Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Santa Diabla -Telemundo - 2013-2014 / TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 323, 324, 325 ... 362, 363, 364  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:55:39 24-07-16    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:25:23 24-07-16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2666
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:30:25 24-07-16    Temat postu:

całkiem sprawnie wam idzie oglądanie:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:54:41 24-07-16    Temat postu:

Telka jest świetna, nie ma chwili na nudę, każdy odcinek się wręcz chłonie. Tak przynajmniej jest w moim przypadku.

Paulina27 napisał:
Lineczka napisał:
Akcja z zatrzymaniem Franco...

Ja tu widziałam cała mase absurdów. Franco na ostatnią akcje przyszeł w obstawie tylko 3 ludzi ale to by mu wystarczyło gdyby odpowiednio nimi zarządził. Nie dośc że slabo związali zakladników to jeszcze zostawili ich w osobnym pomieszczeniu bez nadzoru , co za amatorzy Santiago rozwiazał mlodego wiec dlaczego młody jemu nie pomogł sie oswobodzic? Po drugie jak Santiago mógł wyslac Młodego na taką akcje..? gdyby ludzie Franca go zlapali mogliby zabić na miejscu, Santiago rowniez. Idąc tym tropem goryle powinni pilnowac budynek z zewnątrz.
Kiedy przyjezdza policja, do radiowozów podbiega cieżarna Paula.. ..serio . Humberto krzyczący za Santą jeszcze przejdzie. Zabili policjanta... jak mógł na taką akcje nie zabrac kamizelki? (z drugiej strony musza byc jakie ofiary aby nie było zbyt slodko). Franco bierze Begonie jako zakladnika i prosi ostatniego goryla aby go oslaniał. Policja mowi aby wyszli z rękami w gorze a gdy czlowiek sie pojawia, odrazu zostaje zastrzelony. Jedynie ostatnia akcja Santiaga wyszla wiarygodnie, w końcu na coś sie przydal.
Rozumiem że scenariusz teli przewidywał pojmanie Franco ale szlo by to inaczej zrobic.


Aż tak wielu absurdów w tej scenie się nie dopatrzyłam.
1. Zostawienie zakładników w sypialni bez nadzoru nie uznałabym za absurd. Oni po prostu zlekceważyli Williego Juniora. Nie przyszło im do głowy, że ten przestraszony dzieciak może uciec i zawiadomić policję.
2. Młody nie pomógł Santiagowi się uwolnić, bo w tamtej chwili liczył się dla nich czas. Zanim by mu pomógł cenne minuty zleciałyby a do pokoju mógłby zajrzeć któryś z goryli Franco i odkryć, że uwolnili się z więzów. Santiago wolał by Młody zawiadomił policję, bo ciężko byłoby mu samemu obezwładnić czterech uzbrojonych mężczyzn.
3. Santiago i Junior zaryzykowali i to się opłaciło. Widocznie buzowała w nich adrenalina. Poza tym Santiago wiedział, że budynek nie jest otoczony przez goryli Franco, bo jak przyszedł do domu Pauli to nikogo tam nie widział. A ten bandzior nie wziął większej obstawy, bo czuł się pewnie i uważał, że to będzie szybka i łatwa robota.
4. Co do Pauli to nie postąpiła rozsądnie, ale pewnie była w szoku, bała się no i w sumie gdzie się miała schować jak w jej domu byli bandyci? Chciała obserwować akcje. Aczkolwiek biorąc pod uwagę normalne procedury i przepisy to faktycznie wszelkie zasady bezpieczeństwa zostały złamane.
5. Jeśli chodzi o policjanta, który zginął podczas akcji to brak kamizelki swoja drogą, ale jego nieostrożne zachowanie swoją. Po co wybiegał zza drzwi radiowozu i to bez żadnej ochrony? Sam się napatoczył temu gorylowi na linię strzału. Nikt go nie osłaniał, nie miał kamizelki, był łatwym celem. A przecież Pancho swoją nowoczesną spluwą mógł rozwalić goryla Franco!
6. Policja zastrzeliła bandziora osłaniającego swojego szefa, bo wyszedł z domu Pauli z pistoletem w dłoniach i zaczął do nich strzelać. On się nie poddał tylko atakował. Takie są procedury, że gdy bandzior strzela to policja nie czeka biernie tylko przechodzi do ofensywy.
7. Zgadzam się, że scena z Santiagiem wyszła wiarygodnie.

Podsumowując: w tej akcji dopatrzyłam się ze dwóch rażących w oczy absurdów - nieostrożne zachowanie policjanta, który zginął i ciężarna Paula przy radiowozach.


Paulina27 napisał:
Lineczka napisał:
Zazdrosny Humberto
Czyli to co tygryski lubią najbardziej. Świetna była scena w Kościele i tekst Humberto do Santy: "dopełniasz mnie, jesteś świętą i diablicą". Jego spojrzenie wyrażało więcej niż tysiąc słów! Ich relacja idzie w dobrą stronę, potrafią w miarę normalnie się ze sobą komunikować a to już coś. Podobało mi się, że Santa zadzwoniła do Humberta z wiadomością by przyjechał do domu, bo ktoś na niego czeka. Wypadło to dość naturalnie. A na marginesie dodam, że uwielbiam gdy on zwraca się do niej Amanda. Czekam na więcej ich wspólnych scen.


Dlaczego?
Ostatnio jest troche wiecej tych scen ale ta w kościele zasługuje na wyróżnienie
Humberto obłednie wyglada w czarnym, mówil seksownym glosem, działajacym na wyobraźnie, przeszywajace spojrzenie. W całej tej oprawie wyglądał niebezpiecznie pociągająco. Wiec ja sie pytam co te kobiety widza w Santiago..?


Jakoś mnie to bawi. Jak Santa nie reaguje na prośby Humberto to on tak jakby chwytał się ostatniej deski ratunku i nazywając ją Amandą próbował przypomnieć jej, że kiedyś była jego żoną. Takie wrażenie odnoszę.
Scena w Kościele super, Ponce zagrał ją świetnie! Mimika, ton głosu, spojrzenie - wszystko się zgadzało. Humberto w czarnym wygląda niezwykle HOT. Pasuje mu, podkreśla jego charakter.

Kiedyś się nad tym zastanawiałam, co kobiety widzą w Santiagu i doszłam do wniosku, że chodzi o to, iż jest przystojny (taki typowy wygląd latynoskiego ciacha), wrażliwy i dobry (nie ma na sumieniu morderstwa i szuka sprawiedliwości). A Humberto sporo grzeszków popełnił i np. pewnie niektórzy nie mogą mu "wybaczyć" zbrodni, które popełnił/zlecił. Jeśli o mnie chodzi to SD jest pierwszą telką w której aż tak kibicuje villanowi i mimo jego postępków chcę by był z protką. Ta postać jest niezwykła, hipnotyzuje, przyciąga i duża w tym zasługa gry Ponce!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:43:58 24-07-16    Temat postu:

Co do akcji z zatrzymaniem Franco zgodze sie w kwesti zabicia bandziora. To wszystko działo sie dosyc szybko. Santiago widział że budynek nie jest strzezony ale, mogli zob mlodego przez okno, wg sam fakt, że wystraszony dzieciak poszedł na policje, troche to naciagane.

Lineczka napisał:
Jakoś mnie to bawi. Jak Santa nie reaguje na prośby Humberto to on tak jakby chwytał się ostatniej deski ratunku i nazywając ją Amandą próbował przypomnieć jej, że kiedyś była jego żoną. Takie wrażenie odnoszę

Świetnie to ujełas, ten jego błagalny ton

Lineczka napisał:
A Humberto sporo grzeszków popełnił i np. pewnie niektórzy nie mogą mu "wybaczyć" zbrodni, które popełnił/zlecił. Jeśli o mnie chodzi to SD jest pierwszą telką w której aż tak kibicuje villanowi i mimo jego postępków chcę by był z protką. Ta postać jest niezwykła, hipnotyzuje, przyciąga i duża w tym zasługa gry Ponce!

Tu chodzi o to, że tela i postać Humberto sa tak skonstruowane, ze nie mozna mu nie kibicowac. Sceny między nimi sa pełne głebi i te drobne postępy w relacji.

A tak przy okazji to scena w kostnicy wprawiała mnie w zachwyt, ten monolog haha, nie mam problemu z tym że Humberto uśmiercił Franco. Z reszta Humbe nie nazywa tego zabójstwem hahah

Widziałaś już następne odc? Tam to dopeiro sie dzieje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:56:26 24-07-16    Temat postu:

Nie, jestem na 95 odcinku, ale za chwilę zabieram się za kolejny.

Humberto wybiera dość okrutne metody wyeliminowania swoich wrogów - jak nie odcięcie głowy maczetą to teraz zakopanie żywcem. No cóż, Franco nie popisał się bystrością, jak mógł zaufać facetowi do którego strzelał, którego oszukiwał i z którym sobie pogrywał? A jeszcze chwilę wcześniej podał mu hasło do konta bankowego. Istna głupota i desperacja. Chyba nie docenił Humberta. Nie jest mi szkoda Franco, bo w ostatnich odcinkach zachowywał się jak kompletny psychol i mnie wkurzał. Miał obsesję na punkcie Santy/Margarity i jego "zabieganie" o nią było żenujące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116132
Przeczytał: 233 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:35:17 24-07-16    Temat postu:

Mnie najbardziej wkurzała w tej telenoweli postać Victorii
dobrze że Ulisses był inny

pewnie na końcu Victoria was zaszokuje ale nic nie zdradzam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2666
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:45:35 24-07-16    Temat postu:

Jedna akcja będzie z Victorią w której pokaże że ma jednak jaja Ale będziecie musieli długo na to czekać ,warto !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116132
Przeczytał: 233 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:56:34 24-07-16    Temat postu:

To chyba będzie pod koniec telenoweli
więć trzeba będzie trochę poczekać na tą akcję !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:46:51 24-07-16    Temat postu:

Odcinek 96

Dopisuję go do listy moich ulubionych!

Sceny Santy i Huberto
Rewelacja! Jestem zachwycona tym, co wydarzyło się w 96 odcinku. Przeszło to moje najśmielsze oczekiwania! W końcu dostaliśmy więcej scen SyH! Oczywiście oglądałam je kilkakrotnie, oczu nie mogłam oderwać! Czekałam na takie ujęcie od dawna i moja cierpliwość została w pełni wynagrodzona! TAK, TAK, TAK
Humberto był niewątpliwym numerem jeden tego odcinka. Kolejny raz swoimi czynami potwierdził jak bardzo kocha Santę. Wspierał ją w trudnych chwilach, nie zostawił samej, poza tym akceptuje ją taką jaka jest - i w odsłonie świętej i jako diablicę a przede wszystkim on ją rozumie.
Jego przemowa była świetna, aż miałam ciary na całym ciele! Te słowa wypływały prosto z serca, ale momentami miałam też wrażenie, że używa zagrywek psychologicznych. Rozbroił mnie jego tekst: "życie za uśmiech".
Sceny pocałunków Santy i Humberto piękne. Mogę je oglądać raz za razem i wciąż mi mało! Perełki odcinka! Ileż w tych pocałunkach było czułości i delikatności. Huberto pokazał klasę, gdy w odpowiednim momencie się wycofał. Nie wykorzystał sytuacji, a przecież mógł się przespać z Santą. Tymczasem on kolejny raz słowem i czynem udowodnił, że darzy ją szczerym uczuciem. To nie jest chwilowa fascynacja, to miłość. Zaimponował mi swoją postawą, ma za to wielkiego plusa! Ciekawe jaki będzie kolejny krok Santy. Już się nie mogę doczekać ich spotkania!
Cudowna była też scena, gdy Humberto i Santa wspominali pocałunek. Jego uśmiech wyrażał więcej niż tysiąc słów. To nie było coś w stylu: "triumfuję, zdobyłem ją podstępem, teraz mi nie ucieknie". Z twarzy Humberto biło czyste szczęście i ciepło. Coś pięknego.
Na pewno scenarzyści nie zrobią z niego aniołka, nie zmieni się o 180 stopni (i dobrze), na sumieniu też sporo ma, ale ta postać niezmiennie mnie zaskakuje i zachwyca. Jestem nim oczarowana!
Również po Sancie widać było, że ten pocałunek ją poruszył. Może na swoich ustach poczuła potęgę miłości Humberto? Wyglądała na zdezorientowaną ale i zaintrygowaną. Nad czymś takim nie można przejść do porządku dziennego ot tak. Zastanawiam się czy tym razem to ona zrobi pierwszy krok, czy z własnej inicjatywy spotka się z Humbertem i co z tego wyniknie...
Wątek tej pary to mój ulubiony w telce!

Problemy psychiczne Ines
Wielokrotnie pisałam, że ta dziewczyna jest zagrożeniem dla otoczenia i dla samej siebie. Dziwi mnie, że dopiero teraz Pancho doszedł do podobnych wniosków. Aczkolwiek lepiej późno niż wcale, dobrze że w końcu zainteresował się siostrą, przestał być bierny i wkroczył do akcji. Podjął działania mające na celu udzielenie pomocy Ines, ale dał się jej przechytrzyć. W ogóle nie zachował ostrożności, on chyba nadal nie wie na co ją stać. Jej wybuchy złości i furii (zwłaszcza w domu przy Lucy) były przerażające. Niczym z jakiegoś thrillera! Ines do reszty zwariowała, wszelkie hamulce jej puściły i jest idealną kandydatką do leczenia w zakładzie psychiatrycznym. Niestabilna emocjonalnie i psychicznie. W końcu nie wytrzymała tego napięcia, poczuła się zaszczuta, niczym zwierzę w pułapce i postanowiła popełnić samobójstwo. Obstawiam, że albo się rozmyśli albo Santiago/Pancho ją uratują. Wątpię by scenarzyści pozbyli się z telki kolejnego czarnego charakteru.
A tak swoją drogą to myślałam, że ten domek w którym Ines przebywała z Santiagiem, gdy miał amnezje i do którego teraz przyjechała by się zabić to jakiś inny budynek niż ten z piwnicą w którym przetrzymywany był Willy. Remont w nim zrobili? Tamten miał inne rozmieszczenie pomieszczeń, przynajmniej tak mi się wydaje. Na pewno salon wyglądał inaczej!

Transito z wizytą u Patricia

Ładnie mu przygadała, ale on znowu znęcał się nad nią psychicznie. Po co do niego poszła? Powinna odciąć się od przeszłości a nie wciąż zadręczać. Było wiadomym, że wizyta u tego psychola wcale dobrze na nią nie podziała. Teraz pewnie będzie żyła w strachu, bo ten potwór ją nastraszył. Oby Patricio do końca życia siedział w więzieniu i to najlepiej w takim o zaostrzonym rygorze! Tam jest jego miejsce!

Śmierć Franco
Czy aby na pewno już po nim? Odniosłam wrażenie, że Humberto popełnił błąd nie zostając do samego końca na miejscu wydarzeń. Franco mógł przekupić tych dwóch facetów, obiecać im złote góry w zamian za pomoc. Nie jestem przekonana co do jego śmierci, więc nie zdziwiłoby mnie gdyby nagle znowu wkroczył do gry i chciał się na wszystkich zemścić.
Co do samej sceny na cmentarzu to była świetna, zwłaszcza mina Humberta przy słowach: "ze mną nikt nie wygra, nikt!". Uwielbiam to ujęcie, Ponce dał czadu! Mistrzostwo!
Tak na marginesie to Humberto miał świetną stylówę. W tym garniturze i przeciwsłonecznych okularach wyglądał obłędnie, jak milion dolarów!

Nowe życie Alici
Niech korzysta z wszelkich wygód w rezydencji, bo jak dotąd nie miała tyle szczęścia i musiała zadowalać się byle czym. Tyle lat spędziła w więzieniu w spartańskich warunkach to i jej coś od życia się należy. Podobało mi się jak Alicia pogrywała sobie z Franciscą. Uwielbiam jej sarkazm i ironię! Widać, że to siostra Humberta.
Świetna była scena Alici z Santiago, zwłaszcza moment, gdy dla niej zagrał. W końcu mogli szczerze porozmawiać, bez owijania w bawełnę. Myślę, że prędzej niż później się dogadają i Diabla nie będzie chciała się na nim mścić. Ona w głębi duszy nie jest zła tylko zagubiona i zraniona. Francisca wyrządziła jej ogromną krzywdę i co gorsza nawet tego nie żałuje.
Wracając jeszcze do Alici i Santiaga to nie przekonuje mnie tłumaczenie, że jego cierpiętnicza mina i smutek w oczach były skutkiem bólu po stracie siostry. Przez 30 lat nie mógł się z tym pogodzić? Przecież on nawet jej nie znał, bo rzekomo zmarła od razu po narodzinach. Jeszcze te teksty o specyficznej więzi łączącej bliźniaków. Mam wrażenie, że scenarzyści koniecznie chcieli znaleźć coś, co usprawiedliwiłoby niezbyt dobrą grę Aarona i jego jedną minę na wszystkie okazje. Nie kupuję tego tłumaczenia.

Daniela poddająca się leczeniu
Najwyższy czas. Już dawno powinna trafić do ośrodka zamkniętego i tam podjąć walkę z uzależnieniem od narkotyków. Ciężko się z tym uporać na własną rękę. Nawet Ivan mimo ogromnych chęci i zaangażowania nie był w stanie jej pomóc. Niech się w końcu Daniela weźmie w garść. W przeciwnym razie zniszczy sobie życie. Dobrze, że Ivan ją wspiera, bo na matkę to nie ma w ogóle co liczyć. Barbara jest nieodpowiedzialną egoistką! Nie potrafi zająć się córką i jej pomóc. Przykre. Woli zrzucić odpowiedzialność na Ivana. W sumie to nie dziwię się Danieli, że przy takich rodzicach popadła w uzależnienie. Nie zamierza jej usprawiedliwiać, ale Barbara i George w dużym stopniu przyczynili się do tego, co stało się z ich córką.

Kłótnia Santy z bliskimi

Kij jak zawsze ma dwa końce.
Relacja Santy z synem nie jest delikatnie mówiąc najlepsza. Uważam, że powinna zmienić do niego podejście - jak najwięcej rozmawiać, spędzać czas, być wyrozumiałą i nie narzucać mu, że to z nią powinien mieszkać. Ten chłopiec i tak już sporo przeżył. W końcu nie wytrzymał i wybuchnął. Jego słowa i reakcja były mocne, zraniły Santę, ale to tylko dziecko. Jedno myśli a drugie mówi. Na pewno ją kocha, tylko potrzebuje jej bliskości, czułości i zrozumienia. Według mnie to był jego krzyk o pomoc, próba zwrócenia na siebie uwagi matki. Niestety w Sancie jest sporo złości, gniewu i agresji. Pobyt w więzieniu ją zmienił i nie powinno to dziwić ani Santiaga ani Begonii. Po to by przetrwać za kratami musiała stać się twarda, wyzbyć uczuć. Najbliżsi powinni jej pomóc w uporaniu się z przeszłością a nie obrażać na nią i opuszczać wtedy, gdy tak naprawdę potrzebuje ich najbardziej. Santiago się nie popisał. Niby tak kocha Santę a zostawił ją samą. Nie udzielił wsparcia i pomocy, stwierdził że nie chce mieć z nią nic wspólnego i pragnie o niej zapomnieć. Nic tylko podziękować za taką miłość. Na dodatek jeszcze wtrącił się w rozmowę Begonii z wnukiem, gdy próbowała mu wytłumaczyć, by nie oceniał pochopnie matki i ją zrozumiał. Po co Santiago dodawał swoje 3 grosze? Trochę to wyglądało tak, jakby utwierdzał Młodego w przekonani, że to co powiedział matce było jak najbardziej na miejscu i że miał rację. Tak w ogóle to ten facet sam sobie przeczy. Najpierw nie chce mieć z Santą nic wspólnego, niemalże posyła ją do diabła a za kilka chwil zmienai zdanie i do niej biegnie. Moim zdaniem on ma jej za złe głównie to, że niedelikatnie obeszła się z jego mamusią i że nie powiedziała mu o Alici. te sprawy wszystko mu przesłoniły. A po tym jak zobaczył pocałunek Santy z Humberto pewnie strzeli focha. Dobrze, że im nie przerwał, pod nosem tylko powtarzałam "wyjdź z domu, nie przeszkadzaj". Jakoś nie widzę u Santiaga tej wielkiej miłości wobec Santy...

Ksiądz Milton na tropie intrygi Liseth
Arturo jest naiwny. Dobrze, że ma obok siebie ludzi takich jak Padre i Mara, którzy służą mu radą i pomocą. Liseth powinna dostać słoną nauczkę za to, że posłużyła się dzieckiem, by dobrać się do majątku Hortenci. Zwykła bezczelność i brak wstydu. Ciekawi mnie jak Arturo załatwi tę sprawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2666
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:15:33 24-07-16    Temat postu:

Nie wiem czy tylko mnie ale wątek Danieli chyba najbardziej nudził i według mnie był kompletnie niepotrzebny w telce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:12 24-07-16    Temat postu:

Czy możecie podać mi link do odcinka 99? Jakoś nie mogę go nigdzie znaleźć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:34:20 24-07-16    Temat postu:

Mnie nawet nie nudzi. Może za wiele się w nim nie dzieje, ale przynajmniej w miarę realistycznie został ukazany problem uzależnienia od narkotyków. Wiele razy się upada by w końcu wygrać walkę z nałogiem. Może i Danieli się uda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anjace
King kong
King kong


Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 2666
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:37:59 24-07-16    Temat postu:

Stokrotka ,tu np

http://ituu.pl/santa-diabla-odcinek-99.html

edit : mam wszystkie odcinki na komputerze , zaraz na jakiś serwer wrzucę


Ostatnio zmieniony przez anjace dnia 21:41:17 24-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:04:39 24-07-16    Temat postu:

Dzięki za link, ale odcinek nie chce się odtworzyć ...

Jeśli chodzi o wątek z uzależnieniem Danieli to uważam, że jest nawet wiarygodnie prowadzony i wydaje mi się, że potrzebny. Może paru osobom wybije z głowy pomysły brania narkotyków, a innym da jakąś nadzieję na zmianę swego życia. Myślę, że Danieli uda się przezwyciężyć nałóg i wyjdzie na prostą.


Ostatnio zmieniony przez Stokrotka. dnia 22:09:04 24-07-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LuzPablo85
Generał
Generał


Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 7602
Przeczytał: 79 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: maisto k.Poznania/Wlkp
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:20:07 24-07-16    Temat postu:

Odcinek 55 za mną i oto moje wrażenia po nim:

Ines najpierw postrzeliła Willego Delgado a potem postanowiła go uwolnić i wraz z swoją wspólniczką Lucy, postanowiła umieścić go w innym miejscu. Scena w której operowała Williego boska. Najlepsza w tym odcinku Oczywiście Ines chce żeby Lucy zachowała w tajemnicy to że pomogły Willemu w ucieczce a Vincente zastanawia się jak Willy Delgado mółgł uciec.

Kolejną super sceną była jak Santa powiesiła te zdjęcia Vincentego w biurze Humberta, to go zszokowało, a Santa zapowiedziała matce że wkrótce poda (tylko nie zrozumiałem komu czy Vincentemu czy Humberto) substancjhę z sodą aby zaczął się pogrążąć.

George i Paula mnie nie za bardzo podoba się ta para i na dodatek okazuje się że Paula jest z nim w ciąży i nie jest z tego faktu zadowolona a on wręcz przeciwnie.



Santiago pod łóżkiem schował torbę z ubranimi i anomin ten który mu ktoś przysłał a Ines myśłała że Santiago chce zwiać z Amandą. A mnie śmieszy jak ona go nazwya Złociutkim.

Ivan zaczyna tracić rozum w więzeinu bo widział Victorię, która mu powiedziała że jesty winny śmierci Carlosa i już go nie kocha.

Victoria spotkała się z Transito i chciała zaprocić ją na ślub z Patriciem a Transito odmówła bo ja muyślę że ona się boi spotkać Patricia.

Hortensja jest niemożliwa uważa że dziecko Artura i Lisset jest jej, zwariowała kompletnie.

A koncówka mocna jak George powiedział córce że powinna poznać jego nową dziewczynę bo czyli Paulę która da jej rodzeństwo a ta nie przyjęła tego dobrze i pobiegła z tyym do matki i usłyszeli to o ciązy Pauli także Santa i jej matka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 323, 324, 325 ... 362, 363, 364  Następny
Strona 324 z 364

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin