoczęła się na dobre. Oczywiście obrońca Basiuni zrobił z Santosa jakiegoś potwora, który tylko czyha by omotać matkę i córkę i przejąć ich majątek

Baśka miała taką głupią minę w tych scenach w sądzie, że ciągle chciało mi się z niej śmiać, jest okropna

Lucia wbrew swojemu zdrowiu, jednak zaszła w ciążę

ona to jest jakaś nie poważna. Wydaje mi się (jeśli się mylę to mnie poprawcie) że głównie dlatego by nie być gorszą od Cecili no i przepłaci to życiem . Wcale mi nie jest jej żal.

Podobała mi się scenka, jak adwokat Baśki zapytał Santosa, co czuje do Mariseli

a on odpowiedział , że kocha Mariselę

i te jego spojrzenie na Mariselkę

a Basiunia miała minę

Albo potem w trakcie przerwy w procesie, jak Marisela dostała różę

a świadkiem tego była jej wyrodna mateczka

tak się wkurzyła, że przerwała posiłek i wyszła

Cecilia też przeżyła nielada zdziwienie, że Antonio i Lucia będą mieli dzidziusia, szkoda mi się jej zrobiło. Swoją drogą, czy tego doktorka nie obowiązuje tajemnica lekarska? Chodzi i plecie jak potłuczony

No i oczywiście akcja odcinka

Basia nie mogła się powstrzymać by nie powiedzieć Santosowi, że Marisela jest morderczynią

niech ona lepiej sobie strzeli w łeb. Dobrze wie, że była to obrona własna, i dlaczego Marisela to zrobiła. Ale co tam lepiej z robić z niej morderczynię

do diabła z nią

Ale na szczęście za radą Santosa- Marisela wcześniej złożyła zeznania przed sędzią

aby matka nie mogła jej zaszkodzić

Santos zawsze pomoże swojej ukochanej

Baśka chciała przekupić sędziego, ale ktoś ją ubiegł, nie jaki Sapo

który chce by Marisela wygrała sprawę, aby dopiec Baśce, choć i Marisela pewnie zapłaci cenę za to

Baśka próbowała coś wskórać, i zastraszyć Mariselę, by przeważyć zwycięstwo na swoją stronę, ale nie wiedziała, że tamta zeznała już swój "grzech"

uwielbiam jak Baśce coś nie wychodzi

W między czasie Maria Nievez przeżywał swe rozterki miłosne. Ale najlepszy miałam ubaw, jak wszedł z chłopakami do domku Altagracii, tamta ściemniała że się zaręczyli, myślała, że MN coś zrobi z tym fantem

a ten zaczął mu gratulować

plan Altagracii się nie udał, by wzbudzić w MN zazdrość

Altagracia źle się do tego zabrała.

No i końcóweczka śliczna

Marisela odzyskała La Barquenię

mina Baśki - dramatyczna

a dla mnie kolejny powód do świętowania

Jeszcze chciała coś glupia powiedzieć na Mariselę, pewnie że zabiła Melendeza, ale i tak by na nic jej to wyszło

porażka goni porażkę w jej życiu

Super odcineczki

Zabieram się za kolejne

AnaPaula · Wysłany: 21:41:39 05-02-10 Temat postu:

dubel

AnaPaula · Wysłany: 21:43:07 05-02-10 Temat postu:

Odcinek 118 super. Scena kiedy Marisela czyta list który napisał jej Lorenzo świetnie została ukazana. Marisela zrozumiała że musi odzyskać ziemię. Santos po przeczytaniu wszystko zrozumiał że to już koniec z Barbarą. Ona się wyprowadziła i będzie trochę spokoju. Marisela wraca do Auracki i super zacznie się dziać. Antonio głupek i żeni się z Lucią potem się przekona że popełnił błąd. Ciekawe co się stanie z Barbarą jak Marisela stanie się właścicielką El Miedo. Mam pytanie czy jak teraz Marisela wróci do Auracki do zamieszka w El Miedo ?

jusia1986 · Wysłany: 23:37:55 05-02-10 Temat postu:

MaI · Wysłany: 0:10:11 07-02-10 Temat postu:

mam wkońcu upragnieione ferie,czekając na następny odcinek BD z napisami,mam zamiar wziąść się za czytanie powieści Romulo Gallegos "Dona Barbara" po polsku

AnaPaula · Wysłany: 11:09:27 07-02-10 Temat postu:

Życze miłego czytania. Ja może się zabiorę w wakacje kiedy będę miała dużo czasu wolnego, ale najpierw chyba sobie ją wydrukuje bo czytanie przed komputerem zbytnio zmęczy moje oczy. MaI obejrzałaś już 118 odcinek jakie wrażenie ?