Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

El Color de la Pasión Televisa - 2014 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 613, 614, 615 ... 648, 649, 650  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:04:51 25-11-16    Temat postu:

Scena pocałunku była świetna! Uwielbiam hipnotyzujące spojrzenie Marcelo po buziaku od Lucii i jego namiętną odpowiedź. Rozbrajająca była też jej reakcja po odejściu Rodrigo - dwa mocne policzki, musiało boleć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:06:48 25-11-16    Temat postu:

Dziewczyny i chłopaki, niezmiernie miło mi się czyta Wasze komentarze dotyczące jednej z najlepszych telek w historii Fajnie sobie powspominać, bo przyznam że dawno nie wracałam do ECDLP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cukierki
Generał
Generał


Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 7712
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:43:37 25-11-16    Temat postu:

No i masz Daniela sie zjawila, Lucia nie chce sluchac Marcelo. Oni ciagle nie mogą byc razem bo stale cos. Ja tego nie wytrzymam chyba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Mert
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lut 2016
Posty: 11107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:25:13 26-11-16    Temat postu:

Shelle napisał:
Dziewczyny i chłopaki, niezmiernie miło mi się czyta Wasze komentarze dotyczące jednej z najlepszych telek w historii Fajnie sobie powspominać, bo przyznam że dawno nie wracałam do ECDLP
Takie calusy znikąd z zaskoczki są najlepsze tak mnie oczarowali, że ciągle teraz po KA sobie ją powtrzam Lineczka śmierć Adrainy była dosyć szybka Aż za szybka Rebeca jest niesamowita To jak załatwiła po raz drugi w sumie Magdalenę z tą wypproadzką Chodzi, że znów ją upokorzyła, jak przed laty Ale Magdalena znalazła wyjście i mieszka u Trynii Inteligencja naprawdę wysoka Nie dość, że świetnie zagrała scenę ze śmiercia kochanka , to teraz jak szybko sie opanowała i dalej knuje Ale strasznie była prawdziwa w tej rozmowie z Norą, chodzi mi o akcje przy pierwszym spotkaniu protów, gdzie rodzina martrwiła sie o Lucię i wyznała, że wie, co to jest ze świadomością, że sie kogos zabiło Naprawdę mimo podłego charakteru Rebeca jakieś wyrzuty w sercu ma, tylko tłumi je swoimi intrygami i dążeniami Prezent był super, ale też z tym całusem, niby nic, ale Lucia zrobiła to, co Powinna przed laty Magdalena Zamiast przejmować się dupkiem, to mu dopiec Zabrakło mi tego u Magdaleny, która schowała głowę w piasek i wolała wyjechać
Ale Rebeca poradziła sobie z Amadorem w 15 Normalnie facet był pewny siebie, a Rebeca z łatwościa mu pokazała, że Alonsem i nią manipulowac nie będzie super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cukierki
Generał
Generał


Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 7712
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:34:42 26-11-16    Temat postu:

Piotrek Rebeca to swietna viliana, z kim ona sobie nie poradzi i to jej machanie rączka przy szyi jak kombinuje swoja drogą mloda Rebeca i stara są do siebie podobne. Z początku myslalam ze to ta sama aktorka ale to dwie różne zadbali o szczegóły naprawde
Widze juz masz podpisik z telki


Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 12:36:03 26-11-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:40 26-11-16    Temat postu:

Jestem po 94 odcinku i przyszło mi do głowy, że Nora może być córką Alfredo Suareza. Skoro Rebeca z nim romansowała ponad 20 lat temu to przecież wszystko jest możliwe. Poza tym mają wiele wspólnych cech - kolor włosów ( Alonso był blondynem, Rebeca ruda a tu czarne włosy Nory - dają do myślenia ), on jest babiarzem a ona lata za facetami, uwielbia ich podrywać, tekst Rebeci też wzbudził moje podejrzenia - słowa, że nigdy o nie zapomniała o Suarezie, że jej życie wyglądałoby inaczej gdyby z nim została. :
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22695
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 23:22:00 26-11-16    Temat postu:

Ja jestem po ośmiu odcinkach i robi się co raz ciekawiej.

Nora to wykapana mamuśka z charakteru widać, że zazdrości siostrze wszystkiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:48:00 27-11-16    Temat postu:

roksi 20, fajnie że do nas dołączyłaś i oglądasz ECdlP.

Uwaga, niech nie czytają tego posta osoby które nie dobrnęły jeszcze do setnego odcinka, bo jest w nim mnóstwo spoilerów!

Wrażenia po odcinkach 76-100:

Tak się rozpędziłam, że nawet nie byłam w stanie na chwilę przerwać oglądania ECdlP i podzielić się wrażeniami. Podsumuję, więc najważniejsze wydarzenia i wątki.

Ślub Magdaleny i Mario
Uroczystość była piękna, klimatyczna a moment gdy Mario i Magdalena składali przysięgę - wzruszający. Wszystko szło gładko do momentu pojawienia się Rebeci w Kościele. Zanotowała wejście smoka, skradła całe show młodej parze. Zrobiła to z pełną premedytacją, by nawet w tak ważnym dniu dowalić siostrze. Nie ma wstydu Rebeca. Czerwona kreacja idealnie oddała jej charakter i zamiary, stanowiła swego rodzaju kontrast dla bieli, w którą ubrana była Magdalena. Świetna scena! Podobała mi się reakcja Alonso, który wyrzucił Rebecę z uroczystości.

Incydent z bronią
Wiedziałam, że kontakt Nory z pistoletem nie skończy się dobrze. To była bomba z opóźnionym zapłonem. Byłam pewna, że w wyniku szarpaniny ranny został Marcelo, ewentualnie Nora, ale nie spodziewałam się, że to Lucia zostanie postrzelona. Ogromne zaskoczenie i niedowierzanie, gdy pokazali ujęcie z jej zakrwawioną sukienką. Nora zraniła ją w nogę, ale co by było gdyby postrzeliła ją w brzuch albo klatkę piersiową? Wszystko dobrze się skończyło, ale córce Rebeci znowu się upiekło, znowu nie poniosła żadnych konsekwencji swojego czynu. Ok, jestem w stanie zrozumieć, że Lucia nie chciała donosić policji na siostrę, ale to spore przegięcie, że Norze kolejny raz wszystko uszło płazem! Powinna przynajmniej trafić na obserwację psychiatryczną.

Marcelo wyznający Alonso prawdę na temat udziału Rebeci w śmierci Federico
Ucieszyłam się, że w końcu prot zdecydował się na ten krok. Marcelo był zmęczony tymi wszystkimi tajemnicami, ciążyło mu to na sercu. Rozumiem obawy Lucii, ale Alonso miał pełne prawo by poznać prawdę i rozprawić się z Rebecą. Liczyłam tylko na inny obrót spraw...

Śmierć Alonso

Nie byłam na to gotowa chociaż ostatnie sceny jasno wskazywały jak zakończy się wątek tej postaci (przygotowanie nowego testamentu, słowa skierowane do Lucii niczym swego rodzaju pożegnanie).
Sama konfrontacja Alonso z Rebecą to istny majstersztyk! Rewelacja! Warto było czekać! Miałam ciary na ciele, gdy się kłócili i wygarniali sobie nawzajem prawdę. Najlepszy moment to Rebeca przyznająca się do zabicia Adriany i Alonso duszący ją na schodach. Miazga! Obawiałam się, że Alonso dostanie kolejnego zawału, ale łudziłam się, że jeszcze z tego wyjdzie, że trafi do szpitala i mu pomogą. Tymczasem Rebeca odebrała mu tę szansę. Aż mnie zmroziło, gdy wykorzystała jego słabość, zabrała leki i pozwoliła by skonał na jej oczach. Tym morderstwem udowodniła tylko, że nigdy nie kochała męża prawdziwą, zdrową miłością. Jej uczucie było toksyczne, wręcz patologiczne i chore! Dla Rebeci liczy się głównie ona sama, jej dobro! Nie ma dla niej żadnych świętości. Nawet własna córka się dla niej nie liczyła, pozwoliła by człowiek, którego Nora kochała umarł...
Sceny, które najbardziej mnie poruszyły to rozpacz Lucii nad ciałem ojca w gabinecie (dwie - jedna na podłodze a druga, gdy zabierali Alonsa) oraz cierpienie Sary. Łzy popłynęły mi z oczy.
Ogromnie szkoda mi Alonso, bo bardzo lubiłam tę postać. Wierzyłam, że dostanie szczęśliwe zakończenie. Pozytyw jest taki, że dołączył w końcu do swojej ukochanej Adriany i zaznał spokoju...

Rozstanie Lucii z Marcelo
Słabszy okres protki, niestety. Lucia ogromnie wkurzyła mnie tym, że traktowała Marcelo jak głównego winowajcę, że śmierć Alonsa zrzuciła na jego braki. Najgorsze jest to, że tak długo trwała przy swojej decyzji, by się od niego odciąć i o nim zapomnieć. Jej argumentacja kompletnie mnie nie przekonuje. Na logikę - Alonso był w ogromnych emocjach, w szoku gdy poznał prawdę, nawet nie pozwolił Marcelo by wszystko dokładnie mu wyjaśnił - stąd i jego gniew. Potrzebował czasu by ochłonąć! Prędzej czy później wzorem Lucii i Nazario wybaczyłby Marcelo! A protka oczywiście musiała się upierać przy swoim. Odniosłam wrażenie, że na siłę szuka winnego, bo sama miała ogromne wyrzuty sumienia. Absurdem jak dla mnie jest to, że Lucia była wściekła na Marcelo, z niego zrobiła głównego winowajcę a grzechy Rebeci jakoś przełknęła. Gdzie sens i logika? To przecież Rebeca wszystko zapoczątkowała i to ona ponosi największą winę za to co się stało! A Lucia jak gdyby nigdy nic mieszkała z nią pod jednym dachem, tolerowała i jeszcze w jakimś stopniu się do niej zbliżyła. Rozumiem, że dla protki to był ciężki czas, ale obwinianie Marcelo to cios poniżej pasa. Alonso równie dobrze mu dostać zawału po sfingowanej próbie samobójczej Nory - ciekawe czy wtedy też odcięłaby się od siostry i ją obwiniała?
Co do definitywnego rozstania protów w odcinku 90 - ogromnie smutna scena, gdy Marcelo postanowił wszystko zakończyć. Jednak jego jestem w stanie zrozumieć - biegał za Lucią, prosił o wybaczenie, dał jej cza aby ochłonęła a ona nadal upierała się przy swoim i jeszcze pocieszała towarzystwem Doktora. Dla Marcelo to było za dużo - z każdej strony obwinianie, pretensje, wyrzuty sumienia. Nie dziwi mnie, że w końcu powiedział dość. Szkoda, że i Lucia tak szybko się poddała i zaakceptowała jego decyzję, że o nich nie walczyła tak jak zawsze robił to Marcelo.
Scena pożegnania protów ze 100 odcinka przepiękna. Oglądałam ją kilka razy! Ileż emocji, jaki ogrom miłości z obu stron! Marcelo zachował się z klasą, uwielbiam tego prota! Lucii było mi żal, cierpiała i to bardzo. Nie potrafiła ukryć swych emocji. Pożegnalny pocałunek przypomniał mi dlaczego tak uwielbiam tę parę. Jedna z piękniejszych ich scen! Eric i Esme zagrali genialnie!

Powrót Amadora do firmy i jego intrygi
Wiedziałam, że to kawał drania, ale jego reakcja na śmierć Alonso to szczyt podłości. Nawet nie próbował ukryć swojego szczęścia a w firmie zaczął się rządzić jakby to on miał większość udziałów i był jej głównym właścicielem. Nie mogłam spokojnie patrzeć na to jak się szarogęsi i wywyższa. Harpia nie człowiek!
Nie wyszła Amadorowi intryga z Marcelo. Jego mina bezbłędna, gdy zorientował się, że plan nie wypalił w 100%. Dobrze, że Marcelo się zabezpieczył i zgromadził wcześniej odpowiednią dokumentację.
Amador i Rebeca są siebie warci. Gdyby byli małżeństwem to by się pozabijali. Uwielbiam ich starcia, ale nie podoba mi się, że w większości z nich to Amador stawia na swoim.
Świetna była akcja Nazario i pracowników, którzy go poparli jednocześnie olewając rozkazy Zunigi. Coś pięknego!

Podejrzenie ciąży u Lucii
Niezbyt mi się podobał ten wątek z takiego względu, że nie chciałam aby proci do siebie wrócili argumentując to dzieckiem w drodze. Jednak kiedy okazało się, że to fałszywy alarm nawet było mi żal Lucii i Marcelo, bo mimo wszystko cieszyli się na myśl o zostaniu rodzicami.
Rebeca przekroczyła kolejną granice faszerując siostrzenicę środkami mającymi wywołać poronienie. Dziwi mnie, że Lucia po zapoznaniu się z wynikami badań nie drążyła sprawy i nie szukała winnego, który faszerował ją chemią. Nie była w ciąży, miała inne problemy na głowie, ale nie powinna odpuszczać!

Odczytanie testamentu
Mina Rebeci, gdy dowiedziała się, że Alonso zostawił ją praktycznie z niczym - bezcenna! Aż się gotowała w środku. Sprawiedliwy podział majątku i fajnie, że Nazario dostał część udziałów! Bardzo dobra decyzja Alonso. Wspomnę jeszcze o świetnym ujęciu rodem z filmu, gdy Nora, Rebeca i Lucia zmierzały na odczytanie testamentu.

Wypadek Danieli
Postać dość irytująca (zwłaszcza w scenach z Marcelo), ale nie chciałam by stała jej się krzywda. W głębi duszy Daniela nie jest taka zła - zagubiona, samotna dziewczyna łaknąca miłości. Wypadek okropny, ale na szczęście udało jej się z tego wyjść. Chodzić też pewnie zacznie prędzej czy później. Liczyłam, że te ostatnie wydarzenia zbliżą Daniele do ojca, że ich relacja się poprawi, ale ona jest naprawdę kapryśna i wkurzająca a on nie ma do niej podejścia, cierpliwości, na dodatek natury oszukać się nie da.

Grzechy Rebeci
Ta kobieta ma sporo szczęścia, na dodatek jest bystra, więc nie tak łatwo ją zdemaskować. Wszyscy ukrywają jej czyny albo z braku konkretnych dowodów albo ze względu na Norę. Moim zdaniem Młodej przydałby się wstrząs i poznanie prawdy o matce, bo jak widać śmierć Alonso aż tak jej nie zmieniła. Nora musi poznać grzechy Rebeci by zakończyć swego rodzaju toksyczną relację jaką z nią ma. Odseparowanie od matki wyszłoby jej na dobre.
Wkurza mnie to, że wszyscy czekają, aż wydarzy się przysłowiowe coś, co pogrąży Rebecę. Nazario powtarza, że sprawiedliwość każdego dopadnie, ale przecież trzeba działaś i pomóc losowi!
Wszyscy ukrywający sekrety Rebeci stają się jej wspólnikami! Ta kobieta już dawno powinna zostać z niczym a tymczasem w firmie rządzi się w najlepsze, w domu to samo, robi co chce i nie ponosi żadnych konsekwencji. Lucia, Sara czy Magdalena nie powinny działać w pojedynkę tylko połączyć siły by zdemaskować Rebecę. one tymczasem konfrontują ja z pojedynczymi dowodami i co z tego wynika? Nic! Myślą, że ona im się przyzna do swoich czynów? Jakby jej nie znali.
Czekam aż bomba wybuchnie, czyli na dwa przełomowe momenty - matkę Marcelo odkrywającą, że to przez Rebece jej młodszy syn popełnił samobójstwo i na Clarę wrzynającą co stało się z Adrianą ponad 20 lat temu. Już się nie mogę doczekać.
Dodam jeszcze, że uwielbiam konfrontacje Magdaleny z Rebecą! iskry lecą z ekranu od tych emocji!

Związek Lucii z Romanem
Nie i jeszcze raz nie. W czym tkwi problem? Roman nie jest Marcelo (), kreują go na ideał, za szybko to wszystko się potoczyło poza tym Lucia go nie kocha. Chyba wystarczy. Nie podoba mi się to, że Roman poniekąd wykorzystał sytuację by zbliżyć się do Lucii a niby taki szlachetny i wspaniały. Wkurzają mnie jego uwagi w stylu: "fajnie wiedzieć więcej niż Marcelo" (gdy Lucia myślała, że jest w ciąży) albo perełka "chce wiedzieć czy jesteś w ciąży, bo jak nie to mam u Ciebie szansę". Nie wiem też po kiego grzyba wyznawał Lucii, że jest nią zainteresowany, gdy jeszcze była w związku z Marcelo. Może i jestem do Romana uprzedzona, ale po prostu nie podoba mi się jego związek z protką. Uważam, że Lucia za szybko się z nim związała, czy nie mogła być singielką i spotykać się z nim w ramach przyjaźni? Nie podobają mi się sceny tej dwójki (zwłaszcza gdy się całują - na razie były takie dwie, o dwie za dużo ). Pomysł ze wspólnym wyjazdem to według mnie próba ucieczki protki od problemów i przede wszystkim Marcelo o którym chce zapomnieć. Mam nadzieję, że nie dojdzie to tego i coś lub ktoś pokrzyżuje plany Lucii i jej towarzysza
Jest mi żal Romana, bo facet będzie cierpiał. Lucia dała mu nadzieję, jednocześnie nie oszukiwała go i przyznała, że jeszcze nie jest w nim zakochana, ale on już się zaangażował.

Związek Danieli i Marcelo
To już totalne nieporozumienie. Ona bierze go na litość a on jest z nią z powodu wyrzutów sumienia. Mieszanka idealna! Daniela nie wyciągnęła żadnych wniosków ze swoich błędów. Nadal jest nachalna, irytująca i kapryśna, nawet ojciec z nią nie wytrzymuje. Ona po prostu nie czuje się pewna i ma manie kontrolowania Marcelo. Tymczasem on unika zbliżeń z nią, czułych gestów. Wyraźnie nią ma na to ochoty, ale tkwi w tym chorym układzie, bo obiecał, że jej nie zostawi. Chciał się nią zając i jej pomóc - ok, ale czy od razu musiał się z nią wiązać?
Daniela wybrała lojalność wobec Marcelo a nie jego matki. Jestem ciekawa czy Milagros dowie się, że jej ulubienica ze swoim ojcem ukrywali przed nią prawdę.

Szaleństwa Nory
Dziewczyna nadal ma problemy emocjonalne stanowi zagrożenie dla siebie i otoczenia a nikt z tym nic nie robi! Roman powtarza, że ona musi sama chcieć się leczyć, ale chyba są jakieś inne sposoby by nad nią zapanować? Coś w stylu przymusowego leczenia ze względu na te wszystkie próby samobójcze? Oczywiście główną winę za zachowanie Nory ponosi Rebeca, która upiera się, że jej córka jest normalna i nie ma żadnych problemów.
Mnie w Norze wkurza jej dwulicowość, fałsz, obłuda i hipokryzja. Udaje dobrą siostrzyczkę a za plecami Lucii podrywa Marcelo, knuje przeciwko niej. Teraz jeszcze dla kaprysu postanowiła rozdzielić Serigo i Leti. Nora to egoistka, rozpieszczona przez matkę, dziewczyna bez wartości, honoru i wstydu.

Wątek z ojcem Marcelo
Przeszłość powraca i prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw. Milagros na sama myśl rży ze strachu. Obstawiam, że pewnie otruła pierwszego męża. Mam nadzieję, że Marcelo się o tym dowie i wygarnie matce co o niej myśli! Niech tylko Milagros nie robi z siebie ofiary. Ta kobita uwielbia manipulować innymi.

Detektyw wynajęty przez Suareza
W końcu jakiś profesjonalista! Facet rozwiązał dwie sprawy, więc mam nadzieję, że i Marcelo pomoże z odnalezieniem kochanki ojca i zdemaskowaniem intrygi Amadora. Takich detektywów aż chce się oglądać.

Romans Rebeci i Alfredo Suareza
Jak już wspominałam coś mi się wydaje, że owocem ich zażyłości sprzed wielu lat może być Nora. Nie zdziwię się jeśli okaże się, iż jest córką Suareza. Łączy go specyficzna więź z Rebecą skoro drugi raz weszła do tej samej rzeki i nie zwracała uwagi na ryzyko.

Związek Letici z Sergio
Wkurza mnie jej zachowanie, bo sama wywołuje konflikty a później ma pretensje do chłopaka. Leti jest niedojrzała! Zamiast na spokojnie porozmawiać i wyjaśnić sytuację to ona obraża się, strzela focha przez byle głupstwo. Nie dziwię się, że Sergio stracił cierpliwość.

Nazario i Normita
Chyba będzie z tego coś więcej. Niech im się wiedzie!

Clara i jej syn
Chłopak rozsądniejszy od matki! Szkoda, że w ostatniej chwili się wycofał i nie złożył zeznań na policji. Mam nadzieję, że Sara mu pomoże i chłopakowi się poprawi.
Clara mnie wkurza - przed laty była niemotą i ofiarą życiową, teraz też jest.

Ricardo
Drań, oby skończył we więzieniu. Wykorzystał Daniele, chciał ją porzucić dla kasy. Duszę diabłu by zaprzedał dla pieniędzy. Za te wsystkie przekręty powinien dostać surową karę.

Teresa i Lalo
On jest pocieszny, ona nim rządzi, ale widocznie facet lubi być pod pantoflem. Zabawna para, mają urocze momenty. Fajny był ich wypad z synem Clary na miasto, podobała mi się też scena, gdy Teresita pocałowała Lalo.

Rodrigo

Początkowo byłam na niego ogromnie wkurzona, gdy wykorzystał okoliczności i wrócił do firmy, ale ma u mnie plusa za pomoc Lucii, dbanie o jej interesy i demaskowanie ojca. Szkoda, że ona tego nie docenia. Ok, jest uprzedzona, ma do niego żal, ale ta pokazówa z Romanem była żenująca. Czasami niesłusznie po chamsku traktuje Rodriga, który przecież udowodnił, że chce jej w firmie pomóc! Inną sprawą są jego nadzieje na to, że mogliby być jeszcze kiedyś razem. Wtedy nie dziwie się wybuchom Lucii. Niech Rodrigo w końcu zacznie sobie układać życie na nowo i o niej zapomni!

Brigitta
Naiwna, niezbyt mądra i rozsądna. Uwierzyła w skruchę męża, uwierzyła w dobre intencje Rebeci. Można nią manipulować na wszelkie sposoby. Po tym co usłyszała od Ricardo na temat śmierci Ligii pewnie nadal będzie chroniła Amadora mimo, że przez niego Rodrigo spędził kilka dni w areszcie. Nie chcę mi się wierzyć, by Rebeca zebrała się na odwagę i coś w tej sprawie zrobiła...

Sara
Lubię ją bardziej niż Leticię, w ostatnich odcinkach mnie nie irytuje, nie ma słabszych momentów. Przez chwilę myślałam, że połączy ją coś z Alfredo Suarezem, ale on chyba na zawsze pozostanie babiarzem. Widać, że Sara cierpi po stracie Alonsa, że chce coś zrobić by zdemaskować Rebecę. ich konfrontacja była świetna!


Pozdrawiam wytrwałych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
roksi 20
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 22695
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie

PostWysłany: 19:07:09 27-11-16    Temat postu:

Lineczka odcinki są na anyfiles po za 29?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:49:48 27-11-16    Temat postu:

Wszystkie odcinki są na anyfiles, 29 też.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:41 27-11-16    Temat postu:

Lineczka widzę, że obejrzałaś już do 103 odcinka jak wrażenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:53:18 27-11-16    Temat postu:

Wrażenia z odcinków 101-103:

Cóż za emocje! Sceny protów w 103 odcinku - bajka. Uśmiech nie schodził mi z twarzy! Czekałam na nich ponad 20 odcinków, ale było warto! Moment gdy wpadli sobie w ramiona przed domem Lucii - cudowny. Jakby odzyskali swoje życie, wolność, samych siebie, jakby ogromny kamień spadł im z serca i nareszcie mogli zaczerpnąć haust świeżego powietrza. Coś pięknego. Świetna gra Esme i Erica!
Sceny protów nad morzem niesamowicie urocze i klimatyczne. Miłość od nich biła na kilometr! Rewelacja!!! Lucia i Marcelo są dla siebie stworzeni i chyba ostatecznie to zrozumieli! Oby już nikt ich nie rozdzielił, niech już da samego końca będą razem!

Było mi żal Danieli po tym jak ucierpiała w wypadku, ale na tym etapie telki znowu niesamowicie mnie wkurza. Okłamała wszystkich, że nie jest w stanie chodzić, próbowała na siłę zatrzymać Marcelo przy sobie wzbudzając w nim litość i poczucie winy, na dokładkę przybyła do domu Lucii z pretensjami i chamsko potraktowała Teresę - bez klasy i godności. Ta kobieta sama nie wie czego chce! Jasno wyraziła swoje zdanie po nieudanych miłosnych chwilach z Marcelo a teraz nagle zamierza o niego walczyć. Nie zmusi nikogo do miłości!
Przez chwilę pomyślałam, że Daniela mogłaby być z Rodrigo, ale szkoda go dla takiej jędzy.

Końcówka 102 odcinka to była swego rodzaju katorga dla fanów protów. Wiedziałam, że Marcelo się wycofa, bo ciężko mu było nawet odwzajemniać pocałunki Danieli, bardziej obawiałam się o Lucię, ale w ostatniej chwili się wycofała.
Romana jest mi żal, bo to dobry człowiek, sympatyczny facet zasługujący na szczęście. Będzie teraz cierpiał, ale przecież dobrze wiedział jak wygląda sytuacja i że Lucia nie zapomniała o Marcelo...

Świetna byłą scena z Norą wygarniającą Rebece, że nikt jej nie kocha. Miazga! Trafiła w punkt!
Ricardo trafnie podsumował Norę i nawet dał jej dobrą radę chociaż był przy tym obleśny. Trochę mnie zawiodła jego konfrontacja z Rebecą, spodziewałam się, że bardziej go ochrzani i da mu do wiwatu.
Reakcja Nory na wieść, że Lucia i Marcelo są razem - do przewidzenia. Ta dziewczyna to tykająca bomba, jej huśtawki nastrojów są mocno niepokojące.

Zaskoczyła mnie postawa Brigitte. Już raz pokazała, że potrafi być twarda, ale teraz dała czadu żądając od Amadora udziałów w firmie. Idealnie trafiła w jego czuły punkt! Nad Amadorem zbierają się czarne chmury i dobrze mu tak!

Magdalena, Nazario i Sara szukają Clary a mają ją pod samym nosem. Prędzej niż później na nią wpadną.

Podobała mi się akcja z Lucią wyrzucającą ochroniarza z firmy! Brawo. Jego mina bezcenna. Obawiam się, że będzie chciał się zemścić na Lalo np. przez Teresitę.

Problemy Sergio i Letici są błahe. Wynikają z nieodpowiedniej komunikacji, powinni się pogodzić.

Mam nadzieję, że teraz Daniela skupi się głównie na romansie ojca z Rebecą. Mogłaby też powiedzieć Milagros, kto stoi za samobójstwem Federico.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cukierki
Generał
Generał


Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 7712
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:00:19 27-11-16    Temat postu:

Lineczko nie czytam ale powiedz emocje siegaja zenitu. Ja na 36 odcinku dopiero

Koncowka tego odcinka co jest grane?? Nora dzwoni do Luci ze boli ja brzuch, ta jedzie po nia na zlamanie karku, jada samochodem do szpitala, Nora prosi o wybaczenie (mialam lzy w oczach, chcialam zeby to było szczere...).. lucia szybko jedzie a Nora otwiera drzwi i wypada z auta
Ta telka jest swietna!!!!

37.

Nora ty pi*do!!!! Jak mozesz Lucię oskarzac o zabicie swojego dziecka??? ona jest gorsza niz jej matka, o wiele gorsza!!!
Biedny Alonso. Jest miedzy jedną a drugą córką Lucia bawi sie w masochistke, rzuca Marcela wmawiajac mu ze kocha Rodrigo, a teraz gdy Nora stracila jego dziecko ma szanse


Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 21:55:47 27-11-16, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:01:50 27-11-16    Temat postu:

Oj tak, emocje sięgają zenitu! Świetne odcinki (zwłaszcza 103 i 104 ).
Co do Nory to wierz mi, że matce do pięt nie dorasta w podłościach. Początkowo też ogromnie mnie irytowała, miałam ochotę nią potrząsnąć.. Nadal tak mam z tą postacią, ale teraz bardziej rozumiem jej zachowanie. Wszystkiemu winna jest Rebeca, to ona przelała na córkę swoje frustracje, żal i gorycz.

Jestem po 104 odcinku!

Jeszcze dochodzę do siebie! Najlepszy odcinek w wykonaniu protów. Przepiękne, cudowne, urocze sceny Lucii i Marcelo na plaży i w hotelu. Uśmiech nie schodził mi z twarzy, jestem nimi zachwycona!!! Moje ulubione ujęcia z protami - wszystkie! Nie potrafię wybrać - piękne chwile na plaży (gdy się kąpali w morzu a później ścigali), miłosne perełki w hotelu (cudowne miejsce, jak w raju ), opowieść Marcelo podczas posiłku (), molo () i wisienka na torcie w postaci wspólnych zdjęć ( miny protów rozłożyły mnie na łopatki ).
Wyjazd LyM obfitował w same cudowności. Moje ulubione odcinki, najlepszy etap telki! Aż żal, że nie zostali tam dłużej, że nastąpił koniec sielanki i muszą wracać by zmierzyć się z rzeczywistością.

Daniela sporo zyskuje przy Rodrigo. Podobały mi się ich sceny w tym odcinku. On samotny, ona też, więc nich będą razem. Przynajmniej Marcelo odzyska spokój i nie będzie prześladowany przez Daniele. A ona może się zmieni na lepsze przy Rodrigo - uzyska spokój, ład, szczęście. Niech tam im się wiedzie.

Nora nieźle szalała na samą myśl o tym, że Lucia i Marcelo do siebie wrócili. Ewidentnie ma obsesję na punkcie prota, to nie jest miłość a toksyczna relacja. Marcelo nie dał jej ani iskierki nadziei, od początku był zdystansowany wobec niej. Tymczasem Nora ma kaprys i za wszelką cenę chce osiągnąć swój cel. Jest zdolna do wszystkiego, obawiam się, że będzie chciała skrzywdzić Lucie, nawet do tego się posunie, tak jak jej matka przed laty.

Fajnie, że Sergio i Leticia się pogodzili. Niech ona w końcu wrzuci na luz i przestanie prowokować kłótnie o byle co.

Ciekawe kto pierwszy "rozpozna" Clarę - Teresita czy Sara. Może Nazario?

Jestem pewna, że ciemny typek pracujący dla Amadora będzie chciał się zemścić na Lalo.

Roman jest szlachetny, ale za bardzo kreują go na ideał. Na pewno jest wartościowym człowiekiem, jednak liczyłam na to, że pokaże jakieś emocje po stracie Lucii a on jakby się nie przejął jej ponownym zejściem się z Marcelo. Chyba, że nie chciał okazać chwili słabości przed Norą...

Rebeca czuje się bezradna i zmęczona. Nowość! Już nie jest taka pewna siebie. Powoli sprawiedliwość ją dosięga, krok po korku.

Wątek z Aidą świetny! Wychodzi na to, że Milagros zabiła pierwszego męża, bo chciał odejść do kochanki i odebrać jej syna. Z tego co powiedziała Aida wychodzi na to, że ojciec Federico też maczał w tym palce - był lekarzem i podpisał akt zgonu, który mógł bez problemu sfałszować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cukierki
Generał
Generał


Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 7712
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:14 27-11-16    Temat postu:

Sos!!!! Marcelo oszalał caluje Rebecce!!!!!

Końcówka 40 Marcelo idzie do lozka z Rebeca pierwszy raz widze na oczy takiego prota
Poczatek 41. Opamietal sie. Niby chce sie zemścić ale mysli o Lucii ciagle

Wkurza mnie to ze przez tyle odcinkow zastój u protow. No nic Rebeca osadza Marcelo, i widzi ich Trini
Pani doktor kocha sie w Alonso Magdalena dziewczyną Mario wrocila Clara, dawna służąca w domu Gaxiola. Swiadek wypadku Adrianny. Wiec bedzie sie na pewno wiele działo. Tylko kiedy proci sie zejdą teraz jak Trini widziala Marcelo z Rebeca i powie Lucii to juz w ogole lipa bedzie. Do tego Daniela i Milagros


Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 0:13:29 28-11-16, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 613, 614, 615 ... 648, 649, 650  Następny
Strona 614 z 650

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin