Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Amar a muerte / Miłość po grób - Televisa - NOVELAS+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 119, 120, 121 ... 129, 130, 131  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:36:13 13-02-21    Temat postu:

czyli jak zawsze było wycinanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:39:53 13-02-21    Temat postu:

Cenzura moja droga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:56:15 13-02-21    Temat postu:

Nic tam zdrożnego nie było
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:40:47 13-02-21    Temat postu:

To wersja z Univision a oni jak wiemy sporo scen wycinają i cenzurują.

Dziewczyny, możecie jeszcze dzisiaj wstrzymać się z dalszym oglądaniem? Nadrobiłam 3 odcinki i nie dam rady już dzisiaj nic pooglądać a nie chcę jutro mieć znowu 3 do nadrobienia + 2 nowe, co dałoby 5. Od jutra ruszyłybyśmy dalej, obejrzały do 66 odcinka. Zostanie nam 21 odcinków, oglądając po dwa dziennie skończymy telkę jeszcze w lutym.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:41:54 13-02-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:43:16 13-02-21    Temat postu:

Dla mnie ni problem, mam co oglądać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:12:46 13-02-21    Temat postu:

Dla mnie spoko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:32:48 13-02-21    Temat postu:

Super, dzięki.

Odcinki 61-62

Sylwia94 napisał:

Sergio pod wpływem alkoholu powiedział koleżance z uczelni, że Valentina jest lesbijką. To było do przewidzenia, że portale społecznościowe od razu obiegnie ta informacja. Valentinie było przykro, gdy zobaczyła chamskie komentarze i ludzie na uczelni jej dogryzali. Jednak nie powinna się tym przejmować, przecież nic złego nie robi. Jak pokaże tym ludziom, którzy nie mają nic lepszego do roboty, że się przejmuje to będą się zachowywać jeszcze gorzej. Jakby pokazała, że ma to gdzieś, na pewno szybko by się znudzili. Tak czy inaczej, zaraz będzie inna plotka i wszyscy zmienią temat zainteresowań.


Według mnie trochę jednak scenarzyści przejaskrawili ten wątek. Mamy XXI wiek, temat homoseksualizmu przewija się co i rusz w kulturze, mediach itp., tyle się trąbi o tolerancji a tutaj zaserwowano nam gówniarskie zachowanie dorosłych ludzi z uniwersytetu (i to nie są przypadki pojedyncze tylko praktycznie cała społeczność), bo jedna ze studentek okazała się homo czy bi? Takie zachowanie może by i było wiarygodne w odpowiedniku naszego gimnazjum albo z 20 lat temu, ale nie w obecnych czasach i na tym etapie edukacji.
Wracając do fabuły to zgadzam się z tym, że Valentina nie powinna się przejmować żenującym zachowaniem studentów, które fatalnie świadczy o nich samych. Niech ich ignoruje. Dzięki temu przekonała się kto jest jest prawdziwym przyjacielem/kolegą a kto trzymał z nią tylko ze względu na jej status majątkowy i pozycję.

Sylwia94 napisał:
Podobała mi się postawa Sergio, który przyszedł do Valentiny okazać jej wsparcie i przyznał się, że pod wpływem alkoholu wygadał się przy Nayeli.


Sergio nie wydał Valentiny z zemsty czy złośliwości, po prostu mu się wymsknęła ta informacja, gdy był pod wpływem alkoholu. Prosił koleżankę o dyskrecję, ale ona wszystko wypaplała. Mnie też podobała się jego scena z Vale, gdy do niej przyszedł skruszony i ją przeprosił. Dobrze to o nim świadczy. Uroczy był, gdy próbował rozbawić ją swoimi tekstami.

Sylwia94 napisał:
Eva umówiła Valentinę do psychologa Dziewczyna powinna się postawić, żeby siostra za nią decydowała i robiła coś za jej plecami. Poza tym, czy ja dobrze zrozumiałam, że Eva też miała jakiś epizod z dziewczyną?


Zdziwiło mnie, że Valentina nie sprzeciwiła się siostrze. Eva przecież siłą nie zaprowadziłaby jej do psychologa. Vale powinna była jej powiedzieć żeby sama odwiedziła specjalistę a od niej się odczepiła. Chyba, że gdzieś w głębi czuje potrzeby konsultacji z psychologiem...

Sylwia94 napisał:
Guille wyprowadził się z rezydencji i zamieszkał u Renaty. Nie umiem polubić tej pary, męczą mnie oni i ich problemy... Guille dostał alergii na kota albo pierze z poduszki, do tego kot całą noc miauczał, a w końcu nasikał mu do walizki. Rozumiem jego niezadowolenie, ale to Renaty mieszkanie i kot mieszka z nią od lat, więc wiadomo, że go nie odda. Zwierzak powinien się z czasem przyzwyczaić. Jednak to głupie problemy porównując np. z brakiem pracy


Mam taki sam problem z tym duetem. Nie potrafię polubić ani Guille ani Renaty (chociaż on w ostatnich odcinkach wydawał się znośniejszy), nie podoba mi się ich wątek, nie przekonuje mnie gra aktorów. To co z mimiką wyczynia Jessica jest totalnym nieporozumieniem, mniej znaczy więcej a ta co rusz strzela takie miny, że odechciewa się ją oglądać. Najgorsza aktorka w tej produkcji!
Guille zachował się egoistycznie sugerując Renacie żeby oddała kota. Wprowadza się do jej mieszkania i rządzi się w tak ważnych kwestiach. Poza tym to jest żywe stworzenie a nie zabawka. Jak mu tak przeszkadzał kot w sypialni to mógł iść spać na kanapę do salonu. Guille zachowywał się jak rozkapryszony małolat.
Wydaje mi się, że te nowe problemy w związku Renaty i Guille miały niby to nas rozbawić. Mnie tylko zirytowały.

Sylwia94 napisał:
Poza tym dla mnie absurdalne jest to, że Renata, z pensją sekretarki, jest w stanie opłacać wynajem mieszkania (nie jest takie małe i dosyć ładne, więc pewnie i drogie) i okazuje się, że ma oszczędności. Z kolei Guille, który miał ważne stanowisko w rodzinnej firmie, nie ma żadnych oszczędności? Chyba nie pracował tam charytatywnie? Poza tym chyba ma prawo do części pieniędzy po ojcu. Kolejna sprawa, że może też sprzedać samochód i jeździć autobusem.


Mnie też to zastanawia. Jak będąc członkiem tak bogatej rodziny, pracując w firmie i będąc jej współwłaścicielem można nie mieć żadnych oszczędności? To co Guille robił po studiach? Byczył się i tracił kasę ojca? Nie wydaje się lekkoduchem, więc nie ogarniam jak mógł nic nie odłożyć i obudzić się z ręką w nocniku, goły i wesoły. Powinien domagać się swojej części majątku po ojcu a nie unosić dumą i strzelać focha. Jak pisałam już wcześniej dobrą opcją byłaby sprzedaż udziałów jeśli nie chce mieć nic wspólnego z rodzinną firmą. Lucia złożyła mu propozycje i nawet zaoferowała bardzo korzystne warunki.

Sylwia94 napisał:
Co do rozmowy o pracę Guille to powiedziałabym, że to kolejny absurd, choć może nie znam realiów Meksykanów. Absolwent Cambridge, znający kilka języków i pracujący (może dość krótko, ale jednak) w najważniejszej firmie w Meksyku na wysokim stanowisku, idzie na rozmowę o pracę i z łaską mu proponują miesiąc pracy za darmo na próbę? I jeszcze tekst, że takich jak on jest na pęczki. Wątpię, bo jak ktoś miał środki, by studiować zagranicą zapewne ma bogatych rodziców i potem pracuje w rodzinnej firmie (tak jak wcześniej Guille). Także coś mi się tu nie chce wierzyć.


Dla mnie też ten wątek z miesięcznym, bezpłatnym okresem próbnym trąci absurdem. Co z kodeksem pracy? Jak można kogoś zatrudnić na miesięczny okres próbny i nie dać mu za pracę ani grosza? Taki kruczek prawny pozwalałby nieuczciwym pracodawcom wykorzystywać pracowników. Poza tym aż dziw bierze, że człowiek wykształcony na takim poziomie co Guille nie może znaleźć pracy. Do tego dochodzi jeszcze znane nazwisko. Większość firm brałaby go z pocałowaniem ręki. Naciągany wątek. Jedynym wytłumaczeniem byłaby ingerencja Evy, ale czy ona ma aż takie kontakty w całym mieście i u wszystkich pracodawców? Śmiem wątpić.

Sylwia94 napisał:
Mayela została zapytana przez dziennikarzy, czy Guille ją zostawił. Wściekła się i zaatakowała ich Dziennikarka trafnie ją podsumowała, że jak niby była z Guille to chętnie sama o tym mówiła, a teraz, że to jej prywatna sprawa. Aczkolwiek nie nazwałabym prawdziwym dziennikarzem kogoś, kto pisze o takich głupotach oraz jest nachalny


Tak to właśnie jest z tymi wszystkimi celebrytami, że jak zaczynają związek i panuje u nich sielanka to zalewają swoim szczęściem media, portale społecznościowe a jak mają kryzys to nagle żądają uszanowania prywatności. Hipokryzja! Mayela ma problem z agresją, jej reakcja wobec dziennikarzy nie była normalna.

Sylwia94 napisał:
Mayela powiedziała Guille, że zrozumiała, że mogą być tylko przyjaciółmi. Taa jasne


Guille powinien trzymać Mayelę na dystans po tym wszystkim co się wydarzyło. Ona próbuje mydlić mu oczy i nim manipulować, ale da się wyczuć, że nie ma dobrych intencji.

Sylwia94 napisał:
Juliana była smutna, że Valentina się z nią nie skontaktowała. Lupita próbowała ją wypytać, co się stało i zrozumiała, że ta pokłóciła się z przyjaciółką. Nie podobały mi się jej komentarze, że są z innych światów, jakby zawartość portfela była najważniejsza, więc nie dziwię się Julianie, że się rozzłościła, choć może jej reakcja była zbyt gwałtowna. I też miała trochę racji co do tego, że Lupita dzwoni po Pancha, gdy czegoś od niego potrzebuje.


Mnie też nie podobały się komentarze Lupity, ale i Juliana przesadziła ze swoją reakcją. Matka po prostu się o nią martwiła, chciała dobrze. Z duetu Valentina i Juliana o wiele bardziej lubię tę pierwszą. Val jest pełna życia, radosna, delikatna. Z kolei Juliana jest rozsądna, ale i zdystansowana, poważna, trochę zgorzkniała. Z pewnością negatywny wpływ na nią miał Chino, jego podejście, wpędzanie ich w kłopoty.

Sylwia94 napisał:
Johnny przyszedł do domu Camilo i rzucił się na Jacobo, groził mu bronią. Jednak nie mógł strzelić, bo Camilo był świadkiem całego zajścia.


Najlepszy był wyluzowany Jacobo, jego miny i gesty. Czuł się abrdzo pewny siebie podczas tej konfrontacji, ale Camilo miał rację próbując sprowadzić go na ziemię i ostrzegając, że pijany i żądny zemsty facet z bronią stanowi zagrożenie.
Kilka słów ode mnie na temat Nonesa. Gra lepiej niż w PyP, ma ciekawszą postać, ale nadal wypada słabo (chociaż nie tak beznadziejnie jak w PyP). Najgorsze są sceny, gdy Johnny płacze, coś okropnego i nienaturalnego. Nie leży mi też interpretacja Nonesa odnośnie postaci, którą gra. Johnny jest fałszywy, manipuluje ludźmi i udaje przesadnie miłego i opanowanego, ale Nones przerysował tę postać i to do tego stopnia, że jego bohater wypada sztucznie w scenach podlizywania się komuś i przymilania się, każdy by wyczuł jego fałszywe intencje.

Sylwia94 napisał:
Lucia po mistrzowsku nagadał Sermencie przez telefon mówiąc mu, że nigdy by się z nim nie przespała nawet jakby był ostatnim mężczyzną na ziemi Tego zatkało, pierwszy raz kobieta mu tak odpowiedziała. Pojawił się wraz ze swoimi ludźmi pod domem Lucii. Dziwne to było, jak zrobił znak krzyża na czole jednego z ochroniarzy. Myślałam, że zaraz do niego strzeli czy coś, ale ten odjechał. To cisza przed burzą. Lucia kazała ochroniarzom być czujnym.


Lucia kapitalnie przygadała mafiosowi, w punkt! Mina Armenty bezcenna. Było do przewidzenia, że tak tego nie zostawi i będzie chciał się zemścić na protce. Bawi się w swoje gierki. Podjeżdżając pod jej dom ze swoimi gorylami chciał ją nastraszyć. Obstawiam, że następnym krokiem będzie atak na ochronę i wtargnięcie do posiadłości. Facet, którego niejako naznaczył z pewnością zginie. Montlla wie o sprawie, ale jest tak nieefektywny jako policjant, że nie spodziewam się po nim aby mnie czymś pozytywnie zaskoczył.

Sylwia94 napisał:
Fabrizio śledził Jacobo, który pojechał do Lupity. Pracownik zadzwonił po Johnny'ego i razem widzieli, jak Jacobo obejmuje na ulicy Lupitę, zrobili im zdjęcia. W sumie to nic takiego się nie stało, może być przecież dla niego kimkolwiek. Potem jednak Johnny zadzwonił do drzwi i zaczął udawać przed Lupitą pracownika banku. Swoją drogą marnie mu to wyszło i dziwię się, że kobieta uwierzyła Johnny zaczął wypytywać Lupitę, czy jest żoną Jacobo i ma z nim dzieci. Ta jednak jednoznacznie tego nie potwierdziła moim zdaniem. Potem Johnny zobaczył Julianę, uznał, że jest córką Jacobo i zrobił jej zdjęcie.


Dziwna jest ta komitywa Fabrizio i Johnny'ego, dopiero co jeden groził drugiemu bronią.
Na zdjęciach pocałunków nie było, Jacobo wykazał się biernością, ale zachowanie Lupity jasno wskazywało na łączącą ich "zażyłą" relację.
Lupita nie popisała się udzielając informacji Johnny'emu podającemu się za pracownika banku na temat Jacobo. Powinna była mu powiedzieć, żeby skontaktował się bezpośrednio z samym zainteresowanym a nie wyciągał informacje od niej. Aż dziw bierze, że po tym co przeszła i w jakim niebezpieczeństwie się znajduje otwiera drzwi byle komu, rozmawia z obcym i przekazuje mu ważne dane. Najwyższy stopień naiwności.
Lupita powiedziała Johnny'emu, że Jacobo ma córkę, dała mu tak do zrozumienia korygując jego pytanie o dzieci.

Sylwia94 napisał:
Lucia zdecydowała się uciec z Jacobo. Zaraz pewnie Johnny do niej przyjdzie z rewelacjami na temat Jacobo, ale tak naprawdę Lucia nie może protowi mieć nic do zarzucenia, bo przecież była kochanką Johnny'ego.


Zaskoczyła mnie decyzja Lucii. Myślałam, że nie zdecyduje się na ucieczkę z Jacobo a ona była gotowa wszystko zostawić. Z pewnością przyczynił się do tego też telefon od Armenty i niebezpieczeństwo czyhające z jego strony.
Lucia sama nie była fair wobec Jacobo, bo spotykając się z nim, mając z nim romans sypiała też z Johnny'm. Pamiętne odcinki, gdy jednej nocy niechętnie przespała się w swojej sypialni z Johnny'm, następnego dnia poszła na kolację z Armentą po czym po powrocie do domu w nosy przespała się w swojej sypialni z Jacobo. Tak więc protka sama ma dużo na sumieniu, ale było do przewidzenia, że będzie wkurzona na prota i poczuje się przez niego zdradzona, oszukana.

Sylwia94 napisał:
Podobało mi się, jak Beltran mówiło Alicii i Javierze przy Barbarze Ale znając życie ulegnie Rosicie, która poszła za nim do męskiej toalety na uczelni


Rosita jest napalona na Beltrana i nachalna wobec niego. Próbuje wykorzystać swoje wdzięki aby go uwieść. Miałam nadzieję, że jej nie ulegnie.

Sylwia94 napisał:

Barbara miała sen, z którego zrozumiała, że tajemnicza kobieta jest Śmiercią.


Muerte chce zmienić sposób postrzegania siebie przez innych, ale sama doprowadza do tego, że wszyscy się jej boją - swoim wyglądem, miną, aurą.

Sylwia94 napisał:
Kandydat na prezydenta zorientował się, że Susana mogła widzieć pewne dokumenty. Powiedział o tym Johnny'emu, a ten wezwał do siebie Susanę. Ciekawa jestem, co jest w tych dokumentach, bo sądząc po tonie dziennikarki, coś poważnego. Btw. Susana pasowałaby na koniec do Mateo, już pora, by odkrył zdrady żonki!


Susana sporo ryzykowała, ale też wykazała się odwagą. Ma kobieta charakter i stalowe nerwy. Oby nie stał jej się krzywda ze strony Johnny'ego czy kandydata na prezydenta. W dokumentach pewnie znajdują się kompromitujące go informacje np. przekupstwa albo fałszerstwa, może lista osób, którym dał łapówkę. Susana powinna była od razu wtajemniczyć Mateo w szczegóły.
Obawiam się, że Mateo dopiero pod sam koniec telki odkryje niewierność i przestępstwa żony. Mam spore obawy, że Skorpion go zlikwiduje. Zgadzam się, że Mateo i Susana pasowaliby do siebie, podoba mi się jej fryzura z ostatnich odcinków, o wiele lepiej wygląda bez grzywki, młodziej.

Sylwia94 napisał:
Denerwowała mnie Silvina Była niemiła w stosunku do Lupity, choć jej nie zna. Po dotknięciu jej ręki, zobaczyła jak ta uciekała z Julianą i Jacobo przed huraganem. Uznała, że Jacobo i Lupita są odpowiedzialni za śmierć Leona No to mnie rozwaliła, bo to kompletnie nie ma sensu Jacoba polecił Camilo, przyjaciel Leona. Poza tym widziała w Jacobo Leona, mają podobne zachowania. Także Silvina nie popisała się jak dla mnie inteligencją. Tym bardziej idąc do Lucii ze swoimi teoriami. Gdyby wiedziała, że protka wie, kto zabił Leona.


Mnie też Silvina irytowała. Za bardzo się wtrąca, polega na swoim przeczuciu jakby była nieomylna. Wnioski, które wyciągnęła ze swoich wizji to kompletne nieporozumienie. Na dodatek podzieliła się nimi z Lucią oskarżając niewinnych ludzi o zamordowanie Leona bez żadnych dowodów. Mina protki wymowna, wie przecież dobrze kto za tym stoi.

Sylwia94 napisał:
Co do absurdów to dodam jeszcze, że to trochę absurdalne, że para służących dostaje tak o od Leona dom z ogrodem na własność, a dzieci Leona nie dostali żadnych posiadłości. A druga sprawa to to, że po co Leon dał służącym ten dom, skoro oni tam nawet nie mieszkają? Mogli go już dawno wynająć czy coś.


Zgadzam się. Służący od rana do nocy pracują w rezydencji, więc nawet nie korzystają z tego domu. Scenarzyści chcieli podkreślić dobroć i szczodrość Leona, który doceniał swoich pracowników. W takim razie pozostałym pracownikom też powinien był coś podarować a nie wyróżniać jednych tak drogim prezentem/premią.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 20:34:07 13-02-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:50:42 15-02-21    Temat postu:

Robi się coraz, coraz ciekawiej

Odc. 65-66

Armenta chciał przespać się z Lucią, groził też Valentinie bronią. Nie przejmował się, że policja jest na zewnątrz. Kobiety uratował Jacobo, który zabił Armentę. Podczas akcji policji został jednak postrzelony, ale nie jest to groźna rana. Trafił do szpitala.
Rozwaliło mnie, że Johnny zaczął oskarżać Jacobo i snuć teorie. Ale jeszcze bardziej to, że ten nieudolny i obleśny Montilla w to uwierzył i zaczął zadawać pytania Jacobo. Johnny nie miał żadnych dowodów, a bez tego jego słowa nie są nic warte.
Juliana zobaczyła, jak Jacobo jest prowadzony do karetki i wołała za nim "Chino". Powiedziała matce, że widziała ojca. Ta próbowała jej wyjaśnić, że w ciele Chino jest inna osoba, ale Juliana nie potrafiła w to uwierzyć. Poszła do Jacobo do szpitala i temu też nie udało się jej przekonać. Dziewczyna pewnie zobaczyła, że mężczyzna ma całkiem inne zachowania, sposób mówienia niż prawdziwy Chino, ale uważa, że jej ojciec po prostu dobrze gra. W sumie nie dziwię się jej, że w to nie wierzy, bo ciężko coś takigo pojąć. Może pomogłoby, gdyby Camilo z nią porozmawiał? Juliana podjęła decyzję, by donieść na Jacobo/Chino policji.
W szpitalu pojawił się Fabrizio, by zdobyć informacje na temat Jacobo dla Johnny'ego. Powiedział mu, że szofer bardzo się zdenerwował na widok dziennikarzy i fotografów uznając, że ten ma więcej sekretów. Cały czas nie rozumiem, czemu Fabrizio jak piesek wykonuje rozkazy Johnny'ego skoro to nie on mu płaci i jego szefową jest Lucia?
Lubię Susanę, ale nie zachowała się profesjonalnie wchodząc do szpitala pod pretekstem chorego syna, a potem bez zgody Jacobo, zrobiła mu zdjęcie Myślałam, że jest profesjonalistką
W telewizji pokazano zdjęcie Jacobo. Teraz tylko czekać aż zobaczą je ludzie z kartelu Skarpiona oraz Fabrizio.
Ciekawa jestem, czy kartel Armenty będzie próbował się mścić na Jacobo? W sumie pewnie wyznaczy się nowy boss i kartel dalej będzie działał.

Z Julianą jest źle, nie może dojść do siebie po wydarzeniach w domu Nie chciała też towarzystwa Juliany.

Lucia zapytała Julianę, czy wiedziała, że Jacobo jest ojcem Juliany. Ta była zaskoczona i powiedziała, że to niemożliwe, bo wg opowieści Juliany, jej ojciec był złym człowiekiem.

Johnny cały czas obserwuje Susanę. Powiedział kandydatowi na prezydenta, że dziennikarka zrobiła zdjęcia ważnym dokumentom, ale uspokoił go, że nie udostępni ich.

Guille zobaczył na biurku Camilo badania ze zdjęciami Maru, Carli i Santosa. Dobrze, że nie znalazł badań o Jacobo

Fabian znowu przyleciał do Meksyku z zamiarem odnalezienia Chino. Poszedł do Montilli i poprosił o informacje na temat ludzi zatrzymanych podczas strzelaniny w rezydencji. Nie znalazł tam jednak zdjęcia Chino. Dziwne, że sam nie przyniósł jego fotografii.

Renata był zadziwiająco spokojna, gdy poszła do rezydencji z Guille Każda inna na jej miejscu, by się wystraszyła wchodząc do takiej rodziny.
Eva z tego wszystkiego nawet nie wypędziła Renaty

Renata i Guille podpisali "kontrakt" z podziałem obowiązków. Wyjaśniło się poniekąd, czemu Guille nie ma pieniędzy, skoro wszystko to, co dał mu Camilo, wydał na drogie wina i ekspres do kawy. Nie umie zarządzać pieniędzmi. Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że mężczyzna powinien mieć oszczędności, w końcu pracował na wysokim stanowisku. Poza tym po śmierci Leona jego majątek powinien być rozdzielony. Chyba nie wszystko przypadło przecież Lucii.

Pancho oświadczył Lupicie, że rozwiedzie się z żoną, by być z nią. Nie spodobało się to Beltranowi, który akurat odwiedził kobietę. Jego zachowanie powinno dać Lupicie do myślenia. Swoją drogą dobry jest. Sam jest z Alicią, ale nie chce, by Lupita była z Pancho

Javier zostanie wypisany do domu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:45:43 15-02-21    Temat postu:

Super końcówka odc. 67
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:31 15-02-21    Temat postu:

Cały 67 odcinek świetny a końcówka kapitalna!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:29:27 15-02-21    Temat postu:

Dzieje się, końcówka 68 też dobra! Nie można się oderwać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:51:08 15-02-21    Temat postu:

Beltran wybawca Jacoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:06:40 15-02-21    Temat postu:

O tak, końcówka 68 odcinka jak i w sumie cały odcinek rewelacja. Barba i Brown aktorstwo na najwyższym poziomie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:48:41 16-02-21    Temat postu:

Odc. 67-68

Pojawienie się zdjęcia Jacobo w telewizji rozpętało burze, od razu zobaczył je Skorpion i... Beltran. Za to Fabian zobaczył fotografię Chino w gazecie. Wszyscy od razu udali się do szpitala. Jacobo spodziewał się tego, więc postanowił wymknąć się mimo bolącej rany. Udało mu się uciec ludziom Skorpiona dzięki tajemniczemu samochodowi, który nagle się pojawił. Jak się okazało w środku był Beltran Jednak plan ucieczki pokrzyżowało pojawienie się Fabiana z bronią, który uderzył swojego kolegę i wcale nie chciał wzywać policji, lecz wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Grożąc wciąż bronią, kazał Beltranowi i Jacobo jechać. Gdy zatrzymali się na jakimś odludziu, Beltran próbował tłumaczyć postępki Chino niczym adwokat Fabian był jednak niewzruszony. Nagle jednak Beltran postrzelił go w rękę, obezwładnił i związał. Powiedział, że powiadomi o jego pobycie policję.
Beltran zabrał Jacobo do Barbary. Kierowca już wcześniej zobaczył u swojego towarzysza znamię w kształcie motyla. Jacobo powiedział, że naprawdę jest Leonem Carvajalem, a Beltran przyznał się, że jest Chino.

Val zapytała Julianę, czy jest córką Jacobo. Ta potwierdziła, na co Val zareagowała złością. Juliana jednak jej wyjaśniła, że nie wiedziała, że jej ojciec pracuje w rezydencji i odkryła to dopiero w dzień strzelaniny.
Val powiedziała o odkryciu Guille dodając, że ojciec Juliany był przestępcą. Ten przekazał to natomiast przerażonej Lucii.
Do wszystkiego jednak nie pasuje fakt, że Jacobo polecił Camilo. Dlatego Juliana i Val udały się do doktora. Ten powiedział, że Jacobo po śmierci wrócił w ciele Chino, co wywołało u Val i Juliany raczej rozbawienie. Camilo nie zdradził jednak, że Jacobo to Leon. Powiedział, że Jacobo to jego przyjaciel ze studiów.

Johnny kazał przeszukać komputer Susany, by znaleźć tam kompromitujące kandydata na prezydenta zdjęcia dokumentów. Znalazł je, ale wiadomo, że dziennikarka zrobiła kopie. Przyszedł do jej mieszkania z kawą. Od razu pomyślałam, że jest otruta. Jak się okazało zawierała substancję, na którą Susana jest uczulona. Johnny patrzył jak kobieta się męczy i położył przed nią antidotum żądając przekazania wszystkich kopi. Susana jednak nie mogła już oddychać. Johnny znalazł za ramką zdjęcia jedną kopię, ale jeśli dobrze zrozumiałam Susana schowała też jedną kopię z tyłu innej ramki. Po tym wszystkim Johnny ze spokojem oczyścił miejsce zbrodni, zabrał swoją kawę i poszedł. Co za psychol! Po powrocie do biura jeszcze wydzwaniał do Susany, udając, że się o nią martwi.
Mateo pojawił się w domu Susany i zobaczył tam policję oraz martwą przyjaciółkę Zna całą sytuację, więc powinien podejrzewać Johnny'ego.

Mayela przyszła do Guille z nowiną, że ma chłopaka. Udawała przyjaciółkę. Guille dał się nabrać. Widać, że Mayela nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Juliana doszła do siebie dzięki lekom uspokajającym przepisanym przez Camilo.

Guille zrobił Renacie niespodziankę w postaci ekspresu do kawy, podczas gdy oboje są bezrobotni. Jest odralniony, nie ma co.

Pancho i Lupita wylądowali w łóżku.

Montilla już wie, że Jacobo to Chino.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 0:52:02 16-02-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 5:26:03 16-02-21    Temat postu:

Kilka słów po 68 odcinkach:

Bardzo ciekawe odcinki, działo się i to sporo!

Napaść Armando na Lucię

Jak mnie wkurzał ten dziad Armando! Cały czas był nader pewny siebie, czuł się bezkarny, zachowywał się despotycznie wobec Lucii, był obleśny. Jak można było się domyślił zabił jednego z ochroniarzy (tego, którego naznaczył). O dziwo pozostałych oszczędził. Świetna była akcja z Jacobo przybywającym na ratunek protce i Valentinie, ryzykował swoje życie, ale ważniejsze dla niego było ich dobro. Mocna była scena zastrzelenia Armanda przez prota. Emocje sięgnęły zenitu, Valentina zachowała trzeźwość umysłu w tej sytuacji i zimną krew, w dużej mierze też dzięki udało się unieszkodliwić tego bandziora. Jedno mnie zastanawia. Montilla wiedział o niebezpieczeństwie w jakim znajduje się Lucia, zapowiedział że wyśle patrole policji w kierunku jej domu i gdzie niby ta policja była, gdy Armando napadł na protkę? Nieudacznicy!

Polowanie na Jacobo

Po tym jak zdjęcie Jacobo trafiło do mediów akcja rozkręciła się na dobre (na marginesie dodam, że rozbroiło mnie jak na tej fotce wyszedł ). W tym samym czasie do szpitala pospieszyli: Skorpion ze swoją bandą, Fabian z detektywem (ci mieli plany wyeliminowania prota) oraz Lucia z wizytą i Beltran poszukujący swojego ciała. Tłum! Kolejny raz wkurza mnie to, że bandyci tacy jak Skorpion i spółka mimo zabezpieczeń i obecności policji pozostają bezkarni i wchodzą sobie do placówki z bronią po przekupieniu kilku stróżów prawa. Jacobo próbował uciec ze szpitala, ale najpierw rozpoznała go pracownica na którą jednak jego argumenty zadziałały i pozwoliła mu zwiać. Później natknął się na ludzi Skorpiona, trochę ich opóźnił, ale w końcu go dopadli. Na szczęście w samą porę na scenę wkroczył Chino vel Beltran. Rewelacyjna scena! Już myślałam, że uda im się uciec, gdy nagle drogę zajechali im Fabian z detektywem. Ich tylko brakowało. :roll; Fabian zaatakował kolegę, który po ciosie w głowę stracił przytomność, wsiadł do samochodu China vel Beltrana i nakazał mu pojechać do lasu, gdzie chciał się pozbyć Jacobo. Sceny świetne! Rozbawił mnie Chino vel Beltran bawiący się w adwokata Jacobo a raczej samego siebie, próbujący usprawiedliwiać motywy jakie kierowały Chino. W sumie to już w tym momencie Jacobo powinien się zorientować z kim ma do czynienia. Fabian wymachiwał bronią, chciał wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, ale co z niego za prokurator, że łamie prawo i chce się bawić w samosąd? Byłam pewna, że Chino vel Beltran uratuje sytuację i tak też się stało. Postrzelił Fabiana w rękę, związał po czym uciekli razem z Jacobo. Chino zawiózł go do Barbary. Tam w końcu doszło do przełomowego momentu i panowie podali swoje prawdziwe imiona i nazwiska, przyznali się do tego kim są. Rewelacyjna scena i genialna gra aktorska Barby i Browna! Mistrzostwo! Niesamowita chemia aktorska między nimi. Chino vel Beltran bohaterem!

Rozstanie Lucii i Jacobo

Lucia dowiedziała się od Johnny'ego o żonie i córce Jacobo. Nie chciała nawet wysłuchać prota, zerwała z nim i wyrzuciła z pracy. Rozumiem rozczarowanie i wątpliwości, ale niech nie robi z siebie ofiary, bo sama nie jest i nie była fair. Najpierw zdradzała Leona z Johnny'm, knuła przeciwko niemu, później chroniła jego mordercę, następnie w jednym czasie sypiała z Jacobo i Johnny'm. Sporo przewinień ma na sumieniu. Powinna była chociaż wysłuchać prota a nie z góry go oceniać i pozbywać się go ze swojego życia. Wiele razy to podkreślałam i zrobię to kolejny raz - Angie gra genialnie i gdyby nie ona to nie wiem czy inna aktorka byłaby w stanie obronić tę postać. Takie Michelle czy inne Iriny całkowicie by ją położyły. Mimo, że mam Lucii sporo do zarzucenia i raczej nie trafi do grona moich ulubionych protek to jednak dzięki grze i talentowi Angie ta postać zyskuje mimo swoich czynów.
Lucia po akcji z Armentą trzymała Jacobo na dystans, ale jednak interesowała się nim i o niego martwiła, gdy został ranny. Następnego dnia nawet wybrała się na rozmowę z nim do szpitala. Bezcenna była mina Johnny'ego, gdy się o tym dowiedział.
Teraz, gdy Lucia dowiedziała się, że Jacobo rzekomo jest przestępcą jej wątpliwości wobec niego wzrosną jeszcze bardziej...

Śmierć Susany

Bardzo mi szkoda tej postaci. Nawet ją lubiłam, miałam nadzieję, że pogrąży Johnny'ego albo chociaż pokrzyżuje mu plany a na końcu będzie z Mateo. Niestety Johnny ją zamordował. Nie rozumiem dlaczego Susana wpuściła go do domu po tym jak jej groził, przeszukiwał komputer i pokazał przed nią prawdziwą twarz. Na dodatek jeszcze wzięła od niego kawę nie orientując się w sytuacji. Od początku podejrzewałam, że jej coś dosypał. Obstawiałam truciznę albo środki usypiające/odurzające a ten drań dodał do kawy alergenu, który uczulił Susanę i doprowadził do jej uduszenia. Umarła w męczarniach. Johnny znalazł kompromitujące go materiały i jak gdyby nigdy nic wyszedł z domu, zatarł ślady, wrócił do firmy i wydzwaniał do Susany udając, że jej szuka i się o nią martwi. Co za szuja! Mam nadzieję, że Susana ukryła jeszcze gdzieś dowody przeciwko niemu i że Mateo od razu zorientuje się w sytuacji i obwini go o śmierć przyjaciółki. Wiedział przecież, że Susana miała kompromitujące Johnny'ego materiały.

Rozstanie Valentiny i Juliany

Eva maczała w tym swoje palce, ale jestem rozczarowana postawą Juliany. Zamiast walczyć o miłość ona po prostu się poddała i wycofała. Zrobiła tak jak chciała Eva, pozwoliła jej triumfować. Szkoda mi było Valentiny. Znowu poczuła się samotna, ma sporo problemów na głowie, sytuacja ją przytłoczyła, poza tym jest krucha i delikatna, bardzo wrażliwa. Juliana wspierała ją po akcji z Amrnado. Może wspólne "śledztwo" dotyczące Jacobo zbliży je do siebie i znowu będą razem?

Sceptycyzm Juliany w stosunku do Jacobo

Trudno mieć do niej jakiekolwiek pretensje, że nie wierzy, iż Jacobo nie jest jej ojcem i bierze go za Chino. Jednak trochę mnie irytował jej upór, gdy nie zważała na słowa matki, samego Jacobo, śmiała się z tego co mówił Camilo. Jakby się zastanowiła to logicznie nawet nie da się wytłumaczyć tego, że "jej ojciec" mimo wykonania wyroku śmierci na krześle elektrycznym nadal żyje. Już samo to jest mocno niepokojące. Juliana to typ osoby, która twardo stąpa po ziemi, więc tym trudniej uwierzyć jej w zjawiska takie jak reinkarnacja czy tym bardziej transmigracja.

Problemy Guille i Renaty

Męczący wątek. Nie potrafię polubić tego duetu ani samych postaci. Nie bawią mnie ich problemy, głównie to irytują i nudzą. Jak dla mnie to mogłoby ich nie być w telce. Renata ciągle dramatyzuje nieprzychylną jej opinią mediów, ale po co się tym przejmuje? W tych ostatnich odcinkach bardziej od niej wkurzał mnie flegmatyczny, ciapowaty i przede wszystkim odrealniony Guille. Żałosne było to, że narobił bałaganu w kuchni Renaty po przygotowaniu jej posiłku niespodzianki po czym zostawił ze sprzątaniem a sam w tym czasie oglądał film. Za takie niespodzianki to ja bym podziękowała. Przeszedł samego siebie, gdy kupił najdroższy ekspres do kawy i jeszcze się tym chwalił i był z siebie dumny. Facet jest bezrobotny, nie ma oszczędności, pożyczył kasę od chrzestnego, ale co tam? Szarpnął się na najdroższy ekspres do kawy. Guille jest odrealniony, niezaradny, nie potrafi rozsądnie dysponować pieniędzmi.
Razi mnie też naiwność Guille, który daje się nabrać na gierki Mayeli i wierzy w to, że ją zadowala przyjaźń z nim.

Sylwia94 napisał:

Beltran nie chciał zostać przyłapany z Rositą na uczelni, więc poszli do hotelu. Dziewczyna położyła telefon na stole i zaczęła ich nagrywać, jak się całują i rozbierają. Nie ogarniam jednak za bardzo jej planu, bo potem wyszła mówiąc, że ma niespodziankę. Myślałam, że już nie wróci i to, co nagrała, jej wystarczy, by szantażować "profesora". Ta jednak wróciła, a to Beltrana już nie było, bo pojechał do szpitala. Czyli można to uznać za jakiś progres, że Beltran zrezygnował z bycia z dziewczyną by pojechać do Javiera Rosita była najwyraźniej zła. Wysłała "profesorowi" filmik, który nagrała. Beltran odszukał dziewczynę, zniszczył jej telefon i jej groził. Ciekawa jestem, czy Rosita to wszystko zrobiła dla rozrywki czy ma jakiś inny cel, nie za bardzo ją rozumiem.
Podobała mi się scena, jak po tym wszystkim Beltran wrócił do szpitala, płakał i wziął Javiera za rękę Uwielbiam tę postać, która jest niejednoznaczna oraz grę Artura Barby


Dla Rosity romans z profesorem uczelni był tylko kaprysem. Na zakochaną w nim nie wyglądała. Co do filmiku to może chciała go szantażować odnośnie ocen i egzaminów albo zabezpieczała się, żeby po tym jak się prześpią nie odrzucił jej tylko ten romans kontynuował, ewentualnie chciała się nim w przyszłości pochwalić a może i wywołać skandal. Ucieszyło mnie, że Chino w ostatniej chwili zdołał się pohamować i zostawił napaloną na niego Rositę w hotelu, uff. Świadczy to o tym, że powoli się zmienia jako człowiek. Dawniej zapewne skorzystałby z okazji bez większych skrupułów.
Rosita się doigrała - nie przespała się z profesorem, nie jest już w posiadaniu kompromitującego go filmiki a na dodatek jej telefon został zniszczony. Jakoś nie jest mi żal tej cwaniary.
Mnie też bardzo podobała się scena Chino z Javierem w szpitalu. W poprzednich odcinkach świetny też był monolog Chino, gdy mówił o Alicii i Javierze. Pokochał ich i to tak jak nie potrafił Lupity i Juliany.
Barba jest genialny, mój numer 1 w tej produkcji!

Sylwia94 napisał:

Rozwaliło mnie, że Johnny zaczął oskarżać Jacobo i snuć teorie. Ale jeszcze bardziej to, że ten nieudolny i obleśny Montilla w to uwierzył i zaczął zadawać pytania Jacobo. Johnny nie miał żadnych dowodów, a bez tego jego słowa nie są nic warte.


Montilla drażni, ale może nas jeszcze czymś zaskoczony. Ciekawe jakie teraz kroki podejmie wobec Jacobo skoro dowiedział się, że ten jest Chino Valdesem, mordercą. Został przecież legalnie wypuszczony z aresztu w USA a karać dwukrotnie za dokładnie to samo przestępstwo nie można.

Sylwia94 napisał:
Cały czas nie rozumiem, czemu Fabrizio jak piesek wykonuje rozkazy Johnny'ego skoro to nie on mu płaci i jego szefową jest Lucia?


Johnny też mu odpala kasę i chyba też finansuje leczenie chorego ojca. Mnie tylko dziwi, że tak dobrze się dogadują po tej ostatniej akcji z podrzuceniem listu (od Jacobo) do domu Johnny'ego.

Sylwia94 napisał:
Lubię Susanę, ale nie zachowała się profesjonalnie wchodząc do szpitala pod pretekstem chorego syna, a potem bez zgody Jacobo, zrobiła mu zdjęcie Myślałam, że jest profesjonalistką


Tego się pewnie od niej wymaga - dotarcia do źródła zainteresowania za wszelką cenę i zrobienia na ten temat artykułu. Podeszła do sprawy sprytnie i udało jej się to czego inni dziennikarze nie osiągnęli. Nie pochwalam takich metod, ale trzeba przyznać, że sprytem i przebiegłością się popisała.

Sylwia94 napisał:
Guille zobaczył na biurku Camilo badania ze zdjęciami Maru, Carli i Santosa. Dobrze, że nie znalazł badań o Jacobo


Guille jaki ciekawski. Zachowywał się jak dziecko, które znalazło zakazane dla niego treści i koniecznie musi się z nimi zapoznać. Niekulturalnie jest grzebać komuś w dokumentach.

Sylwia94 napisał:
Pancho oświadczył Lupicie, że rozwiedzie się z żoną, by być z nią. Nie spodobało się to Beltranowi, który akurat odwiedził kobietę. Jego zachowanie powinno dać Lupicie do myślenia. Swoją drogą dobry jest. Sam jest z Alicią, ale nie chce, by Lupita była z Pancho


Chino jak pies ogrodnika. Lupita i Pancho wylądowali w łóżku, ładną mieli scenę pocałunku, ale ona po wszystkim go odtrąciła. Pewnie ze względu na to, że oboje nie mają rozwodu, ale mogła o tym pomyśleć wcześniej. Pancho to dobry facet, wpatrzony w nią jak w obrazek. Chino już do niej nie wróci, jego ciało jak i dusza rozpoczęły nowe życia (jak to brzmi? ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 119, 120, 121 ... 129, 130, 131  Następny
Strona 120 z 131

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin