Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Te doy la vida/Z miłości do dziecka - Televisa - 2020 - TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 49, 50, 51  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116291
Przeczytał: 243 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:26:12 11-05-21    Temat postu:

Szkoda Mi Dominga i Jego rodziny a najbardziej Esther bo Ona go tak bardzo kochała a teraz niestety straciła
Chociaż jakby nie patrzeć mogło zawsze dojść do takiej tragedii bo niestety Domingo był bardzo nieodpowiedzialny jeśli chodzi o jego chorobę , nie słuchał się wogule zaleceń lekarza , brał podwójną dawkę insuliny gdzie nie powinien !
Czy też wogule nie przestrzegał diety już nie wspomnę , że oszukiwał rodzinę ! Jednak nie zasłużył na taki koniec i myślałam , że lekarze go uratują
Wiadomość , że Gina nie spodziewa się dziecka Pedra sprawiła , że dostał zawału a , że organizm Miał przeciążony przez cukrzycę , źle się to dla Niego skończyło !

Gina oczywiście zamiast ratować teścia to z tekstem czy On wszystko słyszał
Dobrze , że jednak zadzwoniła po karetkę , a potem robiła sztuczne oddychanie .
Domingo w szpitalu próbował powiedzieć żonie prawdę na temat ciąży Giny , ale był zbyt słaby
Bardzo smutne sceny i ta muzyka w tle

Ernesto próbował przekupić mężczyznę który robi audyt w firmie Horacia , ale jak wiemy nie udało Mu się bo Owy człowiek szybko zadzwonił do komisarza
Ernestowi coraz bardziej pali się grunt pod nogami , jeśli Robles zbierze dowody to małżeństwo Eleny będzie nie ważne tak samo Ernesto nie będzie figurował jako wspólnik Horacia
Gaby zaczyna coś podejrzewać , że Irene spotyka się ze swoim szwagrem !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:10:28 11-05-21    Temat postu:

Dzisiejszy odcinek był smutny, ale co się dziwić, w końcu zmarł jeden z najbardziej pozytywnych i dobrych ludzi Chciało mi się płakać razem z Ester, Nelsonem i Pedrem Całe szczęście, że rodzina Garrido ma siebie, razem jakoś przez to przejdą. Poza tym Pedro ma Elenę i Nica. Wzruszyłam się jak Elena przyszła z Małym na stypę, a Nico powiedział do Pedra, że go kocha Na stypie prócz rodziny i przyjaciół Domiga z warsztatu pojawili się też Horacio z Monicą i Gaby. Najpiękniejszy moment to ten, kiedy wyprowadzają trumnę z Domingiem i wszyscy oddają mu hołd brawami - cudowny moment

No i Gina wpadła. Wyrzuty sumienia po śmierci Dominga ją zjadły. Popadła w całkowite szaleństwo, nie mogła poradzić sobie z ciężarem winy. Nawet mi jej szkoda się zrobiło, ale sama jest sobie winna. Wyrzuty sumienia do tego stopnia ją doprowadziły, że aż wyznała prawdę Pedrowi, że dziecko, którego się spodziewa nie jest jego. Pedro już od dawna czuł do niej niechęć, a teraz będzie czuł już tylko nienawiść. Gina bardzo skrzywdziła go tym kłamstwem.

Ależ Irene napalona na Ernesta Dzwoni do niego, że chce go zobaczyć, a ten jak na zawołanie leci do niej. Ma na Ernesta haka i dzięki temu ma go w garści. Już Gaby podejrzewa, że ta dwójka ma ze sobą romans, grunt coraz bardziej pali im się pod nogami. Na dodatek Ernesto sam się wkopał. Zadzwonił do Eleny, że jest w biurze z jej ojcem, a przecież Elena chwilę wcześniej z nim sama rozmawiała i Horacio powiedział, że ten już wyszedł

Co prawda Samuel mnie wkurza, ale jednak denerwuje mnie to, że Rosa znowu chce go usidlić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:57 11-05-21    Temat postu:





Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:36 11-05-21    Temat postu:

edka, piękne animki. Jeszcze raz dziękuję.

Odcinki 64-65

Sylwia94 napisał:

Szlag mnie trafia, że Ernestowi się wszystko udaje przez całą telkę Dowiedział się, że Gina ma zeznawać w sądzie, więc poszedł tam i jej zagroził wyjawieniem Pedrowi, że nie jest ojcem jej dziecka. Co prawda Nelson tym samym zaszantażował córkę, by zeznawała, ale wiadomo, że nie chce jej zaszkodzić. Gina przyznała mu się, że Ernesto jej groził. Pedrowi powiedziała, że źle się poczuła i dlatego wyszła z sądu. Ale chyba rzeczywiście zemdlała i grozi jej poronienie, lekarzy by nie oszukała.


Ostatnimi czasy nie wszystko idzie po myśli Ernesta: dowody, które przeciwko niemu zgromadziła Irene, audyt w firmie, pogodzenie się Eleny z protem, wyjście na jaw prawdy o podtruwaniu protki preparatem dla koni, opuścił go wspólnik (Adolfo). Kwestią czasu jest, gdy zostanie zdemaskowany i wszystkie jego przestępstwa zostaną mu udowodnione. Nie rozumiem postępowania Irene. Po kiego grzyba ostrzegła Ernesta w sprawie Giny skoro dzięki jej zeznaniom Elena mogła odzyskać Nica i mężulek przestałby ją szantażować a co za tym idzie nie sprowadziłby jej ponownie do domu. Irene sama sobie strzeliła w kolano takim posunięciem.
Gina tym razem nie udawała i faktycznie źle się poczuła na skutek stresu. Ciekawe czy urodzi zdrowe dziecko czy np. poroni.

Sylwia94 napisał:
Do tego Ernesto znalazł w Internecie zdjęcie z konkursu samochodowego, na którym byli Elena i Nico. Ma więc dowód, że żona złamała zakaz zbliżania się do syna. Zaszantażował ją, że jeśli nie wróci do domu to doniesienie na nią na policję i grozi jej więzienie
Zdesperowana Elena zdecydowała się wrócić do Ernesta Przykre było, jak musiała powiadomić Nica, że jednak go nie zabierze, malec był zawiedziony


Niezbyt rozsądnym ze strony protów było zabieranie Nica na konkurs samochodów, bo przecież mogli przewidzieć, że będą na nim dziennikarze a zdjęcia trafią do Internetu. Aczkolwiek nie jestem w stanie ich za to krytykować, byli zdesperowani, chcieli spotkać się z Młodym i spędzić z nim trochę czasu, sprawić mu frajdę.
Ernesto wykorzystał sytuację i zmusił Elenę do powrotu do domu pod groźbą oskarżenia ją o złamanie zakazu widzenia z synem i wysłania do więzienia. Ewidentnie ma na jej punkcie obsesję i stracił kontakt z rzeczywistością skoro sądzi, że po tym wszystkim protka mu wybaczy i z nim zostanie.
Podobała mi się stanowcza postawa Eleny podczas konfrontacji z Giną, gdy nie pozwoliła jej się szantażować i nie poświęciła swojego związku z Pedrem. Brawa dla protki! Tym razem scenarzyści zaoszczędzili nam tego wątku.


Sylwia94 napisał:
Tak jak kiedyś pisałam szkoda, że proci nie próbują nagrać Ernesta, jak im grozi. Nie ciężko by było wymusić na nim przyznanie się do faszerowania Eleny lekami, bo ostatnio już przestał temu zaprzeczać. Ogólnie Ernesto ma chorą obsesję na punkcie Eleny. To nie miłość. Za wszelką cenę chce być górą.
Irene się wkurzy, jak dowie się, że Elena wróciła do domu i Ernesto już nie będzie jej chciał widzieć Może to ją zmotywuje do zdemaskowania tego drania.
Poza tym Robles i Horacio połączyli siły, by znaleźć dowody na Ernesta


Prawnik Ernesta mógłby podważyć ewentualne nagrania jego wywodów i sąd odrzuciłby je jako dowód. Nie wiem czy to by się faktycznie na coś zdało. To zeznania Giny i Jimmiego są kluczowe.
Eduardo to świetny policjant, takich to aż chce się oglądać!

Sylwia94 napisał:
Piękne były sceny
* Elena spotykająca się z Nickiem i wyznająca mu prawdę na temat Pedra, który nie wiedział, że ma syna
* rozmowa Nica i Pedra
* Nico, Pedro i Elena odbierający puchar
Nico zrozumiał, że Pedro wcale go nie porzucił. Nadal jest między nimi trochę dystans, mały zaznaczył, że nie chce z nim mieszkać i że będą przyjaciółmi, ale na pewno z czasem znowu się do siebie zbliżą.
Widać, że Nico traci zaufanie do Ernesta. Ukrył przed nim prawdę o spotkaniu z Pedrem, poprosił Elenę o przechowanie medalu. Biedny chłopiec, że przez ojca musi tak kłamać


Zgadzam się, piękne były te sceny. Miałam łzy w oczach, gdy Nico całym sobą przytulił się do Eleny. Fantastycznie zagrała scena przez Młodego aktora i Evę. Kolejne wzruszające momenty to spotkanie Nica z Pedrem, ich przytulas i świętowanie zwycięstwa w konkursie. Cudowny widok. Pedro i Nico tworzą fantastyczny duet a z Eleną wspaniałe trio.
Nico to mądry i wrażliwy chłopiec, uwierzył w wersję wydarzeń matki, połączył niepodważalne fakty, poza tym z Pedrem łączy go wyjątkowa więź. Na Ernesto zaczyna się poznawać, dostrzega jego intrygi i czeka go z pewnością spore rozczarowanie.

Sylwia94 napisał:
Nelson zgodził się przyjąć z powrotem Augustina. Nie podobało mi się jednak, że Rosa mu groziła Za kogo ona się uważa?
Agustin i Rosa się pocałowali. Oby ten w końcu zapomniał o Ginie.


Mnie też się zachowanie Rosy nie podobało, przesadziła. To nie ona jest szefem warsztatu. Sama kryła przyjaciółeczkę, okłamuje Agustina w sprawie ciąży Giny a teraz znalazła się ostatnia sprawiedliwa. Trąci hipokryzją.
Rosa i Agustin coraz bardziej zbliżają się do siebie. Powinni być razem, sporo ich łączy, dobrze się dogadują. Fajną parę by tworzyli. Tylko Agustin musi wyleczyć się z obsesji na punkcie Giny, idealizowania jej a Rosa dać sobie spokój z Samuelem.

Sylwia94 napisał:
Nudy u Gaby i Samuela. Chłopak przez pomyłkę wysłał zły plik do druku i jego profesor wykluczył go z projektu. Może jednak powinien zredukować liczbę godzin pracy, skoro sobie nie radzi z wszystkimi obowiązkami? Wątek nudny, bo cały czas tylko widzimy, jaki to Samuel jest zmęczony. Poza tym sam bohater to ciepłe kluchy.
Btw. czy doczekamy się kiedyś sceny miłosnej Gaby i Samuela?


Coś mi się wydaje, że możemy się nie doczekać ich sceny miłosnej. Ich wątek miał potencjał, ale został on zmarnowany. Nic ciekawego się u nich nie dzieje, nudy. Teraz Samuel wielce przemęczony obowiązkami i imprezowanie przez co zrobił się jeszcze bardziej nudny niż wcześniej. Jak mu tak ciężko to niech faktycznie zmniejszy liczbę godzin w pracy i niech przestanie tak imprezować, bo ostatnio coś za często ponosi go melanż.
Myślałam, że Samuel zyska przy Gaby, ale tak się nie stało. Jak był ciepłymi kluchami tak i nimi pozostał.

Sylwia94 napisał:
Nelson wyznał Andrei, że to nie on pisał jej miłosne wyznania i przyznał się, że jest właścicielem warsztatu samochodowego. Andrea obrażona wyszła. Powinna docenić szczerość Nelsona. Przecież nic takiego jej nie zrobił. Poza tym powiedział jej, że jest nią zainteresowany. Andrea powiedziała, że ma dosyć facetów, którzy udają kogoś, kim nie są, ale przecież sama też udawała. Udawała biznes woman, choć nie miała o tym pojęcia. Udawała bogaczkę, choć na cały majątek pracował Horacio. A druga sprawa to, że gdyby Nelson jej na starcie powiedział, że jest właścicielem warsztatu to jej reakcja zapewne by była podobna, bo to dla niej wciąż uwłaczający zawód. Mam nadzieję, że Andrea w końcu zrozumie, że nie liczy się zawartość portfela.


Jak dla mnie to Andrea rozczarowana była głównie pozycją społeczną Nelsona. Bardziej ubodło ją to, że nie jest bogaczem, cały czas na pierwszym miejscu stawia pieniądze i luksus. Bardzo płytkie myślenie. Szuka sponsora czy miłość i partnera, który będzie ją kochał? Niech Andrea sobie przewartościuje życie. Szkoda mi było Nelsona po tym jak został na ludzie. Nie powiedział całej prawdy na początku, ale nie miał złych intencji i sam został wmanewrowany przez Gaby, Samuela i Agustina.

Sylwia94 napisał:
Podobała mi się postawa Andrei, gdy Ernesto przyszedł zabrać Elenę do domu. Potem powiadomiła też Horacia, co też jest na plus.


Ernesto stracił w oczach teściowej i to bezpowrotnie. Mnie też podobała się postawa Andrei w tych scenach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116291
Przeczytał: 243 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:45:18 12-05-21    Temat postu:

Bardzo smutny odcinek
Odbył się pogrzeb Dominga , wszyscy znajomi z warsztatu przyszli na czuwanie , fajnie że pojawił się Horacio bo bardzo polubili się z Domingiem , a On mógł poznać żonę przyjaciela .
Śmierć przyjaciele tez bardzo przeżył Nelson , wkońcu znali się tyle lat razem i zawsze się wspierali ! Było Mi go bardzo szkoda jak i Esther
Fajnie , że Elena z Nickiem przyszli i wspierali Pedra i Jego rodzinę !
Urocza scena jak Nico podbiegł do Prota i powiedział Mu , że go kocha

Gina ma wyrzuty sumienia i chwilami widzi ducha teścia
nad ranem wpadła w histerię i zaczęła krzyczeć a jak pojawił się Pedro powiedziała Mu , że dziecko którego się spodziewa nie jest Jego , oj będzie się działo w dzisiejszym odcinku !

Nie podoba Mi się że Rosa kręci się wokół Samuela , Ona idealnie pasuje do Agustina !
Z kolei Gaby zapłaciła za studia ex chłopaka , ciekawe co On na to !
Pewnie się wkurzy

Elena pojechała z lekarzem do Isabel by Ją zgadał , On później oznajmił że pomału starsza pani odzyska zdrowy umysł
Irene jaka napalona na Ernesta , widać że On ma Jej serdecznie już dosyć .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:56:02 12-05-21    Temat postu:

Już czekam na dzisiejszą konfrontację Pedra z Giną Nie jest mi jej ani trochę szkoda!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:43:51 12-05-21    Temat postu:

Samuel to skończony kretyn Rozumiem, że był zły na Gaby, że zapłaciła mu za studia, no ale przegiął. Za kogo on się w ogóle uważa? Gaby zasługuje zdecydowanie na kogoś lepszego. Szkoda, że nie dali scenarzyści jej na horyzoncie jeszcze jednego adoratora A Samuel niech się buja razem z Rosą. Już zaczynałam ją lubić, a teraz znowu mnie irytuje tym jak za nim lata Bardzo, bardzo jestem rozczarowana wątkiem Gaby i Samuela, nie tego się spodziewałam

Już po Ginie. Pedro postawił sprawę na ostrzu noża i od razu wystąpił o rozwód. I prawidłowo, niech się w końcu uwolni od tej harpii. Jej łzy już nie robią na mnie wrażenia, naważyła sobie piwa, to niech teraz je wypije. Ester jest przykro, że Gina się wyprowadziła, bo przyzwyczaiła się do jej towarzystwa i nawet ją polubiła. Strasznie będzie mi jej szkoda, gdy dowie się, że jednak dziecko, które jest w łonie Giny nie będzie jej wnukiem

Ta Irene wykończy w końcu Ernesta, żyć mu nie daje Co chwilę mówi, że chce go zobaczyć, a on ma jej już serdecznie dosyć

No i co ja mam myśleć o tej Andrei w końcu? Raz zachowuje się jak normalny człowiek, a innym razem znowu robi co innego i wzbudza negatywne uczucia. Dzisiaj znowu zaskoczyła pozytywnie. Najpierw wsparła Elenę, potem była miła dla Samuela, a na końcu pocieszyła Gaby Jeszcze niech zmieni swoje nastawienie do Pedra i wtedy będę ją już uwielbiać

Aj, Elena miała prześliczną bluzkę w dzisiejszym odcinku jak była w biurze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:08 12-05-21    Temat postu:

Odcinki 66-67

Sylwia94 napisał:

Po powrocie Eleny do domu, Ernesto od razu chciał pozbyć się Irene. Ale ta się nie daje, bo ma na kochanka haka w postaci obciążających dowodów. Irene myśli, że seksem zatrzyma przy sobie Ernesta. Żałosna jest, ale on również trzymając pod jednym dachem żonę i kochankę, robiąc żonie piekło z życia samemu będąc na każdym kroku nie fair.


Irene sama się wkopała. Po kiego grzyba informowała Ernesta o zeznaniach Giny? Gdyby tego nie zrobiła to nie udałoby mu się z taką łatwością ściągnąć Eleny do domu a ona nadal by się tam panoszyła. Na co liczyła? Jej obsesja na punkcie Ernesta przybiera na sile. Pozwala mu się traktować jak zabawkę, żebrze o okruchy uczucia i zainteresowania. Gdzie jej duma i godność? Ze złości na Ernesta, po tym jak ją wyrzucił z domu, prawie się wygadała przed Gaby na temat ich romansu. Zachowywała się jak wkurzona kochanka ze zranionym ego. Gaby nabrała jeszcze większych wątpliwości, wydawało się, że przejrzała starszą siostrę. Ciekawie mnie czy i kiedy Irene wykorzysta dowody przeciwko Ernesto? Może np. Gaby znajdzie je w jej rzeczach, bo jakoś ciężko mi uwierzyć, że ona z własnej woli mu zaszkodzi i przejrzy na oczy.

Sylwia94 napisał:
Służąca przypadkiem zobaczyła pocałunek Irene i Ernesta. Mężczyzna ją zwolnił i zapłacił odprawę. Elenie musiała powiedzieć, że wyjeżdża do chorej matki. Miałam wrażenie, że chciała wyznać prawdę, ale Ernesto ją obserwował. Może jeszcze spróbuje to zrobić albo Nico powie Elenie, że widział pocałunek ciotki i ojca albo w końcu Elena sama ich nakryje. Nie są zbyt ostrożni.


Szkoda mi było Trini, gdy Ernesto ją zwolnił. Nawet nie próbował jej szantażować czy udawać, że coś sobie wyobraziła. Trini powinna wyznać prawdę Elenie, ale widać, że boi się Ernesta...
Irene jest tak bardzo napalona na szwagra, że w ogóle się nie hamuje. Nie zważa na obecność Nica i Eleny tylko rzuca się na Ernesta i go obcałowuje. On już ma jej dość i żałuje, że nawiązał z nią romans.

Sylwia94 napisał:
Pojawiła się nowa wskazówka w śledztwie nad przeszłością Ernesta - comiesięczne wypłaty na pielęgniarki, która zajmowała się Isabel przed tym, gdy ta trafiła do domu opieki. Pewnie na rozkaz Ernesta kobieta pod jego nieobecność faszerowała Isabel lekami.
Robles i Ines opowiedzieli o przeszłości Ernesta Elenie i Horaciowi.
Isabel lepiej się czuje po odstawieniu leków i wraca jej świadomość.


Dzięki kolejnemu dowodowi Eduardo z Ines nabrali pewności, że Miguel przywłaszczył sobie tożsamość Ernesta, jego majątek i aby prawda nie wyszła na jaw faszerował Isabel lekami robiąc z niej wariatkę. Niewiele brakuje, żeby go zdemaskować. Miny Eleny i Horacio bezcenne, gdy się dowiedzieli. Po tym odkryciu to z perspektywy Eleny strach mieszkać z takim psycholem. Oby nie zrobił jej ani Nico krzywdy.
Isabel to postać tragiczna. Straciła syna i wiele lat życia przez Ernesta. Oby wyzdrowiała i jeszcze była szczęśliwa.

Sylwia94 napisał:
Wrócił Modesto, co było do przewidzenia. Zabrał Rosę pod dom Samuela, by go wywabić. Rosa jednak wysłała sygnały Agustinowi. Na miejscu pojawiła się policja i aresztowała Modesta, nikomu się nic nie stało poza pobiciem Samuela. Mam nadzieję, że Modesto już zostanie za kratami.


W końcu Modesto wpadł. Przez wiele odcinków czuł się bezkarny, ale w końcu sprawiedliwości stało się zadość. Powinien dostać dożywocie za próby zabójstwa, porwanie, przemoc, handel narkotykami. Dobrze, że nikomu z naszych bohaterów nic poważnego się nie stało. Najlepszy był Pedro mierzący z broni do Modesta, dał czadu!

Sylwia94 napisał:
Denerwuje mnie ostatnio postać Samuela i jego ciapowatość. Po co pił tyle na tej imprezie? Następnego dnia miał kaca i nie poszedł ani do pracy ani na uczelnię. Okazało się, że zapomniał o ważnym egzaminie i nie ma możliwości drugiego terminu. Co się stało z tym odpowiedzialnym i ułożonym Samuelem? Przez to zaniedbanie straci stypendium i czeka go sesja poprawkowa. Niestety, ale sam jest sobie winien. Po co mu były te imprezy w środku tygodnia? A jak się nie wyrabiał z pracą i nauką jednocześnie to mógł zostawić pracę. Pracował, bo chciał, nie był do tego zmuszony. Albo ewentualnie zmniejszyć ilość godzin pracy.
Dobrze, że Pedro zaoferował bratu swoją pomoc. Szkoda by było stracić włożony do tej pory czas i wysiłek.


Mnie Samuel od początku wydawał się nudny, ale miałam nadzieję, że rozkręci się przy Gaby a tu im dalej w las tym gorzej. Zdecydowanie najnudniejsza postać w telce! Do tej pory przedstawiany był jako osoba odpowiedzialna i rozsądna a nagle zaczął ostro imprezować i się w tym zatracać. Wyszło trochę tak jakby Gaby sprowadziła go na złą drogę, ale przecież on przez imprezy i spotkania ze znajomymi nie zaniedbuje swoich obowiązków. Jak można zapomnieć o egzaminie na studiach? Imprezuje się po a nie przed. Samuel może mieć pretensje tylko do siebie. Jak nie dawał rady z obowiązkami to było zrezygnować z imprez a zwłaszcza alkoholu, ograniczyć wyjścia z Gaby ze względu na egzaminy (raczej by to zrozumiała), może wziąć urlop w pracy albo zmniejszyć liczbę godzin. Tymczasem Samuel zawalił na wielu płaszczyznach i teraz snuje się jak cień z miną cierpiętnika. Niech się weźmie w garść i przystąpi do egzaminu w sesji poprawkowej, jeśli trzeba będzie zapłacić za egzamin to rodzice i/albo Pedro z pewnością mu pomogą jeśli nie ma swoich oszczędności z pracy.
Samuel rozstał się z Gaby. On nie zasługuję na tę dziewczynę. Zamiast wziąć się w garść to smęci, robi z siebie nieudacznika i jeszcze rani dziewczynę, która go kocha. Wolałabym aby Gaby związała się z kimś innym a Samuel niech sobie wraca do Rosy albo zostanie sam.

Sylwia94 napisał:
Znowu mnie rozczarowana Andrea swoją postawą Myślałam, że zmieniła myślenie, a tu znowu rzucała teksami, że mechanik to uwłaczający zawód. Wie dobrze, że Gina spodziewa się dziecka innego, a zamiast powiedzieć o tym córce i pomóc jej być z ukochanym, ta woli milczeć. Jak Andrea ma się tak zachowywać to niech zostanie sama, bo nie zasłużyła na nic


Mnie też wkurz postawa Andrei, która uprzedzona jest do ludzi, którzy uczciwie pracują, ale nie zarabiają kokosów. Jak można przez stan portfela czy zawód oceniać człowieka i mu umniejszać? Wstyd to kraść a nie uczciwie pracować. Pedro to świetny fachowiec, osiąga sukcesy, Elena jest z nim szczęśliwa a Andrea zamiast wyznać prawdę córce na temat ciąży Giny to woli ją ukrywać z czysto egoistycznych pobudek. Co jej to da? Nawet gdyby Pedro był ojcem dziecka Giny to przecież i tak związałby się z Eleną, już planuje rozwód z żoną chociaż jeszcze nawet nie wie, że wrobiła go w ojcostwo. Andrea nadal jest płytka i infantylna. Niby poznała się na Ernesto a w rozmowie z przyjaciółką z jej słów wynikało, że on był lepszą partią dla jej córki, bo ma firmę, jest biznesmenem i dużo zarabia. Co tam jego kłamstwa, postępki, przemoc fizyczna, faszerowanie protki narkotykami. Ważne, że ma kasę.

Sylwia94 napisał:
Ernesto wycofał oskarżenie i zakaz zbliżania się. Ciekawa jestem, co teraz zrobi Elena.


Powinna zabrać Nica ze sobą i wyprowadzić się do matki. Ernesto przecież nie złoży znowu tego samego oświadczenia, bo każdy normalny sąd by go wyśmiał, że najpierw je składa, później wycofuje i znowu składa. Aczkolwiek mógłby się wkurzyć i np. porwać Nica, wywieźć go gdzieś. Skoro niewiele brakuje do jego zdemaskowania to może lepiej udawać jak do tej pory i czekać aż zostanie oskarżony za popełnione przestępstwa. Jednak strach z nim przebywać, ten człowiek jest nieobliczalny. Może np. próbować zgwałcić Elenę, znowu ją podtruwać, pobić.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:44:10 12-05-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:07:36 13-05-21    Temat postu:

Odc. 68-71

Nie sądziłam, że postać Dominga zostanie uśmiercona Ale z drugiej strony biorąc pod uwagę zaawansowanie jego choroby, która wpłynęła też na inne organy + jego niedbanie o siebie to nie mogło się dobrze skończyć. Bardzo smutne były te odcinki Domingo był pozytywną postacią, choć irytował trochę, gdy stawał murem za Giną czy gdy nie chciał, by Ester poznała Nica. Ale ogólne odczucia co do niego miałam pozytywne.
Gina była nierozważna mówiąc o swoich sekretach przebywając w domu rodziców Pedra. Domingo usłyszał jej wyznanie, że Pedro nie jest ojcem dziecka. Źle się poczuł, stracił przytomność. Gina zadzwoniła po karetkę i czekając robiła masaż serca, potem pomogła jej w tym Ester. W szpialu okazało się, że Domingo przeszedł zawał. Najpierw wydawało się, że lekarzom udało się go ustabilizować, ale niestety zmarł podczas operacji
Bardzo smutne sceny rozpaczy bliskich i pogrzebu Aż płakać się chciało, jak na czuwaniu pojawił się Nico
Gina zaczęła czuć się winna i coraz bardziej fiksować widząc zmarłego Dominga (swoją drogą trochę przerażał). Na szczęście sprawa w końcu wyszła na jw. Gina znębiona wyrzutami sumienia wyznała Pedrowi, że dziecko nie jest jego. Jeśli ten wcześniej czuł niechęć do Giny to teraz nawet nie może na nią patrzeć. Od razu poszedł do prawniczki zapytać o rozwód. Wrócił do domu z gotowym pozwem, ale Gina na razie nie podpisała.
Jednak sprawa jeszcze bardziej się skomplikowała, gdy Elena przyszła powiedzieć Pedrowi, że nie jest ojcem dziecka Giny. Kobieta dowiedziała się od Andrei, której to zwierzył się Nelson. Gdy Ester i Pedro dowiedzieli się, że ojciec Giny o wszystkim wiedział i krył córeczkę, złożyli mu wizytę. Ester spoliczkowała mężczyznę. Nagadała też Ginie, którą przecież się opiekowała. Na miejscu zdarzenia był dodatkowo Agustin, któremu Rosa potwierdziła, że jest ojcem dziecka Giny. Także ta kwestia też się wyjaśniła. Wyszło na jaw, że Agustin spał z Giną zaraz po niedoszłym ślubie. Gina dalej zaprzecza, że jest on ojcem dziecka.
Pedro postanowił zrezygnować z pracy. Nie dziwię mu się, ale z drugiej strony może powinien najpierw znaleźć nową pracę? Ester nie ma stałej pracy, Samuel pracuje na pół etatu, więc jeśli Pedro czegoś szybko nie znajdzie, może być ciężko utrzymać dom z trzema domownikami.
Pozostali pracownicy również zrezygnowali z pracy stając murem za Pedrem. Nelson został więc bez mechaników.
Do tego Agustin, Pedro i Samuel są źli na Rosę za to, że kryła Ginę. Jej tłumaczenia słabe.

Dobrze, że Agustin chce walczyć o swoje dziecko. Zapewne Gina nie będzie go chciała po narodzinach, bo nie jest jej już do niczego potrzebne.
Koledzy z pracy mieli za złe Agustinowi, że spał z Giną po przerwanym ślubie z Pedrem. Nie zrobił nic złego, bo wtedy Gina i Pedro nie byli razem. Ale jedyne, co mu można zarzucić, to to, że milczał. Gdyby od początku, gdy wyszła na jaw sprawa z ciążą, powiedział Pedrowi, że spał z Giną, wszystko by się inaczej potoczyło.

Andrea jest zmienna jak chorągiewka na wietrze Raz porzuca swoje przekonania i wspiera córki. Innym razem znowu obraża Pedra No ale dobra tym razem dobrze się zachowania mówiąc Elenie prawdę o dziecku Giny. Mam nadzieję, że za chwilę Andrea znowu nie zmieni zdania.

Prawda o Ernescie bardzo zaskoczyła Elenę i Horacia. Kobieta zdobyła próbkę DNA Ernesta, by porównać ją z próbką Isabel. Poszła też do domu opieki z psychiatrą, by obejrzał starszą panią. Horacio z kolei kontyuuje audyt w firmie mimo wiecznych sprzeciwów Ernesta, który próbował nawet przekupić jednego z audytorów.
Elena dalej musi mieszkać z Ernestem i udawać, że chce odbudować rodzinę. Ten jednak znowu ją sprawdza. Tym bardziej, że usłyszał jej rozmowę z Andreą.

Irene nie daje spokoju Ernestowi Ale ona jest naiwna. Ernesto raz jej mówi, że będą razem, a innym razem, że chce odzyskać Elenę.
Gaby śledziła siostrę aż do hotelu, podejrzewając ją o romans z Ernestem, ale niczego się nie dowiedziała. Jednak podsłuchała rozmowę Irene i teraz ma już pewność, że to Ernesto jest kochankiem siostry. Pewnie od razu pójdzie z tym do Eleny.
Elena nakryła Ernesta na kłamstwie, gdy powiedział, że pracuje z Horaciem w biurze, a kobieta chwilę wcześniej rozmawiała z ojcem. Ernesto nie był zbyt twórczy wymyślając wymówkę.

Ale mi działa na nerwy Samuel Gaby w dobrej wierze zapłaciła mu za studia, żeby nie stracił włożonego do tej pory wysiłku i czasu. Ten, gdy się dowiedział, był zły i nawet poszedł do sekretariatu pytając, czy uczelnia może zwrócić czesne. Gdy powiedziano mu, że nie, poszedł do Gaby mówiąc, że zwróci jej wszystko jak najszybciej. Zero wdzięczności i duma, która nigdzie go nie zaprowadzi Gaby zasłużyła na kogoś o wiele lepszego!

Isabel czuje się coraz lepiej. Jasno mówiła, że jej syn nie wrócił z Kanady i podaje się za niego Miguel, a wynajęta przez niego opiekunka faszerowała ją lekami. Matka przełożona chciała zadzwonić do Ernesta Ale na szczęście koleżanka Ines ją powstrzymała.

Ines była zazdrosna o Roblesa Ten wyznał jej, że coś do niej czuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcecitaaaa
King kong
King kong


Dołączył: 14 Kwi 2020
Posty: 2117
Przeczytał: 42 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:33:08 13-05-21    Temat postu:

Już nie mogę się doczekać aż Elena dowie się, że ma siostrę zdrajczynię. I czekam na konfrontację Eleny z Irene.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:38:52 15-05-21    Temat postu:

Odcinki 68-71

Sylwia94 napisał:

Nie sądziłam, że postać Dominga zostanie uśmiercona Ale z drugiej strony biorąc pod uwagę zaawansowanie jego choroby, która wpłynęła też na inne organy + jego niedbanie o siebie to nie mogło się dobrze skończyć. Bardzo smutne były te odcinki Domingo był pozytywną postacią, choć irytował trochę, gdy stawał murem za Giną czy gdy nie chciał, by Ester poznała Nica. Ale ogólne odczucia co do niego miałam pozytywne.


Od kiedy okazało się, że Domingo jest chory i zaniedbuje swoje zdrowie, nie stosuje się do zaleceń lekarza, byłam niemalże przekonana, że jego postać zostanie uśmiercona. Na początku wydawało mi się, że Ester i Nelson będą na koniec telki razem, ale teraz bym tego nie chciała. Niech zostaną przyjaciółmi a Nelson zwiążę się z Andreą.
Wracając do Dominga to mi też jest go szkoda. Nie należał do moich ulubionych postaci, momentami irytował (gdy za każdym razem stawał po stronie Giny, kiedy był uparty i nie słuchał bliskich ani lekarzy odnośnie zadbania o zdrowie, gdy był niemiły dla rodziny i na nich rozładowywał zły humor), ale pod względem całokształtu budził pozytywne emocje, był dobrym człowiekiem, mężem, ojcem, przyjacielem, pracownikiem.

Sylwia94 napisał:
Gina była nierozważna mówiąc o swoich sekretach przebywając w domu rodziców Pedra. Domingo usłyszał jej wyznanie, że Pedro nie jest ojcem dziecka. Źle się poczuł, stracił przytomność. Gina zadzwoniła po karetkę i czekając robiła masaż serca, potem pomogła jej w tym Ester. W szpitalu okazało się, że Domingo przeszedł zawał. Najpierw wydawało się, że lekarzom udało się go ustabilizować, ale niestety zmarł podczas operacji
Bardzo smutne sceny rozpaczy bliskich i pogrzebu Aż płakać się chciało, jak na czuwaniu pojawił się Nico


Domingo już wcześniej źle się czuł. Poczuł się gorzej w pracy a gdy wrócił do domu był w złym stanie. Odkrycie, że Gina spodziewa się dziecka innego mężczyzny a nie Pedra z pewnością wywołało u niego stres i pogorszenie samopoczucia. Scena reanimacji przez Ginę i Ester wyglądała absurdalnie.
Poruszająca była rozpacz bliskich Dominga po jego śmierci, zwłaszcza Ester, Nelsona i Pedra. Wzruszające były sceny podczas modlitwy przy jego trumnie. Aż miałam łzy w oczach. Najbardziej poruszyła mnie scena z Nicolasem pocieszającym Pedra. Świetna gra aktorów! Elena cały czas wspierała Pedra w tych trudnych chwilach, robiła co mogła aby chociaż trochę ulżyć mu w cierpieniu. Na czuwaniu zjawił się też Horacio z Monicą. Szkoda, że jego i Dominga wątek nie został bardziej rozbudowany, lubiłam ten duet a z Nicolasem byli niesamowicie pocieszni. Piękna była scena z bliskimi żegnającymi Dominga brawami. Wrażenie zrobiły też na mnie pełne humoru anegdoty z Domingo w roli głównej.

Sylwia94 napisał:
Gina zaczęła czuć się winna i coraz bardziej fiksować widząc zmarłego Dominga (swoją drogą trochę przerażał). Na szczęście sprawa w końcu wyszła na jaw. Gina zgnębiona wyrzutami sumienia wyznała Pedrowi, że dziecko nie jest jego. Jeśli ten wcześniej czuł niechęć do Giny to teraz nawet nie może na nią patrzeć. Od razu poszedł do prawniczki zapytać o rozwód. Wrócił do domu z gotowym pozwem, ale Gina na razie nie podpisała.


Przyznam, że zaskoczyła mnie postawa Giny. Nie sądziłam, że będzie miała takie wyrzuty sumienia i skrupuły. Śmierć Dominga byłaby jej na rękę, bo nie zdemaskowałby jej w sprawie ciąży. Jednak ona od początku mocno przeżyła to co mu się przytrafiło i autentycznie rozpaczała po jego śmierci jednocześnie się obwiniając. Wychodzi na to, że naprawdę darzyła go sympatią i ma jakieś skrupuły.
Ujęcia ze zmarłym Domingo przyprawiały o ciarki na plecach, zwłaszcza jego spojrzenie.
Musiało dojść do tragedii żeby Gina w końcu wyznała Pedro prawdę na temat wmówionego mu ojcostwa. Jego reakcja jak najbardziej zrozumiała i tak ze względu na jej stan wykazał się opanowaniem. Rozwód miał już wcześniej w planach, więc tylko dopełnił formalności. Pedro nie cackał się z Giną, nie pozwolił aby kreowała się na ofiarę i za wszystko go obwiniała. Był stanowczy, nie chce jej znać i bardzo dobrze! Zasłużyła na to!

Sylwia94 napisał:
Jednak sprawa jeszcze bardziej się skomplikowała, gdy Elena przyszła powiedzieć Pedrowi, że nie jest ojcem dziecka Giny. Kobieta dowiedziała się od Andrei, której to zwierzył się Nelson. Gdy Ester i Pedro dowiedzieli się, że ojciec Giny o wszystkim wiedział i krył córeczkę, złożyli mu wizytę. Ester spoliczkowała mężczyznę. Nagadała też Ginie, którą przecież się opiekowała. Na miejscu zdarzenia był dodatkowo Agustin, któremu Rosa potwierdziła, że jest ojcem dziecka Giny. Także ta kwestia też się wyjaśniła. Wyszło na jaw, że Agustin spał z Giną zaraz po niedoszłym ślubie. Gina dalej zaprzecza, że jest on ojcem dziecka.


Trochę mnie zdziwiło, że Pedro nie podzielił się od razu informacjami o Ginie z Eleną. Co prawda dzwonił do niej a ona nie mogła rozmawiać, ale nie mógł ponownie się z nią skontaktować wieczorem? Nie wyznał też prawdy Ester, z pewnością nie chciał jej jeszcze dowalać cierpienia, szoku i rozczarowania, czekał aż trochę ochłonie. Jednak dobrze się stało, że w końcu się dowiedziała. Nieźle oberwało się Nelsonowi, było mi go żal, ale ukrywając postępki Giny musiał liczyć się z taką reakcją przyjaciół, gdy prawda wyjdzie na jaw. Sam miał wyrzuty sumienia, nie chciał być jej wspólnikiem, ciążyło mu ukrywanie jej sekretów ale nie wydał jej z wiadomych powodów. Jaka by nie była jest jego córką...

Sylwia94 napisał:
Na miejscu zdarzenia był dodatkowo Agustin, któremu Rosa potwierdziła, że jest ojcem dziecka Giny. Także ta kwestia też się wyjaśniła. Wyszło na jaw, że Agustin spał z Giną zaraz po niedoszłym ślubie. Gina dalej zaprzecza, że jest on ojcem dziecka.


Sylwia94 napisał:
Dobrze, że Agustin chce walczyć o swoje dziecko. Zapewne Gina nie będzie go chciała po narodzinach, bo nie jest jej już do niczego potrzebne.
Koledzy z pracy mieli za złe Agustinowi, że spał z Giną po przerwanym ślubie z Pedrem. Nie zrobił nic złego, bo wtedy Gina i Pedro nie byli razem. Ale jedyne, co mu można zarzucić, to to, że milczał. Gdyby od początku, gdy wyszła na jaw sprawa z ciążą, powiedział Pedrowi, że spał z Giną, wszystko by się inaczej potoczyło.


Agustin zyskał pewność, że jest ojcem dziecka Giny, potwierdziła mu to Rosa. Bardzo dobrze, że stanowczo domaga się praw do opieki nad dzieckiem i że przestał cackać się z Giną, która traktuje go jak śmiecia. Czym sobie na to zasłużył? Miłością jaką ją obdarzył? Lojalnością? Niech Agustin wreszcie da sobie z nią spokój i skupi się na dziecku.
Pedro o dziwo nie miał żadnych pretensji do przyjaciela. O ile rozumiem, że nie krytykował go za przespanie się z Giną (nie był już wtedy z nią w związku) o tyle faktem jest, że Agustin ukrył przed nim spędzoną z nią noc chociaż miał podejrzenia, że może być ojcem jej dziecka. Od początku powinien był ostrzec przyjaciela, wyznać mu prawdę i przekonywać do poddania się badaniom DNA po urodzeniu dziecka.

Sylwia94 napisał:
Pedro postanowił zrezygnować z pracy. Nie dziwię mu się, ale z drugiej strony może powinien najpierw znaleźć nową pracę? Ester nie ma stałej pracy, Samuel pracuje na pół etatu, więc jeśli Pedro czegoś szybko nie znajdzie, może być ciężko utrzymać dom z trzema domownikami.
Pozostali pracownicy również zrezygnowali z pracy stając murem za Pedrem. Nelson został więc bez mechaników.
Do tego Agustin, Pedro i Samuel są źli na Rosę za to, że kryła Ginę. Jej tłumaczenia słabe.


Też nie dziwię się, że Pedro nie chce pracować z Nelsonem po tym wszystkim. Powinien mieć jakieś oszczędności, Ester dorabia sobie sprzedażą wypieków, Samuel pracuje w firmie Eleny, więc też coś zarabia. Nie wiem jak to wygląda w prawie meksykańskim, ale u nas osoba, która się uczy (w tym studiuje) dostaje rentę po zmarłym rodzicu, który łożył na utrzymanie rodziny. Jakoś sobie poradzą. Poza tym Pedro przyczynił się do wygrania dwóch konkursów, jest świetnym fachowcem, ma fanów dzięki filmikom w Internecie, więc powinien znaleźć w miarę szybko pracę albo sam założyć warsztat.
Nelson ma spore problemy. Nie dość, że stracił Dominga, to teraz jeszcze z pracy zrezygnował Pedro a wraz z nim większość pracowników. W życiu realnym raczej do czegoś takiego by nie doszło, trąci to absurdem. Pracownicy nie rzuciliby pracy od tak w imię ideałów, bo przecież mają rodziny na utrzymaniu.

Sylwia94 napisał:
Do tego Agustin, Pedro i Samuel są źli na Rosę za to, że kryła Ginę. Jej tłumaczenia słabe.


Tłumaczenia Rosy były żałosne. Gina przecież nie wyznała jej sekretu tylko ona sama ją zdemaskowała. Poza tym po kiego grzyba donosiła jej o każdym ruchu Pedra? Po co się wtrącała? Był taki etap w telce, gdzie podsłuchiwała jego rozmowy w warsztacie i o wszystkim paplała Ginie. To nie było normalne zachowanie. Niech teraz Rosa ponosi konsekwencje swoich działań.

Sylwia94 napisał:
Andrea jest zmienna jak chorągiewka na wietrze Raz porzuca swoje przekonania i wspiera córki. Innym razem znowu obraża Pedra No ale dobra tym razem dobrze się zachowania mówiąc Elenie prawdę o dziecku Giny. Mam nadzieję, że za chwilę Andrea znowu nie zmieni zdania.


W ostatnich odcinkach Andrea stanęła na wysokości zadania jako matka. Wspierała Gaby, doradzała jej w sprawie Samuela i była z niej dumna. Poza tym trzyma stronę Eleny w konflikcie z Ernesto i w końcu wyznała jej sekret Giny, lepiej późno niż wcale. Mogłaby się teraz pogodzić z Nelsonem.

Sylwia94 napisał:
Prawda o Ernescie bardzo zaskoczyła Elenę i Horacia. Kobieta zdobyła próbkę DNA Ernesta, by porównać ją z próbką Isabel. Poszła też do domu opieki z psychiatrą, by obejrzał starszą panią. Horacio z kolei kontynuuje audyt w firmie mimo wiecznych sprzeciwów Ernesta, który próbował nawet przekupić jednego z audytorów.
Elena dalej musi mieszkać z Ernestem i udawać, że chce odbudować rodzinę. Ten jednak znowu ją sprawdza. Tym bardziej, że usłyszał jej rozmowę z Andreą.


Elena ma stalowe nerwy, że znosi wspólne mieszkanie z Ernesto wiedząc o jego przestępstwach. Robi to dla dobra Nicolasa, ale ich bezpieczeństwo przy tym psycholu jest zagrożone. Ernesto jest nieobliczalny i stać go na wszystko. Odleciał konkretnie skoro myśli, że Elena mu wybaczy i znowu będą rodziną. Jeszcze domaga się czułości z jej strony. Rozbraja mnie, że Ernesto ma wielkie pretensje do Horacia o audyt i straty firmy a przecież to on zaczął swoimi działaniami na szkodę teścia. Co za hipokryta! W obecnej chwili za wiele nie może zrobić, próbował przekupić pracownika, ale nic z tego, nawet nie ma pojęcia, że trafił na policjanta.
Teraz nic tylko czekać na badania DNA, które wykażą, że Miguel podszył się za Ernesta, odzyskanie pamięci i sprawności umysłu przez Isabel oraz na wyniki audytu. Dzięki temu drań zostanie zdemaskowany, te dowody będą wystarczające aby na wysłać go do więzienia na długie lata a raczej dożywocie.

Sylwia94 napisał:
Irene nie daje spokoju Ernestowi Ale ona jest naiwna. Ernesto raz jej mówi, że będą razem, a innym razem, że chce odzyskać Elenę.
Gaby śledziła siostrę aż do hotelu, podejrzewając ją o romans z Ernestem, ale niczego się nie dowiedziała. Jednak podsłuchała rozmowę Irene i teraz ma już pewność, że to Ernesto jest kochankiem siostry. Pewnie od razu pójdzie z tym do Eleny.
Elena nakryła Ernesta na kłamstwie, gdy powiedział, że pracuje z Horaciem w biurze, a kobieta chwilę wcześniej rozmawiała z ojcem. Ernesto nie był zbyt twórczy wymyślając wymówkę.


Irene tak się napaliła na szwagra, że nie daje mu spokoju. Szantażem zaciąga go do łóżka, cóż za desperacja. Ależ nisko upadła. Momentami ma przebłyski, że kochanek fatalnie ją traktuje i w końcu chyba dojdzie do tego, że Irene straci do niego cierpliwość i go wyda.
Elena nie przejęła się tym, że jej mąż ma kochankę. Nawet jej to na rękę. Nie wie tylko, że to własna siostra ją zdradziła, ta której ze wszystkiego się zwierzała. Dla protki zdrada Irene będzie ciosem, ale musi poznać prawdę. Z pewnością to Gaby oświeci ją w tej kwestii. Już od jakiegoś czasu miała podejrzenia odnośnie relacji Irene z Ernesto a po podsłuchaniu ich rozmowy telefonicznej tylko się w nich upewniła.

Sylwia94 napisał:
Ale mi działa na nerwy Samuel Gaby w dobrej wierze zapłaciła mu za studia, żeby nie stracił włożonego do tej pory wysiłku i czasu. Ten, gdy się dowiedział, był zły i nawet poszedł do sekretariatu pytając, czy uczelnia może zwrócić czesne. Gdy powiedziano mu, że nie, poszedł do Gaby mówiąc, że zwróci jej wszystko jak najszybciej. Zero wdzięczności i duma, która nigdzie go nie zaprowadzi Gaby zasłużyła na kogoś o wiele lepszego!


Mnie też w tych odcinkach Samuel ogromnie działał na nerwy. Co się stało z tym chłopakiem? Gaby miała dobre intencje, chciała mu pomóc, działała bezinteresownie opłacając mu studia a ten się na nią wydarł, zrobił awanturę przy znajomych i uniósł dumą. Żenada! Mógł z nią na spokojnie porozmawiać, przedstawić swoje argumenty, ale jednocześnie podziękować za troskę i wsparcie a ten się wkurzył jakby mu Gaby wielką krzywdę wyrządziła. On na nią nie zasługuje! Szkoda mi jej było, gdy przez niego płakała. Nie chcę ich razem. Mogliby sparować Gaby z tym jej znajomym o którego Samuel był zazdrosny.

Sylwia94 napisał:
Isabel czuje się coraz lepiej. Jasno mówiła, że jej syn nie wrócił z Kanady i podaje się za niego Miguel, a wynajęta przez niego opiekunka faszerowała ją lekami. Matka przełożona chciała zadzwonić do Ernesta Ale na szczęście koleżanka Ines ją powstrzymała.


Aż miło patrzeć na Isabel w lepszym stanie. Eduardo powinien porozmawiać z matką przełożoną i wymusić na niej milczenie aby nie zakłóciła śledztwa i nie poinformowała Ernesta o tym co się dzieje.

Sylwia94 napisał:
Ines była zazdrosna o Roblesa Ten wyznał jej, że coś do niej czuje


Fajną mieli scenę, uroczy są razem. Ona speszona, on uroczo nieporadny a zarazem męski. Szkoda, że nie pokazują w ostatnich odcinkach dziadka Eduarda. Staruszek wnosił trochę humoru do telki, był pocieszny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116291
Przeczytał: 243 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:47:28 15-05-21    Temat postu:

Dulcecitaaaa napisał:
Już nie mogę się doczekać aż Elena dowie się, że ma siostrę zdrajczynię. I czekam na konfrontację Eleny z Irene.


Mam nadzieję że da popalić tej małpie
Może wieczorem uda Mi się wczorajszy odcinek obejrzeć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:15:13 15-05-21    Temat postu:

Poraz pierwszy od dawna nadrobialm wszystkie odcinki i jestem na bieżąco
Ja
W ostatnich odcinkach bardzo dużo się działo. Coraz więcej wychodzi na jaw, w sumie nie ma co się dziwić bo już mało odcinków zostało do konca. Ostatnie odcinki były bardzo ciekawe.
Cieszę się, że wyszło na jaw że Gina nie spodziewa się dziecka Pedra. Bardzo nie lubię Giny, straszna cwaniara z niej jest. Szkoda mi jest Nelsona jak Ester na niego skoczyła, choć jej się wcale nie dziwię. Nelson był w sumie między młotem a kowadłem. A córka go cały czas oszukuje. Nelson wyznał prawdę Andrei o tym jak doszło do ich spotkania. W sumie chciałabym żeby Nelson był z Andrea a nie z Ester. Myślę że Andrea się przy nim zmieni, bo Andrea ma przebłyski dobra

Mam nadzieję że nie połącza Augustina z Gina, ona cały czas ma go gdzieś. Myślę że on koniec końców będzie z Rosa
Rosa dalej lata za Samuel, a Samuel ma teraz do niej żal i nie chce ją znać za to, że nie powiedziała mu o tym, że Pedro nie jest ojcem dziecka Giny.

Nie lubię Samuela, denerwuje mnie ta postać. Kreowali go na takiego odpowiedzialnego, a zawalił studia na całego. Wygląda tak jakby to Gaby sprowadziła go na złą drogę, a to nie jest prawda.
Szkoda mi Gaby, zapłaciła za studia Samuela a ten Robił jej awanturę i mega się na nią obraził. I jeszcze powiedział że do niej nie wróci. Uważam że Gaby zasługuje na o wiele lepszego faceta. Samuel nie jest dla niej, nie urzekają mnie jako para, bo darze wielka sympatia Gaby, a za Samuelem nie przepadam, nudziarz dla mnie i tyle.
Nareszcie Elena dowiedziała się jaka ma cudowna siostrzyczkę, to co Irene już odwala to już masakra. Cały czas narzuca się Ernestowi, szantażuje go, rzuca się na niego, całuję go w domu Eleny. Wcale się nie dziwię że przyłapała ich służąca no i Nico widział jak się całują. Irene ma obsesję na punkcie Ernesta, on ja źle traktuje, mówi wprost że nie odejdzie od żony a ta cały czas na siłę go chce... Żenująca jest...
Szkoda mi było Dominga przed śmiercią się dowiedział jaka oszustka jest Gina. Myślałam że prędzej czy później trafi do szpitala. Ale w sumie nie myślałam że umrze. Bardzo wzruszające były odcinki jak Domingo umarł i jak był jego pogrzeb. Uroczy był Nico jak się pojawił i powiedział do Pedra że go kocha. Cudowny jest ten chłopczyk, aniołeczek po prostu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:49:00 16-05-21    Temat postu:

Odcinek 72

Elena dowiedziała się o romansie Irene z Ernesto. Uświadomiła ją w tej kwestii Gaby a upewnili w podejrzeniach Nico i Trini. Szkoda mi było protki z powodu zdrady jej własnej siostry. Zwierzała się jej, opowiadała o wszystkim a ta wykorzystywała te informacje za jej plecami i w najlepsze zabawiała się ze szwagrem. Irene nie ma wstydu, to hipokrytka i egoistka. Czekam na konfrontację Eleny ze starszą siostrą, ale na ten moment do niej nie dojdzie, bo protka musi udawać przed Ernesto, że między nimi wszystko się układa. Namawia go na wspólny wyjazd a tak naprawdę chce uciec z Nico aby go chronić przed nieobliczalnym Ernesto. Oby nie obróciło się to przeciwko niej.

Gina jest bezczelna. Po tym wszystkim co zrobiła śmiała wywierać presję na ojcu aby ten zwolnił Rosę na której chciała się zemścić za to, że ta nie dochowała jej tajemnicy. Co za odrealniona kobieta. Bardzo dobrze jej Nelson nagadał i nie pozwolił sobą manipulować.
Po definitywnym rozstaniu z Pedro dziecko nie jest już Ginie potrzebne. Zamiast leżeć, żeby donosić ciąże to ona wróciła do pracy i jeszcze dźwigała paczkę przez co odeszły jej wody i doszło do akcji porodowej. Kompletnie nieodpowiedzialna, oby dziecku nic złego się nie stało. Ciekawi mnie dlaczego ze szpitala zatelefonowali do Pedra. Być może widniał jako osoba do kontaktu. Jeśli jednak Gina kazała się z nim skontaktować to chyba się z choinki urwała jeśli myśli, że prot będzie na jej skinienie. Wniósł o rozwód i przede wszystkim dziecko nie jest jego.

Andrea umówiła się na spotkanie z Nelsonem i zaoferowała mu swoje wsparcie. Fajną mieli scenę w restauracji. Andrea kolejny raz zaskoczyła pozytywnie, oby tak było już do końca.

Pedro miał rację sugerując kumplom aby wrócili do warsztatu Nelsona. Oni przecież nie zostali pokrzywdzeni przez szefa. To sprawa osobista między Nelsonem i Pedrem. Jeden z jego przyjaciół powinien przede wszystkim zatroszczyć się o rodzinę skoro ma szóstkę dzieci a nie z dnia na dzień rzucać pracę. Na plus, że chcieli być lojalni wobec Pedra, ale jak już pisałam tu nie chodziło o sprawy zawodowe tylko prywatne a te ich przecież nie dotyczą w tym konflikcie.

Irene nadal napalona na Ernesta, zdesperowana, narzuca mu się i zmusza do spotkań szantażem. Nie ma za grosz honoru, dumy i godności. Pozwala traktować się przedmiotowo, jak seksualną zabawkę a przecież widać, że jej to nie zadowala, bo chce być dla Ernesta kimś więcej.

Eduardo był uroczy, gdy wyznawał Ines uczucie i prosił aby nie wracała do klasztoru. Super facet i świetny detektyw. Ewidentnie nie jest obojętny Ines, ale dziewczyna ma mętlik w głowie i zdecydowała się wrócić do świata, który dobrze zna z obawy przed przyszłością, nowymi emocjami, które ją przytłoczyły. Jednak nie będzie tam szczęśliwa skoro zakochała się w Eduardo i zasmakowała innego życia w którym mogłaby realizować swoje pasje. Nie musi być zakonnicą aby być dobrym, wierzącym człowiekiem i pomagać innym. Może działać charytatywnie bez habitu, modlić się, wierzyć, chodzić do kościoła, żyć w zgodzie z zasadami. Nie widać po niej powołania. Liczę na to, że Eduardo i Ines będą razem.
W końcu pojawił się dziadek komendanta i dawał mu dobre rady. Widać, że kibicuje jemu i Ines.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 16:12:14 16-05-21, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3410
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:17:21 18-05-21    Temat postu:

Oglądając dzisiejszy odcinek to czekałam jak na szpilkach na to co wydarzy się na lotnisku, aż mnie brzuch ze stresu bolał Szkoda mi Eleny, Ernesto nieźle zastawił na nią pułapkę. Teraz Elena wylądowała w więzieniu, a Ernesto nastawia Nica przeciwko niej i Pedrowi. Skończony drań

Andrea dzisiaj dała czadu! W końcu się dowiedziała, że Irene sypia z Ernestem. Niezłego dała tej zgorzkniałej jędzy pleskacza Należało się!

Bardzo poruszyła mnie reakcja Gaby gdy przed kilkoma odcinkami upewniła się w swoich podejrzeniach co do romansu Irene z Ernestem. Ara genialnie zagrała tą scenę

I nie będzie nic nowego jeśli powiem, że Samuel to skończony idiota do potęgi


Ostatnio zmieniony przez justyn.13 dnia 23:19:48 18-05-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 49, 50, 51  Następny
Strona 44 z 51

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin