Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La que no podia amar/Zakazane uczucie -Televisa- TV6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 315, 316, 317, 318, 319, 320  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:32 06-12-22    Temat postu:

No właśnie, cały czas to samo. Cynthii jest zdecydowanie za dużo, ciągle się czepia o AP, Gustavo to znosi, Maria broni córeczki Ulisesa też jest za dużo, jego rozmowy z żoną są cały czas o ty samym. Rogelia w tym momencie nie mogę znieść i wolałabym AP z Gustavem, mimo iż nie mają takiej chemii co proci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:12:38 06-12-22    Temat postu:

Cynthii jest więcej niż AP. Tak patrzę na Gustava w tych swoich ostatnich odcinka i szkoda mi go cały czas dostanie po d***e, kocha Anę Paulę a nie może z nią być. Rogelia zachowanie jest po prostu straszne, ja na miejscu Any bym nie wytrzymała i bym go zostawiła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:39:00 06-12-22    Temat postu:

Serio aż tak źle? Szkoda, że zepsuli tę telkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:51:41 06-12-22    Temat postu:

Bardzo zepsuli, to są naprawdę ciężkie odcinki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:13:24 06-12-22    Temat postu:

Już wolę, jak proci się rozstają z powodu intryg, a tu mamy prota, który sam z siebie rezygnuje i jest nie do zniesienia I tyle rozbudowanych pozostałych wątków, po co? Już lepiej jakby telka miała mniej odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:59 06-12-22    Temat postu:

Najgorsze jest to, że proci wreszcie byli razem, a tutaj nieudana operacja później wszystko zepsuła. A mega rozbudowane wątki poboczne to po prostu przegięie, jakby szli na ilość a nie na jakość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:43:55 07-12-22    Temat postu:

Po 118 odcinku:

Sylwia94 napisał:

Okazało się, że operacja Rogelia nie powiodła się i nie może chodzić. Prawdopodobnie stało się tak przez lek podany przez Bruna. Prot jest załamany i wściekły, bo wiązał z tą operacją duże nadzieje. Od początku myślałam, że wszyscy za bardzo nastawiają się na sukces, gdy tak naprawdę nie było żadnej gwarancji powodzenia operacji. Rogelio już snuł plany wakacji i zabaw z Margarito. Rozumiem, że pokładał w tej operacji wszystkie nadzieje, ale jednak powinien był mieć do tego wszystkiego bardziej wyważony stosunek. Teraz by mniej cierpiał. Ana Paula wspiera męża, ale niestety Rogelio stał się nieznośny. Szkoda mi protki, bo cierpliwie znosi jego krzyki. Boję się, że po tym co się stało, znowu popsuje się u protów
Vanessa sprowadziła drugiego lekarza ze Szwajcarii. Rogelio powinien przynajmniej go wysłuchać i zobaczyć, jakie są dalsze możliwości.


Dokładnie, błędem było podchodzenie do tak poważnej operacji z hurraoptymizmem i zakładanie, że z pewnością wszystko się uda. Jasne, pozytywne nastawienie jest ważne w procesie zdrowienia, ale po co popadać w skrajności? Ernesto od początku powinien zważać na słowa i nie dawać tak wielkiej nadziei Montero. Lekarze zazwyczaj są powściągliwi jeśli chodzi o zakładanie szans powodzenia tak poważnych operacji właśnie ze względu na zbyt duże ryzyko powikłań. Nadal nie rozumiem dlaczego po zapaści nie przeprowadzono u Rogelia dokładnych badań, które dałyby odpowiedź na pytanie z jakiego powodu jego stan uległ pogorszeniu. Założyli alergię na składnik leku, ale należałoby to przecież potwierdzić.
Rogelio przeżył ogromne rozczarowanie, jego marzenia i plany legły w gruzach. Załamał się, ale zgrywa twardego i nie chcąc wzbudzać litości odrzuca osoby, którym na nim zależy. Szkoda mi go, ale jeśli nie weźmie się w garść to znowu przepełni go rozgoryczenie i żal. Ana Paula cierpliwie znosi jego humory. Rogelio wyładowuje na niej swoje frustracje, za wszelką cenę nie chce okazać przy niej swojej słabości a to byłoby o wiele lepsze niż odrzucenie i dystansowanie się.
Vanesa miała dobre intencje, sprowadziła specjalistę w zakresie chirurgii kręgosłupa. Rogelio dla własnego dobra powinien skorzystać z okazji i skonsultować z nim swój przypadek, zasięgnąć opinii drugiego lekarza.

Sylwia94 napisał:
Cynthia jest w ciąży. Szybko to się stało, a dopiero co mówiła, że przestała się zabezpieczać. Nie wiem, ile dni minęło. Gustavo nie zareagował zbyt radośnię na tę nowinę, bo dopiero co stracił dziecko z AP. Do tego nie planował tego, a z Cynthią coraz gorzej mu się układa. Poprosił Cynthię o dyskrecję dopóki nie minie zagrożenie pierwszego trymestru, ale kobieta kazała pracownikom przynieść łóżeczko zrobione przez Miguela (bezczelność, bo należy ono do AP i miało być dla jej dziecka), więc wszyscy już domyślili się, że jest w ciąży. Efrain ucieszył się, bo jest pewien, że dziecko jest jego. Tak naprawdę może być zarówno jego jak i Gustava.


Zaskoczył mnie zwrot akcji z ciążą Cynthii na tym etapie telki. Już prędzej spodziewałabym się, że jest bezpłodna i nie osiągnie swojego celu. Obstawiam Efreina na ojca dziecka chociaż równie dobrze może być nim Gustavo skoro w podobnym czasie sypiała z nimi oboma. Ciekawe czy Cynthia utrzyma ciążę. Nie wykluczam, iż poroni ("kara" za doprowadzenie do śmierci dziecka Any Pauli) albo nawet dokona aborcji (gdyby dowiedziała się, że ojcem jest Efrein). Jednego jestem pewna - Cynthia nie nadaje się na matkę. Najbardziej szkoda dziecka i Gustava, który nie ma pojęcia o przyprawianych mu przez żonę rogach. Coraz wyraźniej dostrzega jak wiele ich dzieli. Cynthia już nie kontroluje się aż tak jak wcześniej i niekiedy pokazuje przy nim prawdziwą twarz.

Sylwia94 napisał:
Maria ucieszyła się na wieść, że zostanie babcią. Znosi okropne traktowanie ze strony córki i tłumaczy je ciążą.


Cynthia okropnie traktuje Marię a ona znosi to ze spuszczoną głową. Rozumiem, że chce aby córka ją pokochała, ale jak może jej pozwalać na to aby nią pomiatała? Gdzie jej duma i godność? Maria jest niesamowicie zaślepiona w kwestii córki. Wierzy, że Cynthia jest dobrym człowiekiem tylko się pogubiła. W ten sposób można powiedzieć o Rogelio a nie o jego siostrze.

Sylwia94 napisał:
Dany i Miguel mieli swój pierwszy raz. Oczywiście musiała ich nakryć Rosaura. Nuda.


Po co w ogóle otwierali jej drzwi? Sądzili, że przyszła właścicielka, więc tym bardziej powinni udawać nieobecnych skoro ta kobieta ma problem ze współżyjącymi parami w jej pensjonacie. Scena miłosna Miguela i Dany nieciekawa, do zapomnienia. Zresztą praktycznie jej nie było. Nudna para, nudne postaci jak i ich wątek.

Sylwia94 napisał:
Mercedes i Ernesto pobrali się. Ciekawe, ile ona wytrzyma bez kłótni.


Tak się spieszyli do ślubu jakby lada moment mieli powitać na świecie swoje dziecko. Ceremonię zorganizowali w szpitalnej kaplicy. Tylko czekać na kolejne akcje z wiecznie niezadowoloną Mercedes w roli głównej. Wątpię aby się zmieniła. Ładnie wyglądała na ślubie, Ernesto też prezentował się korzystnie. Zdziwiło mnie, że na świadka powołał Rogelia. Od kiedy są takimi przyjaciółmi? Poza tym Montero dopiero co przeszedł operację.


Wkurza mnie bezkarność Bruna. Nie mogę patrzeć na jego bezczelne uśmieszki.

Rosaura udająca dobrą ciocię dla Margarita to istna komedia. Zabawna była scena, gdy rzucił w nią piłką.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 12:29:02 07-12-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:40:08 07-12-22    Temat postu:

Lineczka napisał:
Wkurza mnie bezkarność Bruna. Nie mogę patrzeć na jego bezczelne uśmieszki.

Też mnie denerwuje bezkarność tego typa. Nawet nie jest specjalnie dyskretny w swoich działaniach. Czekam z niecierpliwością aż w końcu noga mu się podwinie.

Lineczka napisał:
Rosaura udająca dobrą ciocię dla Margarita to istna komedia. Zabawna była scena, gdy rzucił w nią piłką.

To było dobre Ta aktorka jest świetna w rolach komediowych!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:44:26 08-12-22    Temat postu:

Odc. 128-132

Ana Paula zamieszkała wraz z Rosaurą i Margaritem w pensjonacie i zaczęła pracę w gospodzie Macarii. Rogeliowi nie spodobało się, że jego żona pracuje jako kelnerka oraz często spotyka się z Gustavem, a także że pogardziła domem, który jej kupił i nie chce przyjąć alimentów dla siebie. Montero rozkazał Macarii zwonić protkę pod groźbą wypowiedzenia wynajmu lokalu. Dowiedział się też, że protka myśli nad pomocą w klinicę i również zabronił tego Ernestowi, bo budynek stoi na jego ziemi. Rogelio trzęsie całym miasteczkiem i wszyscy muszą robić, co każe Znowu wyszedł z niego cham!

Ana Paula postanowiła wyjechać do innego miasteczka w pobliżu, gdzie Rogelio nie ma wpływów. Nie chciała jednak jechać zbyt daleko, by Margarito mógł widywać się z ojcem. Zmieniła jednak plany, gdy Maria jej wyznała, że Rogelio dalej ją kocha, nigdy się nie chciał na niej zemścić tylko dać jej szansę na ułożenie sobie życia z kimś innym... Po tych słowach protka wróciła z Margaritem na hacjendę. Rogelio na początku nie był zadowolony, ale w końcu zmiękł i proci się pogodzili. Nie podoba mi się jednak, że po raz kolejny to Ana Paula zrobiła pierwszy krok. Rogelio w tych ostatnich odcinkach bardzo skrzywdził ją i syna. Zresztą wszyscy ucierpieli na tym, że prot miał zły humor... Dlatego nie umiem cieszyć się z tego pogodzenia. Po co było niszczyć ten potencjał?

Margarito oddał ojcu piłkę i wygarnął kilka słów prawdy. Gdy usłyszał, że proci się pogodzili, wcale nie rzucił się ojcu na szyję, jest zdystansowany i nie ma co się dziwić. Rogelio go zawiódł, odrzucił i jaką teraz mamy pewność, że zaraz znowu mu się nie odwidzi

Cynthia była w tych odcinkach nie do zniesienia. Nie może się pogodzić z tym, że Gustavo nadal czuje coś do Any Pauli. Odsuwa go jednak bardziej od siebie zachowując się w ten sposób. Najpierw zagroziła, że usunie ciążę. Potem wymyśliła, że chce popełnić samobójstwo, urządziła szopkę w swojej sypialni i udawała, że chce skoczyć z okna. Powstrzymał ją Efrain (dziwnie to wyszło). Wpadła w złość, gdy okazało się, że Gustavo zamówił u Miguela nowe łóżeczko dla dziecka. Cynthia zachowuje się jak nienormalna! To znaczy normalna to ona nie jest (zabicie dziecka protki), ale swoimi cyrkami i szantażami tylko odsuwa bardziej od siebie Gustava. Mężczyzna ma jej serdecznie dosyć, ale jest z nią przez wzgląd na dziecko. Choć patrząc na zachowanie Cynthii, nie zdziwiłoby mnie gdyby poroniła. Gustavo kazał Cynthii pójść do psychologa.

Cynthia nie ma za grosz wstydu, zabawiała się z Efrainem w pokoju, który dzieli z Gustavem Nie bała się nawet, że ktoś ich zobaczy.
Rozwalił mnie Efrain chcący, by dziecko nazywało się tak samo jak on
Z Cynthii wyszła też niezła hipokrytka, bo wściekała się, że Gustavo spotkał w fabryce Anę Paulę, a sama co robi?

Vanessa odkryła romans Cynthii i Efraina. W poprzednich odcinkach Vanessa dobrze radziła Cynthii, by nie zachodziła w ciążę, by przywiązać do siebie Gustava, ale w tych mnie rozczarowała. Powiedziała Cynthii, że może lepiej, by usunęła ciążę, bo jeśli to dziecko Efraina to będzie ono dowodem zdrady. Przecież to dziecko nie jest niczemu winne. Cynthia jednak nie ma zamiaru usunąć ciąży, bo jest to jej karta przetargowa, by zatrzymać przy sobie Gustava.

O dawkę humoru w tych odcinkach jak zawsze zadbała Rosaura Rozwaliła mnie, jak z łaską zatrudniła się u Ulisesa i cały czas domagała się dostępu do kasy Ten nie jest głupi i się nie zgodził Jednak kobieta chyba ukradła pieniądze za to mydło, jeśli się nie mylę Gdy usłyszała usłyszała, że Rogelio zabronił protce pracować w gospodzie, sama od razu chciała odejść ze sklepu. Ale się zdziwiła, gdy usłyszała, że Rogelio jej pozwolił tam pracować Gdy Ana Paula wróciła na hacjendę, Rosaura od razu pobiegła tam za nią, rozbawiły mnie jej śpiewy w kuchni

Rocio i Esteban zeszli się ze sobą. Macaria przeprosiła kobietę za swoje zachowanie. Sama natomiast w końcu podpisała papiery rozwodowe.
Macaria i Ulises nie zachowują się dojrzale rozmawiając ze sobą przez pośredników

Miguel dowiedział się, że zmienił się sędzia w jego sprawie i będzie ona analizowana od początku. Dziwne.

Mercedes nie udało się zajść w ciążę za pierwszym razem i już rozpacz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:22:59 12-12-22    Temat postu:

Odc. 133-137

Proci znowu są szczęśliwi, Margarito również wybaczył ojcu. Ana Paula i Rogelio wznowili plany ślubu kościelnego, jednak wszystko skomplikowały problemy finansowe hacjendy. Coś czuję, że do ślubu dojdzie dopiero na sam koniec telki. Cieszy mnie, że proci do siebie wrócili, mieliśmy kilka fajnych scenek Ale wciąż uważam, że niepotrzebna była cała ta drama z depresją (czy jak to nazwać) Rogelia po nieudanej operacji. Zachowywał się karygodnie. O dziwo doszedł do siebie w 100% i już nawet nie rozpacza z powodu kalectwa.

Rogelio poprosił Vanessę o opuszczenie hacjendy. Ta oczywiście nie chciała tego zrobić, choć widzi, że nie ma szans u Rogelia. Bruno namówił kobietę do zaszkodzenia Montero. Uknuli razem intrygę, by przejąć jego klienta z Singapuru. W rezultacie Rogelio stracił dużo pieniędzy i nie był w stanie spłacać rat kredytu. Pojawiło się ryzyko, że będzie musiał sprzedać nieruchomości m.in. lokale wynajmowane Ulisesowi i Macarii. Jednak po kilku miesiącach ciężkiej pracy, w którą zaangażowali się pracownicy i Ana Paula, hacjenda wyszła na prostą i stała się wypłacalna. Rogelio nie ma pojęcia, że za jego problemami stoją Vanessa i Bruno, choć w pewnym momencie zaczął podejrzewać adwokata.
Rosaura była śmieszna domagając się swojej części zysków Jej groźby działają w obie strony - jak wyzna Rogeliowi, co zrobił Bruno, sama będzie współwinna, bo mu pomagała albo przynajmniej milczała na ten temat.
Zdziwiło mnie jednak, że Bruno zaczął uwodzić Vanessę dopiero po tym, jak Rosaura mu to poradziła. Sam by na to nie wpadł? Vanessa czuła się samotna i łatwo uległa Brunowi. Nakryła ich Cynthia i wie o ich intrygach, ale musi milczeć, bo sama ma na sumieniu romans z Efrainem.

Okazało się, że Mercedes nie może zajść w ciążę, bo cierpi na niedrożność jajowodów. Łatwo można było domyślić się, że to wpłynie negatywnie na jej związek z Ernestem. Kobieta skupiła się tylko na zajściu w ciążę, nie kochają się z Ernestem z przyjemności i ciągle kłócą. Mercedes powinna wyluzować, bo pod takim napięciem na pewno nie zajdzie w ciażę. Poza tym ona i Ernesto mają możliwości finansowe, by spróbować innych metod np. in vitro. Choć przeczuwam, że na koniec telki Mercedes w końcu uda się zajść w ciążę.

Rocio i Esteban są ze sobą szczęśliwi. Dobrze, że nie narzucili sobie presji z dzieckiem i póki co cieszą się swoim towarzystwem. Vanessa była niezadowolona, gdy ich razem zobaczyła. Mimo iż nie kocha Estebana, nie umie cieszyć się szczęściem innych.

Macaria miała pretensje do Ulisesa, że ją oszukał i chciał sprzedać dom, mimo iż inaczej się umawiali. Mężczyzna zrezygnował ze sprzedaży i kazał Brunowi zmienić zapis w dokumentach rozwodowych.

Efrain dalej spiskuje z Brunem i załatwia mu pracowników za pieniądze. Gustavo usłyszał fragment ich rozmowy, co wzbudziło jego podejrzenia, ale ostatecznie nic z tym nie zrobił.

Dostaliśmy przeskok czasowy o ok. 4 miesiące, bo Cynthia jest już w 7 miesiącu ciąży. Mimo miłych obrazków z Gustavem przytulającym się do brzucha, między tą dwójką dalej się nie układa. Gustavo miał pretensje do żony, że nic nie robi i od wszystkiego wymiguje się ciążą. Po raz kolejny się pokłócili. Cynthia była wściekła i spadła ze schodów. Cóż, sama jest sobie winna, powinna uważać, a ona zawsze jest w gorącej wodzie kąpana. Upadek wyglądał niebezpiecznie. Trochę czasu zajęło zanim znalazł ją Gustavo, potem na miejscu pojawiła się Maria. Rozwaliło mnie, jak oboje zamiast od razu zadzwonić do Ernesta czy zabrać Cynthię do szpitala, mieli jeszcze czas, by usiąść koło rannej i tracić czas na bzdury W ogóle nie przekonuje mnie też gra Any Martin. Już pominając to, że gra zawsze podobne role - dobrodusznych niań to ta aktorka źle gra. Jak poszła zawiadomić Rogelia o wypadku Cynthii, wypadła sztucznie.
Na razie nie wiadomo, co będzie z Cynthią i dzieckiem. Ernesto zapytał, kogo powinien ratować, jeśli będzie taka konieczność...
Efrain zmartwił się, gdy usłyszał o wypadku Cynthii. Powiedział Consuelo, że jest ojcem dziecka.

Rozwaliło mnie, jak Efrain pukał w okno Cynthii, gdy ta była w pokoju z Gustavem. No mistrz dyskrecji po prostu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:16:02 12-12-22    Temat postu:

Muszę przyznać, że ostatnie odcinki są mega ciekawe i szybko mi lecą Jak tak dalej pójdzie to skończę telkę szybciej niż planowałam!

Odc. 138-141

Lekarzom udało się uratować zarówno Cynthię jak i dziecko. Los Cynthii był mi obojętny, ale cieszy mnie, że mała przeżyła i doszła do siebie po zapaleniu płuc Wydaje mi się, że jednak pokazane dziecko jest za duże jak na wcześniaka urodzonego w ok. 32 tygodniu ciąży.
Cynthia oczywiście ma gdzieś córkę. Chciała, by dziewczynka przeżyła tylko po to, by zatrzymać przy sobie Gustava. Pierwsze jej pytanie brzmiało, czy mała ma ciemną karnację skóry czy jasną
Efrain ucieszył się na wieść, że Cynthia urodziła i zorganizował na hacjendzie popijawę z innymi pracownikami. Nawet się nie krył z tym, że uważa się za ojca dziecka. Pojawił się też w szpitalu i nazwał małą swoją córką, co usłyszał Gustavo. Efrain najpierw zaprzeczył, żeby coś go łączyło z Cynthią, ale potem przyznał się przed Duranem do romansu z jego żoną i między mężczyznami doszło do bójki. Gustavo oskarżył Cynthię o niewierność. Ta oczywiście zaprzeczyła, że miała romans z zarządcą hacjendy i pewna siebie zaproponowała test DNA. Gustavo zmiękł i uznał, że Efrain go okłamał. Poprosił jednak Rogelia o wyrzucenie mężczyzny z pracy. Efrain przyznał się więc przed szefem do romansu z jego siostrą. Nie miał już nic do stracenia, skoro groziło mu zwolnienie i wygnanie z hacjendy. Poza tym wydaje mi się, że czekał tylko do porodu, by powiedzieć wszystkim o romansie z Cynthią. Liczył, że ta się z nim zwiąże i dziecko mu w tym pomoże. Rogelio ze złością rzucił się na Efraina z batem, a Gustavo wyrzucił zarządcę za drzwi hacjendy i zabronił wpuszczać.
Rogelio miał do Cynthii pretensje, że związała się z Efrainem. Był też rozczarowany, że Maria o wszystkim wiedziała. Powiedział siostrze, że pomógłby Efrainowi zdobyć wykształcenie, gdyby wiedział, że coś go łączy z Cynthią, ale jakoś wątpię, by "stary" Rogelio był taki wyrozumiały.
W szpitalu odbyły się chrzciny małej Marii. Ceremonię przerwało pojawienie się Efraina z nakazem wykonania testu DNA. Wszyscy więc dowiedzieli się o romansie Cynthii z zarządcą, choć kobieta wciąż zaprzecza. Gustavo widząc pewność Efraina zaczął coraz bardziej wątpić w prawdomówność Cynthii. Jednak jak sam przyznał poczuł ulgę, że został zlecony test DNA. Cynthia próbowała zapobiec badaniu, czym potwierdziła, że nie mówi prawdy.
Podobało mi się, że Gustavo mimo wszystko zajął się małą Marią. Najlepiej, by dziewczynka okazała się jego córką, bo wtedy wiadomo, że dostanie miłość i opiekę. Cynthia dalej nie interesuje się córką, zrzuciła wszystkie obowiązki na barki Marii. Ale jednak jak romans Cynthii i Efraina ma wyjść na jaw to pewnie ojcem dziecka jest zarządca. Efrain już otrzymał wyniki, więc w następnym odcinku się potwierdzi, kto jest ojcem.

Cynthia w ostatniej chwili wycofała się z nazwania córki "Maria", co było do przewidzenia Gustavo jednak nalegał i kobieta musiała sie zgodzić.
Rozwalił mnie Efrain nazywając dziewczynkę Efraincitą

Mercedes była rozczarowana tym, czego dowiedziała się o Cynthii i w końcu przyznała, że źle oceniała Anę Paulę

Proci znowu na dalszym planie Rogelio zorganizował kolację i podarł umowę przedmałżeńską, aby Ana Paula mogła z nim być w całości z własnej woli Znowu martwił się tym, że nie może dać żonie dziecka (czemu ciągle wszyscy to powtarzają bez powodu?!), ale Ana Paula zaproponowała, że mogą adoptować dziecko w przyszłości.

Romans Vanessy i Bruna wyszedł na jaw, więc przestali się już z tym ukrywać.

Macaria i Ulises wybrali się razem na grób Maripaz i uznali, że dadzą sobie drugą szansę. To było do przewidzenia.
Rosaura liczyła, że uwolni się od pracy w sklepie, skoro Macaria i Ulises się ze sobą pogodzili, ale na jej nieszczęście uznali, że wciąż jej potrzebują

Cieszy mnie, że większość par już się wyklarowała (Dany i Miguel, Rocio i Esteban, Mercedes i Ernesto, Consuelo i Hugo) i nie mamy tu szybkiego łączenia w pary na sam koniec telki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:52:43 13-12-22    Temat postu:

Odc 142-145

Ojcem Mari okazał się być Efrain. Czyli tak jak podejrzewałam. Inaczej Cynthia wyparłaby się romansu z zarządcą. Efrain od razu powiadomił o tym fakcie Gustava. Temu było przykro, bo pokochał dziewczynkę jak córkę, ale musiał odpuścić. Efrain pojawił się na hacjendzie i zażądał, by Cynthia wraz z dzieckiem z nim wyjechały. Cynthia próbowała się wymigać powołując się na stan zdrowia Mari. Efrain jednak nie dał się zwieść i zażądał w takim razie rozmowy z Rogeliem. Cynhia ogólnie podczas całej tej sceny kilka razy zmieniła zdanie. Raz obrażała Efraina, innym razem obiecywała, że z nim odejdzie. Ostatecznie uderzyła mężczyznę z zaskoczenia ciężkim przedmiotem w tył głowy. Efrain zmarł na miejscu. Następnie do pokoju weszła Maria. Cynthia zaczęła mówić, że Efrain chciał zabrać siłą ją i córkę i dlatego go uderzyła. Kolejną osobą, która weszła do sypialni był Gustavo. Maria nie wahając się ani chwili powiedziała, że to ona zabiła zarządcę. Cynthia sprytnie zmanipulowała Marię, co zresztą nie jest nowością. Nagle zaczęła nazywać ją mamą, przytuliła. Maria kolejny raz pomogła córce. Tym razem jednak nie kryje jej romansu, a zbrodnię! Myśli, że dobrze robi, że Cynthia musi być przy córce, a nie w więzieniu. Jednak kobiecie wcale nie zależy na dziecku i musi ponieść karę za swoją zbrodnię. Teraz znowu żyje w poczuciu bezkarności.
Rosaura podstępem zmusiła Marię do przyznania się do tego, że wzięła na siebie winę Cynthii. Potem przekazała tę informację Brunowi w zamian za udział w zyskach z interesów z Vanessą. Bruno zaszantażował Cynthię, że wie o jej zbrodni. Zmusił ją do dołączenia do spółki. Kobieta więc poszła do Rogelia domagać się swojej części spadku. Montero obiecał, że odda siostrze połowę majątku, choć było mu szkoda, że ta sprzeda wszystko, na co tyle lat pracował. Boi się też, że kobieta szybko zaprzepaści fortunę.
Cynthia szybko pokazała znowu swoją prawdziwą twarz przed Marią. Zależało jej, by kobieta została uznana winną i przewieziona do więzienia Jednak sprawa, mimo przyznania się Marii, okazała się bardziej skomplikowana. Na ciele Cynthii i dziecka nie znaleziono śladów szarpaniny, które mogłyby świadczyć o tym, że Efrain chciał ich zabrać siłą z hacjendy.

Rogelio podpisał korzystny kontrakt na dostawę mleka. Był on owiany tajemnicą, ale dowiedziała się o nim Rosaura. Dostarczyła informacje Brunowi, ale ten nie mógł już zapobiec umowie. Jednak Rogelio ma problem, bo musi oddać połowę zwierząt siostrze.
Podoba mi się, jak Ana Paula wspiera Rogelia w interesach Choć znowu zeszli na dalszy plan... ale lepsze to niż jakby mieli być osobno.

Po śmierci Efraina Gustavo zaczął się zastanawiać, by zająć się Mari. Wie, że Cynthia się do tego kompletnie nie nadaje. Poza tym prawnie jest ojcem dziecka. Mercedes też pokochała dziewczynkę i zaczęła się zastanawiać nad adopcją. To nie taki zły pomysł!

Mercedes przeprosiła Anę Paulę za swoje wcześniejsze zachowanie! Wow!

Macaria i Ulises jednak znowu się rozstali. Mężczyzna nie umie przestać myśleć, że żona sypiała z Efrainem. Wyprowadził się z domu i poprosił Bruna o ponowne złożenie pozwu rozwodowego.

Hugo miał za złe Consuelo, że zapaliła świecę w intencji Efraina. Pokłócili się. Dziewczyna znalazła w swoich rzeczach list, który jakiś czas temu Efrain u niej zostawił na wypadek, gdyby coś mu się stało. Dziwi mnie, że go nie otworzyła. Na pewno jest tam napisane, że Cynthia podłożyła węża do sypialni AP. Teraz list trafił w ręce Marii.

Cynthia odebrała wezwanie dla Miguela do stawienia się w sądzie i oczywiście nic nie powiedziała.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 10:32:18 14-12-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:53:21 15-12-22    Temat postu:

Już jestem przy końcu telki po 153 odcinku, jeszcze tylko 9 odcinków przede mną. Nareszcie coś zaczyna się dziać, wiele kłamstw wyszło już na jaw, odcinki teraz ciekawiej sie ogląda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:14:06 15-12-22    Temat postu:

Zgadzam się, że te końcowe odcinki ciekawiej się ogląda. Szkoda jednak, że to Cynthi cały czas jest najwięcej. Szczerze mówiąc myślałam, że główną villaną będzie Vanessa, a nie siostra prota. Ale kto wie, może jeszcze na koniec i ona namiesza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:56:38 16-12-22    Temat postu:

Odc. 146-150

Maria przeczytała list napisany przez Efraina. Poprosiła Cynthię, by ją odwiedziła w areszcie, ale ta tego nie zrobiła. Maria więc poprosiła o spotkanie Rogelia. Przekazała mu list i powiedziała, że dziecko Any Pauli zmarło z winy Cynthii i Efraina. Rogelio był wstrząśnięty, ale nie zamierzał kryć siostry. Przekazał list Gustavowi i kazał jemu zdecydować, co ten zrobi i czy powie o tym protce. Gustavo postanowił powiedzieć o wszystkim Anie Pauli i dobrze. Kobieta ma prawo wiedzieć, że straciła dziecko z winy Cynthii i domagać się sprawiedliwości. Do tej pory poniekąd trochę się obwiniała o to, co się stało, bo nie zauważyła węża w swoim pokoju. Reakcja Any Pauli na list Efraina zrozumiała. Ta informacja ją zszokowała, zasmuciła i przywróciła przykre wspomnienia Cieszy mnie, że protka chciała złożyć doniesienie na Cynthię, nie wybaczyła jej tego wspaniałomyślnie, choć jak sama mówiła, nie chce karmić się nienawiścią.
Gustavo i Ana Paula poszli na policję, ale w międzyczasie Cynthia została uznana winną zabicia Efraina. Jeśli dobrze zrozumiałam, dowodem okazało się narzędzie zbrodni z odciskami palców kobiety. W sumie tak się zastanawiam, że na to, że Cynthia podłożyła węża nie byłoby jednoznacznych dowodów. Efrain nie żyje, więc nie mógłby obciążyć kochanki, a sam list to chyba za mało jednak. Także dobrze się stało, że w tym samym czasie wyjaśniła się sprawa zabójstwa Efraina.
Cynthia została zamknięta przez Rogelia w pokoju. Kobieta jednak uderzyła Hugo w głowę i uciekła, pojechała konno. Skontaktowała się z Brunem, z którym spotkała się na obrzeżach hacjendy. Ten udawał, że chce jej pomóc. Cynthia straciła przytomność po tym, jak otworzyła się jej rana po cesarskim cięciu. Bruno anonimowo zadzwonił do szpitala. Dał do zrozumienia, że pomógł Cynthii jedynie we własnym interesie, bo potrzebował jej podpisu. Inaczej zostawiłby ją na śmierć zapewne.
Cynthia trafiła do szpitala, została przykuta do łóżka, żeby nie mogła uciec. Odwiedziła ją Maria, która została wypuszczona z aresztu. Nie popełniła zbrodni, ale jednak składała fałszywe zeznania i utrudniała śledztwo Denerwowała mnie, gdy mimo wszystko chciała trwać przy córce, która dopuściła się zbrodni i do tej pory fatalnie ją traktuje. Bez problemu posłała własną matkę do aresztu i jeszcze chciała, by ta wzięła na siebie winę za podłożenie węża Mówi się, że miłość matki jest ślepa, ale myślałam, że po tym, jak Maria przekazała list Rogeliowi, zmieniła jednak nastawienie do Cynthii. Nie powinna jej już wspierać. Ta nawet nie chce jej pomocy, wyrzuciła ją.
Gustavo oświadczył Cynthii, że będzie walczył o prawa do opieki nad Mari. Na pewno je dostanie. Ciekawa jestem tylko, czy sam będzie wychowywał dziecko czy dostanie jakąś partnerkę na koniec? Czy w ogóle jego postać dostanie szczęśliwe zakończenie?

Jeszcze wcześniej Cynthia zorganizowała na hacjendzie przyjęcie, na które zaprosiła biznesmenów, żeby oświadczyć, że przejmie połowę majątku, który zostanie oddzielony od hacjendy i przyłączony do La Negra. Vanessa i Bruno nie byli zadowoleni, że wyszło to na jaw. Cynthia jak zawsze próbowała zgrywać wielką panią, ale kompletnie nie zna się na interesach i nie chce nawet się nauczyć. Widać było, że Vanessa szybko zmęczyła się spółką z przyjaciółką, która najchętniej zrzuca obowiązki na innych i liczy, że pieniądze będą jej spadać z nieba

Rogelio podsłuchał rozmowę Vanessy z biznesmenem z Singapuru. Zrozumiał, że to ona i Bruno stoją za jego niepowodzeniami. Nasłał audyt na Bruna

Miguel w końcu dowiedział się, że to Cynthia zabrała jego wezwanie do sądu. Myślałam, że go znowu aresztują za niestawienie się na zeznanie, ale chyba Miguel zdążył na czas to zrobić. Dany martwi się, żeby z tego wszystkiego nie wrócił do picia.

Strasznie nudny i męczący wątek Macarii i Ulisesa. Po raz enty powtarzają, że jednak muszą się rozwieść. Nie zdziwię się, jak w ostatniej chwili znowu zmienią zdanie

Mercedes i Ernesto postanowili adoptować dziecko. Kobieta przeprosiła ponownie AP za swoje zachowanie i przyznała się, że przyczyniła się do jej rozstania z Gustavem zatajając, że ten nie umarł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 315, 316, 317, 318, 319, 320  Następny
Strona 316 z 320

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin