Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pasion y Poder- Televisa - 2016 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 445, 446, 447 ... 470, 471, 472  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:25:40 23-04-20    Temat postu:

Odc. 2

Lineczka napisał:
David wylądował w szpitalu, ale na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń i wszystko z nim ok. Eladio zataił przed Julią wypadek ich syna. Słabe to było z jego strony, miała prawo wiedzieć. Wszystko przesłania mu zazdrość i chora rywalizacja z Arturo.
Julia i David mają cudowną relacje, uwielbiam oglądać ich sceny.
Julia w szpitalu natknęła się na Arturo. Patrzyli na siebie z uczuciem. Jak ich zobaczy Eladio to dopiero zrobi żonie awanturę. Wyjdzie z niego hipokryta, bo sam ma kochankę, która zresztą gra na dwa fronty, bo spotyka się też z Ericiem do którego niewątpliwie ma większą słabość. Jak Eladio się o tym dowie to dopiero będzie dym, jego kocanka sypiająca z synem jego największego wroga? Takiej zniewagi nie wybaczy.
Rozbroił mnie tatuaż Eladio, niezła dziara. [/b]

Dobrze, że Davidowi nic poważnego się nie stało, bo wypadek wyglądał niebezpiecznie.
Eladio chce trzymać żonę zamkniętą w domu i odciętą od wszystkich. To jest chore. Ale dalej nie rozumiem, czemu ona się daje. I cały czas tłumaczy męża przed synem. Jakoś nie kupiłam tego, że martwi się, że Eladio wydziedziczy syna. Julia nie wydaje się taka powierzchowna, by martwić się pieniędzmi. Chyba chodzi jednak o coś innego.
Mimo wszystko zgadzam się, że David i Julia mają fajną relacje
Eladio na pewno się wścieknie, jak zobaczy, że żona spotkała się z Arturo. Ciekawi mnie, co się stało w przeszłości, co rozdzieliło tą dwójkę.
Eladio to rzeczywiście mega hipokryta. Żonie zarzuca, że próbuje niby spotkać się z Arturo, a sam lata do kochanki.
Ta kochanka też niezła, najpierw Erick, a za chwilę Eladio...
Też mnie rozwalił ten tatuaż

Lineczka napisał:
Joshua to nieodpowiedzialny typ. Doprowadził do wypadku i zamierzał zwiać bez udzielenie pomocy Davidowi. Daniela go w tym poparła. Są siebie warci. Joshua spotykał się nie z tą siostrą z którą powinien. Nie wiem co Regina w nim widziała. W szpitalu przyłapała narzeczonego całującego się z jej siostrą. Zrobiła im awanturę i oboje spoliczkowała. Świetna była ta scena jak im wymierzała ciosy. Aczkolwiek samo rozstanie szybko poszło. Rozumiem jej zawód, ale jakoś nie wyglądała na wielce zranioną. Nie wydaje mi się by była bardzo zakochana w narzeczonym. Miguel miał sporo racji w tym co jej powiedział. Regina odwołała ślub ku niezadowoleniu matki. Nisa nie chce się z tym pogodzić, zachowuje się tak jakby zamierzała przymusić córkę do małżeństwa żeby tylko do skandalu nie doszło. Nisa była nader irytująca w tym odcinku. Nie tylko źle odnosiła się do Reginy, ale i obrażała Miguela. Dlaczego Arturo nie ustawi jej do pionu?
Daniela jest kopią matki i jej ulubienicą. Taki sam pustak, leń i utrzymanka z niej.

Joshua i Daniela ją beznadziejni. Chcieli uciec z miejsca wypadku i nie udzielić rannemu pomocy. Tylko Regina zainteresowała się, by pomóc Davidowi. I jeszcze Joshua i Daniela mieli jej to za złe. Ten chłopak mi się nie podoba. Nie miał żadnych oporów, by całować się z Danielą. Byli w szpitalu, w miejscu pełnym ludzi, więc to było bardzo prawdopodobne, że zobaczy ich Regina. Dobre było, jak dziewczyna oboje spoliczkowała, ale zgadzam się, że zerwanie zaręczyn jakoś specjalnie jej nie dotknęło. Miguel miał rację mówiąc, że siostra robiła wszystko, by zadowolić matkę i chciała opuścić dom rodzinny.
Nina zmusza Reginę do ślubu, bo skandalem byłoby odwołanie ślubu. Kobieta bardziej przeżywa ten ślub niż własna córka. Zapewne tylko dlatego, że chce się pokazać przed ludźmi.
Nie rozumiem, czemu Joshua wcześniej nie zainteresował się Danielą, skoro są do siebie tacy podobni, a czemu Nina nie zaplanowała wydać córki za niego Niech podmienią pannę młodę i wszyscy będą zadowoleni!
Mam nadzieję, że Arturo wesprze Reginę. On jest dobrym człowiekiem, ale wydaje się, że nie ingeruje raczej w sprawy domu i daje żonce wolną rękę. Czy on nie widzi, jak Nina traktuje Miguela?

Lineczka napisał:
Eric zdradza żonę. Szkoda mi Consuelo. Ta cała Montserrat to jej do pięt nie dorasta. Eric ma piękną i kochającą go żonę a szuka czułości gdzie indziej. Zaniedbuje też obowiązki zawodowe. W tej kwestii Arturo też jest bierny. Zamiast ustawić syna o pionu to mu pobłaża.
Okazało się, że Consuelo przebywała w domu dziecka i chyba była też prostytutką. Później zrobiła karierę w modelingu. Ukrywa swoją przeszłość przed mężem, ale prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw. Widać, że nie jest z nim dla pieniędzy tylko naprawdę go kocha. Chciałaby mieć z nim dziecko. Eric okropnie ją potraktował zarzucając jej, że to przez nią nie mogą spłodzić potomka. Może wcale tak nie jest i to on ma problem z płodnością?

Nie ogarniam, czemu Erick jest oschły dla Consuelo. Czy to przez to, że w jego mniemaniu przez nią nie mają dziecka? Pewnie się okaże, że sam jest bezpłodny... Ale Consuelo sama przyznała, że mąż się bardzo zmienił. Niby wcześniej ją kochał i bronił ich miłości. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić Ericka walczącego z Niną, by być z Consuelo. Wygląda raczej na synka mamusi.
Erick nawet tak prostego zadania jak zawiezienie czeku nie był w stanie zrobić. Arturo powinien ustawić synka do pionu!
Ta przyjaciółka Consuelo to chyba Pilar z MAM

Lineczka napisał:
Eladio traktuje Franco jak syna. Ufa mu, faworyzuje go, jest z niego dumny, świetnie się z nim dogaduje. Przeszło mi przez myśl, że Franco może w przyszłości wbić mu nóż w plecy, zdradzić go.

Ten Franco jest beznadziejny. Robi wszystko, co mu każe Eladio. Łącznie ze śledzeniem jego żony... wszystko, by podlizać się chrzestnemu. Ale kto wie, może rzeczywiście Franco potem go wykiwa.

Lineczka napisał:
Fatalny był krzyk a raczej pisk Michelle na początku odcinka po wypadku Erica. Co to w ogóle było? Powinni zrobić dubla, bo aż uszy bolały.

Przypomniały mi się czasy LSDP


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 23:26:12 23-04-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:49:03 24-04-20    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Eladio chce trzymać żonę zamkniętą w domu i odciętą od wszystkich. To jest chore. Ale dalej nie rozumiem, czemu ona się daje. I cały czas tłumaczy męża przed synem. Jakoś nie kupiłam tego, że martwi się, że Eladio wydziedziczy syna. Julia nie wydaje się taka powierzchowna, by martwić się pieniędzmi. Chyba chodzi jednak o coś innego.


Jak już pisałam po pierwszym odcinku mnie się wydaje, że Eladio szantażuje Julię i używa do tego Davida. Z pewnością nie chodzi o wydziedziczenie go tylko o coś poważniejszego. Może np. grozi że go skrzywdzi/utrudni mu życie/zniszczy karierę/wyjawi jakiś sekret z przeszłości Julii, którego ta się wstydzi lub obawia.

Sylwia94 napisał:
Ten chłopak mi się nie podoba. Nie miał żadnych oporów, by całować się z Danielą. Byli w szpitalu, w miejscu pełnym ludzi, więc to było bardzo prawdopodobne, że zobaczy ich Regina.


Joshua i Daniela popisali się głupotą, bezmyślnością i nieostrożnością. Nie ogarniam jak mogli się ze sobą zabawiać w szpitalu pod samym nosem Reginy? Zachowywali się jak gówniarze z burzą hormonów. Daniela była żałosna, gdy próbowała wmówić siostrze, że źle odebrała ich czułości i tak naprawdę nic się między nimi nie wydarzyło. Nie cierpię zaklinania rzeczywistości, odrealnionych postaci.

Sylwia94 napisał:
Nie rozumiem, czemu Joshua wcześniej nie zainteresował się Danielą, skoro są do siebie tacy podobni, a czemu Nina nie zaplanowała wydać córki za niego Niech podmienią pannę młodą i wszyscy będą zadowoleni!


Dokładnie, to samo pomyślałam! Skoro Daniela i Joshua mają tyle wspólnego i ich do siebie ciągnie to nich się hajtną i Nina będzie mogła zorganizować ulubionej córeczce wystawne przyjęcie na którym tak jej zależy. Regina będzie miała spokój. Wszystkie strony zadowolone.

Sylwia94 napisał:
Mam nadzieję, że Arturo wesprze Reginę. On jest dobrym człowiekiem, ale wydaje się, że nie ingeruje raczej w sprawy domu i daje żonce wolną rękę. Czy on nie widzi, jak Nina traktuje Miguela?


Mnie dziwi bierność Arturo odnośnie kwestii rodzinnych. Jakby całkowicie poświęcił się pracy a to co dzieje się w domu zeszło na dalszy plan. Jeśli tak faktycznie jest to powinien w końcu zainteresować się swoimi dziećmi i tym w jaki sposób jego żonka traktuje Miguela i Reginę i jak rozpuściła Danielę i Erica.

Sylwia94 napisał:
Ta przyjaciółka Consuelo to chyba Pilar z MAM


Tak, to ta sama aktorka. Jej postać w PyP wydaje się zainteresowana Francisco, przyjacielem Davida. Z tych krótkich scen z nią można było też wywnioskować, że pracuje jako sprzątaczka w firmie Eladia.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 0:30:00 25-04-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:00:35 24-04-20    Temat postu:

Odc. 3

Eladio uważa, że to nie on jest ojcem Davida, lecz Arturo. Julia broni się, że poród odbył się przedwcześniej. Eladio nie chce jednak zrobić badań DNA.

Joshua został aresztowany. Zachowanie Danieli i Niny, jak i samego Joshua, było żałosne. Jakieś oskarżenia i groźby w stronę policjantów, którzy tylko wykonywali swoje obowiązki
Joshua jest załamany pobytem w areszcie i prosił Reginę o pomoc. Jego sprawą zajmuje się Arturo i jego prawnik.

Eladio publicznie oskarżył Arturo o to, że atak na Davida był zamierzony. Julia powiedziała prasie, że chce sprawiedliwości i jeśli Montenegro są niewinni - zostaną przeproszeni. Nie spodobało się to Eladio.

Regina poszła do Davida spytać się go, czemu oskarżył Joshua i domagała się, by dofnął donos. Ten był zdziwiony.
Ogólnie był to wypadek, ale jednak niezaprzeczalnie przez winę i lekkomyślność Joshua. Więc wg mnie David miałby prawo go oskarżyć. Regina trochę przesadziła broniąc byłego narzeczonego.

Nina przejmuje się jedynie ślubem i skandalami. Rozwaliły mnie memy z Reginą pokazywane przez Danielę

Montserrat najpierw zadzwoniła "pocieszyć" Ericka, a potem Eladio. Gra na dwa przeciwne fronty. Eladio odwiedził kochankę, by świętować, że pogrążył swojego wroga.

Eladio dopiął swego i kupił ziemię, o którą kłócił się z Arturo. Dziwi mnie, że Arturo nie wypomniał Erickowi, że nie dostarczył czeku na czas.

Jeśli dobrze ogarnęłam kuzynka Davida spotyka się z Franco. Czemu muszą to ukrywać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:31:43 26-04-20    Temat postu:

Sylwia, oglądamy od jutra po 2 odcinki PyP?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:33:14 26-04-20    Temat postu:

Tak A dzisiaj mam się wstrzymać, żebyś mogła nadrobić odc. 3?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:34:25 26-04-20    Temat postu:

Jeśli możesz to się wstrzymaj a jutro oglądałybyśmy do 5. Chcę dzisiaj skończyć Cenę marzeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:37:05 26-04-20    Temat postu:

Ok rozumiem Czekam więc z zaciekawieniem na Twoją opinię co do finału Rubi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:49:54 27-04-20    Temat postu:

Odcinek 3

Trochę wiało nudą, wcześniejsze odcinki były ciekawsze. W tym akcja krążyła wokół aresztowania Joshuy.

Nie podobała mi się postawa Reginy wobec Davida. Wpakowała się do jego sali w szpitalu z pretensjami, nie dała mu dojść do słowa, oskarżyła o coś czego nie zrobił. Przegięła. Poza tym dałaby sobie na wstrzymanie. Chłopak jest w szpitalu po wypadu, był w poważnym stanie, dochodzi do siebie i potrzebuje spokoju. Inną kwestią jest to, że miałby pełne prawo aby oskarżyć Joshue o lekkomyślność i nieodpowiedzialność na drodze. To przecież z jego winy doszło do wypadku! Zirytowała mnie Regina tymi swoimi pretensjami no i gra Michelle już mi działa na nerwy. Momentami widzę w niej Aldonzę z LSDP przez te jej wkurzone miny. David za to na plus, postać wydaje się ciekawa, charakterna, Jose Pablo świetnie się prezentuje i odnoszę wrażenie, że będzie miał tu większe pole do popisu niż w MIVAC w roli Gaela.

Eladio okropnie traktuje żonę. Stosuje wobec niej przemoc psychiczną i fizyczną. Szarpie ją, targa za włosy, próbował zmusić do seksu, ale się wycofał. Zazdrość i gniew wszystko mu przesłaniają. Nienawidzi Arturo, sądzi że Julia go z nim zdradziła a owocem tej zdrady jest David. Nie chce zrobić testów DNA, ale przecież mógłby je zrobić tylko dla siebie aby w końcu mieć pewność, nie musiałby ich ujawniać nikomu. On jednak woli zadręczać siebie, Julię i Davida. Toksyczny typ, ale do samego Ferdka mam słabość a to moja pierwsza telka z nim! Jest w nim coś intrygującego!
Eladio robi co w jego mocy aby zniszczyć Arturo. Mogliby nam przybliżyć historię ich nienawiści, co takiego stało się w przeszłości, o co dokładnie poszło, jak naprawdę wyglądała sytuacja, która doprowadziła ich do takiej wrogości. Spotkanie Julii i Arturo w szpitalu jakoś mnie nie ruszyło. O wiele ciekawsze są jej sceny z mężem. Susana wygląda fenomenalnie, pięknie ją ubierają!
Z tego co mówiła Julia wynika, że Eladio zgwałcił ją w podróży poślubnej. Musiał wtedy podejrzewać ją o romans z Arturo co oczywiście go nie tłumaczy. Ciekawi mnie co Eladio tak naprawdę czuje. Czy jest z Julią po to aby się na niej odegrać i na przekór Arturo aby nie dopuścić do ich związku czy może na swój sposób kocha żonę, nie wyobraża sobie życia bez niej chociaż tego nie okazuje i zamienia jej codzienność w piekło?

Montserrat gra na dwa fronty. Czekam na moment, gdy Eladio odkryje, że jego kochanka zabawia się z Erickiem.

Szkoda mi Consuelo. Mąż ją olewa, trzyma na dystans, rozmawia sobie przy niej w najlepsze z kochanką i ściemnia, że to jego klient. Eric i Daniela są ulepieni z tej samej gliny.

Memy z Reginą śmieszne same w sobie, ale nie dostrzegłam co było na nich napisane. Daniela fajnie wypadła w tej scenie, zabawnie, gra Iriny na plus.
Nina jest niesamowicie męcząca. Już nie mogę słuchać tego jej paplania o ślubie Reginy. Niech wyda za Joshuę drugą córkę i po problemie. Wikl syty i owca cała.

Pojawiła się Gabriela, jest kuzynką Davida. Fajną mają relację. Na ten moment to David ma najlepsze relacje w telce. Z matką, kuzynką, przyjacielem.
Gabrielę i Franco coś łączy. Pasują do siebie! Tylko dlaczego ukrywają się przed Eladio? Boją się jego reakcji? Z jakiego powodu?

Rozbraja mnie wścibska służąca w rezydencji Niny, zabawna jest.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:53:03 27-04-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LiviaScarlet
King kong
King kong


Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 2314
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:59:36 27-04-20    Temat postu:

ta slużaca Niny to nasza kochana Adelita z mivac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:15:43 27-04-20    Temat postu:

Aktorka wydawała mi się znajoma, zerknęłam na filmweb i to przecież "matka Benita".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LiviaScarlet
King kong
King kong


Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 2314
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:25:08 27-04-20    Temat postu:

tutaj też będzie świetna jak w MIVAC

I podzielam twoje zdanie na temat Ferdka jeden z moich ulubionych aktorów latino , ma w sobie to coś polecam też inne telenowele z Ferdkiem a zwłaszcza prawdziwa miłość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:36:09 28-04-20    Temat postu:

Odcinki 4-5

Telkę dobrze mi się ogląda, odcinki szybko mi mijają, nawet nie wiem kiedy. Są tu ciekawe wątki i świetna obsada, ale jak na ten moment czegoś mi w niej brakuje. Poza tym męczące zaczyna robić się przedłużanie pewnych wątków, w kółko ich wałkowanie np. mam już dość paplaniny Niny o ślubie córki, którego ta nie chce, Regina też w końcu mogłaby się zdecydować i pogonić niewiernego narzeczonego raz a porządnie.

Najbardziej interesuje mnie wątek Julii i Eladio. Przyciągają moją uwagę i to bardzo. Sam wątek ma spory potencjał, do tego świetna gra aktorów. Piąty odcinek to majstersztyk w wykonaniu Colungi, ta udawana zmiana Eladio ogromnie mi się podoba! Wiem, że to gra z jego strony, ale może sam wpadnie w swoją pułapkę? Mimo wszystko był niesamowicie czarujący i uroczy, gdy dobrze traktował Julię i liczył się z jej zdaniem. Ta postać ma coś w sobie. Kreowany jest na agresora, sprawcę przemocy domowej, ale coś się musi za tym kryć i coraz bardziej kieruje się ku opcji, że on naprawdę kocha Julię a stał się takim furiatem z zazdrości i nieodwzajemnionej miłości. Podobała mi się scena, gdy z czułością gładził śpiącą żonę po głowie. Rozbroił mnie też kiedy wyciągnął dla niej różę z marynarki. Momentami to jego nader miłe zachowanie wobec Julii mnie bawiło, cóż za odmiana! Myślałby kto. Ferdek jest świetny w tej roli!
Mam zarzut do scenariusza pod względem przedstawienia przemiany Eladio, zmiany jego zachowania jako nowości, która wielce zdziwiła Julię. Oni są przecież małżeństwem od dobrych 20 lat, na mechanizm przemocy składają się III fazy - faza narastania napięcia, faza gwałtownej przemocy i faza miesiąca miodowego. To jest błędne koło polegające na tym, że u agresora narasta wściekłość, później dochodzi do jej wybuchu a następnie przechodzimy do fazy, gdy zachowuje się jak przykładny, idealny mąż i tak na zmianę. Scenarzyści chcą nam wmówić, że dopiero po około 20 latach Eladio przeszedł do fazy miesiąca miodowego czy też zaczął grać i udawać a przez tyle czasu był wyłącznie agresywny, zaborczy i władczy wobec żony? To się kupy nie trzyma. Jej życie musiałoby być nieustającym piekłem, kto by coś takiego znosił przez tyle lat? Poza tym widać przecież, że Eladio zależy na żonie i nie wyobraża sobie bez niej życia i niby dopiero teraz po tych 20 latach postanowił zastosować taktykę odgrywania roli idealnego męża? Traktowania jej po dobroci w celu zdobycia jej uczucia? Mocno naciągane.
Jakże wymowne jest to, że Eladio kreuje się na tego dobrego pozwalając Julii na rzeczy, które w normalnym świecie są czymś oczywistym w związku np. na to żeby sama zamówiła danie w restauracji na które ma ochotę, żeby mogła wyjść sama, bez ochroniarza, podejmować własne decyzje, robić co lubi, dzwonić gdzie i do kogo chce. Sprawowanie nadmiernej kontroli jest charakterystyczne dla osoby stosującej przemoc.

Eladio przegiął wyładowując na Davidzie swoją złość po tym jak ten pokrzyżował mu plany i wycofał oskarżenie przeciwko Ericowi. Zachował się okropnie, gdy uderzył go w twarz. Mocna scena! Obolały David dopiero co wrócił ze szpitala a ten się na niego rzucił z pięściami, wyzwiskami i krzykiem. Wyrzucił go z domu. Teraz niby chce naprawić swoje błędy i go przeprosić, ale robi to tylko po to aby udobruchać Julię i jej nie stracić. Nie mogę się doczekać jego reakcji, gdy w końcu upewni się, że David jest jego synem i że żona go w tej kwestii nie okłamała. Ciekawe czy uda mu się naprawić z nim relację.

Sceny Julii z ojcem wymowne. Ależ on przypomina Eladia! Tak samo władczy i egoistyczny. Zamiast wspierać córkę to troszczy się tylko o siebie i namawia ją aby pogodziła się z mężem, bo nie chce wylądować w państwowej placówce bez luksusów na jakie może liczyć dzięki zięciowi. Wychodzi na to, że niejako sprzedał swoją córkę i że Julia poślubiła Eladio aby wyjść z długów w które wpadł ojciec. Zazwyczaj nie lubię słabych pod względem charakteru bohaterek, stłamszonych, płaczek, cierpiętnic i męczennic, ale Julia jest tu wyjątkiem. Jakoś nie potrafię nie darzyć jej sympatią, ma świetne relację z synem, do tego Susana fantastycznie ją gra. Liczę na rozwój jej postaci.

Nie przepadam za to za Arturo. Niby postać pozytywna, ale coś mi się w nim nie podoba i coś mnie od niego odrzuca. Z Niną to w sumie nie wiadomo po co jest. Kompletnie różne charaktery i spojrzenia na życie. Powiedziałabym, że dla namiętności i seksu, ale ostatnimi czasy dystansuje się od niej i w tej kwestii. W domu jest bierny, jakby nie interesowało go co tam się dzieje. Pozwala na to, żeby Nina obrażała jego syna z pierwszego małżeństwa. Z jednej ze scen wynikało, że nigdy go przed nią nie bronił. Chłopak ma ze 30 lat skoro jest najstarszy z rodzeństwa i wytknął ojcu, że dopiero teraz pierwszy raz obronił go przed Niną. Czyli przez te kilkanaście lat Arturo pozwalał żonce znęcać się psychicznie nad swoim synem i go obrażać, wyzywać? Znowu coś tu w scenariuszu się nie klei. Mogli to przedstawić, że był bierny a nie wyskakiwać z tekstem, że nigdy nie bronił syna i zrobił to pierwszy raz po kilkunastu latach. Gra Jorge też mi nie do końca podchodzi, jakiś taki bez życia, jakby mu się nie chciało.
Okazało się, że Arturo zdradził Julię, gdy byli razem a owocem tej zdrady jest Miguel. Nieźle. Nie widzi mi się Arturo z Julią, ale czekam na przytoczenie ich historii miłosnej, na więcej szczegółów.

Regina niby jest zdecydowana odwołać ślub i nie chce mieć z Erickiem nic wspólnego, ale przeszkadza mi to, że nie potrafi stanowczo tego okazać. Tutaj chyba winą trzeba obarczyć Michelle. Regina jako postać trwa przy swoim i jest na nie, ale Michelle w niektórych scenach ma taki wyraz twarzy i gra w taki sposób jakby jej bohaterka była rozdarta i nie wiedziała co zrobić. To jest niespójne ze scenariuszem. Poza tym mam już dość tego wątku. Eric z Daniela zaklinają rzeczywistość, ściemniają wszystkim, że między nimi nie doszło do pocałunku, robią z Reginy idiotkę, która nie wie co widziała. Powinna im porządnie nagadać! Eric w końcu w akcie desperacji przyznał się do wszystkiego i mam nadzieję, że zostanie pogoniony przez Reginę i ten męczący wątek w końcu się skończy i Nina też przestanie gadać na okrągło o ślubie.
5 odcinków za mną a ja już mam sporo zastrzeżeń do gry Michelle. Patrzę na nią i widzę drugą Aldonzę z LSDP, zwłaszcza gdy się wkurza/jest rozemocjonowana.

Za to bardzo lubię postać Davida! Jego relację z matką, kuzynką i przyjacielem. Świetny facet, Minor wygląda rewelacyjnie. O dziwo podoba mi się też gra Iriny i na tym etapie telki wolałabym zobaczyć duet Iriny z Jose Pablo niż Michelle i Jose Pablo. Ok, postać Danieli ma zadatki na villanę czy irytującą postać, ale ona nie jest zła do szpiku kości. Matka ją rozpuściła, wpoiła jej to czym powinna kierować się w życiu, zrobiła z niej kopię samej siebie. Ciekawym wątkiem byłaby przemiana Danieli przy Davidzie i ich miłość na przekór ich rodzinom. Podobały mi się ich sceny na jachcie i w hotelu, fajnie razem wyglądają, aktorzy mają chemię. Mogłoby z tego wyjść coś naprawdę ciekawego i niesztampowego. Nic z tego raczej nie będzie skoro David ma być z Reginą. Aczkolwiek ich wątek też ma potencjał biorąc pod uwagę to, że przespał się z jej siostrą. Był wolny, nie miał zobowiązań, Reginy nawet dobrze nie znał, zauroczył się nią, ale sądził, że lada moment wyjdzie za mąż, więc bawił się i korzystał z życia w najlepsze. Jednak ten hotelowy epizod z Danielą ewidentnie będzie rzutował na ich przyszłość, na przyszłość całej trójki. Wyjdą z tego zapewne niezłe komplikacje i kontrowersje. Może być ciekawie.

Ogromnie szkoda mi Consuelo. Mąż ją ignoruje, zabawia się w najlepsze z kochanką. Jestem niemalże pewna, że to on jest bezpłodny i z tego powodu przelewa swoje frustracje na żonę. Drań! Consuelo powinna skupić się na sobie, zająć czymś co przyniesie jej satysfakcje. Za bardzo poświęciła się mężowi zapominając o sobie, o swoich potrzebach. Consuelo chce zajść w ciąże, ale powinna odpuścić w tych okolicznościach. Poza tym za bardzo się nakręca, narzuca na siebie presję w tej kwestii. Jakby chęć zajścia w ciąże wszystko jej przesłoniła. W jednym Eric miał rację - seks powinien być spontaniczny a nie zaplanowany wyłącznie pod to aby spłodzić dziecko. Nie dziwię się, że od razu wszystkiego mu się odechciało, gdy Consuelo wyskoczyła z tekstem, że to jest TEN dzień. Eric był na nią napalony, ale jak tylko zaczęła mówić o ciąży to przeszła mu ochota na spędzenie upojnych chwil. Jednak sposób w jaki ją potraktował i jak ją obwiniał za ich problemy to gruba przesada! Skoro Consuelo i Eric byli kiedyś szczęśliwi to coś musiało się stać i obstawiam, że tym czymś jest jego bezpłodność. Albo już wie albo podejrzewa a żeby nie umniejszać swojej męskości woli zaklinać rzeczywistość i obwiniać o wszystko żonę.
Consuelo ma fajne sceny z Miguelem. Jestem ciekawa ich wątku. Widać, że Miguel jest w niej zakochany. On by ją traktował z szacunkiem i miłością. Wątek z potencjałem i niech go nie zmarnują! Altair bardzo fajnie wypada w pozytywnej roli, w końcu jakaś odmiana. Świetnie też wygląda w telce.

Franco sprawia wrażenie napalonego na Gabrielę, jakby zależało mu tylko na seksie. Nie widać z jego strony jakiegoś wielkiego uczucia do niej tylko pożądanie. Jak dla mnie to on chce się z nią zabawić. Gdyby ją kochał to nie ukrywałby ich relacji, walczył o nią, powiedział o nich Eladio i bronił tego związku. Gabriela nie jest ostatnią naiwną, nie dała sobie zamydlić oczu i odrzuciła zaloty Franco. Brawo! Dziewczyna ma poukładane w głowie i chce poważnego związku.
Danilo zacnie się prezentuje, moja pierwsza telka z nim, jestem ciekawa jak wypadnie.

Świetna końcówka 5 odcinka. Eladio udaje przemianę wewnętrzną, jest milutki dla żony, niby zrezygnował z ograniczania jej a tu nagle dzwoni do niej Arturo. Biedna Julia! Ma świadomość tego, że jak Eladio się dowie to dopiero będzie afera. Ciekawe jak Julia wybrnie z sytuacji.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 14:44:42 28-04-20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:14:57 28-04-20    Temat postu:

Odc. 4-5

Lineczka napisał:
Telkę dobrze mi się ogląda, odcinki szybko mi mijają, nawet nie wiem kiedy. Są tu ciekawe wątki i świetna obsada, ale jak na ten moment czegoś mi w niej brakuje. Poza tym męczące zaczyna robić się przedłużanie pewnych wątków, w kółko ich wałkowanie np. mam już dość paplaniny Niny o ślubie córki, którego ta nie chce, Regina też w końcu mogłaby się zdecydować i pogonić niewiernego narzeczonego raz a porządnie.

Mnie też przyjemnie ogląda się tą telkę, cieszę się, że się za nią wzięłyśmy Obsada jest świetna, największe wrażenie chyba robi na mnie Ferdek, jest w nim coś takiego Aż jestem ciekawa jego roli w MEPS!
Ale zgadzam się, że wątek z Reginą i Joshua za bardzo się ciągnie.

Lineczka napisał:
Najbardziej interesuje mnie wątek Julii i Eladio. Przyciągają moją uwagę i to bardzo. Sam wątek ma spory potencjał, do tego świetna gra aktorów. Piąty odcinek to majstersztyk w wykonaniu Colungi, ta udawana zmiana Eladio ogromnie mi się podoba! Wiem, że to gra z jego strony, ale może sam wpadnie w swoją pułapkę? Mimo wszystko był niesamowicie czarujący i uroczy, gdy dobrze traktował Julię i liczył się z jej zdaniem. Ta postać ma coś w sobie. Kreowany jest na agresora, sprawcę przemocy domowej, ale coś się musi za tym kryć i coraz bardziej kieruje się ku opcji, że on naprawdę kocha Julię a stał się takim furiatem z zazdrości i nieodwzajemnionej miłości. Podobała mi się scena, gdy z czułością gładził śpiącą żonę po głowie. Rozbroił mnie też kiedy wyciągnął dla niej różę z marynarki. Momentami to jego nader miłe zachowanie wobec Julii mnie bawiło, cóż za odmiana! Myślałby kto. Ferdek jest świetny w tej roli!

To najciekawszy wątek w tej chwili! Eladio nie jest jednoznaczną postacią. Z jednej strony jest tyranem, wszyscy się go boją, ale ma takie przebłyski. W scenie jak głaskał Julię po głowie nie udawał. Pewnie nieodwzajemniona miłość z jej strony doprowadziła go do bycia takim jaki jest. Ale z drugiej strony jakby rzeczywiście się zmienił i był taki jakiego teraz udaje, to czy Julia nie spojrzałaby na niego inaczej?

Lineczka napisał:
Mam zarzut do scenariusza pod względem przedstawienia przemiany Eladio, zmiany jego zachowania jako nowości, która wielce zdziwiła Julię. Oni są przecież małżeństwem od dobrych 20 lat, na mechanizm przemocy składają się III fazy - faza narastania napięcia, faza gwałtownej przemocy i faza miesiąca miodowego. To jest błędne koło polegające na tym, że u agresora narasta wściekłość, później dochodzi do jej wybuchu a następnie przechodzimy do fazy, gdy zachowuje się jak przykładny, idealny mąż i tak na zmianę. Scenarzyści chcą nam wmówić, że dopiero po około 20 latach Eladio przeszedł do fazy miesiąca miodowego czy też zaczął grać i udawać a przez tyle czasu był wyłącznie agresywny, zaborczy i władczy wobec żony? To się kupy nie trzyma. Jej życie musiałoby być nieustającym piekłem, kto by coś takiego znosił przez tyle lat? Poza tym widać przecież, że Eladio zależy na żonie i nie wyobraża sobie bez niej życia i niby dopiero teraz po tych 20 latach postanowił zastosować taktykę odgrywania roli idealnego męża? Traktowania jej po dobroci w celu zdobycia jej uczucia? Mocno naciągane.

Widzę, że znasz się na psychologii, ja niestety jestem zielona w tym temacie Ale rzeczywiście dziwne, że Eladio dopiero teraz miałby udawać, że się zmienił i próbował udobruchać żonę. Czyli przez 20 lat był cały czas tyranem, a ona na to pozwalała...

Lineczka napisał:
Jakże wymowne jest to, że Eladio kreuje się na tego dobrego pozwalając Julii na rzeczy, które w normalnym świecie są czymś oczywistym w związku np. na to żeby sama zamówiła danie w restauracji na które ma ochotę, żeby mogła wyjść sama, bez ochroniarza, podejmować własne decyzje, robić co lubi, dzwonić gdzie i do kogo chce. Sprawowanie nadmiernej kontroli jest charakterystyczne dla osoby stosującej przemoc.

Julia przyzwyczaiła się do takiego życia, więc dla niej to szczyt marzeń móc używać komórki, zamówić danie w restauracji czy iść do fundacji bez ochroniarza

Lineczka napisał:
Eladio przegiął wyładowując na Davidzie swoją złość po tym jak ten pokrzyżował mu plany i wycofał oskarżenie przeciwko Ericowi. Zachował się okropnie, gdy uderzył go w twarz. Mocna scena! Obolały David dopiero co wrócił ze szpitala a ten się na niego rzucił z pięściami, wyzwiskami i krzykiem. Wyrzucił go z domu. Teraz niby chce naprawić swoje błędy i go przeprosić, ale robi to tylko po to aby udobruchać Julię i jej nie stracić. Nie mogę się doczekać jego reakcji, gdy w końcu upewni się, że David jest jego synem i że żona go w tej kwestii nie okłamała. Ciekawe czy uda mu się naprawić z nim relację.

Eladio przesadził. Julia niby stanęła w obronie syna, ale nie jest skłonna opuścić męża. Nie wiem, co musiałoby się stać... Eladio udaje, że chce, by syn wrócił do domu, by zażegnać sprawy z żoną. Pewnie boi się, że ta w końcu nie wytrzyma takiej sytuacji.

Lineczka napisał:
Sceny Julii z ojcem wymowne. Ależ on przypomina Eladia! Tak samo władczy i egoistyczny. Zamiast wspierać córkę to troszczy się tylko o siebie i namawia ją aby pogodziła się z mężem, bo nie chce wylądować w państwowej placówce bez luksusów na jakie może liczyć dzięki zięciowi. Wychodzi na to, że niejako sprzedał swoją córkę i że Julia poślubiła Eladio aby wyjść z długów w które wpadł ojciec. Zazwyczaj nie lubię słabych pod względem charakteru bohaterek, stłamszonych, płaczek, cierpiętnic i męczennic, ale Julia jest tu wyjątkiem. Jakoś nie potrafię nie darzyć jej sympatią, ma świetne relację z synem, do tego Susana fantastycznie ją gra. Liczę na rozwój jej postaci.

Ojciec Julii to kolejny potwór Zmusza córkę, by pogodziła się z mężem, choć ten źle ją traktuje. Liczy się dla niego tylko luksus. Poza tym Eladio pomógł mu wyjść z długów. Czyli może Julia wyszła za Eladia z wdzięczności, przez naciski ojca?
Julia nie jest taką typową płaczką. Jej postać jest niejednoznaczna, a Susana też mnie intryguje i jest śliczna

Lineczka napisał:
Nie przepadam za to za Arturo. Niby postać pozytywna, ale coś mi się w nim nie podoba i coś mnie od niego odrzuca. Z Niną to w sumie nie wiadomo po co jest. Kompletnie różne charaktery i spojrzenia na życie. Powiedziałabym, że dla namiętności i seksu, ale ostatnimi czasy dystansuje się od niej i w tej kwestii. W domu jest bierny, jakby nie interesowało go co tam się dzieje. Pozwala na to, żeby Nina obrażała jego syna z pierwszego małżeństwa. Z jednej ze scen wynikało, że nigdy go przed nią nie bronił. Chłopak ma ze 30 lat skoro jest najstarszy z rodzeństwa i wytknął ojcu, że dopiero teraz pierwszy raz obronił go przed Niną. Czyli przez te kilkanaście lat Arturo pozwalał żonce znęcać się psychicznie nad swoim synem i go obrażać, wyzywać? Znowu coś tu w scenariuszu się nie klei. Mogli to przedstawić, że był bierny a nie wyskakiwać z tekstem, że nigdy nie bronił syna i zrobił to pierwszy raz po kilkunastu latach. Gra Jorge też mi nie do końca podchodzi, jakiś taki bez życia, jakby mu się nie chciało.

Arturo jest dziwny. Niby jest dobrym człowiekiem, nic mu tu nie można zarzucić, ale potrafi tylko dawać dobre rady (spóźnione zresztą), a tak to jest kompletnie bierny. Rzeczywiście dziwne, że dopiero teraz stanął w obronie Miguela. Nina nawet się nie kryje z obelgami wobec chłopaka, przy wszystkich nazywa go głupkiem Więc to nie jest tak, że Arturo nie wiedział. I racja, po co jest z tą Niną? Widać, że odkąd spotkał Julię, już nawet nie ma ochoty na amory.

Lineczka napisał:
Okazało się, że Arturo zdradził Julię, gdy byli razem a owocem tej zdrady jest Miguel. Nieźle. Nie widzi mi się Arturo z Julią, ale czekam na przytoczenie ich historii miłosnej, na więcej szczegółów.

Czyli oprócz tego, co napisałam wcześniej, innym powodem dlaczego Julia wyszła za Eladia, było rozczarowanie Arturo. Ciekawa jestem, jak to było. Skoro Arturo tak kochał Julię, czemu ją zdradził z matką Miguela? Może Arturo nie umie kochać syna, bo przypomina mu o jego błędzie?

Lineczka napisał:
Regina niby jest zdecydowana odwołać ślub i nie chce mieć z Erickiem nic wspólnego, ale przeszkadza mi to, że nie potrafi stanowczo tego okazać. Tutaj chyba winą trzeba obarczyć Michelle. Regina jako postać trwa przy swoim i jest na nie, ale Michelle w niektórych scenach ma taki wyraz twarzy i gra w taki sposób jakby jej bohaterka była rozdarta i nie wiedziała co zrobić. To jest niespójne ze scenariuszem. Poza tym mam już dość tego wątku. Eric z Daniela zaklinają rzeczywistość, ściemniają wszystkim, że między nimi nie doszło do pocałunku, robią z Reginy idiotkę, która nie wie co widziała. Powinna im porządnie nagadać! Eric w końcu w akcie desperacji przyznał się do wszystkiego i mam nadzieję, że zostanie pogoniony przez Reginę i ten męczący wątek w końcu się skończy i Nina też przestanie gadać na okrągło o ślubie.
5 odcinków za mną a ja już mam sporo zastrzeżeń do gry Michelle. Patrzę na nią i widzę drugą Aldonzę z LSDP, zwłaszcza gdy się wkurza/jest rozemocjonowana.

Też mi brakuje, że Regina nie potrafi powiedzieć prosto z mostu przy całej rodzinie, że nie wychodzi za Joshua i kropka.
A Nina jest mega irytująca z tym gadaniem o ślubie. Niech wyda Danielę za tego Joshua i po problemie. Ale wydaje mi się, że kwestia jest taka, że wie, iż Reginą można manipulować, a Danielą nie.
Tłumaczenia Danieli i Joshua żałosne. Robią z protki jakąś nienormalną, która widziała rzeczy, które nie mają miejsca. Joshua nie miał odwagi powiedzieć, czy rodzicach protki, że rzeczywiście doszło do pocałunku. Dopiero przy samej Reginie przyznał się do tego, ale zwalił całą winę na Danielę. Bardzo dojrzale.
Michelle to słaba aktorka, jej głos też mnie trochę irytuje. Niestety, jej kariera jedzie głównie na wyglądzie...

Lineczka napisał:
Za to bardzo lubię postać Davida! Jego relację z matką, kuzynką i przyjacielem. Świetny facet, Minor wygląda rewelacyjnie. O dziwo podoba mi się też gra Iriny i na tym etapie telki wolałabym zobaczyć duet Iriny z Jose Pablo niż Michelle i Jose Pablo. Ok, postać Danieli ma zadatki na villanę czy irytującą postać, ale ona nie jest zła do szpiku kości. Matka ją rozpuściła, wpoiła jej to czym powinna kierować się w życiu, zrobiła z niej kopię samej siebie. Ciekawym wątkiem byłaby przemiana Danieli przy Davidzie i ich miłość na przekór ich rodzinom. Podobały mi się ich sceny na jachcie i w hotelu, fajnie razem wyglądają, aktorzy mają chemię. Mogłoby z tego wyjść coś naprawdę ciekawego i niesztampowego. Nic z tego raczej nie będzie skoro David ma być z Reginą. Aczkolwiek ich wątek też ma potencjał biorąc pod uwagę to, że przespał się z jej siostrą. Był wolny, nie miał zobowiązań, Reginy nawet dobrze nie znał, zauroczył się nią, ale sądził, że lada moment wyjdzie za mąż, więc bawił się i korzystał z życia w najlepsze. Jednak ten hotelowy epizod z Danielą ewidentnie będzie rzutował na ich przyszłość, na przyszłość całej trójki. Wyjdą z tego zapewne niezłe komplikacje i kontrowersje. Może być ciekawie.

Pierwszy raz widzę tego aktora, ale jego postać też wzbudza moją sympatię i jest przystojny
Irina na plus, zarówno gra jak i wygląd. Chyba jednak wolę ją w ciemnych włosach.
Podobały mi się sceny Danieli i Davida na jachcie, potem ich miłosna scena w hotelu. Była chemia! I nie mam im nic do zarzucenia, są dorośli i wolni, ale zapewne to wydarzenie wpłynie na ich dalsze losy.

Lineczka napisał:
Ogromnie szkoda mi Consuelo. Mąż ją ignoruje, zabawia się w najlepsze z kochanką. Jestem niemalże pewna, że to on jest bezpłodny i z tego powodu przelewa swoje frustracje na żonę. Drań! Consuelo powinna skupić się na sobie, zająć czymś co przyniesie jej satysfakcje. Za bardzo poświęciła się mężowi zapominając o sobie, o swoich potrzebach. Consuelo chce zajść w ciąże, ale powinna odpuścić w tych okolicznościach. Poza tym za bardzo się nakręca, narzuca na siebie presję w tej kwestii. Jakby chęć zajścia w ciąże wszystko jej przesłoniła. W jednym Eric miał rację - seks powinien być spontaniczny a nie zaplanowany wyłącznie pod to aby spłodzić dziecko. Nie dziwię się, że od razu wszystkiego mu się odechciało, gdy Consuelo wyskoczyła z tekstem, że to jest TEN dzień. Eric był na nią napalony, ale jak tylko zaczęła mówić o ciąży to przeszła mu ochota na spędzenie upojnych chwil. Jednak sposób w jaki ją potraktował i jak ją obwiniał za ich problemy to gruba przesada! Skoro Consuelo i Eric byli kiedyś szczęśliwi to coś musiało się stać i obstawiam, że tym czymś jest jego bezpłodność. Albo już wie albo podejrzewa a żeby nie umniejszać swojej męskości woli zaklinać rzeczywistość i obwiniać o wszystko żonę.

Też myślę, że Erick jest bezpłodny, ale zwala winę na Consuelo. Bo niby dlaczego nie chciał z nią współżyć, gdy ta powiedziała, że ma płodne dni? Boi się, żę wyjdzie na jaw jego bezpłodność. Pewnie ma kompleksy i nie czuje się męski przez to, a przy Montserrat się podbudowuje.
Consuelo powinna rozstać się z Erickiem, bo przeżywa piekło w tym małżeństwie. Mąż ją ignoruje, źle traktuje, a ona za wszelką cenę chce mu dać dziecko, by rozwiązać problemy małżenskie. Nie tędy droga.

Lineczka napisał:
Consuelo ma fajne sceny z Miguelem. Jestem ciekawa ich wątku. Widać, że Miguel jest w niej zakochany. On by ją traktował z szacunkiem i miłością. Wątek z potencjałem i niech go nie zmarnują! Altair bardzo fajnie wypada w pozytywnej roli, w końcu jakaś odmiana. Świetnie też wygląda w telce.

Zauważyłam, że Consuelo nie jest obojętna Miguelowi. Mogą być ciekawą parą!
Też jestem w szoku, że Altair dostała pozytywną postać i fajną postać

Lineczka napisał:
Franco sprawia wrażenie napalonego na Gabrielę, jakby zależało mu tylko na seksie. Nie widać z jego strony jakiegoś wielkiego uczucia do niej tylko pożądanie. Jak dla mnie to on chce się z nią zabawić. Gdyby ją kochał to nie ukrywałby ich relacji, walczył o nią, powiedział o nich Eladio i bronił tego związku. Gabriela nie jest ostatnią naiwną, nie dała sobie zamydlić oczu i odrzuciła zaloty Franco. Brawo! Dziewczyna ma poukładane w głowie i chce poważnego związku.
Danilo zacnie się prezentuje, moja pierwsza telka z nim, jestem ciekawa jak wypadnie.

Franco to tchórz. Dobrze, że Gabriela postawiła sprawę jasno.

Lineczka napisał:
Świetna końcówka 5 odcinka. Eladio udaje przemianę wewnętrzną, jest milutki dla żony, niby zrezygnował z ograniczania jej a tu nagle dzwoni do niej Arturo. Biedna Julia! Ma świadomość tego, że jak Eladio się dowie to dopiero będzie afera. Ciekawe jak Julia wybrnie z sytuacji.

Może Julia powie, że to ktoś z fundacji czy coś Masakra, że musi bać się reakcji własnego męża
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27490
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:52 29-04-20    Temat postu:

Sylwia94 napisał:

Mnie też przyjemnie ogląda się tą telkę, cieszę się, że się za nią wzięłyśmy Obsada jest świetna, największe wrażenie chyba robi na mnie Ferdek, jest w nim coś takiego Aż jestem ciekawa jego roli w MEPS!


Na mnie też Ferdek robi w tej teli ogromne wrażenie. Świetnie gra a jego postać ma ogromny potencjał. Łapię się na tym, że w oddcinkach wyczekuje głównie scen Eladio i Julii.

Sylwia94 napisał:
To najciekawszy wątek w tej chwili! Eladio nie jest jednoznaczną postacią. Z jednej strony jest tyranem, wszyscy się go boją, ale ma takie przebłyski. W scenie jak głaskał Julię po głowie nie udawał. Pewnie nieodwzajemniona miłość z jej strony doprowadziła go do bycia takim jaki jest. Ale z drugiej strony jakby rzeczywiście się zmienił i był taki jakiego teraz udaje, to czy Julia nie spojrzałaby na niego inaczej?


Dlatego nie kupuję scenariusza w tej kwestii, że niby tak bystry i inteligentny facet dopiero po ponad 20 latach doszedł do wniosku, że może zatrzymać żonę przy sobie a i nawet ją w sobie rozkochać dzięki zmianie swojego zachowania na lepsze (szczerej czy udawanej).

Sylwia94 napisał:
Widzę, że znasz się na psychologii, ja niestety jestem zielona w tym temacie Ale rzeczywiście dziwne, że Eladio dopiero teraz miałby udawać, że się zmienił i próbował udobruchać żonę. Czyli przez 20 lat był cały czas tyranem, a ona na to pozwalała...


Interesuje się psychologią i pedagogiką, z nimi wiąże się też mój zawód. Nie wymagam nie wiadomo czego od telek, ale mogli się bardziej postarać i urzeczywistnić ten wątek a nie sugerować nam, że niby dopiero po 20 latach Eladio próbuje się zmienić (udaje) i jest miły i czuły dla żony.


Sylwia94 napisał:
Ojciec Julii to kolejny potwór Zmusza córkę, by pogodziła się z mężem, choć ten źle ją traktuje. Liczy się dla niego tylko luksus. Poza tym Eladio pomógł mu wyjść z długów. Czyli może Julia wyszła za Eladia z wdzięczności, przez naciski ojca?
Julia nie jest taką typową płaczką. Jej postać jest niejednoznaczna, a Susana też mnie intryguje i jest śliczna


Z wdzięczności albo została przez ojca do tego ślubu zmuszona, naciskał na nią i wywierał presję, bo może Eladio mu pomógł tylko po to aby zdobyć i poślubić Julię.
Zgadzam się z tym, że Julia nie jest typową protką płaczką a bardziej skomplikowaną postacią.


Sylwia94 napisał:
Pierwszy raz widzę tego aktora, ale jego postać też wzbudza moją sympatię i jest przystojny
Irina na plus, zarówno gra jak i wygląd. Chyba jednak wolę ją w ciemnych włosach.


Z Minorem oglądałam MIVAC, grał tam młodszego prota. Polecam te telkę ze względu na świetnego prota fenomenalnie zagranego przez Jose Rona i jego chemiczny duet z Livią.

Sylwia94 napisał:
Też myślę, że Erick jest bezpłodny, ale zwala winę na Consuelo. Bo niby dlaczego nie chciał z nią współżyć, gdy ta powiedziała, że ma płodne dni?


Eric to drań i wylewa swoje frustracje na żonę, ale Consuelo powinna odpuścić z narzucaniem presji odnośnie dziecka. To nie jest dobre. Seks powinien im sprawiać przyjemność a nie być czymś mechanicznym byle tylko spłodzić dziecko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:31:57 29-04-20    Temat postu:

Dla mnie Ferdek był największym plusem tej telki robiłam animki z nim i Julia też jestem bardzo ciekawa jak się spisał w MEPS






Ostatnio zmieniony przez edka dnia 21:22:03 29-04-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 445, 446, 447 ... 470, 471, 472  Następny
Strona 446 z 472

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin