Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Manuela -Crustel y Silvio Berlusconi Comunication- Media 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:40:01 29-03-10    Temat postu:

Miranda była chyba w następnym, tak mi się zdaje.
ale ładnie się rzuciła na Manu, jak prawdziwa krejzolka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abuela_Piedad
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:30:06 30-03-10    Temat postu:

Notecreo napisał:
Tak, Miranda kupowała jej w szpitalu perukę, tę scenę pamiętam akurat, jak Isabel ją o to prosiła.
Obejrzałam kolejne odcinki, dobre było, jak Anais powiedziała, że denerwuje ja obraz Manueli, a Miranda sprostowała, ze to obraz Isabel. Myślę, że dało jej to trochę do myślenia. Anais jaka desperatka, wpakowała się Francesco do łóżka i wszystko, co osiągnęła, to wyznanie, ze Manuela jest jedyna miłością jego życia. Podobała mis ie panika Mirandy i Emilia na wieść, że Manu była w domu Zairy
Rudi bystry jest, skojarzył sobie datę zniknięcia Juanity i wypadku w Delcie i razem z Manuelą poszli do Pintosa. Ciekawe, czy Celeste okaże się pomocna. Nudzi mnie trochę wątek Dorothy.




żQue tal, Creo? żMe podrias explicar mas acerca de la historia de Dorothy? Es que no me recuerdo bien todo eso. La telenovela me daba mucho miedo ;-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:25:19 31-03-10    Temat postu:

Dorothy fue una sobrina de una monja del convento, donde Manuela se ocultaba despues de la prueba de ponerla en un manicomnio. Fue una mujer muy extravagante, emancipada, sin prejuicios. Fue una escultora, daba clases del arte. en su casa vivía Manuela y pues Arthur Wilson, con quien tenía relaciones muy intimas. Aunque se acostaba con Arthur, animaba su relación con Marcella. Ademas tenía amistad con Rudy, le llamaba "Principe azul". Por ahora Dorothy no tiene su pareja pero a ella le gusta su nuevo alumno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niulka
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:54:51 31-03-10    Temat postu:

Notecreo napisał:
Dorothy fue una sobrina de una monja del convento, donde Manuela se ocultaba despues de la prueba de ponerla en un manicomnio.


Zapomniałam totalnie o tym ze Dorothy była siostrzenicą tej zakonnicy... dopiero jak przeczytałam to mi sie przypomniało że z Manu poznały się właśnie w klasztorze No i dobrze, bo Dorothy była taka pozytywnie zakręcona(taka śmieszka) - więc odwracała uwagę Manu od samych problemów z Francesco a jak wiadomo było ich sporo w tamtym czasie
Creo nie wiedziałam ze tak świetnie znasz hiszpański gratulacje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:38:20 31-03-10    Temat postu:

Z czasem watek Dorothy stal się trochę takim zapychaczem akcji niekiedy i nieraz jej egzaltacja działała mi na nerwy.
Nie przesadzajmy z tym hiszpańskim, pewnie kupę błędów narobiłam w tym poście .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abuela_Piedad
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:21:34 01-04-10    Temat postu:

iMuchas gracias, Notecreo! Que chulo leer algo en espanol aqui y entenderlo todo :-)

Chyba rzeczywiscie od pewnego momentu wątek Dorothy był zapychaczem, ale i tak niewiele niego nie pamiętam :-(


Ale ktoś/ia tu jeszcze napisała/a, że Manuelę wyróżnia obecność długich dialogów często z dłuższymi pauzami. To prawda! Myślę, że to też podgrzewało atmosferę grozy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:58:53 01-04-10    Temat postu:

Ja mam go teraz na bieżąco, dlatego mnie niekiedy męczy, bo czasem te jej pełne entuzjazmu okrzyki i ciągłe żarty robią się nieco nużące.
Z tymi dialogami to ja napisałam, bo w porównaniu do współczesnych telenowel rzeczywiście są długie, niespieszne i jakby głębsze. Pewnie dla niektórych ta telak przez to mogłaby się zdawać nieco nudna czy przegadana, ale dla mnie te dialogi to plus.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abuela_Piedad
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 0:29:13 03-04-10    Temat postu:

No to i ja postanowilem lekko wsiaknac i pooglądałem sobie trochę fragmentów na youtube z tej serii, gdzie jest pełna wersja włoska.


Muzykaaaaa! Nie tylko te straszne fragmenty w stylu dark ambient są super. Mnie nawet pardziej ciągną te melancholijne, wręcz narkotyzujące! Stelvio Cippriani to swietny kompozytor.


Zagdka kryminalna... no właśnie... dla widzów/ek nie jest zagadką to, co się wydarzyło, bo wszystko jest ujawniane z wyprzydzeniem.
A potem śledzimy, jak kilka, a moze kilkanaście postaci... każda z osobna troche śledzi i odkrywa prawde, ale jakby sama dla siebie, tak naprawde nie wpływaja wzajemnie na swoja widze, tylko kazdy odkrywa cos innego i na swój sposób przeżywa, ale nie ma żadnych koterii, które by chciały konsekwentnie rozwikłać, co się dzieje. Oczywiście najwolniejsza i tak jest w tym wszystkim policja
Nawet Gabriela i jej przyjaciółka które używają sił nadprzyrodzonych są dość powolne i niekonsekwentne... np. zjawiają się w sekretnym domu Isabel kiedy już jej tam nie ma.

Zagadkowe dla nas jest więc to, co się dopiero wydarzy, do jakiego okrucieństwa dojdzie... a nie, to co jest w tle. Szkoda, że zagadką ukrytą w tle i rozwikłaną na końcu nie okazała się tożsamość Anais, moglaby przecież też być jakoś połączona z fabułą...



Myśle też, że właśnie dlatego, iż każda postać idzie tam swoim nieśpiesznym tropem w rozwikływaniu zagadki udało się nakręcic tyle odcinkow. Ale mało tego! Z tych wszystkich śledztw nic nie wynika. Anais jest ujęta dopiero wtedy, gdy zabiła Emilia i pozostawiła ślady. Wszyscy wierzą, że Isabel żyje, dopiero wtedy, gdy leży już martwa...




W takim układzie troche jednak krytycznie patrze na pozostałe wątki. Choć nawet podoba mi się to, że nie są zdominowane głównym wątkiem i czasami dryfują sobie wolno, to brakuje w nich - może właśnie poza Dorothy! - bardziej wciągających motów. No i takich, które z powodu rozstrzygnięcia sprawy Isabel też by miały rozwiązanie pod jej wpływem. Na pewno jednak wiele postaci zostalo stworzonych bardzo nietypowo...

np. Katarina - niby typowy wątek ciekawskiej subretki, a jednak jest w tej kobiecie jakaś tajemnica.


Troche wkurzająca jest Marina - taka młoda-stara. Mogłaby być bardziej pełna zycia, a ona po zdradzie z rąk głupiego męzusia pogrąża się w tym domu, leży na łóżku, ciotka cos do niej rozmawia, a ta dalej znudzona... I dlaczego w tym domu i tak nudno, i strasznie? No wlaśnie, rusz się Marina ;-) Ale przez to postać Mariny też jest bardzo nietypowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niulka
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:17:54 03-04-10    Temat postu:

Abuela_Piedad napisał:

Troche wkurzająca jest Marina - taka młoda-stara. Mogłaby być bardziej pełna zycia, a ona po zdradzie z rąk głupiego męzusia pogrąża się w tym domu, leży na łóżku, ciotka cos do niej rozmawia, a ta dalej znudzona... I dlaczego w tym domu i tak nudno, i strasznie? No wlaśnie, rusz się Marina ;-) Ale przez to postać Mariny też jest bardzo nietypowa.


Ja bardzo lubiłam postać Mariny - dla mnie to jest taka postać pozytywnie nastawiona do życia - taka śmieszka. Zawsze pocieszała Francesca - taka dobra dusza.
Trudno jej sie dziwić że po tym co się jej przydarzyło straciła ta siłe przebicia... Bo tu nie chodziło moim zdaniem o to że Leopoldo ją zdradził, tylko o to ze straciła dziecko, a bardzo je chciała mieć, zwłaszcza ze widziała że Francesco nie może mieć dzieci Dobrze że na końcu pojawił się znów Marcello i wróciła tamta Marina
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patisha
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łaziska górne

PostWysłany: 14:58:43 04-04-10    Temat postu:

ah no i zakończylam oglądanie
ostatnie zejście Isabel po schodach w rożowej sukni-fenomenalne i dodatkowo ta burza...
WG MNIE Isabel nie nie była do końca złą postacią...
Do wszystkich czynów właściwie namawiała ją Miranda- zeby poślubiła Francesca,żeby go uznano za bezpłodnego...Były momenty kiedy Isabel chciała powiedzieć prawde,ale matka jej to odradzała..
Prawdziwym potworem stała się dopierompo wypadku na Delcie...utracila,to co miała najcenniejszego-urode,a na dodatek wieść o ślubie z Manuelą jej męża...
Właściwie to rzeczywiście wtedy śmierć byłaby chyba dla niej najlepszym wyjściem...ale staruszka Zaira ją odratowała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abuela_Piedad
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:27:32 06-04-10    Temat postu:

Patisha napisał:

Właściwie to rzeczywiście wtedy śmierć byłaby chyba dla niej najlepszym wyjściem...




Yyyy serio tak myślisz?

Czyli jak uroda przemija i mąż cię puszcza kantem, to lepiej usunąć się pokornie z tego świata?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patisha
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łaziska górne

PostWysłany: 10:58:29 06-04-10    Temat postu:

Nie,ale chodzi mi o to,że po tym wypadku stała sie potworem,zresztą sama to powiedziała Zairze,że lepiej by było gdyby nie odratowała jej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abuela_Piedad
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:20:32 06-04-10    Temat postu:

Hm... w takim razie w każdej kobiecie czai się potwór. Taki potwór porzucony, bo brzydki, bo nie ma forsy, bo chorobę skóry... generalnie do odstrzału.


Myślę, że ta telcia pokazuje właśnie na maksa, jak okrutna może być zemsta takiego potwora, który nie dał się uśmiercić... uśmiercić we wnętrzu kobiety, odbierając jej wiarę w to, że może sobie poradzić.


Czasem w taki przerysowany sposób można sobie uświadomić, że znaczy się coś więcej niż uroda i blichtr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niulka
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:09:37 07-04-10    Temat postu:

Świetnie się czyta wasze posty Powiej Wam że moim zdaniem obie macie racje

Abuela_Piedad napisał:
Patisha napisał:

Właściwie to rzeczywiście wtedy śmierć byłaby chyba dla niej najlepszym wyjściem...




Yyyy serio tak myślisz?

Czyli jak uroda przemija i mąż cię puszcza kantem, to lepiej usunąć się pokornie z tego świata?


Patrishii chodziło moim zdaniem o to że po wypadku Isabel przeszła drogę przez mękę: okropny ból, długotrwałe leczenie przez Zairę (pamiętacie jak jej rzuciła gorącą chustę na twarz żeby jej zdezynfekować rany?) w warunkach co najmniej polnych Potem cierpienie po powrocie do domu że Francesco ma inną kobietę - i to nie byle jaką tylko jej kopię - kobietę która ma jej urodę, która dla Isy przez całe życie była najważniejsza.Przecież zawsze się pudrowała, poprawiała, malowała... A po wypadku nie tylko straciła urodę ale i normalny wygląd + ból po wypadku i cierpienie po nieudanej operacji... Nawet Isabel wyrzucała Zairze ze nie potrzebnie ją ratowała...


Abuela_Piedad napisał:
Hm... w takim razie w każdej kobiecie czai się potwór. Taki potwór porzucony, bo brzydki, bo nie ma forsy, bo chorobę skóry... generalnie do odstrzału.


I tu racje na Abuela Piedad - bo moze nie każda odrzucona kobieta jest potworem, ale w przypadku Isabel ten wypadek + to co przeszła i to że Francesco sie ożenił z jej kopią to uczyniły
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Notecreo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 24252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:24:39 08-04-10    Temat postu:

Abuela_Piedad napisał:
Patisha napisał:

Właściwie to rzeczywiście wtedy śmierć byłaby chyba dla niej najlepszym wyjściem...




Yyyy serio tak myślisz?

Czyli jak uroda przemija i mąż cię puszcza kantem, to lepiej usunąć się pokornie z tego świata?


wiesz, jeśli taka kobieta nie reprezentuje sobą niczego innego, brak jej zainteresowań, pasji, cale życie myślała tylko o swojej urodzie i o pieniądzach, to gdy straci wygląd i męża, nie za dużo jej pozostaje tak naprawdę, sad but true. Po nieudanej operacji Isabel właściwie miała już tylko jeden cel, czyli zemstę, a potem to ciekawe, co zamierzała z sobą zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39, 40, 41  Następny
Strona 38 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin