Telenowele

Adam · Wysłany: 6:43:45 25-01-18 Temat postu:

Isauro to prawdziwy psychol ! Chciał porwać synka Mariny ze szpitala ale dobrze,że go pielęgniarka powstrzymała !

AVANCE. - Vanessa powie Lino,że go kocha...
[link widoczny dla zalogowanych]

Aisha7 · Wysłany: 9:58:55 25-01-18 Temat postu:

Vanessa to też jednak idealna partia dla Alberto. Przynajmniej Lino ją spławi, bo ileż można znosić takie upokorzenia

Tylko to dziecko z pensjonatu - zero jakiejkolwiek chemii

Jak w oryginale

Paro · Wysłany: 18:40:19 25-01-18 Temat postu:

Eh, jak patrzę na tę telkę, to myślę, że Televisa się już skończyła.Nie umieją już nagrywać tak jak kiedyś. Nie podoba mi się ten nowy styl.

Cóż, jeśli ktoś by mnie zapytał o zalety prota, to wymieniłabym tylko jedną, a mianowicie dobrze prezentuje się w stroju lekarza, tak samo było w przypadku Ferdzia, tj. w Esme prot również posiadał jedynie tę zaletę

Ta cała Anita to jest jakiś żart. Ona wygląda jakby chodziła do gimnazjum, nie powinny jej dawać do dorosłego i seksownego mężczyzny:roll:

Aisha7 · Wysłany: 19:24:32 25-01-18 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 19:30:52 25-01-18 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 19:51:42 25-01-18 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 19:53:27 25-01-18 Temat postu:

Adam · Wysłany: 19:55:30 25-01-18 Temat postu:

Ta telenowela nie ma tej magii,co "Esmeralda",Jasne wiem,że STM to nowoczesna wersja ale jednak rzuca się w oczy,że niby tutaj są takie starodawne widoki a z drugiej strony jest chodzenie na kort tenisowy,smartfony,laptopy itd. Szkoda,ale przynajmniej dla Claudii mi się chce oglądać...

Sunshine · Wysłany: 20:39:06 25-01-18 Temat postu:

Ale tu przynajmniej logika puka trochę do drzwi. Ja tam nie czuję żadnej magii w Esmeraldzie, głownie dlatego, że prot jest niemal równie głupi jak Alberto (nikt go nie przebije, nawet pierwowzór

), ale właśnie przez ten nawał niewyjaśnionych absurdalnych kwestii. Np. Esme mdlejąca w noc "gwałtu", tu przynajmniej Marina została odurzona i ma prawo pamiętać jedynie przebłyski (bardzo dobrze zrobiony koszmar Mariny, gdy tylko słyszała swoje wspomnienia, a nie była puszczona scena retrospekcji, bo przecież Marina nie widzi, więc jak mogłaby wspominać obrazy). Mam nadzieję, że nie spaprzą Ricarda, bo chyba widzą, że postać Alberta jest nie do odratowania...

Luimelia · Wysłany: 20:39:22 25-01-18 Temat postu:

Nuuudy!!! nic się nie dzieje a nie cos sie dzieje ;D Beso Susy i Luisa była mega ;d mi sie oni razem podobaja ale Prude bedzie cierpiała
Avance mi sie podoba jak Vane wykrzyczy matce ze kocha Lino

moze cos sie zacznie dziać

Julita · Wysłany: 21:16:37 25-01-18 Temat postu:

Adam · Wysłany: 21:16:49 25-01-18 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 21:24:14 25-01-18 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 21:28:33 25-01-18 Temat postu:

Nie umiem oglądać starych telenowel, strasznie mnie rażą te niedociągnięcia i nie umiem dac się porwać. Nowe telki przynajmniej umiem sobie wytłumaczyć, że oglądam bo a) gra ktoś kogo ubóstwiam nad życie (czyt. Angie Boyer, Alberto Guerra [wyobrażacie sobie, gdyby zagrali protów, siedziałabym przyklejona do ekranu i powtarazała sceny w kółko] i paru innych aktorów), b) jest w tym coś tak dziwnego, odkrywczego lub szałowego, ze nie mogę się oderwać i czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek (Deus salve o rei - Bruna wymiata w roli Catariny i to bajka w świecie, w którym bajki już niemal nie istnieją, albo Hija prodiga gdzie po prostu nie wiadomo o co biega).
Star telki nie są dla mnie magiczne, tylko po prostu stare... A w Esmeraldzie wkurza mnie głównie montaż i irytujące zachowania postaci, właśnie takie starotelkowe - dziwne najazdy kamery i przeciąganie ujęć np. patrzenia w dal podczas rozmowy.

Co do Alberta, Juli, to tak jak mówię, on jako postać jest nie do odratowania. Musieliby go chyba walnąć jak Marcela z TVA, żeby wszystko zapomniał i zakochał się w Marinie od nowa. Z całą mocą i na maksa, żeby wyszedł z niego prawdziwy facet, a nie pizda.

Julita · Wysłany: 21:35:52 25-01-18 Temat postu: