Telenowele

Monica · Wysłany: 0:45:41 22-11-12 Temat postu:

Dziewczyny, a mnie dziś chyba piorun jakiś trafił, bo spodobała mi się dzisiejsza twarda i zdecydowana postawa Paz

no oczywiście Brydzia musiała łeb do drzwi przystawiać, na szczęście Matilde włączyła to radio

Pato & Lu - świetne sceny

Roska, jak zwykle dała idiotyczny popis... ;/ normalnie koszmarna jest, Mówię wam - nawiedzona

SZKODA , że Coni ma taką podłą siostrę... są zupełnie inne (na szczęście)

Aldo fajnie się zachował, szkoda mi Vicky, ale w końcu wiedziała co robi

Maks jest fajny dla dzieci i Lu, oby tylko wyszedł na tzw. 'prostą' i oby nie robili z niego tego b.złego...

Czekajcie...co tam jeszcze - a! - Aquiles, "matołek" i Lucha

Naprawdę zawsze się śmieję, gdy ich widzę

(i zgadzam się w pełni - Ruffo to była tragiczna, w swoim potoku łez i wiecznym jęczeniu, yhh...)

ostatnia_kropka · Wysłany: 11:47:37 22-11-12 Temat postu:

Oj ta Paz... powinni iść z nią do lekarza, bo co jej się powie to ona pac na glebę

Pewnie jak się zobaczą z Rosaleną to obie pacną jedna obok drugiej

Z chemią między główną parką to muszę Wam wierzyć na słowo, bo ja jestem nieczuła na ich miłość :p co więcej telka zaczęła mi się podobać dopiero jak się rozstali. O ile do Luciany, a właściwie Zurii przekonałam się to jeszcze Rodrigo mi został.
Tak sobie myślałam po co wymyślili ten ślub cywilny, sądziłam, że po to by nie było Gali i spółce zbyt łatwo ich rozdzielić, a tu proszę, szybko poszło, więc zapewne po to był ten ślub, by Paz miała okazję do omdleń.

Max, tu taki słodki, a tu duszenie, odurzanie i wiązanie biednej dziewczyny, no cóż zdrad nie lubi, a sam zdradza na prawo i lewo. Rodzina pewnie dowie się na samym końcu co w nim siedzi, i będzie wielkie "on nie mógł tego zrobić! to taki wspaniały człowiek!" (ten scenariusz opieram na podstawie obejrzanych seriali kryminalnych, nie telek

)

i niech wreszcie ktoś się sypnie i wygada ojcu Luciany prawdę, bo już tyle osób wie, że aż tłok się robi.

podrzucenie szczątków dziecka? Rosalena sięgnęła dna (dosłownie) i jeszcze poleciała po rozgrzeszenie

aż ciężko tę jej fiksację oglądać. Ale to chyba dowód na to, że aktorka dobrze gra.

kr86100 · Wysłany: 12:16:56 22-11-12 Temat postu:

Paulina89 · Wysłany: 14:27:39 22-11-12 Temat postu:

Monica · Wysłany: 19:09:25 22-11-12 Temat postu:

Eh Paz

jak szybko się dała przekonać Rosce , a taka harda była

Z tym mdleniem to też przesadzają :p tam niedługo wszyscy będą padać

BRIGIDA - "SAMA PRZED SOBĄ UCIEKNIE"

- to było świetne

myślałam, że nie przestane się śmiać, gdy Magda kopnęła w drzwi i Brydzi w ryjka

Atilino

Aquiles mnie rozkłada na łopatki

-"matołek był głupi ale nie tak bardzo, jak ten nowy" ,
(przychodzą plotkary) - "Jeszcze tego brakowało"

genialny jest

natalia** · Wysłany: 20:47:58 22-11-12 Temat postu:

Paz to mistrzyni w mdleniu co chwile gleba no ilez można !!

elena009 · Wysłany: 21:59:33 22-11-12 Temat postu:

Te omdlenia to by mogli sobie odpuścić.

ostatnia_kropka · Wysłany: 23:03:45 22-11-12 Temat postu:

dziś Paz się trzymała, nie padła zemdlona

heh ale poszła spać zaraz po rozmowie z Roseleną, zupełnie jak ja, po dużych emocjach w śpiączkę zapadam :p no i nie wiem co lepsze Paz wybałuszająca gałki oczne w furii czy Paz mdlejąca

a Rodrigo poleciał do Luciany pytać co z nimi będzie... no doprawdy, pięć minut po rozwodzie to raczej wiadomo co ma być

gdzie on się taki uchował, no ale oceniając jego geny, matka z psychozą, ojciec hmm zwyrodnialec jakiś, cóż może z Rodriga i reszty Torreslandziąd być

tylko ta Conny ostoja taka, mój balsam na duszę, chwalić autorów telenoweli, że zostawili ją przy zdrowym rozumowaniu i oby tak do końca, bo gdyby ją mieli zmienić to nie wiem kto będzie większym wariatem na koniec ja czy Roselena.

biedny Aldo ciekawe ile odcinków będzie w tym aucie czekał az wuj skończy

Monica · Wysłany: 2:24:05 23-11-12 Temat postu:

ostatnia_kropka No dziś mdlenia nie było, ale coś podejrzewam, że jeszcze trochę i Paz by glebę zaliczyła, jak ją Roska zaczęło straszyć

Rodrigo to chyba Rodżer powinien się zwać

przychodzi, by wyjaśnić...ha! po rozwodzie... nieźle

Roska nawiedzona,zbzikowana, Maksio zbereźnik, jedynie Hana i Pato są normalni, z ich dzieci

i oczywiście jak napisałaś siostra Roski -
Coni -Uwielbiam ją i familie - Melisse i Aldka

eh , biedaczysko z Alda...teraz musi siedzieć w aucie i czekać, jak jakiś szofer, wujek gra mu na nosie.
Boris już fochy strzela pfff

lepiej niech się Lulowatą zajmie

ginger88 · Wysłany: 15:09:15 23-11-12 Temat postu:

Paulina89 · Wysłany: 17:51:27 23-11-12 Temat postu:

Wczoraj nie mogłam obejrzeć 2 odcinków ale dziś rano nadrobiłam.
Najlepszy moment w tych odcinkach to jak Magda kopnęła w drzwi a tam Brygida podsłuchiwała

i wychodzi tym swoim krokiem jak kaczka i idzie,szczerze to myślałam,że padnę z tego momentu

Och Paz,Paz... zmienisz się Ty kobieto kiedyś? ona chyba nie wie ile jest warta...
Roselenka jej nabiła w głowie głupoty a ta wierzy...
Paz wzięła małą Lucianę i kochała ją od samego początku dlatego jej nie powiedziała,że nie jest jej prawdziwą matką bo wie,że Lucianę by to bolało...
Paz była twarda na początku i mi się to podobało,że jej słowa przeciwko słowom Roseleny,ale potem wymiękła

Magda też przeżyję rozczarowanie,coś tak czuję.
Jakaś małpa szuka dziury w całym,po co mi taki mąż jakby mnie zdradzał? jakaś mazepa zawsze musi się przyczepić

Violeta jest taka słodka<3.

Rodrigo sam nie wie czego chcę pierw powraca do Luciany a potem prosi kolegów o wypad do baru.

Monica · Wysłany: 19:07:34 23-11-12 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 23:47:14 23-11-12 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 0:12:43 24-11-12 Temat postu:

Ja tam Paz lubię. Czasem często omdlewała, ale wg mnie to silna kobieta. Poza tym w dzisiejszym odcinku podjęła decyzję i chce powiedzieć prawdę mecenasowi i Lucianie.

Ja nie znoszę Gali i Julie, Roseleny. Podobało mi się jak Roselena powiedziała tym dwóm, że są wspólniczkami i jakby coś to ona powie Rodrigowi, że to przez nie Rodrigo rozstał się z Lucianą. Każda z nich miała genialną minę

Monica · Wysłany: 1:37:59 24-11-12 Temat postu:

Te wszystkie villany do jednego worka i utopić , razem, z tą czarną torebką i szampanem

Też wcześniej pisałam właśnie o Brydzi , co to łeb przy drzwiach trzymała,
a Magda jej 'trach!' i w ryjka Adamsowa dostała

do dziś, z tego nie mogę

albo scena, z radiem,jak je Mati włączyła,by Brydzia nie podsłuchiwała ;P i jak mówiły o Brydzi, że zostanie sama i sama przed sobą ucieknie

Galka ogłosiła swój "wyjazd", a R. na to , że tam jej dobrze życzy, a minę
miał ,jakby chciał dopowiedzieć "a niech jedzie i nie wraca"

Zapomniałam napisać!! Wiedziałam! wiedziałam , że znam skądś Violettkę i nagle!

- to Alfonsina z mojego ukochanego CME

Jeszcze bardziej ją uwielbiam

Jest taka fajna jest i oby więcej scenek z nią