Cała telenowela była genialna. Ten klimat, te krajobrazy, wodospad. Cała scenografia świetna. Obsada rewelacyjna. Evora jako Federico był najlepszy. W połączeniu z Deborah przede wszystkim. Aracely wyglądała ślicznie, tak niewinnie. Ruffo świetnie zagrała niewidomą.
Historia też mi się podobała. Sporo się działo.
Ogółem jedna z lepszych telenowel. Takiego klimatu w tych nowych produkcjach już nie ujrzymy. Właśnie ściągam ją sobie i wspominam. To były czasy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach