Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sin Pecado Concebido -Televisa 2001-
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcoss
Komandos
Komandos


Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:10:03 03-05-20    Temat postu:

Po ponownym obejrzeniu "Angeli" postanowiłem wreszcie zobaczyć drugą telenowelę Jose Alberta Castro z Angelicą Riverą w głównej roli. Już kilka lat się za to zbierałem. Telenowela była klapą w Meksyku, słyszałem różne opinie, ale ze względu na świetną obsadę postanowiłem dać jej szansę. Po pierwszych 5 odcinkach zaczynam już rozumieć, dlaczego nie osiągnęła sukcesu. Przede wszystkim jest ciężka, ponura, została nakręcona w ciemnych kolorach. Niestety nie jest tak klimatyczna i wciągająca jak "Angela", a fabuła wydaje się schematyczna. Angelica była znana z silnych i charakternych protagonistek, więc już na wstępie trudno przyzwyczaić się do Mariany, która chce zostać zakonnicą i często płacze. Itati Cantoral gra typową antagonistkę, narzeczoną prota. Jej bohaterka Raquel ma romans z szoferem jego rodziny. Podobno później się rozkręca, ale nie wygląda na to (choć może się mylę), że będzie villaną wartą zapamiętania. Jedno jednak trzeba przyznać - obie panie, zarówno Angelica i Itati wyglądają w telenoweli fantastycznie. Obsada, tak ja już pisałem wcześniej jest znakomita. Mamy tutaj dużo znanych nazwisk, nawet na drugim czy trzecim planie. "Sin pecado concebido" to jedna z pierwszych produkcji Televisy, gdzie swoją przygodę z telenowelami zaczynali takie przyszłe gwiazdy jak Sebastian Rulli, Luis Roberto Guzman czy Rafael Amaya.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:44:03 03-05-20    Temat postu:

Marcoss napisał:
Po ponownym obejrzeniu "Angeli" postanowiłem wreszcie zobaczyć drugą telenowelę Jose Alberta Castro z Angelicą Riverą w głównej roli. Już kilka lat się za to zbierałem. Telenowela była klapą w Meksyku, słyszałem różne opinie, ale ze względu na świetną obsadę postanowiłem dać jej szansę. Po pierwszych 5 odcinkach zaczynam już rozumieć, dlaczego nie osiągnęła sukcesu. Przede wszystkim jest ciężka, ponura, została nakręcona w ciemnych kolorach. Niestety nie jest tak klimatyczna i wciągająca jak "Angela", a fabuła wydaje się schematyczna. Angelica była znana z silnych i charakternych protagonistek, więc już na wstępie trudno przyzwyczaić się do Mariany, która chce zostać zakonnicą i często płacze. Itati Cantoral gra typową antagonistkę, narzeczoną prota. Jej bohaterka Raquel ma romans z szoferem jego rodziny. Podobno później się rozkręca, ale nie wygląda na to (choć może się mylę), że będzie villaną wartą zapamiętania. Jedno jednak trzeba przyznać - obie panie, zarówno Angelica i Itati wyglądają w telenoweli fantastycznie. Obsada, tak ja już pisałem wcześniej jest znakomita. Mamy tutaj dużo znanych nazwisk, nawet na drugim czy trzecim planie. "Sin pecado concebido" to jedna z pierwszych produkcji Televisy, gdzie swoją przygodę z telenowelami zaczynali takie przyszłe gwiazdy jak Sebastian Rulli, Luis Roberto Guzman czy Rafael Amaya.


Oglądałam tą telkę jakieś dwa lata temu i faktycznie muszę potwierdzić, że nie była jakaś rewelacyjna, ale nie była też najgorsza, raczej taka przeciętna. Najgorszy jak dla mnie był wątek protów i tu niestety zdecydowanie z winy prota, który był typowym egoistą. Mariana faktycznie była delikatna i uduchowiona, nie była typem takiej typowej "charakternej protki", ale była spójna, od początku do końca taka była jej historia więc aż tak to nie raziło.

Mnie Itati jaki villana bardzo się tu podobała, zwłaszcza w duecie ze swoją babcią były super. Goyri grał typowego dla siebie villana, ale moim zdaniem był to bardzo dobry villan. Było kilka drugoplanowych postaci, które były fajne i ciekawe, między innymi właśnie bohater Rulli, czy Montserrat.

Klimat faktycznie cięższy i poruszono bardzo kontrowersyjne tematy związane z przemocą seksualną, dla mnie to akurat było ciekawe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patisha
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 3072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łaziska górne

PostWysłany: 13:27:53 03-05-20    Temat postu:

kiedyś ją widziałam,ale chciałabym jeszcze raz, gdzie można znaleźć odcinki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:31:31 03-05-20    Temat postu:

Patisha napisał:
kiedyś ją widziałam,ale chciałabym jeszcze raz, gdzie można znaleźć odcinki?


Ja oglądałam na youtube, jest na kanale Alfredo Hernandez. Jakoś taka sobie, ale nie najgorsza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luimelia
Moderator
Moderator


Dołączył: 31 Maj 2013
Posty: 55406
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:07:53 03-05-20    Temat postu:

no telka na duży plus polecam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcoss
Komandos
Komandos


Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:42:17 03-05-20    Temat postu:

Dzięki buldozka za Twoją opinię Na razie oglądam dalej. Może mnie jeszcze wciągnie, a jeśli nie to trudno. Mam wiele innych produkcji na swojej liście do obejrzenia.

Pamiętasz może czy postać, którą gra Rosa Maria Bianchi będzie istotna dla fabuły? Jej bohaterka pracuje w firmie rodziny prota i w odcinkach, które widziałem miała zaledwie kilka niewiele znaczących scen. To świetna aktorka i dziwi mnie, że była kiedyś tak niedoceniana przez producentów.

Telenowelę dzięki VPN oglądam na platformie Televisy BLIM, więc niestety nie pomogę z linkami do odcinków
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:49:42 05-05-20    Temat postu:

Marcoss napisał:
Pamiętasz może czy postać, którą gra Rosa Maria Bianchi będzie istotna dla fabuły? Jej bohaterka pracuje w firmie rodziny prota i w odcinkach, które widziałem miała zaledwie kilka niewiele znaczących scen. To świetna aktorka i dziwi mnie, że była kiedyś tak niedoceniana przez producentów.


Tak, Carmen będzie istotna, tzn. to jest postać drugoplanowa, ale bardzo fajna, i będzie obecna w telenoweli na bieżąco. Spoko też będzie postać jej córki

Proci mieli nawet jakąś tam chemię (według mnie przynajmniej), ale prot był słaby. Rulli miał tu na prawdę fajną rolę, aż sobie postanowiłam przypomnieć ostatni odcinek i przypomniałam sobie, że finałowa scena Rulli i Goyri zrobiła na mnie duże wrażenie.

Nie no, telka nie była taka zła, nie dociągnęłabym jej inaczej do końca Zobaczymy, czy ostatecznie porzucisz ją, czy dotrwasz do końca.

A! I fajną rolę miał tu też Juan Soler gdzieś w drugiej połowie telki się pojawił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:02:33 09-05-20    Temat postu:

Marcoss napisał:
Po ponownym obejrzeniu "Angeli" postanowiłem wreszcie zobaczyć drugą telenowelę Jose Alberta Castro z Angelicą Riverą w głównej roli. (...) Niestety nie jest tak klimatyczna i wciągająca jak "Angela", a fabuła wydaje się schematyczna. Angelica była znana z silnych i charakternych protagonistek, więc już na wstępie trudno przyzwyczaić się do Mariany, która chce zostać zakonnicą i często płacze..

Ja Angelę widziałam 2-krotnie. Podczas emisji w tv oraz w czasach kiedy telki pojawiły się w necie czyli po kilku latach od emisji. No i w tamtych czasach oglądałam Angelę z pasją. Zarówno pierwszy, jak i drugi raz. Niestety kiedy próbowałam wrócić do niej teraz ... to zwyczajnie nie dałam rady. Pierwsze odcinki ciągnęły mi się niczym guma do żucia, bo były mało dynamiczne i nudnawe. Do tego ciągle nie było prota. W końcu w ruch poszedł suwak i w rezultacie odpuściłam sobie oglądanie. Tym bardziej, że postać protki zaczęła mnie coraz bardziej irytować swoją pretensjonalnością i to wręcz manieryczną. Podczas emisji premierowej u nas i kiedy zrobiłam sobie powtórkę nie miałam takich wrażeń. A teraz mnie to uderzyło wręcz po oczach. Ale nie zrażając się włączyłam na YT kilka fragmentów telki Huracan, bo nosiłam się z zamiarem oglądania jej i co ? zobaczyłam to samo, ten sam styl gry Angelici, te same pozy, spojrzenia, ton, ect. I już nie chodzi o to, ze telka była niepowodzeniem, czy że między protami nie ma chemii. Protka jest jakby żywcem wyciągnięta z Angeli. I od razu sobie przypomniałam DA, w którym nie było wcale inaczej. O Dziedziczce nie wspomnę. Piszesz Marcoss, ze tutaj Mariana jest delikatna, słaba, płaczliwa. Hmmm ... włączyłam kilka filmików i u protki pod względem aktorskim widzę analogię do wcześniej wymienionych telek. Nie wiem, ale kiedy postawię Angelicę obok nieżyjącej już Edith Goznalez, której każda zagrana postać była zupełnie inna od poprzedniej ... to aktorsko Rivera bardzo słabo wypada. A jakby tego było mało to przeczytałam o niej bardzo niepochlebne rzeczy, że była źródłem konfliktu podczas produkcji Huracanu, który notabene dostał zielone światło na ekran pod warunkiem zaangażowania w nim Rivery, która wówczas była na silę forsowana przez Televisę. Postać protki była napisana pod Rebeccę Jones i to ona miała zagrać u boku Palomo, no Televisa uznała, ze jest to telka idealna dla Angelici, która po wielkim sukcesie Dziedziczki i macierzyńskim potrzebuje nowego projektu. Na planie były z nią problemy, kaprysiła, spóźniała się, odmawiała gry w niektórych scenach i w rezultacie Alejandro i Rebeca chcieli ją zastąpić inną aktorką, co znowu się spotkało z veto Televisy. Castro oczywiście łagodził konflikt. Sorki, że więcej niż trochę odbiegałam od tematu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcoss
Komandos
Komandos


Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:57:54 11-05-20    Temat postu:

Ja też po drugiej powtórce "Angeli" dostrzegłem więcej jej mankamentów niż wcześniej, chociaż bardziej chodziło mi o niewykorzystanie potencjału duetu Rivera & Soler przez scenariusz, w którym protagoniści mieli mało wspólnych scen i bardzo krótko byli razem. Gra Angelici mi nie przeszkadzała. Oglądam ją teraz w "Sin pecado concebido", wcześniej widziałem powtórkę "Angeli" i nie mam uczucia deja vu. Zawsze mi się podobała jako aktorka. "Huracanu" jeszcze nie oglądałem, ale domyślam się, że po wyrazistej roli w "Dziedziczce" Angelice trudno było wykreować inną postać. Są role, które na stałe wpisały się w karierę danego aktora. Palomo po "Corazon salvaje" już też na zawsze pozostał Juanem del Diablo.

Wracając do SPC to jestem po 20 odcinkach i rzeczywiście villana się rozkręca. Itati w niektórych scenach to żywcem wyjęta Soraya z MLDB tylko nie tak przerysowana i zagrana odrobinę naturalniej Świetna jest też ś.p. Beatriz Aguirre jako jej babka Niestety wszystko pozostałe już mniej mi się podoba. Klisza goni kliszę. Villana czyli Raquel wrabia prota w dziecko, on pewnie się z nią ożeni, a protka dla dobra dziecka i villany, która udaje jej przyjaciółkę nie będzie chciała stać im na drodze i tak dalej... Bez przewijania chyba się nie obędzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucy
Generał
Generał


Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 8489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:02:50 12-05-20    Temat postu:

Nie wiem jakie są współczesne telki Visy, ale te minione najczęściej słabo sobie radziły z rozpisaniem wątku głównego. To była ich największa wg mnie bolączka. Ciągle, albo długie rozłąki protów były w nich na porządku dziennym i zawsze mnie denerwowały i zniechęcały. W niektórych proci byli rozdzieleni przez ponad połowę telki, co więcej ... w niektórych ich wątki prawie się nie krzyżowały tylko toczyły się równolegle (w sensie, ze raz na kilka odcinków proci na siebie na chwilę wpadli i to najczęściej po to, by się kolejny raz pokłócić). Pamiętam, że dla przykładu przy CME zmuszałam się wręcz do oglądania z tego własnie powodu. W serialach tureckich pod tym względem jest wręcz przeciwnie, bo duet główny ma zawsze mnóstwo wspólnych scenek. | Co do Angeli to mimo wszystko bardzo ją cenię i dobrze wspominam, bo była telką, która podczas pierwszej emisji dostarczyła mi wielu wrażeń i emocji oraz pozostawiła sentyment, a o to przecież chodzi. Każde kolejne oglądanie tej samej telki czy serialu wyostrza zmysły i powoduje, że dostrzega się to co wcześniej było niezauważalne i to do tego stopnia, ze może się nawet zmienić odbiór postaci i jej ocena. Nie o to jednak chodzi, by się doktoryzować podczas oglądania, dlatego wg mnie najbardziej liczy się to czego dostarcza ona za pierwszym razem. Tym bardziej, ze to "coś" jest przecież siłą sprawczą kolejnych do niej powrotów. Telka to gatunek, który ma się podobać podczas premiery, a nie za 5, 10, 20 lat. Tym bardziej, ze w tym gatunku produktów ponadczasowych, które ogląda się niezależnie od czasu z taką samą pasją, jest jak na lekarstwo. No z aktorami jest już inaczej, bo jeśli któryś mi podpadnie to zwykle zaczynam mieć z nim problem. Zgadzam się z Tobą w kwestii istnienia aktorów jednej roli no jedna jaskółka nie czyni wiosny stąd w pierwszej lidze jest wielu aktorów z przypadku. I tu nie chodzi o to, ze mają tylko 1 hit za sobą, ale o to, że w innych ich produkcjach nie widać tego wybitnego rzekomo aktorstwa. Po prostu ... znaleźli się w pierwszej lidze, bo mieli więcej szczęścia, niż talentu. Nie zaliczałabym tu jednak Palomo, gdyż odszedł w bardzo młodym wieku (41 lat to super wiek dla aktora) i trudno oszacować o ile hitów czy super ról wzbogaciłby się jego życiorys zawodowy, gdyby dożył wieku takiego Erica del Castillo Tym bardziej, że prawdopodobnie byłoby to pewnie w Hollywood, w którym był już jedną nogą.

Żeby nie było tylko offtopu to dodam, że telka była nominowana do Premiosów w 2002r. i zwyciężyła w 1 kategorii, w której nagrodę odebrała Itati Cantoral (najlepsza villana). Najwięcej nagród zgarnęła wówczas telka Estrady "El Manantial" (Wiosenna namiętność), właściwie obstawiła wszystkie główne kategorie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:12:42 12-05-20    Temat postu:

Marcoss napisał:
Wracając do SPC to jestem po 20 odcinkach i rzeczywiście villana się rozkręca. Itati w niektórych scenach to żywcem wyjęta Soraya z MLDB tylko nie tak przerysowana i zagrana odrobinę naturalniej Świetna jest też ś.p. Beatriz Aguirre jako jej babka Niestety wszystko pozostałe już mniej mi się podoba. Klisza goni kliszę. Villana czyli Raquel wrabia prota w dziecko, on pewnie się z nią ożeni, a protka dla dobra dziecka i villany, która udaje jej przyjaciółkę nie będzie chciała stać im na drodze i tak dalej... Bez przewijania chyba się nie obędzie.


Tak, Itati rozkręca się i jej duet z babcią jest jednym z najmocniejszych punktów tej telki. Moim zdaniem tu villana jest o wiele lepsza, niż Soraya - tak ja napisałeś mniej przerysowana, ciekawsza, bardziej wielowymiarowa.

Jeśli chodzi o dziecko prota z villaną, to bez zbędnego spoilerowania powiem Ci tylko, że protka będzie gotowa dla dobra tego dziecka na poświęcenia o wieeele dalej idące, niż klasyczna poświęcająca się protka I będzie to dosyć kontrowersyjny i rzadko spotykany motyw.

Dla mnie Mariana może ulubioną protką nie jest, ale aż tak mi nie przeszkadzała, bo od początku było jasne, jaka to osoba. Ta telka to historia protki, która jest bardzo religijna, pełna lęków i z ambicjami na bycie świętą, pomimo, że z czasem odrobinę nabiera charakteru. Jeżeli ktoś lubi agresywniejsze, walczące o swoje protki, to nie ma tu co szukać. Ale przynajmniej ta postać jest w miarę spójna, bo gorsze są moim zdaniem takie niedopracowane postacie, gdzie protka jest niby przedstawiana jako waleczna i charakterna ale tylko na zewnątrz, a tak na prawde w środku zachowuje się jak każda poświęcająca się protka, wiąże się bez miłości z facetem, żeby zapomnieć o procie, potem wymaga od niego, żeby nigdy z nią np. nie sypiał, bo ona niby chce zapomnieć o procie, ale nie do końca i tym podobne.

Za to prot tutaj jest takim typkiem, który zgrywa kochanego chłopca, ale jego zachowania pokazują, że aż taki szlachetny nie jest.

Lucy napisał:
Nie wiem jakie są współczesne telki Visy, ale te minione najczęściej słabo sobie radziły z rozpisaniem wątku głównego. To była ich największa wg mnie bolączka. Ciągle, albo długie rozłąki protów były w nich na porządku dziennym i zawsze mnie denerwowały i zniechęcały. W niektórych proci byli rozdzieleni przez ponad połowę telki, co więcej ... w niektórych ich wątki prawie się nie krzyżowały tylko toczyły się równolegle (w sensie, ze raz na kilka odcinków proci na siebie na chwilę wpadli i to najczęściej po to, by się kolejny raz pokłócić). Pamiętam, że dla przykładu przy CME zmuszałam się wręcz do oglądania z tego własnie powodu. W serialach tureckich pod tym względem jest wręcz przeciwnie, bo duet główny ma zawsze mnóstwo wspólnych scenek.


Jeżeli kiedydolwiek zatęsknisz za klimatem protów jak z CME (tu oczywiście z ironią to polecam Apuesta por un amor. Jak na razie najsmutniejsza i najmniej udana historia miłosna, jaką kiedykolwiek widziałam. Jestem co prawda dopiero w połowie telki, więc jeszcze daje jej szanse, że w drugiej połowie cudownie wszystkio pięknie i inteligentnie się rozwiąże. W każdym bądź razie w APUA związek protów w stylu "prawie się nie znają, ledwo co byli razem i ciągle się kłócą i krzywdzą jest doprowadzone poza wszelkie granice. Jak na razie dla mnie są to antyproci i antymiłość

Ja akurat CME uwielbiałam, chociaż musiałam przymknąć oko na pewne absurdy. No i tam prot Solera mimo wszystko bardziej się obronił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:12:44 12-05-20    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez buldozka dnia 9:45:07 13-05-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcoss
Komandos
Komandos


Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:26:38 15-05-20    Temat postu:

buldozka napisał:
Jeśli chodzi o dziecko prota z villaną, to bez zbędnego spoilerowania powiem Ci tylko, że protka będzie gotowa dla dobra tego dziecka na poświęcenia o wieeele dalej idące, niż klasyczna poświęcająca się protka I będzie to dosyć kontrowersyjny i rzadko spotykany motyw.

To m.in zdecydowało, że skończyłem przygodę z telenowelą Cały wątek ze sztucznym zapłodnieniem, którego nie było oraz fakt, że w ogóle Mariana się na to zgodziła był moim zdaniem absurdalny. Nawet, kiedy pod koniec dowiedziała się, że jest biologiczną matką małej pozwoliła, aby Raquel zarejestrowała dziecko jako swoje Mariana to typ protki, której najbardziej nie lubię. Poświęcała się dla wszystkich wokół, a nigdy nie myślała o sobie.

Poczytałem streszczenia, obejrzałem fragmenty i to w zupełności wystarczyło. Szkoda więcej czasu na tak przeciętną produkcję. Jedyną rzeczą, którą pewnie zapamiętam z niej po latach to śmierć Raquel, która zamknięta w płonącej stodole przez babkę spłonęła żywcem


Ostatnio zmieniony przez Marcoss dnia 23:27:10 15-05-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buldozka
Komandos
Komandos


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:06:35 16-05-20    Temat postu:

Marcoss napisał:
buldozka napisał:
Jeśli chodzi o dziecko prota z villaną, to bez zbędnego spoilerowania powiem Ci tylko, że protka będzie gotowa dla dobra tego dziecka na poświęcenia o wieeele dalej idące, niż klasyczna poświęcająca się protka I będzie to dosyć kontrowersyjny i rzadko spotykany motyw.

To m.in zdecydowało, że skończyłem przygodę z telenowelą Cały wątek ze sztucznym zapłodnieniem, którego nie było oraz fakt, że w ogóle Mariana się na to zgodziła był moim zdaniem absurdalny. Nawet, kiedy pod koniec dowiedziała się, że jest biologiczną matką małej pozwoliła, aby Raquel zarejestrowała dziecko jako swoje Mariana to typ protki, której najbardziej nie lubię. Poświęcała się dla wszystkich wokół, a nigdy nie myślała o sobie.

Poczytałem streszczenia, obejrzałem fragmenty i to w zupełności wystarczyło. Szkoda więcej czasu na tak przeciętną produkcję. Jedyną rzeczą, którą pewnie zapamiętam z niej po latach to śmierć Raquel, która zamknięta w płonącej stodole przez babkę spłonęła żywcem


Rozumiem, to było faktycznie mocne. Mariana wysoko postawiła poprzeczkę wszystkim poświęcającym się protkom, takie coś ciężko przebić

Był tam też taki dosyć odważny wątek z pornograficzno-masochistyczny że tak powiem, dużo kontrastów w każdym bądź razie ;D

I czym zamierzasz zastąpić tę telkę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcoss
Komandos
Komandos


Dołączył: 06 Sie 2016
Posty: 783
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 1:26:36 17-05-20    Temat postu:

buldozka napisał:
I czym zamierzasz zastąpić tę telkę?

Wahałem się między telenowelami "La otra" i "Salome", ale padło na tę pierwszą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin