Telenowele

Lineczka · Wysłany: 21:40:15 29-04-20 Temat postu:

Odcinki 6-7

Eladio to moja ulubiona postać w telce. Uwielbiam takich niejednoznacznych bohaterów. W pierwszych odcinkach wydawał się draniem, tyranem, despotą, piekielnym mężem stosującym przemoc wobec swojej żony. W dużej mierze sam zapracował sobie na taką opinię swoim zachowaniem, niewiniątkiem nie jest, ale w miarę jak poznajemy tę postać bardziej i się w niej zagłębiamy można dostrzec, że wcale nie jest jednowymiarowa. Widać, że kocha Julię tylko sposób okazywania tego do tej pory był fatalny. Wydaje mi się, że Eladio stał się takim zimnym draniem przez nieodwzajemnioną miłość, zazdrość i przekonanie o rzekomej zdradzie żony, której to owocem jest David. Miłość połączona z nienawiścią dała mieszankę wybuchową. W jednej ze scen Eladio powiedział, że zatrzyma Julię przy sobie jeśli nie po dobroci to siłą i wybrał tę drugą opcję. Przed ślubem mógł być dla niej miły, dobry i czuły, okazywać swoje uczucie (ze słów Julii wynika, że kiedyś właśnie taki był, ujmujący i czarujący, budzący szacunek) ,ale gdy zaczął podejrzewać ją o zdradę zmienił się o 180 stopni i groźbami, szantażem, nieustanną kontrolą i przemocą uzależnił ją od siebie, zamknął w złotej klatce aby mu nie uciekła.
Przemiana Eladia (w jakimś stopniu prawdziwa czy udawana) robi ogromne wrażenie. Piękna była scena, gdy przyniósł Julii śniadanie do łóżka.

Był wtedy niesamowicie uroczy, czarujący.

Fajna była też scena, gdy poprosił Gabrielę o radę w kwestii swojego małżeństwa. Eladio się stara, to nie jest zwykłe udawanie, on próbuje zmienić swoje zachowanie wobec żony aby jej nie stracić. Kocha ją, pragnie jej i pożąda. Rozstał się z kochanką z którą nie łączyła go żadna więź tylko zabawa w łóżku. Zaangażował się w działalność fundacji. Pojednał się z Davidem, przeprosił go i wyraził skruchę. Zrobił to dla Julii a nie z powodu przypływu ojcowskich uczuć, ale mam nadzieję, że w końcu zacznie go traktować jak syna, że się do niego zbliży i spróbuje naprawić ich relację. Potrzebuje tego sam Eladio a przede wszystkim David. Świetna była scena z ich pogodzenia się, zwłaszcza moment, gdy się przytulili. David kocha ojca, pragnie jego wsparcia i akceptacji. To też sugeruje, że Eladio nie mógł być przez te ponad 20 lat takim tyranem jak można by wnioskować po pierwszych odcinkach. Wtedy David nie chciałby mieć z nim nic wspólnego, nie zabiegały o jego ojcowskie uczucie i nie pragnął zgody.
Z niecierpliwością czekam na moment, gdy Eladio zrozumie, że David to jego biologiczny syn.
Świetna była scena z pocałunkami Eladio i Julii. Coraz bardziej zbliżają się do siebie. Julia sama zainicjowała pocałunek, delikatny ale zawsze. Później odpowiedziała na namiętne beso męża, ale on się wycofał nie chcąc wywierać na niej presji. Tak, ten "zły" Eladio się wycofał! Czyż to nie było wymowne? Wykazał się delikatnością wobec żony co skutkowało tym, że Julia sama poprosiła go o pocałunek. Piękna scena! Gra Fernanda i Susany rewelacja! Julia nie chce się spieszyć i Eladio to szanuje chociaż ciężko mu było trzymać dystans. Kapitalna była scena, gdy dzielił się z Franco swoimi uczuciami i mówił mu jak bardzo kocha Julię i jak trudno mu zachować dystans, kiedy pragnie ja całować, przytulać, okazywać czułość. Świetnie wykreowana postać i fantastycznie zagrana przez Ferdka!

Arturo to takie ciepłe kluchy, jak dla mnie postać bez jaj. Nie przepadam za nim. Po kiego grzyba próbuje odnowić kontakt z Julią? Po 20 latach? Znowu mam zarzut do scenarzystów. Teraz nagle Arturo przypomniał obie o Julii i chce wyjaśnić jej co wydarzyło się w przeszłości? Dlaczego nie zrobił tego wcześniej? Mieszkają w tym samym mieście, wie czym Julia się zajmuje a dopiero teraz po tym jak natknął się na nią w szpitalu postanowił ingerować w jej życie?

Nie podoba mi się to w ogóle, nie widzę ich razem, nie pasują do siebie. Aruro tylko przysporzy Julii problemów z mężem. Oboje są w związkach małżeńskich, więc czego on szuka i czego od niej chce? Tym razem Julii udało się wybrnąć przez Eladio w momencie, gdy zadzwonił do niej Arturo. W fundacji też nie zamierzała się z nim spotkać tylko wysłała Gabrielę. Julia nie chce mieć problemów a ten nalega na odnowienie kontaktu.

Cały Arturo, spóźniony o kilkanaście lat. Tak samo jak w przypadku Miguela. Nina od lat okropnie go traktuje, wyzywa go od głupców i poniża a Arturo dopiero teraz zareagował.

W głowie się nie mieści, że przez tyle lat pozwalał jej na coś takiego i nie przejmował się losem syna.

Zakrawa to o absurd. Gdzie był przez te lata? Ani praca ani ewentualny żal do Miguela (niesłuszny zresztą, bo dziecko nie ponowi winy za błędy rodziców) go nie tłumaczą i nie usprawiedliwiają. Zawiódł jako ojciec. Dziwię się, że Miguel jest wobec niego aż tak wyrozumiały. Powinien mu wytknąć, że jego obowiązkiem jako ojca było stanięcie w jego obronie przed laty, gdy sam nie potrafił się bronić. Sceny okazujących sobie ojcowsko-synowską czułość i troskę Arturo i Miguela nie przypadły mi do gustu.

Franco jest zazdrosny. Nie podoba mu się polepszenie relacji między Eladio i Davidem, boi się o utratę swoje pozycji i względów u "wujka". Ciężko na to pracował, jednak przegiął z wybuchem złości i okazaniem swojej frustracji przy Julii. Chce czy nie David ma swoje miejsce w tej rodzinie i przywileje.
Po wizycie Giselii u Eladia wydaje mi się, że Franco jest jego synem. Po co by go do siebie zabierał, gdy ten był dzieckiem a jego matka wylądowała we więzieniu za zamordowanie męża? Nie przez przypadek ma z nim świetną relację. Wychował go na swoje podobieństwo nie przyznając się jednak do swojego ojcotwa. Ciekawy wątek! Kapitalne były sceny z wkurzonym Eladio nie pozwalającym Giseli na szantaż. Rewelacyjny był moment, gdy postawil wszystko na jedną kartę i sprowokował ją aby wyznała Franco prawdę. Wiedział, że tego nie zrobi, więc sobie z nią pogrywał. To było świetne!

Najbardziej irytującą postacią w telce jest Montserrat. Zwykła utrzymanka i ladacznica. Gra na dwa fronty, zabawia się z facetami, którzy są wrogami, całymi dniami głównie tym się zajmuje. Nie widać żeby rozwijała karierę, włóczy się po domu w koszuli nocnej zawsze gotowa na spełnianie zachcianek kochanków. Po tym jak Eladio ją zostawił to w akcie zemsty wyjawiła poufną informację na temat jego biznesu Erickowi.

On to oczywiście wykorzystał. Montserrat przyczyniła się do problemów Eladia. Ciekawe czy mieszkanie w którym przebywa nie jest czasami jego własnością? Jeśli tak to powinien ją wyrzucić!
Montserrat zabawia się z Erickiem i udaje przyjaciółkę Consuelo.

Co za harpia! Dwulicowe babsko. W myślach triumfowała, że odebrała jej nie tylko pracę, ale i męża. Nie wiem co ten Erick poza seksem w niej widzi. Consuelo jest ładniejsza, naturalniejsza i ma klasę. Widocznie Eric mierzy własną miarą i potrzebuje wielce wyzwolonej kobiety, która będzie go głównie zaspokajała w łóżku.

Posunął się nawet do tego, że nie wrócił na noc tylko spełnił kaprys kochanki.

Biedna Consuelo. Szkoda mi jej! Chciała wrócić do zawodu, dostała propozycje udziału w kampanii a niewierny mężulek jej na to nie pozwala. Ogranicza ją. Zastanawiam się po co on się z nią ożenił i czego od niej chce? Na wszystko jest na nie - na dziecko, karierę, seks. Nic mu nie pasuje. Okropny typ! W ogóle nie widać po nim uczucia do żony, ignoruje ją, ma się wrażenie, że Consuelo mu zawadza. Nawet stwierdził, że ich małżeństwo to błąd.

Arturo i odnośnie Ericka nie zachowuje się jak dobry ojciec. Powinien mu porządnie nagadać tym bardziej, że ma podejrzenia, iż ten sypia z kochanką. Jakoś zbytnio się tym jednak nie przejmuje, wolał triumfować z powodu podjętych działań mających na celu pogrążenie Eladia. Nie ma nawet pojęcia, że Erick za jego plecami dogaduje się z dziennikarzami i dzieli się z nimi poufnymi informacjami.
Podoba mi się relacja Miguela z Consuelo. Udziela jej wsparcia, podnosi się na duchu, mobilizuje ją do walki o samą siebie. Fajny facet, ale mógłby pokazać trochę charakteru i zacząć się stawiać Ninie i Ericowi, nie pozwalać im na to aby nim pomiatali i go obrażali.

Okazało się, że Daniela tylko bawiła się Davidem.

Była z nim na przekór, na złość po to aby go upokorzyć i stwierdzić, że nie mogą mieć ze sobą do czynienia ze względu na wrogość jaką darzą się ich ojcowie. Trochę to dziwne, bo wydawało się, że jej na nim zależy, że jej się podoba i że będzie chciała kontynuować ten romans. Nie wiem też po co wyskoczyła z tekstem o Reginie przy Davidzie. Nie ma przecież pojęcia o tym, że się sobie spodobali.
David bardziej zaangażował się w relację z Danielą chociaż wydawało się, że będzie na odwrót. Nie traktował jej jak swojej partnerki a raczej wakacyjny romans, ale gdy go ośmieszyła ucierpiało na tym jego ego.
Daniela nie próżnuje. Zabawia się w najlepsze z niejakim Johnnym, którego gra Emmanuel Palomares . Super wygląda, ależ on przystojny.

Johnny jest bogaty, spełnia zachcianki Danieli. Zależy mu na niej, jest w nią wpatrzony jak w obrazek a ona tylko się bawi i łaskawie pozwala mu się adorować. Wymieniła perły od Davida na diamenty Johnnego.

Dziewczyna szybko przechodzi do rzeczy. Jak nie jeden to drugi facet a co będzie czas traciła.

Joshua wspierany przez Ninę próbuje odzyskać Reginę chociaż ta konsekwentnie go odrzuca. Robi jej niespodzianki w postaci wielkiego misia i samochodu oblepionego kolorowymi karteczkami. Żałosny jest! Nie widać tej jego wielkiej miłości do Reginy, więc dlaczego chce tego małżeństwa? Dla kasy? Prestiżu? Ustawienia się w życiu? Facet bez honoru a do tego natrętny. Dobrze, że Regina wyjechał to może będzie miała chwilę spokoju. W hotelu do którego się udała w związku z pracą musiało dojść do pomyłki, bo zameldowano tam i ją i Davida.

Wpadli na siebie półnadzy.

Scena sama w sobie fajna, ale ten krzyk i reakcja Michelle pozostawiają wiele do życzenia. Obawiam się też, że naskoczy na Davida tak jak wtedy w szpitalu, wydrze się na niego i będzie miała pretensje zamiast potraktować tę sytuację z dystansem, bo przecież żadne z nich nie zawiniło. Oby tak się nie stało i Regina pozytywnie mnie zaskoczyła.

Podobała mi się scena Gabrieli i Agustina.

Patrzył na nią zachwycony. Dzieli ich spora różnica wieku (na oko z dobre 15/20 lat), ale pasują do siebie! Agustin wspomniał matkę Gabrieli, ciekawe czy ją znał ze względu na relację Arturo z Julią czy kryje się za tym coś więcej. Oby to pierwsze, chciałabym aby nam zaserwowano wątek miłosny Gabrieli i Agustina. Ona potrzebuje odpowiedzialnego i dojrzałego faceta. Franco sprawia wrażenie jakby chciał się nią tylko zabawić. Wolałabym Gabrielę u boku Agustina, to mógłby być intrygujący wątek!

Sylwia94 · Wysłany: 21:47:35 29-04-20 Temat postu:

Odc. 6-7

Eladio dalej udaje, że się zmienił. Julia jest zachwycona jego przemianą. Nawet dała się pocałować, ale poprosiła go o cierpliwość. On udaje wielce wyrozumiałego, ale nie sądzę, by długo mu się udawało mu się nosić tę maskę.
Eladio podarował Davidowi motor, przyznał, że nie był dobrym ojcem, ale chce się zmienić. Chłopak na początku nie chciał przyjąć prezentu, ale na prośbę matki to zrobił. Najwyraźniej też uwierzył w przemianę ojca.
Dalej razi to, że Eladio dopiero po 20 latach wpadł na pomysł udawania dobrego i czułego, by odzyskać żonę...

Franco jest wściekły, że Eladio próbuje odbudować relacje z synem. Uważa, że David nie docenia ojca. Sam skacze koło niego i próbuje go zadowolić.
Wyszło na jaw, że Gisela otrzymuje od Eladia co miesiąc czeki. Jeśli dobrze zrozumiałam Gisela jest babcią Franco i oddała go Eladiowi na wychowanie, a matka chłopaka siedzi w więzieniu za morderstwo jego ojca. Czyżby Eladio był ojcem Franco? Mężczyzna nie chce dopuścić, by Caridad wyszła z więzienia.

Regina powiedziała Joshua, że nie chce za niego wyjść, ale ten wciąż nalega. Jak nie duży pluszak to samochód obklejony karteczkami. Trochę już to nudne i męczące. Nina namawia go do dalszej walki.

Zaskoczyła mnie postawa Danieli, która najpierw chętnie flirtowała z Davidem, a potem go olała i romansuje teraz z innym chłopakiem. Spodziewałam się, że będzie latała za Davidem.
David był zaskoczony, ale nie przejął się tym.

Consuelo chce wrócić do pracy modelki, by znowu podobać się Erickowi. Z pomocą Miguela udało jej się wygrać casting do kampanii reklamowej bielizny. Chciała zrobić mężowi niespodziankę.
Montserrat udaje przyjaciółkę Consuelo, a sypia z jej mężem... Powiedziała Erickowi o pracy jego żony licząc, że w ten sposób mężczyzna będzie miał dla niej więcej czasu. Erick był wściekły i zakazał żonie pracować. Co za typ... olewa żonę, a tu nagle ma problem, by ta pracowała. Zazdrość? Nie ogarniam go. Po co on dalej jest z Consuelo, skoro tak pociąga go Montserrat?
Consuelo powinna kopnąć mężulka w tyłek i robić, co chce. Nie wiem, co ona widzi w Ericku i ciężko mi sobie wyobrazić, że kiedyś ją kochał i bronił ich miłości.
Miguel bronił Consuelo przed Erickiem, prawidłowo! Nie podobała mi się postawa Arturo, który stwierdził, że syn nie powinien się wtrącać. A Nina nie byłaby sobą, gdyby o wszystko nie obwiniła żony syna.

Eladio nie chciał być z Consuelo. Ta się zemściła mówiąc Erickowi, że Gomez Luna nie ma wszystkich pozwoleń. Erick przekazał tę wiadomość ojcu. Teraz Eladio ma problemy z hotelami.

Dodam, że obrzydza mnie ta cała Montserrat. Jak nie z jednym to z drugim. Praktycznie ciągle tylko gzi się w łóżku albo z Eladio albo z Erickiem. Jak można prowadzić takie życie? Poza tym wcale ona nie jest atrakcyjna.

Razi mnie wiek Nonesa i to, że aktor gra syna Arturo. Jorge Salinas ma 51 lat, a Nones 44. Nie wspominając już o Marlene. Widać po Nonesie jego wiek.

Ciekawe zakończenie, gdy Regina i David spotkali się w tym samym pokoju hotelowym

Lineczka · Wysłany: 21:50:59 29-04-20 Temat postu:

edka, piękne animki.

edka · Wysłany: 21:51:01 29-04-20 Temat postu:

LiviaScarlet · Wysłany: 21:51:25 29-04-20 Temat postu:

teraz zaczynacie mój ulubiony etap telki

Regina przy Davidzie będzie zyskać

Cieszy mnie wasz zachwyt na mojego Ferdka , on jest fenomenalnym aktorem jeden z moich ulubionych

Sylwia94 - teraz się zacznie dziać między Regina i Davidem

uwielbiałam te początki u nich , to rodzące się uczucie <3

edka piękne animki

Lineczka · Wysłany: 21:58:11 29-04-20 Temat postu:

edka, cudowne animki.

Musiałam zmienić podpis. Ferdekk jest genialny w tej roli!!!

Livia, mam nadzieję, że Regina zyska przy Davidzie. Po tych 7 odcinkach zbytnio za nią nie przepadam a i gra Michelle słaba. Z kolei Minor gra ok i lubię Davida, więc mam nadzieję, że faktycznie ich wątek mnie zaciekawi i będzie się ich z przyjemnością oglądało.

Sylwia94 · Wysłany: 22:00:09 29-04-20 Temat postu:

Super animki

Czekam na rozwój sytuacji między Davidem a Reginą

Lineczka · Wysłany: 22:04:13 29-04-20 Temat postu:

Ferdziu jaka prezencja, no klasa sama w sobie.

Susana piękna, rewelacyjnie wygląda!

edka · Wysłany: 22:05:38 29-04-20 Temat postu:

LiviaScarlet · Wysłany: 22:17:06 29-04-20 Temat postu:

Lineczka - Ja na początku też nie przepadałam za Regina , właściwie do odcinka jak nie zaczął się jej wątek z Davidem nawet nie chciałam Davida z Reginą

Ale od odcinka 8 wpadłam po uszy w fazze na nich

duża w tym zasługa Davida , który dla mnie jest największym plusem tego duetu

Sylwia94 - 8 odcinek świetny z ich udziałem

po tych odcinkach właśnie zaczęłam uwielbiać ten duet

edka - kolejne świetne animki

Eladio potrafił być uroczy

edka · Wysłany: 22:19:51 29-04-20 Temat postu:

Eladio jest boski po prostu

LiviaScarlet · Wysłany: 22:25:17 29-04-20 Temat postu:

Eladio jedna z lepszych tutaj postaci

w końcu nasz Ferdek go gra

Lineczka · Wysłany: 23:09:47 29-04-20 Temat postu:

W 8 odcinku świetne sceny Eladio z Julią i Davida z Reginą! Pierwsi mnie zachwycają a drugich fajnie się w tym odcinku oglądało i faktycznie Regina zyskuje przy Davidzie. Gra Michelle nadal średnia (sceny, gdy była pijana i się śmiała zagrała sztucznie), ale jest między nimi chemia, fajnie się na nich patrzy i ich wątek ma potencjał.

Uśmiałam się na scenie z Eladio zatrzymującym dłoń Julii przed dotknięciem jego tatuażu.

Hit!

Za tym tatuażem z pewnością kryje się jakaś historia, ale ta scena była komiczna, miny Ferdka i Susany wymiatały!

edka · Wysłany: 23:14:40 29-04-20 Temat postu:

Ja bym chętnie kiedyś pooglądała Pasion z Ferdkiem i Susana

grają tam protow

LiviaScarlet · Wysłany: 23:22:42 29-04-20 Temat postu:

Ja od poniedziałku zaczynam oglądać Pasion z Susan i Ferdkiem tyle się naczytałam pozytywnych opinii

(skończyłam PEAM i kolejna telka z Ferdkiem <3)
Ferdek to jeden z aktorów który zawsze ma chemię z partnerkami , nawet z Letica w Esmeraldzie miał chemię