Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tierra de Reyes/W obronie honoru-Telemundo - 2015 -Novelas+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 719, 720, 721 ... 766, 767, 768  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22695
Przeczytał: 24 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 20:00:10 29-12-18    Temat postu:

Juan to tragiczna postać, ale to też wina aktora wogle Mario Cimaro to dla mnie przeciętny aktor nie mówiąc już o Jego wiecznie tym samym wyglądzie, a w PDG to jeszcze Juan wydawał mi się tak jakby niechlujny. Miałam wręcz wrażenie jakby był wiecznie brudny, a do tego ten grat, którym jeździł
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:02:30 29-12-18    Temat postu:

Rozumiem uwielbienie dla ciężarówki, ale mając na uwadze bezpieczeństwo syna powinien zmienić samochód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:36:17 29-12-18    Temat postu:

Chłop spod ciemnej gwiazdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116430
Przeczytał: 232 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:18:35 30-12-18    Temat postu:

brodzia napisał:
A co myślisz o tej scenie w której (przed porwaniem) Arturo uzgadniał w sposób "pokojowy" z Cayetaną ślub? To była jedna z nielicznych scen, w których Cayetana ewidentnie miała rację (według mnie) w tym co mówi. Arturo zachowywał się jak burak, rozkazywał, rządził się i pluł na Ignacio, ale nie dał sobie nic powiedzieć na temat Almy mimo, że potwierdzał to, co powiedziała Cayetana, która ewidentnie miała pretensje o to, że Alma przyszła i bruździła. Sofia też stała żałośnie po stronie jego, a nie tego, że fakty mówiły o czymś innym... na to Arturo podkreślał, że przyszedł w pokojowych zamiarach - to było żałosne. Ale ogólnie wątek był okej, trochę słodki, ale przyjemnie się na nich patrzyło po Juanie


No muszę się z Tobą zgodzić jeśli chodzi o Tą scenę , Cayetana Miała sporo racji wtedy bo przecież broniła Swojego . Alma związała się z Jej mężem a tym bardziej była bardzo młoda . Arturo źle się zachował , rozumiem bronił honoru siostry , jednak Alma jakby nie patrzeć była kochanką i rozbiła rodzinę . Arturo w tym wypadku bardzo źle się zachował niczym burak , mógł to spokojnie rozwiązać a nie pluć na innych bo zachował się wtedy jak Cham .
No ale w sumie do Artura nie mam co się przyczepiać , jedynie w tej scenie źle postąpił a tak to dbał o rodzinę a nie jak Juan który zachowywał się jak jaskiniowiec
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:33:12 30-12-18    Temat postu:

Haha, no właśnie! Ja sobie myślałam o tym, że już pal licho kto czyjego broni, ale Arturo nie znał tematu do końca, bo go nie było przy tym, kiedy Alma przyszła. On z góry zakładał, że Ignacio jest niedobry, bo zbałamucił mu siostrę więc ukarzmy teraz wszystkich! Jeśli podkreśla, że przychodzi w pokojowych zamiarach i chce się dogadać, to niech się dogada i trochę opuści głowę, bo według mnie nie miał racji. Cayetana dobrze podkreślała, że niedość, że jak mówisz Alma rozbiła jej małżeństwo (nieważne czy ono już wtedy było czy nie było), do tego ich intencja w której chcieli się zemścić i jeszcze o tym głośno mówili, to przecież to było niesprawiedliwe dla Cayetany i nie ma się co dziwić, że ona nie chciała odpuścić. Przecież Gallardo byli bezczelni, wszystko jej zabrali, jeszcze ją obwiniali na każdym kroku a sami jak święte krowy. A przecież jakby nie było, to oni szukali zwady Cayetana Almie nie zrobiła niczego, czego by w późniejszym czasie nie praktykowała na córkach. I tak ją potraktowała w miarę okej... a to, co się już później stało mogło być wynikiem wielu rzeczy, a oni twardo ustawali, że sama by się nie zabiła i wszystko wina Caye. No way pod względem wszystkowiedzącego i rozkazującego - Arturo mnie drażnił. Ale nie był tak namolny, że nic go nie interesowało oprócz tego, by jego potrzeby były zaspokojone - w tym sensie, że Sofia ma zamieszkać z nim i koniec, a on wobec tego rozjedzie wszystko co stanie mu na przeszkodzie, jak to praktykował jego pierwowzór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:49:43 30-12-18    Temat postu:

Jak było w końcu z Almą, wiedziała że Ignacio ma żonę gdy z nim romansowała? Nie pamiętam jak wyglądała ta sytuacja. Jeśli ją okłamał to obie z Cayetaną były jego ofiarami, jeśli wiedziała to nie była takim niewiniątkiem na jaką kreowali ją bracia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:57:06 30-12-18    Temat postu:

Powiedział jej, że jest w trakcie rozwodu i trzymało się to na zasadzie - ujawnimy się, jeśli pozałatwiam swoje sprawy. Chociaż potem wjechali mu na ambicje Gallardo (wtedy kiedy go zatrzymali i pobili) i on postanowił to już załatwić, tylko Cayetana już wiedziała od Leo no i tyle z tego było... w każdym razie Ignacio już zdążył zrobić dziecko. Ale Gallardowie utrzymywali, że Ignacio nie powiedział, że ma żonę, a Alma wiedziała, że ją ma i ma córki dorosłe. Bracia też to wiedzieli (że ma żonę) tylko że jest z nią w trakcie rozwodu

EDIT

Kwestia tego rozwodu była bliższa temu, że nic go nie łączy emocjonalnie z Cayetaną oprócz córek. Chyba taka to miała być mocno naciągana metafora jego postanowienia (w głowie).


Ostatnio zmieniony przez brodzia dnia 16:58:16 30-12-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116430
Przeczytał: 232 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:58:31 31-12-18    Temat postu:

brodzia napisał:
Haha, no właśnie! Ja sobie myślałam o tym, że już pal licho kto czyjego broni, ale Arturo nie znał tematu do końca, bo go nie było przy tym, kiedy Alma przyszła. On z góry zakładał, że Ignacio jest niedobry, bo zbałamucił mu siostrę więc ukarzmy teraz wszystkich! Jeśli podkreśla, że przychodzi w pokojowych zamiarach i chce się dogadać, to niech się dogada i trochę opuści głowę, bo według mnie nie miał racji. Cayetana dobrze podkreślała, że niedość, że jak mówisz Alma rozbiła jej małżeństwo (nieważne czy ono już wtedy było czy nie było), do tego ich intencja w której chcieli się zemścić i jeszcze o tym głośno mówili, to przecież to było niesprawiedliwe dla Cayetany i nie ma się co dziwić, że ona nie chciała odpuścić. Przecież Gallardo byli bezczelni, wszystko jej zabrali, jeszcze ją obwiniali na każdym kroku a sami jak święte krowy. A przecież jakby nie było, to oni szukali zwady Cayetana Almie nie zrobiła niczego, czego by w późniejszym czasie nie praktykowała na córkach. I tak ją potraktowała w miarę okej... a to, co się już później stało mogło być wynikiem wielu rzeczy, a oni twardo ustawali, że sama by się nie zabiła i wszystko wina Caye. No way pod względem wszystkowiedzącego i rozkazującego - Arturo mnie drażnił. Ale nie był tak namolny, że nic go nie interesowało oprócz tego, by jego potrzeby były zaspokojone - w tym sensie, że Sofia ma zamieszkać z nim i koniec, a on wobec tego rozjedzie wszystko co stanie mu na przeszkodzie, jak to praktykował jego pierwowzór.


Arturo owszem nie znał do końca tematu , pewnie sądził że dorosły facet uwiódł Jego młodszą , niedoświadczoną siostrę i chciał bronić Jej honoru itp. Ale Alma była dorosła i zdawała Sobie sprawę że Jej wybranek ma rodzinę i dorosłe córki w Jej wieku a nawet starsze . Nie wiem czy to była miłość czy bardziej zauroczenie . Ale Arturo wpadł nieproszony do domu żony kochanka siostry i zaczął się awanturować a niby to Miała być spokojna rozmowa . Caytana Miała rację akurat w tej scenie , a Arturo źle się zachował do tego On potem Ją obwiniał o całe zło jakie spotkało jego siostrę , ale przecież Alma sama popełniła samobójstwo nikt Jej nie zmuszał i było zupełnie inne wyjście z tej sytuacji .
No ale nie ma co porównywać Artura do Juana bo ten drugi to był dzikus i nieokrzesany mężczyzna według Mnie , nie wiem co Norma w Nim widziała hehe

A jak wiemy telenowela bazuje na zemście .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:21:29 31-12-18    Temat postu:

Alma nie popełniła samobójstwa. To Leonardo ją zrzucił z mostu, mówił o tym w finale a ja w sumie od początku go podejrzewałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:28:44 31-12-18    Temat postu:

Tak, ale teza była taka, że popełniła samobójstwo. Arturo wspominał o tym, że to nie jest możliwe ze względu na dziecko i dopiero na końcu Leo przyznał się, że jej pomógł
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:31:53 31-12-18    Temat postu:

brodzia napisał:
Tak, ale teza była taka, że popełniła samobójstwo. Arturo wspominał o tym, że to nie jest możliwe ze względu na dziecko i dopiero na końcu Leo przyznał się, że jej pomógł


Tylko bracia właśnie podważali tę tezę. Nie mogli się pogodzić z myślą, że Alma mogła zabić siebie i dziecko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:45:44 31-12-18    Temat postu:

Ale ja to wiem ja przedstawiam kontekst sporny całej telenoweli i fragment rozmowy w której Arturo zrobił z siebie buraka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:51:38 31-12-18    Temat postu:

brodzia napisał:
Ale ja to wiem ja przedstawiam kontekst sporny całej telenoweli i fragment rozmowy w której Arturo zrobił z siebie buraka


Nie pamiętam dokładnie tej sceny i argumentów Arturo. Czy przytaczał wtedy swoje wątpliwości co do okoliczności śmierci siostry czy obarczał Cayetanę winą za jej samobójstwo. Tak czy siak bracia byli hipokrytami, bo usprawiedliwiali romans Almy z żonatym facetem a główną ofiarą w tamtym momencie była akurat Cayetana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:57:06 31-12-18    Temat postu:

Ten odcinek o którym mówię to odcinek 115/116. On przyjechał na ranczo del Junco i opowiadał właśnie o swoich pokojowych zamiarach, po czym stawiał warunki i rozkazywał. Zanim Cayetana to nazwała, to samo się to nasuwało, że chłopu się coś pomieszało. Sofia była bierna i stawała po stronie tego buraka, który na bezsprzeczne argumenty Cayetany pokazał w jakich to właśnie "pokojowych" zamiarach przyszedł - ten odcinek pokazał, że całe zachowanie Cayetany jest usprawiedliwione. Wiadomo jaka jest treść całości, ale przyjmując ewentualną sytuacje, że jesteśmy ponadto - to wystarczyło, żeby taki Arturo i bracia, którzy byli pod jego wpływem trochę ochłonęli i przyznali się do swoich zamiarów oraz nie wtrącali się do przeszłości, którą co rusz wyciągali i chyba to wystarczyłoby do całej zmiany Cayetany. W ogóle w pdg sobie nie przypominam, by tam w późniejszych odcinkach bracia wtryniali się do przeszłości i nią żyli spychając wszystko na Gabrielę potem to już szło o nic i Gaby ich nie znosiła, bo nie. A tutaj... nie wiem, nie podoba mi się to. Wydaje mi się, że to było ewidentne ukazanie, że jest to remake, bo nie miał racji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 116430
Przeczytał: 232 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:42:06 31-12-18    Temat postu:

Lineczka napisał:
Alma nie popełniła samobójstwa. To Leonardo ją zrzucił z mostu, mówił o tym w finale a ja w sumie od początku go podejrzewałam.


hehe nie pamiętałam tego momentu Mój błąd . Jakiś czas temu oglądałam telenowelę więc niektóre fakty Mi umknęły .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 719, 720, 721 ... 766, 767, 768  Następny
Strona 720 z 768

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin