Telenowele

Jimenita · Wysłany: 20:12:44 21-08-14 Temat postu:

Dziwne że wyniki badań DNA nie potwierdziły ojcostwa Javiera

znowu czyjaś intryga...
Na zlecenie Victora, Javier jest torturowany

a tak w ogóle to ile telka ma mieć odcinków ?

Naomi16 · Wysłany: 20:23:14 21-08-14 Temat postu:

Odcinków ma być 140

No Javier wycierpi

Straszne było to z przypaleniem mu skóry papierosem

Ta sprawa z wynikami jest bardzo dziwna

Kto i po co? Victor nie mial pojęcia o wynikach badań, chyba, że słyszał jak Reina mówiła Javierowi że CLara jest jego córką a jak wszedł to tylko udawał, że nie jest w temacie

Naomi16 · Wysłany: 12:20:16 22-08-14 Temat postu:

Odcinek 84

Paola po raz kolejny udowadnia, że jest świetną aktorką, to samo Soler i Siller
Victor chciał aby Reina się z nim przespała

Fernando dostał wiadomość że Javier jest w niebezpieczeństwie, ale jak Smith go spytała to ją okłamał
Cristian jeszcze dokucza Isidro, ale możnabyło się tego po nim spodziewać

Nie dosyć, że go wrobił w kradzież tego diamentu to jeszcze się nad nim pastwi

Fernando chce pomóc Isidro bo mu wierzy, tylko chce, aby wydał Victora
Jacky i Lazaro pomogli Javierowi
Reina zauważyła wiadomość na łózku Clarity
Czyli to Fernando zmienił wyniki badań

Wiedziałam, że słusznie przeszedł mi przez myśl

Dla swojej siostrzyczki

Jacky nie wydała Javiera, ale ten i tak wykrył o co chodzi

Stefi też ma obsesje na punkcie swojego brata, nie chce go dzielić z Reiną

Smith jednak jest pewna, że Javier jest ojcem Clarity i zarzuca błąd Jacky

Reina powiedziała Victorowi, że Clara nie jest córką Javiera
Victor chce wiedzieć kto stał za wypadkiem Reiny, no w końcu! Bo miałam wrażenie, że zapomnieli aby to sprawdzić
Stefi powiedziała na koniec ciekawą rzecz Javierowi

EDIT--> Jak uroczo

[link widoczny dla zalogowanych]

Stokrotka* · Wysłany: 13:24:04 22-08-14 Temat postu:

Soler i Paola udowodnili dzisiaj jakimi genialnymi są aktorami

scena w której Reina "błaga" Victora, żeby ją wziął do łóżka, wyszła jej genialnie, jej modulacja głosem, jak starała się go przekonać i jednocześnie przemóc odrazę do niego

no i Soler, którego chyba zachwalać będę do końca telki, bo oglądając CME nie sądziłam, że jest takim genialnym aktorem. Scena w której śmieje się z Reiny, tym swoim cynicznym, cwanym uśmiechem, wyszła mu perfekcyjnie

muszę naprawdę przyznać, że TM daję się rozwijać aktorem, najpierw Laura Flores w EOP i teraz w RdC, Paola Nunez, Maria Elisa Camargo i Soler - mają ciekawe role i pokazują na co ich stać

Wkurza mnie Fernando

rozumiem, że Estefi jest jego siostrą, ale są jakieś granice jego działania, zwłaszcza że to ona zaprzepaściła mu szansę na złapanie Victora, a on nie wyniósł z tego żadnych konsekwencji

nie rozumiem czy on jest ślepy z miłości do niej czy ma jakichś plan

ale jego postać i postać Estefanii zaczynają mnie powoli denerwować. Estefania dlatego, że ma jakąś schizę na Reien

nie wiem o co więcej jej może chodzić - bo chyba nie o to, że Javier kocha Reine,a Fernando jest ich wspólnym bratem

Naomi16 · Wysłany: 14:00:36 22-08-14 Temat postu:

Julita · Wysłany: 16:04:00 22-08-14 Temat postu:

Julita · Wysłany: 16:04:37 22-08-14 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 16:25:49 22-08-14 Temat postu:

Sergio Mur - aktor, który gra galana Smith, napisał na FB że jego postać pojawi się w telce za 3 dni, a czytałam to jakiś czas temu, więc możliwe że to już dzisiaj

Naomi16 · Wysłany: 16:28:55 22-08-14 Temat postu:

loca90 · Wysłany: 9:52:31 23-08-14 Temat postu:

Galan dla Smith pojawić się powinien w 38 odcinku, tak było na GalaTv, ale trochę inaczej są te odcinki na Telemundo, w każdym razie on pojawi się na przyjęciu gdzie będą licytować czerwony diament

Co do dzisiejszego odcinka...to powiem, że dziś chyba już przekonałam się, że Supremo alias Patricio jest po tej dobrej stronie, problem tkwi w tym, że jest zaślepiony na maksa miłością do Estefanii

Mam nadzieje, że Smith go wyciągnie z tego dołka w który wpada chociaż pewnie jak dowie się, że on sfałszował wyniki badań DNA, że zmusił jej syna do ślubu etc to nie będzie tak łatwo aby mu wybaczyła...

Ale dobrze, że Supremo uratował Asunción...Estefania to PSYCHOPATKA. Jeszcze jak "orgazmowała" topiąc tę lalkę..OMG

Boję się do czego ona jest zdolna dla swojego "braciszka", mam przeczucie, że w przyszłości będzie chciała coś Smith zrobić z zazdrości o niego

Victor to kolejny psychol..nie mogę uwierzyć, że wszystko uchodzi mu płazem i jeszcze nie mają żadnego dowodu na niego, żeby go zamknąć w kiciu

Może Isidro przejdzie na dobrą stronę

Chyba miłość do Connie go odmienia...ufam, że przejdzie. A do Palaciosa to słów mi brak, nienawidzę go...

I po co znowu ten przeskok czasowy? Co kilka odcinków mija miesiąc, potem sześć itp..Reina w Hiszpanii..ehh i z Javierem. Jeśli mam być szczera to NUDZI mnie ich wątek..ciągle tylko to samo, nic się między nimi emocjonującego nie dzieje

loca90 · Wysłany: 9:53:45 23-08-14 Temat postu:

Galan dla Smith pojawić się powinien w 38 odcinku, tak było na GalaTv, ale trochę inaczej są te odcinki na Telemundo, w każdym razie on pojawi się na przyjęciu gdzie będą licytować czerwony diament

Co do dzisiejszego odcinka...to powiem, że dziś chyba już przekonałam się, że Supremo alias Patricio jest po tej dobrej stronie, problem tkwi w tym, że jest zaślepiony na maksa miłością do Estefanii

Mam nadzieje, że Smith go wyciągnie z tego dołka w który wpada chociaż pewnie jak dowie się, że on sfałszował wyniki badań DNA, że zmusił jej syna do ślubu etc to nie będzie tak łatwo aby mu wybaczyła...

Ale dobrze, że Supremo uratował Asunción...Estefania to PSYCHOPATKA. Jeszcze jak "orgazmowała" topiąc tę lalkę..OMG

Boję się do czego ona jest zdolna dla swojego "braciszka", mam przeczucie, że w przyszłości będzie chciała coś Smith zrobić z zazdrości o niego

Victor to kolejny psychol..nie mogę uwierzyć, że wszystko uchodzi mu płazem i jeszcze nie mają żadnego dowodu na niego, żeby go zamknąć w kiciu

Może Isidro przejdzie na dobrą stronę

Chyba miłość do Connie go odmienia...ufam, że przejdzie. A do Palaciosa to słów mi brak, nienawidzę go...

I po co znowu ten przeskok czasowy? Co kilka odcinków mija miesiąc, potem sześć itp..Reina w Hiszpanii..ehh i z Javierem. Jeśli mam być szczera to NUDZI mnie ich wątek..ciągle tylko to samo, nic się między nimi emocjonującego nie dzieje

loca90 · Wysłany: 9:54:59 23-08-14 Temat postu:

dubel

Naomi16 · Wysłany: 12:27:30 23-08-14 Temat postu:

Co do Reiny i Javiera to się nie zgodzę

Mam zupełnie odmienne zdanie

Uwielbiam tą parkę i wcale mi się nie znudziła

Moim zdaniem nadal mają ogromną chemię między sobą i nadal bardzo podobają mi się ich scenki

Victor nie może zabić Javiera, bo pójdzie do więzienia, a dodatkowo Stefi pójdzie z nim

Connie w więzieniu przynosząca jedzenie haha

Fernando też dobry z tym szantażem na Isidro haha

Dostanie jedzenie od Connie, jak wyda Victora hehe

Connie z tym swoim "senorita" też jest dobra xD
Juanjo i ksiądz haha

Smith jak przywaliła temu znajomemu Victora

Jakaś dziewczyna chciała zabić Reinę

Babcia Victora też jest świetna haha

Isidro uciekł z pomocą Victora i przyszedł do Connie

Connie chce uciec z nim

Stefi jest psychiczna

Dobrze, że zjawił sie Fernando
Isidro faktycznie się zmienia

Minał miesiąc, Victor szuka Reiny
Reina z Javierem

Luimelia · Wysłany: 9:00:21 24-08-14 Temat postu:

Ja wlasnie ogladam wątek Reiny i Nicolasa i tak ie mam dwa pytanka , Czy Reina juz odzyskala pamieć?? I czy Nicolas juz wie ze jest ojcem Clary ?

Stokrotka* · Wysłany: 10:23:08 24-08-14 Temat postu:

Ja też uwielbiam parę Reina i Javier

zwłaszcza, że jak dla mnie bardzo inteligentnie prowadzą ich wątek - w końcu oni już byli w sobie kiedyś zakochani, Javier wszystko pamięta i nie może odrzucić tego uczucia tak po prostu, a Reina mimo że nie pamięta to czuję, że było między nimi coś naprawdę magicznego. I nie kłócą się o głupoty, ufają sobie i w zasadzie na niemal każdym kroku pokazują jak za sobą tęsknią czy jak są o siebie zazdrośni - a to między innymi jest częste jak się kogoś kocha. Naprawdę w bardzo fajny sposób pokazują ich miłość - a nie wieczne kłótnie i oskarżenia Nicolasa, że ona go zdradziła. W zasadzie to ja wolę kiedy oni naprawdę nie rozstają się z powodu jakichś głupich rzeczy, bo straciłabym ochotę do tej telki, jakby zaczęli mi odstawiać takie sceny. A związek Reiny i Javiera jest taki, bo oni już byli kiedyś w sobie zakochani, a to uczucie wróciło i tak to czują.
Co do Smith i Supremo - to ja nie wiem, ale tutaj mam właśnie wrażenie, że oni wręcz stoją w miejscu. Niby powiedzieli, że się kochają, ale jednak cały czas coś przed sobą ukrywają - wiem, że to pewnie w dużej mierze wynika z ich charakterów, ale chyba oczekiwałam, żeby pokazali to, że są rozdarci, pomiędzy tym czy zaufać i powiedzieć, a tym że lepiej jak mniej osób o tym wie. No i oczywiście postawa Patricia mnie ogromnie denerwuję

bo miłość do siostry przesłania mu wszystko i teraz jestem niemal pewna, że on chciał, żeby Bolivar ożenił się z Estefanią, tylko po to żeby ją uszczęśliwić

mam nadzieję, że on w końcu przejrzy na oczy i czekam aż Reina dowie się kim jest jej przyrodni brat.
Zastanawia mnie też co powoduję i Estefanii to szaleństwo. Bo - dla mnie - ona z odcinka na odcinek staję się bardziej psychiczna. Zaczęli dość delikatnie, w zasadzie tam mi się podobała, była taką postacią dość specyficzną, niejednoznaczną - jak na szczęście wiele postaci w RdC

- a potem zaczęła nieźle fiksować. I na obecny moment ona mnie bardziej irytuję, jej wieczna histeria na osobę Reiny, że ta odebrała jej wszystko - w zasadzie ja się zastanawiam co też takiego - zdaniem oczywiście Estefanii - zrobiła Reina, że ta jej tak nienawidzi. No chyba, że wszystkie zdarzenia z przeszłości - morderstwo na jej oczach rodziców, rozłąka z bratem, potem "śmierć" narodzonej córeczki i dowiedzenie się dopiero po ponad 20 latach, że ona żyję wpłynęło tak na jej psychikę. No i my jeszcze nie wiemy kto chce zabić Reine, a wydaję mi się, że Estefi wie coś więcej, a i Asuncion nie powiedziała wszystkiego. Może Estefania odbiera Reine jako kobietę, która zabrała jej wszystko, rodzinę - bo jej matka była kochanką jej ojca, brata - to nie jest jego jedyną siostrą i to ją wkurza, miłość zarówno Victora jak i Javiera

dość trudna to dla mnie postać