Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

En otra piel/W obcej skórze -Telemundo 2014- /Novelas+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:32:55 02-06-22    Temat postu:

Odcinki 96-99

Sylwia94 napisał:

Odbył się ślub Jennifer i Gabriela, wcześniej niż planowano. Bałam się, czy coś nie zakłóci ceremonii, ale na szczęście tak się nie stało. Ślub był cywilny, ceremonia nie zbyt huczna, ale najwaźniejsze, że Jennifer i Gabriel się kochają Dobrze, że Marta w ostatniej chwili zmieniła swoje nastawienie, bo nie mogłam słuchać jej smętów Dała Jennifer swoją suknię ślubną, a Gabriel ubrał garnitur Rodriga. Trochę ryzykowali organizując wesele w pensjonacie Lupe, ale ostatnio Rotwailer chyba i tak przestał szukać byłej dziewczyny, bo ma inne rzeczy do roboty...


Przyznam, że średnio podobała mi się stylówka Jennifer. Suknia po Marcie bez szału (zwłaszcza rękawy), najgorzej prezentowała się jej fryzura. Taka ładna dziewczyna a na ślubie wyglądała przeciętnie. Jednak najważniejsze, że Jennifer i Gabriel są szczęśliwi i nikt (np. Rottweiler) nie zepsuł im ceremonii.
Zastanawiałam się cóż to za prezent Elena dała nowożeńcom. Okazało się, że podarowała im noże. Niemożliwa jest!
Wracając jeszcze do kącika modowego to bardzo ładnie na ślubie prezentowała się Marta - fryzura, sukienka, makijaż jak najbardziej na plus. W końcu zaakceptowała decyzję pełnoletniego syna i przestała ciągle narzekać i zamartwiać się na zapas. Nie uchroni swoich dzieci przed problemami i rozczarowaniami, poza tym to są już dorośli faceci.
Zgadzam się, że organizowanie ślubu w pensjonacie doni Lupe było ryzykowne, ale na szczęście Rottweiler nie miał pojęcia o planach Jennifer i Gabriela.

Sylwia94 napisał:
Susanna coraz bardziej irytuje Nie może pogodzić się z tym, że Gabriel zakochał się w innej i postanowiła donosić o wszystkim Elenie. Jednocześnie na tym zarabia. Powiedziała szefowej, że Jennifer była dziewczyną niebezpiecznego bandziora, a podczas wesela udało jej się dowiedzieć, jak on ma na imię. Cieszyłam się, że Maite przestała paplać na prawo i lewo, ale nieświadomie powiedziała Susannie o Rotwailerze Służąca od razu poszła z tą informacją do Eleny. Ciekawa jestem, co kobieta zrobi.
Maite i Valeria powinny były się zorientować, że Susanna wypytuje o Rotwailera i ostrzec o tym Jennifer i Gabrielowi. I nie wiem, czemu ta dziewczyna została w ogóle zaproszona na uroczystość.


Obstawiałam, że Maite jak zwykle wypapla to czego nie powinna i tak też się stało. Nie zrobiła tego z premedytacją, po prostu palnęła dane prześladowcy Jennifer bez pomyślunku, ale dlaczego to zawsze musi być ona? Jestem pewna, iż Elena powiadomi Rottweilera o miejscu pobytu jego eks. Zastawi pułapkę na Jennifer, ten psychol ją porwie a Elena zemści się w ten sposób na Gabrielu. Zdziwiła mnie jej reakcja na kluczową informację od Susany. Powinna skojarzyć, że zna Rottweilera, przecież to jego wynajęła do zlikwidowania Ricarda (może pod innymi danymi? ).
Susana jest irytująca, infantylna i mściwa. Może przyczynić się do tragedii przez urażone ego i chęć zdobycia dodatkowej kasy. Dziwne, że nie wzbudziła wątpliwości u innych bohaterów ciągłym wypytywaniem się o Jennifer i jej prześladowcę. Co do jej obecności na weselu to pewnie nowożeńcy ze względu na Martę zaprosili wszystkich pracowników z rezydencji. Susana była też obecna na babskim wieczorze u doni Lupe, więc pewnie uznali, że zalicza się do ich towarzystwa, do tego nie mają pojęcia o jej prawdziwych intencjach.

Sylwia94 napisał:
Gerardo zmęczył się scenami Eleny i zerwał z nią mówiąc, że jej nie kocha. Ale to nie takie proste


Świetna była scena, gdy Gerardo powiedział Elenie prosto w twarz, że jej nie kocha i chce aby się rozstali. Jej mina bezcenna, traci kontrolę nad swoim kochankiem, który ma jej już dość. Jak nie żebrze o jego miłość to mu grozi. Bardzo dobrze, że Gerardo odbił piłeczkę i odpłacił jej się tym samym sugerując, iż on też może wiele powiedzieć policji na jej temat. Nie tylko ona ma haki na niego. Irytująca jest pewność siebie Eleny, swego rodzaju odrealnienie. Ewidentnie ma obsesję na punkcie Gerardo i władzy, manię kontrolowania wszystkiego i wszystkich i nie przyjmuje do siebie sprzeciwu innych osób, ma być tak jak ona chce i koniec. Toksyczna kobieta. Do tego przerażająca. Typ socjopatki, jakże wymowne były jej słowa odnośnie tego, że tylko Gerarda nie nienawidzi a wszystkich innych tak. Elena tak łatwo nie pozwoli mu od siebie odejść. Będzie zdolna do wszystkiego byle tylko za wszelką cenę zatrzymać go przy sobie. Podejrzewa, że Gerardo ją zdradza, jak się dowie, że z nauczycielką to dopiero wpadnie w złość i z pewnością będzie chciała wyeliminować Monicę. Elena nie ma żadnych skrupułów, więc przyjdzie jej to z łatwością.

Sylwia94 napisał:
Monica znowu zaczęła straszyć Elenę grając na pianinie w salonie ubrana w perukę. Bardzo ryzykowała. Elena mogła ją zdemaskować. Protce udało się uciec i grała dalej z sekretnego pokoju. Ale nie spodziewała się, że Elena zamiast trząść się ze strachu zagrozi, że zabije Camilę i Emilianę. Przerażona Monica przestała grać i pobiegła na wesele Jennifer i Gabriela bojąc się o życie córek. Na Elenie już nie robi takiego wrażenia "duch" Monici Serrano. Nawet spaloną lalką zbytnio się nie przejęła


Rozbawił mnie widok Monicii w sukience i peruce przemykającej korytarzem niczym duch. Fajnie to wyglądało. Znowu sporo ryzykowała, Elena mogła ją dogonić albo mieć przy sobie broń. Jednak tego typu zagrywki ze strony Monicii przestały już działać na jej siostrzenicę. Elena przeszła do ofensywy, mocna była scena, gdy groziła, że zabije Camilę i Emilianę. Najgorsze, że byłaby do tego zdolna. Jednak Monica powinna była dalej grać i kontynuować swój plan, nie okazywać słabości. Dziewczyny były bezpieczne na przyjęciu, Elena nic im nie mogła w tym momencie zrobić.

Sylwia94 napisał:
Monica zamontowała kamerę w miejscu, w którym spotkała się z Gerardem i próbowała namówić go do wyznania prawdy o śmierci Monici Serrano. Jednak nie udało jej się to. Zaaranżowała też przyjazd Eleny i cudem uciekła niezauważona przez kobietę. Niestety kłócący się Elena i Gerardo nic nie powiedzieli o śmierci pianistki. Ale nawet jakby tak się stało nie wiem, czy takie nagranie mogłoby być dowodem


Szkoda, że dopiero teraz Monica wpadła na pomysł zamontowania kamer i nagrania wyznania Eleny i Gerardo w sprawie popełnienia przestępstwa. Poza tym należałoby je zainstalować na stałe w gabinecie, w ich sypialniach. Tam się najczęściej kłócą. Nawet jeśli nagranie nie posłuży za dowód w sądzie to dzięki niemu można ostrzec domowników i zdemaskować przed nimi Elene i Gerarda. Monica odniosła porażkę, ale przegrała bitwę a nie wojnę. Jak pisałam niech zainstaluje kamery i podsłuch na stałe w pomieszczeniach w domu i byłoby super gdyby udało jej się też zrobić to w firmie. Niestety wydaje mi się, że Monica zrezygnuje z kontynuowania tego pomysłu rozczarowana odniesioną porażką.

Sylwia94 napisał:
[...] o dziwo Camila w końcu zaczęła wątpić w kuzynkę. Zabroniła jej oczerniać matkę. Potem na chwilę znowu zwątpiła, gdy Elena przekazała jej zmontowane zdjęcia przedstawiające Monicę i jej rzekomych kochanków. Ale ostatecznie Camila podarła zdjęcia. Elena była wściekła, że nie udało jej się znowu zmanipulować kuzynki i kazała Ernestowi podać jej narkotyk.
Swoją drogą te zdjęcia to jak dla mnie gołym okiem widać, że fotomontaż


Dokładnie, te zdjęcia to był niewypał, beznadziejny fotomontaż rażący w oczy. Skoro niby Julian wynajął detektywa to ten powinien zrobić Monice fotki z rzekomymi kochankami z różnych miejsc i w różnych okolicznościach a zamiast tego na wszystkich tak samo pozowała, jak do portretu. Hit! Podobała mi się postawa Camilii, gdy postawiła się kuzynce i nie pozwoliła jej źle mówić o swojej matce. Szkoda tylko, że podarła zdjęcia, mogła oddać je Ricardo a on odkryłby, że to fotomontaż.
Elena nie tylko traci kontrolę nad Gerardo, ale i nad Camilą. Kuzynka nie pozwala jej z taką łatwością sobą manipulować, straciła do niej zaufanie.
W ostatnich odcinkach Camila zaczęła dogadywać się z Monicą, traktuje ją jak przyjaciółkę. Ładne mają sceny.

Sylwia94 napisał:
Ernesto nie chciał podawać narkotyku Camili, ale Elena postawiła go pod ścianą mówiąc, że zleci tę robotę Carlosowi. W poprzednich odcinkach Ernesto przyznał się przed bratem, że zakochał się w Camili, więc nie chciałby jej skrzywdzić. Jednak spełnił rządania Eleny. Zwabił Camilę do swojego mieszkania i dolał jej narkotyk do napoju. Ma zrobić sobie i jej zdjęcia i wysłać do Ricarda. Ale jak wcześniej była mowa, Camila może zrobić sobie badania i odkryć, że została odurzona przez Ernesta. Ryzykowny plan. Oczywiście Ernesto mógł powiedzieć prawdę Camili, ale wtedy musiałby powiedzieć WSZYSTKO, a tego nie zrobi, bo się boi konsekwencji, a zwłaszcza gniewu Eleny.


Z dwojga złego już lepiej, że Elena zleciła odurzenie kuzynki Ernesto a nie Carlosowi. Ten drugi nie miałby żadnych skrupułów, zgwałciłby Camilę i zmusił do prostytucji albo zabił. Ernesto nie jest takim psycholem. Myślę, że nie wykorzysta Camilii seksualnie, nie będzie do tego zdolny, zwłaszcza że czuje do niej coś więcej i ma skrupuły. Już mi jej szkoda, bo po odurzeniu straciła przytomność, nie będzie niczego pamiętała a Elena zrobi wszystko aby rozdzielić ją z Ricardo i jej zaszkodzić. Camila powinna była umówić się z Ernesto w restauracji i szczerze powiedzieć swojemu chłopakowi dokąd i z kim wybiera się na spotkanie. Mam tylko nadzieję, że Ricardo nie uwierzy w jej zdradę, to mądry, bystry chłopak. Na logikę Camila nie miała przecież żadnego powodu aby przespać się z Ernesto - zawsze trzymała go na dystans i oferowała mu tylko przyjaźń. Gdyby chciała z nim sypiać to nie wracałaby do Ricarda. Tak więc jej rzekoma zdrada nie ma najmniejszego sensu.

Sylwia94 napisał:
Emiliana wpadła w histerię na widok rozbitego porteru matki. Oskarżyła o to Elenę. Odważna była! Już nikt nie wierzy Elenie, która oczywiście się wściekła. Oby nie próbowała skrzywdzić Emiliany.


Biedna Emiliana bardzo przeżyła uszkodzenie portretu matki. Od razu przyszło jej na myśl, że to sprawka Eleny. Świetna była scena, gdy się z nią skonfrontowała. Elena po kłótni z Gerardo przestała nad sobą panować i pokazała Emilianie swoją prawdziwą twarz obrażając ją i będąc niemiłą.
Diego kolejny raz udowadnia jak cudownym jest człowiekiem. Pocieszał Emilianę, obieca naprawić zniszczony portret, uspokoił ją.

Sylwia94 napisał:
Carlos wezwał Eddy'ego na przesłuchanie nie ujawniając swojej twarzy. Mężczyzna opisał Valerię, Maite i Lupe. Ricalde podejrzewa już więc, kim są osoby, które rozdają ulotki pod fabryką.
Przeczytałam spojler na temat Eddy'ego
Cytat:
i skoro jest on policjantem to dobrze, bo za dużo już tym bandziorów. Ale opisując psom Valerię i Maite naraża je.


Carlos to cwana bestia. Prędzej niż później wpadnie na ślad Valerii i Maite. Oby tylko znowu nie zafundował im traumy. Liczę na to, że Diego, Anselmo albo SPOILER
Cytat:
Eddy
obronią dziewczyny.

Cytat:
Eddy chce wkupić się w łaski Psów, ale czy narażałby niewinne osoby? Mam nadzieję, że telefon wykonał do swojego szefa z policji aby miał oko na Maite i Valerię i je chronił.


Sylwia94 napisał:
Selma powiedziała Diegowi, że w ciele Adriany jest Monica Serrano. Ten niby w to nie uwierzył, potem jednak wypytywał Monicę. Liczyłam na większe emocje związane z tą rozmową. Monica mogła zagrać na pianinie, by udowodnić, kim jest, a nie przekonywać Diega samymi słowami.


Diego nie wierzy w wersję wydarzeń Monicii i Selmy, ale nie dziwię mu się. Ciężko coś takiego przyjąć do wiadomości. Monica powinna poświęcić mu więcej czasu, porozmawiać z nim, opowiedzieć najważniejsze szczegóły ze swojej perspektywy i zagrać na pianinie tak jak to zrobiła aby przekonać przyjaciółkę do swojej wersji wydarzeń.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:44:39 02-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:00:01 03-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Lista uśmierconych postaci po 102 odcinkach:
1. Jacinto
2. Prawnik Monici
3. I bandzior we więzieniu (od Maria)
4. II bandzior we więzieniu (rywal Maria)
5. Julian - ojciec Camilii i Emiliany
6. III bandzior we więzieniu (od Maria)
7. Mario
8. sędzia Figueroa
9. Esteban


10. Ernesto
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:05:25 03-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Lineczka napisał:
Lista uśmierconych postaci po 102 odcinkach:
1. Jacinto
2. Prawnik Monici
3. I bandzior we więzieniu (od Maria)
4. II bandzior we więzieniu (rywal Maria)
5. Julian - ojciec Camilii i Emiliany
6. III bandzior we więzieniu (od Maria)
7. Mario
8. sędzia Figueroa
9. Esteban


10. Ernesto


To brat Gerardo dobrze kojarzę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:16:14 03-06-22    Temat postu:

Tak, Ernesto to brat Gerarda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:34:06 03-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Tak, Ernesto to brat Gerarda.


No już dawno nie oglądałam telki, więc trochę pozapominałam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:04:01 03-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Jestem pewna, iż Elena powiadomi Rottweilera o miejscu pobytu jego eks. Zastawi pułapkę na Jennifer, ten psychol ją porwie a Elena zemści się w ten sposób na Gabrielu. Zdziwiła mnie jej reakcja na kluczową informację od Susany. Powinna skojarzyć, że zna Rottweilera, przecież to jego wynajęła do zlikwidowania Ricarda (może pod innymi danymi? ).

Też mnie zaskoczyło, że Elena nie skojarzyła Rotwailera. Wątpię, by znała go pod innymi danymi

Lineczka napisał:
Szkoda, że dopiero teraz Monica wpadła na pomysł zamontowania kamer i nagrania wyznania Eleny i Gerardo w sprawie popełnienia przestępstwa. Poza tym należałoby je zainstalować na stałe w gabinecie, w ich sypialniach. Tam się najczęściej kłócą.

No właśnie, Monica już dawno temu mogła zamontować kamery. Ile to razy Gerardo i Elena się kłócili i wprost mówili o zabiciu Monici Serrano.

Lineczka napisał:
Dokładnie, te zdjęcia to był niewypał, beznadziejny fotomontaż rażący w oczy. Skoro niby Julian wynajął detektywa to ten powinien zrobić Monice fotki z rzekomymi kochankami z różnych miejsc i w różnych okolicznościach a zamiast tego na wszystkich tak samo pozowała, jak do portretu. Hit!

No właśnie, gdyby Monica Serrano miała jakiś sekretnych kochanków to na pewno nie pozowałaby z nimi do portretów Tylko byłyby to jakieś ujęcia z oddali zrobione przez rzekomego detektywa. Dlatego zaskoczyło mnie, że Camila uwierzyła w te zdjęcia, bo były naprawdę kiepskie Poza tym czy na oryginalnych zdjęciach Monica Serrano nie była z córkami albo Julianem? Jeśli tak to Camila powinna pamiętać takie zdjęcia

Lineczka napisał:
Diego nie wierzy w wersję wydarzeń Monicii i Selmy, ale nie dziwię mu się. Ciężko coś takiego przyjąć do wiadomości. Monica powinna poświęcić mu więcej czasu, porozmawiać z nim, opowiedzieć najważniejsze szczegóły ze swojej perspektywy i zagrać na pianinie tak jak to zrobiła aby przekonać przyjaciółkę do swojej wersji wydarzeń.

Czekam na taką rozmowę i mam nadzieję, że w końcu nastąpi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:32:04 04-06-22    Temat postu:

Odcinki 100-104

Sylwia94 napisał:
Działo się w tych odcinkach!


Akcja nabrała odpowiedniego tempa, znowu sporo się dzieje i jest ciekawie.

Sylwia94 napisał:
Monica nagrała rozmowę Eleny i Gerarda, ale na nagraniu przyznali się tylko do bycia kochankami. Dziewczyna pokazała wideo Jorge licząc, że w ten sposób zdemaskuje dwulicowość Eleny, ale ten nie ufa Monice. Tym bardziej po tym, jak dowiedział się, że sama była z Gerardem.
Jorge kazał Monice opuścić rezydencję w ciągu 2 dni grożąc ujawnieniem jej romansu z Gerardem. Ta była załamana. Czemu nie powie Jorge prawdy, kim jest? Na pewno by go przekonała np. grą na pianinie


Początkowo zirytowała mnie postawa Jorge, ale po spojrzeniu na sprawę z jego perspektywy nie dziwi, że nie ufa Monice. Wyszła w jego oczach na hipokrytkę, bo przecież sama sypia z Gerardo a donosi na Elenę. Jednocześnie cały czas podkreśla jak bardzo zależy jej na Emilianie i Camilii oraz jak wielkim szacunkiem darzyła ich matkę. Jej zachowanie (romans) przeczy jej słowom przez co staje się niewiarygodna. Z perspektywy Jorge może to wyglądać tak jakby Monica chciała pozbyć się rywalki jego rękami (żeby ją zdemaskował itp.).
Uważam, że jedynym słusznym rozwiązaniem byłoby wyznanie mu prawdy na temat zamiany dusz. Selma mogłaby pomóc przyjaciółce przekonać Jorge co z pewnością nie będzie łatwe. Zwłaszcza w sytuacji, gdy Monica nakłamała na temat swojego pochodzenia i pozyskanych informacji odnośnie członków rodziny. Musiałaby zagrać na fortepianie przy Jorge, namówić go na przebadanie jej pisma u grafologa. Zostało jej mało czasu, więc nie ma nad czym się zastanawiać tylko należy działać. Zamiast konkretów Monica uderza w patetyczne przemowy przepełnione informacjami o których mają pojęcie tylko konkretne osoby. Dobrze jej Jorge powiedział, że nie może uwierzyć, iż ponad 50-letnia Monica przyjaźniła się z dwudziestolatką w wieku swojej córki i wyznała jej wszystkie swoje tajemnice i szczegóły z życia.

Sylwia94 napisał:
Ernesto rozebrał Camilę i zrobił sobie z nią zdjęcia w łóżku. Gdy ta się obudziła powiedział jej, że zasnęła, bo za dużo wypiła. Dziewczyna nie rozumiała, jak do tego doszło. W tym samym czasie szukał jej Ricardo, Camila nie przyszła na wyznaczone spotkanie. Gdy odebrała telefon od chłopaka, skłamała, że jest w rezydencji z powodu złego samopoczucia Emiliany. Słysząc to Ernesto z premedytacją wtrącił się do rozmowy i Ricardo przyłapał ukochaną na kłamstwie.


Na szczęście Ernesto nie zgwałcił Camilii, ale ją odurzył, rozebrał i dotykał bez jej wiedzy i zgody co jest molestowaniem seksualnym. Jednak jego plan miał spore luki. Ok, wykonał zadanie zlecone przez Elenę i zrobił Camilii kompromitujące zdjęcia, ale w jakim celu ubrał ją po wszystkim od stóp do głów a później między słowami sugerował, że doszło między nimi do czegoś więcej? Gdzie sens i logika? Jak już chciał jej wmówić, że przespali się ze sobą to nie powinien jej ubierać a ona nawet buty miała założone. Wygląda to tak jakby Ernesto spanikował i sam nie wiedział w jaki sposób rozegrać tę intrygę.
Dziwi mnie bierność Camilii, która nawet nie pomyślała o tym, że przyjaciel mógł ją odurzyć. Wypiła przecież zaledwie lampkę wina! Poza tym zna siebie na tyle żeby wiedzieć, iż nie doprowadziłaby się do takiego stanu. Przyszła z nim tylko porozmawiać a nie imprezować.
Camila popełniła błąd ukrywając przed Ricardo wizytę u Ernesta. Dwa razy go okłamała. Po co w ogóle szła do mieszkania Ernesta jakby nie mogli umówić się tak jak zwykle na mieście.

Sylwia94 napisał:
Ernesto powiadomił Elenę, że nie wykorzystał Camili, ale zrobił zdjęcia. Nie chciał jej jednak oddać fotografi i zaczął się stawiać. Nie spodziewał się jednak, że Elena postanowi go wyeliminować i tym samym pozbyć się Ricarda. Kobieta wynajęła Carlosa, aby poszedł do mieszkania Ernesta i wysłał zdjęcia Ricardowi. A gdy przyszedł Ernesto, Carlos i jego człowiek go zabili. Brat Gerarda próbował ich przekonać, że zabezpieczył się i ma kompromitujące Elenę dowody, ale nikt mu nie uwierzył.


Byłam zaskoczona, gdy Ernesto stanowczo postawił się Elenie i zapowiedział, że nie odda jej zdjęć. Szok! Sprzeciwił jej się jak jeszcze nigdy wcześniej. Widać naprawdę nie chciał skrzywdzić Camilii i czuł do niej coś więcej. Elena za zdradę i nielojalność postanowiła go wyeliminować z pomocą Carlosa. Mocna była scena, gdy wiedząc co go spotka rzuciła do niego w firmie: żegnaj, spoczywaj w pokoju. Ernesto już w tym momencie wiedział, że jego życie jest zagrożone. Dlaczego nie zadzwonił do brata? Dlaczego jakoś się nie zabezpieczył na wypadek niebezpieczeństwa? Zamiast tego pojechał do mieszkania w którym już czekali na niego Carlos ze swoim zbirem. Ernesto błagał Elenę przez telefon o litość i drugą szansę. Mogła wykorzystać jego desperację i wypytać go co wie o kochance Gerarda. Jednak tego nie zrobiła, na chwilę uśpiła jego czujność a gdy poczuł się pewnie Carlos zabił go uderzeniem w głowę (tak jak jego zbir Estebana). Ricalde kilka razy podkreślał, że mu szkoda Ernesta, bo nawet go polubił, ale zrobił co musiał, bo w tym biznesie nie ma miejsca na sentymenty. Elena ma krew na rękach kolejnej osoby. Żal mi Ernesta, nie był moją ulubioną postacią i miał kilka grzechów na sumieniu, ale miał też skrupuły i nie zasłużył na taki koniec (jednak w porównaniu z Estebanem całkiem niewinny nie był). Zabójcy założyli, że nie zgromadził przeciwko nim żadnych dowodów, są tego pewni, ale może się przeliczą? Carlos z Fulgencio przeszukali jego mieszkanie i znaleźli tylko pendrivea, którego przekazali Elenie. Może Ernesto schował coś jeszcze np. w firmie? Chciałabym żeby ich przechytrzył. Skoro już mowa o dowodach przeciwko villanom to co z groźbami sędziego, który ich szantażował, że zabezpieczył się na wypadek gdyby chcieli go wyeliminować? Tym zabezpieczeniem był Carlos, który go później zdradził i zamordował?

Sylwia94 napisał:
Ricardo był wściekły, gdy otrzymał zdjęcia z Camilą i Ernestem. Poszedł do mieszkania rywala, aby go pobić. Zdziwił się jednak, gdy zobaczył go martwego na podłodze. Uciekł z miejsca zdarzenia. Jednak policja szybko do niego dotarła, bo sekretarka z firmy zeznała, że poprzedniego dnia Ricardo groził Ernestowi. Poza tym zaraz pewnie wypłyną zdjęcia jeszcze bardziej pogrążające Ricarda. Do tego może kamery z monitoringu pokażą, że chłopak był u Ernesta? Nie zdziwiłabym się, gdyby Carlos przy nich majstrował.


Ricardo znowu wykazał się impulsywnością. Po co w ogóle szedł do firmy robić awanturę Ernesto a później po otrzymaniu zdjęć do jego mieszkania? Wiedział, że dojdzie do rękoczynów i na rozmowie się nie skończy. Studiował prawo, chce być prawnikiem a szybciej działa niż myśli i przez to wpada w tarapaty. Najpierw powinien pokazać zdjęcia Camilii i nalegać na wyjaśnienia. Jednak on chciał rozwiązać sprawę siłą i dać Ernesto do wiwatu. Rozumiem, że doznał szoku, gdy znalazł go martwego w mieszkaniu, ale też nie popisał się ucieczką z miejsca zdarzenia. Nawet nie zadzwonił anonimowo na policję aby zgłosić przestępstwo. Zostawił ślady (dotykał drzwi, ślady obuwia), w budynku pewnie jest monitoring, może go rozpoznać portier albo inni mieszkańcy, w komputerze denata znajdują się zdjęcia Ernesta w łóżku z nagą Camilą, czyli dziewczyną podejrzanego. Materiał dowodowy świadczy na niekorzyść Ricarda. Mam tylko nadzieję, że nie przesiedzi w areszcie czy więzieniu reszty odcinków aż do finału.
Ricardo nie przyznał się Camilii do wizyty u Ernesto, nie powiedział jej o zdjęciach, ukrył to wszystko przed nią i trzymał dystans. Oboje nie byli wobec siebie szczerzy. Na tym chcą budować związek?

Sylwia94 napisał:
Gerardo jest przybity śmiercią brata (nie przyznał się oczywiście, że to jego brat). Dziwi mnie jednak, że tak łatwo oskarżył Ricarda o zabójstwo. Chyba zna chłopaka na tyle, by wiedzieć, że nie byłby do tego zdolny (nawet pod wpływem emocji). A zna za to dobrze Elenę, której ostatnio podpadł. Myślałam, że uzna to jako wiadomość od niej.


Mnie też zdziwiła pewność Gerarda co do winy Ricarda. Ok, niby miał motyw, ale dlaczego nie zastanowił się nad opcją ze zleceniem zabójstwa przez Elenę? Dopiero co kazała go pobić tylko po to aby odegrać się na nim za to, że śmiał od niej odejść i sprawić mu ból. Ta psycholka jest do wszystkiego zdolna. Nasłała na niego zbirów a później udawała niewiniątko i wypierała się swojego czynu. Prosto w oczy kłamała, iż nie ma z tą sprawą nic wspólnego. Gerardo nie pozwolił sobą manipulować, nie uwierzył jej, ale ona i tak szła w zaparte. Oboje są świetnymi kłamcami, ale Elena przebija nawet Gerarda. Typ złodzieja złapanego na kradzieży za rękę, który bezczelnie wypiera się (wbrew faktom) i powtarza, że to nie jest jego ręka.
Gerardo powinien wziąć pod uwagę, że Elena mogła maczać palce w wyeliminowaniu Ernesta po to aby jeszcze bardziej go nastraszyć i pokazać do czego jest zdolna. Może jak minie szok to dojdzie do odpowiednich wniosków.

Sylwia94 napisał:
Elena udawała przed Gerardem, że pogodziła się z tym, że ją zostawił. Zwołała kolację rodzinną, na którą zaprosiła oczywiście też Monicę. Wszyscy liczyli, że Elena przekaże jakieś pozytywne wieści związane z firmą, ale ta wyskoczyła, że jest w ciąży. Tożsamość ojca dziecka nie pozostała długo tajemnicą, bo Camila nakryła Gerarda i Elenę na kłótni. Elena przyznała się przed wszystkimi, że jest w ciąży z Gerardem i spotyka się z nim od niedawna. Chyba nikt w to nie uwierzył. Camila była zbulwersowana i oskarżyła kuzynkę o sypianie z Gerardem, gdy jeszcze Monica Serrano żyła. Ta oczywiście zaprzeczyła.
Btw. ciekawa jestem, czy ta ciąża to prawda, ale wątpi.


Było do przewidzenia, że Elena coś kombinuje. Nie pasowała do niej bierna postawa i pogodzenie się z porażką. Jednak nie sądziłam, że wyskoczy z ciążą. Jestem przekonana, że kłamie tylko po to aby przywiązać do siebie Gerarda. Tą informacją kupuje sobie tylko trochę czasu. Może liczy na to, że szybko się z Gerardo pogodzą i wtedy zajdzie w ciążę albo prześpi się z kimś innym lub podda się in-vitro. Przeszło mi też przez myśl, że na obecnym etapie udaje ciążę a za jakiś czas będzie udawała, że poroniła i jeszcze oskarży o to kogoś z bliskiego otoczenia np. Monicę albo Camilę aby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Tożsamość rzekomego ojca dziecka szybko wyszła na jaw i dobrze, że scenarzyści tego nie przeciągali. Ależ fałsz bił od Eleny, gdy robiła z siebie ofiarę i powtarzała, że jej jedynym grzechem jest miłość. To się kupy przecież nie trzyma. Cały czas gadała na Gerarda przy Camilii, podkreślała że jest po jej stronie a teraz nagle wyskakuje z ich wielkim uczuciem? Stała się niewiarygodna, wyszła na hipokrytkę i kłamczuchę. Świetnie jej Camila przygadała obnażając jej fałszywość. Brawo! Tak jak za Camilą nie przepadam tak w tego typu konfrontacjach doceniam jej charakter. Monica próbowała ją uspokoić w obawie przed reakcją Eleny. Cały czas ma w głowie jej groźby odnośnie pozbycia się kuzynek i zdaje sobie sprawę, że siostrzenica byłaby do tego zdolna.

Sylwia94 napisał:
Zastanawiam się, co zyskała Elena tym ruchem Camila jeszcze bardziej znienawidzi Gerarda, teoretycznie Monica miała go też po tym znienawidzić (o ile są kochankami, bo Elena ma tylko podejrzenia), Elena pokazała Gerardowi, że jest do wszystkiego zdolna i nie musi się juz ukrywać. Ale z drugiej strony straciła resztki sympatii i szacunku pozostałych domowników, bo wszyscy oskarżają ją o zdradę. Nie jest też wiarygodna, bo sama oczerniała Gerarda i oskarżała Monicę Serrano o sypianie z młodszymi kochankami, a teraz okazuje się, że sama była z mężem ciotki.


Elenie nie zależy na sympatii domowników, ma ich gdzieś. Liczy na to, że z pomocą matki i Monicii załagodzi sytuację, wybieli się i nie będzie musiała słuchać pretensji kuzynek. Co zyskuje? Oficjalny związek z Gerardo, uwiązanie go przy sobie metodą na dziecko, naleganie na ślub i dostęp do jego majątku (zwłaszcza gdyby musiała go wyeliminować), grożenie mu i szantażowanie go przy jednoczesnym podkreśleniu, że stać ją na wszystko (czyny idą za słowami), odsunięcie go od kochanki, uśpienie czujności matki, którą nadal może manipulować w najlepsze, stanie się panią na włościach. Postawiła wszystko na jedną kartę byle tylko zatrzymać kochanka przy sobie i ograniczyć mu pole manewru.

Sylwia94 napisał:
Jorge robił Gerardowi wymówki, ale ten się nie dał. Mimo wszystko to on jest właścicielem wszystkiego według podrobionego testamentu.


Kij ma dwa końce. Kiedy Elena groziła Gerardo, że wyzna policji, iż to on zabił Monicę to byłoby słowo przeciwko słowu. Z tym, że testament jest korzystny dla niego tak więc to on byłby głównym podejrzanym i miałby motyw aby zabić żonę i zgarnąć majątek. Nieźle to sobie Elena wykombinowała.

Sylwia94 napisał:
Rotwailer porwał kolejne dziewczyny. Ile jeszcze on i Carlos będą bezkarni?!
Eddy ostrzegł Valerię, by nie zbliżała się do dzielnicy, w której rządzą Psy. Ta uznała, że chce ją porwać i uciekła.


Pewnie do końca telki. Eddy jest trzymany z daleka od biznesu Carlosa i Rotwailera, nie wie dokąd przewożą dziewczyny. Bandziory nie ufają mu, mają wobec niego wątpliwości i nie dopuszczają go do swoich spraw.
Gołym okiem widać postępy u Valerii, która walczy z lękami z powodzeniem. Chce pomagać dziewczynom, w chwili odczuwanego przez siebie zagrożenia poradziła sobie z Eddym.


Irytuje mnie bierność Loreny wobec córki. Zachowuje się jakby ta popełniła w życiu jakieś błędy, które można wybaczyć a przecież Elena to morderczyni z czego jej matka zdaje sobie sprawę! Milczeniem chroni ją i pozwala aby ten potwór zabijał i krzywdził ludzi! Gdzie jej lojalność wobec siostry? Widzi, że Elena niszczy jej dobre imię i co robi? Nic! Siostrzenic też w żaden sposób nie chroni. Za to Lorena ma całe mnóstwo cennych rad wobec córki jak być dobrą matką. Czarny humor, jest ostatnią osobą, które powinna się na ten temat wypowiadać. Sugerowała Elenie, że w obliczu ciąży powinna się zmienić a przypominam, że ta jest morderczynią. Lorena chce zrekompensować córce milczeniem i wsparciem trudne dzieciństwo i swoje zaniedbania, ale w ten sposób tylko upewnia ją w poczuciu bezkarności i naraża na niebezpieczeństwo niewinne osoby, w tym córki Monicii.

Jennifer swobodnie przemieszcza się po dzielnicy jakby nie było problemu z Rottweilerem. Gabriel bagatelizuje zagrożenie co słusznie wypomniał mu ojciec. Powinni być ostrożniejsi.
Z pewnością Jennifer dostanie się na wymarzone studia.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 10:48:23 04-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2818
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:30:06 04-06-22    Temat postu:

Camila jak Camila, ale Emiliana jak celnie kontruje Elenę.

Siostry Larea mocno zyskują w staraciach z Eleną. Mam nadzieję, że z czasem nie spuszczą z tonu.
Wiedźma próbowała je skruszyć zdjęciem USG dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:37:36 04-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Zamiast konkretów Monica uderza w patetyczne przemowy przepełnione informacjami o których mają pojęcie tylko konkretne osoby. Dobrze jej Jorge powiedział, że nie może uwierzyć, iż ponad 50-letnia Monica przyjaźniła się z dwudziestolatką w wieku swojej córki i wyznała jej wszystkie swoje tajemnice i szczegóły z życia.

Monica powinna powiedzieć Jorge, kim naprawdę jest i udowodnić to np. grą na pianinie. Inaczej jest kompletnie niewiarygodna. Może mówić mu, jak to jej zależy na szczęściu Camili i Emiliany, ale jej czyny (romans z Gerardem) o tym przeczą. Dlatego też się nie dziwię Jorge, że nie ufa Monice. Wygląda to trochę tak jakby pod pretekstem dbania o dziewczynki chciała ugrać coś dla siebie (pozbyć się Eleny i mieć wolną drogę do bogatego Gerarda). I nie dziwię się, że Jorge nie uwierzył, że Monica Serrano miałaby przyjaźnić się z dziewczyną w wieku swojej córki, a tym bardziej opowiadać jej najbardziej szczegółowe i prywatne szczegóły ze swojego życia. Kiedy też miałaby to zrobić? Musiałaby to być długa i wieloletnia przyjaźń, a Monici nikt nie kojarzył jako przyjaciółki Serrano. Czas leci i jest go coraz mniej, więc Monica powinna jak najszybciej powiedzieć Jorge prawdę. Ufa mu, wie, że zadba on o interesy jej córek, więc nie wiem, co ją jeszcze powstrzymuje.

Lineczka napisał:
Na szczęście Ernesto nie zgwałcił Camilii, ale ją odurzył, rozebrał i dotykał bez jej wiedzy i zgody co jest molestowaniem seksualnym. Jednak jego plan miał spore luki. Ok, wykonał zadanie zlecone przez Elenę i zrobił Camilii kompromitujące zdjęcia, ale w jakim celu ubrał ją po wszystkim od stóp do głów a później między słowami sugerował, że doszło między nimi do czegoś więcej? Gdzie sens i logika? Jak już chciał jej wmówić, że przespali się ze sobą to nie powinien jej ubierać a ona nawet buty miała założone. Wygląda to tak jakby Ernesto spanikował i sam nie wiedział w jaki sposób rozegrać tę intrygę.

Ja też mam wrażenie, że Ernesto sam nie wiedział, co dokładnie zrobić, a potem powiedzieć, unikał tematu i mówił niejednoznacznie.

Lineczka napisał:
Mocna była scena, gdy wiedząc co go spotka rzuciła do niego w firmie: żegnaj, spoczywaj w pokoju. Ernesto już w tym momencie wiedział, że jego życie jest zagrożone. Dlaczego nie zadzwonił do brata? Dlaczego jakoś się nie zabezpieczył na wypadek niebezpieczeństwa? Zamiast tego pojechał do mieszkania w którym już czekali na niego Carlos ze swoim zbirem.

Ernesto mógł powiedzieć o wszystkim bratu, ale może myślał, że Elena nie odważy się go skrzywdzić, bo teoretycznie wcześniej zawsze jej pomagał. Tylko że dla niej nie ma żadnych sentymentów.

Lineczka napisał:
Żal mi Ernesta, nie był moją ulubioną postacią i miał kilka grzechów na sumieniu, ale miał też skrupuły i nie zasłużył na taki koniec (jednak w porównaniu z Estebanem całkiem niewinny nie był).

Też było mi go żal. Oszust i cwaniaczek, krył Gerarda i Elenę, ale sam nie był mordercą. Miał też opory, by odurzyć Camilę, nie chciał jej zgwałcić.

Lineczka napisał:
Zabójcy założyli, że nie zgromadził przeciwko nim żadnych dowodów, są tego pewni, ale może się przeliczą?

Chciałabym, by tak było, ale wątpię, by Ernesto się jakoś zabezpieczył.

Lineczka napisał:
Ricardo znowu wykazał się impulsywnością. Po co w ogóle szedł do firmy robić awanturę Ernesto a później po otrzymaniu zdjęć do jego mieszkania? Wiedział, że dojdzie do rękoczynów i na rozmowie się nie skończy. Studiował prawo, chce być prawnikiem a szybciej działa niż myśli i przez to wpada w tarapaty.

Ricardo nie uczy się na błędach. Już w przeszłości miał problemy przez swoją impulsywność. Jako przyszły prawnik powinien się kontrolować. Zresztą dostał zdjęcia nie przez przypadek, była to zaczepka, by właśnie pojechał szukać Ernesta. Powinno mu się zapalić czerwona lampka. Mógł rzeczywiście najpierw skonfrontować się z Camilą.

Lineczka napisał:
Ricardo nie przyznał się Camilii do wizyty u Ernesto, nie powiedział jej o zdjęciach, ukrył to wszystko przed nią i trzymał dystans. Oboje nie byli wobec siebie szczerzy. Na tym chcą budować związek?

No niestety taki związek nie ma racji bytu.

Lineczka napisał:
Elenie nie zależy na sympatii domowników, ma ich gdzieś. Liczy na to, że z pomocą matki i Monicii załagodzi sytuację, wybieli się i nie będzie musiała słuchać pretensji kuzynek. Co zyskuje? Oficjalny związek z Gerardo, uwiązanie go przy sobie metodą na dziecko, naleganie na ślub i dostęp do jego majątku (zwłaszcza gdyby musiała go wyeliminować), grożenie mu i szantażowanie go przy jednoczesnym podkreśleniu, że stać ją na wszystko (czyny idą za słowami), odsunięcie go od kochanki, uśpienie czujności matki, którą nadal może manipulować w najlepsze, stanie się panią na włościach. Postawiła wszystko na jedną kartę byle tylko zatrzymać kochanka przy sobie i ograniczyć mu pole manewru.

Masz rację, Elena nie potrzebuje aprobaty kuzynek. Zależy jej tylko na tym, by uwiązać przy sobie Gerarda i mieć pieniądze. Nawet jak Monice i Lorenie nie uda się uspokoić Camili i Emiliany to co z tego. Elena już znajdzie sposób, by się ich pozbyć. Wcześniej chciała wysłać je daleko. Teraz jest z nimi skłócona i bez mrugnięcia okiem mogłaby nawet zlecić ich zabicie.

Lineczka napisał:
Kij ma dwa końce. Kiedy Elena groziła Gerardo, że wyzna policji, iż to on zabił Monicę to byłoby słowo przeciwko słowu. Z tym, że testament jest korzystny dla niego tak więc to on byłby głównym podejrzanym i miałby motyw aby zabić żonę i zgarnąć majątek. Nieźle to sobie Elena wykombinowała.

Tylko właśnie zastanawiam się, że nawet jakby śledztwo wykazało morderstwo np. zrobiliby ekshumację ciała Monici Serrano to i tak nie ma żadnych bezpośrednich dowodów na winę Gerarda

Lineczka napisał:
Irytuje mnie bierność Loreny wobec córki. Zachowuje się jakby ta popełniła w życiu jakieś błędy, które można wybaczyć a przecież Elena to morderczyni z czego jej matka zdaje sobie sprawę! Milczeniem chroni ją i pozwala aby ten potwór zabijał i krzywdził ludzi! Gdzie jej lojalność wobec siostry? Widzi, że Elena niszczy jej dobre imię i co robi? Nic! Siostrzenic też w żaden sposób nie chroni. Za to Lorena ma całe mnóstwo cennych rad wobec córki jak być dobrą matką. Czarny humor, jest ostatnią osobą, które powinna się na ten temat wypowiadać. Sugerowała Elenie, że w obliczu ciąży powinna się zmienić a przypominam, że ta jest morderczynią. Lorena chce zrekompensować córce milczeniem i wsparciem trudne dzieciństwo i swoje zaniedbania, ale w ten sposób tylko upewnia ją w poczuciu bezkarności i naraża na niebezpieczeństwo niewinne osoby, w tym córki Monicii.

Lorena to porażka. Cały czas chroni i wybiela Elenę np. przed Camilą i Emilianą. A przecież ta zabiła jej siostrę! To przestępstwo największego kalibru. Nie wiem, jak Lorena może liczyć, że Elena się zmieni i wszystko będzie dobrze. Czy ona siebie słyszy? Na koniec telki powinna razem z cóką iść do więzienia, bo kryła ją i naraziła innych na niebezpieczeństwo. Jest ostatnią osobą, która powinna mieć opiekę nad Emilianą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:58:55 04-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Ricardo nie uczy się na błędach. Już w przeszłości miał problemy przez swoją impulsywność. Jako przyszły prawnik powinien się kontrolować. Zresztą dostał zdjęcia nie przez przypadek, była to zaczepka, by właśnie pojechał szukać Ernesta. Powinno mu się zapalić czerwona lampka. Mógł rzeczywiście najpierw skonfrontować się z Camilą.


Zastanawiałam się skąd Ricardo znał adres Ernesta (nigdy wcześniej u niego nie był, dopiero co Camila poznała te dane) i w 105 odcinku okazało się, że był zapisany na kopercie. Podejrzane jak nic, ewidentna pułapka. Elena wykorzystała słabość Ricarda, jego impulsywność i zazdrość, była pewna, iż najpierw pójdzie do mieszkania Ernesta i tak też się stało. Niby inteligentny i wykształcony chłopak, prawnik a tak dał się podejść...

Sylwia94 napisał:
Masz rację, Elena nie potrzebuje aprobaty kuzynek. Zależy jej tylko na tym, by uwiązać przy sobie Gerarda i mieć pieniądze. Nawet jak Monice i Lorenie nie uda się uspokoić Camili i Emiliany to co z tego. Elena już znajdzie sposób, by się ich pozbyć. Wcześniej chciała wysłać je daleko. Teraz jest z nimi skłócona i bez mrugnięcia okiem mogłaby nawet zlecić ich zabicie.


Elena w każdej chwili może wymusić na Gerardo aby wyrzucił jej kuzynki z domu i Camilę z firmy. To byłaby o wiele mniej przerażająca opcja niż zlecenie ich zabójstwa czy porwania do czego przecież jest zdolna. Jedyne co ją powstrzymuje to być może obawa przed śledztwem policji i podejrzeniami. Gdyby nie to już dawno by się ich pozbyła.

Sylwia94 napisał:
Tylko właśnie zastanawiam się, że nawet jakby śledztwo wykazało morderstwo np. zrobiliby ekshumację ciała Monici Serrano to i tak nie ma żadnych bezpośrednich dowodów na winę Gerarda


Słowo przeciwko słowu, już Elena dałaby popis swojego aktorstwa i pewnie wciągnęłaby w to matkę a znając Lorenę chroniłaby córeczkę za wszelką cenę. Poza tym Gerardo miał motyw, bo w testamencie zostało zapisane wszystko na niego. Gdyby został odnaleziony oryginał sporządzony przed Monicę to byłby to dowód przeciwko niemu.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:00:17 04-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:20:49 05-06-22    Temat postu:

Odc. 105-108

Elena zabrała Gerarda do laboratorium, gdzie zrobiła badanie krwi, które potwierdziło ciążę. Potem niby miała iść na USG, ale pokazano jak spogląda na jakąś kopertę (innej pacjentki?), co wydało mi się podejrzane. Gerardo od początku nie wierzył w ciążę albo w to, że jest ojcem dziecka. Przez chwilę myślałam, że wyskoczy z tekstem, że jest bezpłodny, ale tak się nie stało Ostatecznie przyjął do wiadomości, że może być ojcem dziecka, ale postawił przed Eleną sprawę jasno, że nic więcej między nimi nie będzie. Elena była żałosna powołując się na dobro dziecka.
Susana znalazła strzykawkę i jakiś środek w sypialni Eleny. Przez chwilę pomyślałam, że to dowody na to, że ta zabiła Monicę Serrano. Jednak Elena chyba nie byłaby taka głupia, by trzymać w takim miejscu dowody zbrodni. Ale gdy Susana wyskoczyła ze środkiem odchudzającym, przez który kiedyś wyszedł jej test ciążowy fałszywie pozytywny, nagle wszystko stało się jasne. Elena wzięła coś, by wyszło, że niby jest w ciąży, a zdjęcia z USG ukradła/kupiła. Czyli żadnej ciąży nie ma. Tyle dobrego, bo Elena na matkę na pewno się nie nadaje.

Dalej trwa konflikt między Emilianą, Camilą, Gerardem i Eleną. Elena jak zdarła płyta próbuje przekonać kuzynki, że ciąża wszystko zmieni i że ma prawo do szczęścia z Gerardem. Emiliana i Camila nie mają zamiaru wybaczyć kobiecie, że związała się z mężem ich zmarłej matki. Wypomniały jej też, że wcześniej sama go oskarżała. Elena stwierdziła, że poznała lepiej Gerarda i zmieniła o nim zdanie. Podoba mi się upór Emiliany i Camili, ale boję się, że Elena w końcu je skrzywdzi.
Monica w starciach między dziewczynkami a Gerardem i Eleną próbowała udawać bezstronną i łagodzić jakoś sytuację bojąc się o życie córek. Wyszło na jaw, że Monica wiedziała od jakiegoś czasu o romansie Eleny i Gerarda, milczała, a nawet ich poparła. Może to zepsuć relację Monici z Camilą. Choć z drugiej strony skoro Monica jest niby zwykłą pracownicą, jest to jakieś wytłumaczenie, że nie chciała się wtrącać.

Ricardo nie wyszedł za kaucją. Jego sytuację pogorszyły znalezione w domu Rodriga zdjęcia, które nie są fotomontażem. Sytuacja Ricarda wygląda nieciekawie. Ciekawi mnie co z monitoringiem przed budynkiem, w którym mieszkał Ernesto.

Camila opowiedziała Monice o tym, jak źle się poczuła w domu Ernesta, a potem obudziła w jego łóżku, a na jaw wyszły zdjęcia. Monica nie miała wątpliwości co do tego, że Ernesto odurzył Camilę. Nie wiem jak dziewczyna może wątpić w to. Nie upiłaby się jedną lampką wina, nie pamięta, by więcej piła, a zdjęcia musiał zrobić Ernesto. Wszystko wygląda na zaplanowane.
Camila i Monica bardzo się do siebie zbliżyły

Nie mogę patrzeć na Lorenę, która ciągle tłumaczy i wybiela swoją córeczkę Cieszy się, że zostanie babcią i zapomniała już najwyraźniej, że Elena jest morderczynią.
Selma próbowała przekonać Lorenę, by postawiła się w sytuacji Emi i Camili. Elena była niezadowolona i wyrzuciła Selmę z domu.

Jorge dalej obstaje przy tym, że Monica powinna opuścić posiadłość. Kiedy ona zamierza powiedzieć mu prawdę?!

Eddy zarządał spotkania z Carlosem. Powiedział mu, że znalazł Valerię. Carlos chciał natychmiast poznać jej adres, ale Eddy powiedział, że to niebezpieczne i obiecał sam dostarczyć dziewczyny. Carlos zgodził się i powiedział, że najbardziej mu zależy na znalezieniu Adriany.
Valeria została porwana przez Eddy'ego na ulicy.

Valeria przeszła ostatnią dużą przemianę. Stała się odważna, pewna siebie, nie chce dać się zamknąć i zastraszyć. Nawet rozważa pracę na stałe w barze, choć to akurat nie jest dobre miejsce.

Gerardo przyjął do wiadomości, że to Elena mogła zabić Ernesta, ale ta się oczywiście wyparła.
Gerardo zabronił sekretarce mówić, że Ernesto miał starszego brata. Boi się, że jego tożsamość wyjdzie na jaw.

Na firmowym parkingu Monica zobaczyła Carlosa i jego zbira. Mam nadzieję, że jej nie zobaczą.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 1:26:44 05-06-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:54:22 05-06-22    Temat postu:

Odcinek 105

Gerardo wyznał Monice, że Elena jest morderczynią i zabiła swoją ciotkę. Tym samym przyznał się do kłamstwa. Cały czas jednak wiele przed nią ukrywa:
1. nie wyjawił, że Ernesto był jego bratem;
2. nie przyznał, iż sam też ma ręce pobrudzone krwią i zabił prawnika;
3. nie wspomniał o współpracy z sędzią;
4. powtarza, że kochał żonę, ale ja w to nie wierzę, może na swój sposób darzył ją sympatią i wiódł wygodne życie u jej boku, ale gdyby ją kochał to nie zdradzałby jej z Eleną i przede wszystkim zrobiłby co w jego mocy aby ją ochronić przed piekielną siostrzenicą, on jednak był bierny, zdawał sobie sprawę, że Elena chce pozbyć się ciotki, przecież nawet kazała mu dolać do wody Monicii zabójczą dawkę leków czego finalnie nie zrobił i wycofał się w ostatniej chwili, tak więc wiedział o zagrożeniu a mimo to nie ostrzegł żony i jej nie ochronił, gdy został wdowcem zabawiał się w najlepsze z Eleną i korzystał z majątku niech więc nie mówi o miłości do Monicii Serrano, bo to są tylko słowa za którymi nie idą czyny, Gerardo podkreślał też, że nie odszedłby od żony a przecież planował to i namawiał Elenę aby razem wyjechali
Gerardo mówi Monice tylko tyle ile chce jej powiedzieć pomijając niewygodne kwestie. Kreuje się na ofiarę Eleny, ale chociaż ma skrupuły i nie jest zły do szpiku kości jak ona to niewiniątkiem nie jest i ma sporo grzechów na sumieniu. Odnoszę wrażenie, że z premedytacją podkreśla przy niej jak bardzo kochał żonę, bo wie, że dzięki temu zyska w jej oczach. Być może zaczyna się też domyślać z kim naprawdę ma do czynienia skoro ciągle wspomina momenty w których słowa i postawa nauczycielki wydawały mu się dziwne m.in. nachalne dbanie o interesy Emiliany i Camilii, czułość wobec nich, matkowanie im oraz powtarzanie wyznań miłosnych, które słyszał od żony w intymnych sytuacjach. Odnoszę wrażenie, że Gerardo składa elementy układanki w całość.
Jeszcze naszła mnie taka myśl. Jeśli Gerardo kiedykolwiek był w kimkolwiek zakochany to jest to obecna Monica w ciele ponad 20 lat młodszej Adriany. Jestem przekonana, że ją akurat chroniłby przez Eleną i nie pozwolił na to aby skrzywdziła ją tak jak ciotkę, nie byłby już taki bierny jak wtedy.

Gerardo podczas rozmowy z Monicą zapewniał, że nie jest ojcem dziecka, którego spodziewa się Elena. Czyżby był bezpłodny? Mówił to z takim przekonaniem, że od razu pomyślałam o tej opcji. Tylko gdyby był bezpłodny to od razu zdemaskowałby kłamstwo Eleny i powiedział Monice o swojej przypadłości.

Policja znalazła dowody przeciwko Ricardo (w jego pokoju) w postaci zdjęć z nagimi Camilą i Ernesto w łóżku. Dlaczego ich nie zniszczył? W jakim celu zostawił w domu materiał dowodowy, który może go pogrążyć? Przyszły prawnik, inteligentny chłopak a popełnia błędy jak amator. Do tego nie wyznał całej prawdy swojemu adwokatowi, bo nie chciał szkodzić Camilii. Co on wygaduje? W takim razie może niech posiedzi kilkanaście lat w pace i w ten sposób ochroni jej dobre imię i godność? Po co proces i walka o dobre imię skoro może to zaszkodzić Camilii? Ręce opadają!
Nie podoba mi się wrogie zachowanie Rodriga wobec Camilii. Już ją z góry ocenił i osądził. Chciała pomóc, ale jej nie pozwolił, ukrywa też kwestię kompromitujących ją zdjęć. Rodrigo bywa irytujący, gdy zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy, niesłusznie ocenia innych i użala się nad sobą. Marta z kolei pogubiła się w tym wszystkim. Z jednej strony nie może uwierzyć w zdradę Camilii a z drugiej trzyma wobec niej dystans. Przesadą było, gdy naskoczyła na policjanta oskarżając go o zamęczenie jej synka podczas przesłuchania. Facet tylko wykonuje swoją pracę.
Camila nie ma pojęcia o zrobionych jej zdjęciach, nie wie skąd wrogość ze strony Rodriga. Było mi jej żal. W tych trudnych chwilach wspierała ją Monica, bardzo się do siebie zbliżyły.

Świetna była scena konfrontacji Emiliany z kajającą się przed kuzynkami Eleną udającą, że chce pomóc Ricardo. Młoda bardzo mądrze jej wygarnęła kilka słów prawdy, aż tej w pięty poszło. Najlepsza była mina Eleny po tym jak jej Emiliana powiedziała, że jeśli chce im pomóc to niech zostawi im dom i wyjedzie z Gerardo. Wiadomo, że ta harpia tego nie zrobi. Emiliana swoimi argumentami zapędziła ją w kozi róg. Brawo! Camila też nie ufa kuzynce. Nie nabrała się na jej chęć pomocy Ricardo. Elena była w tym bardzo niewiarygodna, przecież go nie cierpi a teraz nagle udaje, że jest jej przykro. Ta, jasne. Siostry przejrzały intencje Eleny, oby tylko nie stała im się krzywda, bo ta psycholka jest zdolna do wszystkiego.

Niezmiennie irytuje mnie Susana. Donosi o wszystkim co dzieje się w domu Elenie, dogryza Jennifer, wymądrza się. Kiedy bagatelizowała problem handlu żywym towarem przeszło mi przez myśl, że sama może stać się ofiarą i w przyszłości zostać porwana przez ludzi Carlosa albo innych zbirów i trafić do burdelu.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 14:02:45 05-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:30:09 05-06-22    Temat postu:

Odcinek 106

Nie mogę znieść Loreny. Odrzuca mnie na jej widok. Jak można być tak zaślepionym? Przeszła samą siebie, gdy rzuciła do Emiliany tekstem aby nie zapominała o tym co Elena zrobiła dla niej i dla Camilii. Nie wierzyłam w to co słyszę. Elena zabiła kuzynkom oboje rodziców i odebrała majątek. Jak więc Lorena śmie gadać takie farmazony skoro wie o podłościach córeczki? Jak jej nie wstyd? W głowie się nie mieści tok rozumowania tej kobiety. Czyżby alkohol i narkotyki zupełnie wyżarły jej mózg? Lorena nie zasługuje na szczęśliwe zakończenie, nie jest żadną ofiarą i nic jej nie usprawiedliwia. Chroniąc Elenę przyłożyła rękę do kolejnych tragedii.
Lorena była też żałosna, gdy zapewniała Martę, że jej córeczka martwi się o Ricarda i chciałaby mu pomóc. Czy ona naprawdę wierzy w to co mówi? Jeśli tak to przydałoby się jej leczenie w szpitalu psychiatrycznym. Elena jest ostatnią osobą, która życzyłaby dobrze Ricardo.

Gerardo nie wyznał wszystkich tajemnic Monice. Liczył, że zaciągnie ją do łóżka (po takim wyznaniu ), siłą ją pocałował, ale tym razem mu nie uległa i słusznie nazwała tchórzem.
Podobają mi się sceny z Gerardo odtrącającym Elenę. Ewidentnie ma jej dość, oskarżył ją o zamordowanie Ernesta, nie może na nią patrzeć. Nawet nie chce siedzieć obok niej. Dobrze jej tak! Oczywiście Elena cały czas robi z siebie ofiarę, zaklina rzeczywistość, nie przyznaje się do zamordowania Ernesta podając się za jego przyjaciółkę. Niesamowicie toksyczna osoba, potwór w ludzkiej skórze.
Elena pokazała Gerardo wyniki mające potwierdzać jej ciążę. Celnie jej przygadał, że skoro sfałszowała testament ciotki to z czymś takim nie będzie miała najmniejszego problemu. Pewna siebie Elena zaproponowała aby udali się do szpitala, gdzie zrobi badanie krwi co potwierdzi, że nie kłamie w kwestii ciąży. Wynik wyszedł pozytywny, ale nadal wątpię aby spodziewała się dziecka. Jej mina w momencie, gdy lekarz przekazał wiadomość wskazywała coś w rodzaju pozytywnego zaskoczenia jakby nie miała 100% pewności czy jej intryga się powiedzie i to jeszcze w tak przekonującym stylu. Mogła przekupić lekarza albo pielęgniarkę pobierającą od niej krew. Co to dla niej?

Camila została wezwana na przesłuchanie w sprawie śmierci Ernesta i zdjęć znalezionych w rzeczach Ricarda. Była zaskoczona tym co na nich zobaczyła. Nie rozumiem Ricarda i jego milczenia. Wiedział przecież, że te zdjęcia zostaną wyciągnięte na światło dzienne a Camila wezwana na przesłuchanie to dlaczego jej nie ostrzegł? Tak mu niby na niej zależy, że chciał się poświęcić byle nie mieszać jej do sprawy a i tak nic z tego nie wyszło, dodatkowo miała nieprzyjemności podczas rozmowy ze śledczym.
Oby Camila wyciągnęła odpowiednie wnioski i domyśliła się, że Ernesto i Elena zastawili na nią pułapkę.

Trzeba oddać Eileen, że pokazała klasę. Ładnie zachowała się wobec Camilii wspierając ją na komisariacie policji. Nie obwiniała jej o to co przydarzyło się Ricardo. Dojrzała, rozsądna postawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:39:38 05-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Nie mogę znieść Loreny. Odrzuca mnie na jej widok. Jak można być tak zaślepionym? Przeszła samą siebie, gdy rzuciła do Emiliany tekstem aby nie zapominała o tym co Elena zrobiła dla niej i dla Camilii. Nie wierzyłam w to co słyszę. Elena zabiła kuzynkom oboje rodziców i odebrała majątek. Jak więc Lorena śmie gadać takie farmazony skoro wie o podłościach córeczki? Jak jej nie wstyd? W głowie się nie mieści tok rozumowania tej kobiety. Czyżby alkohol i narkotyki zupełnie wyżarły jej mózg? Lorena nie zasługuje na szczęśliwe zakończenie, nie jest żadną ofiarą i nic jej nie usprawiedliwia. Chroniąc Elenę przyłożyła rękę do kolejnych tragedii.
Lorena była też żałosna, gdy zapewniała Martę, że jej córeczka martwi się o Ricarda i chciałaby mu pomóc. Czy ona naprawdę wierzy w to co mówi? Jeśli tak to przydałoby się jej leczenie w szpitalu psychiatrycznym. Elena jest ostatnią osobą, która życzyłaby dobrze Ricardo.


Co prawda już od dawna nie oglądam, ale gdy widziałam początkowe odcinki to wydawało się, że Lorena będzie takim dobrym duchem tej rodziny, że będzie pozytywną postacią, a tu okazało się, że miłość do córki całkowicie ją oślepiła A ona wróciła znowu do zakazanych używek?


Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 21:40:10 05-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:51:57 05-06-22    Temat postu:

justyn.13 napisał:

Co prawda już od dawna nie oglądam, ale gdy widziałam początkowe odcinki to wydawało się, że Lorena będzie takim dobrym duchem tej rodziny, że będzie pozytywną postacią, a tu okazało się, że miłość do córki całkowicie ją oślepiła A ona wróciła znowu do zakazanych używek?


Sięgnęła po alkohol, gdy dowiedziała się, że Elena zabiła Monicę. Kilka razy się upiła, ale teraz większym problemem jest jej podatność na manipulacje córki. Beznadziejna postać!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 78 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin