Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Te doy la vida/Z miłości do dziecka - Televisa - 2020 - TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 49, 50, 51  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116260
Przeczytał: 238 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:59:28 19-04-21    Temat postu:

Gina jest mega okropna , jak może wykorzystywać swoje dziecko by Pedro bardziej się do Niej zbliżył ! ALe od Niej bije fałsz i obłuda !! Udawała , że bardzo źle się czuje a jak Pedro zawiózł Ją do szpitala to żaliła się lekarce , że mąż związał się z Nią ze względu na dziecko dlatego tak mocno się stresuje i źle czuje
Pedro postanowił bardziej się zangażować , jeździ z Nią gdzie tylko Ona chce i pech chciał że w centrum handlowym natknęli się na Elenę Nica
Oczywiście Gina udawała jaka to Ona miła i kochana

Elena uległa synkowi i pojechali razem do Isabel by mały mógł poznać babcię , było wszystko ok gdy nieświadomie Nico napomknął imię Miguela i bańka mydlana prysła
Zgadzam się że Matka przełożona jest okropna , jeszcze tak źle mówiła o Inez

Gaby , Samuel i Augustin nadal bawią się w swatki , chcą połączyć Andrea z Nelsonem , Augustin w tym celu pisze sms do matki Gabrieli Widać , ze chłopak ma duża fantazję bo pisze niczym poeta , niestety Nelson po ostatnich randkach nie ma zamiaru z Nikim się spotykać , ciekawe jak Augustin go namówi na spotkanie z Andreą !

Przez pomoc Samuela , Rosa narobiła sobie nadziei i sądziła że pewnie chłopak się z Nią zejdzie , ale dobrze że Samuel pojechał do Niej i wszystko wyjaśnił
Uważam , że Ona idealnie by pasowała do Augustina
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:44:23 20-04-21    Temat postu:

Odcinki 47-48

Sylwia94 napisał:

Wkurza mnie, że Ernestowi wszystko się udaje Czuje się bezkarny i pewny siebie. Pedro zrobił wszystko to, co ten mu kazał. Zerwał z Eleną, zranił ją. A teraz próbuje zbliżyć się do Giny, co oczywiście nie jest trudne, bo ta choć udaje, skacze z radości Wszystko po to, by Ernesto nie odebrał Elenie Nico. Unieszczęśliwił siebie i Elenę. Poza tym wie dobrze, że Ernesto to psychol i życie z nim jest niebezpieczne dla Eleny i dla Nico. Kobieta choć rozczarowana Pedrem kontynuuje swoje plany z rozwodem i oby tak zostało. Tak jak pisałam ostatnio, Pedro powinien być sprytniejszy. Zamiast się poddawać, spełniać życzenia psychola, zacząć się zachowywać tak jak on. Śledzić go, szukać na niego haków i nagrywać jego groźby. Może gdyby odpowiednio poprowadził rozmowę udałoby mu się nakłonić Ernesta do przyznania się do trucia Eleny. Także mimo iż lubię Pedra to jestem rozczarowana, że po prostu się poddał. Elena o niczym nie wie. Myśli, że Pedro zabawił się nią.


Pedro decydując się na poświęcenie unieszczęśliwił nie tylko siebie, ale i Elenę, poza tym odsunął się od synka czym sprawił mu zawód. Również jestem mocno rozczarowana postępowaniem prota, jego biernością, poddaniem się. Rozumiem, że mógł poczuć się zrezygnowany, ale powinien walczyć o ukochane osoby do samego końca, a nie ulegać szantażom psychola Ernesto, który próbuje wykorzystać sytuację i obrócić ją na swoją korzyść. Prot podejrzewał, że ten drań podtruwał Elenę narkotykami a co za tym idzie przyczynił się do jej wypadku, więc przez jego działania bezpieczeństwo Nica było zagrożone i takiemu człowiekowi ustępuje pola? Zostawia wolną drogę do Eleny i synka? Pedro nie wyczerpał wszystkich możliwości, mógł wykazać się sprytem i cwaniactwem a nawet zagrać nieczysto przeciwko Ernestowi. Widz przez to czuje niedosyt, bo prot zanim się poddał mógł jeszcze spróbować innych rozwiązań a przynajmniej wyznać Elenie prawdę o motywach swojego postępowania.
Protka trzyma Ernesta na dystans, nie rezygnuje z rozwodu i to mi się podoba. Niech się drań przejedzie na swoich intrygach, nie może wszystkiego kontrolować!

Sylwia94 napisał:
Irene kontynuuje swój romans z Ernestem. Miała nadzieję, że ten zrezygnuje z Eleny, ale jest dla niego tylko zabawką. Jego tekst "rozbieraj się" jakby była jakimś przedmiotem. Irene powinna pójść po rozum do głowy.


Irene jest dla Ernesta tylko seksualną zabawką, chwilą rozrywki i tyle. Wiele razy podkreślał, że nie zostawi dla niej swojej rodziny a ta nadal się łudzi. Gdyby była sprytna to nie donosiłaby mu o spotkaniach Eleny z Pedro, bo to i tak nie zniechęci go do żony.

Sylwia94 napisał:
Rosa zrobiła zdjęcia notesu Modesta i podczas jego nieobecności skontaktowała się z Samuelem. Wyznała mu całą prawdę, że mężczyzna jest jej mężem i zmusza ją do bycia ze sobą oraz iż to on stoi za napadami na Samuela. Ten na początku był zły, ale postanowił pomóc Rosie. Nie udało mu się rozszyfrować kodów z notesu i powiedział Rosie, że musi poszukać kolejnych wskazówek.


Od początku obstawiałam, że kody w notesie są współrzędnymi konkretnych lokalizacji w których dochodzi do rozprowadzania narkotyków. Wydawało się to najbardziej logiczną opcją. Chwali się Samuelowi, że nie zostawił Rosy samej z problemem i postanowił jej pomóc w tej trudnej sytuacji, jednak powinien też znaleźć czas dla Gaby, bo ostatnimi czasy bardzo ją zaniedbuje. Ciągle tylko studia, nauka a teraz i problemy byłej. Mógłby sobie jakoś to wszystko wypośrodkować.

Sylwia94 napisał:
Ines poszła do pewnej szkoły, by dowiedzieć się, czy uczył się w niej Miguel. Okazało się, że tak. Dostała namiary na nauczycielkę. Dziwne, że tak bez problemu dyrektorka udzieliła Ines informacji. Nie chciała nawet wiedzieć, po co jej to.


Gdzie kwestia ochrony danych osobowych? Każdy mógł się przebrać za zakonnicę i wypytywać o tego typu informacje, szkoła powinna bardziej zadbać o bezpieczeństwo swoich absolwentów.

Sylwia94 napisał:
Matka przełożona poszła na targ sprawdzić, czy Ines rzeczywiście tam jest i przyłapała ją na kłamstwie. Postanowiła wyrzucić ją z zakonu. Jak dla mnie to dobrze, bo dziewczyna raczej nie ma powołania i czemu ma marnować swoje życie w zamknięciu, skoro wyraźnie widać, że nie to ją interesuje? Może będzie coś między nią a detektywem


Ines jako dziecko została sierotą, nie miała rodziny, która mogłaby się nią zaopiekować, została umieszczona u sióstr zakonnych i w tym środowisku dorastała. Mogła pomylić powołanie z przyzwyczajeniem do tego co jej znane, tak jak JI z HDLL. Wyczuwam że scenarzyści zaserwują nam wątek miłosny z udziałem Ines i Eduardo, dobrze się dogadują, łączy ich spójna pasja, poza tym dziadek komendanta byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy i my widzowie też.
Matka przełożona nie wzbudza sympatii, zachowuje się jak despotka dla której najważniejsza jest kasa. Szlachetności i dobra próżno w niej szukać.

Sylwia94 napisał:
Horacio pojawił się na randce Andrei z Rafaelem. Gdy ta na chwile odeszła, dał mu do zrozumienia, że wie, iż jest oszustem. Mężczyzna wyszedł mówiąc Andrei, że najpierw powinna rozwiązać swoje niedokończone sprawy z mężem.


Horacio wziął sprawy w swoje ręce. Wtrącił się, bo nie chciał żeby Andrea została oszukana, zraniona i wykorzystana przez oszusta. Dobrze zrobił.

Sylwia94 napisał:
Monica była zła na Horacia, że nie pozwala Andrei się spotykać z innymi mężczyznami. Ten tłumaczył, że Rafael jest oszustem i chce chronić żonę. Wysłał Monice smsa ze swoimi wyznaniami miłości, którego przeczytała Andrea. Zrozumiała, że Horacio kocha Monicę i powiedziała, że da mu rozwód.


Zazdrość Monicii zasadna, bo chwilami Horacio zachowywał się jak zazdrosny mąż, ale zamiast strzelać focha powinna sobie z nim wyjaśnić tę sytuację, poznać motywy jakie nim kierowały. Przynajmniej szybko mu wybacza i się z nim godzi. Andrea w końcu zrozumiała, że jej małżeństwo nie ma racji bytu i że Horacio kocha Monicę. Pora żeby poszła naprzód i przestała się łudzić, żyć przeszłością, próbować wzbudzać w nim zazdrość, bo to nie ma sensu.

Sylwia94 napisał:
Horacio uderzył się w nogę i Andrea przez pomyłkę zamiast leku przeciwbólowego dała mu lek nasenny. Ten zasnął w jej domu. Gdy zadzwoniła Monica, Andrea poinformowała ją o tym. Monica była zła wyobrażając sobie, że Horacio ją zdradził.
Mam nadzieję, że Andrea w końcu da Horaciowi ten rozwód i ten ułoży sobie życie z Monicą. Może Andrea pozna kogoś innego. Może Nelsona?


Stach brać cokolwiek od Andrei a już zwłaszcza leki skoro myli fiolki. Lubię tę postać chociaż potrafi wkurzyć swoim wymądrzeniem się i naiwnością, ale liczę na szczęśliwy finał dla niej. Już zacieram ręce na jej wątek z Nelsonem, bo takowy musi przecież być.

Sylwia94 napisał:
Nelson zabrał Silvię do warsztatu Rozwaliło mnie, jak jeden z pracowników podał jej brudną rękę Dla kobiety wizyta w brudnym warsztacie to było za dużo i zerwała z Nelsonem Gdy ten chciał ją pocałować, popsikała go po twarzy środkiem dezyfekującym
Nelson jednak nie odpuszcza i znalazł kolejną kobietę. Tym razem nijaka Paulina ma problem, że ciągle zasypia, w każdym miejscu i w środku rozmowy Biedny Nelson, nie ma szczęścia. A te kobiety to coraz dziwniejsze. Nie ma normalnych kobiet na tym portalu?


Ten z brudną ręką to Benito, niezły śmieszek. Miejsce pracy Nelsona, któremu daleko do nazwania go sterylnym, to już dla Silviny było za dużo. Nawet chusteczki dezynfekujące nie pomogły. Biedny Nelson na koniec znajomości został potraktowany przez nią środkiem antybakteryjnym prosto w oczy, gdy zabrało mu się na amory i chciał ją pocałować. Benito przybył na ratunek i chlusnął szefa wodą z wiadra w twarz. Komedia!
Aktorka, która wcieliła się w postać kolejnej kandydatki do serca Nelsona, grała w STM matkę Vanessy, niezłą zołzę. Super tutaj wygląda. Oczywiście Nelson nie mógł trafić na "normalną" kobietę bez żadnych przypadłości. Okazało się, że Paulina cierpi na narkolepsję, czyli zaburzenia snu doprowadzające do tego, że niespodziewanie zasypia w ciągu dnia i tego nie kontroluje. Nelson jeszcze się nie zorientował w sytuacji.

Sylwia94 napisał:
Gina poszła na USG i niespodzianka, nie było jej lekarza, który podał inny wiek płodu. Gina miała szczęście, że Pedro nie pojawił się na badaniu. Przyszedł potem, gdy ta wychodziła. Na wyniku badań był prawdziwy wiek płodu, ale Pedro chyba nie zauważył.


Jaka szkoda, że akurat podczas tego badania USG Ginie nie towarzyszył Pedro. Prawda wyszłaby w końcu na jaw, ale na to za wcześnie, bo przecież musi dojść do ślubu. Prot nawet nie przyjrzał się dokładnie badaniu, nie zwrócił uwagi na to ile dziecko ma tygodni, zbytnio nie interesuje się tą ciążą.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 2:50:58 20-04-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:00:42 20-04-21    Temat postu:

Odcinki 49-53

Sylwia94 napisał:

Najlepszy wątek to chyba nieudane randki Nelsona Aż mi go szkoda, bo trafia na coraz to dziwniejsze "okazy"
Nelson znowu umówił się z Pauliną. Kobieta zasnęła za kierownicą i spowodowała wypadek. Policja znalazła u niej w samochodzie dziwne paczki i zaczęła podejrzewać narkotyki. Potem jednak okazało się, że to leki, bo kobieta cierpi na narkolepsję


Wątek z randkami Nelsona dostarcza sporej dawki humoru. Cesar jest w tej roli genialny!
Skoro Paulina cierpi na narkolepsję to chyba powinna mieć zakaz prowadzenia pojazdów, bo przez swoją dolegliwość stwarza poważne zagrożenie na drodze. Śmiać mi się chciało ze spanikowanego Nelsona, który został zatrzymany i wylądował w areszcie. Biedaczysko!

Sylwia94 napisał:
Następna kobieta okazała się z kolei kleptomanką. Rozwaliło mnie, jak ukradła solniczkę i sztućce w restauracji. Potem zabrała Nelsona do sklepu, zwinęła biżuterię i schowała mu do marynarki Ochroniarz oczywiście nie uwierzył Nelsonowi, który się wypierał jakoby coś ukradł i ten został aresztowany. Na szczęście monitoring udowodnił, że to nowa wybranka Nelsona dokonała kradzieży + zabrała mu jego portfel. Nelson był wściekły i nie dziwię mu się. Gdyby nie kamery to mógłby nawet trafić do więzienia, a kobieta przyznała się dopiero, jak została przyłapana na nagraniu.


W rolę kolejnej kandydatki do serca Nelsona wcieliła się Lisett, która wcześniej grała np. Fabiolę w LQLVMR, Adelinę w LSDP i Blancę w MDC. Patricia okazała się kleptomanką. Sceny z kolacji, gdy kradła sztućce i solniczki, komiczne. Wrobiła Nelsona w kradzież biżuterii ze sklepu przez co oboje wylądowali w areszcie. Nawet portfel mu zwinęła, bo jej się jego zdjęcie spodobało. To już drugi pobyt Nelsona za kratami. Nie ma biedaczek szczęścia do randkowania przez Internet. Wracając jeszcze do Patricia to choroba nie usprawiedliwia tego, że zrzuciła winę za kradzież na Nelsona. Zachowała się jak tchórz próbujący uniknąć konsekwencji swoich czynów. Gdyby w sklepie nie było monitoringu to Nelson mógłby mieć spore problemy a ona ze swoją chorobą zawsze przecież mogła się wytłumaczyć i nie ponosić za to kary.

Sylwia94 napisał:
Andrea też nie ma szczęścia na randkach. Najpierw oszust, który uciekł po groźbach Horacia. Potem z kolei poznała mężczyznę, który wydawał jej się idealny. Myślała, że zaprosił ją do taniej knajpy, bo ma do niej sentyment, ale okazało się, że po prostu jest biedny. Andrea od razu straciła nim zainteresowanie.
Padł pomysł, by umówić Andreę z Nelsonem Tylko że ona lubi wystawne życie, a on nie lubi wydawać pieniędzy. Ale może akurat kobieta przy nim by się zmieniła. Wszystko wskazuje na to, że mogą skończyć razem, bo Andrea dała już rozwód Horaciowi.


Andrea sama sobie utrudnia życie mając wymagania z kosmosu. Uparła się na szukanie bogacza, ale czy stan konta jest wyznacznikiem szczęścia? Przywykła do pewnego standardu życia, ale z takim nastawieniem ciężko będzie jej znaleźć kogoś sensownego, bo zachowuje się tak jakby jej przede wszystkim zależało na kasie. Ten jej drugi adorator słabo się zachował sugerując żeby zapłaciła za swój posiłek, skoro ją zaprosił na kolację i wcześniej nie było ustaleń, że każdy płaci sam za siebie to się nie popisał, jednak Andrea powinna trochę spuścić z tonu i nie szukać bogacza. Może przy Nelsonie zmieni jej się punkt widzenia jeśli między nimi zaiskrzy. Oboje mogliby się czegoś od siebie nauczyć - ona przestałaby szastać kasą na prawo i lewo a on przestałby być dusigroszem. Z niecierpliwością czekam na ich wątek.

Sylwia94 napisał:
Horacio i Monica w końcu mogą się pobrać. Kobieta chciałaby mieć dziecko z ukochanym, ale ten jak widać nie jest z tego zadowolony. Nie planował mieć więcej dzieci.


Monica i Horacio powinni byli wcześniej porozmawiać na temat posiadania dzieci. To ważna kwestia w związku, bo jeśli plany partnerów się rozmijają to ciężko znaleźć kompromis, w takim przypadku jest to wręcz niemożliwe. Horacio ma już swoje lata, z pewnością jest grubo po 50, ma kilkuletniego wnuka, 3 dorosłe córki i raczej nie w głowie mu kolejny potomek. Z kolei Monica chciałaby zostać matką i jest to zrozumiałe, ale powinna porozmawiać na ten temat z partnerem a nie narzucać mu swoją wolę i stawiać przed faktem.

Sylwia94 napisał:
Ines została wydalona z klasztoru. Przygarnął ją Robles, ale potem jego dziadek opuścił dom opieki i zaproponował, by Ines zamieszkała z nim (dobrze nagadał matce przełożonej). Także dziewczyna zajmuje się don Marianem i domem. Starzec chce jej opłacić kurs, bo widzi u niej predyspozycje na detektywa.


Ines miała fajne sceny z Eduardo i jego dziadkiem. Panowie super się wobec niej zachowali, wyciągnęli do niej pomocną dłoń, nie zostawili samej w potrzebie, Mariano nawet zmobilizował ją do zapisania się na kurs detektywistyczny. Ines bardzo ładnie wyglądała w rozpuszczonych włosach, pasują do siebie z Roblesem.
Dziadek bezbłędnie podsumował matkę przełożoną, bardzo dobrze jej nagadał, opuścił placówkę a ona straciła "klienta" a co za tym idzie kasę.

Sylwia94 napisał:
Odbył się ślub cywilny Giny i Pedra. Ta ma taką obsesję na punkcie mężczyzny, że nie przeszkadzało jej, że wesele miało miejsce w warsztacie Podczas nocy poślubnej Pedro olał Ginę, zresztą cały czas to robi i każdą wolną chwilę spędza w warsztacie. Ta robi dobrą minę do złej gry. To małżeństwo to dla niej kara, może w końcu się zorientuje, że taki "związek" nie ma żadnego sensu.


Ten ślub to farsa. Dobrze, że tylko cywilny a nie kościelny. Gina tryskała entuzjazmem, próbowała zakłamywać rzeczywistość a miny Pedra mówiły same za siebie. Wyglądał tak jakby odbywał karę. Niestety ceremonia nie została zakłócona i Gina z Pedro są małżeństwem a raczej odgrywają szopkę. Prot trzyma żonę na dystans, nie raczy jej czułościami, nie chce z nią spać, o seksie nie ma mowy. Gina zachowuje się jakby urwała się z choinki. Sądziła, że papierek wszystko załatwi i między nią a Pedrem będzie jak dawniej, że wzbudzi w nim namiętność i pożądanie? To już przeszłość. Małżeństwo wyjdzie jej bokiem, nie będzie szczęśliwa, bo Pedro jej nie kocha i jej unika.

Sylwia94 napisał:
Agustin przyznał się, że kocha Ginę, ale wciąż milczy w sprawie wspólnie spędzonej nocy. Z kolei Rosa zobaczyła wiek płodu i wie, że ojcem dziecka jest Agustin. Jednak milczy na prośbę Giny, choć zarzekała się, że jak któryś z zainteresowanych spyta ją wprost to powie prawdę.
Agustin i Rosa ostatnio się do siebie zbliżyli. Może będą na końcu razem. Myślałam, że ten może być z Giną, ale ta na niego nie zasłużyła i nie zapowiada nic, by miała się zmienić.


Wkurza mnie Agustin z tą swoją biernością i wiecznie miną cierpiętnika. Snuje wizje jaki to by był wielce szczęśliwy z Giną, ale przecież ona nim gardzi, nie chce go znać. Po co on się w ogóle łudzi? Skoro wyrzucił z siebie przed Pedrem, że jest zakochany w Ginie to mógł od razu powiedzieć o ich wspólnej nocy. Tymczasem można odnieść wrażenie, że on za wszelką cenę chce ją chronić i nie chce jej zaszkodzić jednocześnie wyjąc do księżyca z miłości do niej i okłamując przyjaciela. Ten wątek zrobił się męczący.
Rosa wyczytała z USG, że Gina jest w 16 tygodniu ciąży. To byłby ok 4 miesiąc a ona ma brzuch jakby za chwilę miała rodzić. Coś tu się nie zgadza, może lektor źle przetłumaczył?
Agustin powinien odpuścić sobie Ginę. Mógłby znowu umawiać się na randki przez Internet. Raz nie wyszło, ale niech bierze przykład z Nelsona, ten umówił się już z czterema kobietami. Przez doświadczenia szefa Agustin może się zniechęcić do tego typu randkowania. Niech już wyleczy się z Giny. Mógłby być z Rosą, dobrze się dogadują, wspierają. Ona dałaby sobie spokój z Samuelem i nie wodziła za nim maślanym wzrokiem a on przestałby być męczący ze wzdychaniem do Giny.

Sylwia94 napisał:
Gina wysłała Elenie zdjęcia ze ślubu z telefonu Pedra. Kobieta była rozczarowana i Pedro jeszcze bardziej stracił w jej oczach. Tym bardziej, że pocałowali się pod szkołą Nica, a za chwilę dowiedziała się o ślubie. Pedro wyjaśnił później Elenie, że zdjęcia wysłała Gina, ale nie zmienia to faktu, że zranił Elenę, która nic nie rozumie, a Pedro wciąż ukrywa fakt, że Ernesto go szantażował.
Cieszy mnie, że Elena mimo wszystko chce się rozwieść z Ernestem. Ten użył taniej sztuczki i przedłużył procedurę rozwodową, bo jego prawnik niby nie mógł się stawić


Gina to jędza, zawistna osoba. Osiągnęła swój cel, wyszła za Pedra, ale oczywiście musiała jeszcze dokopać Elenie a później bezczelna zrzuciła winę na Pedra, że zrobiła to przez niego, bo jej nie zauważa. Gina to najbardziej irytująca osoba w telce. Próbowała przypodobać się teściowej, ale Ester nie dała się nabrać, jej miny podczas wspólnego gotowania bezcenne. Gina teraz chce zwrócić na siebie uwagę Pedra i udaje, ze gorzej się czuje. Jeszcze się to obróci przeciwko niej i dziecku, nie powinno się pogrywać z własnym zdrowiem.
Pedro tylko mąci w głowie Elenie swoim zachowaniem. Tak to ją odrzuca, mówi że łączyła ich chwila słabości, żeni się z Giną a później całuję protkę pod szkołą, przychodzi do jej firmy wyjaśniać sprawę zdjęć. Tylko ją tym rani. Skoro podjął decyzję o trzymaniu się od niej z daleka to niech będzie konsekwentny. Poza tym narusza swoją umowę z Ernesto pojawiając się w pobliżu Eleny. Tyle poświęcił a teraz chce żeby to poszło na marne?
Szkoda mi Eleny. Cieszy mnie, że nadal obstaje przy rozwodzie z Ernesto i nie pozwala mu sobą manipulować, trzyma go na dystans. Oby tak dalej. Ernesto stosuje zagrywki aby nie dopuścić do rozwodu. Prawnik Eleny raczej zorientował się w sytuacji, ale poza ironią i sarkazmem nie podjął żadnych kroków.

Sylwia94 napisał:
Samuel rozszyfrował kody z notesu Modesta i powiązał je z kodami pocztowymi, zidentyfikował miejsca dostaw narkotyków. On i Rosa dostarczyli dane policji. Jednak nie powinni byli się spotykać w warsztacie. O ich spotkaniu dowiedział się Modesto od Jimmy'ego, a potem również o doniesieniu na niego na policję. Modesto porwał Samuela, ale temu szybko udało się uciec, choć został postrzelony. Dzięki pomocy przechodniów skontaktował się z rodziną. Jednak Modesto został uprzedzony przez Jimmy'ego, że policja jedzie do magazynu, gdzie przetrzymywał Samuela i zdołał uciec. Na pewno będzie się mścił na Rosie i Samuelu. Póki co dziewczyna zamieszkała u Nelsona (Gina cwana, że wrobiła ojca w pomaganie Rosie, a sama wróciła sobie do mieszkania, które wynajął Pedro ). Szkoda, że nie wyszło na jaw, kto informuje Modesta, ale powinno to dać wszystkim do myślenia, że w warsztacie jest kret.


Rosa w końcu doniosła na swojego mężulka. Samuel był w tych chwilach dla niej dużym wsparciem, to on przyczynił się do zdemaskowania Modesta. Nie przepadam za Rosą, ale szkoda jej było, gdy mąż psychol się na nią znęcał fizycznie, psychicznie i seksualnie. Przeszła u jego boku piekło. Oby już jej się krzywda żadna z jego strony nie stała i niech sobie ułoży życie np. z Agustinem.
Modesto jechał na ważne spotkanie w interesach, ale gdy tylko dowiedział się od Jimmiego o spotkaniu Giny z Samuelem to rzucił wszystko byle tylko się na nim zemścić. Pełna profeska, szef będzie z niego dumny. Samuel ledwo uszedł z życiem podczas konfrontacji z Modesto. Został pobity i draśnięty kulą, ale udało mu się uciec. Rozbroił mnie Modesto, gdy stawiał policji żądania, że w zamian za zakładnika chce 5 milionów i opancerzony samochód. Może jeszcze helikopter i frytki do tego? Za dużo filmów sensacyjnych się naoglądał.
Niech już ten Jimmy wpadnie. Robles zorientował się, że ktoś z warsztatu na bieżąco informuje Modesta o sytuacji. Cóż za ironia losu, że Rosa donosi Ginie informacje o Pedro a na nią donosi jej mężulkowi kumpel z warsztatu.
Śmiać mi się chciało z Nelsona, gdy zadzwonił do córki i narzekał, że podliczył koszty pobytu Rosy w swoim domu i za dużo go to wyniesie. Mistrz! Gina wolała umieścić przyjaciółeczkę u ojca, bo nie chciała żeby zawitała w gniazdku nowożeńców tak sobą zajętych.

Sylwia94 napisał:
Przed porwaniem Gaby zerwała z Samuelem za to, że nie powiedział nic o ślubie Pedra oraz pomaga Rosie. Samuel złożył wypowiedzenie. Jednak po tym jak Samuel się wydostał i wrócił, Gaby pożałowała swojej decyzji i pogodzili się


Gaby zawiodła się na Samuelu, straciła do niego zaufanie. Ukrycie prawdy o ślubie Pedra było tylko pretekstem, już wcześniej mieli problemy w związku dotyczące zazdrości o Rosę. Uważam, że Gaby miała swoje racje. Momentami Samuel zachowuje się tak jakby sam nie wiedział czego chce. Patrzy na Rosę maślanym wzrokiem, rzuca tekstami, że gdyby wcześniej powiedziała mu prawdę o Modesto to może nadal byliby razem. Ewidentnie ich relacja nie jest całkowicie zakończona. Nic dziwnego, że Gaby jest zazdrosna i czuje się niepewnie. Aczkolwiek przesadziła, gdy za porwanie Samuela obwiniła Rosę. On wiedział na co się pisze pomagając swojej eks.
Za to pogodzenie się Samuel i Gaby mieli piękne, najfajniejsza ich scena jak do tej pory. Uroczy dopisek Gaby na jego wypowiedzeniu, namiętny pocałunek za zgodę. Takich chcę ich oglądać!

Sylwia94 napisał:
Ernesto kontynuuje swoje plany przeciwko Horaciowi, więc pewnie lada chwila ten zostanie zatrzymany.


Po czymś takim Elena tym bardziej nie będzie chciała mieć nic wspólnego z Ernesto, więc jak on może liczyć na to, że naprawi ich relacje? Jedyne na co go stać wobec niej to groźby.

Sylwia94 napisał:
Nico wrócił do szkoły Ma za zadanie domowe stworzyć drzewo genealogiczne rodziny i zaczął wypytywać o rodzinę Ernesta ku jego niezadowoleniu.


Przydałoby się spotkanie Nica i Eleny z babcią Isabelą. Już sobie wyobrażam wkurzenie Ernesta i strach, że "matka" powiedziała kilka słów za dużo.

Fajna była scena Pedra i Nicolasa przed szkołą. Podobała mi się też scena z Nico uczącym Elenę tańczyć.

Irytujący jest Domingo, który cały czas broni Giny, usprawiedliwia ją i się za nią wstawia. Ileż ona ma dla niej cierpliwości i wyrozumiałości. To nawet wobec swoich synów nie jest taki jak wobec niej.

Ernestowi ciągle mało intryg, więc zlecił Jimmiemu aby wyeliminował Pedra. Coraz dalej się posuwa w swoich działaniach. Liczę na jego finał za kratami, tam jest jego miejsce.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 6:02:39 20-04-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:20:09 20-04-21    Temat postu:

Czyli jedno z moich przypuszczeń się sprawdziło. Prawdziwy Ernesto nie żyje, a nasz fałszywy po prostu wykorzystał okazję i zwyczajnie pod niego podszył. Szkoda mi Isabel. Nawet nie wyobrażam sobie Jej bólu, gdy dowie się o tym, że jej syn nie żyje

Pedro w końcu wyznał matce prawdę o tym dlaczego ożenił się z Giną. Ester miała całkowitą rację, że powinien wyznać Elenie jak to było naprawdę, a może wtedy znaleźli by jakieś wyjście z sytuacji. Teraz już mów się trudno, co się stało już się nie odstanie.

Pedro dla dobra dziecka postanowił spróbować zbudować normalną rodzinę z Giną, ale to się nie uda. To fałszywa, zakłamana baba. Gdy przyszła do Ester, to nawet przez chwilę myślałam, że miała szczere intencje. Że chciała ją Przeprosić za to, jak w stosunku do Niej wcześniej się zachowała, ale nie. Przyszła tylko dlatego, żeby sączyć swój jad Czuje się strasznie pewna siebie, ale lepiej niech uważa, żeby ta Jej właśnie "pewność" przypadkiem nie okazała się dla Niej zgubna w skutkach.

I na co to było potrzebne Jimmy'emu? Chciwość Go zgubiła. Chciał zabić Pedra, a wpadł we własną pułapkę

Tej sceny z Eleną i Irene nawet nie skomentuję. Ernesto i Irene są Siebie warci, jedno lepsze od drugiego. Niestety Elena uwierzyła w tą całą historyjkę. Oby już niedługo prawda w końcu wyszła na jaw.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116260
Przeczytał: 238 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:02:19 20-04-21    Temat postu:

Poznaliśmy okoliczności Jak to Miguel zrobił , że stał się Ernestem ! Prawdziwy Ernesto niestety nie żyje , a Miguel po prostu ukradł Jego tożsamość i podał się za syna Isabeli
Inez dowiedziała się od koleżanki , że Isabel spytała się Eleny jak odnalazła jej syna w Kanadzie bo się tam zgubił , może ten trop pomoże komisarzowi !
Póki co wkurza Mnie , że Esnestowi wszystko się udaje , ale nie na długo !
Elena podsłuchała rozmowę siostry z mężem i obydwoje się musieli tłumaczyć , ale Ernesto oczywiście szybko skłamał , że pomaga Irenie bo Jego kolega jest żonaty a Ona się z Nim spotyka , oczywiście wiemy że ma na myśli Siebie !

Pedro z kolei postanowił ułożyć sobie życie z Giną ze względu na dziecko , chociaż gdy całował Gine wypowiedział imię Eleny , żonka nieźle się wkurzyła hehe
Potem powiedział Matce dlaczego tak naprawdę związał się z ex dziewczyną , oczywiście matka miałą racje mówiąc , że powinien powiedzieć o wszystkim Elenie , ale Pedro jest uparty .

AUgustin nie miał wyjścia i poszedł na randkę z Andreą , śmieszna była scena jak w restauracji podglądali ich Samuel z Gaby , Andrea jaką Miała minę gdy zobaczyła przyjaciela Pedra , ale On oznajmił że jest asystentem Nelsona a On go wysłał w ramach przeprosin bo nie mógł przyjść dlatego przysłał go z kwiatami .
Potem chłopak o wszystkim powiedział Nelsonowi , ale ten się wkurzył hehe

Horacio wspaniałomyślnie oznajmił Monice , że się poświęci i będzie mogła mieć dziecko ale zaraz dodał że pozwoli Jej odejść by związała się z młodszym mężczyzną .

Jimmy chciał wykończyć Pedra , ale Mu się nie udało ! Już majstrował przy samochodzie ale podnośnik był uszkodzony i samochód praktycznie opadł na Niego i go przygniótł .
Kto wojuje mieczem ten sam od Niego ginie , dobrze Mu tak !!


Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 17:04:17 20-04-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:21:25 21-04-21    Temat postu:

Odcinki 54-55

Cóż za ironia losu, że Jimmy na zlecenie Ernesta zamierzał zabić Pedra a podczas próby przecięcia hamulców w samochodzie, który miał być testowany przez prota, sam został ranny i to poważnie. Na dodatek z pomocą przyszedł mu nie kto inny jak jego niedoszła ofiara. Sam jest sobie winien.

Gina obrała taktykę wzbudzania w Pedro litości i poczucia winy. Udawała, że źle się czuje, żebrała o jego uwagę i uczucie, jest nachalna, pogrywa swoim zdrowiem i zdrowiem dziecka. Jak ten Pedro z nią wytrzymuje? Niesamowicie toksyczna i męcząca osoba. Wiedziała na co się pisze biorąc z nim ślub a teraz kreuje się na ofiarę. Już się nie mogę doczekać momentu, gdy jej kłamstwa wyjdą na jaw. Bezcenna była mina Giny, gdy podczas zainicjowanego przez nią pocałunku, Pedro zwrócił się do niej Elena. Dobrze jej tak.

Ernesto posiada dokumenty dzięki, którym może pogrążyć Horacia. Wszystko wskazuje na to, że będzie chciał nimi szantażować Elenę i domagać się aby zrezygnowała z rozwodu. Przekracza wszelkie granice w swoich intrygach, brakuje tylko, żeby zaczął manipulować Nicolasem i źle się do niego odnosić.

Wątek z umawianiem Nelsona i Andrei na randkę komiczny. Agustin był pocieszny w swoich staraniach. Czekam z niecierpliwością na randkę naszych gołąbeczków.

Monica jest w ciąży z Horacio. Dorośli ludzi a nie poruszyli na początku związku tematu rodzicielstwa tylko teraz oboje zaskoczeni, że to drugie ma inne oczekiwania. Monica jak zwykle strzeliła focha (po takich akcjach jej postać traci w moich oczach, zamiast rozwiązać problem, dyskutować to ona obraża się i odchodzi ) i gdyby Horacio przez przypadek nie natrafił na wyniki jej badań to nie miałby pojęcia o ciąży. Ciekawe jak długo by to przed nim ukrywała. W takiej sytuacji Horacio z pewnością weźmie odpowiedzialność za dziecko, zmieni swoje nastawienie. Obstawiam, że urodzi im się syn. Horacio był zdziwiony ciążą partnerki, ale jako ojciec trzech córek chyba powinien wiedzieć skąd się biorą dzieci i jeśli nie zamierzał płodzić kolejnego potomka to dlaczego nie zadbał o antykoncepcję?

Ines i Eduardo mieli fajną scenę, sam na sam, bez dziadziusia, który już spał. Ten duet ma coś w sobie, przyciągają uwagę.

Ze wspomnień Ernesta wynika, że biologiczny syn Isabeli zginął w Kanadzie (zabójstwo? wypadek?). O dziwo on sam nie maczał w tym palców. Podczas identyfikacji ciała skłamał a następnie ukradł tożsamość prawdziwego Ernesta. Isabel faszerował narkotykami, sprawił że jej stan się pogorszył, stała się niewiarygodna dla otoczenia, zrobił z niej wariatkę a sam przejął majątek.

Urocze były sceny Nicolasa z Isabel. Rozbawił mnie ich dialog:
I:" Jesteś ładny."
N: "A Ty stara".
I: "Myślisz, że ile mam lat?"
N: "100".
Ernesto był niezadowolony z wizyty Eleny i Nico u Isabel. Z pewnością obawiał się, że mogłaby powiedzieć coś, co wzbudziłoby podejrzenia protki co do jego osoby.

Domingo ma złe wyniki badań, ale ukrywa prawdę przed Ester. Zamiast wziąć się za siebie choćby i ze strachu, próbować coś zmienić to on poszedł sobie na kaloryczną wyżerkę. Gorzej niż z dzieckiem, ręce opadają. Znajomy w obawie o jego zdrowie nie sprzedał mu kalorycznych potraw, ale Domingo poszedł gdzie indzie. Ester na próżno się stara. Dopóki Domingo sam nie będzie chciał sobie pomóc i zadbać o siebie to ze starań innych nic nie wyjdzie.

Pijany Samuel był genialny. Oburzenie Ester i Dominga spowodowane jego stanem upojenia przesadne. Dorosły facet, ma prawo się zabawić i upić, co takiego się stało? Ok, gdyby to się powtarzało to mieliby powody żeby się martwić, ale to przecież jednorazowy wyskok.
Rosa była nachalna wobec Samuela, wydzwaniała do niego i chciała się spotkać. Miała nadzieję, że do siebie wrócą. Podobała mi się postawa Samuela, który w delikatny sposób pozbawił ją złudzeń i podkreślił, że kocha Gabrielę. Zachował się jak dojrzały facet. Rosa była rozczarowana, ale na co liczyła po tym wszystkim? Dwa razy go rzuciła, kłamała, zawiodła go a teraz sądziła, że kolejny raz będą ze sobą? Sama zepsuła ich relację. Była w trudnej sytuacji, ale zamiast rozpoczynać związek z Samuelem mogła mu od razu powiedzieć o Modesto. Aktorka, która wciela się w postać Rosy robi specyficzne miny, przez co nie podoba mi się jej gra.

Pedro wyznał matce dlaczego ożenił się z Giną. Ester miała sporo racji w tym co mu powiedziała. Wkurza mnie postawa Dominga, który broni Giny i się za nią wstawia jakby ta była jego córką. Nie da na nią złego słowa powiedzieć, wybiela ją, chroni.

Elena usłyszała strzępek rozmowy telefonicznej Irene z Ernesto. Szkoda, że im przerwała, bo gdyby stała dłużej za drzwiami i przysłuchała się słowom siostrzyczki to mogłaby się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Udało im się wybrnąć z sytuacji, wcisnęli protce kit, że rozmawiali o żonatym mężczyźnie, który oszukał Irene a który rzekomo był znajomym Ernesta.

Elena z Nico natknęli się w centrum handlowym na Pedra i Ginę. Niezręczna sytuacja. Spojrzenia protów wymowne. Za to Gina udawała przyjazną wobec Nicolasa i ewidentnie chciała zrobić na złość Elenie swoimi komentarzami i kreowaniem się na szczęśliwą żonę Pedra. Protka pokazała klasę w tej sytuacji kończąc rozmowę i odchodząc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:00:25 21-04-21    Temat postu:

Wczoraj zapomniałam jeszcze napisać o Domingu.

Bardzo źle on postępuje. Jak wyniki jego badań mają być dobre skoro cały czas lekceważy swój stan i nie słucha zaleceń lekarza. Sam sobie szkodzi. I w końcu może się to dla niego skończyć tragicznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116260
Przeczytał: 238 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:42:37 21-04-21    Temat postu:

justyn.13 napisał:
Wczoraj zapomniałam jeszcze napisać o Domingu.

Bardzo źle on postępuje. Jak wyniki jego badań mają być dobre skoro cały czas lekceważy swój stan i nie słucha zaleceń lekarza. Sam sobie szkodzi. I w końcu może się to dla niego skończyć tragicznie.


Też zapomniałam o tym dodać , On zachowuje się jak dziecko ! Skoro Jego wyniki się nie poprawiły to po co ma się starać skoro i tak umrze , nie myśli kompletnie o rodzinie a Jego zachowanie godne pożałowania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:42:57 21-04-21    Temat postu:

I na co to Jimmy'emu było potrzebne? Teraz za swoją głupotą przyszło mu słono zapłacić. Czeka go wózek inwalidzki do końca życia. Jakoś nie potrafię mu współczuć, dostał to na co zasłużył. Niby przeprosił Pedra... ale co z tego, czasu już nie da się cofnąć. Wszyscy się o niego martwią, czuwają przy nim w szpitalu, ale Jimmy nie zasługuje na takich przyjaciół. Zdradził ich!

Kolejny dobry, czyli Domingo. To co on wyprawia to aż ręce opadają. Tylko pogratulować inteligentności. Rodzina się martwi, a on ich oszukuje i zamiast doprowadzić się do zdrowia, to tylko jeszcze bardziej sobie je komplikuje. Domingo i Jimmy mają za swoje i żadnego nie jest mi szkoda. Totalna nieodpowiedzialność!

Gina odkryła, że Ernesto zlecił Jimmy'emu zabójstwo Pedra. Postanowiła się z nim spotkać, żeby to wyjaśnić. Podczas tego spotkania Gina zagroziła Ernestowi, że zgłosi to na policję, ale on okazał się sprytniejszy i sam skutecznie zastraszył kobietę.

Ernesto coraz bardziej świruje. Popada w coraz większą paranoję. Wciąż jest przekonany o tym, że Elena nadal spotyka się z Pedrem. To jak zastraszył Ginę pokazało jeszcze bardziej jaki ma obłęd w oczach. Ciekawe czy nie będzie próbował zrobić teraz coś Jimmy'emu... Bo przecież bez powodu na pewno nie spytał Giny o nazwę szpitala, w którym on się znajduje. No i mina Ernesta, gdy Nico przedstawia jego i Elenę jako rodziców adopcyjnych bezcenna

Postawa Eleny jest godna podziwu. Gdy rozstała się z Pedrem, to byłam przekonana, że zrezygnuje z rozwodu, ale na szczęście tak się nie stało, Cały czas jest nieugięta.

Horacio wyznał córkom, że ponownie ojcem zostanie, bo Monica jest w ciąży. Z tej wiadomości, że będą miały rodzeństwo ucieszyły się tylko Gaby i Elena, bo Irene wolała wyrzucić na wierzch jakieś swoje chore kompleksy W sumie to nawet i dobrze, bo może dzięki takim zachowaniom rodzinka w końcu zobaczy tą prawdziwą twarz Irene.

Teraz Horacio jak już wie, że zostanie ojcem, to musi się jakoś zreflektować i zrobić wszystko, żeby Monica mu wybaczyła tą głupotę którą popełnił. Nie będzie łatwo, bo poczuła się ona zraniona, ale na pewno Horacio nie odpuści i odzyska ją

To było świetne jak Nelson przygotowywał się do randki z Andreą A jak się stresował przed tym spotkaniem, na szczęście niepotrzebnie, bo randka chyba się udała Ale niestety ta radość Nelsona szybko się skończyła, gdy zobaczył rachunek z restauracji Tak swoją drogą duet Nelson&Augustin jest rewelacyjny Uwielbiam oglądać ich razem

Czemu odcinki zawsze muszą kończyć się w najlepszym momencie? Skończyło się akurat na tym, gdy Nelson podsłuchał rozmowę Rosy z Giną, z której wynikło, że Pedro nie jest ojcem dziecka. Ciekawe co z tą wiadomością Nelson teraz zrobi... Niestety nie nastawiam się na wiele, bo podejrzewam, że nie wyda córki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:33:59 21-04-21    Temat postu:

Odcinek 56

Jimmy doznał urazu rdzenia kręgowego i został sparaliżowany od pasa w dół. Gdyby Pedro nie wrócił do warsztatu to byłoby już po nim, wykrwawiłby się. Prot uratował mu życie chociaż sam mógł je stracić przez zazdrość, zachłanność i materializm kolegi. Ernesto pewnie będzie chciał pozbyć się niewygodnego świadka, Jimmy za dużo o nim wie i może go zdemaskować.

Domingo źle się czuł po obfitym, kalorycznym posiłku. Wziął podwójną dawkę insuliny bez konsultacji z lekarzem. Sam sobie szkodzi, jest nieodpowiedzialny, nie uczy się na błędach.

W końcu doszło do randki Nelsona i Andrei. Oboje wyglądali na zadowolonych, miło im się rozmawiało. Rozbawiły mnie przygotowania Nelsona do randki, komiczny był, gdy uczył się na pamięć romantycznych tekstów. Bezcenną miał minę po otrzymaniu rachunku w restauracji.

Monica strzeliła focha na Horacia i wyjechała. Który to już raz? Nie przepadam za tą postacią. Ciągle się obraża i zamiast dążyć do rozwiązania problemu, konfrontacji ona woli uciekać. To nie jest dojrzałe zachowanie. Horacio ją zranił, ale powinna z nim porozmawiać, zrozumieć też jego obawy. Jak już wcześniej pisałam temat rodzicielstwa należało przedyskutować na początku związku i poznać swoje oczekiwania w tej kwestii.
Horacio powiedział córkom, że będą miały rodzeństwo. Elena i Gaby wspierały ojca, za to Irene jak można było się spodziewać okazała swoje wzburzenie i niechęć. Miała pretensje, że była nieplanowanym dzieckiem przez co mniej kochanym od sióstr. Nie wydaje mi się, żeby tak było. Horacio i Andrea kochają swoje córki, tylko zapewne lepiej dogadywali się z Eleną i Gaby niż ze zgorzkniałą Irene.

Gina odkryła, że Jimmy zamierzał wyeliminować Pedra i działał na zlecenie Ernesta. Poszła do swojego wspólnika z pretensjami, groziła że go wyda jeśli nie zostawi jej męża w spokoju. Ernesto zachował się wobec niej agresywnie, wygrażał się, że ją zabije jeśli nie będzie siedziała cicho, to on kontrolował sytuację. Gina była przerażona, nawet mi się jej przez chwilę żal zrobiło, gdy ten drań przyciskał ją do ściany. Ernesto miał obłęd w oczach, zachowywał się jak szaleniec.

Samuel i Gaby mieli fajne sceny w klubie. Mogliby nam scenarzyści zaserwować ich scenę miłosną.

Elena nadal chłodno traktuje Ernesta i nalega na rozwód. Słuszna decyzja! Wygarnęła mu, że po tym jak ją narkotyzował i szantażował odebraniem syna nie ma u niej żadnych szans.
Ernesto nie podoba się, że Nicolas przedstawia go i Elenę jako rodziców adopcyjnych. Przemawia przez niego egoizm a nie dbanie o dobro dziecka.

Nelson usłyszał rozmowę telefoniczną Rosy z Giną i odkrył, że jego córka wrabia Pedra w ojcostwo. Wątpię aby ją wydał. Pewnie ją skrytykuje, wypyta o biologicznego ojca dziecka i na tym się skończy. Sam może czuć się niekomfortową z tą wiedzą w stosunku do Pedra i Dominga.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 17:48:52 21-04-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amapola
Komandos
Komandos


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:57:46 21-04-21    Temat postu:

Domingo pewnie liczył, że po tym czasie, kiedy stosował zalecenia lekarza, w tym dietę, będą efekty, ale się mocno zawiódł. Widać było po nim zadowolenie, kiedy był na wizycie, jakby był z siebie dumny. Chyba stwierdził, że jego wysiłek poszedł na marne, bo stara się, a tu nic. Po prostu brakuje mu cierpliwości; musi wiedzieć, że niestety trzeba czasu, żeby organizm się przestawił.

Nelson i "Poskromienie czarownicy", czy jakoś tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:04:49 21-04-21    Temat postu:

Amapola napisał:
Domingo pewnie liczył, że po tym czasie, kiedy stosował zalecenia lekarza, w tym dietę, będą efekty, ale się mocno zawiódł. Widać było po nim zadowolenie, kiedy był na wizycie, jakby był z siebie dumny. Chyba stwierdził, że jego wysiłek poszedł na marne, bo stara się, a tu nic. Po prostu brakuje mu cierpliwości; musi wiedzieć, że niestety trzeba czasu, żeby organizm się przestawił.

Nelson i "Poskromienie czarownicy", czy jakoś tak


Albo "złośnicy"

Evora jest w tej roli genialny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:20 21-04-21    Temat postu:

Amapola napisał:
Domingo pewnie liczył, że po tym czasie, kiedy stosował zalecenia lekarza, w tym dietę, będą efekty, ale się mocno zawiódł. Widać było po nim zadowolenie, kiedy był na wizycie, jakby był z siebie dumny. Chyba stwierdził, że jego wysiłek poszedł na marne, bo stara się, a tu nic. Po prostu brakuje mu cierpliwości; musi wiedzieć, że niestety trzeba czasu, żeby organizm się przestawił.


Niby się starał trzymać dietę, ale nie do końca. Podjadał kaloryczne potrawy, więc nie stosował się do zaleceń lekarza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amapola
Komandos
Komandos


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:23:45 21-04-21    Temat postu:

Lineczka napisał:
Amapola napisał:
Domingo pewnie liczył, że po tym czasie, kiedy stosował zalecenia lekarza, w tym dietę, będą efekty, ale się mocno zawiódł. Widać było po nim zadowolenie, kiedy był na wizycie, jakby był z siebie dumny. Chyba stwierdził, że jego wysiłek poszedł na marne, bo stara się, a tu nic. Po prostu brakuje mu cierpliwości; musi wiedzieć, że niestety trzeba czasu, żeby organizm się przestawił.


Niby się starał trzymać dietę, ale nie do końca. Podjadał kaloryczne potrawy, więc nie stosował się do zaleceń lekarza.


W jego mniemaniu to już i tak dużo. Tak sobie teraz myślę, że może się tak uśmiechał, bo liczył, że uda mu się oszukać siebie, organizm, lekarza i jakoś to będzie.


Ostatnio zmieniony przez Amapola dnia 23:25:06 21-04-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:50:09 21-04-21    Temat postu:

Amapola napisał:
Lineczka napisał:
Amapola napisał:
Domingo pewnie liczył, że po tym czasie, kiedy stosował zalecenia lekarza, w tym dietę, będą efekty, ale się mocno zawiódł. Widać było po nim zadowolenie, kiedy był na wizycie, jakby był z siebie dumny. Chyba stwierdził, że jego wysiłek poszedł na marne, bo stara się, a tu nic. Po prostu brakuje mu cierpliwości; musi wiedzieć, że niestety trzeba czasu, żeby organizm się przestawił.


Niby się starał trzymać dietę, ale nie do końca. Podjadał kaloryczne potrawy, więc nie stosował się do zaleceń lekarza.


W jego mniemaniu to już i tak dużo. Tak sobie teraz myślę, że może się tak uśmiechał, bo liczył, że uda mu się oszukać siebie, organizm, lekarza i jakoś to będzie.


Teraz jeszcze wpadł na "genialny" pomysł objadania się i przyjmowania podwójnej dawki insuliny bez wiedzy i zgody lekarza. To zapewne doprowadzi do pogorszenia jego stanu zdrowia. Ma wsparcie rodziny i przyjaciół a mimo to dalej sobie szkodzi i dąży do autodestrukcji. Rozumiem, że jest mu ciężko, ale nie jest z tym problemem sam. Poza tym to nierozsądne i nieodpowiedzialne w jego stanie nie stosować się do zaleceń lekarza i na dodatek samemu kupować leki (viagra) i po swojemu je dawkować (podwójna dawka insuliny).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 49, 50, 51  Następny
Strona 38 z 51

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin