Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Color de la Pasión Televisa - 2014 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 356, 357, 358 ... 648, 649, 650  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:24:38 19-07-14    Temat postu:

Stokrotka* napisał:

Aisha7 napisał:


Stokrotko* mogłabyś mi zrobić animkę ze sceny, w której Marcelo opiera się ramieniem o kraty i mówi "Lucia"? Z poprzedniego odcinka Byłabym wdzięczna jakby była w takim rozmiarze jak ta w moim podpisie


Jasne zaraz to ogarnę



Zrobiłam 2 - bo w tej pierwszej były przejścia i nie mogłam wyłapać zbyt wielu klatek, także zrobiłam to:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:43:03 19-07-14    Temat postu:

Stokrotka* napisał:

Ale cudo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:19:53 19-07-14    Temat postu:

Zgadzam się - moment, w którym Marcelo i Lucia wpadają sobie w ramiona był przecudowny Ale kurczę teraz jak już Lucia się zaczęła ogarniać to znowu Marcelo ma jakieś schizy i sobie wymyśla powody, dla których niby nie mogą być razem... Wykończyć nas chcą

Nic mnie tak nie wkurza jak komentarze Milagros... Mogłaby już sobie darować i wrócić skąd przyjechała, a nie zatruwać tylko życie wszystkim dookoła... Naprawdę wybitnie mnie wkurza ta postać!! Nic nie robi tylko z wiecznie skwaszoną miną wpieprza się w życie swojego dorosłego syna...

Scena Lucii i Rebeki fantastyczna!!! Cieszę się, że Lucia nie uwierzyła Rebeczce i mam nadzieję, że wkrótce i Norka się dowie prawdy o swojej mamusi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:37:18 19-07-14    Temat postu:

A w ogóle to ja jak znowu obejrzałam sobie odcinek to uznałam, że Rebeka naprawdę jest szalona skoro myśli, że Rodrigo chciałby mieć cokolwiek do czynienia z jej córeczką w końcu ona mu życie zniszczyła i miałby jeszcze do niej startować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:43:11 19-07-14    Temat postu:

Nie no Rodrigo startujący do Nory to by było totalne rozwalenie systemu!! LOL Rebeca na serio w nieco skrzywiony sposób odbiera rzeczywistość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolinao
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:49:11 19-07-14    Temat postu:

Ja moment kiedy wpadają sobie w ramiona mogę oglądać w nieskończoność!

I jak patrzę na avance to uwielbiam Lucie w roli szefa fabryki wyglada pięknie w tej sukience Pewnie o to chodziło Esme, że Lucia zmieni garderobę Jeszcze idealnie pasowałoby mi do niej Marcelo u boku i byłoby najlepiej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julietta kinga
King kong
King kong


Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:50:33 19-07-14    Temat postu:

Dziewczyny a jak to bylo z Rodrigo i Lu? bo ja zaczelam ogladac od ok 60 odc i jeszcze wszystko nie zdazylam nadrobic dziekuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:58:03 19-07-14    Temat postu:

julietta kinga napisał:
Dziewczyny a jak to bylo z Rodrigo i Lu? bo ja zaczelam ogladac od ok 60 odc i jeszcze wszystko nie zdazylam nadrobic dziekuje


Cóż to były jakieś początkowe odcinki od mniej więcej 6- 10. Wtedy też do akcji wkroczyła Nora i zaczęła uwodzić Rodriga, udało się jej zaciągnąć go do łóżka - w apartamencie, w którym Lucia i Rodrigo mieli zamieszkać po ślubie. Potem Nora zaczęła wysyłać anonimy siostrze, mówiące o tym, że Rodrigo ją zdradza, zakradła się też potem do apartamentu i naperfumowała łóżko, jasno też mówiła Rodrigo, że nie pozwoli mu ożenić się z Lu. Ten się nie ugiął i jakoś przekonał Lu, że jej nie zdradził - kupił jej samochód i podarował płytę wraz z liścikiem, na ślubie natomiast Nora powiedziała mu, że wykrzyczy, że ze sobą spali, jeżeli on powie tak. W konsekwencji kiedy przyszło mu to powiedzieć, nie powiedział - naprawdę radzę obejrzeć ten odcinek ze ślubem, bo był jednym z najbardziej chwytających za serce, a gra Esme mistrzowska.
Potem , o wiele potem okazało się, że Nora jest w ciąży z Rodrigo, a Alonso chcąc ją ukarać, rozkazał żeby oni wzięli ślub, do tego nie doszło, bo Nora najpierw podcięła sobie żyły, w międzyczasie Alonso dostał zawału i był w szpitalu, a na koniec Nora udając, że źle się czuję zadzwoniła do Lu, a jak jechały samochodem to wyskoczyła z niego, tracąc przy tym ciąże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:09:50 19-07-14    Temat postu:

Najlepsza w avance jest Rebeca, która karze Lucii znaleźć sobie inny gabinet, bo ten jest jej a Lucia z takim uśmieszkiem kpiącym na nią patrzy Chyba jednak to Rebeczka z tymi swoimi nędznymi 10% będzie musiał poszukać sobie innego gabinetu Oby...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julietta kinga
King kong
King kong


Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:25:06 19-07-14    Temat postu:

Gracias Stokrotka:) widzialam wlasnie slub i palenie sukienki przez Esme
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolinao
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:39:22 19-07-14    Temat postu:

Stokrotko mam jedna ogromną prośbę Jak będziesz robić animacje tak! Te na które nikt nie czeka Czy mogę prosić o jedna taka dłuższa z całym ujęciem jak Lu i Marcelo wpadają sobie w ramiona i sie przytulają? Zdecydowanie potrzebuje jej w swoim opisie Będę ogromnie wdzięczna!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:08:37 19-07-14    Temat postu:

Shelle napisał:
Zgadzam się - moment, w którym Marcelo i Lucia wpadają sobie w ramiona był przecudowny Ale kurczę teraz jak już Lucia się zaczęła ogarniać to znowu Marcelo ma jakieś schizy i sobie wymyśla powody, dla których niby nie mogą być razem... Wykończyć nas chcą

Rzeczywiście, scena, w której wpadają sobie w ramiona - przepiękna Podobnie, jak pocałunek, którym nas uraczyli

Osobiście rozumiem zachowanie Marcela, choć podobnie jak i Wy preferowałabym zupełnie inne. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy, z jednej strony mamy Lucię, która przez ostatnie dziesięć odcinków powtarzała mu, że jest jedynym winnym śmierci jej ojca, z drugiej mamy Alfreda, który zarzuca go odpowiedzialnością za wypadek Danieli i za jej romans z Ricardem, a z jeszcze kolejnej Rebecę i Amadora, z którymi przychodzi Marcelo walczyć tak naprawdę w pojedynkę (no, czasami przy akompaniamencie Nazaria, bądź Sary - Lucia bowiem jest specjalistką od zatajania wszelkich grzeszków cioteczki). Nie dziw zatem, że facet czuje się przytłoczony winą, którą rzekomo się mu przypisuje - oczywiście w większości kwestii ma świadomość tego, że nie ponosi żadnej winy, ale co z tego, jak bezustannie musi to udowadniać wszystkim dookoła. Fakt faktem w ostatniej scenie nie dał Lucii dojść do słowa, ale skąd miał wiedzieć, że ot tak zmieniła stosunek do ich wspólnej przyszłości. A prawdą jest, że odnalezionego przez nią kolczyka nie widział tak naprawdę na oczy - pomachała mu nim dopiero wtedy, gdy stanął do niej plecami. Nie podoba mi się jednak scena z avance, w której widzimy go czuwającego przy łóżku Danieli Błagam, tylko niech mu nie przychodzi do głowy na nowo jej "uszczęśliwiać"

Zachowanie Rodrigo jest zaś dla mnie kompletnie niejasne. Na tyle bardzo, że i ze mnie ulotniła się większa część sympatii, którą go w ostatnim czasie obdarzyłam. Nie rozumiem bowiem decyzji o powrocie do fabryki - a i sama idea pomocy Lucii, poprzez ewentualne pogrążenie Rebecci i własnego ojca nie wydaje mi się do końca szczera. Choć nie powiem, byłoby fajnie, gdyby pomógł Lu znaleźć dowody niewinności Marcela. Ale z drugiej strony, znając jego nienawiść do ukochanego eks narzeczonej, nie sądzę, by przemawiała przez niego 100% szlachetność. Na dodatek pomysł, by odzyskać kobietę, którą zostawiło się przed ołtarzem jest co najmniej śmieszny...

Nora może i nie jest wzorem do naśladowania, a jej zachowanie pozostawia wiele do życzenia, ale muszę przyznać, że uśmiałam się podczas jej rozmowy z tym policjantem, który musiał odpowiadać na wszystkie pytanie odnośnie Marcela Sam zaś fakt, że podesłała Marcelo zdjęcie obejmujących się Lu i Romana, jakoś specjalnie mnie nie zdziwił - zdziwiło mnie za to ich ujęcie, które odbiegało od tego przedstawionego w avance, a które rzeczywiście wyglądało na zwykłe przytulenie. Chociaż...dla Romana nawet tak zwykły gest może oznaczać od razu raj na ziemi

Aaaa, no i starcie Lucia vs Rebeca po prostu mistrzowskie! Zdenerwowanie cioteczki mówiło samo za siebie, a policzek wymierzony jej przez Lu miażdżył system. W pamięci utkwiły mi zaś słowa Lucii, że dopóki Rebeca będzie żyła nie pozwoli jej zaznać spokoju
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:27:57 19-07-14    Temat postu:

karolinao napisał:
Stokrotko mam jedna ogromną prośbę Jak będziesz robić animacje tak! Te na które nikt nie czeka Czy mogę prosić o jedna taka dłuższa z całym ujęciem jak Lu i Marcelo wpadają sobie w ramiona i sie przytulają? Zdecydowanie potrzebuje jej w swoim opisie Będę ogromnie wdzięczna!


Oczywiście, że tak
madoka napisał:

Osobiście rozumiem zachowanie Marcela, choć podobnie jak i Wy preferowałabym zupełnie inne. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy, z jednej strony mamy Lucię, która przez ostatnie dziesięć odcinków powtarzała mu, że jest jedynym winnym śmierci jej ojca, z drugiej mamy Alfreda, który zarzuca go odpowiedzialnością za wypadek Danieli i za jej romans z Ricardem, a z jeszcze kolejnej Rebecę i Amadora, z którymi przychodzi Marcelo walczyć tak naprawdę w pojedynkę (no, czasami przy akompaniamencie Nazaria, bądź Sary - Lucia bowiem jest specjalistką od zatajania wszelkich grzeszków cioteczki). Nie dziw zatem, że facet czuje się przytłoczony winą, którą rzekomo się mu przypisuje - oczywiście w większości kwestii ma świadomość tego, że nie ponosi żadnej winy, ale co z tego, jak bezustannie musi to udowadniać wszystkim dookoła. Fakt faktem w ostatniej scenie nie dał Lucii dojść do słowa, ale skąd miał wiedzieć, że ot tak zmieniła stosunek do ich wspólnej przyszłości. A prawdą jest, że odnalezionego przez nią kolczyka nie widział tak naprawdę na oczy - pomachała mu nim dopiero wtedy, gdy stanął do niej plecami. Nie podoba mi się jednak scena z avance, w której widzimy go czuwającego przy łóżku Danieli Błagam, tylko niech mu nie przychodzi do głowy na nowo jej "uszczęśliwiać"


Ja właśnie też nie jestem zdziwiona. Bardziej nie rozumiem dlaczego to Lucia tak łatwo odpuściła, zamiast kazać mu siedzieć cicho, to ona jeszcze chciała żeby on pierwszy powiedział a potem jeszcze zamiast pobiec za nim, wziąć go za chabety to ona się poddała. Przecież on nie widział tego kolczyka, ona mu to powinna wykrzyczeć, nawet jak stał do niej plecami i że go kocha też + to że jest jedynym mężczyzną na tej ziemi z którym chce się związać i który zawsze ją wspierał. Mam jednak nadzieję, że nie zrezygnował tak łatwo i pójdzie do Marcela wszystko mu powiedzieć. I żeby się ona znowu o Daniele nie obraziła
A co do samej Danieli to nie wydaję mi się, żeby chciał ją na nowo "uszczęśliwiać" - bo pomimo tego, że wie doskonale, że to nie jego wina, że wiele razy odsyłał Daniele do Meksyku, ale jednak ma to swoje poczucie winy, zupełnie bezsensu ale dzieje się tak czasami, może uważa, że gdyby wcześniej ją ostrzegł to byłaby teraz w Meksyku cała i zdrowa.

madoka napisał:


Zachowanie Rodrigo jest zaś dla mnie kompletnie niejasne. Na tyle bardzo, że i ze mnie ulotniła się większa część sympatii, którą go w ostatnim czasie obdarzyłam. Nie rozumiem bowiem decyzji o powrocie do fabryki - a i sama idea pomocy Lucii, poprzez ewentualne pogrążenie Rebecci i własnego ojca nie wydaje mi się do końca szczera. Choć nie powiem, byłoby fajnie, gdyby pomógł Lu znaleźć dowody niewinności Marcela. Ale z drugiej strony, znając jego nienawiść do ukochanego eks narzeczonej, nie sądzę, by przemawiała przez niego 100% szlachetność. Na dodatek pomysł, by odzyskać kobietę, którą zostawiło się przed ołtarzem jest co najmniej śmieszny...


Ja się przypadkiem nie zastanawiam czy on tylko tak nie powiedział, żeby przymilić się do Lucii. W końcu co jak co, ale w rozmowie z Sergio nie zdradzał się z takimi zapędami, a przecież są jednak najlepszymi przyjaciółmi. Zresztą drażni mnie przede wszystkim to, że robi to bardziej na pokaz, ewidentnie sądząc, że robiąc coś takiego a może raczej mówiąc to jasno Lucii zdoła ją odzyskać czasami się zastanawiam czy on aby na pewno wie co jej zrobił

Mnie jeszcze znowu zdenerwowało, że Lucia nadal daję sobą manipulować cioteczce w sprawie Nory - jasno dając do zrozumienia, że jeżeli ona jej coś powie Nora może znowu targnąć się na swoje życie niech wreszcie Lucia powie prawdę tej wariatce, w końcu jak znowu sobie coś zrobi to nie będzie niczyja wina poza Rebeki - która w świadomości Nory kreuję się na najbardziej pokrzywdzoną ze wszystkich, niekochana przez męża, żyjąca całe życie w cieniu swojej siostry, teraz pozostawiona bez domu i środków do życia, z jedynie 10% akcjami firmy, a ten wizerunek pęknie jak bańka mydlana jak tylko dowie się co też wyczyniała jej kochana mamusia za plecami ojca. Ileż razy oszukała córkę, byleby sama wyjść korzystnie z sytuacji Lucii do myślenia powinno dać to jak bardzo Nora chroni matkę - najpierw kiedy powiedziała, że może odkupić jej część domu, potem kiedy przetrząsnęła cały pokój w poszukiwaniu kolczyka, tylko dlatego że Rebeka wymyśliła kolejne kłamstwo na rzecz Nory. Już mam dość tej jej tekstów - Niech mama ci wyjaśni

Jedyne co mnie cieszy to to, że Lucia postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i idzie do fabryki. Liczę jedynie, że nie da się zwieść "dobrym" uczynkom Rodriga i od razu mu powie, że nawet gdyby zamienił Amerykę Północną z Południową to do niego nie wróci.
Rebeka się pewnie wkurzy jak Lucia wyrzuci ją ze jej gabinetu - ale nie będzie miała raczej nic do gadania tylko, że wtedy pewnie wezwie posiłki w postaci Nory
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolinao
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 4048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:54:38 19-07-14    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
karolinao napisał:
Stokrotko mam jedna ogromną prośbę Jak będziesz robić animacje tak! Te na które nikt nie czeka Czy mogę prosić o jedna taka dłuższa z całym ujęciem jak Lu i Marcelo wpadają sobie w ramiona i sie przytulają? Zdecydowanie potrzebuje jej w swoim opisie Będę ogromnie wdzięczna!


Oczywiście, że tak


Już zawczasu dziękuję Ciągle się zbieram po tym ujęciu, przecudowne!

Stokrotka* napisał:
[...] od razu mu powie, że nawet gdyby zamienił Amerykę Północną z Południową to do niego nie wróci.


Hahahhaa najlepszaś W każdym razie życzę mu powodzenia w zamianie , a tak serio nie ma chłopak najmniejszych szans. I również mam nadzieje, że Lucia nie odpuści i będzie walczyła o Marcelo, a przynajmniej zrobi wszystko, żeby dowiedział się o kolczyku. Przecież wie o nim również Nazario, więc też może mu o nim powiedzieć. Zresztą nie ważne kto, ważne, żeby w tym tygodniu nam się pogodzili i zaczęli razem działać. Myślę jednak, że oboje zaplusowali słowami: Marcelo - że nigdy nie przestanie kochać Lucii, a Lucia - że Marcelo jest jedynym mężczyzna, z którym chce być już zawsze. Nie jestem w stanie nawet opisać słowami mojego zachwytu nad grą Esme i Ericka, są tak GENIALNI!!


Ostatnio zmieniony przez karolinao dnia 17:57:48 19-07-14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lost47
Komandos
Komandos


Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:34:39 19-07-14    Temat postu:

Mam pytanie bo w w trakcie kłótni z Rebe Lucia mówi coś o swojej mamie może mi ktoś powiedzieć co bo nie bardzo rozumiem. Będę bardzo wdzięczna.

Ostatnio zmieniony przez lost47 dnia 18:35:07 19-07-14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 356, 357, 358 ... 648, 649, 650  Następny
Strona 357 z 650

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin