Telenowele

BlueSky · Wysłany: 22:00:54 13-10-15 Temat postu:

Stokrotka*... ja wiem, że wszystko wynosi się z domu - tylko Daniela ma swój rozum i raczej powinna wiedzieć, co jest dobre, a co złe. I uważam, że jeśli sytuacja się odwróci i David zakocha się w Reginie to wtedy Daniela będzie czuła się pokrzywdzona i całą winę zrzuci na Reginę - zupełnie zapominając o tym, że ona skrzywdziła siostrę. A bądźmy szczerzy... jeśli Regina dowie się o tym, że Davida i Danielę coś łączyło to z całą pewnością nie będzie chciała się z nim związać aby nie skrzywdzić siostry - i ja nie mówię tutaj o tym, że Regina ma być ideałem - myślę, że w ten sposób zachowałoby się wiele osób.

Flor33 · Wysłany: 22:01:25 13-10-15 Temat postu:

Sunshine bo to chyba według scenarzystów miało nam od razu zasugerować że Agustina i Gabri łączy cos ale to na razie ma być tajemnicą

jak to w televisie bywa

Ale jest bardzo prawdo podobne że Agustin może być ojcem Gabrieli bo wiadomo na razie tyle że jej matką była siostrą Juli i nie żyje a nic o ojcu jeszcze nie było

Ja obstawiam że na 100 Franco jest synem Elaido

kiedy jego matka trafiła do więzienia to babka dla kasy oddała go Elaido pod opiekę jednoczesnie on jej płacił za milczenie

Wcale mnie nie zdziwi że matka Franco trafiła do więzienia przez Elaido

Teraz kiedy matka Franco może wyjsć na wolnosć to babce się zaczyna palić grunt pod nogami

bo nawet nie powiedziała córce co zrobiła z jej synem

przeszłosć Elaido tez jest bardzo tajemnicza i mroczna

patrząc po tym,, tatuażu ,, może się okazać że jest jakims mafiozem

Sunshine · Wysłany: 22:02:01 13-10-15 Temat postu:

PaolaiAndrea · Wysłany: 22:07:14 13-10-15 Temat postu:

Właśnie jeszcze bardzo mi się podobała scena, w której Eladio zastraszał Giselę, a potem jeszcze przyszedł Franco.

Genialna gra całej trójki, aż nie wiedziałam na kogo patrzeć jak byli wszyscy razem na ekranie! Każdy super się wciela w swoją postać. Naprawdę super! : serduszko:

Stokrotka* · Wysłany: 22:09:58 13-10-15 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 22:13:56 13-10-15 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 22:14:26 13-10-15 Temat postu:

Oho, przeszliśmy z telenoweli na antropologię i psychologię rozwojową

Nati ma rację, że skoro Daniela nie wie jak odróżniać dobro od zła to wszystko będzie dla niej w jednym kolorze. Pytanie brzmi - jakim cudem Ninie udało się wychować jedną córkę na swoją modłę, a drugiej nie, bo biorąc pod uwagę to, że Arturo nie ma zielonego pojęcia co się dzieje w jego domu (Miguel!) to wątpię, żeby praworządność Reginy i Miguela były jego zasługą, a niemoralność Danieli i Ericka wyłącznie winą Niny. A nie ma czegoś takiego jak wrodzona moralność

BlueSky · Wysłany: 22:17:31 13-10-15 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 22:28:28 13-10-15 Temat postu:

Ja uważam, że Daniela ma swój rozum i potrafi odróżnić dobro od zła, mimo, że matka jej na wszystko pozwalała. Przecież Daniela nie została wychowana w wieży i złotej klatce tylko w cywilizowanym świecie i miała dostęp do ludzi i wszystkiego innego. Ona tylko nie przejmuje się konsekwencjami swoich czynów, bo pewnie została nauczona, że wszystko jej wolno.

Denisse · Wysłany: 22:29:07 13-10-15 Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=Zz_jJwwPeWM

ta entrada jest oficjalna? Jeśli nie to visa powinna się wstydzić. Wg mnie jest świetna i lepszej od corona de lagrimas w visie nie widziałam.

Stokrotka* · Wysłany: 22:29:55 13-10-15 Temat postu:

Sunshine - wiem, wiem przesadzam

po prostu próbuję wyrazić jakoś moje skomplikowane myśli

Swoją drogą masz rację

to zastanawiające jak Regina stała się dobrą duszyczką, a Daniela i Erick tymi okropnymi postaciami, które o nikogo nie dbają

zwłaszcza, że jak zauważyłaś Arturo jest raczej elementem dekoracyjnym w tej rodzinie

BlueSky - ale przecież każdy z nas styka się bliżej z ludźmi, z którymi kontakt mieć chce. Nie pokazywali nam specjalnie "przyjaciół" Danieli, ale wydaję mi się naturalne, że jej koleżanki mają dokładnie taki sam sposób postrzegania świata jak ona. Owszem - Daniela nie żyję w złotej klatce, to tylko był przykład, sens jest taki, że to matka "nauczyła" ją wszystkiego. Nina nie widzi żadnego problemu w tym, że Daniela pocałowała narzeczonego siostry. Ba! Ona wręcz powiedziała, że wie jaka jest Daniela i wie czego się po niej spodziewać. To w dużej mierze Nina odpowiada za to co Daniela uważa za dobre czy nie. To matka kształtowała jej charakter, sposób bycia. Nie oczekujmy od niej, że z dnia na dzień ocknie się i zacznie żałować za wszystkie grzechy. Ona nie widzi nic złego w pocałowaniu Joshuy, bo była to dla niej zabawa - jak wszystko inne. Konsekwencje może ponieść człowiek, który jest świadomy tego co zrobił - albo inni w okół niego są. A w tej rodzinie wszystko jest na opak.

Juli Blueberry · Wysłany: 22:30:58 13-10-15 Temat postu:

karolinao · Wysłany: 22:35:19 13-10-15 Temat postu:

Dokładnie o tę piosenkę mi chodziło

Dziękuję Dziewczyny!

Sunshine · Wysłany: 22:36:51 13-10-15 Temat postu:

Stokrotka*, może Regina od początku nie słuchała matki, albo miała nianie, która miała na nią większy wpływ niż na resztę jej rodzeństwa, a może najzwyczajniej w świecie Miguel miał na nią większy wpływ niż ktokolwiek inny, bo był jej ulubionym bratem. Tego się nie ogarnie, jeśli nie zna się relacji wewnątrz rodziny, ale wiadomo matka teoretycznie powinna być wzorcem nadrzędnym, a tu jest tylko dla dwójki dzieci, a Regina to odszczepieniec. Może być też tak, że David naprawdę nie jest synem Eladia, jak on sądzi, tylko Artura, a Regina nie jest córką Artura i Nina podświadomie ją od siebie odsuwała jako dowód na zdradę