Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rubi - Televisa (Fabrica de suenos) - 2020 / TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 68, 69, 70 ... 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucrecia3531
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:01:46 06-04-21    Temat postu:

Dzięki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1057
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:09:15 06-04-21    Temat postu:

Nie fajnie stacja postąpiła, nie każdy ma dostęp do internetu. Powinni dać znać widzom, albo zacząć o określonym czasie. Nadal czekam na ipli na odcinek z lektorem, bo jeszcze nie dodali. Też normalnie o tej porze już był.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucrecia3531
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:22:23 06-04-21    Temat postu:

Obejrzałam i powiem, że w moich oczach Alejandro pogrążył się całkowicie.
Maribel w ogóle się nie zmieniła, Loreto też przybyło tylko kilka siwych włosów. Charakteryzatorzy mogli się bardziej postarać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlos Daniel
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:44:32 06-04-21    Temat postu:

Zaskoczyło mnie takie zakończenie.
Spodziewałem się, że Rubi umrze w ramionach Alejandro czy coś w tym stylu.
Fajnie, że odpokutowała swoje winy i dostała drugą szansę.


Ostatnio zmieniony przez Carlos Daniel dnia 15:45:29 06-04-21, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1057
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:36:51 06-04-21    Temat postu:

Ok w końcu obejrzałam. Hector to totalny psychol, ale momentami było mi go żal, bo na swój sposób kochał Rubi, nieodwzajemniona miłość wpędziła go po części w otchłań szaleństwa.

Alejandro dziwny typ, z jednej strony Maribel, a mimo to jak tylko na horyzoncie pojawić się miała Rubi poleciał jak piesek. Przecież ma rodzinę, dwoje dzieci, bardzo się narażał. Do tego ten pocałunek z Rubi. Właśnie dlatego dziwnie mi się patrzy na jego związek z Maribel.

Boris jednak latami, był zakochany w Rubi. To dużo wyjaśnia. Jedynie czego nie rozumiem, to dostał kulkę w brzuch, a był na rehabilitacji u Loreta.

Fajnie, że Cristina i Rubi doszły do porozumienia. Widać, że protka żałuję swoich czynów, dobrze, że siostra jej wybaczyła. Szkoda mi Cayetano byłby dobrym mężem i ojcem.

Fernanda z jednej strony miała duży żal do ciotki, a z drugiej była dla niej bardzo ważna. Odnalazły siebie wyjaśniły dawne sprawy. Szkoda, że Frank zginął. Aczkolwiek nic ważnego nie wnosił do serialu, poza tą akcją poszukiwawczą dzięki czemu Carla i Rubi się znalazły.

Rubi odpokutowała swoje czyny widać, że żałuję swoich błędów teraz zaczyna nowe życie w pełni sprawna i bez blizny na twarzy. Dobrze, że ma szczęśliwe zakończenie.

Rosa i Arturo w końcu doszli do porozumienia i się pogodzili, a po latach są szczęśliwymi dziadkami. No i fajnie, że Alejandro ma kontakt ze swoją córką, którą ma z Sonią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:58:23 06-04-21    Temat postu:

Ja też obejrzałam, może mnie nie porwało, ale mi się podobało Zresztą niemal od początku byłam pozytywnie zaskoczoną Camilą Sodi i podtrzymuję, że wykreowała fajną postać
Dla mnie w finale wszystko działo się za szybko. Końcówka bardzo mi się podobała, jak leciała muzyka z czołówki i Fernanda opowiadała o Rubi. Ogólnie mogłoby być tych scen trochę więcej. Rubi dostała drugą szansę, odzyskała rodzinę i przyjaciela, zdobyła część majątku i poprawiła swój wygląd. W sumie nie było widać potem żadnej blizny. Fajnie, że nie połączyli jej z Alejandrem, bo by było za kolorowo. Można też podejrzewać, że dalej będzie uwodzić mężczyzn, jednak pokazała że nie jest takim złym człowiekiem na jakiego wyglądała przez całą telkę. Najbardziej podobała mi się scena z Loreto, może dlatego, że on był super postacią i strasznie Go lubiłam.
W ostatnim odcinku zepsuli też wg mnie związek Maribel i Alejandra. Ten pocałunek, komplementy dla Rubi.. to serio było niepotrzebne. Ciężko pomyśleć, że Alejandro był z Maribel z miłości, a raczej można powiedzieć, że został z Nią obowiązku, czy przyzwyczajenia. Nie wiem, nie podobało mi się to. Szkoda, bo lubiłam bardzo Maribel.

Charakteryzacja postaci 20 lat później trochę leżała, zwłaszcza u Maribel, którą po prostu brzydko uczesali, czy u Loreto.
Podsumowanie telki jeszcze napiszę, ale mam trochę niedosyt po finale. Tych scen po tych wydarzeniach jak Rubi się odnalazła, chciałabym zobaczyć zdecydowanie więcej
Trochę przerażająca scena jak skończył Hector i ten pokój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:10:22 06-04-21    Temat postu:

Z tym rozpoczęciem przed czasem, to stacja bardzo chamsko postąpiła... Ja miałam zonk jak włączyłam jakoś 13:53 a tu już leci odcinek... Tak się nie robi...

Hector naprawdę miał coś z głową i to mocno. Jedno mnie zastanawia. Jakim cudem on przeżył, jeśli włożył pistolet do ust i strzelił? Czy może ja coś źle zrozumiałam?

Alejandro i pocałunek z Rubi, to przegięcie. Niby ma żonę i dzieci a jednak nadal ją kocha.

Boris był naprawdę kochany, że tak chronił Rubi i za cenę własnego życia ją ratował.

Ogólnie to telka była taka sobie i ja wolę wersję z 2004 roku. W tej wersji mnie zastanawia jakim cudem Rubi przestała kuśtykać? Jeśli dobrze pamiętam, to coś miała z tym kolanem po upadku a jak nie miała dostępu do lekarza przez tyle lat, to co nagle jakiś cud?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucrecia3531
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:34 06-04-21    Temat postu:

Anna. napisał:

Hector naprawdę miał coś z głową i to mocno. Jedno mnie zastanawia. Jakim cudem on przeżył, jeśli włożył pistolet do ust i strzelił? Czy może ja coś źle zrozumiałam?

Alejandro i pocałunek z Rubi, to przegięcie. Niby ma żonę i dzieci a jednak nadal ją kocha.

Boris był naprawdę kochany, że tak chronił Rubi i za cenę własnego życia ją ratował.

Ogólnie to telka była taka sobie i ja wolę wersję z 2004 roku. W tej wersji mnie zastanawia jakim cudem Rubi przestała kuśtykać? Jeśli dobrze pamiętam, to coś miała z tym kolanem po upadku a jak nie miała dostępu do lekarza przez tyle lat, to co nagle jakiś cud?

Hector włożył pistolet, ale nie zdążył sprzelić. To policjant go postrzelił.

Co do kolana Rubi, to owszem, trochę dziwne. Blizny na twarzy też pozostały minimalne, ale może medycyna za 18 lat pójdzie tak do przodu

Alejandro tragedia. Nazywanie Rubi żoną, miłością jego życia i pocałunek. Jak czułaby się Maribel, gdyby to słyszała? W dodatku chciał oddać życie za Rubi. Zapomniał, że w domu czeka na niego żona i dziecko?

Żal mi Fernandy. Co prawda ocaliła ciocię, ale straciła męża. Ciekawe, czy czasami nie żałuje, że się tym zajęła.
Zastanawia mnie dlaczego Rubi i Boris nigdy nie próbowali uciec. Przecież willa nie była taką twierdzą, skoro Fernanda codziennie przyjeżdżała, a Hector nic o tym nie wiedział.

Moje ulubione postacie to Loreto i Boris. Cieszę się, że przeżył.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1057
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:52:23 06-04-21    Temat postu:

Generalnie delikatnie było widać ślad po bliźnie, ale naprawdę nie wiele po niej zostało. Maribel nie darzyłam sympatią, aczkolwiek bie zasłużyła sobie, by Alejandro całował się z Rubi. Ogólnie jak dla mnie w ogóle ta para nie miała racji bytu. I co poświęciła mu prawie 20 lat swojego życia i po co? By dalej uganiał się za ukochaną? Ja się nie dziwię, że miała pretensję, że on tam w ogóle pojechał. Źle mi się patrzyło na parę Maribel-Alejandro, bo koleś ewidentnie oderwany od rzeczywistości. Super byłeś stanowczy, a potem co szukałeś ją? Serio? I poleciałeś jak tylko pojawiła się na horyzoncie. Masakra co za człowiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6455
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:55:02 06-04-21    Temat postu:

Może nie próbowali uciekać, bo Hector wszędzie miał ochronę? Było pokazane, że miał sporo swoich ludzi wokół domu. Ale fakt dziwne że wcześniej nikt nie zauważył Fernandy i nie doniósł Hectorowi. Chodź chyba było potem tak że ona tam została i nie dojeżdżała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2817
Przeczytał: 32 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:59:55 06-04-21    Temat postu:

Rubi wiedziała, że jesli ucieknie to zginą Fernanda i Alejandro, a poza tym już po oszpeceniu było jej wszystko jedno, poddała się takiemu losowi. Wszak lepiej płakać w mercedesie...
Miała też przy sobie wiernego służącego i towarzysza niedoli.


Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 20:01:56 06-04-21, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:10:53 06-04-21    Temat postu:

Powiem szczerze, że mnie akurat ta produkcja bardzo przypadła do gustu. Może dlatego, że uwielbiam sprecyzowaną, wartką akcję, a nie ciągnące się - przez x odcinków - flaki. W przypadku standardowej telenoweli akcja dzisiejszego odcinka zostałaby pewnie rozłożona na kolejne dziesięć

W pełni popieram niesmak, który pozostawił po sobie Alejandro. Sądziłam, że jego związek z Maribel, rodzina jaką stworzyli to coś poważnego. Coś, co pozwoliło mu zapomnieć o Rubi. Tymczasem można było odnieść wrażenie jakoby był to marny substytut tego, o czym marzył w związku z - jak sam określił - największą miłością swojego życia. Z resztą, powiedzmy sobie szczerze: kto po ponad 18 latach rzuca się na ratunek dawno niewidzianej, eks ukochanej? Chyba tylko Alejandro...Szkoda, bo jadąc do Rubi kompletnie nie myślał o tym, co udało mi się stworzyć do tej pory. O osobach, dla których był ważny. I jeszcze ten pocałunek...Ok, miał być pewnie swego rodzaju pożegnaniem, ale dla wielu był po prostu krzyczącym z ekranu neonem: ON JĄ WCIĄŻ KOCHA! Po tylu latach liczyłam na jakikolwiek rozsądek z jego strony...Na jakąkolwiek szczerość. Tymczasem chyba do końca sam siebie oszukiwał.

Camila Sodi w roli Rubi była naprawdę dobra i nie wiem skąd tyle negatywnych opinii na jej temat się pojawiało. Być może uwielbienie ludzi do porównywania aktorek w tej samej roli pozostaje bezustannie w modzie Mnie akurat kupiła w całości. Super oddała poszczególne emocje swojej bohaterki. Co do samej Rubi to lubię ten typ postaci, bo są najzwyczajniej w świecie ciekawe w odbiorze, niejednoznaczne. Fajnie, że w tej całej otoczce sławy, pogoni za bogactwem i lepszym bytem istniały takie osoby w życiu Rubi, dla których gotowa była na swego rodzaju poświęcenie. Choć nie wierzę, by przez prawie 20lat Boris - latający non stop z bronią - nie znalazł chwili na wyrwanie Rubi z tego więzienia i poinformowanie całego świata o mistyfikacji Hectora. Wprawdzie Hector wspomniał coś o ładunkach wybuchowych podłożonych bodajże w domach bliskich Rubi, ale ciężko jest się przekonać, że przez tyle lat nie znaleźli sposobu na wydostanie się z tego piekła.
Od samego początku natomiast byłam pewna, że Boris trwał u boku Rubi właśnie ze względu na uczucie, jakim ją obdarzył. Cichy wielbiciel, który nigdy się nie wychylał, ale pozostał wierny do samego końca.

Szaleństwo Hectora było widoczne już z daleka...W tym lesie zachowywał się co najmniej jak drapieżnik tropiący zwierzynę. Że też miłość doprowadziła go do takiego stanu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:56:45 06-04-21    Temat postu:

Odcinek 23

Rubi czuła się zbyt pewna siebie i właśnie m.in. ta pewność siebie ją zgubiła. Nie ma w niej pokory, pojechała do Hiszpanii do pałacu księcia i chciała żeby wszyscy dostosowali się do niej a nie na odwrót. Za kogo się ma? Za ósmy cud świata? Totalnie odleciała. Siostra księcia i jego matka przejrzały ją i nie dały się nabrać na jej sztuczki. Towarzystwo z królewskiej śmietanki traktowało Rubi z góry, ale w ogóle mi jej nie było żal. Pokazała kompletny brak klasy wywiadem, który udzieliła. Wywołała kolejny skandal i spaliła za sobą wszystkie mosty, bo po tym co odwaliła tym bardziej nie wejdzie do rodziny królewskiej, którą tak skrytykowała. W niektórych momentach Rubi kojarzy mi się trochę z Meghan Markle.
Książę był zauroczony Rubi, przemawiały przez niego namiętność i pożądanie, ale to z pewnością nie była miłość. Widmo utraty majątku i tytułu spowodowało jego bierność. Dla związku z Rubi nie był gotów sprzeciwić się matce i zrzec się władzy i pieniędzy, co było do przewidzenia. Aczkolwiek trochę mnie zdziwiło, że po tym żałosnym wywiadzie protki książę nie zakończył stanowczo ich relacji tylko próbował ją przekonać aby zastanowiła się nad powrotem do Meksyku. W pewnym stopniu go jednak omotała.
Rubi wróciła do kraju licząc na majątek po Hectorze, ale spotkało ją niemałe zaskoczenie, gdy dowiedziała się, że nic się jej nie należy. Mina protki bezcenna. Dobrze jej tak, w ogóle nie jest mi jej żal. Straciła wszystko - majątek męża, karierę w modelingu, marzenia o zostaniu księżniczką a przede wszystkim rodzinę, bo Cristina i Fernandita nie chcą jej znać.

Maribel i Alejandro mieli ładne sceny, ale mnie ich duet nie zachwyca, głównie przez postać prota, którego nie potrafię ponownie polubić po tym co zrobił Soni. Poza tym nadal nie odkochał się w protce. Maribel narzuciła zbyt szybkie tempo, to głównie ona o niego zabiegała, to ona jest stroną, której zależy bardziej. Uważam, że Alejandro nie jest gotowy na nowy związek i może skrzywdzić Maribel, gdy w jego życiu ponownie pojawi się Rubi.

Zachowanie Rosy z odcinka na odcinek coraz żałośniejsze. Co ona wyprawia? Wybrała fatalny sposób na rozwiązanie małżeńskich problemów. Ciężko się też na nią patrzy w tych jej młodzieżowych wdziankach. Arturo wykazuje się wobec żony cierpliwością, chyba przez wyrzuty sumienia spowodowane uczuciem do Cristiny. Może po jej odejściu z pracy i z jego życia zajmie się w końcu swoimi problemami w małżeństwie. Niech próbuje je naprawić albo wnosi o separację/rozwód, ale niech coś w końcu w tej kwestii zrobi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1057
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:34:02 06-04-21    Temat postu:

Co do Rubi i jej nogi może operacja i rehabilitacja pozwoliła jej w pełni odzyskać sprawność. A przez te 20 lat medycyna może poszła do przodu.

Co do samej produkcji. Obejrzałam głównie ze względu na sentyment. Oglądałam Cene marzeń i postanowiłam obejrzeć remake. Początkowo szału nie było, ale z czasem Sodi się naprawdę rozkręciła i podobała mi się postać, którą wykreowała. Nawet czasami kibicowałam Rubi. Oczywiście w prawdziwym życiu byłoby odwrotnie, ale tutaj chciałam, żeby jej się udało. Oczywiście pomijając akcję z Cayetano, bo tu totalnie poleciała po bandzie. Aczkolwiek może zwyczajnie za wszelką cenę chciała wydostać Fernanditę z biedy, bo dzielnica nie była za ciekawa, ale o ironio czas pokazał, że bardzo skrzywdziła małą, a nawet naraziła na poważne niebezpieczeństwo w postaci Chuspy. Była to moja pierwsza telenowela, którą obejrzałam z Sodi i jestem pozytywnie zaskoczona.

Rodrigo świetnie zagrał rolę psychopaty Hectora. Momentami sama się go bałam. I ten pokój w psychiatryku z imieniem Rubi. Koleś totalnie odleciał.

Aktorka grająca małą Fernanditę cudowna. Dziewczynka ma talent, do tego słodka i urocza. Lubiłam bardzo sceny z nią. Bardzo wiarygodnie grała.

Szkoda, że Juan Soler zagrał tylko epizod. Lubiłam go w Reinie de Corazones jako Victora zwłaszcza za czarny humor.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:59:05 06-04-21    Temat postu:

Jakiś słaby był dla mnie ten finał, nie porwał mnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 68, 69, 70 ... 75, 76, 77  Następny
Strona 69 z 77

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin