Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Santa Diabla -Telemundo - 2013-2014 / TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 302, 303, 304 ... 362, 363, 364  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:56:36 01-07-16    Temat postu:

Odcinek 36

Okazało się, że Gaspar wiedział o trwającym jakieś 40 lat romansie Francisci z Vincente. Niezłe zaskoczenie! Ładnie się jej odpłacił nie zostawiając jej ani grosza w spadku. Została poniżona na oczach całej rodziny i dobrze jej tak. Tak w ogóle to Francisca na swój sposób mnie intryguje - z jednej strony tyle lat romansowała z Vincente, mają nawet dziecko (!), a z drugiej przez cały ten czas trwała przy mężu, gdy miał wypadek to widać było, że przejmuje się jego stanem, a w scenie, gdy stała nad jego trumną w Kościele i płakała wydawała się być autentyczna. Ciężko stwierdzić co tej kobiecie w głowie siedzi, jakie były jej prawdziwe zamiary. Może na swój sposób kochała Gaspara? A może liczyły się dla niej tylko pieniądze, dobre imię i prestiż?

Mara została napadnięta w kawiarni. Obstawiam, że to sprawka Carlosa - albo on sam ją zaatakował albo wynajął kogoś, żeby zrobić z siebie bohatera, który ją uratuje i tym samym zyskać w jej oczach. Biedna Mara. Oby jej się nic nie stało! Scena dość przerażająca.

Paula do najbystrzejszych osób raczej nie należy. Popełniła kolejny błąd i naraziła Santę na zdemaskowanie. Po co ona poszła na ten pogrzeb Gaspara? Dobrze wiedziała, że będzie tam cała rodzina Cano, w tym i Barbara. W ostatniej chwili coś do niej dotarło (tuż przed Kościołem), ale było już za późno bo została zauważona i rozpoznana przez siostrę Humberta. Przydałby się jej porządny ochrzan od Santy, ale ona nawet jej nie skrytykowała za bezmyślność.
Ciekawi mnie następny ruch w ich zemście.

Retrospekcje z Willym i Begonią miały psychodeliczny, złowieszczy klimat. Ich pocałunek był niesmaczny. Jak oni mogli zrobić takie świństwo Sancie? Ok, Willy okazał się podłym draniem, podrywaczem i gnojkiem, ale żeby Begonia wdała się w romans z własnym zięciem? Widziała, że córka jest szczęśliwa i zakochana w mężu, a nie zważała na to, tak samo jak na fakt, że przecież swoim zachowaniem krzywdzi też wnuka. Obrzydliwość! Wszystko składa się teraz w logiczną całość. Begonia pała tak wielką chęcią zemsty na rodzinie Cano, bo doprowadzili do śmierci jej kochanka. Od początku widać było, że ta sprawa ma drugie dno, ale w życiu nie pomyślałabym, że matka i mąż Santy mogli mieć romans. Z obojga takie ciche wody...
Zastanawia mnie pewna kwestia. Skoro Willy był takim podrywaczem to dlaczego odrzucił zaloty Barbary? Jedyne wytłumaczenie jakie znajduje jest takie, że nie lubił nachalnych i na swój sposób wulgarnych kobiet.

Czyżby Liseth była w ciąży? Szybko. Nie zdziwi mnie to, bo tak samo było z Santą, która już 2 albo 3 dni po nocy poślubnej odczuwała mdłości. Sprawy przybrałyby ciekawy obrót, gdyby Liseth nie miała pewności czyje to jest dziecko - Arturo czy Humberta.
Tak czy siak Hortencia już świętuje, że zostanie babcią.

Rozbroił mnie Humberto w scenie z Liseth w Kościele, gdy odganiał się od niej na oczach księdza i rzucił trafnym tekstem: "ojciec jeszcze nie ostygł a już zlatują się sępy".

Szkoda mi Danieli. Jest zagubiona, czuje się niekochana, niezauważana. Ta dziewczyna ma spore problemy, a nikt nie okazuje jej uwagi i wsparcia. Może dzięki Ivanowi się ogarnie? Oby tylko scenarzyści nie zrobili z nich pary, to byłoby chore.

Mam nadzieję, że Barbara nie odpuści mężowi i nie uwierzy w to, że jej ojciec zmarł naturalnie. Czy sekcja zwłok nie powinna wykazać, że do krwi Gaspara została wstrzyknięta insulina? Nie znam się na tym, ale jakiś ślad po zastrzyku powinien zostać.

Francisca osaczyła Williego Juniora. Szkoda dziecka. Jedyna nadzieja w tym, że po przeprowadzce Santiaga do domu Młody będzie spędzał z nim więcej czasu.

Ines wkurzająca, żadna nowość. Męczy mnie jej zachowanie. Jak można być tak nachalnym?


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 15:02:56 01-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szerii
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2014
Posty: 14536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:30:43 01-07-16    Temat postu:

Ale się dziewczyny i chłopaki jeśli tutaj są się rozpisali

Ja mimo pieknej pogody gdzie siedziałam na działce jakoś nadrobiłam hmn ,, nadrobiłam'' jestem na 13 odcinku i...

Zdziwiło mnie że Humberto wie dlaczego Amanda czyli Santa wyszła za niego za mąż. Ines wkurza mnie
Nie rozpisze się jak wy bo nie wciągnęłam sie aż tak ale oglądam i nie ukrywam jestem ciekawa jaki będzie koniec. Przewijam co prawda nie raz raz np scenki Artura z ta murzynką. Matka Arturo mnie denerwuje ale to chyba taka telka gdzie większość denerwuje i nie ma sielanki. Ale taka odmiana jest dobra
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:17:07 01-07-16    Temat postu:

Lineczka napisał:
Okazało się, że Gaspar wiedział o trwającym jakieś 40 lat romansie Francisci z Vincente. Niezłe zaskoczenie! Ładnie się jej odpłacił nie zostawiając jej ani grosza w spadku. Została poniżona na oczach całej rodziny i dobrze jej tak.

Mocna była ta scena Jedna z niewielu które mnie zaskoczyły, bo duzo sobie zaspojlerowalam

Lineczka napisał:
Retrospekcje z Willym i Begonią miały psychodeliczny, złowieszczy klimat. Ich pocałunek był niesmaczny. Jak oni mogli zrobić takie świństwo Sancie? Ok, Willy okazał się podłym draniem, podrywaczem i gnojkiem, ale żeby Begonia wdała się w romans z własnym zięciem? Widziała, że córka jest szczęśliwa i zakochana w mężu, a nie zważała na to, tak samo jak na fakt, że przecież swoim zachowaniem krzywdzi też wnuka. Obrzydliwość!

Dokładnie... Dziwne, że Begonia mu uległa, wlasnemu zieciowi, to chore

Lineczka napisał:
Zastanawia mnie pewna kwestia. Skoro Willy był takim podrywaczem to dlaczego odrzucił zaloty Barbary? Jedyne wytłumaczenie jakie znajduje jest takie, że nie lubił nachalnych i na swój sposób wulgarnych kobiet.

Tak to właśnie działa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:26:41 02-07-16    Temat postu:

Odcinki 37-39

Świetna była scena z Humbertem przeżywającym konflikt wewnętrzny po tym jak zobaczył całujących się Santę i Santiaga. Rewelacja! Wszystkie emocje dało się wyczytać z jego twarzy. Gra Carlosa znakomita!
Już się nie mogę doczekać reakcji Humberta gdy zorientuje się, że Santa go przechytrzyła i że nie działają już na nią herbatki z prądem.

Jednak to Carlos zaatakował Marę. Mało brakowało a wyrządziłby jej krzywdę, co za popapraniec! Te sceny były przerażające, zwłaszcza gdy rozwalił drzwi i włożył przez nie głowę do pomieszczenia w którym przebywała jego niedoszła ofiara. Ujęcia rodem z horroru, wywołujące ciary na plecach! Dobrze, że Arturo zjawił się na czas i wybawił Marę z opresji. Ładnie się zachował wspierając ją, rzucając dla niej wszystko i czuwając przy niej w nocy. Widać było, że tego potrzebowała.
Podobała mi się stanowcza postawa Mary na komisariacie, gdy odkryła, że za napaścią na nią stoi Carlos. Nie była bierna, a stanowcza, charakterna i pokazała pazura. Dała czadu, brawo za odwagę!
Hortencia zwariowała, a zarazem doigrała się. Zleciła zabójstwo Mary a najbardziej ucierpiał na jej "genialnym" planie Arturo. Przez nienawiść do osób o odmiennym kolorze skóry o mało nie straciła drugiego syna! To głównie jej wina! Nie wiem jak ta kobieta może spojrzeć w lustro po tym co zrobiła. Szkoda tylko, że za jej błędy płaci Arturo, który może zostać sparaliżowany i resztę życia spędzić na wózku inwalidzkim.
Hortencia zachowywała się w szpitalu jak nawiedzona i jak zwykle za wszystko obwiniała Marę. Brak słów. Co za bezczelne i okropne babsko!
Nie rozumiem też postępowania Elisy. Nie powinna się wtrącać do życia córki, a już na pewno nie w takim stopniu. Na co ona liczyła? Na to, że Hortencia zmieni swoje poglądy o 180 stopni? Było do przewidzenia, że będzie trwała w nienawiści. Jeszcze oberwało się niewinnemu policjantowi (niestety już byłemu) a przecież facet nie złamał żadnego przepisu i postępował według ustalonych wytycznych w czasie akcji, gdy zginął starszy syn Hortenci. Elisa powinna odpuścić. Aczkolwiek przyznam, że bardzo dobrze nagadała matce Arturo i miał sporo racji.

Ivan popełnił błąd idąc do Victorii bez dowodów winy Patricia. Na dodatek w ten sposób ostrzegł tego psychopatę. Szkoda. Dziwi mnie jednak i zarazem irytuje zachowanie Victorii. Uwierzyła facetowi, który ją przeraża, molestuje seksualnie i dręczy psychicznie, a nie Ivanowi, który ją bezinteresownie kocha. Nie wiem jak ona może być taka naiwna i głupia. Jeszcze tego pożałuje, ale wtedy może być za późno. Dorosła kobieta a jest całkowicie podporządkowana bratu i daje sobą manipulować i rządzić. To nie Carlos będzie musiał spędzać czas u boku Patricia. Jak ona dalej wyobraża sobie ich relację? Powinna uciekać od tego popaprańca. Już dostała próbkę tego na co go stać. Najbardziej w tej sytuacji szkoda mi Ivana. Bidulek rozkleił się, gdy Victoria nie uwierzyła w jego wersję wydarzeń i ostatecznie się z nim rozstała. Nie zasłużył na to!
Ivan był świetny, gdy udawał przez telefon przestępcę. Ton głosu, mimika - rewelacja.
Patricio odkrył tajemnicę Carlosa i wie, że handluje on żywym towarem. Ciekawe co zrobi z tą informacją, na pewno nic dobrego.

Podobały mi się namiętne sceny Santy z Santiagiem. On w takich momentach sporo zyskuje! Chemia między nimi zauważalna, poza tym przyjemnie się na nich patrzy. Santiago ma też u mnie plusa za sceny z Willym Juniorem. Młody przy nim częściej się uśmiecha i jest szczęśliwszy.
Fajną mają relację.
Santaigo wie już jak wyglądał pierwszy mąż Santy i skojarzył, że gdzie go wcześniej widział. Oby szybko sobie przypomniał fotkę w pokoju u Ines. Czekam na ten moment z niecierpliwością!
Zaskoczyło mnie, że Santiago nie miał do matki pretensji o romans z Vincente. Praktycznie w ogóle jej tego nie wypomniał, przeszedł na tym do porządku dziennego, jakby nic się nie stało. A przecież ona zdradzała jego ojca przez 40 lat! W sumie to nic dziwnego że Francisca go uwielbia i faworyzuje. Synuś mamusi, który zawsze ją wspiera i rozumie. To z nią z całej rodziny Santiago ma najlepszy kontakt. Ciekawi mnie więc jak pogodzi uczucie do Santy z miłością do matki, skoro wie, że ta pierwsza szuka zemsty za swoje krzywdy również na Francisce...

Sen Pauli z Toro był przerażający. Scena rodem z thrillera!

Tak jak się spodziewałam Ines wcale nie jest w ciąży tylko udaje i to z pomocą Humberta. Ciekawe jak zamierza z tego wybrnąć. Obstawiam, że wybierze opcje z poronieniem, a w takim przypadku Santiago jej nie zostawi.
Szkoda, że Ines tak szybko zdradziła się ze swoja obecnością w domku na wsi przed ojcem. Pomysł ze śledzeniem go miała dobry, wykonanie niestety pozostawia wiele do życzenia. Mogła poczekać na jego dalszy krok, a tak wcisnął jej kit i niczego się nie dowiedziała. Ogromnie ciekawi mnie kogo Vincente przetrzymuje w piwnicy. Moje typy to Willi i matka Ines. Wątek niezwykle interesujący.

Niewiele brakowało a Lucy i Transito zaliczyłyby wpadkę przed dziewczynami. Właściwie to tak się stało, ale jakoś z tego wybrnęły. Obie sporo ryzykują... A Pancho ich nie chroni, przynajmniej dostatecznie dobrze, więc może dojść do tragedii.

Zdziwiło mnie, że Gaspar miał tak ogromne długi. Wydawał się być odpowiedzialny. Sytuacja rodziny Cano nie jest zbyt dobra, ale taka lekcja życia im się przyda. Najgorzej całą sprawę przeżywa oczywiście Francisca. Niech się przykuje do domu jak ekolodzy do drzewa to może go nie opuści.
Humberto wydaje się być nieostrożny i jest bliski popełnienia błędu. Ucieszył się, że Diana spadła jego kancelarii z nieba i nawet nie wysilił się by ją dobrze sprawdzić. To mi do niego nie pasuje. Istnieją dwie opcje - albo jego czujność została uśpiona i chwyta się ostatniej deski ratunku albo dobrze wie, co się dzieje i gra w gierkę Santy.

Barbara chce się rozwieść z Jorge. Najwyższy czas, bo ich małżeństwo to farsa. Niech mu się nie pozwala szantażować i wyrzuci go na zbity pysk. Po tym co zrobił Gasparowi sporo stracił w moich oczach. Wydawał się być lekkoduchem, mięczakiem i leniem (i w sumie taki jest), ale był zdolny do zabicia teścia by dobrać się jego majątku. Obrzydliwe!
Jednak należy przyznać, że ta postać nie jest taka jednoznaczna. Zaskoczył mnie, gdy ostrzegał Satnę przed rodziną Cano.

Policja odnalazła ciało Toro w lesie. Nurtuje mnie pewna kwestia. Humberto postrzelił go w klatkę piersiową, na jednym z ujęć widać plamę krwi w tym miejscu, a Pancho wyczytał z dokumentów, że facet ma ranę postrzałową na szyi. Coś tu z lekka nie gra.
Ksiądz jak do tej pory nie wydał Santy, ale niedługo może się złamać i w imię wyższego dobra o wszystkim donieść władzom. Ciekawi mnie jak ta sprawa się potoczy i czy Santa zostanie oskarżona o zabójstwo. Coś mi się nie wydaje, by Humberto chciał już zakończyć swoją gierkę i wsadzić żonę do więzienia.

Świetna była scena kłótni Santy z Ines. Obie dały sobie po razie, no to remis 1:1. Santa miała prawo się wkurzyć, bo jej dziecko jest osaczane przez narzeczoną Santiaga, ale trudno nie zdradzając tajemnicy wyjaśnić takie zachowanie skoro niby z Młodym nic jej nie wiąże. Jak Ines zaczęła odgrywać szopkę, że się niby źle czuje to pomyślałam, że wykorzysta sytuacje, uda że poroniła i wszystko zgoni na Santę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 35 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:03:25 02-07-16    Temat postu:

Fajnie się czyta Twoje relacje, bardzo ładnie piszesz i można sobie poprzypominać telkę
Mi też bardzo podobała się gra Carlosa Ponce, w przeciwieństwie do gry Aarona
Zarówno Carlos jak i Hortencia to dwoje psychopatów. Niektóre sceny to rzeczywiście jak z horroru! A będzie ich jeszcze więcej!
Mnie naiwność i głupota Victorii wręcz załamywały, zwłaszcza jeśli chodzi o Patricia
Patricio jeszcze sporo namiesza!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 115970
Przeczytał: 208 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:54:14 02-07-16    Temat postu:

Dawno tutaj nie zaglądałam i widzę że dziewczyny migiem oglądają telenowelę
znając Siebie kiedyś do niej jeszcze wrócę , ale długo się zastanawiałam czy Ja obejrzeć bo za Gaby zbytnio nie przepadałam ale po tej roli
zmieniłam zdanie

A co do gry Carlosa to aktor wszechstronny bo potrafi wszystko zagrac
od komedii po psychopatów
Do tego fajnie się go ogląda bo jest przystojny i te jego niebieskie oczy a Aaron jest przystojny ale aktor z Niego fatalny , wiecznie taka sama mina chociaż gra tych złych trochę lepiej Mu wychodzi !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 35 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:19:14 02-07-16    Temat postu:

Ja mam podobnie. Też jakoś nie przepadałam wcześniej za Gaby. To znaczy wcześniej nie oglądałam żadnej telki z jej udziałem, ale widziałam, że ludzie się nią zachwycali i nie rozumiałam jej fenomenu. Ale w SD i mnie zachwyciła
Mi Carlos bardziej się podoba w takiej skomplikowanej roli Humberta niż w telkach komediowych. Ale z wyglądu wolę Aarona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 115970
Przeczytał: 208 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:30:53 02-07-16    Temat postu:

Ja gaby widziałam w 1 telenoweli ale grała tam epizod raczej ! No ale po obejrzeniu SD bardzo Mi się spodobała
A Carlosa widziałam w Perro amor tam ma bardziej komediową rolę
jeśli chodzi o wygląda też wolę Aarona ale Carlos go bije na głowę jeśli chodzi o kunszt aktorski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 35 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:38:45 02-07-16    Temat postu:

Bez wątpienia Carlos jest utalentowanym aktorem, a Aaron niestety ma tylko urodę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:05:21 02-07-16    Temat postu:

Suerte napisał:
Fajnie się czyta Twoje relacje, bardzo ładnie piszesz i można sobie poprzypominać telkę


Dziękuje za miłe słowa. Lubię dzielić się z innymi ludźmi swoimi emocjami i wrażeniami po obejrzeniu odcinków telki, która mnie zainteresuje.

Aaron jest przystojnym mężczyzną, takie typowe latynoskie ciacho. Niestety pod względem aktorskim już u niego gorzej. Aczkolwiek po 40 odcinkach SD już się powoli przyzwyczajam do jednej i tej samej miny Santiaga i nie podnosi mi ona aż tak ciśnienia jak na początku.
Za to Ponce ma w sobie to coś, ten błysk w oku, a na dodatek jest świetny w swoim fachu! Genialnie wykreował postać Humberta!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:01:46 02-07-16    Temat postu:

Lineczka napisał:
Suerte napisał:
Fajnie się czyta Twoje relacje, bardzo ładnie piszesz i można sobie poprzypominać telkę


Dziękuje za miłe słowa. Lubię dzielić się z innymi ludźmi swoimi emocjami i wrażeniami po obejrzeniu odcinków telki, która mnie zainteresuje.

Aaron jest przystojnym mężczyzną, takie typowe latynoskie ciacho. Niestety pod względem aktorskim już u niego gorzej. Aczkolwiek po 40 odcinkach SD już się powoli przyzwyczajam do jednej i tej samej miny Santiaga i nie podnosi mi ona aż tak ciśnienia jak na początku.
Za to Ponce ma w sobie to coś, ten błysk w oku, a na dodatek jest świetny w swoim fachu! Genialnie wykreował postać Humberta!


Tak to prawda świetnie się czyta twoje opinie. Cieszę się, że temat SD odżył i cieszy się takim zainteresowaniem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:08:38 02-07-16    Temat postu:

Dzięki, miło mi to czytać. Również się cieszę, ze temat odżył i że można podyskutować na temat telki.

Odcinek 40

Obstawiałam, że Humberto zaserwuje Sancie herbatkę z "prądem" po to by ją uśpić i znowu wywieźć do lasu, a on chciał się z nią kochać. Niezłe zaskoczenie. Aczkolwiek byłam pewna, że się opamięta. Nie jest typem mężczyzny, który sypia z kobietą bez jej zgody/przyzwolenia. To kompletnie nie w jego stylu.
Ciekawi mnie czy Santa wykorzysta fakt, że Humberto jest w niej zakochany. Kalkulując na zimno powinna to zrobić, tak jak radziła jej Begonia (chociaż akurat tej kobiecie łatwo mówić, bo to nie ona musi robić dobrą minę do złej gry i sypiać z wrogiem, tak trudno jej zrozumieć córkę? ). Jednak widać po Sancie, że nie ma na to ochoty. Poza tym jest jeszcze Santiago... Dość skomplikowana sytuacja.

Niesamowicie wkurza mnie Hortencia. Nawet w obliczu tragedii syna, za którą ewidentnie ponosi największą odpowiedzialność, nic do niej nie dotarło i winę zrzuca na innych. Szczyt hipokryzji i bezczelności.
Mara ładnego plaskacza sprzedała Carlosowi, oby tylko nie zrobił jej krzywdy, bo to niebezpieczny typ. Stać go na wszystko. Pancho powinien poskładać wszystkie elementy układanki w całość (relacje Lucy z tego, co dzieje się w domu publicznym, zeznania Mary, stanowczość Carlosa by umorzyć sprawę z odnalezionym ciałem zamordowanej prostytutki) i zorientować się, że szef policji ma sporo grzechów na sumieniu. Oby rozwiązał tę zagadkę, czas najwyższy!

Patricio jest jeszcze większym psycholem niż Carlos, przynajmniej według Transito. Pobił ją, zgwałcił i zaszantażował. Ileż w tym człowieku agresji! Najgorsze jest to, że on chyba dopiero się rozkręca i pokazuje swoją prawdziwą twarz. Obleśny i przerażający człowiek. Victoria powinna jak najszybciej uciec z Ivanem, ale niestety ich plan pewnie nie wypali, bo Patricio przyłapał ją na pakowaniu walizki. Powinna zachować większą ostrożność! Jeszcze pewnie ten popapraniec natknie się na mail od Ivana i tym bardziej będzie po ptokach.

Dziwi mnie, że Humberto tak łatwo dał się podejść aktorce wynajętej przez Paule. To mi do niego nie pasuje. Zawsze sprawdza ludzi, którzy go otaczają a teraz popełnia taki błąd? Rozumiem, że sytuacja finansowa kancelarii nie jest dobra, ale to tym bardziej powinno wzmóc jego czujność. Poza tym nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia w tym wątku. Dlaczego Humberto pozwala pracować w kancelarii Pauli skoro wie, że to ona maczała palce w tym, że przegrali ważną sprawę w sądzie po której stracili wielu ważnych klientów? Co on planuje?

Ładnie Barbara nagadała mężowi przy jego szemranym wspólniku. Poniżyła go na oczach obcej osoby, duma Georga ucierpiała. Z pewnością prędzej czy później zechce się na niej zemścić.

Francisca wygląda jakby miała depresję. Chyba zbyt wiele spraw zawaliło się na jej głowę w ostatnim czasie. Jak widać nie jest z kamienia. Jakoś mi jej nie jest żal.

Za to szkoda mi się zrobiło Ines, gdy przerażona przytuliła się do brata i powiedziała, że chce do mamy. Smutna i przejmująca scena. Jej postać jest niezwykle ciekawa. Ewidentnie ta dziewczyna ma problemy psychiczne i emocjonalne, zachowuje się infantylnie i zaborczo, ale potrafi też knuć, spiskować i wypaść w tym wiarygodnie! Wniosek z tego taki, że Ines jest nieobliczalna.
Kolejnym intrygującym bohaterem jest Vincente. Niby cicha woda, szanowany obywatel i prawnik, a tak wiele mrocznych sekretów skrywa! Kogo trzyma w piwnicy? Co się stało z jego żoną? Dlaczego przez tyle lat oszukiwał przyjaciela i godził się na rolę kochanka Francisci? Kim gdzie jest ich dziecko? Dlaczego Vincente robi z córki wariatkę i miesza jej fikcje z rzeczywistością? Taki kochający z niego tatuś a krzywdzi Ines! Z tego co jej zasugerował w kancelarii wywnioskowałam, że kiedyś zamknął ją w szpitalu psychiatrycznym. Chyba, że to było wtedy, gdy dokonano na niej niedobrowolnej i nielegalnej aborcji. Tak czy siak czyny Vincente nie idą w parze z jego słowami o ogromnej miłości do córki.

Pancho wykazał się sprytem - śledził księdza, podsłuchał jego rozmowę z Santą i odkrył, że jest ona powiązana w jakiś sposób ze zwłokami znalezionymi w lesie. Jeszcze tylko tego brakowało żeby ją aresztowano. Ta kobieta nie zazna spokoju, przynajmniej w najbliższym czasie. Po części na pewno się z tym liczyła przystępując do realizowania planu zemsty na rodzinie Cano. Ciekawe jak Humberto zareaguje na wiadomość, że Santa została zatrzymana przez policję. Wątpię by to było jego celem i na tym zakończył gierki z nią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:11:49 02-07-16    Temat postu:

Super że wątek odżył! Fajnie powspominać i poczytać odcinki ) Mam na komputerze wszystkie odcinki więc z pewnością do niej wrócę )
Bardzo żałowałam że spoilerowałam sobie niektóre rzeczy bo telka jest faktycznie nierprzewidywalna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 35 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:31:18 02-07-16    Temat postu:

Może Humberto dał się nabrać, bo był w podbramkowej sytuacji.
Dla mnie Francisca raczej jest z kamienia, bo romans z Vincente to nie jedyny sekret z jej życia
Ines jest nietypową i nieprzewidywalną postacią. Z jednej strony infantylna, z drugiej niebezpieczna. Jej zaburzenia to w dużej mierze wina Vincente, który tak niby kocha córkę i tak bardzo chciał ją chronić, że tylko ją skrzywdził.
Pancho wykazał się sprytem w sprawie z tamtym zabójstwem, ale niestety ze sprawą handlu żywym towarem już gorzej, ma sprawcę pod nosem i nic nie podejrzewa

Ja też żałuję, że sobie zaspojlowałam, bo najlepsza część oglądania tej telki, to odkrywanie wszystkich sekretów i tajemnic
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27486
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:47:12 02-07-16    Temat postu:

Również nie uniknęłam pewnych spoilerów, ale i tak czerpię ogromną radość z oglądania tej telki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 302, 303, 304 ... 362, 363, 364  Następny
Strona 303 z 364

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin