Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Duch Eleny -Telemundo- TV Puls
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 232, 233, 234  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Którą Elenę lubicie bardziej?
Elena Lafé
70%
 70%  [ 65 ]
Elena Calcańo
29%
 29%  [ 27 ]
Wszystkich Głosów : 92

Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:52:24 09-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Wizyty Rebeci u Dulce były bardzo nudne. Poza tym nic się tam nie zgadzało - ani to, że potrzebna do adopcji jest zgoda morderczyni Dulce, ani to że adoptować chłopca chce kobieta, która go prawie zabiła. Gdyby Rebeca dostała na piśmie ostatnia wolę ojca chłopca - to by miało sens... chociaż i tak Rebeca powinna być dla mnie skreśloną kandydatką. Ten chłopiec nawet nie zna tych ludzi, a nawet pewnie pamięta że jedna chciała go rozjechać, więc co za różnica czy by trafił do obcych ludzi, czy do nich.

Nie zrozumiałam, czy Dario w końcu został za coś obciążony czy nie. On chyba w końcu ukradł pieniądze i przelał na swoje konto. Ojcem roku też nie był. Ale jego pisemna wola miałaby więcej sensu.

martoslawa napisał:
Swoją drogą Andrea nigdy nawet się nie starała nawiązać kontaktu ze swoim bratem. Taka z niej chrześcijanka i niedoszła zakonnica.

Dokładnie, Andrei nigdy nie obchodził brat. Dopiero jak Rebeca wspomniała o adopcji to ta, że dobry pomysł, ale też nie szukała z nim kontaktu.

martoslawa napisał:
hahahaha Dulce nie różniła się zbytnio od bliźniaczki moim zdaniem. Taka sama psychopatka, która nie cofnie się przed niczym.

Chyba tylko trzy rzeczy ich różniły:
1. jedna robiła to z żądzy pieniędzy, druga z zemsty;
2. Dulce nie miała żadnych zwidów.
3. Dulce miała słaby punkt w postaci syna.

Dulce nie miała takich chorych pomysłów jak bliźniaczka i nie miała wizji ducha, ale też była psycholką. Zabijała wręcz z przyjemnością i cieszyły ją te makabryczne plany bliźniaczki jak choćby podłożenie bomby pod dziecko. Jak już wcześniej pisałam, zdziwiło mnie to, bo jednak jest matką, a to tylko niczemu winne dziecko. Także obie psycholki i zło wcielone.
Bliźniaczka nie dbała o pieniądze, choć niby chciała swoją dolę, ale raczej po to, by z czegoś żyć. Jej jedynym celem była zemsta. Ciekawa jestem, co by się stało jakby teoretycznie pozbyła się wszystkich swoich wrogów. Jej życie straciłoby sens

martoslawa napisał:
Teraz mi się przypomniało - czy Dulce nie miała przypadkiem po śmierci Margot dostać jakiejś firmy? To czemu do końca gadała, że nic nie dostała? Tulio jej tego nie przekazał?

Dulce miała dostać jakąś firmę, ale nie pamiętam, czy w końcu ją dostała. Ale narzekała, że nic nie dostałą, to chyba nie dostała. Chyba że była to jakaś nieznacząca firma z groszowymi dochodami

martoslawa napisał:
Bliźniaczka chyba najbardziej sobie nagrabiła u mnie torturując Latonie. Nie mogłam zrozumieć jak można być tak okrutnym dla osoby, która nas bardzo kocha. No ale... scena z wrzuceniem Latoni do stawu i tak jest kultowa.

Szczerze mówiąc to na początku nie było mi za bardzo żal Latonii (bezczelnie zachowywała się na początku telki) i rozbawiła mnie scena zrzucenia jej do stawu Ale potem nie mogłam patrzeć, jak bliźniaczka znęcała się nad matką. Mimo oddania jej i Danieli do adopcji, Latonia dbała o cóki. Nie oddała ich dla korzyści majątkowych, lecz by zapewnić im lepsze życie.

martoslawa napisał:
Niech Rebeca lepiej uważa, bo Dulce opęta Nenę i zrobi porządek w rezydencji

Myślę, że takie zło jak Dulce poszła prosto do piekła

martoslawa napisał:
Ja też nie ogarnęłam tej akcji Eleny z gangsterem. Nie mam pojęcia co tam się wydarzyło, po co ona sprzedawała mu ranczo i skąd tam nagle się wzięła policja by go aresztować.

Niby była ustawiona akcja z Martinem, że jak dojdzie przelew na konto Eleny, to zostanie wysłana akcja policyjna. Ale nie zrozumiałam za bardzo, pod jakim zarzutem aresztowali tego gangstera.

martoslawa napisał:
Zrobiło się jej jedynie go żal Nie lubię jak wciskają w telkach takie akcje z wyczuwaniem w pobliżu miłości życia, więc się w sumie cieszę, że nam tego oszczędzili hahahha lepiej by było gdyby w ogóle darowali sobie tę scenę z ich spotkaniem.

Jak dla mnie to mogli sobie całkiem darować tą akcję, że Elena znowu wierzy, że jej dziecko umarło, a do tego też Eduardo. Po akcji z bombą mogli od razu zrobić tą scenę na schodach, jak bliźniaczka próbuje zabić nożem dziecko, a zastrzela ją strażniczka prawdy.

martoslawa napisał:
W ogóle Eduardo nie powinien był wychodzić ze szpitala. Ale on jak zwykle zgrywał bohatera i pędził ratować rodzinę, która podobno już zginęła.

Skoro wierzył, że jego rodzina zmarła, to w sumie po co wychodził? A do tego nie rozumiem, jak ochrona mogła tak nawalić.

martoslawa napisał:
W sumie to ja myślałam, że Ruth miała tylko dawać pożywienie bezdomnym. Nie wiedziałam, że miała też ich leczyć... chyba wcześniej nie było o tym mowy.

Chyba stworzyła jednak całą fundację. Ale to wszystko praktycznie z dnia na dzień, co było niemożliwe.

martoslawa napisał:
Tak czy siak bliźniaczka musi mieć niezłą orientację w terenie, że tak łatwo trafiła w to samo miejsce. Wydawało mi się, że strażniczka prawdy wywiozła ją dość daleko. Mnie nawet z google maps ciężko by było to ogarnąć. Ale może po prostu pamiętała nazwę miejscowości, w której się rozstała z łysym i poprosiła kogoś by ją tam podwiózł...

Może facet krążył cały czas w tych samych miejscach, gdzie był z bliźniaczką, licząc, że jednak ta się pojawi. A bliźniaczka musiała zapamiętać miejscowość, jedyne wyjaśnienie. Pewnie złapała stopa, by tam dojechać, bo pieniędzy nie miała.

martoslawa napisał:
Milady w ostatnich odcinkach dużo straciła w moich oczach. Jednak kto się z kim zadaje, takim się staje. To wszystko przez Clare. Już wolałabym by ten ojciec Milady związał się z Jesusa, haha, to by dopiero były jaja.

Może Milady sodówka odbiła, nagle miała rodziców bogaczy Nieładnie się zachowała wobec Jesusy, a potem bawiła się na rejsie w najlepsze, gdy w domu trwała (rzekoma) żałoba. I bez mrugnięcia okiem wybaczyła wszystko Clarze.
Mauricio byłby szczęśliwszy z Jesusą

martoslawa napisał:
Ale nadal nie mogę zrozumieć czemu Clara nie poniosła żadnej kary... ja bym to inaczej rozwiązała. Skazałabym ją na życie w samotności.

To absurd, że Clara nie poniosła żadnej kary za swoje zachowanie. Właściwie to nawet wyszła na ofiarę. Mauricio ciągle się obwiniał, że wykorzystał ją. Przecież oboje tego chcieli. Nie dosyć, że nie poniosła kary to nawet Clara odniosła korzyści, bo zaręczyła się z Mauriciem.
Btw. Michel nawet się nie zainteresował, kim są jego biologiczni rodzice

martoslawa napisał:
Ja też bym wolała by już została w tym zakonie, przynajmniej byłby spokój. Zresztą po wyjściu z zakonu tak ja piszesz - i tak zrezygnowała z Waltera, także ten cały związek to jedno wielkie nieporozumienie.

Mogła tam zostać, bo i tak do końca nie wiedziała, czego w ogóle chce

martoslawa napisał:
Przecież Corina skończyła szkołę biznesu, co czyni z niej SPECJALISTKĘ. A tak na serio, to znała pewnie przynajmniej jakieś podstawy dzięki temu. Jeszcze najgorsze jest to, że ona włożyła w ten rozwój farmy własne pieniądze. Powinna czerpać teraz zyski - gdzie jest procencik dla niej, Walterze? Zwrócił chociaż Corinie pieniądze? Co za hultaj. Na miejscu Rebeci bym go pogoniła gdzie pieprz rośnie.

Dużo miała tych pieniędzy z tańców w barze Pewnie druga pensja z napiwków W każdym razie włożyła swoje pieniądze i pomysły. Powinna za to mieć udział w zyskach.
Ja na miejscu Rebeci byłabym bardziej sceptyczna co do Waltera. Już nie chodzi o to, że jest szoferem, ale ogólnie o jego bezczelne zachowanie. Oszukiwał Corinę, z którą był tyle czasu w stabilnym związku i mieli się pobrać. A teraz wyskakuje z miłością do Andrei. Rebeca jest siostrą Coriny, więc powinna posłać takiego durnia do diabła. Co to ma być, że robi sobie żarty z jej siostry, a teraz deklaruje miłość do córki

martoslawa napisał:
Tyle rosłych chłopów pilnowało rezydencji, a ona i ta się dostała. W dodatku z dzieckiem na rękach. Chyba już po pożarze nie ma tych tajnych przejść? Ogień tam na pewno dotarł, bo Benji zginął. Aż cud, że ta chałupa cała nie runęła. A jak już mowa o domach, to szkoda mi domu Margot. Tyle pieniędzy zmarnowane

Ona chyba zabiła kilku, żeby wejść do domu z tym nożem. Żaden chłop nie da jej rady. Jedynie strażniczka prawdy A przejść już chyba nie ma po pożarze.
Szkoda domu Margot, tyle kasy.

martoslawa napisał:
Przegapiłam pochowanie bliźniaczki. Muszę spojrzeć jeszcze raz na ostatni odcinek widać.

Był pochówek, w którym udział wzięli jedynie ksiądz, Latonia, Nena i Anacleto. Mówili, że doktor Ronald upewnił się, że bliźniaczka zaczęła się rozkładać, bo mogła udawać śmierć

martoslawa napisał:
Gironowie niby mają jakieś geny, dzięki którym szybko wracają do zdrowia. Tylko właśnie nie ogarnęłam czy to im zniknęło razem z pozbyciem się choroby?

Wydaje mi się, że stracili tę moc wraz z pozbyciem się choroby

martoslawa napisał:
Cieszę się, że wzięłam się za oglądanie tej telki jeszcze raz. Tym razem chyba lepiej zapamiętam szczegóły z niej na kolejne lata skoro komentowałam. Super się z Tobą komentowało, dzięki za towarzystwo.

Ja również dziękuję za wspólne oglądanie i komentowanie Choć przeze mnie musiałaś nadrobić w kilka dni tyle odcinków
Będziesz coś teraz oglądać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:51:29 09-01-22    Temat postu:

Btw. dzisiaj obejrzałam serial "Sąsiedzka wojna" i muszę przyznać, że Ana Layevska mocno się postarzała na twarzy przez te 10 lat! Na początku ciężko mi było ją oglądać w roli "normalnej" mając w głowie przebieranki bliźniaczki, ale potem już zapomniałam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:23:57 10-01-22    Temat postu:

Chyba wszystkie grzechy Dario zostały wybaczone wraz z poświęceniem się dla Andrei. W końcu jak Gironowie wybaczają, to policja też.

No i jak Eduardito będzie mógł się dobrze tam czuć, skoro nikogo nie zna? Ale mi rodzina, nie ma z nimi żadnej więzi emocjonalnej. W dodatku wszyscy źle tam będą wspominać jego matkę, którą kochał. Moim zdaniem zdrowiej by było dla niego trafić do innej rodziny zastępczej, gdzie nikt nie ma porachunków z Dulce.

Też jestem ciekawa co bliźniaczka by robiła gdyby udało jej się uciec. Tak czy siak pewnie trafiłaby do szpitala psychiatrycznego, bo dręczyłaby ją Daniela. Albo cała rodzina Gironów gdyby ich zabiła.

Może ta firma faktycznie była za mała. A harpia chciała cały majątek.

Ja właśnie nie ogarnęłam tych zarzutów bliźniaczki do Latonii w ostatnich odcinkach. Coś tam zaczęła gadać, że Latonia się ich pozbyła - ale niby jak się pozbyła skoro całe życie z nimi spędziła? Bliźniaczka wolałaby by Latonia ją zatrzymała i być córką służącej? Nie pasuje to do niej.

Sylwia94 napisał:
Jak dla mnie to mogli sobie całkiem darować tą akcję, że Elena znowu wierzy, że jej dziecko umarło, a do tego też Eduardo. Po akcji z bombą mogli od razu zrobić tą scenę na schodach, jak bliźniaczka próbuje zabić nożem dziecko, a zastrzela ją strażniczka prawdy.

Tak by było lepiej. Mogła się od razu dowiedzieć, że przeżyli, wściec się i zrobić akcję na schodach. Tak by było więcej napięcia. Ale z drugiej strony wtedy nie byłoby Indianki.

Sylwia94 napisał:
To absurd, że Clara nie poniosła żadnej kary za swoje zachowanie. Właściwie to nawet wyszła na ofiarę. Mauricio ciągle się obwiniał, że wykorzystał ją. Przecież oboje tego chcieli. Nie dosyć, że nie poniosła kary to nawet Clara odniosła korzyści, bo zaręczyła się z Mauriciem.
Btw. Michel nawet się nie zainteresował, kim są jego biologiczni rodzice

Nadal mnie to drażni. To ona powinna go przepraszać, że zataiła przed nim ciążę. A Milady powinna na kolanach przepraszać... a ta jak gdyby nic wkroczyła na ślub jej i Michela jeszcze dodatku zamiast Jesusy, która nagle stała się niepotrzebna.

Walter jest okropnie nudny, nieszczery i nieporadny... aż dziw, że aż dwie kobiety w telce się w nim kochały. Kompletnie nikt nie wstawił się za Coriną gdy się z nią rozstał w tak bezczelny sposób. Nie powinno było mu to ujść płazem, jestem tak samo zawiedziona jak w przypadku zakończenia dla Clary.

Swoją drogą Latonia też wybaczyła wszystkim, że nie ratowali jej przed bliźniaczką, gdy ta ją torturowała. Zresztą ona się zachowywała tak jakby nie było czego wybaczać, nawet nie wspomniała o tym, że NIKT z rodziny jej nie pomógł. Elena mnie strasznie zawiodła w sprawie Latoni. Tłumaczenie, że bliźniaczka mogła decydować o losie matki mnie nie przekonuje... bo przecież Laonia mogła odpowiadać na pytania oczami i sama decydować czego chce. Bez sensu.

Sylwia94 napisał:
Będziesz coś teraz oglądać?

Właśnie nie wiem czy chcę zaczynać coś latino... jeszcze muszę pomyśleć. Na razie muszę ponadrabiać zaczęte seriale azjatyckie, bo do nich jednak bardziej mnie ciągnie niż do telek, pomimo że nie mam ich z kim komentować. Tam mam całą dłuuugą listę seriali które chcę zobaczyć.

A Ty się bierzesz za Twarz Analiji czy jednak nie?

Ana Layevska w Wojnie sąsiedzkiej też w sumie nie miała normalnej postaci. Ja dla niej zaczęłam tamten serial oglądać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27487
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:01:12 10-01-22    Temat postu:

martoslawa, będziesz nadrabiać VS? Sporo się dzieje w tych odcinkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:07:15 10-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Chyba wszystkie grzechy Dario zostały wybaczone wraz z poświęceniem się dla Andrei. W końcu jak Gironowie wybaczają, to policja też.

Dobre

martoslawa napisał:
No i jak Eduardito będzie mógł się dobrze tam czuć, skoro nikogo nie zna? Ale mi rodzina, nie ma z nimi żadnej więzi emocjonalnej. W dodatku wszyscy źle tam będą wspominać jego matkę, którą kochał. Moim zdaniem zdrowiej by było dla niego trafić do innej rodziny zastępczej, gdzie nikt nie ma porachunków z Dulce.

Raczej Eduardito nie będzie się czuł dobrze w domu pełnym obcych ludzi z kobietą, która prawie go rozjechała
Rebeca chyba obiecała, że nie będzie mówić źle o Dulce. Ale mimo wszystko ciężko. I chłopak kiedyś sam odkryje prawdę.
Też uważam, że lepiej jakby trafił do innej rodziny.

martoslawa napisał:
Ja właśnie nie ogarnęłam tych zarzutów bliźniaczki do Latonii w ostatnich odcinkach. Coś tam zaczęła gadać, że Latonia się ich pozbyła - ale niby jak się pozbyła skoro całe życie z nimi spędziła? Bliźniaczka wolałaby by Latonia ją zatrzymała i być córką służącej? Nie pasuje to do niej.

Bliźniaczka potrzebowała po prostu wymówki, bo Latonii nic nie może zarzucić poza tym, że oddała ją i Danielę Gironom. Ale można w tym widzieć pozytyw, bo miały wszystko. I Latonia nie opuściła ich. Wręcz przeciwnie. Spełniała wszystkie zachcianki, faworyzowała Elenę C. Nie rozumiem więc, o co jej chodzi. To już Milady powinna mieć do końca życia pretensje do Clary, a nie ma...
A w ogóle bliźniaczka zabiła swoich przybranych rodziców

martoslawa napisał:
Tak by było lepiej. Mogła się od razu dowiedzieć, że przeżyli, wściec się i zrobić akcję na schodach. Tak by było więcej napięcia. Ale z drugiej strony wtedy nie byłoby Indianki.

Też racja, a Indianka akurat była świetna

martoslawa napisał:
Nadal mnie to drażni. To ona powinna go przepraszać, że zataiła przed nim ciążę. A Milady powinna na kolanach przepraszać... a ta jak gdyby nic wkroczyła na ślub jej i Michela jeszcze dodatku zamiast Jesusy, która nagle stała się niepotrzebna.

Zgadzam się, że Clara powinna była powiedzieć Mauriciowi o ciąży. Nie przekonuje mnie, że rodzice jej kazali milczeć i oddać dziecko. Powinna była się sprzeciwić. Skoro była na tyle dorosła, by pójść z facetem do łóżka to powinna być też na tyle dorosła, by ponieść konsekwencje. Mauricio miał prawo wiedzieć.
Ale to nic w porównaniu z tym, jak skrzywdziła Milady. Zgadzam się, że powinna ją błagać o wybaczenie. Nie dosyć, że ją porzuciła to jeszcze po wyjściu prawdy na jaw wstydziła się, wymyślała historie i robiła wszystko, by ją rozdzielić z Michelem.

martoslawa napisał:
Walter jest okropnie nudny, nieszczery i nieporadny... aż dziw, że aż dwie kobiety w telce się w nim kochały. Kompletnie nikt nie wstawił się za Coriną gdy się z nią rozstał w tak bezczelny sposób. Nie powinno było mu to ujść płazem, jestem tak samo zawiedziona jak w przypadku zakończenia dla Clary.

Ciekawa jestem, co Walter i Andrea powiedzieliby Corinie. Przyznaliby się, że wcześniej się kochali?

martoslawa napisał:
Swoją drogą Latonia też wybaczyła wszystkim, że nie ratowali jej przed bliźniaczką, gdy ta ją torturowała. Zresztą ona się zachowywała tak jakby nie było czego wybaczać, nawet nie wspomniała o tym, że NIKT z rodziny jej nie pomógł. Elena mnie strasznie zawiodła w sprawie Latoni. Tłumaczenie, że bliźniaczka mogła decydować o losie matki mnie nie przekonuje... bo przecież Laonia mogła odpowiadać na pytania oczami i sama decydować czego chce. Bez sensu.

Pewnie dlatego, że Latonia czuła się odpowiedzialna za poczynania bliźniaczki. Czuła się też winna, że na początku telki źle traktowała protów. Ale mimo wszystko razi, że taka chodząca dobroć jak Elena nic nie zrobiła, by pomóc Latonii. Tzn. niby chciała, ale nie mogła, ale jakoś nie przejęła się tym, zapomniała o sprawie. Wydaje mi się, że nie było żadnego dokumentu z zapisem, że tylko bliźniaczka może decydować o Latonii. W świetle prawa nie były też matką i córką. A Latonia mimo swoich ograniczeń była w pełni świadoma. Ale zakładając, że istniałby taki dokument, Elena miała tyle kasy, by sama dostać opiekę nad Latonią. Nie wspominając o tym, że były dowody na maltretowanie Latonii w postaci siniaków i ta była w stanie wskazać sprawcę. Także wystarczyło trochę dobrej woli. Zresztą ksiądz też szybko się wycofał.

martoslawa napisał:
Właśnie nie wiem czy chcę zaczynać coś latino... jeszcze muszę pomyśleć. Na razie muszę ponadrabiać zaczęte seriale azjatyckie, bo do nich jednak bardziej mnie ciągnie niż do telek, pomimo że nie mam ich z kim komentować. Tam mam całą dłuuugą listę seriali które chcę zobaczyć.

A Ty się bierzesz za Twarz Analiji czy jednak nie?

Ja za to jestem wyłącznie latino
Właśnie się zastanawiam, czy coś zaczynać. Twarz Analiji ma dużo odcinków i to trochę minus.

martoslawa napisał:
Ana Layevska w Wojnie sąsiedzkiej też w sumie nie miała normalnej postaci. Ja dla niej zaczęłam tamten serial oglądać.

No nie była zbyt normalna np. waląc w gong Ale do bliźniaczki się nie umywa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:16:45 10-01-22    Temat postu:

Zastanawiam się też nad telką En tierras salvajes, ma 70 odcinków i widziałam dobre opinie Może się skuszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania192
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 26 Lis 2014
Posty: 4806
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:31:17 10-01-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Zastanawiam się też nad telką En tierras salvajes, ma 70 odcinków i widziałam dobre opinie Może się skuszę.

En tierra Salvajes ma dobre opinie Radziłabym je zweryfikować bo ja tu wcale dobrych nie widzę.
http://www.telenowele.fora.pl/televisa,71/en-tierras-salvajes-televisa-2017,34423-795.html
To jeden z większych gniotów Meji, a to co zrobił w finale było tylko ukontentowanie tej produkcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:49:02 10-01-22    Temat postu:

Akurat nie czytałam opinii na tym forum, ale w innym miejscu. Wolę sobie sama wyrobić zdanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania192
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 26 Lis 2014
Posty: 4806
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:47:25 10-01-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Akurat nie czytałam opinii na tym forum, ale w innym miejscu. Wolę sobie sama wyrobić zdanie.


Powodzenie więc w oglądaniu i cierpliwości na finał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:03:12 11-01-22    Temat postu:

Sylwia,

Faktycznie, kompletnie zapomniałam że bliźniaczka zabiła swoich przybranych rodziców. Czyli jej pierwszą ofiarą nie była Daniela. Ciekawe kogo jeszcze zlikwidowała przed akcją z telki. No i ciekawe czy Dulce też ma jeszcze kogoś na sumieniu, kogoś kogo zabiła przed Margot.

I tu wychodzi hipokryzja Andrei. Strzeliła focha na Milady i Michela, że ukrywali przed nią, że się kochali, a ona niby co zrobiła swojej ciotce? Co innego?

Wszyscy bardzo szybko przechodzili do porządku dziennego po tym, gdy dowiadywali się o torturach Latonii. Śmiać mi się chciało jak Jesusa albo Milady gadały Latonii, że się wszyscy zamartwiali gdy ją porwali - a nie było żadnej sceny o tym świadczącej. Wszyscy mieli to gdzieś, nikt nawet nie dopytał bliźniaczki o szczegóły. Bliźniaczka mogła ją zabić i powiedzieć, że porwali Latonię, a oni by to łyknęli bez problemu i zapomnieli o całej sprawie.

Latonia była mega denerwująca na początku. Zastanawiam się czy ona też nie ma czegoś z głową. xD Bo ta scena jak przytula trupa Danieli nie była normalna.

Co do En tierras salvajes, to zgadzam się, że lepiej samemu zobaczyć chociaż jeden odcinek i ocenić. Ludziom różne rzeczy się podobają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:33:35 11-01-22    Temat postu:

Nie wiadomo, kiedy bliźniaczka zaczęła zabijać, ale wygląda na to, że jeszcze przed ślubem z Eduardem miała ze sobą problemy. Poczucie upokorzenia, gdy prot zostawił ją dla klaczy pewnie pogłębiło tylko jej szaleństwo. Coś kojarzę, że ktoś powiedział w telce takie stwierdzenie, że bliźniaczki od dziecka były perwersyjne (nie wiem, czy akurat takie słowo padło). Ale Daniela akurat była normalna (poza akcją, gdy udając siostrę przespała się z Eduardem).

Co do Dulce to nie padły żadne słowa na ten temat, ale możliwe Zastanawia mnie, ile czasu zajmowała się Margot. Jeśli trwało to lata to długo czekała zanim ją zlikwidowała

Też mi się wydaje, że nie było sceny, by ktoś się martwił zniknięciem Latonii. A jeśli już to tylko w momencie stwierdzenia tego, a potem każdy zajmował się sobą

To nie było normalne, jak ukradła i czciła te zwłoki

Póki co podoba mi się ETS, zobaczymy jak potem


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 21:34:05 11-01-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:45:35 12-01-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Coś kojarzę, że ktoś powiedział w telce takie stwierdzenie, że bliźniaczki od dziecka były perwersyjne (nie wiem, czy akurat takie słowo padło). Ale Daniela akurat była normalna (poza akcją, gdy udając siostrę przespała się z Eduardem).

To chyba był ksiądz. Pamiętam że gadał też, że nie sądzi by Elenę dało się wyleczyć, znając ją od dzieciństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:09:09 13-01-22    Temat postu:

Napisałam swoje podsumowanie do tej telki według szablonu Lineczki

Ulubiony bohater:
* Anacleto - wprowadzał do telki dużo humoru, a jego duet z Neną to było mistrzostwo
* Eduardo - lubiłam go i odkąd związał się z Eleną nie można mu było nic zarzucić. Jedyne minusy na jego koncie to przespanie się z Coriną (Danieli nie liczę, bo było to nieświadomie) i porzucenie bliźniaczki przed ołtarzem dla klaczy (nie rozumiem, czemu w ogóle się z nią żenił, skoro go nie interesowała).

Ulubiona bohaterka:
* Nena - j/w przy pozycji o Anacleto
* Laura - lubiłam ją, podobała mi się jej determinacja w pierwszym etapie telki, by odkryć tajemnice w rezydencji. Do tego lojalna, szczera i dobra przyjaciółka.
* Elena - darzyłam ją sympatią, choć widziałam dużo ciekawszych protek. Ogólnie Elena była w porządku, choć może czasem ukazana jako zbyt dobra (np. nie złożenie zawiadomienia, gdy bliźniaczka ją zepchnęła ze schodów i przez to protka straciła dziecko). Nie zbyt dojrzałe z jej strony było też wychodzić za Montecrista, by upokorzyć Eduarda (choć przejechała się na tym wyborze). Dziwna była też sytuacja z zignorowaniem sprawy Latonii, ale to raczej wina scenarzystów, którzy nie zadbali o detale w tym wątku. Ale ogólnie Elenę oceniam pozytywnie. Dużo też przeszła przez knucia villanów.

Ulubiony duet miłosny:
* Elena i Eduardo - może mnie nie powalili, ale ich lubiłam. Trzeba przyznać, że się kochali i mimo nieporozumień, które się w pewnym momencie pojawiły, walczyli o miłość.
Niestety żaden inny duet miłosny nie wzbudził we mnie zainteresowania. Może na początku Milady i Michel, ale ich wątek został skopany i na koniec byli mi już obojętny, a ich sceny mnie nie emocjonowały.

Najciekawsza postać:
* Bliźniaczka - bez wątpienia zwracała największą uwagę swoimi intrygami, przebraniami i szalonym zachowaniem.
* Nena - z oszustki, która udawała medium stała się prawdziwym medium. Ciekawa ogólnie była tak jak sceny, gdy wstępował w nią duch Danieli.

Najpiękniejsza piosenka: "Y llegaras" (choć to chyba jedna z zaledwie dwóch piosenek, które pojawiły się w telce, więc wielkiego wyboru nie miałam)

Ulubiony duet rodzinny/przyjacielski:
* Nena i Anacleto - bawili mnie niesamowicie
* Andrea i Eduardo - ogólnie na plus

Najbardziej irytująca postać:
* Clara - nie mogłam patrzeć na tę kobietę. Porzuciła córkę, nigdy nie próbowała jej znaleźć czy dowiedzieć się, co się z nią stało. Gdy nieoczekiwanie prawda wyszła na jaw, Clara robiła wszystko, by tuszować sprawę. Córka była dla niej niewygodna, wstydziła się jej i nie darzyła jej żadnym uczuciem. Nie chciała, by ta związała się z jej adoptowanym synem (którego w przeciwieństwie do biologicznej córki kochała), twierdząc, że zniszczy mu przyszłość. Clara była egoistką, która dbała tylko o czubek własnego nosa. Na koniec jej rzekoma przemiana mnie nie przekonała.
* Walter - sam nie wiedział, czego chce. Niby kochał Andreę, ale związał się z Coriną. Nie miał problemu, by z nią żyć i sypiać. Ale gdy miał się z nią ożenić, nagle szukał wymówek, by tego nie zrobić. Powinien był od początku być szczery, a nie mamić zakochaną w nim Corinę. Wykorzystał ją.
* Andrea - podobnie jak Walter nie wiedziała, czego chce. Niby kochała Waltera, a planowała ślub z Michelem. Z poczucia winy, że nie dopilnowała Tomasita, poszła do zakonu, ale odeszła, gdy okazało się, że dziecko żyje. Do końca telki nie sprecyzowała swoich uczuć do Waltera.
* Lucia - sama nie wiem, ale denerwowała mnie ta dziewczyna. Namawiała Michela, by związał się z Andreą i na początku stała murem za Clarą.

Najlepszy przyjaciel/przyjaciółka:
* Laura - była zawsze przy Elenie i jej pomagała. Poza nią nie miała zresztą własnego życia, co było przykre.
* Ruth - zajęła się Eleną na ulicy.

Najbardziej naiwna:
* Latonia - robiła wszystko, czego chciała bliźniaczka. Uwierzyła, że ta ją kocha. Jakie było jej rozczarowanie, gdy jej ulubienica okazała się psycholką, która zabiła Danielę.
* Corina - naiwnie wierzyła Nenie i Anacleto, którzy mieli jej pomóc odzyskać Eduarda. Wierzyła w ich czary i płaciła im za to.

Najnudniejsza postać:
* Corina - po związaniu się z Walterem, nic ciekawego się u niej nie działo.
* Andrea - ciągle tylko przeżywała swoja NIEMOŻLIWĄ miłość.
* Walter - j/w u Andrei

Najlepszy czarny charakter:
* Bliźniaczka - psycholka i diabeł wcielony. Otruła swoich adopcyjnych rodziców, wypchnęła siostrę z okna, podpaliła rezydencję i spowodowała śmierć Benjamina i Marieli. W szpitalu przekonała lekarzy, że wyzdrowiała. Potem porwała dziecko protów i chciała wszystkich załatwić w wybuchu bomby.
* Dulce - również psycholka, zabijała z przyjemnością i jedyna osoba, o którą dbała, był jej syn.
* Montecristo - zamyka trójcę villanów On nie lubił sobie brudzić rąk, jak jego wspólniczki, co nie zmienia faktu, że też był mordercą.
Wyróżnię jeszcze Indianina i Benjamina, którzy również mieli nierówno pod sufitem

Największy romantyk: Eduardo

Najlepsze teksty:
* Felipa Chaparro
* Bliźniaczka
* Anacleto

Najbardziej lojalny/wierny: Eduardo (oczywiście po ślubie z Eleną, bo wcześniej nie )

Największa chemia:
* Elena i Eduardo
* Milady i Michel (na początku)

Ulubiona scena miłosna:
* sceny miłosne protów
* początkowe sceny Milady i Michela, w tym ich pierwszy raz

Najbardziej wstrząsająca śmierć:
* Tomas
* Mariela
* Daniela
* służąca Margot, którą zabiła Dulce

Najciekawszy wątek:
* intrygi i przebrania bliźniaczki
* miłość protów
* motyw z duchem nawiedzającym dom na początku telki
* Nena jako medium

Największa przemiana:
* Rebeca - co prawda nie zmieniła się 100%, ale może i dobrze, bo w ten sposób jej przemiana jest bardziej autentyczna. Na początku telki była egoistką i utrudniała życie protce. Po wyjściu z więzienia skupiła się na rodzinie.
* Corina - na początku telki miała obsesję na punkcie Eduarda, utrudniała życie protce, ale potem zapomniała o Eduardzie i zmieniła się na lepsze.
* Latonia - na początku telki była egoistką i wiedźmą, zapatrzoną w swoją córeczkę, dokuczała protom. Zmieniła się jednak, gdy zobaczyła i poczuła na własnej córze, jaka jest naprawdę bliźniaczka.
* Felipa Chaparro - ze skorumpowanej i złej strażniczki więziennej stała się strażniczką prawdy

Wyciskacz łez: Chyba nie uroniłam żadnej łzy podczas tej telki, chyba że łzy śmiechu Ale na pewno smutnymi zdarzeniami były: zły stan psychiczny Eleny po rzekomej śmierci dziecka, Elena żegnająca się z ojcem w kostnicy.

Największa kara: co prawda wszystkich villanów za ich przewinienia spotkała śmierć. Zazwyczaj wolę, gdy odpowiadają za swoje zbrodnie za kratami. Jednak w tej telce jest wszystko na tyle możliwe, że już lepiej, by zostali uśmierceni i dali raz na zawsze spokój protom i ich bliskim (o ile nie zmartwychwstaną)

Ulubiona część telenoweli: ogólnie cała telka mi się podobała za wyjątkiem ok. 10 odcinków przed finałem, które były zrobione na siłę i zapełnione monotematycznymi rozmowami i wspomnieniami. Do tego skrót z poprzednich odcinków został wydłużony.

Najlepszy/a aktor/ka:
* Ana Layevska
* Fabian Rios

Najgorszy/a aktor/ka: brak

Największy absurd: oj było ich sporo, ale napiszę, co pamiętam
* zmartwychwstanie Indianina
* zmartwychwstanie Eduardita
* śmierć bez powodu i zmartwychwstanie Coriny
* dr Ronald uznający bliźniaczkę za wyleczoną i wypisujący do domu, choć parę miesięcy wcześniej podpaliła dom, w wyniku czego zginęło kilka osób
* wszyscy z automatu uwierzyli bliźniaczce, że jest Eleną C., a nie Danielą
* bezproblemowe życie Ruth na ulicy - zawsze miała pod dostatkiem jedzenie i nawet znalazła mieszkanie, by zamieszkać w nim z Eleną
* natychmiastowy powrót do zdrowia Andrei po przeszczepie
* Eduardo nie rozwodzący się z bliźniaczką
* idealna figura Eleny po urodzeniu dziecka
* Elena wyglądająca idealnie, gdy żyła na ulicy
* Dulce wychodząca na wolność, po tym jak przyznała się do zbrodni
* Bliźniaczka w stroju Indianki znajdująca bez problemu faceta, z którym zostawiła dziecko
* idealny stan zdrowia Tomasita po tym, jak przebywał z bliźniaczką, która o niego nie dbała
* Elena stawiająca czoła gangsterowi i doprowadzająca do aresztowania jego i jego ludzi
* Elena zostająca sama w domu chwilę przed porodem i brak wyznaczonej daty porodu
* rodzina miała długi, a wszyscy żyli ponad stan
* Ruth z dnia na dzień budująca fundacje

Największy oblech: Benjamin

Największy niedosyt:
* niewyjaśnienie, czemu syn Dulce nosił takie samo imię co prot!
* nie wyjaśnienie, czemu Corina zmarła na plaży
* brak kandydata dla Laury i ograniczenie tej postaci do roli przyjaciółki protki
* brak kandydata na koniec dla Coriny
* brak kandydatki dla Anacleta
* Clara nie otrzymująca żadnej kary za swoje zachowanie, a nawet wychodząca na ofiarę

Najśmieszniejszy wątek:
* przebrania bliźniaczki
* Nena w transie (mówienie po rosyjsku, gra na fortepianie, śpiew )
* Anacleto naśladujący Nenę w transie
* Indianin z workiem na połowie twarzy

Najlepsza akcja:
* walka Eleny i Latonii
* walka Eduarda i Montecrista
* Eduardo torturujący Montecrista
* akcja z piłą mechaniczną
* Eduardo wprowadzający konie do rezydencji

Najprzystojniejszy:
* Michel
* Walter

Najpiękniejsza:
* Milady
* Elena
* Laura

Najbardziej męczący wątek:
* rozterki miłosne Andrei i Waltera
* kłamstwa Clary

Ulubione dziecko: Tomasito

Najbardziej drastyczna scena:
* Montecristo umierający od upadku na włączoną piłę
* bliźniaczka uderzająca Latonię metalowym przedmiotem
* śmierć służącej poprzez wrzucenie jej suszarki do wanny przez Dulce
* poraniona twarz Indianina
* Dulce oślepiająca współwięźniarki

Największe zaskoczenie:
* Indianin zmartychwstający po utonięciu w bagnie
* wieść, że bliźniaczka zabiła swoich adopcyjnych rodziców (choć to w jej stylu)
* śmierć bliźniaczki w psychiatryku z przyczyn naturalnych (?)
* śmierć Dario

Najbardziej obleśna scena:
* Benjamin liżący Laurę po twarzy
* poród w wiejskiej chacie
* Latonia czcząca zwłoki córki


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 2:13:30 13-01-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 10939
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:50:15 13-01-22    Temat postu:

Chyba ze wszystkim się zgadzam. Ale coś oczywiście dodam od siebie.

Sylwia94 napisał:
* Eduardo - lubiłam go i odkąd związał się z Eleną nie można mu było nic zarzucić. Jedyne minusy na jego koncie to przespanie się z Coriną (Danieli nie liczę, bo było to nieświadomie) i porzucenie bliźniaczki przed ołtarzem dla klaczy (nie rozumiem, czemu w ogóle się z nią żenił, skoro go nie interesowała).

Jeszcze z Rebecą spał. Rozmawiali o tym gdy Elena znów się wystraszyła ducha, Rebeca na nią naskoczyła i Eduardo wyciągnął ją na korytarz by ją ustawić do pionu. Ale też mu wybaczyłam. W końcu nikogo nie zdradzał... no może poza swoim bratem. Dzięki Elenie stał się nowym człowiekiem hahaha

Sylwia94 napisał:
Najpiękniejsza piosenka: "Y llegaras" (choć to chyba jedna z zaledwie dwóch piosenek, które pojawiły się w telce, więc wielkiego wyboru nie miałam)

Mnie się chyba jednak bardziej podobała ta pojawiająca się w scenach Michela i Milady, ale "Y llegaras" też jest fajne. W pierwszej części telki była piosenka w tych takich "przerywkach" i leciała tyle razy, że nie szło tego nie zapamiętać. Śpiewali "Vente conmigo mi vida" czy coś takiego. To w sumie też było fajne.

Lubiłam też tę śmieszną melodyjkę przy scenach Neny i Anacleto.

Sylwia94 napisał:
Największa przemiana:

Ja tak sobie ostatnio myślałam, że w sumie prawie każdy w tej telce przeszedł jakąś przemianę, ale nie wszyscy wewnętrzną. W każdym razie mogłyśmy zobaczyć różne postaci w różnych wydaniach.
  1. Elena - zmieniła w ciągu telenoweli styl ubierania i stała się oziębła, potem jeszcze widziałyśmy ją jako chorą psychicznie, potem żądną zemsty, a na koniec szczęśliwą i udobruchaną.
  2. Eduardo - z bogacza bez majątku stał się bogaczem z powodu bogatej żony, potem stał się stajennym (to był etap gdy najczęściej pokazywał gołą klatę. ), potem był rycerski i zabijał wszystkich mafiosów, potem miałyśmy okazję zobaczyć go jako głuchego szaleńca, by tak samo jak Elena został na końcu udobruchany i szczęśliwy.
  3. Milady była biedna i skromna a potem zrobiła się bogata i zapomniała całkowicie o Gironach i matce.
  4. Andrea pokazała nam się w ciągu telki jako zakonnica, wiec nie była aż tak nudna. Dodając do jej konta ciekawości postaci za to 1 punkt, ma na swoim koncie aż jeden punkt.
  5. Walter z miłego kierowcy na początku telki stal się żałosny i w dodatku na koniec został biznesmenem.
  6. Nena i Anacleto z oszustów i naciągaczy stali się porządnymi obywatelami, pomagającymi ludziom w potrzebie i przyczynili się do złapania niebezpiecznej przestępczyni.
  7. Laura przestała żyć życiem Eleny - dopiero pod koniec, ale zawsze coś.
  8. Ruth z biedaczki stała się bizneswoman i działaczką charytatywną.
  9. Dulce pokazała się raz w przebraniu blondyny. I w ogóle na początku telki nie sprawiała wrażenia takiej żmiji. Naprawdę była słodka.
  10. Indianiec był ukazany jako człowiek wierny Monte i jako ten, który próbował go zabić z połową worka na twarzy.
  11. Monte też miał trochę przemian zewnętrznych, najlepsze oczywiście było przebranie Abdula, ale wcześniej pokazał się też jako gangster w garniaku zamiast swoich ranczowych ciuchów.
  12. Bliźniaczka to wiadomo, była mistrzynią w pokazywaniu wielu twarzy.
  13. Jesusa stała się dumnym członkiem rodziny na koniec.
  14. Tomas był zrzędą do śmierci, ale po stracie Marieli pokazał nowe smutniejsze oblicze
  15. Benji od początku wydawał się nienormalny, ale nie spodziewałam, że będzie aż tak lubił bawić się w przebieranki i torturowanie ludzi. W dodatku raz się pokazał po przemianie spowodowanej nie wzięciem lekarstwa.

Michel, Clara, ojciec Milady, ksiądz (zawsze był dość sprytny) i Mariela nie przeszli chyba przemiany... przynajmniej nie pamiętam.

Sylwia94 napisał:
Wyciskacz łez: Chyba nie uroniłam żadnej łzy podczas tej telki, chyba że łzy śmiechu Ale na pewno smutnymi zdarzeniami były: zły stan psychiczny Eleny po rzekomej śmierci dziecka, Elena żegnająca się z ojcem w kostnicy.

Mnie się chyba zrobiło najsmutniej gdy Elena straciła podczas wybuchu bomby Eduardo i dziecko i wydała z siebie zrozpaczony krzyk. Śmierć Tomasa byłaby wzruszająca gdyby nie ta Mariela na niebie wyciągająca ręce.

Sylwia94 napisał:
Ulubiona część telenoweli: ogólnie cała telka mi się podobała za wyjątkiem ok. 10 odcinków przed finałem, które były zrobione na siłę i zapełnione monotematycznymi rozmowami i wspomnieniami. Do tego skrót z poprzednich odcinków został wydłużony.

Też podobała mi się ta telenowela całościowo, ale muszę wyróżnić pierwszą część, tą z pojawiającym się w domu duchem. To było coś nowego, zwykle nie ma takich wątków w telenowelach.

Sylwia94 napisał:
Najśmieszniejszy wątek:
* przebrania bliźniaczki
* Nena w transie (mówienie po rosyjsku, gra na fortepianie, śpiew )
* Anacleto naśladujący Nenę w transie
* Indianin z workiem na połowie twarzy

I jeszcze CUD w wykonaniu Neny i Anacleto. Jak zobaczyli ducha Eleny i Nena aż wstała z wózka To był ubaw po pachy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:06 13-01-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Jeszcze z Rebecą spał. Rozmawiali o tym gdy Elena znów się wystraszyła ducha, Rebeca na nią naskoczyła i Eduardo wyciągnął ją na korytarz by ją ustawić do pionu. Ale też mu wybaczyłam. W końcu nikogo nie zdradzał... no może poza swoim bratem. Dzięki Elenie stał się nowym człowiekiem hahaha

Czyli nasz Eduardo spał z czterema kobietami z domu: Corina, Rebeca, Daniela i bliźniaczka Na jego liście zabrakło tylko Latonii, Jesusy i Milady

martoslawa napisał:
Mnie się chyba jednak bardziej podobała ta pojawiająca się w scenach Michela i Milady, ale "Y llegaras" też jest fajne. W pierwszej części telki była piosenka w tych takich "przerywkach" i leciała tyle razy, że nie szło tego nie zapamiętać. Śpiewali "Vente conmigo mi vida" czy coś takiego. To w sumie też było fajne.

Jak napisałaś to coś mi zaczęło brzmieć w głowie, że była taka piosenka

martoslawa napisał:
Ja tak sobie ostatnio myślałam, że w sumie prawie każdy w tej telce przeszedł jakąś przemianę, ale nie wszyscy wewnętrzną. W każdym razie mogłyśmy zobaczyć różne postaci w różnych wydaniach.
  1. Elena - zmieniła w ciągu telenoweli styl ubierania i stała się oziębła, potem jeszcze widziałyśmy ją jako chorą psychicznie, potem żądną zemsty, a na koniec szczęśliwą i udobruchaną.
  2. Eduardo - z bogacza bez majątku stał się bogaczem z powodu bogatej żony, potem stał się stajennym (to był etap gdy najczęściej pokazywał gołą klatę. ), potem był rycerski i zabijał wszystkich mafiosów, potem miałyśmy okazję zobaczyć go jako głuchego szaleńca, by tak samo jak Elena został na końcu udobruchany i szczęśliwy.
  3. Milady była biedna i skromna a potem zrobiła się bogata i zapomniała całkowicie o Gironach i matce.
  4. Andrea pokazała nam się w ciągu telki jako zakonnica, wiec nie była aż tak nudna. Dodając do jej konta ciekawości postaci za to 1 punkt, ma na swoim koncie aż jeden punkt.
  5. Walter z miłego kierowcy na początku telki stal się żałosny i w dodatku na koniec został biznesmenem.
  6. Nena i Anacleto z oszustów i naciągaczy stali się porządnymi obywatelami, pomagającymi ludziom w potrzebie i przyczynili się do złapania niebezpiecznej przestępczyni.
  7. Laura przestała żyć życiem Eleny - dopiero pod koniec, ale zawsze coś.
  8. Ruth z biedaczki stała się bizneswoman i działaczką charytatywną.
  9. Dulce pokazała się raz w przebraniu blondyny. I w ogóle na początku telki nie sprawiała wrażenia takiej żmiji. Naprawdę była słodka.
  10. Indianiec był ukazany jako człowiek wierny Monte i jako ten, który próbował go zabić z połową worka na twarzy.
  11. Monte też miał trochę przemian zewnętrznych, najlepsze oczywiście było przebranie Abdula, ale wcześniej pokazał się też jako gangster w garniaku zamiast swoich ranczowych ciuchów.
  12. Bliźniaczka to wiadomo, była mistrzynią w pokazywaniu wielu twarzy.
  13. Jesusa stała się dumnym członkiem rodziny na koniec.
  14. Tomas był zrzędą do śmierci, ale po stracie Marieli pokazał nowe smutniejsze oblicze
  15. Benji od początku wydawał się nienormalny, ale nie spodziewałam, że będzie aż tak lubił bawić się w przebieranki i torturowanie ludzi. W dodatku raz się pokazał po przemianie spowodowanej nie wzięciem lekarstwa.

Michel, Clara, ojciec Milady, ksiądz (zawsze był dość sprytny) i Mariela nie przeszli chyba przemiany... przynajmniej nie pamiętam.

W sumie to prawie każdy stał się innym człowiekiem przez te 117 odcinków czy to zewnętrznie czy to wewnętrznie

martoslawa napisał:
Mnie się chyba zrobiło najsmutniej gdy Elena straciła podczas wybuchu bomby Eduardo i dziecko i wydała z siebie zrozpaczony krzyk. Śmierć Tomasa byłaby wzruszająca gdyby nie ta Mariela na niebie wyciągająca ręce.

Na mnie mimo wszystko większe wrażenie zrobiła Elena po porodzie jak zobaczyła martwe dziecko i zamknęła się w sobie. Może dlatego, że po rzekomej śmierci męża i dziecka, szybko stanęła na nogi, by ich pomścić.

martoslawa napisał:
Też podobała mi się ta telenowela całościowo, ale muszę wyróżnić pierwszą część, tą z pojawiającym się w domu duchem. To było coś nowego, zwykle nie ma takich wątków w telenowelach.

Pierwsza część przypominała bardziej horror

martoslawa napisał:
I jeszcze CUD w wykonaniu Neny i Anacleto. Jak zobaczyli ducha Eleny i Nena aż wstała z wózka To był ubaw po pachy.

Taa stał się cud, Nena wstała z wózka, a Anacleto zaczął mówić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 232, 233, 234  Następny
Strona 233 z 234

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin