Telenowele

Kyrtap1993 · Wysłany: 21:18:52 18-01-10 Temat postu:

Ja tam Thelmę lubię. Po prostu jest nieśmiała, jak dużo ludzi. Wolę takie skromne dziewczyny

Thelma mnie zauroczyła, dzisiaj trudno spotkać taką kobietę i to jest w niej intrygujące

Mma pytanie, czy Rubens (brat Simone) jest gejem? Jak przyszedł ze swoim kolegą, kiedy Simone całowała się z Jorge to tak wywnioskowałem.
Czy ktoś orientuje się, czy w wersji na eksport są rozwinięte wątki wnucząt Tidiego? Czytałem sobie dzisiaj opis bohaterów na romantice i niektóre wątki naprawdę są fajn i szkoda, jeśli będziemy mieli ich niewiele

margarita87 · Wysłany: 23:01:31 18-01-10 Temat postu:

Ojciec Luciano jest okropny, taki wulgarny wręcz
Wydaje mi się, że Miro jednak kiedyś, jeśli nie teraz wróci do byłej żony
Tak się zastanawiam i moim zdaniem Vinicius jest chyba najprzystojniejszym mężczyzną w serialu
A syn Olivii jest przerażająco blady

Evelina111 · Wysłany: 14:29:05 19-01-10 Temat postu:

Nie jestem na bieżąco i mam pytanie dlaczego Simone nie jest z Jorge?

Kyrtap1993 · Wysłany: 19:30:51 19-01-10 Temat postu:

Bo Sandra powiedziała jej, że Jorge nakłonił ją do aborcji i on się do tego przyznał.

Ostatnio bardzo szkoda mi Marty

Widać, że żałuje tego, co zrobiła, nie chciała źle do córki, na tym polega jej tragizm, chciała, żeby Nanda mocno stąpała po ziemi, nie chciała jej chwalić... ukrywałą smutek i tłumiła w sobie emocje. Skryła się pod maską bez uczuć, a teraz widać, jak bardzo cierpi, jak brakuje jej miłości. Denerwuje mnie Alex, co prawda Marta też nigdy nie podnosiła go na duchu, ale ostatnio przeszedł nawet ją, mówiąc, że jej nie pożąda, że w dniu śmierci córki przestał ją szanować i podziwiać. Rozumiem to, ale mimo wszystko szkoda mi Marty, bo chciałaby, żeby było tak jak dawniej, żeby znowu była małżeństwem z Alexem

Evelina111 · Wysłany: 20:35:05 19-01-10 Temat postu:

Dziekuje za odpowiedz Kyrtap.

margarita87 · Wysłany: 21:11:38 19-01-10 Temat postu:

eeee mi tam jej nie szkoda.
Teraz to niby cierpi, mówi, że chciała tylko dać nauczkę Nandzie - ok, ale w stosunku do innych ludzi nie jest wcale lepsza. Dziewczynę Sergio jak potraktowała? Na przyjęciu urodzinowym wnuka chodziła skwaszona. Sama doprowadziła do tego, że mąż jej nie chce i nawet nie próbuje być dla niego miła, ciągle tylko go upokarza. Prawda Alex bywa wkurzający i ona ma trochę racji jeśli o niego chodzi, ale skoro chce z nim spać to niech się choć wysili na miłe słowa, zmieni atmosferę panującą w domu.

Normalny człowiek miałby wyrzuty sumienia po tym wszystkim co zrobiła w związku z Nandą. "Zabiła" ją, oddała wnuczkę do adopcji (z korzyścią dla wnuczki), wnuka traktuje jak traktuje, no i jeszcze jest to co będzie chciała zrobić, gdy dowie się o Leo...

Merlinamujer · Wysłany: 21:33:18 19-01-10 Temat postu:

Kyrtap1993 · Wysłany: 22:01:27 19-01-10 Temat postu:

Ja jak na razie jestem dopiero na 55 odcinku, więc nie widziałem jeszcze zachowania Marty na przyjęciu. Ale mimo wszystko, widać, że ona cierpi. Jest kobietą bardzo mocno stąpającą po ziemi, aż za mocno. Wie, jak ciężko przychodzą jej pieniądze. No cóż, nie jest jedynym dusigroszem, ale kocha wnuka, to też często się przejawia, jak np. miał gorączkę. Ukrywa się pod grubą maską. Jest ciężką osobą, ale ma też uczucia, tylko boi się ich okazywać, boi się, że okazując miłość stanie się znowu słaba, a ona czuje się odpowiedzialna za cały dom. To dzięki niej Francisco żyje na pewnym poziomie, nie jest głodny, to ona płaci rachunki. Cały dom jest na jej głowie. Przy natłoku tylu obowiązków zapomniała o uczuciach, nie miała na nie czasu. Mija się z Franciskiem, dlatego nie ma kiedy pokazać mu, że go kocha. W głębi duszy żałuje, tego co się stało. Fakt, wiem, co się stanie jak Leo wrócił, ale wiem też, że też będzie próbowała zblizyć się do wnuczki

margarita87 · Wysłany: 23:13:43 19-01-10 Temat postu:

Może i Marta cierpi, pod tą grubą warstwą zgryzoty, nieczułości i wredoty, ale w końcu samo sobie na to zasłużyła. Wiem, że ma wszystko na głowie i dzięki niej rodzina ma co do garnka włożyć, ale chyba i tak się do niej nie przekonam.

Co do dzisiejszego odcinka to czekałam na spotkanie Olivii i Leo, chciałam wiedzieć jak się potoczy, ale trzeba poczekać do jutra na wyjaśnienie.
Ciekawe czy Miro wróci do żony, czy potraktował tą noc zupełnie luźno i niezobowiązująco i będzie nadal adorował Isabel.

Brat Simone rzeczywiście wygląda na geja, od razu tak o nim pomyślałam.

Rosemary · Wysłany: 23:39:17 19-01-10 Temat postu:

końcówka rewelacyjna i powiem tak dobrze to wszystko Olivia rozegrała z Leo było to bardzo inteligentne i jeszcze takim miejscu powie mu prawdę o Nandzie .....

Merlinamujer · Wysłany: 20:44:24 20-01-10 Temat postu:

margarita87 · Wysłany: 23:27:47 20-01-10 Temat postu:

W dzisiejszym odcinku królowała scena Olivii i Leo. Dawno nie było tak wzruszającej sceny. Kocham takie brazyliady. Niby tylko serial, ale ile emocji wzbudza w człowieku.
Co do ścieżki dźwiękowej to chyba nie ma kraju, który lepiej dobierałby muzykę do seriali.

Rosemary · Wysłany: 12:56:14 21-01-10 Temat postu:

bardzo mi się podobał wczorajszy odcinek - ile żalu , emocji wzajemnych pretensji do siebie i nie tylko i było to bardzo dobrze pokazane a nie jak to bywa 5 min i nie ma już więcej tematu. Zastanawia mnie jedno skoro Leo mówił ze chciał szukać Nandy to czemu tego nie zrobił a mowie ze myślał o niej codziennie mija sie z celem a przecież chcieć to móc i jak sie nie ma adresu zawsze można inną drogę zastosować
szkoda mi Giselle i Luciano dzieci nie powinni ponosić konsekwencji tego kim są ich rodzice - mam nadzieję ze Giselle będzie mogla tańczyć dalej ale jak z tego wyjdzie to Ana zabroni jej się spotykać z Luciano w trosce o jej życie
tekst Heleny mnie dziś rozwalił jak mówiła Diogo żeby zobaczył czy w dzielnicy Jorge nie ma wolnych mieszkań to będzie mieć dwóch przyjaciół koło siebie

a co do ścieżki dźwiękowej to w Globo robią to najlepiej zresztą telki tez robią najlepiej co by nie mówić na ten temat

Merlinamujer · Wysłany: 17:54:32 22-01-10 Temat postu:

margarita87 · Wysłany: 23:25:27 22-01-10 Temat postu:

Nie wiem czemu się tak czepiają Olivii, że zaangażowała się w sprawę Leo. Nie robi nic złego.
Leo myśli, że tak po prostu zabierze syna? Że wywróci nagle dziecku świat do góry nogami? Przez 5 lat go nie było a teraz twierdzi, że ma prawo do dziecka...
Fred się wkopał, udaje bogatego
Marina to się ma z tym ojcem. Dobrze, że Greg mu pomógł.
Sandra chyba zwariowała, przynajmniej zachowuje się jak wariatka. I jeszcze to co będzie w następnym odcinku