Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lo imperdonable - Televisa - 2015 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 318, 319, 320 ... 344, 345, 346  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:01:36 27-05-19    Temat postu:

Jestem za
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:54:54 27-05-19    Temat postu:

Co wy na to żebyśmy się wzięły za tą telke i w miarę możliwości jak najszybciej ja skończyły
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:55:58 27-05-19    Temat postu:

Tak Dziś obejrzałam kolejne 2 odcinki, ale szczerze mówiąc trochę mi się na nich przysypiało i będę musiała je przejrzeć jeszcze raz, bo może coś mi umknęło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:57:49 27-05-19    Temat postu:

Ciężka momentami ta telenowela jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:59:58 27-05-19    Temat postu:

Takie właśnie miałyśmy plany. Wstępnie umawiamy się na po 2 odcinki dziennie.

Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:34:45 27-05-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:22 27-05-19    Temat postu:

Ok jestem za
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:47:29 28-05-19    Temat postu:

Odcinek 41

Najlepsza w tym odcinku była bójka Vero z Virginią. Ta druga w końcu się doigrała! Protka już się na niej poznała i straciła do niej cierpliwość. Niestety Martina znowu dopadły wątpliwości, kolejny raz zwątpił w Vero. Mówi, że ją kocha i to widać, ale chcąc zatrzymać ją przy sobie kłamie, że jej zaufa, prosi o jeszcze jedną szansę a tak naprawdę niewiele się zmienia w jego postępowaniu. Nie dziwię się, że protka ma już dość wiecznego tłumaczenia się z byle powodu, rozwiewania jego wątpliwości, znoszenia braku zaufania itp. Szkoda mi było Vero, gdy w nocy wspominała chwile z Martinem i płakała. Nawet jej nie przytulił. Według mnie Vero powinna wyjechać z ME. Walczyła o swoje małżeństwo, ale ile razy można uderzać głową w mur? Może Martin w końcu by zrozumiał pewne sprawy i się ogarnął gdyby na jakiś czas ją stracił.

Ni z gruchy ni z pietruchy Nanciyaga nabrała podejrzeń, że to Virginia jest kobietą przez którą Demetrio popełnił samobójstwo. Kamyczki jej to pokazały? Beznadziejna postać i wątek! Jakby nie wystarczyło, że zarzucają nas scenami z balsamującą się Claudią to teraz jeszcze Nanciyaga. Żenada!

Emiliano to nawet w scenach z Pablo jest irytujący. Maniera grania Pedro jest okropna!

Virginia rozpamiętywała noc z Emiliano i zachwycała się nim jako kochankiem. Dobre! Zgrywała niewiniątko przed nim, przed Claudią i przed Danielem. Virginia to fatalna villana, potrafi tylko irytować. Mdła, przesłodzona, kwintesencją jej jako postaci była żenująca rozmowa z Claudią pełna fałszu. Jedna wielka porażka!

Ksiądz rozdzielił Pablo i Manuela. Mogło dojść do tragedii. Pablo niezbyt mądrze się zachował a Manuel nadal czuje się bezkarny i incydent z Martinem niczego go nie nauczył. Prędzej czy później źle skończy. Nawet księdzu groził.
Julio prawie wyznał miłość Anie Perlie a ta nadal nie ogarnia, że on jest w niej zakochany. Najciemniej pod latarnią. Przyszedł list od przyjaciela Cresencio z którego synem dziadek chce wyswatać wnuczkę. Manuel się wyśmiewał, że adorator Any Perli to bestia w sensie szkarada. Ciekawe ile w tym prawdy.

Claudia żałowała, że przez uganianie się za Martinem straciła szansę zaciągnięcia Emiliano do łóżka i uprzedziła ją Virginia. Tym samym straciła jedną ze swoich bogatych opcji. Co za pusta baba! Został jej Pierre, Daniel i Manuel. Ten ostatni już obsypuje ją świecidełkami. Claudia bez oporów flirtuje z każdym z nich.
Daniel ewidentnie był zazdrosny o Virginię i wkurzony na nią. Pewnie chciał odreagować i pocieszyć się Claudią, ale z jego planu nici.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:12:56 28-05-19    Temat postu:

Odc. 41

Lineczka napisał:
Najlepsza w tym odcinku była bójka Vero z Virginią. Ta druga w końcu się doigrała! Protka już się na niej poznała i straciła do niej cierpliwość. Niestety Martina znowu dopadły wątpliwości, kolejny raz zwątpił w Vero. Mówi, że ją kocha i to widać, ale chcąc zatrzymać ją przy sobie kłamie, że jej zaufa, prosi o jeszcze jedną szansę a tak naprawdę niewiele się zmienia w jego postępowaniu. Nie dziwię się, że protka ma już dość wiecznego tłumaczenia się z byle powodu, rozwiewania jego wątpliwości, znoszenia braku zaufania itp. Szkoda mi było Vero, gdy w nocy wspominała chwile z Martinem i płakała. Nawet jej nie przytulił. Według mnie Vero powinna wyjechać z ME. Walczyła o swoje małżeństwo, ale ile razy można uderzać głową w mur? Może Martin w końcu by zrozumiał pewne sprawy i się ogarnął gdyby na jakiś czas ją stracił.

Ale ta Virginia jest beznadziejna Niedawno udawała, że chce się pogodzić, milutka, a teraz przyszła z pretensjami do protki. Przy Martinie oczywiście zgrywała wielką ofiarę. To jej zachowanie jest takie dziecinne
Ja na miejscu Vero odeszłabym z ME po tamtej sytuacji z Emiliano
Ogólnie wiem, że prot kocha protkę, ale nie podoba mi się jego zachowanie wobec niej. Już nawet nie chodzi mi o te wątpliwości, bo to wiadomo. Ale chociażby ta sytuacja jak ją zatrzymał na dworze, przetrzymywał i nie pozwalał wstać. Jest w jego zachowaniu coś takiego porywczego, agresywnego i nie podoba mi się to.

Lineczka napisał:
Ni z gruchy ni z pietruchy Nanciyaga nabrała podejrzeń, że to Virginia jest kobietą przez którą Demetrio popełnił samobójstwo. Kamyczki jej to pokazały? Beznadziejna postać i wątek! Jakby nie wystarczyło, że zarzucają nas scenami z balsamującą się Claudią to teraz jeszcze Nanciyaga. Żenada!

Jakby chociaż Nanciyaga powiedziała o tych przypuszczeniach Martinowi to może by się na coś przydała. A tak to tylko chodzi i irytuje tymi swoimi wizjami i przepowiedniami.

Lineczka napisał:
Emiliano to nawet w scenach z Pablo jest irytujący. Maniera grania Pedro jest okropna!

Porażka pod każdym względem.

Lineczka napisał:
Virginia rozpamiętywała noc z Emiliano i zachwycała się nim jako kochankiem. Dobre! Zgrywała niewiniątko przed nim, przed Claudią i przed Danielem. Virginia to fatalna villana, potrafi tylko irytować. Mdła, przesłodzona, kwintesencją jej jako postaci była żenująca rozmowa z Claudią pełna fałszu. Jedna wielka porażka!

Emiliano to cud nad cudami! Przystojny, młody, bogaty, a teraz okazuje się, że również świetny w łóżku Virginia niby chce jego kasy, ale po tych jej wzdychaniach naprawdę można się zastanowić, czy aby na pewno?
Grettel jest słabą aktorką, a postać beznadziejnie napisana. Czyli wychodzi masakra. Do tego równie beznadziejna Claudia. W sumie obie są siebie warte. Dwie pseudo królewny, które polują na pseudo królewicza

Lineczka napisał:
Ksiądz rozdzielił Pablo i Manuela. Mogło dojść do tragedii. Pablo niezbyt mądrze się zachował a Manuel nadal czuje się bezkarny i incydent z Martinem niczego go nie nauczył. Prędzej czy później źle skończy. Nawet księdzu groził.

Manuel oczywiście niczego się nie nauczył, macha nożem na prawo i lewo i czuje się taki odważny A Pablo zachował się lekkomyślnie.
Ten ksiądz też mnie szczerze mówiąc denerwuje, jakoś ta gra mi nie leży

Lineczka napisał:
Julio prawie wyznał miłość Anie Perlie a ta nadal nie ogarnia, że on jest w niej zakochany. Najciemniej pod latarnią. Przyszedł list od przyjaciela Cresencio z którego synem dziadek chce wyswatać wnuczkę. Manuel się wyśmiewał, że adorator Any Perli to bestia w sensie szkarada. Ciekawe ile w tym prawdy.

Na kilometr widać, że Julio kocha AP. W sumie ciekawe jakby dziadek na to zareagował
No zdziwię się, jak to rzeczywiście będzie jakaś paskuda

Lineczka napisał:
Claudia żałowała, że przez uganianie się za Martinem straciła szansę zaciągnięcia Emiliano do łóżka i uprzedziła ją Virginia. Tym samym straciła jedną ze swoich bogatych opcji. Co za pusta baba! Został jej Pierre, Daniel i Manuel. Ten ostatni już obsypuje ją świecidełkami. Claudia bez oporów flirtuje z każdym z nich.

Claudia jest koszmarna Manuel to prostak, a ona udaje, że jest nim zainteresowana, by dawał jej klejnoty. Pierre krzywo się temu przyglądał, ale Claudia tłumaczyła się, że robi to, by żyć z Cresencio w zgodzie. Prędzej czy później Claudia się przejedzie na tym i nie będzie miała już żadnej opcji. Poza tym trochę wątpię, by dobre intencje Manuela i Pierre'a. Pewnie chcą ją tylko zaliczyć.

Lineczka napisał:
Daniel ewidentnie był zazdrosny o Virginię i wkurzony na nią. Pewnie chciał odreagować i pocieszyć się Claudią, ale z jego planu nici.

Daniel czuje coś do Virginii, a ona tylko go wykorzystuje do swoich planów. Powinien przejrzeć na oczy i dać sobie spokój z taką wywłoką. Ale oczywiście nie żeby pchał się w ramiona Claudii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:26:22 28-05-19    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Ogólnie wiem, że prot kocha protkę, ale nie podoba mi się jego zachowanie wobec niej. Już nawet nie chodzi mi o te wątpliwości, bo to wiadomo. Ale chociażby ta sytuacja jak ją zatrzymał na dworze, przetrzymywał i nie pozwalał wstać. Jest w jego zachowaniu coś takiego porywczego, agresywnego i nie podoba mi się to.


Martin nie zrobiłby krzywdy Veronice. Chciał ją zatrzymać, ale metoda faktycznie z lekka kontrowersyjna. Dziwnie to trochę wyglądało, ale władczy Ivan mi się i tak podoba.


Sylwia94 napisał:
Ten ksiądz też mnie szczerze mówiąc denerwuje, jakoś ta gra mi nie leży


W CME był lepszy!

Sylwia94 napisał:
Prędzej czy później Claudia się przejedzie na tym i nie będzie miała już żadnej opcji. Poza tym trochę wątpię, by dobre intencje Manuela i Pierre'a. Pewnie chcą ją tylko zaliczyć.


Mnie się wydaje, że Pierre może traktować Claudię poważnie i widziałby ją u swego boku jako partnerkę a nie tylko kochankę. Szkoda go dla niej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:30:16 28-05-19    Temat postu:

Ale się działy dziwne rzeczy w odc. 44
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:57:01 29-05-19    Temat postu:

Odcinek 42

Zacznę od najbardziej nurtującej kwestii. Skoro Emiliano i Virginia dodzwonili się do Salmy i Jorge to dlaczego Veronica za każdym razem wysyła im faks?

Między protami znowu się popsuło, Veronica ma już dość i myśli o rozwodzie. Nic w tym dziwnego. Usłyszeć od własnego męża tak przykre słowa dotyczące całkowitego braku zaufania - to musi boleć i kłaść się cieniem na związku. Martin próbował ją przepraszać, nawet podróż opóźnił i to było fajne, ale niech się zastanowi nad swoim postępowaniem. Widać, że zależy mu na Vero i ją kocha, ale cały czas targają nim wątpliwości, nie ufa jej a tak na dłuższą metę się nie da. Martin w końcu chciał wyjaśnić z protką kwestię Demetrio, ale tym razem ona nie zamierzała go słuchać i miała go dość. Prawda mogłaby w końcu wyjść na jaw, bo ten wątek jest męczący. Kolejna walka na szpady ni z gruchy ni z pietruchy, ale za to ostatnie ujęcie z Martinem odrywającym guzik od bluzki Vero było niesamowicie HOT! Ależ chemia! Ivan wyglądał obłędnie. To ujęcie jest jedynym plusem tej sytuacji.

Podobały mi się sceny Any Perli i Pablo, zwłaszcza moment, gdy AP dała mu pudełko ze swoimi skarbami, to było urocze. Julio umożliwił im spotkanie. Dobry z niego chłopak, ale cierpi, bo przecież jest zakochany w Anie Perli.

Cresencio wymaga poddania się zabiegowi na sercu. Próbował się wymigać, Botel z lekarzem ze stolicy przemawiali mu do rozumu. Dziadek chciał się pożegnać z Aną Perlą, co ciekawe o Manuelu zbytnio nie wspominał. Kocha wnuczkę, ale za bardzo ją kontroluje i jest dla niej surowy.
Manuel znalazł testament Cresencio i jest zadowolony, bo spora część majątku przejdzie na niego. Z radości się upił i przegapił występ Claudii. Co za strata!

Emiliano jest wyraźnie zachwycony Nanciyagą. W co drugim zdaniu powtarzał jej imię co było z lekka żałosne. Ona powoli mięknie, mogliby się zająć sobą i Emiliano niech da spokój Vero. Dla Pablo i Polo był miły, ale i tak za nim nie przepadam i jedna jaskółka wiosny nie czyni.
To zrozumiałe, że Jorge i Salma martwią się o syna, zwłaszcza przez to, że pije, ale są wobec niego nadopiekuńczy, to przecież dorosły facet!

Fajne ujęcia z Vero uczącą w szkole pisania i czytania seniorów. Dobrze, że się czymś zajmuje i nie załamuje.

Virginia zamierza znowu spędzić noc z Emiliano. Chce aby Daniel przyprowadził go pijanego do jej sypialni a później ściemniał, że sam chciał. To już jest nudne. Na marginesie dodam, że Daniel jest o wiele przystojniejszy od Emiliano, więc nie wiem czym ta Virginia się zachwyca.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 20:58:54 29-05-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:49 29-05-19    Temat postu:

Odc. 42

Lineczka napisał:
Zacznę od najbardziej nurtującej kwestii. Skoro Emiliano i Virginia dodzwonili się do Salmy i Jorge to dlaczego Veronica za każdym razem wysyła im faks?

No właśnie to zastanawiające!

Lineczka napisał:
Między protami znowu się popsuło, Veronica ma już dość i myśli o rozwodzie. Nic w tym dziwnego. Usłyszeć od własnego męża tak przykre słowa dotyczące całkowitego braku zaufania - to musi boleć i kłaść się cieniem na związku. Martin próbował ją przepraszać, nawet podróż opóźnił i to było fajne, ale niech się zastanowi nad swoim postępowaniem. Widać, że zależy mu na Vero i ją kocha, ale cały czas targają nim wątpliwości, nie ufa jej a tak na dłuższą metę się nie da. Martin w końcu chciał wyjaśnić z protką kwestię Demetrio, ale tym razem ona nie zamierzała go słuchać i miała go dość. Prawda mogłaby w końcu wyjść na jaw, bo ten wątek jest męczący. Kolejna walka na szpady ni z gruchy ni z pietruchy, ale za to ostatnie ujęcie z Martinem odrywającym guzik od bluzki Vero było niesamowicie HOT! Ależ chemia! Ivan wyglądał obłędnie. To ujęcie jest jedynym plusem tej sytuacji.

Sytuacja między protami była jak tykająca bomba. Niby było między nimi dobrze, niby Martin chciał zapomnieć o przeszłości itp. ale nie da się tak skoro przy każdej najmniejszej okazji wątpi w żonę i traci nad sobą kontrolę. Popieram Vero, nie dziwię się jej, że już ma dosyć. Aczkolwiek też liczę, że wkrótce wyjaśni się sprawa Demetrio. Najlepiej, by protka poznała prawdę od męża. Renata dowiedziała się od Matilde.

Lineczka napisał:
Podobały mi się sceny Any Perli i Pablo, zwłaszcza moment, gdy AP dała mu pudełko ze swoimi skarbami, to było urocze. Julio umożliwił im spotkanie. Dobry z niego chłopak, ale cierpi, bo przecież jest zakochany w Anie Perli.

Ładne mieli sceny, aczkolwiek cała ta ich zakazana miłość jest trochę jak z innej epoki Szkoda Julio, biedak musiał przyglądać się jak jego ukochana całuje innego. Ale to dobrze o nim świadczy, że robi wszystko, by ta była szczęśliwa.

Lineczka napisał:
Cresencio wymaga poddania się zabiegowi na sercu. Próbował się wymigać, Botel z lekarzem ze stolicy przemawiali mu do rozumu. Dziadek chciał się pożegnać z Aną Perlą, co ciekawe o Manuelu zbytnio nie wspominał. Kocha wnuczkę, ale za bardzo ją kontroluje i jest dla niej surowy.

Dziadyga zmiękł dopiero, gdy poczuł, że jego życie jest w niebezpieczeństwie.

Lineczka napisał:
Manuel znalazł testament Cresencio i jest zadowolony, bo spora część majątku przejdzie na niego. Z radości się upił i przegapił występ Claudii. Co za strata!

Żeby się nie zdziwił z tym testamentem

Lineczka napisał:
Emiliano jest wyraźnie zachwycony Nanciyagą. W co drugim zdaniu powtarzał jej imię co było z lekka żałosne. Ona powoli mięknie, mogliby się zająć sobą i Emiliano niech da spokój Vero. Dla Pablo i Polo był miły, ale i tak za nim nie przepadam i jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Zobaczysz, co będzie w odc. 44
Scena Emiliano z Pablem i Polo to chyba jedyna normalna scena Emiliano od początku telki Ale nie zmieni to mojego nastawienia do całej postaci.

Lineczka napisał:
To zrozumiałe, że Jorge i Salma martwią się o syna, zwłaszcza przez to, że pije, ale są wobec niego nadopiekuńczy, to przecież dorosły facet!

Może to nie byłoby takie denerwujące, gdyby Salma i Jorge mieli swoje życie i jakieś inne sprawy. A to wygląda tak, że tylko siedzą i czekają na wieści o synu. Jakby scenarzyści w ogóle nie mieli pomysłu na te postaci. Robią za tło.

Lineczka napisał:
Fajne ujęcia z Vero uczącą w szkole pisania i czytania seniorów. Dobrze, że się czymś zajmuje i nie załamuje.

Fajnie, że Vero jest taka aktywna i chce pomagać ludziom Aczkolwiek tamci seniorzy nie wyglądali jak dla na analfabetów tzn. nie wyglądali na biednych

Lineczka napisał:
Virginia zamierza znowu spędzić noc z Emiliano. Chce aby Daniel przyprowadził go pijanego do jej sypialni a później ściemniał, że sam chciał. To już jest nudne. Na marginesie dodam, że Daniel jest o wiele przystojniejszy od Emiliano, więc nie wiem czym ta Virginia się zachwyca.

Ja bym sto razy bardziej wolała takiego Daniela.
Żeby Virginia się przypadkiem nie zdziwiła


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 22:19:27 29-05-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:35:53 30-05-19    Temat postu:

Odcinek 43

Szkoda, że proci się nie pogodzili, ale rozumiem Vero, jej rezygnację, rozczarowanie. Przez długi czas znosiła humory i pretensje Martina, ale w końcu coś w niej pękło. Rozbroiła mnie scena, gdy przeskoczyła przez stół. Jak w jakimś filmie akcji. Chciałabym żeby prawda o Demetrio w końcu wyszła na jaw, niech Martin zrozumie w jak wielkim był błędzie i jak bardzo skrzywdził ukochaną kobietę.

Pijany Manuel niemalże przyłapał siostrę poza domem. Następnego dnia zamknął ją w piwnicy. Co za drań! Cresencio powinien dać mu do wiwatu jak się o tym dowie! Dziadek przed operacją postanowił zmienić testament, czyżby wydziedziczył wnuka? Może zapisał mu tylko niewielką część majątku. Już sobie wyobrażam złość Manuela jak się dowie. Jemu przecież zależy tylko na kasie i władzy.
Bardzo mi się podobała postawa Vero, gdy przyszła do Manuela w sprawie Any Perli i mu zagroziła, że powiadomi policję stanową o jej porwaniu. Brawo! Z tym typem trzeba ostro!

Virginia odwiedziła grób Demetrio. Żenująca scena w wykonaniu Grettel. Wyszło po prostu fatalnie, pokaz braku umiejętności aktorskich, coś strasznego. Virginia jak zwykle dużo gada a jak przychodzi co do czego to jej działania wypadają słabo. Emiliano ją olał, czemu mnie to nie dziwi?
Nanciyaga widziała Virginię przy grobie Demetrio, ma pewność, że to ona była kobietą przez którą się zabił, ale nie zamierza mówić o tym Martinowi, bo chce go dla siebie. Ręce opadają! Co za egoistka! Odrealniona kobieta. Martin w ogóle się nią nie interesuje, kocha Vero a ta nadal swoje. Upierdliwa jak nie wiem. Prot powinien ją zwolnić skoro nie wykonuje jego poleceń i robi to co jej się podoba. Niech już Nanciyaga zajmie się Emiliano to może oboje będą strawniejsi.

Pablo zaproponował Anie Perli wspólną ucieczkę, ale ona miała sporo racji nie zgadzając się. Ucieczka powinna być ostatecznością, w kryzysowej sytuacji zdążą zwiać. Pablo powinien robić wszystko aby przekonać do siebie Cresencio.

Claudia przymilała się do Emiliano, udaje jego bezinteresowną przyjaciółkę.

Botel pokazał klasę opiekując się Cresencio, ma facet cierpliwość. W sumie Dziadek nawet mnie nie irytował w tych odcinkach.
Detektyw przekazał Botelowi wiadomość, że odnalazł brata byłego męża Magdaleny i może on im powiedzieć co stało się z jej córką, ale żąda pieniędzy. Hiena! Ze słów Botela wynika, że to podobny drań do Arona.

Martin paradujący w samym ręczniku - Najlepsze sceny odcinka.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 8:49:41 30-05-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:13:50 30-05-19    Temat postu:

Muszę przyznać, że ostatnio w telce zrobiło się nawet ciekawie!

Odc. 43

Lineczka napisał:
Szkoda, że proci się nie pogodzili, ale rozumiem Vero, jej rezygnację, rozczarowanie. Przez długi czas znosiła humory i pretensje Martina, ale w końcu coś w niej pękło. Rozbroiła mnie scena, gdy przeskoczyła przez stół. Jak w jakimś filmie akcji. Chciałabym żeby prawda o Demetrio w końcu wyszła na jaw, niech Martin zrozumie w jak wielkim był błędzie i jak bardzo skrzywdził ukochaną kobietę.

Ja też rozumiem Veronicę, na jej miejscu postąpiłabym tak samo, ile można. Myślę, że lada chwile prawda wyjdzie na jaw.


Lineczka napisał:
Pijany Manuel niemalże przyłapał siostrę poza domem. Następnego dnia zamknął ją w piwnicy. Co za drań! Cresencio powinien dać mu do wiwatu jak się o tym dowie! Dziadek przed operacją postanowił zmienić testament, czyżby wydziedziczył wnuka? Może zapisał mu tylko niewielką część majątku. Już sobie wyobrażam złość Manuela jak się dowie. Jemu przecież zależy tylko na kasie i władzy.

Manuel jest chory, że zamyka siostrę. Julio i kucharka musieli się temu przyglądać. AP powinna była powiedzieć Vero prawdę, że brat ją zamykał w piwnicy. On jest nienormalny. Lubi dręczyć siostrę.
Myślę, że testament nie jest z korzyścią dla Manuela


Lineczka napisał:
Bardzo mi się podobała postawa Vero, gdy przyszła do Manuela w sprawie Any Perli i mu zagroziła, że powiadomi policję stanową o jej porwaniu. Brawo! Z tym typem trzeba ostro!

Vero jako jedyna miała odwagę się mu postawić. Ten oczywiście się przestraszył, bo jest tchórzem, choć udawał coś innego. Ale niestety Manuel tego tak nie zostawi...


Lineczka napisał:
Virginia odwiedziła grób Demetrio. Żenująca scena w wykonaniu Grettel. Wyszło po prostu fatalnie, pokaz braku umiejętności aktorskich, coś strasznego. Virginia jak zwykle dużo gada a jak przychodzi co do czego to jej działania wypadają słabo. Emiliano ją olał, czemu mnie to nie dziwi?

Grettel jest słabą aktorką. Scena oczywiście wyszła koszmarnie.
Virginia jest bierna a jak już coś robi to jej intrygi są żałosne.


Lineczka napisał:
Nanciyaga widziała Virginię przy grobie Demetrio, ma pewność, że to ona była kobietą przez którą się zabił, ale nie zamierza mówić o tym Martinowi, bo chce go dla siebie. Ręce opadają! Co za egoistka! Odrealniona kobieta. Martin w ogóle się nią nie interesuje, kocha Vero a ta nadal swoje. Upierdliwa jak nie wiem. Prot powinien ją zwolnić skoro nie wykonuje jego poleceń i robi to co jej się podoba. Niech już Nanciyaga zajmie się Emiliano to może oboje będą strawniejsi.

Nanciyaga jest beznadziejna, choć czasem można się z niej pośmiać. Ma obsesję na punkcie Martina. Nie dociera do niej, że on ma żonę i nie widzi poza nią innej kobiety. Czego ona się spodziewa? Poza tym skoro jest taką jasnowidzką czemu od początku źle oceniałą Vero, skoro ta jest dobra? Zazdrość przysłoniła jej oczy. Powinna powiedzieć szefowi, że to Virginia spotykała się z Demetriem. Ale oczywiście tego nie zrobi z egoistycznych pobudek.
Martin już dawno powinien wywalić Nanciyagę za jej teksty i brak szacunku do Vero. Ale zapewne jest jej wdzięczny za uratowanie życia i to go powstrzymuje.


Lineczka napisał:
Pablo zaproponował Anie Perli wspólną ucieczkę, ale ona miała sporo racji nie zgadzając się. Ucieczka powinna być ostatecznością, w kryzysowej sytuacji zdążą zwiać. Pablo powinien robić wszystko aby przekonać do siebie Cresencio.

Przekonanie Cresencio może być bardzo ciężkie i zająć wieki.


Lineczka napisał:
Claudia przymilała się do Emiliano, udaje jego bezinteresowną przyjaciółkę.

Claudia jest żałosna z tymi swoimi facetami. Najchętniej chyba miałaby wszystkich.


Lineczka napisał:
Botel pokazał klasę opiekując się Cresencio, ma facet cierpliwość. W sumie Dziadek nawet mnie nie irytował w tych odcinkach.
Detektyw przekazał Botelowi wiadomość, że odnalazł brata byłego męża Magdaleny i może on im powiedzieć co stało się z jej córką, ale żąda pieniędzy. Hiena! Ze słów Botela wynika, że to podobny drań do Arona.

Dziadek był męczący, ale zmiękł, gdy przestraszył się, że umrze
Ten wątek z detektywem jak dla mnie nudny. Na kilometr widać, że Vero i Magdalena są córką i matką. Gdyby jedna drugiej opowiedziała o swojej przeszłości wszystko byłoby jasne. Vero myśli, że matka ją porzuciła, a Magdalena uważa córkę za zmarłą. Trochę to absurdalne, że są takimi przyjaciółkami, Vero zwierza się Magdalenie z małżeńskich problemów, a jeśli nagle pojawia się temat przeszłości to nagle żadna nie chce nic powiedzieć albo jakieś półsłowa. Jak dla mnie to męczące. W CME było to wszystko lepiej zrobione. Renata uważała Finę za swoją matkę, bo została porwana gdy miała rok i nie mogła pamiętać przeszłości. Miała też zmienione imię.


Lineczka napisał:
Martin paradujący w samym ręczniku - Najlepsze sceny odcinka.

Na pewno najprzystojniejszy facet w telce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:26:51 30-05-19    Temat postu:

Co to się działo w tym 44 odcinku. Emiliano i Nanciyaga show! Od początku wszystko zmierzało ku jednemu. Niby oczyszczanie, niby jakieś czary mary a nieźle się nakręcili na siebie. O dziwo nawet mieli chemię!

Poczynania Virginii są coraz bardziej żenujące. Teraz chce ściągnąć do ME Jorge i wykreować Vero na winną wszystkich nieszczęść. Żenada! Jedna z najgorszych villan jakie przyszło mi oglądać.

Nie ogarniam Any Perli. Powinna powiedzieć Vero, że Manuel ją uwięził w piwnicy. Dlaczego się mu nie postawi? Dlaczego go nie wsypie? On jest coraz gorszy. Niech już wraca Cresencio, bo przynajmniej traktował Anę Perlę ciut lepiej.
Manuel okropnie zachował się wobec Blanquity i Polo! Mam nadzieję, że młodemu nie stanie się krzywda. Onix od razu wyczuł złe intencje Manuela i na niego szczekał, piesek świetnie gra.

Czekam też na powrót Martina i pogodzenie się protów. Najlepiej byłoby gdyby prawda o Demetrio wyszła w końcu na jaw.

Edit
Możemy dzisiaj zatrzymać się na 48 odcinku? Chciałabym Cię dogonić.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 8:35:21 31-05-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 318, 319, 320 ... 344, 345, 346  Następny
Strona 319 z 346

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin