Telenowele

Shelle · Wysłany: 15:00:09 24-01-18 Temat postu:

Pojechali po bandzie z Aliną... Nie zdziwię się jeżeli Raquel będzie jedną z podejrzanych

W końcu Alina jej poniekąd groziła.

Matilde · Wysłany: 15:07:46 24-01-18 Temat postu:

Teraz się zacznie trup za trupem😂 mało kto w finale zostanie.

roksi 20 · Wysłany: 15:11:33 24-01-18 Temat postu:

Matilde · Wysłany: 15:24:00 24-01-18 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 15:45:11 24-01-18 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 18:12:27 24-01-18 Temat postu:

Skoro już mamy tyle trupów i zanosi się na więcej, to przynajmniej nie starczy czasu na pogrzeby

Loli będzie szkoda - Mia może zginać

No, ale, że Alinę uśmiercili, to jestem zszokowana z lekka

Kto teraz będzie jednoczył Santiel?

Happy endu nie będzie, czyli - jeśli już mówimy o snach, to może się nim okazać wyjazd Santiel na plażę

No dobra , kilka foci i pędzę oglądać odcinek

roksi 20 · Wysłany: 18:32:38 24-01-18 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 19:28:22 24-01-18 Temat postu:

No ale tak na dobrą sprawę, to nie jest pewne na 100 procent, że Alina nie żyje

Coś mi się zdaje, że ona wyjdzie z tego duszenia cało

Alina nie może już teraz zniknąć, bo kto będzie sprowadzał do pionu Raquel?

W następnym odcinki znów rozstanie się z Santiagiem przez Mię?

Jedyna piękna scena, to ta w szpitalu, ale nie ta z godzącymi się "przyjaciółkami", lecz ta, kiedy Raquel wchodzi do pokoju Santiaga, a on do niej mówi "mi amor" - i to chyba nie tylko z niewiedzy to się wzięło

I w tym momencie żałuję, że taką formułę ma CET

Gdyby wszystko szło swoim torem, bez żadnych retrospekcji, to wątek Santiel miałby jeszcze więcej uroku

A tak, to wszystko już wiemy

Mogłoby być więcej napięcia, więcej niewiadomych, a nie tylko to, kto zabił Carolinę

Skoro planują więcej trupów, to mogli śmierć Caroliny wyjaśnić w połowie, a później lecieć z "epoką aktualną"!

anjace · Wysłany: 22:14:49 24-01-18 Temat postu:

Mi się wydaje że Alina nie umrze jednak ,przyjdzie Santiago i w ostatniej chwili ją uratuje . Chciałabym aby Mia zginęła,działa mi na nerwy.

Matilde · Wysłany: 10:15:19 25-01-18 Temat postu:

Jednak Alina żyje, powstrzymał się od zabicia.

Aelin9 · Wysłany: 11:05:09 25-01-18 Temat postu:

Odcinki nadrobione!

O Alinę się specjalnie nie martwiłam, bo widzieliśmy już zdjęcia z planu. Chociaż nie powiem, że by mi jej brakowało, gdyby jednak.. Jest straasznie bezczelna w tych swoich podchodach do Santiago + ma jakieś dziwne upodobania, ostatnio zaliczyła ojca i syna i teraz znów chce zrobić to samo

Dzisiejsza scenka Santiel urocza (chociaż na początku myślałam że Raquel znowu lekko odleciała i tylko sobie wyobraża, że Santiago do niej przyszedł

)

Raquel powinna zamknąć Mię w zakładzie, serio - usiłowała kogoś zabić i powstrzymało ją tylko to że Alina jej wyznała, że bierze się za teraz za ojca Nico). Gdyby nie to..raczej nie sądzę żeby się wycofała. + już mi się nie chce słuchać tego całego gadania o "powrocie" do bycia szczęśliwą rodziną...

Druga decyzja Raquel z którą się nie zgadzam to wspieranie Damian w jego powrocie do zdrowia. Hej, on miał gdzieś Twoje uczucia, po tym co zrobił nie masz względem niego żadnych zobowiązań. Załatwianie formalności związanych ze szpitalem - ok. Przesiadywanie w pokoju Damiana - nie ma opcji. Nie ma sensu ryzykować relacji z Santim dla kogoś takiego. Za każdym razem jak sobie przypomnę scenę w której "ot tak" chciał porzucić Raquel..
Nie myślał wtedy o rodzinie. Wybaczenie, wybaczeniem - ale na to żeby mu tak nadskakiwać nie zasługuje.

Po dzisiejszym odcinku, gdybym nie wiedziała lepiej mogłabym faktycznie uwierzyć w przyjaźń Caroliny i Raquel..

Nie wiemy jeszcze kto zabił Caro, ale przyczyna wypadku już jest znana...czyżby morderca po prostu wykorzystał sytuację, że auto wyleciało z drogi? Wtedy pozbycie się Caroliny mogłoby nie być zaplanowane.

buldozka · Wysłany: 14:13:48 25-01-18 Temat postu:

Jestem trochę rozczarowana rozwiązaniem wypadku, jakoś po tej całej atmosferze nastawiałam się na coś bardziej nieprzewidywalnego. Co sądzicie?

Aelin9 – zgadzam się w 100% w kwestii opieki nad Damianem, on ma dwójkę (no w sumie trójkę) dzieci, które mogą u niego przesiadywać i wkurza mnie, że Raquel tak delikatnie podchodzi do Mii. Mam wrażenie, że ona jej nigdy nie wyprowadza z błędu, tylko próbuje ją uspokoić i przez to jest moim zdaniem współodpowiedzialna za jej stan. Jej córka uznała za dobre rozwiązanie otrucie kogoś właśnie dlatego, że nikt nią wcześniej nie potrząsnął (albo porządnie jej przywalił) i nie wytłumaczył, że ma się zachowywać normalnie. Nie wiem, czy wyjaśnią jakoś jeszcze stan Mii jakimś wydarzeniem z przeszłości, bo jeśli nie, to będzie ona dużą rysą na wizerunku Raquel, bo pośrednio przyzwoliła na to, by zamieniła się w to kim jest… I dlaczego ona nie powie jej wreszcie, że nie zamierza dla kaprysu Mii żyć z facetem, który ją zostawił (i nawet nie wiadomo, czy Damian chce dalej być z Raquel) i że wymaganie tego od niej jest chore! No dawno mnie żadna postać tak nie wyprowadzała z równowagi jak Mia!

roksi 20 · Wysłany: 14:55:30 25-01-18 Temat postu:

Aelin9 · Wysłany: 17:18:59 25-01-18 Temat postu:

Tarmgea · Wysłany: 18:12:02 25-01-18 Temat postu:

Hmmm, a ja myślałam, że te scenki z Aliną i Santiagiem już były

Ale tak czułam, że Alina przeżyje to duszenie

Jeszcze musi namącić w wątku Santiel

Oglądam piękne focie z dzisziaj

Santiago niezbyt zadowolony z faktu, iż Raquel sprowadziła mu fizjoterapeutę

No i tel od Mii

A później chowanie Santiaga przed Mią

Noż kurde, czy Mia nie mogłaby zrozumieć, że nie jest już od dawna dzieckiem?