Telenowele

Ustronianka · Wysłany: 11:35:28 06-11-14 Temat postu:

Ja właśnie dotarłam do odc.80 czyli śmierci Alonso i aż muszę skomentować

Jestem pod ogromnym wrażeniem gry aktorskiej. Płakałam jak bóbr. Świetnie odegrane sceny rozpaczy przez Esme i Ximenę- chociaż Lucia i Nora przeżywały to w inny sposób, poruszyły mnie tak samo. Tak samo rozpacz Rebeki, trochę okrutna zważywszy na to, że to była jej wina- jednak tak samo mocna. Fenomenalna scena samego starcia Rebeca- Alonso. Szczególnie moment, w którym Rebeca wyznaje mu swoje uczucia w związku z tym, że Alonso nigdy nie zwrócił na nią uwagi, mimo że ona zawsze była w nim zakochana. Lament kobiety zniszczonej do szpiku kości brakiem miłości i akceptacji, ale jak poruszający. Obłędne sceny.

Aisha7 · Wysłany: 11:39:41 06-11-14 Temat postu:

Bo to obłędna telenowela

Stokrotka* · Wysłany: 15:35:43 06-11-14 Temat postu:

madoka · Wysłany: 15:56:31 07-11-14 Temat postu:

Nati, nie dysponujesz może jakimiś nowiutkimi capsami z Lu i Marcelo? Albo Rebecą?

karolinao · Wysłany: 16:10:02 07-11-14 Temat postu:

karolinao · Wysłany: 16:11:02 07-11-14 Temat postu:

dubel

karolinao · Wysłany: 16:13:42 07-11-14 Temat postu:

dubel dubla będącego dublem postu pierwszego

Stokrotka* · Wysłany: 19:41:50 07-11-14 Temat postu:

Raquel Becker · Wysłany: 21:23:07 07-11-14 Temat postu:

Jakie cudowne capsy

Ale tęsknie za ECDLP

madoka · Wysłany: 14:07:04 10-11-14 Temat postu:

Świetne capsy

Aisha7 · Wysłany: 14:23:01 10-11-14 Temat postu:

Katina · Wysłany: 19:12:01 10-11-14 Temat postu:

Jakie wspaniałości na tej stronie

.
[link widoczny dla zalogowanych] kocham tą scenę i ich łapanie za ręce *_*.

syla6667 · Wysłany: 22:08:51 10-11-14 Temat postu:

Oczywiście musiałam się popłakać, a czemu?? Bo obejrzałam właśnie finał

Tyle się w nim działo, że aż jestem w szoku.

Dużym zaskoczeniem jest dla mnie to jak skończyła Rebeca - myślałam, że po prostu zostanie sama, bo śmierć Nory była dla niej już wielką karą

A tu popełniła samobójstwo

Scena w której dusze Nory i Rebeci snują się po domu i do tego Lucia pod bramą niczym z jakiegoś horroru

Telenowela GENIALNA - aktorzy, akcja, sceneria, muzyka, nawet liczba odcinków idealna

Dzięki tej telenoweli pokochałam Ericka, którego tak średnio lubiłam, jakoś innymi rolami mi nie zaimponował, a tu był niesamowity i czarujący

A Esme to jeszcze bardziej polubiłam, wyglądała przepięknie w tej telce

Cudownie wykreowali swoje postaci!

Najgorsza była dla mnie chyba ostatnia minuta, gdy zaczęła się piosenka Hoy es un buen dia i przechadzający się Marcelo z Lucią, wtedy to poczułam ten koniec i się popłakałam

Życzę sobie i innym więcej takich świetnych telenowel

Stokrotka* · Wysłany: 0:33:03 11-11-14 Temat postu:

Scena w której oni tacy szczęśliwi, trzymają się za ręce i spacerują i wchodzącą piosenka Hoy es un buen dia - MARZENIE

To było zakończenie takie ... trochę nietuzinkowe

zwykle są dzieci, pokazywani wszyscy szczęśliwi, a tutaj ta ostatnia minuta należała do naszych, kochanych protów, którzy dopiero co się zeszli i są razem, po prostu szczęśliwi, ciesząc się swoją obecnością - a dzieci i rodzina wiadomo przyjdą z czasem

Aż się łza w oku kręci

madoka · Wysłany: 1:15:34 11-11-14 Temat postu:

Ostatnia scena w piękny sposób dopełniła historii Lucii i Marcela - wpisując się idealnie w charakter ich związku, ich duetu. Zamiast super patetycznych wyznań miłosnych (czasami w odrealnionej scenerii) tak charakterystycznych dla Televisy, ofiarowano nam coś, za co pokochaliśmy tą historię od pierwszych odcinków - prawdziwość i naturalność. Były - niczym niewymuszone - uśmiechy głównych bohaterów, była ta czarująca bliskość pomiędzy nimi, ta swoboda i naturalność, płynąca z najmniejszych gestów. Była nawet fontanna, o której tak marzyłyśmy. Coś pięknego. Łza nie bez powodu kręci się zatem w oku na choćby najmniejsze wspomnienie tej sceny. Tego magicznego duetu

W ramach wspomnień