Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

En otra piel/W obcej skórze -Telemundo 2014- /Novelas+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:19:20 06-06-22    Temat postu:

Odcinki 107-108

Sylwia94 napisał:

Elena zabrała Gerarda do laboratorium, gdzie zrobiła badanie krwi, które potwierdziło ciążę. Potem niby miała iść na USG, ale pokazano jak spogląda na jakąś kopertę (innej pacjentki?), co wydało mi się podejrzane. Gerardo od początku nie wierzył w ciążę albo w to, że jest ojcem dziecka. Przez chwilę myślałam, że wyskoczy z tekstem, że jest bezpłodny, ale tak się nie stało Ostatecznie przyjął do wiadomości, że może być ojcem dziecka, ale postawił przed Eleną sprawę jasno, że nic więcej między nimi nie będzie. Elena była żałosna powołując się na dobro dziecka.
Susana znalazła strzykawkę i jakiś środek w sypialni Eleny. Przez chwilę pomyślałam, że to dowody na to, że ta zabiła Monicę Serrano. Jednak Elena chyba nie byłaby taka głupia, by trzymać w takim miejscu dowody zbrodni. Ale gdy Susana wyskoczyła ze środkiem odchudzającym, przez który kiedyś wyszedł jej test ciążowy fałszywie pozytywny, nagle wszystko stało się jasne. Elena wzięła coś, by wyszło, że niby jest w ciąży, a zdjęcia z USG ukradła/kupiła. Czyli żadnej ciąży nie ma. Tyle dobrego, bo Elena na matkę na pewno się nie nadaje.


Praktycznie od początku tego wątku byłam pewna, że Elena wymyśliła ciąże, żeby zatrzymać Gerardo przy sobie. Dziwnym trafem on z nią zerwał a ona chwilę później wyskakuje z radosną nowiną. Z pewnością wykradła wyniki badania USG innej pacjentki albo je od niej odkupiła. Vicky bezbłędnie ją podsumowała w rozmowie z Jennifer, że gra na czas i jak zwykle coś wymyśli aby niczym kot spaść na cztery łapy.
Gerardo nadal nie chce mieć nic wspólnego z Eleną. Ta już snuła wizję o ślubie i gromadce dzieci, ale kochanek szybko sprowadził ją na ziemię. Nie chce zakładać z nią żadnej dynastii. Skoro Gerardo wie do czego Elena jest zdolna to tym bardziej powinien dokładnie sprawdzić jej wersję wydarzeń. Dlaczego nie poszedł z nią na badanie USG do wyznaczonego przez siebie lekarza? Z testami DNA musiałby poczekać, ale jestem przekonana, że Elena wymyśli poronienie i obwini o to którąś z kuzynek żeby pozbyć się ich z domu.
Podobno na wynik testu ciążowego z krwi czeka się ok. 2 doby (tak wyczytałam w necie) to jakim cudem nasi bohaterowie otrzymali wyniki tak szybko (jakby chwilę po badaniu)? Czytałam też, że wiarygodność testu ciążowego z krwi wynosi niemalże 100%, wynik może być fałszywie dodatni w przypadku, gdy hormon hCG występuje w organizmie z innego powodu niż ciąża czyli np. choroby, przyjmowania leków wspomagających płodność, które zawierają ten hormon, niedawno przebytej ciąży. Tak więc w przypadku Eleny o wiele wiarygodniej byłoby gdyby przyjmowała np. leki z hormonem hCG a nie jakiś preparat na odchudzanie, który nie ma z nim nic wspólnego i też trudno uwierzyć aby aż tak rozchwiał jej gospodarkę hormonalną i doprowadził do fałszywie dodatniego wyniku z krwi.
Susana zachowuje się jakby była przyjaciółką Eleny. Szkoda, że nie ugryzła się w język, bo mogła komuś innemu wypaplać co znalazła w jej rzeczach i sprawa ciąży zostałaby szybko wyjaśniona.

Sylwia94 napisał:
Dalej trwa konflikt między Emilianą, Camilą, Gerardem i Eleną. Elena jak zdarła płyta próbuje przekonać kuzynki, że ciąża wszystko zmieni i że ma prawo do szczęścia z Gerardem. Emiliana i Camila nie mają zamiaru wybaczyć kobiecie, że związała się z mężem ich zmarłej matki. Wypomniały jej też, że wcześniej sama go oskarżała. Elena stwierdziła, że poznała lepiej Gerarda i zmieniła o nim zdanie. Podoba mi się upór Emiliany i Camili, ale boję się, że Elena w końcu je skrzywdzi.


Już nie mogę słuchać wywodów rzekomo skruszonej Eleny kreującej się na porządną osobę, której jedynym grzechem jest miłość do męża zmarłej ciotki. Bije od niej ogromny fałsz, gdy mówi o dobru dziecka i stawia je ponad siebie oraz kiedy próbuje pogodzić się z kuzynkami. Tylko naiwna Lorena nabiera się na jej gierki. Podoba mi się bojowa postawa Camilii i Emiliany, zwłaszcza ta druga daje czasu w konfrontacjach z Eleną, ale również obawiam się o ich bezpieczeństwo. Ta harpia z pewnością będzie chciała się ich pozbyć. Szkoda mi Emiliany, bo nie ma ani chwili spokoju, Lorena z Eleną ciągle za nią chodzą i wywierają presję aby w domu zapanowała zgoda. Hipokrytki!

Sylwia94 napisał:
Monica w starciach między dziewczynkami a Gerardem i Eleną próbowała udawać bezstronną i łagodzić jakoś sytuację bojąc się o życie córek. Wyszło na jaw, że Monica wiedziała od jakiegoś czasu o romansie Eleny i Gerarda, milczała, a nawet ich poparła. Może to zepsuć relację Monici z Camilą. Choć z drugiej strony skoro Monica jest niby zwykłą pracownicą, jest to jakieś wytłumaczenie, że nie chciała się wtrącać.


Z drugiej strony Monica przecież wtrącała się w życie rodziny, nie była bezstronna. Jej milczenie a nawet wsparcie dla kochanków może zostać odebrane jako zdrada przez dziewczyny. Będą czuły rozczarowanie. Elena z premedytacją zdemaskowała Monicę przed Camilą, robiąc z niej niejako swoją wspólniczkę.

Sylwia94 napisał:
Ricardo nie wyszedł za kaucją. Jego sytuację pogorszyły znalezione w domu Rodriga zdjęcia, które nie są fotomontażem. Sytuacja Ricarda wygląda nieciekawie. Ciekawi mnie co z monitoringiem przed budynkiem, w którym mieszkał Ernesto.


Ricardo jest oskarżony o zbyt poważne przestępstwo (zabójstwo), żeby mógł wyjść za kaucją. Zebrane dowody świadczą na jego niekorzyść. Jak jeszcze nagrania z monitoringu potwierdzą, że w noc morderstwa był w domu denata to będzie miał całkiem przechlapane. Takie wygi jak Carlos ze swoimi zbirem z pewnością zadbali o to aby nie zostać rozpoznani i nagrani ewentualnie Carlos vel Raul zawsze może powołać się na wizytę u Ernesto z powodu spraw służbowych. Motyw w tym wypadku wskazuje na Ricardo i dopóki nie znajdą się świadkowie zeznający na jego korzyść albo przeciwko prawdziwym bandziorom to jego sytuacja nie ulegnie poprawie. Camila mogłaby zeznać, że Ernesto zastawił na nią pułapkę i odurzył ją aby zrobić im zdjęcia w łóżku. Tylko, że to nadal za wiele nie zmieni, bo głównym podejrzanym będzie zazdrosny i żądny zemsty Ricardo.

Sylwia94 napisał:
Camila opowiedziała Monice o tym, jak źle się poczuła w domu Ernesta, a potem obudziła w jego łóżku, a na jaw wyszły zdjęcia. Monica nie miała wątpliwości co do tego, że Ernesto odurzył Camilę. Nie wiem jak dziewczyna może wątpić w to. Nie upiłaby się jedną lampką wina, nie pamięta, by więcej piła, a zdjęcia musiał zrobić Ernesto. Wszystko wygląda na zaplanowane.
Camila i Monica bardzo się do siebie zbliżyły


Camila nie popisała się inteligencją. Nawet po zobaczeniu zdjęć nie mogła uwierzyć, że jej przyjaciel Ernesto mógłby zastawić na nią pułapkę. Jakich jeszcze dowodów potrzebuje? Aczkolwiek w jakiś sposób jestem w stanie zrozumieć jej wątpliwości, bo z powodu odurzenia uciekło jej kilka godzin z życia, więc jak najbardziej może czuć się zdezorientowana. Jednak dowody świadczą na niekorzyść Ernesta - odurzenie (poczuła się źle po lampce wina), zrobienie kompromitujących zdjęć (Camila nigdy by się na coś takiego nie zgodziła), podrzucenie ich do Ricardo (to już sprawka Eleny). Poza tym skoro do czegoś między nimi miało dojść to dlaczego obudziła się ubrana od stóp do głów, nawet buty miała na stopach, Ernesto też był ubrany. Coś tutaj się nie klei i to bardzo.
Zdziwiła mnie swego rodzaju bierność Camilii w reakcji na te zdjęcia, nawet nie wzięła pod uwagę, iż mogła zostać zgwałcona przez Ernesto. Cały czas zakładała, że to fotomontaż albo jej wina wywołana nadmiernym spożyciem alkoholu.
Podobają mi się sceny z Monicą wspierającą Camilę. Nawiązały super relację, ale po wywodach Eleny znowu Camila może trzymać dystans.

Sylwia94 napisał:
Nie mogę patrzeć na Lorenę, która ciągle tłumaczy i wybiela swoją córeczkę Cieszy się, że zostanie babcią i zapomniała już najwyraźniej, że Elena jest morderczynią.
Selma próbowała przekonać Lorenę, by postawiła się w sytuacji Emi i Camili. Elena była niezadowolona i wyrzuciła Selmę z domu.


Lorena jest odrealniona, jakby puściła w niepamięć wszystkie przestępstwa córeczki i żyła teraźniejszością w której Elena została cudownie odmieniona przez ciążę i z morderczyni przeistoczyła się w matkę roku.
Elena wyrzuciła do kosza lody przygotowane dla Emiliany przez Selmę a później przyniosła je kuzynce. Dobrze, że Młoda ją pogoniła i nic od niej nie wzięła. Nie zdziwiłabym się jakby jej do nich napluła albo czegoś dosypała.

Sylwia94 napisał:
Jorge dalej obstaje przy tym, że Monica powinna opuścić posiadłość. Kiedy ona zamierza powiedzieć mu prawdę?!


Myślałam, że Selma przekona go do zmiany decyzji, ale nic z tego. Jorge jest bardzo uparty. Monica powinna wyznać mu prawdę i zagrać na fortepianie swoje utwory, obroniłaby się muzyką. Skoro jest on takim koneserem jej twórczości to zrozumiałby z kim ma do czynienia słuchając jej gry nie do podrobienia na żywo.

Sylwia94 napisał:
Eddy zarządał spotkania z Carlosem. Powiedział mu, że znalazł Valerię. Carlos chciał natychmiast poznać jej adres, ale Eddy powiedział, że to niebezpieczne i obiecał sam dostarczyć dziewczyny. Carlos zgodził się i powiedział, że najbardziej mu zależy na znalezieniu Adriany.
Valeria została porwana przez Eddy'ego na ulicy.


Cytat:
Ciekawi mnie co teraz zrobi Eddy. Jeśli jest policjantem to nie może przecież narazić Valerii na niebezpieczeństwo. Wątpię aby porwał ją po to aby przekazać Carlosowi. Obstawiam, że powie jej kim jest i wtajemniczy w swój plan chcąc aby mu pomogła w zatrzymaniu tych drani. Biorąc pod uwagę przemianę jaka zaszła w Valerii pewnie zgodzi się na odgrywanie roli przynęty. Eddy zapewni ją, że będzie bezpieczna a bandziorów zgarnie ze swoja ekipą podczas przekazania im jej. Tylko obawiam się, że coś pójdzie źle (Carlos na pewno nie trafi do więzienia na tym etapie telki), oby tylko życie Valerii nie było zagrożone.


Sylwia94 napisał:
Valeria przeszła ostatnią dużą przemianę. Stała się odważna, pewna siebie, nie chce dać się zamknąć i zastraszyć. Nawet rozważa pracę na stałe w barze, choć to akurat nie jest dobre miejsce.


Zmiana na plus. Valeria powinna pracować jako kucharka, w tej dziedzinie ma talent, lubi to robić. Na dłuższą metę nie widzę jej jako kelnerki w barze, ale może być to dobra opcja pracy tymczasowej jako też pewna forma terapii (wcześniej bała się przebywać w towarzystwie mężczyzn, nauczyłaby się bronić przed ich zaczepkami).

Sylwia94 napisał:
Gerardo zabronił sekretarce mówić, że Ernesto miał starszego brata. Boi się, że jego tożsamość wyjdzie na jaw.


Policja i tak może do niego dotrzeć po zgromadzeniu dogłębnych informacji na temat rodziny Ernesta, co przecież biorąc pod uwagę ich obszerne bazy danych raczej nie będzie wielką tajemnicą. Wtedy Gerardo wypadnie w złym świetle.

Sylwia94 napisał:
Na firmowym parkingu Monica zobaczyła Carlosa i jego zbira. Mam nadzieję, że jej nie zobaczą.


Myślę, że jej nie zobaczą a Monica zda sobie w końcu sprawę z zagrożenia w firmie. Ciekawe jakie podejmie działania zwłaszcza w sytuacji, gdy Camila jest w niebezpieczeństwie.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 17:32:52 06-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:26:57 06-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Vicky bezbłędnie ją podsumowała w rozmowie z Jennifer, że gra na czas i jak zwykle coś wymyśli aby niczym kot spaść na cztery łapy.

Vicky to jest dobra. Wcześniej się trzęsła na widok Eleny, ta jej dała spokój i Vicky wydaje się zadowolona z życia co jakiś czas wtrącając swoje trzy grosze jako specjalistka tego, co się dzieje w domu. Szkoda tylko, że kryje morderczynię. I znowu (zapomniałam o tym napisać w swoim komentarzu) została poruszona kwestia tego, że Vicky przybyła do USA nielegalnie. Tylko wciąż nie rozumiem, jak Monica miałaby przygarnąć kobietę i nie pomóc jej uregulować sytuacji prawnej przez tyle lat.

Lineczka napisał:
Gerardo nadal nie chce mieć nic wspólnego z Eleną. Ta już snuła wizję o ślubie i gromadce dzieci, ale kochanek szybko sprowadził ją na ziemię. Nie chce zakładać z nią żadnej dynastii.

Taa dynastia

Lineczka napisał:
Skoro Gerardo wie do czego Elena jest zdolna to tym bardziej powinien dokładnie sprawdzić jej wersję wydarzeń. Dlaczego nie poszedł z nią na badanie USG do wyznaczonego przez siebie lekarza?

Wydaje mi się, że Gerardo miał już jej dosyć i chciał jak najszybciej się ulotnić ze szpitala

Lineczka napisał:
Z testami DNA musiałby poczekać, ale jestem przekonana, że Elena wymyśli poronienie i obwini o to którąś z kuzynek żeby pozbyć się ich z domu.

Coś będzie musiała wymyślić, bo w ciążę nie zajdzie chyba że z takim Carlosem Ale korzystniejsze dla niej byłoby udawanie poronienia i jednocześnie obwinienie o to którejś z kuzynek. Upiekłaby dwie pieczenie na jednym ogniu

Lineczka napisał:
Podobno na wynik testu ciążowego z krwi czeka się ok. 2 doby (tak wyczytałam w necie) to jakim cudem nasi bohaterowie otrzymali wyniki tak szybko (jakby chwilę po badaniu)?

Ja akurat czekałam kilka godzin jak robiłam, choć mówili mi że nawet tydzień

Lineczka napisał:
Czytałam też, że wiarygodność testu ciążowego z krwi wynosi niemalże 100%, wynik może być fałszywie dodatni w przypadku, gdy hormon hCG występuje w organizmie z innego powodu niż ciąża czyli np. choroby, przyjmowania leków wspomagających płodność, które zawierają ten hormon, niedawno przebytej ciąży. Tak więc w przypadku Eleny o wiele wiarygodniej byłoby gdyby przyjmowała np. leki z hormonem hCG a nie jakiś preparat na odchudzanie, który nie ma z nim nic wspólnego i też trudno uwierzyć aby aż tak rozchwiał jej gospodarkę hormonalną i doprowadził do fałszywie dodatniego wyniku z krwi.

Może w buteleczce było coś innego albo niedopatrzenie scenarzystów i uznali, że preparat na odchudzanie może pokazać wynik fałszywie dodatni

Lineczka napisał:
Szkoda mi Emiliany, bo nie ma ani chwili spokoju, Lorena z Eleną ciągle za nią chodzą i wywierają presję aby w domu zapanowała zgoda. Hipokrytki!

Dziewczyny mają przechlapane, a zwłaszcza Emiliana, która jest młodsza Straciła rodziców, a teraz jeszcze musi żyć w tym piekle.

Lineczka napisał:
Z drugiej strony Monica przecież wtrącała się w życie rodziny, nie była bezstronna. Jej milczenie a nawet wsparcie dla kochanków może zostać odebrane jako zdrada przez dziewczyny. Będą czuły rozczarowanie. Elena z premedytacją zdemaskowała Monicę przed Camilą, robiąc z niej niejako swoją wspólniczkę.

Zobaczymy, jak ta informacja wpłynie na relację Monici z dziewczynami. Gorzej będzie jak wyjdzie na jaw romans Monici z Gerardem.

Lineczka napisał:
Camila mogłaby zeznać, że Ernesto zastawił na nią pułapkę i odurzył ją aby zrobić im zdjęcia w łóżku. Tylko, że to nadal za wiele nie zmieni, bo głównym podejrzanym będzie zazdrosny i żądny zemsty Ricardo.

Sytuacja Ricarda raczej się nie zmieniłaby się po zeznaniach Camili. W sumie to nawet utwierdziłaby prokuratura w przekonaniu, że Ricardo był zazdrosny i poszedł do Ernesta, by go skrzywdzić po tym, co zrobił Camili albo uważał, że ta zdradziła go z własnej woli. Ernesto też sam by się nie zabił, by dokopać Ricardowi Jak nie pojawią się jakieś nowe dowody czy świadkowie to Ricardo skończy z wyrokiem za morderstwo. Ale szczerze mówiąc nie jest mi go aż tak szkoda, bo popełnił sporo błędów. Rozumiem, że był wzburzony, ale jednak jako przyszły prawnik powinien być rozważniejszy.

Lineczka napisał:
Elena wyrzuciła do kosza lody przygotowane dla Emiliany przez Selmę a później przyniosła je kuzynce. Dobrze, że Młoda ją pogoniła i nic od niej nie wzięła. Nie zdziwiłabym się jakby jej do nich napluła albo czegoś dosypała.

Szczerze mówiąc to nie zauważyłam, że Elena przyniosła jednak te lody.

Ostatnio szukałam na YT, czy i kiedy Monica powie Jorge i córkom, kim naprawdę jest, ale nic nie znalazłam Może to znak, że powinnam być jednak cierpliwa i czekać na rozwój wydarzeń
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:23:34 07-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Vicky to jest dobra. Wcześniej się trzęsła na widok Eleny, ta jej dała spokój i Vicky wydaje się zadowolona z życia co jakiś czas wtrącając swoje trzy grosze jako specjalistka tego, co się dzieje w domu. Szkoda tylko, że kryje morderczynię. I znowu (zapomniałam o tym napisać w swoim komentarzu) została poruszona kwestia tego, że Vicky przybyła do USA nielegalnie. Tylko wciąż nie rozumiem, jak Monica miałaby przygarnąć kobietę i nie pomóc jej uregulować sytuacji prawnej przez tyle lat.


Mnie też dziwi, że wspaniałomyślna Monica albo Jorge nie pomogli Vicky uregulować spraw prawnych przez tyle lat. Musieli wiedzieć, że ich pracownica/niania przebywa w USA nielegalnie. Z ich pozycją, majątkiem i kontaktami mieli spore pole manewru. Aczkolwiek nie wiem jak wygląda procedura, być może Vicky musiałaby zostać deportowana do Meksyku albo czekałaby ją odpowiedzialność karna za nielegalne przekroczenie granicy?
Chwilowo Elena dała Vicky spokój, więc ta poczuła się swobodnie. Faktem jest, że ze strachu chroni morderczynię.

Sylwia94 napisał:
Wydaje mi się, że Gerardo miał już jej dosyć i chciał jak najszybciej się ulotnić ze szpitala


Zgadza się, ale jednak znając ją i wiedząc do czego jest zdolna powinien sprawdzić czy faktycznie jest w ciąży, żeby mieć 100% pewność a on odpuścił dopilnowanie jej podczas badania USG.

Sylwia94 napisał:
Lineczka napisał:
Podobno na wynik testu ciążowego z krwi czeka się ok. 2 doby (tak wyczytałam w necie) to jakim cudem nasi bohaterowie otrzymali wyniki tak szybko (jakby chwilę po badaniu)?

Ja akurat czekałam kilka godzin jak robiłam, choć mówili mi że nawet tydzień


Wyglądało jakby czekali z 15 minut a przecież pobrany materiał trzeba oddać do laboratorium, ale ok, można tutaj przymknąć oko.

Sylwia94 napisał:
Może w buteleczce było coś innego albo niedopatrzenie scenarzystów i uznali, że preparat na odchudzanie może pokazać wynik fałszywie dodatni


Raczej niedopatrzenie scenarzystów, bo Susana rozpoznała substancję, którą sama w przeszłości zażywała.

Sylwia94 napisał:
Zobaczymy, jak ta informacja wpłynie na relację Monici z dziewczynami. Gorzej będzie jak wyjdzie na jaw romans Monici z Gerardem.


Mimo wszystko większą zdradą jest to co zrobiła Elena i Gerardo. Teoretycznie Monica jest obcą osobą dla dziewczyn, nigdy przy nich nie krytykowała jawnie tej dwójki, nie była tak fałszywa jak ich kuzynka. Jednak Emiliana z Camilą z pewnością poczułyby rozczarowanie gdyby dowiedziały się o jej romansie z Gerardo i też mogłyby to odebrać jako zdradę matki, której to Monica była ponoć najlepszą przyjaciółką.

Sylwia94 napisał:
Jak nie pojawią się jakieś nowe dowody czy świadkowie to Ricardo skończy z wyrokiem za morderstwo. Ale szczerze mówiąc nie jest mi go aż tak szkoda, bo popełnił sporo błędów. Rozumiem, że był wzburzony, ale jednak jako przyszły prawnik powinien być rozważniejszy.


Wydawało się, że Ricardo wyciągnął wnioski z popełnionych błędów, ale niestety nadal kierował się impulsywnością przez co narobił sobie sporych problemów. Jednak jest niewinny, więc mam nadzieję, że nie będzie siedział za kratami do końca telki.

Sylwia94 napisał:
Ostatnio szukałam na YT, czy i kiedy Monica powie Jorge i córkom, kim naprawdę jest, ale nic nie znalazłam Może to znak, że powinnam być jednak cierpliwa i czekać na rozwój wydarzeń


Nie szukam spoilerów filmów w sieci chociaż wcześniej natrafiłam na kilka na tym forum i wiem którzy z bohaterów zostaną uśmierceni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:59:08 08-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Mnie też dziwi, że wspaniałomyślna Monica albo Jorge nie pomogli Vicky uregulować spraw prawnych przez tyle lat. Musieli wiedzieć, że ich pracownica/niania przebywa w USA nielegalnie. Z ich pozycją, majątkiem i kontaktami mieli spore pole manewru. Aczkolwiek nie wiem jak wygląda procedura, być może Vicky musiałaby zostać deportowana do Meksyku albo czekałaby ją odpowiedzialność karna za nielegalne przekroczenie granicy?

Wydaje mi się, że dzięki pieniądzom Monica i Julian jakoś by to rozwiązali. Są też inne pracownice (Marta, Susana). Jeśli się nie urodziły w USA, a wątpię, bo mówią tylko po hiszpańsku, to albo są nielegalnie albo dzięki Monice dostały wizę. Ale ok, może się już czepiam

Lineczka napisał:
Zgadza się, ale jednak znając ją i wiedząc do czego jest zdolna powinien sprawdzić czy faktycznie jest w ciąży, żeby mieć 100% pewność a on odpuścił dopilnowanie jej podczas badania USG.

Gerardo zawalił, to fakt. Elena też dobrze zagrała, pewna ciąży i zdecydowana na udowodnienie tego badaniami. Ciekawa jestem, co by zrobiła gdyby Gerardo jednak zechciał uczestniczyć w USG

Lineczka napisał:
Mimo wszystko większą zdradą jest to co zrobiła Elena i Gerardo. Teoretycznie Monica jest obcą osobą dla dziewczyn, nigdy przy nich nie krytykowała jawnie tej dwójki, nie była tak fałszywa jak ich kuzynka. Jednak Emiliana z Camilą z pewnością poczułyby rozczarowanie gdyby dowiedziały się o jej romansie z Gerardo i też mogłyby to odebrać jako zdradę matki, której to Monica była ponoć najlepszą przyjaciółką.

No właśnie byłaby to zdrada matki, którą Monica niby tak podziwia. Także wątpię, by dziewczyny okazały zrozumienie.

Lineczka napisał:
Nie szukam spoilerów filmów w sieci chociaż wcześniej natrafiłam na kilka na tym forum i wiem którzy z bohaterów zostaną uśmierceni.

Ja chciałam tylko wiedzieć, kiedy wyjdzie prawda, bo liczę, że Jorge i dziewczyny w końcu ją poznają. Co do villanów to nie wiem, jak skończą, ale pewnie standardowo więzienie lub śmierć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:14:36 08-06-22    Temat postu:

Mocna końcówka odc. 110!

Odc. 109-110

Carlos nie zauważył Monici na parkingu w firmie. Kobieta była przerażona, że on pracuje w firmie. Spotkała się z Gerardem i ostrzegła go, że to niebezpieczny przestępca. Zagroziła, że na niego doniesienie.
Gerardo zaproponował Elenie ślub, ale zażądał pozbycia się z ich życia Carlosa. Kobieta spotkała się z Ricalde, wręczyła mu pół miliona dolarów i kazała mu zniknąć. Powiedziała, że skontaktuje się z nim w swoim czasie. Czyli nie jest to koniec ich współpracy.

Monica ostrzegła Camilę przed Carlosem, ale ta nie chciała jej słuchać. Wypomniała jej, że kryła Elenę. Ich relacja znowu się pogorszyła.
Carlos zaczepiał Camilę na parkingu firmy. Ta nie miała zamiaru znosić jego podrywów i prawie uderzyła. Ten stał się agresywny, ale sytuację uratował ochroniarz.

Jorge poprosił Gerarda, by wyjechał z Eleną i dzieckiem jeśli ma godność oraz oddał dom Emilianie i Camili. Ta jasne, bo ten to zrobi

Eddy wyjaśnił Valeri, że jest policjantem i chce złapać ludzi handlujących żywym towarem. Poprosił ją o pomoc, a ta się zgodziła, choć Maite uważa, że przyjaciółka nie powinna ufać nieznajomemu. Ciekawa jestem, jaki Eddy ma plan. Gdy spotkał się z Carlosem pokazał mu zdjęcie Valeri niby, żeby potwierdzić, czy znalazł właściwą dziewczyną. Potem zaproponował, że nie porwie jej jeszcze, by doprowadziła go ona do Maite i Adriany. Jednak Carlos postanowił, że sam wyciągnie informacje od Valeri i Eddy obiecał w końcu, że ją dostarczyć w ciągu doby. Czy Valeria zgodziła się na coś takiego czy też mają inny plan? Bo to bardzo ryzykowne.
Eddy próbował wyciągnąć informacje na temat kolejnego przewozu kobiet, ale bandzior Carlosa go nie lubi i nic mu nie chciał powiedzieć.

Diego podsłuchał z sekretnego pokoju, jak Elena groziła portretowi Monici Serrano skrzywdzeniem jej córek. Poszedł do Monici i obiecał jej pomóc chronić dziewczyny. Wciąż jednak nie wierzy, że to Monica Serrano jest w ciele Adriany, a Monica nie próbowała mu nawet tego udowodnić tylko była wdzięczna za pomoc. Potem nagrała filmik dla Diega i Adriany na wypadek jakby opuściła ciało.

Elena dała Susanie bransoletkę i obiecała jej awans na pozycję Marty. Susana oczywiście była zachwycona i już się rządziła w domu

Rozwaliły mnie pogaduszki Eleny i Loreny o ciąży. Lorena jest kompletnie nienormalna! Ma przed sobą morderczynię swojej siostry, ale puściła to w niepamięć i cieszy się, że zostanie babcią

Elena powiedziała Lorenie o ślubie oczywiście tak by wszystko usłyszała Monica. Monica poinformowała Emilianę o ślubnych planach jej ciotki uważając, że ta i tak zaraz dowie się prawdy. Emiliana wpadła w szał i zaczęła się kłócić z Eleną. Elena zaczęła ją szarpać i tu mocna końcówka. Monica spoliczkowała Elenę tak, że ta upadła na podłogę mówiąc, by nie dotykała jej córki No to ma pozamiatane u Eleny! Po pierwsze ją wyrzuci, a po drugie stanie się jej wrogiem, a tyle czasu próbowała budować "przyjacielskie relacje". Co do samych słów Monici to wszyscy raczej uznają, że traktuje Emilianę jak córkę niż że może być Monicą Serrano.

Camila spotkała się z Ricardem. Powiedziała, że podejrzewa, że Ernesto ją odurzył. Ale ten jej nie wierzy, bo go okłamała. Rozstali się, ale są mi kompletnie obojętni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:56:55 08-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Lineczka napisał:
Mnie też dziwi, że wspaniałomyślna Monica albo Jorge nie pomogli Vicky uregulować spraw prawnych przez tyle lat. Musieli wiedzieć, że ich pracownica/niania przebywa w USA nielegalnie. Z ich pozycją, majątkiem i kontaktami mieli spore pole manewru. Aczkolwiek nie wiem jak wygląda procedura, być może Vicky musiałaby zostać deportowana do Meksyku albo czekałaby ją odpowiedzialność karna za nielegalne przekroczenie granicy?

Wydaje mi się, że dzięki pieniądzom Monica i Julian jakoś by to rozwiązali. Są też inne pracownice (Marta, Susana). Jeśli się nie urodziły w USA, a wątpię, bo mówią tylko po hiszpańsku, to albo są nielegalnie albo dzięki Monice dostały wizę. Ale ok, może się już czepiam


Jorge też powinien się zaangażować skoro darzy Vicky wielką sympatią. Aż dziwne, że nikt nie zajął się jej sprawą.

Sylwia94 napisał:
Gerardo zawalił, to fakt. Elena też dobrze zagrała, pewna ciąży i zdecydowana na udowodnienie tego badaniami. Ciekawa jestem, co by zrobiła gdyby Gerardo jednak zechciał uczestniczyć w USG


Obstawiam, że Elena przekupiłaby lekarza albo odstawiła jakiś teatrzyk w stylu, że źle się czuje i jej stan uniemożliwia badanie USG.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RutilaCasillas
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 16 Lip 2015
Posty: 4024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:17:47 09-06-22    Temat postu:

No to teraz będzie się działo
Gerado wyrzucił Monice z domu bo spoliczkowała Elenę,
Rotwailer dopadł Maite a Camila została porwana przez Ricalde
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:25:35 10-06-22    Temat postu:

Odc. 111-113

Odcinki bardzo ciekawe i pełne akcji, ale niestety rozczarowało mnie głupie zachowanie kilku bohaterów

Elena zrobiła z siebie ofiarę, gdy Monica ją spoliczkowała, mimo iż wcześniej sama szarpała Emilianę. Lorena zabrała Monicę na rozmowę. Protka dobrze jej nagadała, że ślepo broni Eleny i nie chroni córek swojej siostry. Ale przecież po Lorenie to spływa
Gerardo przy wszystkich zwolnił Monicę, ale zrobił to po to, by chronić ją przed Eleną. Zaproponował jej, że opłaci jej mieszkanie. Ta jednak nie miała zamiaru skorzystać z jego propozycji.

Gerardo wyrzucił z firmy Carlosa na oczach Jorge i Camili. Ricalde był wściekły i postanowił się zemścić. Elena, aby ratować ukochanego, powiedziała Carlosowi, że ma dla niego dziewczynę do burdelu i wysłała mu zdjęcie Monici. Ten był w szoku, że Adriana była bliżej niż myślał. Obiecał dać spokój Gerardowi w zamian za sprowadzenie do niego dziewczyny. Elena nagle zmieniła więc stosunek do Monici i pozwoliła jej zachować pracę nauczycielki.

Camila została porwana przez Carlosa na parkingu firmy. Gdy dziewczyna zniknęła na kilka godzin, Monica od razu zaczęła podejrzewać Ricalde. Poprosiła Elenę o adres Carlosa i wyjaśniła, że jest on przestępcą. Elena nawet nie udawała, że martwi ją los Camili. Dała Monice adres licząc, że już więcej jej nie spotka.

Monica poszła do mieszkania, w którym Carlos przetrzymywał związaną Camilę. Była gotowa poświęcić się dla córki, ale chyba nie myślała, że Carlos zadowoli się wymianą, jeśli może mieć je obie? I yo jest dla mnie pierwsze rozczarowanie - bezmyślność Monici. Powinna była powiadomić policję, a nie iść sama i nie wiem, na co liczyć?
Drugie rozczarowanie - Camili udało się rozwiązać podczas gdy Carlos rozmawiał z Monicą w drugim pokoju. Czemu więc np. nie wzieła jakiegoś ciężkiego przedmiotu i nie ogłuszyła go, gdy w końcu otworzył drzwi? Zamiast tego stała jak mimoza i czekała aż Carlos znowu ją zwiąże On nawet nie musiał się specjalnie wysilać...

Valeria napisała Maite adres, w którym umówiła się z Eddy'm, ale podała złą godzinę. Gdy Maite miała wyjść, by zająć miejsce przyjaciółki podczas akcji, Valeri już nie było. Trzecie rozczarowanie: Czemu Maite poszła sama do miejsca, które wiedziała, że jest niebezpieczne? Czemu nie poczekała chociaż na Diega? Psy ją zobaczyły i schwytały. W dodatku zauważyli, że znała adres, co wzbudziło ich podejrzenia. Bandzior Carlosa zaczął ją szantażować i grozić, że zabije przez nią inną dziewczynę. W końcu Maite powiedziała, że adres podał Eddy, bo jest on policjantem. I to czwarte rozczarowanie - czemu to powiedziała? Rozumiem, że ją torturowali, ale mogła wymyślić coś innego, grać na czas. Skoro wiedziała, że Eddy zorganizował akcję to była szansa, że uratuje ją i Valerię. A tak to naraziła wszystkich.
Gdy Eddy pojawił się z Valerią, Psy od razu się nim zajęły. Dziewczyny zostały zapakowane do ciężarówki, natomiast GPS został podłożony do innej ciężarówki, za którą pojechała policja.
Na miejscu pojawił się Diego, który próbował wcześniej przekonać Valerię do nie brania udziału w akcji zorganizowanej przez Eddy'ego, ale ta nie chciała go słuchać. Diego obserwował z ukrycia wydarzenia i pojawił się w kryjówce bandytów, gdy zostali w niej sami Eddy i Rotwailer, który miał się zająć zdrajcą. Rotwailer dźgnął Eddy'ego nożem. Diego wkroczył do akcji i zaczął bić się z Rotwailerem. Gdy w końcu go ogłuszył, czemu go nie dobił, nie związał czy coś (piąte rozczarowanie)? To było do przewidzenia, że Rotwailer się przebudzi w momencie, gdy Eddy będzie chciał wezwać pomoc z jego telefonu.

Po zapakowaniu dziewczyn do ciężarówki, na miejscu nagle pojawił się gang Chelados (+ Gabriel) wezwany przez donię Lupe. Doszło do bójki między gangami. Valeria i Maite zostały odbite i uratowane. Na miejscu pojawiła się policja wezwana przez Gerarda, który namierzył ciężarówkę, która pojawiła się na parkingu firmy. Gabriel i Diego zostali aresztowani. Diego ma problem, bo nie ma papierów i grozi mu deportacja.

Szczerze mówiąc to myślałam, że Carlosowi uda się porwać wszystkie dziewczyny (Maite, Valerię, Camilę i Monicę) i umieści je w burdelu. Ale na szczęście tak się nie stało, choć nie wiadomo, co dalej z Camilą i Monicą.

Vicky źle się poczuła. Elena udawała zmartwioną, a cieszyła się, że służąca może w końcu umrze i ociągała się z wezwaniem lekarza. Potem kupiła jej leki. Dobrze, że Vicky nie chciała ich wziąć, bo nie wiadomo, czy Elena nie chce jej otruć.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 23:29:34 10-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2825
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:42:48 12-06-22    Temat postu:

To prawda, głupota niektórych bohaterów (Camila, Monica, Maite, Valeria, Diego) była obezwładniająca, za to tępy przydupas Carlosa nagle urósł do rangi największego bystrzaka.

Niemniej jednak te odcinki ogląda się pasjonująco. Mam nadzieję, że tak już pozostanie do końca telenoweli i nie zrobią żadnych niepotrzebnych zastojów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:44:26 13-06-22    Temat postu:

Odcinki 109-110

Sylwia94 napisał:

Carlos nie zauważył Monici na parkingu w firmie. Kobieta była przerażona, że on pracuje w firmie. Spotkała się z Gerardem i ostrzegła go, że to niebezpieczny przestępca. Zagroziła, że na niego doniesienie.
Gerardo zaproponował Elenie ślub, ale zażądał pozbycia się z ich życia Carlosa. Kobieta spotkała się z Ricalde, wręczyła mu pół miliona dolarów i kazała mu zniknąć. Powiedziała, że skontaktuje się z nim w swoim czasie. Czyli nie jest to koniec ich współpracy.


Byłam zaskoczona, gdy Gerardo zaproponował Elenie małżeństwo, ale szybko okazało się, że zrobił to po to aby pozbyć się z firmy Carlosa. Sądzę, że o wiele bardziej niż prośbą Monicii przejął się jej groźbą, iż pójdzie na policję.
Współpraca Eleny z Ricalde z pewnością nie dobiegła końca chociaż Carlos może się czuć przez nią zdradzony.

Sylwia94 napisał:
Monica ostrzegła Camilę przed Carlosem, ale ta nie chciała jej słuchać. Wypomniała jej, że kryła Elenę. Ich relacja znowu się pogorszyła.


Było do przewidzenia, że ich relacja się zepsuje. Z jednej strony rozumiem negatywne nastawienie Camili, ale z drugiej powinna wziąć sobie rady Monicii do serca, mieć się na baczności i nie wojować z Carlosem.

Sylwia94 napisał:
Carlos zaczepiał Camilę na parkingu firmy. Ta nie miała zamiaru znosić jego podrywów i prawie uderzyła. Ten stał się agresywny, ale sytuację uratował ochroniarz.


Ricalde pozwala sobie na coraz więcej wobec Camili. Przestał udawać dżentelmena i zaczyna pokazywać swoją prawdziwą twarz. Jego zaczepki są żenujące. Podobało mi się bojowe nastawienie Camilii, ich konfrontacje są świetne i dostarczają wielu emocji, ale jednak powinna uważać, zwłaszcza w sytuacji, gdy jest z nim praktycznie sam na sam. Dobrze, że sekretarka zauważyła agresywne zachowanie Carlosa i powiadomiła ochronę.

Sylwia94 napisał:
Jorge poprosił Gerarda, by wyjechał z Eleną i dzieckiem jeśli ma godność oraz oddał dom Emilianie i Camili. Ta jasne, bo ten to zrobi


Niestety Jorge nadal nie poznał się na Elenie. Czuję pewne rozczarowanie z tego powodu. Za najgorszego uważa Gerardo a zaraz po nim Monicę. Jego interwencje bazujące na odwoływaniu się do godności Fonsiego z góry skazane są na porażkę.

Sylwia94 napisał:
Eddy wyjaśnił Valeri, że jest policjantem i chce złapać ludzi handlujących żywym towarem. Poprosił ją o pomoc, a ta się zgodziła, choć Maite uważa, że przyjaciółka nie powinna ufać nieznajomemu. Ciekawa jestem, jaki Eddy ma plan. Gdy spotkał się z Carlosem pokazał mu zdjęcie Valeri niby, żeby potwierdzić, czy znalazł właściwą dziewczyną. Potem zaproponował, że nie porwie jej jeszcze, by doprowadziła go ona do Maite i Adriany. Jednak Carlos postanowił, że sam wyciągnie informacje od Valeri i Eddy obiecał w końcu, że ją dostarczyć w ciągu doby. Czy Valeria zgodziła się na coś takiego czy też mają inny plan? Bo to bardzo ryzykowne.
Eddy próbował wyciągnąć informacje na temat kolejnego przewozu kobiet, ale bandzior Carlosa go nie lubi i nic mu nie chciał powiedzieć.


Wyczuwam chemię między Eddym i Valerią, z niecierpliwością czekam na ich sceny. Zastanawia mnie jaki policjant dokładnie ma plan. Obstawiam, że chce zrobić z Valerii przynętę i aresztować Carlosa i spółkę podczas przekazania im jej. Wkurza mnie Maite, która zachowuje się jakby pozjadała wszystkie rozumy. Nazywa Valerię głupią i tworzy nielogiczne historię a sama inteligencją i rozumem nie grzeszy. Gdyby Eddy był bandziorem i chciał je porwać to przecież nie wypuściłby Valerii na wolność i zmusiłby ją do mówienia. Uważam też, że Valeria popełniła ogromny błąd mówiąc Maite, że Eddy jest policjantem. Ta papla prędzej niż później wygada się czym narazi go na niebezpieczeństwo.

Sylwia94 napisał:
Diego podsłuchał z sekretnego pokoju, jak Elena groziła portretowi Monici Serrano skrzywdzeniem jej córek. Poszedł do Monici i obiecał jej pomóc chronić dziewczyny. Wciąż jednak nie wierzy, że to Monica Serrano jest w ciele Adriany, a Monica nie próbowała mu nawet tego udowodnić tylko była wdzięczna za pomoc. Potem nagrała filmik dla Diega i Adriany na wypadek jakby opuściła ciało.


Diego poznaje prawdziwą twarz Eleny i zaczyna dostrzegać jak bardzo jest niebezpieczną osobą. Męczy mnie bierność Monicii w kontekście udowodnienia mu swoich racji. Dlaczego nie podkreśla przy nim, że dziewczyny są jej córkami? Dlaczego nie zagra przy nim na fortepianie? Dlaczego nie zaprowadzi go do Selmy aby razem wszystko mu wyjaśniły ze szczegółami? Diego zasługuje na prawdę.

Sylwia94 napisał:
Elena dała Susanie bransoletkę i obiecała jej awans na pozycję Marty. Susana oczywiście była zachwycona i już się rządziła w domu


Susana jest irytująca, głupiutka i infantylna. Materialistka, której sodówka uderzyła do głowy po tym jak sprzedała się Elenie i stała się jej zaufanym człowiekiem. Źle na tym wyjdzie, cały czas obstawiam, że dopadną ją ludzie Rottweilera i sama stanie się ofiarą handlu żywym towarem.

Sylwia94 napisał:
Rozwaliły mnie pogaduszki Eleny i Loreny o ciąży. Lorena jest kompletnie nienormalna! Ma przed sobą morderczynię swojej siostry, ale puściła to w niepamięć i cieszy się, że zostanie babcią


Nie mogę już słuchać rozanielonej Loreny cieszącej się, że zostanie babcią. Odrealniona kobieta, całkowicie odkleiła się od rzeczywistości wypierając ze świadomości jakim potworem jest jej córka i do czego się posunęła. Elena z łatwością nią manipuluje.

Sylwia94 napisał:
Elena powiedziała Lorenie o ślubie oczywiście tak by wszystko usłyszała Monica. Monica poinformowała Emilianę o ślubnych planach jej ciotki uważając, że ta i tak zaraz dowie się prawdy. Emiliana wpadła w szał i zaczęła się kłócić z Eleną. Elena zaczęła ją szarpać i tu mocna końcówka. Monica spoliczkowała Elenę tak, że ta upadła na podłogę mówiąc, by nie dotykała jej córki No to ma pozamiatane u Eleny! Po pierwsze ją wyrzuci, a po drugie stanie się jej wrogiem, a tyle czasu próbowała budować "przyjacielskie relacje". Co do samych słów Monici to wszyscy raczej uznają, że traktuje Emilianę jak córkę niż że może być Monicą Serrano.


Elena przegięła z szarpaniem Emiliany, puszczają jej hamulce. Jednak Monica powinna była zachować zimną krew, wtrącić się, rozdzielić je i zabrać córkę do domku i tam ją uspokoić. Zamiast tego straciła panowanie nad sobą i siarczyście uderzyła rzekomo ciężarną Elenę. Scena świetna, tej harpii się należało, ale w ten sposób Monica skomplikowała swoją sytuację, otwarcie stała się wrogiem siostrzenicy i z pewnością zostanie wyrzucona z domu przez co nie będzie mogła być cały czas przy dziewczynach i ich chronić. Może doszła do wniosku, że już jej wszystko jedno, bo i tak musiałaby opuścić rezydencję ze względu na warunek Jorge.
Odnośnie słów jakoby Emiliana była córką Monicii to z pewnością wszyscy pomyślą, że właśnie w taki sposób nauczycielka ją traktuje a nie że jej matka wróciła zza światów.

Sylwia94 napisał:
Camila spotkała się z Ricardem. Powiedziała, że podejrzewa, że Ernesto ją odurzył. Ale ten jej nie wierzy, bo go okłamała. Rozstali się, ale są mi kompletnie obojętni.


Mnie też jakoś ich wątek nie rusza. Oboje popełnili sporo błędów. Camila nie powinna była ukrywać przed Ricardo z kim zamierza się spotkać a on za szybko ją ocenił zamiast przeanalizować sytuację i dojść do wniosku, że ktoś zastawił na nich pułapkę. Gabriel słusznie próbował uświadomić mu tę oczywistość. Nadal dziwi mnie, iż Camila nie przeżywa tego co jej zrobił Ernesto. Niczego nie pamięta, zobaczyła tylko zdjęcia na których jest półnaga a on ją obmacuje. Ewidentne molestowanie seksualne, mógł ją zgwałcić a ona nic. Tak samo Ricardo nie zastanawia się nad tym, że jeśli Camila mówi prawdę to jest ofiarą Ernesta i mogła zostać przez niego wykorzystana seksualnie. On z kolei w tej sytuacji myśli głównie o sobie.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 15:27:30 13-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:25 14-06-22    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:54:57 14-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:30 14-06-22    Temat postu:

Odcinki 111-113

Sylwia94 napisał:

Odcinki bardzo ciekawe i pełne akcji, ale niestety rozczarowało mnie głupie zachowanie kilku bohaterów


Zgadzam się. Akcja nabrała zawrotnego tempa, sporo się działo, 113 odcinek oglądałam w napięciu, ale też i złości z powodu braku rozsądku u poszczególnych bohaterów.

Sylwia94 napisał:
Elena zrobiła z siebie ofiarę, gdy Monica ją spoliczkowała, mimo iż wcześniej sama szarpała Emilianę. Lorena zabrała Monicę na rozmowę. Protka dobrze jej nagadała, że ślepo broni Eleny i nie chroni córek swojej siostry. Ale przecież po Lorenie to spływa


Elena przyjęła taktykę zgrywania ofiary. Odgrażała się, że powinna wezwać policję, bo Monica mogła zaszkodzić jej i dziecku. Za świadków zdarzenia miała Susanę i matkę, więc one z pewnością zeznawałyby na jej korzyść. Monica zarzuciła Elenie, że jest niewdzięcznicą i nie ma za grosz przyzwoitości. Nieźle jej pocisnęła.
Bardzo mi się podobała scena, gdy Monica w końcu wygarnęła Lorenie, że nie dba o swoje siostrzenice i nie dotrzymuje słowa danego siostrze. Słusznie jej zarzuciła, że skupia się wyłącznie na Elenie i jest zaślepiona, pozwala córce sobą manipulować. Należał jej się taki kubeł zimnej wody, ale co z tego skoro Lorena niczego nie zmieniła w swoim zachowaniu. Nie cierpię tej postaci, jedna z najbardziej irytujących w telce. Chodząca mimoza, do tego naiwna i odrealniona.
Moją uwagę zwrócił tekst Monicii do Loreny dotyczący tego, że mała Elena nalegała aby matka zostawiła ją pod opieką ciotki (ze względu na lepszy standard życia). Przeszło mi przez myśl, że z tego powodu może to sama Elena doprowadziła do pożaru? Już jako dziecko jej zachowanie przerażało np. gdy spaliła lalkę od matki.

Sylwia94 napisał:
Gerardo przy wszystkich zwolnił Monicę, ale zrobił to po to, by chronić ją przed Eleną. Zaproponował jej, że opłaci jej mieszkanie. Ta jednak nie miała zamiaru skorzystać z jego propozycji.


Elena sama mogła zwolnić Monicę, przecież i tak rządzi się w domu. Jednak wolała zaangażować w to Gerardo, wymusić na nim zdecydowane działanie i odegrać przed pracownikami szopkę jak to on bardzo ją kocha i się o nią troszczy. Nawet ściemniała, że nie posunęłaby się do tak radykalnych działań, ale skoro pan domu i ojciec jej dziecka nalega to nie będzie mu się sprzeciwiała. Elena wypada niewiarygodnie, gdy próbuje kreować się na niewiniątko, dobrą osobę ze skrupułami.
Gerardo chciał pomóc Monice, ale propozycja wynajęcia i opłacenia jej mieszkania wyglądała tak jakby chciał zrobić z niej swoją kochankę utrzymankę.

Sylwia94 napisał:
Gerardo wyrzucił z firmy Carlosa na oczach Jorge i Camili. Ricalde był wściekły i postanowił się zemścić. Elena, aby ratować ukochanego, powiedziała Carlosowi, że ma dla niego dziewczynę do burdelu i wysłała mu zdjęcie Monici. Ten był w szoku, że Adriana była bliżej niż myślał. Obiecał dać spokój Gerardowi w zamian za sprowadzenie do niego dziewczyny. Elena nagle zmieniła więc stosunek do Monici i pozwoliła jej zachować pracę nauczycielki.


Cóż to była za scena z Gerardo biorącym Carlosa za manatki i siłą wyrzucającym go z firmy. Śmiałam się na cały głos, komiczny widok. Było wiadome, że Ricalde zechce się zemścić na Fonsim za zniewagę, poza tym od początku za sobą nie przepadali. Nawet nie chciał wysłuchać Eleny, która robiła co mogła aby ocalić kochanka. Odrzucił jej ofertę w postaci pół miliona dolarów twierdząc, że honor jest ważniejszy. Za to gdy tylko zobaczył fotkę Monicii/Adriany od razu zmienił ton. Na marginesie dodam, że Elena mogła wybrać wyraźniejszą fotkę, taką jak ta druga.
Elena uknuła piekielny plan aby zemścić się na Monice, zmierzała wystawić ją handlarzom żywym towarem. Protka powinna nabrać podejrzeń, gdy po wcześniejszym incydencie wielce poszkodowana pozwoliła zachować jej posadę powołując się na dobro Emiliany na której w ogóle jej nie zależy. Monica skorzystała z okazji, ale było przecież do przewidzenia, że Elena coś knuje i nie puści jej tego policzka płazem. Villana zacierała też ręce na myśl o poinformowaniu Gerardo o tym, że nauczycielka pracowała jako prostytutka.

Sylwia94 napisał:
Camila została porwana przez Carlosa na parkingu firmy. Gdy dziewczyna zniknęła na kilka godzin, Monica od razu zaczęła podejrzewać Ricalde. Poprosiła Elenę o adres Carlosa i wyjaśniła, że jest on przestępcą. Elena nawet nie udawała, że martwi ją los Camili. Dała Monice adres licząc, że już więcej jej nie spotka.


Na kamerach z parkingu firmy było widać samochód Camilii i podjeżdżającą ciężarówkę, więc powinno zostać też nagrane jak Carlos ją porywa (czy tam któryś z jego ludzi) a tak się nie stało. Czyżby Ricalde wcześniej majstrował przy monitoringu? Przekupił pracownika albo go zastraszył?
Elena nie mogła powstrzymać uśmiechu, gdy Monica prosiła ją o pomoc. Nie siliła się nawet na stwarzanie pozorów, że martwi się o Camilę.

Sylwia94 napisał:
Monica poszła do mieszkania, w którym Carlos przetrzymywał związaną Camilę. Była gotowa poświęcić się dla córki, ale chyba nie myślała, że Carlos zadowoli się wymianą, jeśli może mieć je obie? I yo jest dla mnie pierwsze rozczarowanie - bezmyślność Monici. Powinna była powiadomić policję, a nie iść sama i nie wiem, na co liczyć?


Monice odjęło rozum. Jedyne rozsądne wytłumaczenie, bo jak mogła być aż tak naiwna, żeby liczyć na to, iż Carlos zadowoli się wyłącznie nią i wypuści Camilę jak gdyby nigdy nic? Potencjalny towar do sprzedania i świadka przestępstwa? Gdzie sens i logika? Monica powinna była powiadomić policję albo chociaż Selmę, Diega czy Gerarda o tym dokąd zmierza i w jakim celu. Pomogliby jej. Tymczasem Monica naraziła i siebie i Camilę.

Sylwia94 napisał:
Drugie rozczarowanie - Camili udało się rozwiązać podczas gdy Carlos rozmawiał z Monicą w drugim pokoju. Czemu więc np. nie wzieła jakiegoś ciężkiego przedmiotu i nie ogłuszyła go, gdy w końcu otworzył drzwi? Zamiast tego stała jak mimoza i czekała aż Carlos znowu ją zwiąże On nawet nie musiał się specjalnie wysilać...


Równie dobrze Camila mogła nadal siedzieć związana w fotelu. Czy ta dziewczyna nie myśli? Skoro udało jej się uwolnić z więzów to powinna szukać drogi ucieczki, telefonu (miała torebkę w sypialni, pamiętam że Carlos położył ją na łóżku) albo tak jak piszesz jakiegoś ciężkiego przedmiotu i ogłuszyć go z zaskoczenia po tym jak wszedłby do sypialni. Zamiast tego stała pod drzwiami i podsłuchiwała. Brawo! Ręce opadają.

Sylwia94 napisał:
Valeria napisała Maite adres, w którym umówiła się z Eddy'm, ale podała złą godzinę. Gdy Maite miała wyjść, by zająć miejsce przyjaciółki podczas akcji, Valeri już nie było. Trzecie rozczarowanie: Czemu Maite poszła sama do miejsca, które wiedziała, że jest niebezpieczne? Czemu nie poczekała chociaż na Diega? Psy ją zobaczyły i schwytały. W dodatku zauważyli, że znała adres, co wzbudziło ich podejrzenia. Bandzior Carlosa zaczął ją szantażować i grozić, że zabije przez nią inną dziewczynę. W końcu Maite powiedziała, że adres podał Eddy, bo jest on policjantem. I to czwarte rozczarowanie - czemu to powiedziała? Rozumiem, że ją torturowali, ale mogła wymyślić coś innego, grać na czas. Skoro wiedziała, że Eddy zorganizował akcję to była szansa, że uratuje ją i Valerię. A tak to naraziła wszystkich.


Od Maite nie oczekiwałabym rozsądku. Zamiast iść w pojedynkę mogła poczekać na Diego albo poprosić o pomoc Anselmo czy Gabriela. Już wcześniej byłam przekonana, że to Maite wypapla, iż Eddy jest policjantem i tak też się stało. Naraziła na klęskę całą akcję, naraziła na niebezpieczeństwo jego i Valerię. Była zestresowana i przerażona, bandyci stosowali wobec niej przemoc, ale mogła ściemnić, że np. domyśliła się, iż to Psy porywają dziewczyny, śledziła jednego z nich i tak dotarła do ich kryjówki.
Dla mnie kolejnym rozczarowaniem jest postawa Eddiego, który za wszelką cenę chciał doprowadzić akcję do końca i nie wycofał się w porę mimo wyraźnych sygnałów aby to zrobić. Wiedział, że Maite została porwana przez Rottweilera i że Valeria powiedziała jej o ich planie, więc już wtedy biorąc pod uwagę ryzyko zdemaskowania powinien zrezygnować albo zmodyfikować plan działania ze względu na okoliczności (poprosić kolegów policjantów o wkroczenie do akcji). Tak w ogóle to cały ten jego plan miał sporo dziur, luk i nie mógł się udać. Jak zobaczyłam wielki podsłuch i nadajnik, które zakładał Valerii to już wiedziałam, że źle się to skończy. Na marginesie dodam, że super była scena, gdy Eddy delikatnie odgarnął włosy Valerii aby zamontować na niej sprzęt.

Sylwia94 napisał:
Gdy Eddy pojawił się z Valerią, Psy od razu się nim zajęły. Dziewczyny zostały zapakowane do ciężarówki, natomiast GPS został podłożony do innej ciężarówki, za którą pojechała policja.
Na miejscu pojawił się Diego, który próbował wcześniej przekonać Valerię do nie brania udziału w akcji zorganizowanej przez Eddy'ego, ale ta nie chciała go słuchać. Diego obserwował z ukrycia wydarzenia i pojawił się w kryjówce bandytów, gdy zostali w niej sami Eddy i Rotwailer, który miał się zająć zdrajcą. Rotwailer dźgnął Eddy'ego nożem. Diego wkroczył do akcji i zaczął bić się z Rotwailerem. Gdy w końcu go ogłuszył, czemu go nie dobił, nie związał czy coś (piąte rozczarowanie)? To było do przewidzenia, że Rotwailer się przebudzi w momencie, gdy Eddy będzie chciał wezwać pomoc z jego telefonu.


Diego też się nie popisał. Zamiast iść sam powinien zawiadomić o wszystkim Rodrigo, Martina i ich dzielnicowy gang, Gabriela. Dlaczego wszyscy bohaterowie postanowili działać solo? O ile Diego nie mógł wkroczyć do akcji wcześniej, gdy w magazynie było kilku bandziorów o tyle, gdy już został sam Rottweiler to po zwycięskiej bójce powinien go związać, unieszkodliwić a nie zostawiać z rannym, wykrwawiającym się Eddym. Ok, chciał ratować dziewczyny, zależało mu na czasie, ale te kilkadziesiąt sekund mógł poświęcić na związanie bandziora, zabranie mu telefonu i zawiadomienie przynajmniej pogotowania o rannym człowieku. Eddy bardzo krwawił, mógł nawet nie mieć sił i nie odzyskać przytomności aby samemu powiadomić władze i wezwać pomoc. Biedny musiał jeszcze stoczyć walkę z Rottweilerem. Oby wyszedł z tego cało.

Sylwia94 napisał:
Po zapakowaniu dziewczyn do ciężarówki, na miejscu nagle pojawił się gang Chelados (+ Gabriel) wezwany przez donię Lupe. Doszło do bójki między gangami. Valeria i Maite zostały odbite i uratowane. Na miejscu pojawiła się policja wezwana przez Gerarda, który namierzył ciężarówkę, która pojawiła się na parkingu firmy. Gabriel i Diego zostali aresztowani. Diego ma problem, bo nie ma papierów i grozi mu deportacja.


Brawo dla doni Lupe, która jako jedna z nielicznych użyła prawidłowo mózgu. Nie poszła sama na miejsce przestępstwa aby bawić się w bohatera i w pojedynkę ratować świat tylko poprosiła o pomoc całą grupę czym zwiększyła szansę zaginionych na przeżycie.
Na szczęście Valeria i Maite zostały uratowane przez Anselmo i jego szefa. Dziewczyny są już bezpieczne, uff.
Policji raczej nie wezwał Gerardo. Wychodząc z biura powiedział sekretarce żeby ich nie powiadamiała. Może to ludzie Eddiego zorientowali się, że zastawiono na nich pułapkę?
Już sobie wyobrażam panikę i reakcję Marty, gdy dowie się, że aresztowano jej drugiego syna. Rodrigo już wie i był wściekły. Gabriel powinien szybko wyjść na wolność, bo są świadkowie, którzy zeznają, iż grupa chciała ratować porwane dziewczyny. Gorzej z Diego, który nie ma dokumentów, ale obstawiam, że jego w ramach wdzięczności za pomoc uratuje od więzienia Eddy.

Sylwia94 napisał:
Szczerze mówiąc to myślałam, że Carlosowi uda się porwać wszystkie dziewczyny (Maite, Valerię, Camilę i Monicę) i umieści je w burdelu. Ale na szczęście tak się nie stało, choć nie wiadomo, co dalej z Camilą i Monicą.


Mielibyśmy powtórkę z rozrywki + Camilę, więc dobrze, że jednak nie wszystko wyszło Carlosowi i Valeria z Maite zostały uwolnione. Jeśli chodzi o Camilę i Monicę to cała nadzieja w Gerardo. Widział na miejscu przestępstwa przy magazynach oddalającego się bandziora Carlosa (Pachuco vel Fulgencio), więc mam nadzieję, że podążył jego śladem a ten doprowadzi go do Ricalde i jego zakładniczek.

Sylwia94 napisał:
Vicky źle się poczuła. Elena udawała zmartwioną, a cieszyła się, że służąca może w końcu umrze i ociągała się z wezwaniem lekarza. Potem kupiła jej leki. Dobrze, że Vicky nie chciała ich wziąć, bo nie wiadomo, czy Elena nie chce jej otruć.


Zastanawiałam się nawet czy Elena nie przekupiła lekarza aby zbagatelizował problem przez co stan Vicky mógłby się pogorszyć. Ta harpia zdolna jest do wszystkiego. Elena poszła po leki dla pracownicy, kto by przypuszczał? Z pewnością nie zrobiła tego bezinteresownie i mogła zamienić tabletki na jakąś truciznę, narkotyk czy lek, które doprowadziłyby do śmierci Vicky. Niech więc ta niczego od niej i od Susany nie bierze.


Absurdem jest dla mnie też to, że Eddy jjako policyjna wtyczka w gangu, czyli policjant działający pod przykryciem przychodzi sobie jak gdyby nigdy nic na komisariat policji aby porozmawiać ze śledczym. Serio? Gdzie jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa? Eddy dał śledczemu do myślenia sugerując mu, że Ricardo nie jest winny śmierci Ernesto i że to sprawka Carlosa i spółki. Policjant nie był co do tego przekonany, ale może przynajmniej zacznie działać. Raczej nie jest skorumpowany, bo już dawno wydałby bandziorom Eddiego.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 16:25:51 14-06-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:19:57 14-06-22    Temat postu:

Odcinek 114

Tak jak przypuszczałam Gerardo śledził Fulgencia, przystawił mu broń do głowy i tak trafił do kryjówki Carlosa. Przechytrzył ich, odnotował wejście smoka. Uwolnił zakładniczki i kazał im uciekać, ale Camilii zachciało się wymierzać sprawiedliwość na własną rękę i postanowiła spoliczkować Ricalde. Bardzo to było rozsądne. Carlos obezwładnił ją, zagroził, że złamie jej kark, kazał Gerardo odłożyć pistolet. Tyle dobrego, że Camilii udało się samej od niego uwolnić po tym jak wykorzystała chwilę nieuwagi napastnika i wymierzyła mu skuteczny cios w żebra. Doszło do szamotaniny między Gerardo i Carlosem. Najlepsze jest to, że Fulgencio uciekł jak ostatni tchórz i zostawił swojego szefa w potrzebie. Podczas szamotaniny broń wystrzeliła i o dziwo to Ricalde został śmiertelnie ranny. Nie spodziewałam się, że na tym etapie telki zostanie wyeliminowany jeden z głównych villanów. Z czarnych charakterów została piekielnie niebezpieczna Elena, Rottweiler i Fulgencio. Zastanawiałam się czy nasi bohaterowie uciekną z miejsca zdarzenia czy zawiadomią policję, wybrali drugą opcję. W sumie Gerardo działał w obronie własnej i zakładniczek, więc to była słuszna decyzja. Camila podczas zeznań przez chwilę się wahała jakby chciała pogrążyć ojczyma, ale nie miała przeciwko niemu żadnych dowodów i faktem jest to, że ich uratował a samego Ricalde nie zabił z premedytacją.
Policja podczas przesłuchania powinna poprosić Monicę o dokument tożsamości, rutynowa procedura, ale nic takiego nie zrobili. Niedopatrzenie scenarzystów.
Monica będzie musiała wiele wyjaśnić Camilii i Gerardo - dlaczego Carlos zwracał się do niej per Adriana, przeszłość związaną z burdelem (w tej kwestii jest ofiarą, była do tego zmuszona). Powinna sobie z tym poradzić bez problemu.
Bezcenna była mina Eleny na widok Monicii i Camilii oraz na wieść, że Gerardo zabił w samoobronie Carlosa. Nie wypalił jej plan, poniosła klęskę.
Camila to nawet podczas porwania mnie irytowała skwaszoną miną i wywyższaniem się. Aczkolwiek ładna i wzruszająca była scena, gdy przytuliła Monicę i powiedziała, że znalazła w sobie siłę na myśl o tym kto jest jej matką.

Gabriel w miarę szybko został wypuszczony z aresztu. Porwane dziewczyny zeznawały na jego korzyść. Marta oczywiście musiała histeryzować i powtarzać jaki to wstyd, że obaj synowie siedzą za kratami. Dobrze jej Rodrigo powiedział, żeby dała Gabrielowi spokój, bo chłopak działał w obronie niewinnych.
Sytuacja Diega niestety jest o wiele bardziej skomplikowana ze względu na jego kryminalną przeszłość i nielegalny pobyt w USA. Śledczy był stronniczy, z góry uznał go za winnego. Co z porwanymi dziewczynami? Nie zeznały na korzyść Diega? On też je przecież ratował! Cała nadzieja w Eddym. Na szczęście przeżył, ale jest w ciężkim stanie, nieprzytomny. Oby szybko doszedł do siebie i pomógł Diego. Valeria martwiła się stanem zdrowia Eddiego.

Urocza była scena pierwszego pocałunku Anselmo i Maite. Dla niego to w ogóle był pierwszy raz. Pocieszny chłopak, zwłaszcza kiedy się uśmiecha.

Uwielbiam, gdy Emiliana przygaduje Lorenie. 11-latka jest od niej mądrzejsza. Fajne były sceny ze szczęśliwą Emilianą po powrocie Monicii i Camilii. Jorge jakby łaskawszym okiem popatrzył na nauczycielkę. Może przestanie na nią naciskać aby wyprowadziła się z domu.

Susana doniosła Elenie, że Vicki nie zażyła leków. Co za kabel! Emiliana oskarżyła kuzynkę, że to ona podała Monice tajemniczy adres, ale Elena oczywiście wszystkiego się wyparła. Przed Jorge też udawała, że nie miała pojęcia o przestępstwach Ricalde i wprowadziła go do firmy aby ratować interes, tym bardziej, że miał dobre referencje. Z niecierpliwością czekam na moment, gdy Jorge pozna się na niej i przestanie uważać za najgorszego Gerarda, bo Elena jest po stokroć od niego gorsza.

Lineczka napisał:
Lista uśmierconych postaci po 114 odcinkach:
1. Jacinto
2. Prawnik Monici
3. I bandzior we więzieniu (od Maria)
4. II bandzior we więzieniu (rywal Maria)
5. Julian - ojciec Camilii i Emiliany
6. III bandzior we więzieniu (od Maria)
7. Mario
8. sędzia Figueroa
9. Esteban
10. Ernesto


11. Carlos


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 16:29:53 14-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:51:18 14-06-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Moją uwagę zwrócił tekst Monicii do Loreny dotyczący tego, że mała Elena nalegała aby matka zostawiła ją pod opieką ciotki (ze względu na lepszy standard życia). Przeszło mi przez myśl, że z tego powodu może to sama Elena doprowadziła do pożaru? Już jako dziecko jej zachowanie przerażało np. gdy spaliła lalkę od matki.

W sumie jest to całkiem możliwe! Choć to dość przerażająca wizja, że jako dziecko Elena uknułaby całą tą intrygę - wzniecenie pożaru, w którym też chyba trochę ucierpiała, aby trafić pod opiekę ciotki, a z matki zrobić "tą złą" (choć tego, że Lorena była uzależniona nic nie zmienia).

Lineczka napisał:
Elena sama mogła zwolnić Monicę, przecież i tak rządzi się w domu. Jednak wolała zaangażować w to Gerardo, wymusić na nim zdecydowane działanie i odegrać przed pracownikami szopkę jak to on bardzo ją kocha i się o nią troszczy. Nawet ściemniała, że nie posunęłaby się do tak radykalnych działań, ale skoro pan domu i ojciec jej dziecka nalega to nie będzie mu się sprzeciwiała. Elena wypada niewiarygodnie, gdy próbuje kreować się na niewiniątko, dobrą osobę ze skrupułami.

Elena jest kompletnie niewiarygodna. Już tylko Lorena i Susana nabierają się na jej szopki. Chciała pokazać, jak to obchodzi Gerarda, wbić Monice szpilkę, a jednocześnie wykreować się na niewiniątko.

Lineczka napisał:
Na kamerach z parkingu firmy było widać samochód Camilii i podjeżdżającą ciężarówkę, więc powinno zostać też nagrane jak Carlos ją porywa (czy tam któryś z jego ludzi) a tak się nie stało. Czyżby Ricalde wcześniej majstrował przy monitoringu? Przekupił pracownika albo go zastraszył?

Te kamery nigdy nie nagrywają tego, co powinny

Lineczka napisał:
Monice odjęło rozum. Jedyne rozsądne wytłumaczenie, bo jak mogła być aż tak naiwna, żeby liczyć na to, iż Carlos zadowoli się wyłącznie nią i wypuści Camilę jak gdyby nigdy nic? Potencjalny towar do sprzedania i świadka przestępstwa?

No właśnie nie tylko idealny towar do sprzedania, ale też świadek. Carlos miałby wypuścić Camilę, która zobaczyła jego prawdziwą twarz i od razu by na niego doniosła? Może Monica bała się, że wzywając policję wkurzy Carlosa i ten zabije Camilę. Ale to nie zmienia faktu, że jej plan, czy raczej brak planu, był bez sensu. Zamiast jednej porwanej, mamy teraz dwie

Lineczka napisał:
Równie dobrze Camila mogła nadal siedzieć związana w fotelu. Czy ta dziewczyna nie myśli? Skoro udało jej się uwolnić z więzów to powinna szukać drogi ucieczki, telefonu (miała torebkę w sypialni, pamiętam że Carlos położył ją na łóżku) albo tak jak piszesz jakiegoś ciężkiego przedmiotu i ogłuszyć go z zaskoczenia po tym jak wszedłby do sypialni. Zamiast tego stała pod drzwiami i podsłuchiwała. Brawo! Ręce opadają.

Camilę bardziej interesowało, o czym rozmawiają i co ich łączy niż to, by się ratować i uciec

Lineczka napisał:
Dla mnie kolejnym rozczarowaniem jest postawa Eddiego, który za wszelką cenę chciał doprowadzić akcję do końca i nie wycofał się w porę mimo wyraźnych sygnałów aby to zrobić. Wiedział, że Maite została porwana przez Rottweilera i że Valeria powiedziała jej o ich planie, więc już wtedy biorąc pod uwagę ryzyko zdemaskowania powinien zrezygnować albo zmodyfikować plan działania ze względu na okoliczności (poprosić kolegów policjantów o wkroczenie do akcji).

Masz racje, Eddy też zawalił. Skoro wiedział, że na miejscu pojawiła się Maite i została porwana przez Psy to istniało ryzyko, że wszystko wygada albo że bandziory same się domyślą, że coś jest tu nie tak. Eddy powinien był zatrzymać akcję, bo naraził wszystkich na niebezpieczeństwo.

Lineczka napisał:
Diego też się nie popisał. Zamiast iść sam powinien zawiadomić o wszystkim Rodrigo, Martina i ich dzielnicowy gang, Gabriela. Dlaczego wszyscy bohaterowie postanowili działać solo? O ile Diego nie mógł wkroczyć do akcji wcześniej, gdy w magazynie było kilku bandziorów o tyle, gdy już został sam Rottweiler to po zwycięskiej bójce powinien go związać, unieszkodliwić a nie zostawiać z rannym, wykrwawiającym się Eddym. Ok, chciał ratować dziewczyny, zależało mu na czasie, ale te kilkadziesiąt sekund mógł poświęcić na związanie bandziora, zabranie mu telefonu i zawiadomienie przynajmniej pogotowania o rannym człowieku. Eddy bardzo krwawił, mógł nawet nie mieć sił i nie odzyskać przytomności aby samemu powiadomić władze i wezwać pomoc. Biedny musiał jeszcze stoczyć walkę z Rottweilerem. Oby wyszedł z tego cało.

Racja, Diego też mógł kogoś zawiadomić, a nie iść sam (nieuzbrojony). A potem mógł wezwać pomoc, a nie zostawił rannego Eddy'ego z ogłuszonym Rotwailerem, który lada chwila mógł się obudzić.
Wydaje mi się, że Eddy z tego wyjdzie i będzie z Valerią

Lineczka napisał:
Brawo dla doni Lupe, która jako jedna z nielicznych użyła prawidłowo mózgu.

Donia Lupe zasługuje na wyróżnienie, bo na tle innych bohaterów wyszła na jedyną rozsądną

Lineczka napisał:
Policji raczej nie wezwał Gerardo. Wychodząc z biura powiedział sekretarce żeby ich nie powiadamiała. Może to ludzie Eddiego zorientowali się, że zastawiono na nich pułapkę?

Hmm na to wygląda

Lineczka napisał:
Już sobie wyobrażam panikę i reakcję Marty, gdy dowie się, że aresztowano jej drugiego syna.

O nie, już sobie wyobrażam jej dramy...

Lineczka napisał:
Zastanawiałam się nawet czy Elena nie przekupiła lekarza aby zbagatelizował problem przez co stan Vicky mógłby się pogorszyć. Ta harpia zdolna jest do wszystkiego. Elena poszła po leki dla pracownicy, kto by przypuszczał? Z pewnością nie zrobiła tego bezinteresownie i mogła zamienić tabletki na jakąś truciznę, narkotyk czy lek, które doprowadziłyby do śmierci Vicky. Niech więc ta niczego od niej i od Susany nie bierze.

Tak naprawdę to Vicky to w tym momencie najmniejsze zmartwienie Eleny, stąd też zdziwiło mnie, że sama poszła po leki. Na pewno byłaby zdolna, by przekupić lekarza, tylko w sumie po co jej to, skoro Vicky jest tak zastraszona, że milczy i żadnej krzywdy jej nie robi.

Lineczka napisał:
Absurdem jest dla mnie też to, że Eddy jjako policyjna wtyczka w gangu, czyli policjant działający pod przykryciem przychodzi sobie jak gdyby nigdy nic na komisariat policji aby porozmawiać ze śledczym. Serio? Gdzie jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa?

To było słabe, jak Eddy jak gdyby nigdy nic sobie przyszedł na komisariat. Mógł być śledzony przez Psy jako ich nowy nabytek albo przypadkiem nawet mógł któryś go tam zobaczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RutilaCasillas
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 16 Lip 2015
Posty: 4024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:59:20 14-06-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:


Lineczka napisał:
Absurdem jest dla mnie też to, że Eddy jjako policyjna wtyczka w gangu, czyli policjant działający pod przykryciem przychodzi sobie jak gdyby nigdy nic na komisariat policji aby porozmawiać ze śledczym. Serio? Gdzie jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa?

To było słabe, jak Eddy jak gdyby nigdy nic sobie przyszedł na komisariat. Mógł być śledzony przez Psy jako ich nowy nabytek albo przypadkiem nawet mógł któryś go tam zobaczyć.


Dokładnie, już lepiej poprowadzili wątek w Twarz Analiji, gdzie Cristóbal został aresztowany


Ostatnio zmieniony przez RutilaCasillas dnia 21:00:19 14-06-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 79 z 87

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin