Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Triumf miłości - Streszczenia Odcinków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Triumf miłości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:09:19 11-01-11    Temat postu:

Odcinek 51

Maria wyznaje Maxowi, że chciałaby żeby ta chwila trwała całe życie. Max stwierdza, że on chciałby natomiast żeby bardzo szybko minęła. Niezwykle zaskoczona Maria natychmiast pyta dlaczego. Max informuje ją, że pragnie żeby już wrócili do Meksyku i w końcu mogli się pobrać, a następnie razem zamieszkać i już zawsze być szczęśliwi. Maria pyta czy już zawsze będą się również kochać. Max zapewnia ją, że będą to robić każdego dnia. Następnie dodaje, że będzie mu również przygotowywała śniadania. Maria natychmiast mu przerywa i stwierdza, że powinni już wracać do hotelu, ponieważ będzie jutro startował w zawodach i w związku z tym nie powinien być niewyspany. Max przyznaje, że ma całkowitą rację. Następnie dodaje, że jutrzejszy dzień będzie bardzo ważny dla nich obojga, a wieczorem będą mogli uczcić to, że zakończył się ich triumfami. Maria stwierdza, że będą mogli uczcić przede wszystkim kolejny dzień, który zakończył się triumfem ich miłości. W odpowiedzi na jej słowa Max obdarza ją czułym pocałunkiem.
Victoria informuje wszystkich zgromadzonych w hotelowej restauracji, że zarówno Maria jak i Max powinni już tutaj być. Antonieta stwierdza, że to zupełnie niepodobne do Marii, która zawsze jest bardzo punktualna. Joaquin zapewnia ją, że nie musi się niczym przejmować, ponieważ noc jest jeszcze bardzo młoda. Chwilę później w restauracji zjawia się Jimena, która natychmiast prosi żeby wybaczyli jej spóźnienie. Joaquin informuje ją, że właśnie zamówił szampana, ponieważ mają zamiar wznieść toast za ich jutrzejszy sukces. Jimena stwierdza, że ona woli nie pić alkoholu, ponieważ ostatnio dziwnie się czuje. Następnie chce wiedzieć gdzie jest Max. Victoria informuje ją, że zarówno Max jak i Maria Desamparada jeszcze nie przyszli. Po czym dodaje, że oboje wiedzą, że nie znosi niepunktualności, więc zupełnie nie rozumie dlaczego robią wszystko żeby wyprowadzić ją z równowagi. Antonieta próbuje przekonać ją, że na pewno oboje zaraz tutaj będą. Następnie dodaje, że powinni cieszyć się tą wspaniałą chwilą, świętować i ucztować, a nie się zamartwiać. Pipino zapewnia ją, że on jest takiego samego zdania jak Antonieta. Joaquin informuje Victorię, że nie miał jeszcze okazji żeby zapytać ją jak miewa się jej mąż. Victoria stwierdza, że Osvaldo nagrywa w Acapulco sceny do hiszpańskiego miniserialu.
W tym samym czasie Osvaldo informuje Lindę, że chciałby wznieść toast za to, że już od bardzo dawna nie czuł się tak dobrze jak w tej chwili. Linda pyta co tak właściwie zerwało więzy pomiędzy nim, a jego żoną. Następnie dodaje, że z tego co wie kiedyś byli bardzo szczęśliwi. Gdy Osvaldo przyznaje, że to prawda Linda natychmiast pyta czy w takim razie znudził się swoją żoną dlatego, że poświęcała więcej swojego czasu na pracę, niż na miłość. Osvaldo informuje ją, że prawdziwa przyczyna ich problemów leży bez wątpienia dużo głębiej. Następnie dodaje, że czasami ma wrażenie, że Victoria skrywa jakiś wielki sekret, który ich od siebie oddala. Linda stwierdza, że każdy z nas tak naprawdę skrywa jakiś sekret. Następnie dodaje, że chyba nie chce jej powiedzieć, że on w najgłębszych zakamarkach swojej duszy nie skrywa jakiejś tajemnicy. Wyraźnie wyprowadzony z równowagi Osvaldo zapewnia ją, że on bez wątpienia nie ma żadnych tajemnic.
Pedro informuje Ofelię, że Guillermo uważa się za najlepszego przyjaciela Osvalda, ale dzisiaj gdy rozmawiał przez telefon z Victorią robił wszystko żeby go wydać, albo przynajmniej sprawić żeby Victoria zaczęła wątpić w swojego męża. Ofelia zapewnia go, że mimo tego, co się stało Guillermo nie byłby zdolny zdradzić Osvalda. Pedro natychmiast pyta co tak wlaściwie ma na myśli. Ofelia stwierdza, że ma na myśli Leonelę Montenegro.
Linda informuje Osvalda, że mówi to wszystko takim tonem, że nie pozostaje jej nic innego jak tylko mu uwierzyć, ale tak naprawdę uważa, że jednak coś ukrywa. Osvaldo żąda żeby nigdy więcej tak nie mówiła. Linda proponuje żeby porozmawiali o czymś, co nie będzie go aż tak bardzo denerwowało. Następnie pyta jaka była mama Maxa. Osvaldo informuje ją, że to była niezwykle piękna kobieta, która nie pozostawała niazauważona w żadnym miejscu, w ktorym się pojawiła.
W tym samym czasie Ofelia informuje Pedra, że z tego, co wie pierwsza żona Osvalda i jednocześnie matka Maxa była niezwykle złą i perwersyjną kobietą, która bardzo drogo zapłaciła za swoją podłość. Zaintrygowany Pedro natychmiast pyta co to ma wspólnego z Guillermem. Ofelia stwierdza, że Leonela Montenegro zanim została żoną Osvalda była kochanką Guillerma. Następnie dodaje, że obaj po prostu szaleli na jej punkcie i to właśnie z jej powodu stali się wielkimi wrogami, ponieważ Leonela była kobietą, która uwielbiała prowokować konflikty i problemy.
Osvaldo informuje Lindę, że jego pierwsza żona również była doskonałą aktorką, z którą ożenił się będąc w niej bardzo zakochanym. Linda stwierdza, że w takim razie był z nią na pewno bardzo szczęśliwy. Osvaldo informuje ją, że tak bez wątpienia mogłoby się wydawać, ale prawda jest taka, że jego życie u boku Leoneli było po prostu piekłem, w którym był tak bardzo nieszczęśliwy, że czasami wydaje mu się, że to iż się nią zainteresował był po prostu najgorszym błędem jego życia. Następnie dodaje, że nigdy nie zdecydował się oczywiście powiedzieć o tym Maxowi, ponieważ nie chce widzieć jak jego syn cierpi.
Oscar próbuje przekonać Fernandę, że jej życie to po prostu jedna wielka katastrofa. Fer zapewnia go, że ona stara się jedynie dobrze bawić. Oscar pyta czy bawi ją to, że ojciec jej narzeczonego groził bronią ogrodnikowi, albo to, że o mało nie straciła w tym wypadku życia. Następnie pyta jak mając wszystko co jest potrzebne do szczęścia może chcieć po prostu się zniszczyć. Fernanda zapewnia go, że tak naprawdę bez wątpienia wcale nie ma wszystkiego, ponieważ brakuje jej matczynej miłości. Oscar pyta jak może w ogóle wątpić w miłość Victorii. Następnie dodaje, że bardzo dobrze zna jej mamę i wie, że oddałaby za nią swoje życie. Fernanda stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej mama bardzo ją kocha, ale mimo wszystko wcale nie czuje się kochana. Następnie dodaje, że od kiedy się urodziła czuje się jak jakaś uzurpatorka zajmująca czyjeś miejsce i dlatego nie może oprzeć się wrażeniu, że jej mamie po prostu czegoś brakuje, ale tym czymś bez wątpienia nie jest ona. Oscar próbuje ją przekonać, że dla Victorii nie ma nic ważniejszego niż jej rodzina. Fer informuje go, że chciałaby żeby jej mama zamiast tyle pracować spędzała z nimi więcej czasu w domu. Oscar stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że znajduje się teraz w bardzo trudnym wieku i dlatego chce żeby wiedziała, że zawsze może na niego liczyć.
Tuż po opuszczeniu hotelowej restauracji Jimena udaje się do sali, w której miała miejsce popołudniowa próba i nie tylko zabiera perukę, w której miała wystąpić Maria, ale również niszczy jej sukienkę.
Po tym jak Eva informuje Bernardę, że Maria Magdalena tak naprawdę nie pamięta niczego oprócz tego, że chodziła po kolejowych torach trzymając w ręku lalkę i wołając swoją mamę Bernarda dochodzi do wniosku, że była pewna tego, że ta dziewczyna tak naprawdę nie jest córką Victorii.
Victoria informuje Antonietę i Pipina, że gdy tylko Max i Maria wrócą bez wątpienia ją usłyszą, ponieważ to po prostu niewybaczalne, że nie pojawili się na kolacji zorganizowanej dla nich przez Joaquina. Antonieta próbuje przekonać ją, że powinna zostawić wszystko tak jak jest, ponieważ już nie raz mówiła jej, że im bardziej będzie się sprzeciwiać związkowi Maxa i Marii tym bardziej oddali od siebie swojego syna. Pipino dodaje, że ich związkowi tak naprawdę chyba wcale nie trzeba się sprzeciwiać, ponieważ to widać, że się kochają. Victoria informuje go, że to nie ma dla niej żadnego znaczenia, ponieważ ta hipokrytka Maria i tak nie postawi na swoim. Antonieta pyta jak by się czuła gdyby w tej chwili ktoś traktował w ten sam sposób jej córkę, a ona nie mogłaby nawet jej bronić. Zaintrygowany Pipino natychmiast pyta kto mógłby upokarzać Fer. Victoria informuje go, że Antonieta wcale nie mówi o Fernandzie tylko o jej pierwszej córce, którą urodziła zanim wyszła za Osvalda i którą straciła wiele lat temu.
Tuż przed zawodami Maria informuje Maxa, że życzy mu dużo szczęścia. Max zapewnia ją, że największym szczęściem jest dla niego jej obecność. Maria stwierdza, że stanie sobie gdzieś zdala od wszystkich żeby móc cieszyć się jego zwycięstwem. Max informuje ją, że jeśli nie wygra... Maria natychmiast mu przerywa i stwierdza, że na pewno wygra, ponieważ ona w niego wierzy. Max informuje ją, że w takim razie bez wątpienia tak właśnie będzie i ramach podziękowania za wsparcie obdarza ją pocałunkiem, a wkrótce później zgodnie z przewidywaniami swojej ukochanej, po niezwykle wyrównanej walce z zawodnikiem z Niemiec wygrywa zawody i informuje Marię, że nie tylko kwiaty, ale również puchar, który otrzymał jest dla niej. Maria próbuje przekonać go, że nie może go przyjąć, ponieważ to nagroda za jego zwycięstwo. Max stwierdza, że to ona jest największym triumfem jego życia, a poza tym ta nagroda po prostu jej się należy, ponieważ dziś wieczorem zostanie uznana za najlepszą modelkę na świecie. Następnie prosi żeby tak na niego nie patrzyła, ponieważ tak właśnie będzie i ku wielkiemu niezadowoleniu Victorii i Jimeny po raz kolejny ją całuje i zapewnia o swojej wielkiej miłości.
Podczas przygotowań do wieczornego pokazu Pipino zdaje sobie sprawę, że suknia, w której Maria Desamparada miała zamknąć pokaz została zupełnie zniszczona i natychmiast zawiadamia o tym wszystkich zgromadzonych swoimi krzykami. Antonieta stwierdza, że tak właściwie wszystko wydaje się być z nią w porządku. Pipino informuje ją, że w takim razie jest po prostu ślepa, ponieważ ta sukienka to istna ruina. Maria zapewnia go, że nie musi się niczym martwić, ponieważ choć sukienka została co prawda pocięta nożyczkami, to jednak ona za chwilę ją naprawi. Pipino próbuje przekonać ją, że tego bez wątpienia nie da się naprawić, ale Maria mimo wszystko zabiera ze sobą sukienkę i pospiesznie wybiega. Wkrótce później ku wielkiemu zdenerwowaniu Pipina Victoria informuje wszystkich zebranych w sali, że sukienka, którą przed chwilą zaprezentowała im Jimena to ostatni model z ich kolekcji, więc nie pozostaje im już nic innego jak tylko podsumować ten pokaz jedynym i niepowtarzalnym projektem Pipina, który zaprezentuje im Maria Desamparada. Gdy chwilę później Maria z niesamowitą gracją pojawia się na wybiegu jej wygląd wzbudza owacje i zachwyt wszystkich zgromadzonych w sali. Tuż po występie Marii ku wielkiemu niezadowoleniu Maxa Joaquin informuje wszystkich zgromadzonych w sali, że nagrodę dla najlepszego projektanta tego międzynarodowego pokazu otrzymuje Pipino Pichoni, reprezentujący dom mody Victoria.
Tuż po zakończeniu pokazu Maria udaje się do hotelowego baru i pyta Maxa czy podobał mu się pokaz. Max informuje ją, że błyszczała niczym prawdziwa królowa. Następnie dodaje, że Joaquin po prostu nie był w stanie oderwać od niej oczu. Maria zapewnia go, że nawet nie zdawała sobie z tego sprawy, ponieważ to na nim była całkowicie skupiona cała jej uwaga. Max informuje ją, że nic na to nie wskazywało. Następnie dodaje, że gdyby go nie kokietowała to z całą pewnością nie patrzyłby na nią w taki sposób. Maria stwierdza, że bez wątpienia za dużo wypił. Max zapewnia ją, że to nie ma nic wspólnego z alkoholem. Następnie pyta czy wydaje jej się, że jest ślepy. W odpowiedzi na jego słowa niezwykle smutna Maria odchodzi bez słowa i udaje się do swojego pokoju.
Wkrótce później do swojego pokoju dociera również kompletnie pijany Max, a zaraz zanim przebrana za Marię Jimena. Myśląc, że to jego ukochana Max natychmiast zapewnia ją, że tak naprawdę wcale nie chciał jej tego wszystkiego powiedzieć i błaga żeby mu wybaczyła. Jimena prosi żeby nic nie mówił tylko ją kochał, a chwilę później żeby nie mógł jej zobaczyć zawiązuje mu na oczach jego własny krawat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:19:38 11-01-11    Temat postu:

Odcinek 52

Niezwykle zdenerwowana Victoria zjawia się w pokoju hotelowym Marii i informuje ją, że ma już dość tego, że nieustannie jej się sprzeciwia. Następnie dodaje, że ledwie mogła się powstrzymać widząc jak dziś po zawodach całowała Maxa. Maria natychmiast pyta co tak właściwie ma przeciwko niej. Następnie chce wiedzieć dlaczego z jednej strony uważa ją za swoją najlepszą modelkę, a z drugiej pogardza nią z tak wielką furią i nienawiścią, że nie pozwala jej się zbliżać do Maxa. Victoria informuje ją, że jest nie tylko zwykłym intruzem, który zjawił się w jej życiu tylko po to żeby narobić w nim zamieszania, ale również zwykłą hipokrytką, która wcale nie kocha jej syna, a chce jedynie zdobyć jego pieniądze. Maria stwierdza, że tak naprawdę nie ma nawet pojęcia co łączy ją z Maxem. Victoria informuje ją, że wcale ją to nie interesuje, ponieważ doskonale wie, że jest zwykłą uzurpatorką, która bez wątpienia będzie w końcu musiała zostawić jej syna w spokoju. Następnie dodaje, że gdy tylko ją poznała od razu zdała sobie sprawę z tego, że zależy jej tylko i wyłącznie na łatwym życiu, które chciała wieść kokietując jej męża, ale gdy zdała sobie sprawę, że nic jej z tego nie wyjdzie, ponieważ Osvaldo jest jej wierny zainteresowała się Maxem. Maria prosi żeby nie obrażała ani jej, ani pana Osvalda swoimi podejrzeniami, ponieważ jej mąż zawsze zachowywał się wobec niej jak prawdziwy dżentelmen. Victoria przypomina jej, że doskonale zna Osvalda i wie, że nie mógłby zachować się inaczej. Maria informuje ją, że na jej miejscu nie byłaby tego taka pewna. Zaskoczona Victoria natychmiast pyta co ma na myśli. Maria stwierdza, że jest tak wyniosła i zarozumiała, że i tak na pewno by jej nie uwierzyła, więc najlepiej będzie jeśli sprawdzi to sama. Victoria informuje ją, że chce jedynie odwrócić jej uwagę żeby nie usłyszeć tego, co ma jej do powiedzenia. Następnie dodaje, że najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że bez względu na to czy jej się to podoba, czy nie Max ożeni się z Jimeną. Maria zapewnia ją, że to z nią, a nie z Jimeną ożeni się jej syn, a następnie wskazując na swój zaręczynowy pierścionek dodaje, że jeśli jej nie wierzy to najlepszy dowód na to, że ona i Max są zaręczeni, a to co ona o tym myśli nie ma dla niej żadnego znaczenia, ponieważ jeśli chce wojny, to będzie ją miała. Victoria stwierdza, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest po prostu złą kobietą.
Bernarda informuje Marię Magdalenę, że być może była dla niej ostatnio zbyt surowa, ale mimo wszystko jest pewna, że doskonale by ją zrozumiała gdyby wiedziała jak wiele wycierpiała przez Victorię Sandoval. Po czym przypomina jej, że już raz jej to mówiła, ale żeby raz na zawsze wbiła to sobie do głowy powtórzy raz jeszcze, ponieważ dzięki temu nikt nigdy jej nie oszuka. Następnie dodaje, że ma dowody na to, że jej matka porzuciła ją na ulicy, ponieważ jej przeszkadzała i prosi żeby z nią poszła by przekonać się, że to co mówi jest prawdą, a chwilę później zabiera Marię Magdalenę do salonu, w którym Padilla informuje ją, że poznał Victorię gdy była jeszcze bardzo młoda, a gdy wkrótce później się w niej zakochał i z nią zamieszkał ona była już na świecie. Po czym stwierdza, że z upływem czasu zdał sobie sprawę, że Victoria była kobietą tak chorobliwie ambitną, że on nie był niestety w stanie spełnić wszystkich jej pragnień. Następnie dodaje, że to właśnie z powodu swojej ambicji jej matka porzuciła ją pewnej nocy na ulicy, a on gdy tylko się o tym dowiedział poczuł do niej tak wielką nienawiść i żal, że natychmiast ją porzucił.
Maria dochodzi do wniosku, że po rozmowie z panią Victorią jest jeszcze bardziej pewna tego, że nikt ani nic nie zdoła rozdzielić jej z Maxem.
W tym samym czasie Max zdając sobie sprawę, że to nie Maria, a Jimena jest kobietą, która znajduje się w jego łóżku natychmiast pyta ją co tutaj robi. Jimena prosi żeby nie mówił, że nie pamięta tego, że wczoraj się kochali. Max informuje ją, że jest po prostu szalona. Jimena nie zwracając uwagi na jego słowa pyta co chce zjeść na śniadanie. Max stwierdza, że nie ma najmniejszej ochoty jeść z nią jakiegokolwie śniadania. Następnie dodaje, że chce jedynie żeby natychmiast wyniosła się z jego pokoju. Jimena chce wiedzieć o co tak właściwie mu chodzi. Max pyta czy już zapomniała, że jest zaręczony z Marią. Jimena przypomina mu, że w miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Następnie dodaje, że to z nią się kochał i to z nią się ożeni, ponieważ taką podjęła decyzję. Max informuje ją, że powinno być dla niej jasne to, że jego umysł i serce było zeszłej nocy z Marią i to właśnie z nią ma zamiar się ożenić. Jimena stwierdza, że tak naprawdę zapewne nic nie pamięta. Max przyznaje, że tak właśnie jest i żąda żeby w końcu się stąd wyniosła. Jimena zapewnia go, że bardzo szybko o wszystkim sobie przypomni.
Tuż po tym jak Osvaldo dostrzega przygnębienie Lindy natychmiast pyta ją czy miała w nocy koszmary, czy może wstała w złym humorze. Linda informuje go, że tak właściwie to wstała w złym humorze, ponieważ koszmarem jest dla niej świadomość, że musi wrócić do domu. Osvaldo próbuje przekonać ją żeby o tym nie myślała tylko cieszyła się razem z nim ostatnim dniem, który spędzą w Acapulco. Linda stwierdza, że niezwykle łatwo podchodzić mu do sprawy w ten sposób, ponieważ w ogóle nie myśli o jej uczuciach. Osvaldo przypomina jej, że od samego początku wiedziała jak będzie wyglądał ich związek, ale jeśli coś jej się w nim nie podoba to może powinni go po prostu zakończyć.
Jimena zjawia się w pokoju hotelowym Victorii i ku jej wielkiej radości informuje ją, że spędziła noc z jej synem.
Tuż po tym jak Maria znajduje pod drzwiami swojego pokoju ogromny bukiet czerwonych róż, które według dołączonego do nich bilecika są dowodem przychylności i podziwu dziewczyna dochodzi do wniosku, że choć na bileciku nie ma podpisu to jednak tych kwiatów nie mógł jej przysłać nikt oprócz Maxa i postanawia do niego zatelefonować żeby mu podziękować. Słysząc w słuchawce jej głos Max natychmiast informuje ją, że muszą porozmawiać. Maria stwierdza, że jeśli ma zamiar przeprosić ją za to co stało się wieczorem to chce żeby wiedział, że już o tym zapomniała i dlatego powinni zostawić wszystko tak jak jest, ponieważ chce jedynie żeby pamiętał, że w jej życiu nie ma nic ważniejszego od niego. Max pyta czy aż tak bardzo go kocha. Maria zapewnia go, że bardziej niż jest w stanie to sobie wyobrazić. Max chce wiedzieć czy to znaczy, że wybaczyłaby mu pewien błąd. Maria stwierdza, że wybaczyłaby mu absolutnie wszystko oprócz oszustwa. Max po raz kolejny informuje ją, że bez wątpienia muszą porozmawiać. Następnie dodaje, że pragnie żeby go wysłuchała. Maria stwierdza, że zanim to zrobi chce podziękować mu za przepiękne kwiaty, które jej przysłał. Niezwykle zaskoczony Max informuje ją, że nie wysyłał jej żadnych kwiatów. Nie mniej zaskoczona Maria natychmiast pyta od kogo w takim razie je dostała.
Linda prosi Osvalda żeby wybaczył jej to co powiedziała, ale czuje się okropnie wiedząc, że ją porzuci. Osvaldo zapewnia ją, że nigdy tego nie zrobi, ale chce żeby wiedziała, że nie opuści również swojej rodziny. Następnie dodaje, że nie będąc wiernym swojej żonie łamie przysięgę, którą złożył jej przed ołtarzem i jest niestety z tego powodu nieszczęśliwy.
Max informuje Marię, że najpierw spotkają się w holu, a później pójdą razem na śniadanie, podczas którego będą musieli porozmawiać.
Linda zapewnia Osvalda, że doskonale go rozumie, ale jednocześnie chce żeby wiedział, że jest gotowa na wszystko jeśli ją zostawi.
Na widok Marii czekającej na Maxa w hotelowym holu Joaquin natychmiast pyta ją czy dostała jego kwiaty. Następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak wielką przyjemnością było dla niego patrzenie na to jak podczas wczorajszego pokazu poruszała się po wybiegu jak prawdziwa królowa, a chwilę później całuje Marię w rękę, czego świadkiem jest Max, który najpierw całuje swoją ukochaną na powitanie i prosi żeby dała mu sekundkę, a następnie ku wielkiemu oburzeniu Victorii uderza Joaquina w twarz i informuje go, że ma go już po prostu dość.
Jimena telefonuje do swojej matki i informuje ją, że gdy wyjeżdżała obiecała jej, że po powrocie z Miami będzie zaręczona z Maxem i właśnie dotrzymała danego jej słowa. Następnie dodaje, że choć Max nie poprosił jej jeszcze o rękę to jednak będzie musiał to zrobić, ponieważ wczoraj spędzili razem noc i dzięki temu desponuje teraz bardzo potężną bronią, przy pomocy której zmusi go do tego żeby się z nią ożenił. Roxana informuje ją, że ta wiadomość bardzo ją cieszy, ponieważ choć wcześniej nie chciała jej o tym mówić, to jednak powinna wiedzieć, że są zrujnowane.
Victoria informuje Joaquina, że nie wie nawet, co powinna teraz powiedzieć. Joaquin zapewnia ją, że nie musi się tym przejmować, ponieważ to nie ona ponosi winę za ten przykry incydent. Victoria natychmiast prosi syna żeby przeprosił Joaquina. Max informuje ją, że nie ma najmniejszego zamiaru tego zrobić, ponieważ Joaquin doskonale wie dlaczego to zrobił. Joaquin zawiadamia Victorię, że myślał, iż jej syn jest dżentelmenem, ale teraz widzi, że wcale tak nie jest i dlatego od tej chwili nie będą już mile widziani w jego hotelu. Max zapewnia go, że nie musi się tym martwić, ponieważ w tym mieście jest mnóstwo hoteli, które dysponują znacznie lepszą jakością od tego. Victoria natychmiast prosi Maxa żeby już nic nie mówił. Joaquin informuje ją, że z tego co wie jej samolot odlatuje później niż to na początku było planowane i dlatego chce by wiedziała, że ze względu na przyjaźń, która łączyła ich przez te wszystkie lata mimo wszystko mogą tutaj jeszcze zostać. Max natychmiast zapewnia go, że to nie będzie konieczne. Następnie prosi żeby przestał w końcu zajmować się nimi i zajął się swoim hotelem. Tuż po odejściu Joaquina Victoria informuje swojego syna, że ostatni raz rozwiązuje na pięści sprawy dotyczące jej domu mody. Max informuje ją, że nie pokazał Joaquinowi gdzie jest jego miejsce z powodu jej domu mody, tylko dlatego, że nie okazał Marii szacunku. Chwilę później Victoria towarzysząc Marii w drodze do jej pokoju pyta czy zdaje sobie w ogóle sprawę ze śmieszności, na którą naraża swoimi kokieteriami nie tylko jej syna, ale również ją. Maria zapewnia ją, że nigdy nie kokietowała tego pana. Po czym stwierdza, że po tym jak wysłał jej kwiaty wydawało mu się najwyraźniej, że ma prawo ją objąć, ale Max pokazał mu na szczęście gdzie jest jego miejsce. Następnie dodaje, że jest bardzo dumna z tego, że ukochany mężczyzna jest gotowy jej bronić. Victoria informuje ją, że nie chce mieć z jej winy już więcej problemów i dlatego nie wyjdzie już z tego pokoju dopóki ona nie przyjdzie po nią tuż przed wyjazdem na lotnisko. Gdy Maria próbuje protestować Victoria stwierdza, że jeśli stąd wyjdzie to po prostu zostawi ją w Miami, a wtedy będzie jej niezwykle trudno wrócić do Meksyku bez paszportu, który znajduje się w jej posiadaniu. Następnie dodaje, że robi to wszystko dla jej dobra. Tuż po wyjściu Victorii do Marii telefonuje Max, który pyta czy jest już gotowa do wyprawy na plażę. Maria informuje go, że jego mama nie tylko zabroniła jej wychodzić z pokoju, ale również zagroziła, że odbierze jej paszport. Max stwierdza, że jego matce zaczyna się najwyraźniej wydawać, że jest właścicielką innych ludzi. Następnie prosi żeby wyświadczyła mu przysługę i najpierw otworzyła w swoim pokoju okno, do którego prowadzą schody, a następnie na nich na niego zaczekała. Gdy chwilę później Max pojawia się w otworzonym przez Marię oknie jego ukochana natychmiast rzuca mu się w ramiona i zaczyna go całować. Wkrótce później Maximiliano i Maria udają się razem do holu, gdzie Max informuje swoją ukochaną, że tak naprawdę nie wie jak ma jej to powiedzieć, ale powinna wiedzieć o czymś, co wydarzyło się wczorajszego wieczoru. Następnie dodaje, że zanim powie jej o co tak naprawdę chodzi chce żeby pamiętała, że kocha ją całym swoim życiem. Zaniepokojona Maria prosi żeby powiedział jej co się dzieje. Max stwierdza, że był wczoraj bardzo pijany i...W tej samej chwili w holu pojawiają się dwie dziewczyny, które informują Max, że są z niego bardzo dumne, ponieważ one również pochodzą z Meksyku i widziały jak podczas wczorajszych zawodów w ostatnich sekundach pokonał mistrza Niemiec. Następnie proszą żeby zrobił sobie z nimi zdjęcie i dał im swój autograf. Chwilę później w holu zjawiają się również Pipino i Antonieta, która natychmiast pyta Marię skąd to całe zamieszanie. Maria informuje ją, że tuż po tym jak Max został rozpoznany przez dwie dziewczyny wszyscy proszą go o zdjęcia i autografy. Antonieta pyta co tak właściwie tutaj robi. Następnie dodaje, że Victoria będzie bardzo zła gdy zda sobie sprawę, że uciekła z pokoju. Gdy chwilę później Maxowi udaje się w końcu uwolnić od swoich fanek Maria informuje go, że wydaje jej się, iż Antonieta ma chyba rację i dlatego będzie lepiej jeśli wróci do swojego pokoju, ponieważ jeśli jego mama zorientuje się, że jej w nim nie ma to będą mieli poważne problemy. Max informuje Antonietę, że jeśli jego matka zda sobie sprawę z tego, że Marii nie ma w pokoju to bez wątpienia nic się nie stanie, ponieważ już jakiś czas temu poinformował ją o tym co czuje do Marii. Antonieta mimo wszystko próbuje przekonać go, że będzie dla nich wszystkich najlepiej jeśli zakończą tą podróż w spokoju. Max stwierdza, że zgadza się na to tylko dlatego, że nie ma ochoty na kolejną kłótnię. Antonieta prosi żeby w takim razie szybciutko się pożegnali i wracali do swoich pokoi. Tuż po odejściu Pipina i Antoniety Max informuje Marię, że nie mieli okazji żeby porozmawiać, ale chce żeby pamiętała, że bez względu na to, co się stanie kocha ją całym swoim życiem i już zawsze będzie kochał. W odpowiedzi na jego słowa Maria obdarza go promiennym uśmiechem, a Max przypieczętowuje swoje wyznanie pocałunkiem, a jakiś czas później, po przylocie do Meksyku odwożąc swoją ukochaną do domu informuje ją, że gdy zobaczą się wieczorem będą musieli w końcu porozmawiać. Maria stwierdza, że ich rozstania kosztuje ją coraz wiecej wysiłku, ale mimo wszystko będzie na niego czekała. Max przypomina jej, że jeśli Bóg tylko tego zechce to już wkrótce się pobiorą. Następnie dodaje, że ma przynajmniej taką nadzieję. Maria pyta dlaczego mówi to w taki dziwny sposób. Max prosi żeby nie zwracała na niego uwagi. Następnie dodaje, że bardzo ją kocha. Maria zapewnia go, że ona również bardzo go kocha. Max pyta czy kochała by go nadal gdyby powiedział jej, że... W tej samej chwili przed swoim domem z taksówki wysiada Linda i towarzyszący jej Osvaldo. Niezwykle zaskoczony widokiem swojego ojca Max natychmiast pyta co robi tutaj z Lindą.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:24:41 11-01-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:32:24 11-01-11    Temat postu:

Odcinek 53

Linda informuje Maxa, że na planie zdjęciowym jego taty nie było makijażystki, więc pan Osvaldo najpierw przekonał ją żeby z nim pojechała i zarobiła sobie trochę pieniędzy, a następnie jak przystało na prawdziwego dżentelmena po zakończeniu zdjęć zaproponował, że osobiście odwiezie ją pod drzwi jej domu. Maria dziękuje Maxowi za wszystko co dla niej zrobił i prosi żeby wykorzystał obecność swojego taty i pojechał z nim do domu. Max zapewnia ją, że zadzwoni do niej wieczorem i prosi żeby pamiętała o tym, co jej powiedział. Następnie całuje ją na pożegnanie i zapewnia o swojej wielkiej miłości.
Roxana informuje swoją córkę, że to po prostu niemożliwe żeby była w ciąży. Jimena stwierdza, że jeśli weźmie pod uwagę, że ojcem jej dziecka może być inny mężczyzna wszystko od razu stanie się dla niej dużo bardziej realne. Roxana natychmiast pyta co w takim razie będzie z Maxem. Jimena informuje ją, że Max nie musi się o tym dowiedzieć. Następnie pyta czy ma może zamiar coś mu powiedzieć. Roxana zapewnia ją, że nigdy by tego nie zrobiła. Po czym pyta kto w takim razie jest ojcem tego dziecka. Jimena informuje ją, że to akurat zachowa dla siebie. Roxana stwierdza, że ten mężczyzna nie tylko nie miał oczywiście najmniejszego zamiaru się z nią ożenić, ale również nie chciał zająć się jej dzieckiem. Jimena informuje ją, że niestety dokładnie tak było i dlatego musiała przespać się z Maxem. Następnie dodaje, że gdy za kilka dni powie mu o tym, że jest w ciąży będzie po prostu musiał się z nią ożenić. Niezwykle zaskoczona Roxana stwierdza, że nigdy nie sądziła, że jest aż tak przebiegła i inteligentna.
Oscar zjawia się w domu Victorii i Osvalda i informuje ich, że bardzo się cieszy, że są tutaj razem, ponieważ musi opowiedzieć im o pewnej niezwykle delikatnej sprawie. Następnie dodaje, że Fer miała dość groźny wypadek, w którym na szczęście ucierpiał jedynie samochód tego całego Padilli. Osvaldo stwierdza, że w takim razie Fer była w tym samochodzie ze swoim chłopakiem. Oscar informuje go, że to on prowadził samochód, ale oboje byli pod wpływem alkoholu. Victoria stwierdza, że jej córka za krótką chwilę usłyszy co ma jej do powiedzenia. Oscar natychmiast prosi żeby tego nie robiła, ponieważ obiecał Fer, że się za nią wstawi i nie chce żeby myślała, że nie dotrzymał danego jej słowa. Następnie dodaje, że może ich zapewnić, że po tym jak całą sprawą zajęli się ich firmowi adwokaci wszystko jest już w porządku. Osvaldo nie tylko dziękuje Oscarowi za wszystko co dla nich zrobił, ale również zapewnia go, że od tej chwili może uważać go za swoje przyjaciela. Po rozmowie z Oscarem Victoria i Osvaldo natychmiast udają się do pokoju swojej córki, gdzie Osvaldo pyta ją czy na pewno nic jej nie jest. Mimo tego, że Fernanda zapewnia go, że wszystko jest z nią w porządku Victoria informuje ją, że chciałaby żeby obejrzał ją lekarz. Gdy Fer próbuje przekonać ją, że to nie będzie konieczne, ponieważ nic jej nie jest Osvaldo prosi żeby w końcu zrozumiała, nie tylko to, że ten wypadek mógł kosztować ją życie, ale również to, że nie podoba im się ani jej chłopak, ani tym bardziej jego ojciec. Fer stwierdza, że w tym wszystkim najważniejsze jest to, że Federico podoba się jej. Osvaldo informuje ją, że mimo wszystko będzie musiała przestać się z nim widywać. Fernanda zapewnia go, że na pewno nigdy tego nie zrobi. Osvaldo próbuje przekonać ją, że zawsze mu ufała, ponieważ doskonale wie, że nie byłby zdolny zrobić czegokolwiek przeciwko niej i dlatego musi zaufać mu również w tym przypadku i zakończyć w końcu ten związek, który jedynie ją krzywdzi. Chwilę później w pokoju Fernandy zjawia się Micaela, która informuje swoich pracodawców, że na dole czeka na nich pan Padilla, który gdy tylko Osvaldo i Victoria zjawiają się w salonie zapewnia ich, że nie mają nawet pojęcia jak bardzo zmartwił go ten straszny wypadek ich dzieci. Victoria żąda żeby natychmiast opuścił jej dom, ponieważ z winy jego syna Fer o mało nie straciła życia. Padilla próbuje przekonać ją, że tak naprawdę nie ma żadnego powodu żeby tak przesadzać, a tym bardziej histeryzować. Osvaldo natychmiast stwierdza, że najpierw jego syn omal nie zabija jego córki, a teraz on obraża jego żonę. Następnie dodaje, że jest po prostu zwykłym idiotą. Padilla informuje go, że według niego to z kogoś innego robią kompletnego idiotę. W odpowiedzi na jego słowa Osvaldo uderza go w twarz i żąda żeby natychmiast wyniósł się z jego domu i nigdy do niego nie wracał.
Maria i Linda zjawiają się w szpitalu i informują don Napo i Juanjo, że ich sąsiadka, pani Gracia, powiedziała im już co się stało, a następnie pytają jak miewa się Juanjo. Don Napo zawiadamia je, że jest kompletnie załamany śmiercią swojego przyjaciela Israela. Maria stwierdza, że muszą się w takim razie natychmiast z nim zobaczyć. Cruz próbuje przekonać je, że to nie jest chyba najlepszy pomysł, ponieważ Juanjo nie chciałby na pewno żeby jego narzeczona widziała go w takim stanie. Chwilę później Maria dostrzega na szpitalnym korytarzu swojego ukochanego i natychmiast rzuca się w jego ramiona. Max informuje ją, że to wszystko jest po prostu niesprawiedliwe, ponieważ Israel był jeszcze bardzo młody i miał przed sobą nie tylko całe życie, ale również kobietę, która go kochała i dziecko, którego nigdy nie pozna. W tym samym czasie don Napo ostrzega Lindę żeby nawet nie myślała o tym żeby w tej chwili powiedzieć Juanjo, że za niego nie wyjdzie. Linda stwierdza, że zupełnie ich już nie rozumie. Cruz informuje ją, że nie mają zamiaru pozwolić żeby Juanjo jeszcze bardziej przez nią cierpiał i dlatego zerwie z nim przy innej okazji.
Tuż po tym jak Eva wręcza swojej pracodawczyni przysłane jej z laboratorium wyniki testów DNA, które potwierdzają, że Maria Magdalena nie jest córką Juana Pabla Bernarda informuje ją, że jak zwykle miała rację.
Tuż po tym jak przed wyjściem z domu Maria omal nie mdleje na oczach swoich przyjaciółek zaniepokojona Naty natychmiast pyta czy dobrze się czuje. Maria informuje ją, że to był tylko silny zawrót głowy. Linda najpierw prosi żeby na nią spojrzała, a następnie stwierdza, że zaraz wróci i pospiesznie wybiega z mieszkania. Gdy chwilę później wraca wręcza Marii niewielkie papierowe pudełko i prosi żeby udała się z nim do łazienki. Zaskoczona Maria pyta co tak właściwie jej kupiła. Linda prosi żeby nie zadawała tyle pytań i zrobiła to o co prosi. Tuż po tym jak Maria udaje się w końcu do łazienki Naty natychmiast pyta Lindę co tak właściwie kupiła w aptece. Linda zapewnia ją, że jeśli będzie cierpliwa niedługo wszystkiego się dowie. Chwilę później z łazienki wraca niezwykle wzruszona Maria i informuje swoje przyjaciółki, że jest w ciąży. Naty stwierdza, że jest tak rozemocjonowana, że po prostu nie może uwierzyć w to, że zostanie mamą, a Linda dodaje, że jeśli to będzie dziewczynka nauczy ją jak powinna postępować z mężczyznami. Maria informuje je, że podczas gdy one są niezwykle szczęśliwe ona jest z jednej strony przestraszona, a z drugiej wzruszona. Naty próbuje przekonać ją, że nie ma ku temu żadnych powodów, ponieważ Max i tak miał zamiar się z nią ożenić, a gdy dowie się, że jest w ciąży będzie tak szczęśliwy, że na pewno będzie chciał przyspieszyć ślub. Linda dodaje, że doskonale przecież wie, że Max bardzo ją kocha, a gdy dowie się, że zostanie tatą będzie niezwykle szczęśliwy.
Na widok Bernardy, która zjawia się w jego konfesjonale niezwykle zaskoczony ojciec Jeronimo pyta jakie grzechy może posiadać taka święta kobieta jak ona. Bernarda informuje go, że bez wątpienia nie jest grzesznicą, a jedynie wymierza w imieniu Boga sprawiedliwość. Ojciec Jeronimo stwierdza, że nie rozumie co ma na myśli. Bernarda informuje go, że gdy wysłucha jej spowiedzi na pewno wszystko zrozumie. Następnie dodaje, że zacznie od tego, iż wiele lat temu gdy odkryła, że prawdziwy ojciec Juana Pabla uwodził ją bez żadnych wyrzutów sumienia mimo tego, że był żonaty i miał dziecko spaliła go żywcem razem z jego rodziną w imię boskiej sprawiedliwości. Następnie dodaje, że właśnie dlatego powiedziała mu, że jej misją jest wymierzanie ze świętą pomocą Boga sprawiedliwości w jego imieniu.
Linda informuje Juanjo, że nie jest pewna czy jest gotowa na to żeby wyjść za mąż i dlatego chce zerwać ich zaręczyny. Juanjo próbuje przekonać ją, że jest po prostu troszeczkę przestraszona i zdenerwowana. Linda prosi żeby zrozumiał to, że nie chce jeszcze wychodzić za mąż. Juanjo informuje ją, że w takim razie pobiorą się gdy będzie na to gotowa, ale chce żeby wiedziała, że nie ma zamiaru odwoływać ślubu.
Jimena zjawia się w biurze Maxa i informuje go, że spodziewa się jego dziecka. Max stwierdza, że to po prostu niemożliwe. Jimena informuje go, że odkryła to dopiero niedawno. Następnie dodaje, że muszą jak najszybciej rozwiązać tą sytuację. Niezwykle zaskoczony Max pyta co tak właściwie chce rozwiązywać. Jimena informuje go, że nie powiedziała nic jeszcze nawet swojej mamie, ponieważ chciała by to on dowiedział się pierwszy żeby mogli razem pomyśleć o dacie ich ślubu, który musi się bez wątpienia odbyć jak najszybciej.
Ojciec Jeronimo pyta Bernardę jak to możliwe, że zabiła również własnego męża i kobietę, która wiernie służyła jej przez tak wiele lat. Następnie dodaje, że pod wpływem oszustwa, którego padła ofiarą z upływem lat zaczęła po prostu wariować i w tej chwili jest jej bez wątpienia potrzebna pomoc jakiegoś dobrego lekarza. Bernarda stwierdza, że to wielka szkoda, że nie potrafi jej zrozumieć, ale niestety nawet najwięksi święci nie mogli liczyć na zrozumienie za czasów swojego życia. Ojciec Jeronimo próbuje przekonać ją, że zamiast uważać się za świętą powinna żałować wszystkich swoich grzechów i prosić Boga o wybaczenie. Bernarda zapewnia go, że wcale nie musi prosić Boga o wybaczenie, ponieważ wypełnia jedynie jego rozkazy i właśnie dlatego wiele lat temu usiłowała potrącić córkę Victorii. Ojciec Jeronimo stwierdza, że dzięki Bogu jej się to nie udało i Maria Magdalena jest teraz ze swoją matką zdala od niej. Bernarda informuje go, że Maria Magdalena tak naprawdę wcale nie jest córką Victorii.
Niezwykle zaskoczony słowami Jimeny Max pyta czy jest po prostu szalona, czy może już zapomniała, że wkrótce ożeni się z Marią. Jimena stwierdza, że miał ożenić się z Marią, ale teraz bez wątpienia ożeni się z nią, ponieważ to wobec niej ma obowiązek zachować się jak prawdziwy mężczyzna. Następnie prosi żeby pomyślał o tym jak wielkim szczęściem jest to, że zostaną rodzicami. Max prosi żeby była dyskretna, ponieważ będą musieli porozmawiać o tym później ze spokojem i cierpliwością. Jimena zapewnia go, że w takim razie nic nikomu nie powie. Chwilę później jednak udaje się do biura Victorii i informuje ją o swojej ciąży.
Tuż po tym jak Maria omal nie mdleje na wybiegu zaniepokojony Pipino zjawia się w przeznaczonej dla modelek garberobie i natychmiast pyta co jej jest. Maria informuje go, że to było coś w rodzaju nagłego zawrotu głowy, który był na pewno spowodowany zmęczeniem. Pipino pyta czy chce w takim razie pójść do domu. Maria informuje go, że nie chce by inne modelki pomyślały, że po tym jak pani Victoria zabrała ją do Miami ma tutaj jakieś przywileje. Pipino zapewnia ją, że w tym domu mody każdy ma takie miejsce na jakie zasługuje. Gdy chwilę później w garderobie pojawia się Max Pipino stwierdza, że zostawia ich samych i prosi żeby byli grzeczni. Tuż po jego wyjściu Maria rzuca się w ramiona swojego ukochanego i informuje go, że ma dla niego wspaniałą wiadomość. Max stwierdza, że on również musi jej coś powiedzieć i dlatego będzie lepiej jeśli udadzą się w jakieś inne miejsce. Maria informuje go, że w takim razie szybciutko się przebierze i za chwilę do niego dołączy. Następnie dodaje, że bardzo go kocha. Wkrótce później Maria i Max udają się razem do doskonale już sobie znanej kawiarni, w której Maria informuje swojego ukochanego, że z powodu wspaniałej wiadomości, którą ma zamiar za chwilę mu przekazać kocha go bardziej niż kiedykolwiek. Max stwierdza, że on również musi jej coś powiedzieć i ma nadzieję, że będzie potrafiła mu to wybaczyć, ponieważ on bez wątpienia nie wybaczy sobie tego nigdy. Następnie dodaje, że Jimena spodziewa się jego dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:39:42 11-01-11    Temat postu:

Odcinek 54

Maria prosi Maxa żeby powiedział, że to co przed chwilą usłyszała nie jest prawdą. Max zapewnia ją, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo by chciał żeby to nie była prawda. Maria po raz kolejny prosi żeby powiedział, że to nieprawda. Gdy Max jednak ponownie powtarza jedynie, że Jimena spodziewa się jego dziecka zrozpaczona Maria pyta jak to możliwe. Max stwierdza, że tak właściwie sam tego nie wie. Maria pyta jak może nie wiedzieć czegoś takiego. Następnie dodaje, że chce przynajmniej wiedzieć kiedy i gdzie to się stało. Max stwierdza, że nie może prosić go o to żeby jej to powiedział, ponieważ nie ma zamiaru jej upokarzać. Maria pyta czy to, że inna kobieta spodziewa się jego dziecka nie jest według niego wystarczającym upokorzeniem. Następnie pyta jak mógł zrobić jej coś takiego, jak mógł tak po prostu zdradzić jej miłość, a chwilę później dodaje, że nie chce nigdy więcej go widzieć. Gdy Max próbuje ją powstrzymać przed opuszczeniem kawiarni Maria najpierw żąda żeby ją puścił, po czym po raz kolejny powtarza, że nie chce nigdy więcej go widzieć, a następnie dodaje, że sama nie wie jak mogła mu ufać skoro tak naprawdę zawsze ją okłamywał. Max zapewnia ją, że mimo wszystko nie ma najmniejszego zamiaru jej stracić i dlatego będzie walczył nie tylko przeciwko wszystkiemu, ale również przeciwko wszystkim. Następnie dodaje, że nie ożeni się z Jimeną, ponieważ jej nie kocha. Maria pyta co w takim razie ma zamiar zrobić ze swoim dzieckiem. Max zapewnia ją, że to iż nie ożeni się z Jimeną nie oznacza, że to dziecko straci swoje prawa. Następnie dodaje, że da mu swoje nazwiska, ale nie ożeni się z jego matką, ponieważ to nie ona jest kobietą, którą kocha. Maria informuje go, że to po prostu niewiarygodne, że dla mężczyzn wszystko jest takie łatwe, że wydaje im się, iż wystarczy zapewnić kobietę o tym, że bardzo ją kochają i że jest miłością ich życia, a ona natychmiast o wszystkim zapomni, ponieważ jej uczucia nie mają tak naprawdę żadnego znaczenia. Następnie pyta czy jest w ogóle w stanie postawić się choć na chwilę na jej miejscu i wyobrazić sobie ból, który w tej chwili czuje. Max stwierdza, że wie jedynie, że bardzo ją kocha i nie ma zamiaru jej stracić.
Linda informuje Naty, że Marię nie mogło chyba spotkać nic lepszego niż to, że urodzi Maxowi dziecko, ponieważ dzięki temu definitywnie udało jej się go zdobyć. Naty pyta czy nie może choć na chwilę przestać myśleć o pieniądzach i usidlaniu mężczyzn i pomyśleć o tym, że dziecko jest dla kobiety największym błogosławieństwem. Linda próbuje przekonać ją, że mimo wszystko nie może zaprzeczyć, że ich przyjaciółka miała nie tylko wielkie szczęście, ale również okazała się bardzo inteligentna. Wyraźnie poirytowana Naty zapewnia ją, że Maria nie byłaby zdolna żeby wykorzystać swoje dziecko do tego żeby zatrzymać przy sobie Maxa. Linda stwierdza, że robi to bardzo wiele kobiet. Naty przypomina jej, że po tym jak Maria została w dzieciństwie porzucona pragnie jedynie żeby jej dziecko miało to czego ona nigdy nie miała. Linda pyta czy sądzi, że Max dotrzyma danego jej słowa. Naty stwierdza, że nie ma najmniejszych wątpliwość, że Max naprawdę kocha Marię i na pewno się z nią ożeni.
Maria zapewnia Maxa, że ona również nie chce go stracić, ale nie może pozwolić żeby dziecko Jimeny dorastało bez ojca i żeby z jej winy powtórzyła się jej własna historia. Max pyta czy chce żeby z powodu jednego, głupiego błędu byli nieszczęśliwi do końca życia. Maria stwierdza, że to on chciał żeby tak było, ponieważ to on popelnił ten błąd. Max zapewnia ją, że nie ma zamiaru się usprawiedliwiać, ponieważ jest gotowy walczyć przeciwko wszystkim, ale nie przeciwko niej. Następnie dodaje, że pragnie prosić ją jedynie żeby zastanowiła się nad tym czy potrafi mu wybaczyć i dać jeszcze jedną szansę. Ku wielkiej rozpaczy Maxa nie miej zrozpaczona Maria stwierdza, że niestety nie może tego zrobić.
Po powrocie do domu mody Max wyznaje Fabianowi, że ma wrażenie, że na tym świecie nie ma bardziej nikczemnego mężczyzny od niego. Następnie dodaje, że mimo wszystko naprawdę kocha Marię, chce się z nią ożenić i założyć rodzinę. Fabian stwierdza, że nawet nie wie co powinien mu teraz powiedzieć. Po czym pyta dlaczego nie powiedział Marii o tym, że tak naprawdę padł ofiarą oszustwa Jimeny. Max informuje go, że miał zamiar to zrobić, ale nie chce żeby Maria pomyślała, że szuka u niej współczucia, ponieważ to ostatnia rzecz, której od niej oczekuje.
Jakiś czas później Victoria wzywa Maxa do swojego biura i próbuje przekonać go, że się w tym wszystkim po prostu pogubił, ponieważ Maria jest bez wątpienia ładna, ale to jeszcze nie znaczy, że... Max zapewnia ją, że z całą pewnością w niczym się nie pogubił, a to, że Maria jest piękna nie jest dla niego aż tak ważne jak to, że posiada zalety, których nie znalazł u żadnej innej kobiety. Następnie pyta czy tak trudno zrozumieć jej to, że naprawdę kocha Marię i nie ma zamiaru z niej zrezygnować, ponieważ to kobieta jego życia. Victoria zapewnia go, że nie dopuści do tego żeby zmarnował swoje życie. Max pyta o jakim życiu tak właściwie mówi skoro nic w tej firmie tak naprawdę nie należy do niego. Victoria próbuje przekonać go, że jest bardzo niesprawiedliwy, ponieważ to wszystko tak naprawdę należy do niego i jego siostry. Max stwierdza, że jest w tej firmie jedynie pracownikiem, który zawsze robił wszystko żeby ją zadowolić, ale teraz jest zupełnie inaczej, ponieważ chodzi o jego życie i szczęście i dlatego nie ma zamiaru pozwolić jej się wtrącać.
Maria informuje Juana Pabla, że spodziewa się dziecka. Następnie dodaje, że gdy się o tym dowiedziała bardzo się przestraszyła, ale później poczuła się niezwykle szczęśliwa mimo tego, że doskonale zdaje sobie sprawę, że według niego złamała pewnie wszystkie możliwe zasady moralne. Wyraźnie wzruszony Juan Pablo stwierdza jednak jedynie, że wrótce zostanie matką i dlatego bardzo pragnie żeby Bóg zawsze ją błogosławił.
Victoria informuje Maxa, że nie będą rozmawiać ani o nim, ani też o niej tylko o Jimenie, która spodziewa się jego dziecka. Niezwykle zaskoczony Max informuje ją, że to po prostu niewiarygodne, że Jimena powiedziała jej o tym mimo tego, iż obiecała mu, że nikt się o tym nie dowie. Victoria stwierdza, że Jimena ma pełne prawo podzielić się swoim szczęściem z kim tylko chce. Max informuje ją, że jeśli Jimena chce żeby dowiedział się o tym cały świat to powinna to po prostu opublikować w prasie, albo powiedzieć o tym wszystkim dziennikarzom. Następnie dodaje, że tak właściwie to zupełnie nie obchodzi go ani sama Jimena, ani też to co robi.
Juan Pablo prosi Boga żeby wybaczył nie tylko Marii, ale również wszystkim innym dziewczyną, które z miłości oddały się ukochanemu mężczyźnie. Następnie dodaje, że niczym prawdziwy ojciec Marii błaga go o to żeby nie tylko zawsze jej pomagał, ale również ją chronił i oświecał, a także nigdy jej nie opuszczał.
Linda informuje Marię, że nie rozumie dlaczego nie powiedziała Maxowi, że ona również spodziewa się jego dziecka. Maria stwierdza, że gdy Max powiedział jej o ciąży Jimeny nie tylko zniszczył wszystkie jej nadzieje, ale również złamał jej serce i sprawil, że poczuła się zdradzona i upokorzona. Linda przypomina jej, że z tego co mówiła wynika, że Max wiele razy zapewniał ją o tym, że kocha tylko i wyłącznie ją i dlatego nie ożeni się z tą całą Jimeną. Maria informuje ją, że ona niestety nie tylko nie wierzy już w jego słowa, ale również uważa, że mówił tak tylko dlatego, że chce by nadal była jego zabawką. Naty stwierdza, że ona mimo wszystko wierzy w to, że Max naprawdę ją kocha. Maria informuje ją, że Max jest na pewnno zakochany w Jimenie, ponieważ to ona jest światową kobietą reprezentującą ten sam poziom co on, a nie jedynie porzuconą sierotą . Linda prosi żeby nie zapominała o tym, że wkrótce urośnie jej brzuszek, ponieważ będzie miała dzidziusia. Maria stwierdza, że nie ma zamiaru się poddać tylko i wyłącznie ze względu na niego, ponieważ jej dziecko będzie dla niej pocieszeniem i życiem wiecznym. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Linda otwiera je chwilę później, a jej oczom ukazuje się Max zdenerwowana dziewczyna natychmiast pyta co do diabła tutaj robi. Max informuje ją, że przyszedł porozmawiać za swoją ukochaną. Linda prosi żeby wyświadczył jej przysługę i natychmiast stąd zniknął. Max zapewnia ją, że musi porozmawiać z Marią. Gdy chwilę później poinformowana przez Lindę o obecności Maxa Maria zjawia się w salonie jej ukochany informuje ją, że przyszedł żeby kolejny raz powiedzieć jej, że kocha ją całym swoim życiem i nie może bez niej żyć. Gdy w odpowiedzi na jego słowa Maria zaczyna płakać Max zapewnia ją, że oddałby swoje życie żeby tylko zaoszczędzić jej tego bólu. Maria stwierdza, że niestety nie jest w stanie tego zrobić i dlatego nawzajem się stracili. Max prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ dopóki czuje, że kocha ją całym swoim życiem to znak, że ona czuje dokładnie to samo i dlatego nie ma zamiaru przestać walczyć o ich miłość. Następnie po raz kolejny zapewnia ją, że kocha ją całym swoim życiem i przypieczętowuje swoje słowa pocałunkiem. Pod wpływem jego słów Maria początkowo mu ulega i odwzajemnia jego pocałunek, chwilę później jednak wyrywa się z jego objęć i informuje go, że nie tylko sama nie wie dlaczego znowu mu wierzy, ale również nie rozumie dlaczego zjawia się w jej mieszkaniu i próbuje jej cokolwiek wyjaśnić skoro to jasne, że od samego początku była jedynie przejściową rozrywką syna właścicielki, który po prostu zabawiał się z jedną z modelek swojej mamy. Następnie pyta jak mając formalne zobowiązanie wobec kobiety ze swojego świata, którą wybrała dla niego jego matka może chcieć żeby nadal była jego zabawką. Max zapewnia ją, że nigdy nie poprosiłby jej o to żeby została jego kochanką, ponieważ kocha ją całym swoim życiem. Po czym stwierdza, że Jimena zaplanowała to wszystko żeby ich rozdzielić w dniu pokazu mody w Miami gdy być może z przesadnej zazdrości najpierw zwyczajnie się upił, a następnie wszedł do swojego pokoju i nie zapalając światła położył się na łóżku, nie wiedząc nawet co tak właściwie robi i choć to brzmi idiotycznie to jednak wkrótce później w jego pokoju pojawiła się Jimena, która miała na sobie taką samą sukienkę jak ona, a na głowie identyczną perukę. Następnie dodaje, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie kocha Jimeny, ponieważ wiele razy widziała w jaki sposób ją traktował i dlatego musi mu zaufać i uwierzyć w to, że to ona jest jedyną kobietą, którą kocha. Maria zapewnia go, że bardzo chce mu wierzyć i prosi żeby nie zawiódł jej kolejny raz, ponieważ nie będzie w stanie znieść jeszcze jednej fałszywej nadziei. Max obiecuje jej, że gdy zobaczą się następnym razem wyznaczą datę swojego ślubu. Następnie po raz kolejny zapewnia ją, że bardzo ją kocha i przypieczętowuje swoje słowa pocałunkiem. Choć Maria nie wypowiada swoich słów na głos, to jednak dochodzi do wniosku, że tego samego dnia, w którym wyznaczą datę swojego ślubu przekaże mu również wiadomość, która przepełniła ją wielką radością.
Antonieta pyta Marię Magdalenę czy pamięta swoją mamę. Maria Magdalena informuje ją, że nie ma żadnego związanego z nią wspomnienia. Antonieta chce wiedzieć co w takim razie pamięta. Maria Magdalena informuje ją, że zapamiętała jedynie to jak płacząc błąkała się po ulicach dopóki nie znalazły jej jakieś zakonnice, którym powiedziała, że ma na imię Maria. Następnie dodaje, że pamięta również, że trzymała w ręku jakąś lalkę. Antonieta stwierdza, że w takim razie nie ma już żadnych watpliwości, że to ona jest ich małą Marią, której tak długo szukały. Maria Magdalena stwierdza, że najpierw pani Bernarda powiedziała jej, że jej matka porzuciła ją na ulicy, ponieważ jej przeszkadzała, a później jej słowa potwierdził jakiś mężczyzna. Antonieta informuje ją, że tym mężczyzną był na pewno ten łajdak Padilla, który pewnej nocy zgwałcił jej mamę. Maria Magdalena pyta dlaczego miałaby ją okłamywać matka księdza. Antonieta stwierdza, że pani Bernarda jest nie tylko zła i perwersyjna, ale również nienawidzi jej matki. Maria Magdalena chce wiedzieć kto w takim razie jest jej ojcem.
Cruz informuje Fer, że z tego co wie to została ukarana i nie wolno jej nigdzie wychodzić, więc jeśli postawi w ogrodzie choćby jedną stopę będzie zmuszony powiedzieć o tym jej tacie. Fer stwierdza, że jest wścibskim ogrodnikiem, który powinien raczej zająć się swoim ogrodem. Następnie pyta co tak właściwie obchodzi go to co robi. Cruz informuje ją, że nie chce żeby znowu stało jej się coś złego i dlatego ma zamiar przez cały dzień jej pilnować. Fer stwierdza, że jest po prostu wścibskim prostakim. Cruz informuje ją, że teraz go obraża, ale później będzie mu za to wdzięczna. Fer pyta jak w ogóle może myśleć, że mogłaby być za cokolwiek wdzięczna komuś takiemu jak on. Cruz przypomina jej, że w oczach Boga wszyscy są sobie równi. Fernanda zapewnia go, że oni bez wątpienia nie są sobie równi, ponieważ ona jest panienką z dobrego domu, a on zwykłym kotem. Niezwykle zaskoczony Cruz stwierdza, że to raczej ona jest kocicą, ponieważ w pewnym sensie właśnie chodzi po dachu. Fer żąda żeby nie odzywał się już do niej nawet jednym słowem. Cruz informuje ją, że zgodnie z jej rozkazem nie będzie już nic mówił tylko jej zaśpiewa.
Victoria informuje Marię, że chce by wyjaśniła jej jak śmiała zainteresować się jej synem. Maria pyta dlaczego uważa, że nie miała prawa tego zrobić. Victoria stwierdza, że to ona jest jedyną osobą, która ma prawo do tego żeby zadawać pytania. Maria prosi żeby pozwoliła sobie przynajmniej wyjaśnić... Victoria informuje ją, że nie wie jak mogła nawet pomyśleć, że kiedykolwiek będzie mogła związać się z jej synem. Następnie dodaje, że gdy dowiedziała się, że Max jest jednym z Sandovalów postanowiła na tym skorzystać. Maria zapewnia ją, że gdy zakochała się w jej synu nie wiedziała nawet kim jest. Victoria pyta czy naprawdę sądzi, że w to uwierzy. Następnie dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że zależało jej jedynie na tym żeby zdobyć dla siebie dobrą partię i dlatego z pełną premedytacją uwiodła Maxa, ponieważ jest zwykłą... Maria żąda żeby nie ośmielała się jej obrażać. Victoria informuje ją. że nie musi przed nią udawać, że ma pojęcie czym jest godność, ponieważ ona doskonale wie do czego są zdolne takie kobiety jak ona. Następnie dodaje, że jest po prostu jedną z wielu, która zawdzięcza jej wszystko to co do tej pory osiągnęła i co wkrótce bez wątpienia straci, ponieważ w ten sam sposób, w który kiedyś ją stworzyła, teraz w jednej chwili ją zniszczy. Maria zapewnia ją, że się jej nie boi, ponieważ to co powiedziała jest prawdą. Następnie dodaje, że bez wątpienia chce w życiu do czegoś dojść, ale chce to zrobić sama, a nie jak jej się wydaje wykorzystując do tego mężczyzn. Victoria informuje ją, że i tak w to nie uwierzy, ponieważ nie ma najmniejszych wątpliwości, że nie jest nic warta i dlatego niezwykle żałuje poświęconego jej czasu i wysiłku. Następnie dodaje, że nie ma ochoty na to żeby dłużej z nią dyskutować, ponieważ jej gwiazda właśnie zgasła i dlatego może po raz ostatni przejść przez drzwi jej biura, a później stać się tą samą nic nieznaczącą dziewczyną, którą była wcześniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:47:45 11-01-11    Temat postu:

Odcinek 55

W odpowiedzi na słowa Victorii Maria odpina swój identyfikator i kładąc go na jej biurku informuje ją, że bez wątpienia nie zostanie tutaj ani chwili dłużej, ale nie dlatego, że ona ją wyrzuca tylko dlatego, że to ona rezygnuje. Następnie dodaje, że może zatrzymać dla siebie swoje imperium, prestiż i pychę, ponieważ ona zabiera stąd coś znacznie ważniejszego. Tuż po tym jak Maria opuszcza jej biuro Victoria dochodzi do wniosku, że tak naprawdę sama nie rozumie dlaczego w głębi duszy tak źle czuje się z tym, że ją wyrzuciła.
Zapłakana i kompletnie załamana Maria przemierzająca po raz ostatni hol domu mody wpada na wychodzącego ze swojego biura Maxa, który widząc jej łzy natychmiast próbuje ją przytulić. Maria prosi jednak żeby tego nie robił i na pożegnanie obdarza go jedynie ostatnim niezwykle smutnym spojrzeniem. Po krótkiej chwili wahania zrozpaczony Max postanawia podążyć za nią i choć żadne z nich nie wypowiada nawet jednego słowa ich zakochane, a jednocześnie zrozpaczone spojrzenia wyrażają więcej niż jakiekolwiek słowa.
Antonieta informuje Victorię, że Maria Desamparada opuszczała dom mody kompletnie załamana. Victoria zupełnie ignorując jej słowa stwierdza, że bardzo podoba jej się nowa kolekcja Pipina. Antonieta mimo wszystko pyta dlaczego czasami jest taka zimna i bezlitosna. Victoria informuje ją, że pewnego dnia obiecała sobie, że taka właśnie będzie. Następnie prosi żeby zostawiła ją samo, a tuż po tym jak jak Antonieta zgodnie z jej prośbą opuszcza jej biuro Victoria przypomina sobie jak ponad dwadzieścia lat temu po tym jak wiele razy została zraniona, poniżona i upokorzona obiecała sobie, że już nigdy więcej na to nie pozwoli i że od tej chwili to ona będzie ranić, poniżać i upokarzać.
Omaya pyta zgromadzone w garderobie modelki czy słyszały już o tym, że niedawna gwiazda ich domu mody została właśnie wyrzucona na ulicę. Słysząc jej słowa Pipino żąda żeby natychmiast przestała. Następnie pyta czy nie obawia się tego, że pewnego dnia będzie musiała zapłacić za to, że z jej ust wydobywają się jedynie słowa, które ranią innych ludzi.
Niezwykle wzburzony Maximilinano zjawia się w biurze swojej matki i pyta z jakiego powodu zwolniła Marię, skoro doskonale wie o tym, że on i Maria się kochają. Victoria żąda żeby nie odzywał się do niej takim tonem. Następnie dodaje, że nie może być aż tak naiwnny żeby nie widzieć tego, że tej niezwykle ambitnej dziewczynie zależało tylko i wyłącznie na tym żeby go usidlić. Max natychmiast pyta co tak właściwie wie o uczuciach Marii skoro nigdy tak naprawdę nie poznała jej jako człowieka, ponieważ zawsze traktowała ją jedynie jak kolejną inwestycję. Victoria prosi żeby nie był głupi i zrozumiał w końcu, że tej dziewczynie zależy tylko i wyłącznie na jego pieniądzach i pozycji, a nie na nim. Max zapewnia ją, że to nieprawda. Następnie dodaje, że żadne z wypowiedzianych przez nią słów nie jest w stanie zmienić jego uczuć do Marii. Victoria stwierdza, że w tym wszystkim prawdą jest jedynie to, że Jimena urodzi jego dziecko, a ona i jego ojciec uczyli go, że w tym życiu najważniejsza jest odpowiedzialność i rodzina i dlatego bez względu na to czy to mu się podoba, czy nie i tak ożeni się z Jimeną.
Po rozmowie z Victorią Max zjawia się w domu Jimeny i informuje ją, że rozmawiał niedawno ze swoją matką i bardzo jasno powiedział jej, że się nie pobiorą. Jimena mimo wszystko próbuje przekonać go, że musi się z nią ożenić, ponieważ nie ma zamiaru przechodzić przez to wszystko sama. Max prosi żeby w końcu zrozumiała, że nie może tego zrobić, ponieważ kocha Marię. Jimena kolejny raz stwierdza, że mimo wszystko musi ożenić się z nią, ponieważ ona nie tylko go kocha, ale również spodziewa się jego dziecka. Max prosi żeby się uspokoiła, ponieważ może zrobić krzywdę dziecku. Jimena informuje go, że to nie ma dla niej żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że jego nie obchodzi ani dziecko, ani ona. Max informuje ją, że jest tutaj tylko dlatego, że oboje go obchodzą. Jimena stwierdza, że chce po prostu umrzeć. Chwilę później w salonie zjawia się Roxana, która natychmiast pyta co to za krzyki. Następnie chce wiedzieć dlaczego jej córka jest w takim. Max proponuje żeby zapytała o to Jimenę. Roxana żąda żeby nie stał jak słóp soli tylko zadzwonił po lekarza. Gdy wkrótce później w domu Jimeny zjawia się Victoria natychmiast pyta swojego syna czy ma zamiar doprowadzić Jimenę do śmierci. Max prosi żeby nie wzbudzała w nim jeszcze większego poczucia winy. Victoria informuje go, że to wszystko bez wątpienia wina jego egoizmu i braku odpowiedzialności. Gdy chwilę później z pokoju Jimeny wychodzi lekarz Victoria natychmiast pyta co z Jimeną. Lekarz informuje ją, że jej przypadek jest bardzo delikatny. Następnie dodaje, że Jimena zawsze była niezwykle nerwowa i jeśli nie będzie o siebie dbała może stracić dziecko.
Maria informuje Lindę i Naty, że pani Victoria najpierw powiedziała jej mnóstwo straszny rzeczy, a później po prostu ją wyrzuciła. Naty próbuje przekonać ją żeby się tym nie przejmowała, ponieważ najważniejsze jest to, że wyjdzie za Maxa. Linda dodaje, że z powodu ciąży i tak nie mogłaby pracować jako modelka. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Linda otwiera je chwilę później, a Maria dostrzega w nich Maxa natychmiast rzuca mu się w ramiona. Jej ukochany informuje ją, że już wie, że jego matka ją zwolniła. Maria zapewnia go, że to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ najważniejsza jest ich miłość. Naty pyta dlaczego nie wykorzysta tej chwili na przekazanie Maxowi nowiny. Maria stwierdza, że by mogła to zrobić muszą zostawić ich samych, a tuż po wyjściu dziewcząt informuje Maxa, że wydaje jej się, iż on również chce jej coś powiedzieć. Następnie dodaje, że na pewno zna już datę ich ślubu i prosi żeby jej ją zdradził. Ku wielkiej rozpaczy Marii Max informuje ją, że ma zamiar ożenić się z Jimeną, a następnie dodaje, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo boli go to, że musiał jej o tym powiedzieć. Maria przypomina mu, że zapewniał ją nie tylko o tym, że bardzo ją kocha, ale również, że będzie bronił ich miłości. Max stwierdza, że pomimo bólu, którego jej w tej chwili przysparza nie może tego zrobić. Maria informuje go, że w takim razie kolejny raz ją okłamał, kolejny raz najpierw dał jej fałszywą nadzieję, a następnie jej ją odebrał. Max zapewnia ją, że to wcale nie tak i prosi żeby pozwoliła sobie wszystko wyjaśnić. Maria pyta czy sądzi, że jest w stanie powiedzieć jej coś, co sprawi, że nie będzie tak bardzo cierpiała. Max informuje ją, że być może mógłby jej coś takiego powiedzieć, ale nie ma zamiaru tego zrobić, ponieważ nie chce się usprawiedliwiać, bo krzywda i tak została już wyrządzona. Następnie dodaje, że chce jej jedynie powiedzieć, że... Maria stwierdza, że nie ma ochoty dłużej go słuchać. Max mimo wszystko informuje ją, że jego małżeństwo z Jimeną... Maria stwierdza, że dla niej ma jedynie znaczenie to, że się z nią żeni, a ją zostawia samą mimo tego, że tak bardzo go kochała. Następnie dodaje, że mimo wszystko nie ma zamiaru już dłużej płakać i błagać. Max zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w jej oczach jest zwykłym łajdakiem, którym po prostu pogardza, ale mimo wszystko chce jedynie by wiedziała, że pragnie by z jego powodu nie cierpiała. Maria zapewnia go, że nie ma najmniejszego zamiaru przez niego cierpieć, ponieważ po prostu na to nie zasługuje. Max informuje ją, że chciałby jej to wszystko jakoś wyjaśnić. Maria stwierdza, że to nie jest konieczne. Po czym prosi żeby się o nią nie martwił, ponieważ skoro znaczyła dla niego tak niewiele to nawet jego wspomnienie nie będzie w stanie jej już zranić, a ta porażka i rozczarowanie na pewno jej nie zabiją. Następnie dodaje, że życzy mu żeby był bardzo szczęśliwy.
Następngo dnia rano Linda próbuje przekonać Marię, że powinna była wczoraj powiedzieć Maxowi prawdę. Maria pyta po co miała mu powiedzieć, że spodziewa się jego dziecka skoro i tak ożeniłby się z Jimeną. Linda mimo wszystko kolejny raz stwierdza, że Max powinien znać prawdę. Maria informuje ją, że nie potrzebuje jego litości. Naty próbuje przekonać ją, że to nie jest kwestia litości, a odpowiedzialności za dziecko, którego Max jest ojcem. Maria informuje ją, że nie ma zamiaru do niczego go zmuszać. Następnie dodaje, że myślała iż Max zostanie z nią z miłości, ale skoro nie łączą ich uczucia, to tym bardziej nie chce żeby łączyły ich obowiązki. Naty pyta co będzie gdy Max dowie się, że spodziewa się jego dziecka. Maria zapewnia ją, że Max nigdy się o tym nie dowie. Linda informuje ją, że ona nadal mimo wszystko uważa, że powinna powiedzieć Maxowi prawdę. Maria stwierdza, że nie chce i nie może tego zrobić, ponieważ czuje się bardzo zraniona. Następnie dodaje, że Max wielokrotnie zapewniał ją o tym, że bardzo ją kocha, więc nie ma pojęcia jak mógł ją oszukać. Linda zapewnia ją, że gdyby to ją spotkało coś takiego bez wątpienia rozwaliłaby Maxowi głowę pierwszą rzeczą, którą miałaby pod ręką. Maria stwierdza, że to wszystko wina tego, że była nieostrożna i dała się ponieść swoim uczuciom. Linda prosi żeby przestała już przez to wszystko cierpieć i pomyślała o chwili, w której po raz pierwszy weźmie w ramiona swoje dziecko. Naty dodaje, że mimo wszystko na pewno nadal ma zamiar je urodzić. Maria zapewnia ją, że nawet nie pomyślała o tym, że mogłaby tego nie zrobić. Następnie dodaje, że to dziecko będzie należało tylko i wyłącznie do niej.
Victoria informuje Maxa, że dzwoniła do niej Jimena i powiedziała jej, że rozmawiał z nią już o małżeństwie. Max stwierdza, że to będzie jedynie ślub cywilny. Victoria informuje go, że to nie wchodzi w grę. Następnie dodaje, że musi również... Max stwierdza, że postawiła już na swoim i tym samym zniszczyła jego życie, więc będzie musiała przynajmniej pozwolić mu zdecydować o tym jak będzie wyglądał jego ślub. Następnie dodaje, że musi być bardzo usatysfakcjonowana, ponieważ udało jej się zmusić go do tego żeby zrobił to czego chciała, więc teraz może już zostawić go w spokoju.
Juanjo informuje Marię, że widział jak przed chwilą wracała do domu i nawet się z nią przywitał, ale ona nie tylko nie zwróciła na niego nawet uwagi, ale również sprawiała wrażenie kompletnie nieobecnej. Następnie pyta dlaczego tak właściwie płacze, a gdy Maria nie odpowiada dodaje, że skoro w mieszkaniu nie ma ani Lindy, ani Naty to będzie musiał iść po swoją mamę, ponieważ nie ma pojęcia co powinien teraz zrobić, albo powiedzieć. Maria zapewnia go, że nie musi po nikogo iść. Juanjo pyta czy w takim razie płacze dlatego, że pokłóciła się ze swoim chłopakiem. Maria informuje go, że jest w ciąży z Maxem.
Max zawiadamia Victorię, że wszyscy są już gotowi do zebrania i czekają jedynie na nią. Victoria stwierdza, że bardzo boli ją jego uraza, która z tego co widzi jest skierowana tylko i wyłącznie przeciwko niej. Następnie dodaje że, swojego tatę traktuje zupełnie inaczej zapewne dlatego, że mężczyźni zawsze usprawiedliwiają nawzajem swoje słabości i błędy. Max stwierdza, że być może tak właśnie jest. Victoria pyta czy naprawdę nie czuje już nic do Jimeny. Max pyta jakie to tak właściwie ma znaczenie skoro dla niej on i Jimena tworzą idealną parę. Victoria zapewnia go, że będzie z nią bardzo szczęśliwy, ponieważ Jimena pochodzi z tej samej klasy. Max natychmiast pyta gdzie podziała się ta dumna ze swojego pochodzenia kobieta. Po czym stwierdza, że teraz gdy jest bogatą i wpływową triumfatorką mówi jedynie nieustannie o klasach społecznych. Następnie dodaje, że bez wątpienia udało jej się bardzo wiele osiągnąć, ale w połowie drogi, którą przemierzyła zgubiła chyba klucz do szczęścia.
Tuż po tym jak Maria Magdalena wyznaje Bernardzie, że tego samego dnia, w którym zakonnice znalazły ją błąkającą się niedaleko kolejowych torów przygarnęły również inną dziewczynkę o imieniu Maria matka Juana Pabla udaje się natychmiast do prowadzonego przez zakonnice sierocińca i informuje matkę przełożoną, że gdy jej syn był seminarzystą został uwiedziony przez Victorię Sandoval. Matka przełożona stwierdza, że w takim razie dziewczynka, której tak długo szukali jest córką ojca Juana Pabla. Bernarda przypomina jej, że nikt nie może się o tym dowiedzieć, ponieważ to wszystko wydarzyło się zanim jej syn przyłął święcenia. Matka Clementina zapewnia ją, że od niej nikt się o niczym nie dowie. Bernarda stwierdza, że z tego co wie to tego dnia znalazły na ulicy dwie dziewczynki o imieniu Maria. Matka Clementina przyznaje, że tak właśnie było i pyta skąd o tym wie. Bernarda próbuje przekonać ją, że to nie ma w tej chwili żadnego znaczenia. Następnie dodaje, że ze zwykłej ciekawości chciałaby wiedzieć kim była ta druga dziewczynka o imieniu Maria. Matka przełożona informuje ją, że tą drugą dziewczynką, którą znalazły tego dnia na ulicy była Maria Desamparada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:23:19 17-01-11    Temat postu:

Odcinek 56

Bernarda pyta matkę przełożoną czy jest pewna tego co przed chwilą powiedziała. Matka Clementina informuje ją, że to ona i siostra Rocio znalazły Marię tamtego dnia na ulicy. Bernarda natychmiast pyta co mogło stać się z jej matką. Matka przełożona chce wiedzieć dlaczego to tak bardzo ją interesuje. Następnie pyta co tak właściwie wie o Marii.
Pipino pyta Victorię czy pragnie żeby Jimena wyszła za Maxa z powodu tego co spotkało ją w przeszłości. Victoria stwierdza, że ich przypadki są bez wątpienia zupełnie różne, ponieważ Jimena tak naprawdę nie ma pojęcia czym jest na przykład głód, albo jakiekolwiek inne potrzeby. Następnie dodaje, że chce żeby Max ożenił się z Jimeną, ponieważ z własnego doświadczenia wie jak straszny jest dla kobiety brak wsparcia ze strony ojca jej dziecka i dlatego ma zamiar zaoszczędzić Jimenia tego bólu. Pipino pyta czy ma również zamiar zamienić szczęście Jimeny na nieszczęście swojego syna, zmuszając go do ślubu z kobietą, której nie kocha. Victoria informuje go, że Max musi zapłacić za swoją nieodpowiedzialność. Po czym stwierdza, że tą całą sytuację skomplikowała Maria Desamparada, która zawróciła Maxowi w głowie, a on jak każdy mężczyzna nie chciał stracić okazji, mimo tego, że tak naprawdę to Jimena jest odpowiednią dla niego kobietą. Następnie dodaje, że jest pewna, iż dzięki wspólnemu życiu ich miłość na nowo odżyje.
Bernarda informuje matkę przełożoną, że Maria Desamparada jest prawdziwą córką Victorii i Juana Pabla. Matka przełożona natychmiast pyta czy jest tego pewna. Gdy Bernarda zapewnia ją, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości matka Clementina stwierdza, że w takim razie Maria Magdalena... Bernarda informuje ją, że testy DNA jednoznacznie potwierdzają, że Maria Magdalena tak naprawdę nie jest tą dziewczyną, której wszyscy szukali. Matka przełożona stwierdza, że w takim razie muszą jak najszybciej zawiadomić o tym ojca Juana Pabla. Bernarda informuje ją, że nie chce żyby cokolwiek mu mówiła, ponieważ jej syn musi definitywnie zapomnieć o tym kompletnie szalonym pomyśle jakim jest szukanie jego córki. Matka Clementina informuje ją, że jej religijnym i ludzkim obowiązkiem jest mówienie prawdy i dlatego ojciec Juan Pablo musi się o wszystkim dowiedzieć. Bernarda po raz kolejny zapewnia ją, że nigdy nie pozwoli na to żeby Juan Pablo poznał prawdę, ponieważ gdyby tak się stało to piekło, które kosztowało ją już tak wiele niepokoju nigdy by się nie skończyło. Następnie dodaje, że nie ma żadnego dowodu potwierdzającego więź łączącą Marię z jej synem i dlatego po raz ostatni prosi ją żeby zostawiła wszystko tak jak jest. Matka przełożona informuje ją, że gdyby nie wyznała ojcu Juanowi Pablowi prawdy nie byłaby w stanie znieść wyrzutów własnego sumienia. Bernarda stwierdza, że w takim razie nie pozostaje jej nic innego jak tylko na zawsze ją uciszyć, a następnie wstrzykuje jej substancję, po której chwilę później matka przełożona pada na podłogę, a Bernarda informuje ją, że spotkało ją to samo co Octavia, który nie potrafił zrozumieć, że tych którzy sprzeciwiają się jej woli zawsze spotyka ten sam los. Następnie dodaje, że życie byłoby dużo łatwiejsze gdyby ci, którzy ją otaczają po prostu spełniali jej życzenia.
Cruz informuje Fernandę, że nie miał nawet pojęcia, że na niego patrzy. Fer zapewnia go, że wcale nie patrzyła na niego tylko na ogród. Cruz informuje ją, że on również jest częścią tego ogrodu, a to znaczy, że tak naprawdę patrzyła także na niego. Fer zapewnia go, że nie ma powodu żeby być taki zarozumiały, ponieważ tak naprawdę wcale nie jest taki przystojny. Cruz informuje ją, że większość dziewcząt jest zupełnie innego zdania. Fer stwierdza, że ma na pewno na myśli dziewczyny tak okropne jak on sam. Cruz zapewnia ją, że niektóre z tych dziewczyn są dużo ładniejsze od niej. Następnie dodaje, że gdy śpiewa im do ucha i delikatnie obejmuje je w talii po prostu drżą im nogi. Fer informuje go, że nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest po prostu zwykłym prostakiem. Cruz stwierdza, że mówienie o atrakcji łączącej kobietę i mężczyznę bez wątpienia nie jest prostactwem. Następnie dodaje, że do jej domu nieustannie wchodzą i wychodzą z niego jacyś ludzie i dlatego chciałby wiedzieć co tak właściwie się tutaj dzieje. Fer żąda żeby nie był taki wścibski. Cruz informuje ją, że ma wrażenie, iż to wszystko ma jakiś związek z Maxem, który jest ostatnio bardzo poważny i tajemniczy. Po czym pyta czy wszyscy wiedzą już o tym, że Max i Maria są w sobie zakochani. Następnie dodaje, że zanim zapyta go skąd o tym wie chce żeby wiedziała, że Max jest jej przyjacielem, a Maria to jego sąsiadka. Fer stwierdza, że on i jego sąsiadka są siebie warci. Następnie dodaje, że jej brat ożeni się z Jimenitą, która pochodzi z tej samej klasy społecznej co oni, tak więc jego sąsiadka zostanie na lodzi.
Max pyta Fabiana z kim ma zamir przyjść na jego ślub. Fabian informuje go, że z pewnością ze swoją dziewczyną. Zaskoczony Max natychmiast pyta o jakiej dziewczynie mówi. Fabian informuje go, że o swojej. Następnie dodaje, że wkrótce ma zamiar do niej zadzwonić i ją zaprosić. Max pyta dlaczego nie zadzwoni do niej od razu. Następnie dodaje, że jego dziewczyna będzie na pewno zadowolona z tego, że do niej dzwoni. Fabian przyznaje, że pewnie ma rację, a chwilę później telefonuje do Naty i informuje ją, że ma do niej pewną prośbę i dlatego chciałby żeby się spotkali. Tuż po tym jak Fabian rozłącza się Max natychmiast pyta do kogo tak właściwie dzwonił. Fabian stwierdza, że woli mu tego na razie nie mówić, ponieważ obawia się, że może mu się to nie spodobać, a wkrótce później udaje się na spotkanie z Naty i zapewnia ją, że bardzo się cieszy z tego, że przyszła. Następnie pyta jak tak właściwie się miewa. Naty informuje go, że jest bardzo przygnębiona problemami Maxa i Marii. Następnie dodaje, że nawet nie przypuszczała, że to wszystko skomplikuje się w taki straszny sposób. Fabian stwierdza, że to co spotkało ich przyjaciół jest bez wątpienia bardzo przykre. Naty informuje go, że miała również mnóstwo innych problemów, ale nie chce zawracać mu nimi głowy. Fabian przypomina jej, że są w końcu nie tylko przyjaciółmi, ale również mają do siebie zaufanie. Naty informuje go, że Linda spotyka się z żonatym mężczyzną. Następnie dodaje, że aby nie zdał sobie z tego sprawy jej narzeczony wzięła winę Lindy na siebie, więc teraz bez trudu może wyobrazić sobie co myślą o niej inni. Fabian natychmiast pyta dlaczego tak właściwie to zrobiła. Naty informuje go, że chciała zaoszczędzić cierpienia bardzo wielu ludziom. Fabian stwierdza, że tak właściwie nic z tego wszystkiego nie rozumie. Naty informuje go, że mówi mu to tylko dlatego, że musi się komuś wygadać, a poza tym ma do niego zaufanie i wie, że nikomu tego nie powtórzy. Następnie dodaje, że Linda jest kochanką pana Osvalda Sandovala.
Victoria informuje Antonietę, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie może czuć wobec Marii litości, ponieważ ta dziewczyna dostała jedynie to na co sama sobie zasłużyła. Po czym stwierdza, że za chwilę powie jej na pewno, że jest bardzo surowa i pewnie ma rację, ale musi również pamiętać, że gdy ona potrzebowała pomocy musiała bronić się sama, ponieważ nikt nie podał jej ręki. Antonieta stwierdza, że najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że im więcej się osiąga tym bardziej jest się samotnym, ponieważ triumf wcale nie jest synonimem szczęścia. Victoria informuje ją, że być może szczęście nie jest jej pisane dlatego, że gdy tylko uda jej się coś zbudować natychmiast to burzy. Antonieta stwierdza, że tak właśnie postąpiła z Marią, najpierw ją stworzyła, a później bez odrobiny współczucia zniszczyła. Ich rozmowę przerywa Lucy, która informuje Victorię, że telefonuje do niej właścicielka butiku Norma i prosi o referencje Marii. Antonieta natychmiast próbuje przekonać Victorię, że nie może odmówić Marii swojej rekomendacji, ponieważ ich problem w żaden sposób nie był związany z pracą. Następnie dodaje, że bez wątpienia doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Maria była jej najlepszą modelką, a chwilę później przejmuje od niej telefon i sama wystawia Marii referencje, dzięki którym dziewczyna natychmiast dostaje pracę.
Naty pyta Fabiana dlaczego tak właściwie chciał się z nią zobaczyć. Fabian informuje ją, że chciałby żeby towarzyszyła mu na ślubie Maxa. Naty chce wiedzieć jak w ogóle mógł wpaść na coś takiego. Następnie dodaje, że gdyby tam z nim poszła zdradziłaby Marię. Fabian stwierdza, że jeśli Maria będzie miała coś przeciwko temu to nie będzie nalegał, ale nie będzie również ukrywał, że bardzo potrzebuje jej wsparcia, ponieważ popełnił głupstwo mówiąc pewnej osobie, że przyjdzie na ten ślub ze swoją dziewczyną, więc jeśli tego nie zrobi wszyscy będą się z niego śmiali. Naty informuje go, że nawet jeśli Maria się na to zgodzi, to jedynie przyniesie mu wstyd, ponieważ nie jest ani ładna, ani elegancka. Fabian zapewnia ją, że to nieprawda. Następnie dodaje, że jest bardzo ładna zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Naty informuje go, że może mu jedynie obiecać, że porozmawia na ten temat z Marią, ale jeśli jej przyjaciółka będzie miała coś przeciwko temu żeby z nim poszła to bez wątpienia tego nie zrobi.
Maria informuje Lindę, że dzięki temu, iż ma już pracę będzie mogła nie tylko nadal się utrzymywać, ale również zaoszczędzić trochę pieniędzy, które tak bardzo będą jej potrzebne po narodzinach dziecka. Linda stwierdza, że to Max ma obowiązek dawać jej pieniądze na dziecko, które jest również jego i dlatego nadal uważa, że powinna powiedzieć mu prawdę. Maria zapewnia ją, że Max tak naprawdę nie jest jej do niczego potrzebny i dlatego nie chce żeby wiedział o jej ciąży. Następnie dodaje, że to dziecko będzie należało tylko i wyłącznie do niej, ponieważ ona będzie jego mamą i tatą. W tej samej chwili w mieszkaniu zjawia się Naty, która informuje Marię, że przed chwilą widziała się z Fabianem, który poprosił ją żeby jako jego dziewczyna poszła z nim na ślub Maxa, ale ona oczywiście się na to nie zgodziła, ponieważ czułaby się tak jakby ją zdradzała. Maria zapewnia ją, że jeśli ma ochotę towarzyszyć Fabianowi to ona nie ma nic przeciwko temu, ponieważ życie toczy się dalej, a skoro Max zdecydował ożenić się z Jimeną to nie ma sensu żeby dłużej przez niego cierpiała. Gdy Naty mimo wszystko pyta czy jest tego pewna Linda przypomina jej, że Maria powiedziała przed chwilą, że nie ma nic przeciwko temu żeby towarzyszła Fabianowi. Naty stwierdza, że tak właściwie to nie rozumie dlaczego Fabian ją o to poprosił, skoro wszyscy spodziewają się na pewno, że pojawi się w towarzystwie pięknej i stylowej dziewczyny z klasą, a nie kogoś tak przeciętnego jak ona. Linda zapewnia ją, że jeśli wszyscy pragną zobaczyć Fabiana w towarzystwie jego pięknej dziewczyny, to bez wątpienia tak właśnie będzie. Gdy następnego dnia rano Fabian przyjeżdża po Naty informuje Marię, że jest mu bardzo przykro z powodu tego co się stało i chciałby żeby wiedziała, że... Maria zapewnia go, że nie musi nic mówić, ponieważ to wszystko jest już częścią przeszłości. W tej samej chwili z łazienki najpierw wychodzi Linda, która informuje Fabiana, że jego dziewczyna jest już gotowa, a następnie Naty, na widok której oszołomiony Fabian stwierdza, że wygląda po prostu przepięknie. Tuż po wyjściu Fabiana i Naty Linda informuje Marię, że bez względu na to jak bardzo będzie się starała i tak nie uda jej się jej oszukać, ponieważ ona doskonale wie, że bardzo boli ją to, że Max żeni się z tą wywłoką. Maria stwierdza, że mimo tego, iż niewyobrażalnie ją to boli nie może niestety nic zrobić, ponieważ Max dokonał już wyboru i nie wybrał niestety jej. Następnie dodaje, że jego ślub na pewno się już rozpoczął, a chwilę później pospiesznie wstaje z kanapy. Niezwykle zdezorientowana Linda pyta dokąd tak właściwie się wybiera, a gdy Maria zamiast odpowiedzieć na jej pytanie pospiesznie wybiega z domu jej przyjaciółka natychmiast podąża za nią. Wkrótce później Maria i Linda zjawiają się w znajdującym się za domem rodziny Sandoval ogrodzie, w którym właśnie rozpoczyna się ślub Jimeny i Maxa, który tuż przed początkiem ceremonii odwraca się za siebie.


Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:25:28 17-01-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:29:17 17-01-11    Temat postu:

Odcinek 57

W tej samej chwili, w której Max odwraca się za siebie Linda pociąga Marię za znajdującą się tuż obok nich ścianę i pyta po co tak właściwie tutaj przyszła. Następnie chce wiedzieć czy ma zamiar torturować się patrząc jak ten łajdak bierze ślub. Gdy Maria zapewnia ją, że nie taki bez wątpienia ma zamiar Linda stwierdza, że w takim razie na pewno, niczym w jednej z telenowel ma zamiar nie dopuścić do tego żeby Max się ożenił. Maria stwierdza, że chce jedynie sprawdzić czy jej życzenie się spełni. Niezwykle zaskoczona Linda natychmiast pyta jakie życzenie ma na myśli. Gdy chwilę później Max zapewnia sędziego, że wstępuje w związek małżeński z Jimeną z własnej i nieprzymuszonej woli zrozpaczona Maria informuje Lindę, że pomiędzy nią, a Maxem wszystko właśnie się skończyło, ponieważ jej ukochany został właśnie mężem Jimeny, a tym samym przestał należeć do niej. Linda prosi żeby nie mówiła, że wciąż miała nadzieję, że Max jednak się rozmyśli. Maria informuje ją, że bez wątpienia liczyła na cud miłości, który sprawi, że Max w ostatniej chwili się rozmyśli i do niej wróci. Linda pyta kiedy miała czas na to żeby po tym jak podle postąpił wobec niej Max pomyśleć o tych wszystki głupotach. Następnie pyta czy to znaczy, że mimo wszystko zgodziłaby się do niego wrócić. Maria zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to co mówi jest po prostu absurdalne, ale gdy kocha się kogoś tak jak ona kocha Maxa w ogóle się nie myśli, a jedynie czuje. Tuż po powrocie do domu Linda informuje Marię, że z każdą chwilą rozumie z tego wszystkiego coraz mniej. Następnie dodaje, że może się z nią założyć, że Max nie ożeniłby się z tym mało zabawnym chudzielcem gdyby pojawiła się na jego ślubie krzycząc, że ona również spodziewa się jego dziecka. Maria informuje ją, że nie chciałaby żeby Max został z nią tylko i wyłącznie z poczucia obowiązku tak jak ma to miejsce w przypadku Jimeny. Następnie dodaje, że pragnęła żeby dla Maxa ich miłość była ważniejsza niż wszystko inne, ale teraz już wie, że on nigdy tak naprawdę jej nie kochał, a przynajmniej nie z tą samą siłą, z którą ona kocha jego. Linda informuje ją, że tak naprawdę cierpi na własne życzenie. Następnie dodaje, że dziś miała niepowtarzalną szansę na to żeby coś zmienić, a jednak mimo wszystko jej nie wykorzystała. Maria zapewnia ją, że tak naprawdę bez wątpienia nie mogłaby niczego zmienić, ponieważ Max po prostu nie był dla niej.
Guillermo pyta Pedra i Ofelie czy nie wydaje im się, że na ten ślub zostało zaproszonych bardzo niewielu gości. Pedro przypomina mu, że wszyscy od samego początku wiedzieli, że to będzie bardzo intymna uroczystość. Ofelia stwierdza, że bez względu na to czy ślub jest intymny, czy też nie pan młody bez wątpienia nie powienien wyglądać jakby był martwy za życia. Guillermo informuje ją, że być może Max tak naprawdę wcale nie jest jednym z tym niezwykle szczęśliwych panów młodych.
Roxana pyta Victorię czy jest usatysfakcjonowana tym, że ich dzieci są w końcu małżeństwem. Victoria informuje ją, że jest po prostu szczęśliwa, ponieważ spełniła swój obowiązek. Osvaldo pyta czy naprawdę wierzy w to, co mówi. Victoria zapewnia go, że z czasem on również zda sobie sprawę z tego, że postąpiła właściwie. Następnie dodaje, że Jimena i Max będą na pewno bardzo szczęśliwi. Osvaldo informuje ją, że wygląda po prostu przepięknie. Victoria zapewnia go, że on również jest bardzo przystojny. Następnie dodaje, że gdyby nie byli małżeństwem z pewnością ponownie by za niego wyszła. Osvaldo informuje ją, że podczas ceremonii nie tylko wspominał dzień, w którym się pobrali, ale również myślał o tym jak bardzo byli wtedy w sobie zakochani, a wkrótce później proponuje wszystkim zgromadzonym w ogrodzie gościom żeby wznieśli toast za wieczne szczęście państwa młodych. Gdy zgodnie z jego prośbą wszyscy goście wstają i unoszą w górę swoje kieliszki Max dostrzega wśród nich ojca Juana Pabla i natychmiast podąża za nim do swojego domu, w którym ksiądz informuje go, że nie jest nawet w stanie znaleźć słów, którymi mógłby wyrazić swoją złość i oburzenie. Po czym stwierdza, że wolałby nie mieć w tej chwili na sobie tej sutanny i móc stawić mu czoła jako mężczyzna, a nie jako ksiądz. Następnie dodaje, że nie miał żadnego prawa najpierw zawracać w głowie Marii, a później żenić się z tą dziewczyną. Max przyznaje, że ma całkowitą rację. Ojciec Juan Pablo natychmiast pyta dlaczego w takim razie to zrobił. Max stwierdza, że gdyby próbował się tłumaczyć byłby zmuszony obwiniać innych, a to nie wydaje mu się sprawiedliwe. Następnie dodaje, że chce jedynie by wiedział, że do tego małżeństwa zmusiły go okoliczność, ale to w żaden sposób nie zmienia tego, że kocha Marię całym swoim życiem i już zawsze będzie ją kochał. Ojciec Juan Pablo informuje go, że w takim razie żąda żeby zostawił ją w spokoju, by zdala od niego mogła odnaleźć szczęście. Max zapewnia go, że pragnie jedynie żeby Maria nie tylko już nie cierpiała, ale również żeby była szczęśliwa.
Po zakończeniu przyjęcia weselnego Jimena prosi Maxa żeby ją pocałował. Następnie dodaje, że pragnie żeby tej nocy bardzo ją kochał. Max informuje ją, że udało jej się zmusić go do tego żeby się z nią ożenił, więc ma nadzieję, że to jej wystarczy, ponieważ z jego strony nie może liczyć bez wątpienia na nic więcej. Jimena prosi żeby nie traktował jej w taki sposób w tak wyjątkową noc, jaką jest noc poślubna. Max przypomina jej, że z powodu jednej wyjątkowej nocy, którą spędzili ze sobą wcześniej był zmuszony się z nią ożenić, więc kolejna nie tylko nie jest mu potrzebna, ale również go nie interesuje. Jimena pyta dlaczego musi ją obrażać w taki sposób. Max informuje ją, że jest po prostu szczery ze swoimi uczuciami. Jimena stwierdza, że w takim razie na pewno nadal kocha Marię. Max informuje ją, że nie tylko nadal ją kocha, ale również będzie kochał przez całe swoje życie. W odpowiedzi na jego słowa Jimena wymierza mu policzek i żąda żeby się zamknął. Max stwierdza, że na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest z nią tylko i wyłącznie z powodu ich dziecka. Jimena pyta czego ona może w takim razie oczekiwać od niego jako kobieta. Max informuje ją, że dokładnie tego samego, czego on ma zamiar oczekiwać od niej jako mężczyzna, czyli niczego.
Maria wyznaje Lindzie i Naty, że mimo tego, iż na zawsze straciła Maxa wciąż nie może się z tym pogodzić. Naty stwierdza, że nawet nie wie jak ma ją pocieszyć. Maria zapewnia ją, że nic nie zdoła ukoić jej bólu, ponieważ mimo wszystko wciąż kocha Maxa i będzie go kochała przez całe swoje życie.
Jimena informuje Maxa, że gdyby dobrze jej się przyjrzał natychmiast zdałby sobie sprawę z tego, że każdy mężczyzna byłby szczęśliwy mogąc z nią być. Następnie dodaje, że kiedyś byli ze sobą nie tylko bardzo szczęśliwi, ale również świetnie się razem bawili. Max informuje ją, że według zaleceń lekarza żeby nie wyrządzić krzywdy dziecku nie powinna się denerwować, więc nie ma zamiaru się z nią kłócić. Następnie życzy jej dobrej nocy i udaje się do drugiego pokoju, w którym tuż przed zaśnieciem rozmyśla o Marii. W tym samym czasie leżąca w swoim łóżku Marii robi dokładnie to samo.
Victoria zapewnia Osvalda, że gdyby nie jego wsparcie ślub ich syna bez wątpienia nie byłby taki udany. Osvaldo prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ to ona tak naprawdę wszystkim się zajęła. Victoria informuje go, że niezwykle ważne było dla niej to, że znajdował się u jej boku, ponieważ jego miłość jest dla niej schronieniem, siłą i podporą. Gdy w odpowiedzi na jej słowa Osvaldo prosi żeby mu wybaczyła Victoria zapewnia go, że tak naprawdę nie ma mu czego wybaczać. Następnie dodaje, że pragnie jedynie żeby nigdy jej nie zawiódł.
Omaya zjawia się w butiku, w którym pracuje Maria i pyta dlaczego nie przyszła na ślub Maxa. Maria informuje ją, że jeśli jest zainteresowana jakąś sukienką to może jej ją zaprezentować, ale jeśli tak nie jest to nie mają o czym ze sobą rozmawiać, ponieważ jej praca w tym miejscu polega na prezentowaniu sukienek, a nie na byciu wypytywaną o sprawy, które dotyczą jej prywatnego życia. Omaya stwierdza, że z tego co widzi to wciąż wydaje jej się, że jest po prostu gwiazdą mody. Maria pyta czego tak właściwie chce. Omaya informuje ją, że chce jej jedynie opowiedzieć o ślubie, który był niezwykle romantyczny, a także o przyjęciu, które było po prostu cudowne. Następnie dodaje, że musi również wiedzieć, że tuż po jego zakończeniu młoda para udała się na swój miodowy miesiąc. Maria zapewnia ją, że jest jej bardzo wdzięczna za informację, ale mimo wszystko uważa, że nie powinna zadawać sobie tyle trudu żeby jej je przekazać. Omaya rzuca na podłogę gazetę ze zdjęciami ze ślubu Maxa i stwierdza, że ma nadzieję, iż dzięki temu już nigdy więcej nie będzie próbowała stać się częścią świata, do którego bez wątpienia nie należy.
Tuż po tym jak Max ledwie dobudza Jimenę informuje ją, że będąc w ciąży nie powinna zażywać żadnych tabletek. Jimena stwierdza, że z powodu jego wyrzutów jedynie bardziej się denerwuje. Max informuje ją, że wcale nie robi jej wyrzutów tylko jedynie stara jej się uświadomić, że w tej chwili ważniejsze od niej, od niego, czy od jakiejkolwiek innej rzeczy jest dziecko, którego się spodziewa. Jimena stwierdza, że jeśli chce żeby ich dziecko urodziło się zdrowe i szczęśliwe to musi ją po prostu kochać.
Właścicielka butiku informuje Marię, że może już iść do domu, ponieważ nie ma już dzisiaj w planie żadnej prezentaji. Następnie wręczając jej czek dodaje, że jest bardzo zadowolona z jej pracy i dlatego postanowila jej to wynagrodzić dodatkowymi pieniędzmi. W tej samej chwili w butiku rozlega się dzwięk telefonu, a tuż po tym jak jego właścicielka odbiera go chwilę później informuje Marię, że telefonuje do niej pani Sandoval. Maria myśląc, że to Victoria pyta czy może jej w czymś pomóc. W słuchawce rozlega się jednak głos Jimeny, która informuje ją, że zanim uda się w podróż poślubną postanowiła nie tylko się z nią pożegnać, ale również opowiedzieć jej o tym jak bardzo jest szczęśliwa ze swoim mężem. Maria stwierdza, że jest po prostu szalona. Jimena informuje ją, że bez wątpienia szaleje ze szczęścia i miłości za każdym razem gdy Max ją całuje, albo obejmuje. Maria stwierdza, że w takim razie nie pozostaje jej nic innego jak tylko z tego korzystać. Gdy wkrótce później Maria wraca do domu Naty natychmiast zapewnia ją, że bardzo się cieszy z tego, że wróciła wcześniej i pyta jak minął jej dzień. Maria informuje ją, że jej dzień obfitował w bardzo wiele rozmaitości. Następnie dodaje, że dzwoniła do niej nawet nowa pani Sandoval. Oburzona Naty natychmiast stwierdza, że nie ma pojęcia jak śmiała zadzwonić do niej ta... Maria informuje ją, że nie ma nawet sensu żeby o tym rozmawiały, ponieważ po prostu nie warto. Następnie dodaje, że jest zdecydowana zapomnieć o Maxie, wymazać go ze swojego życia i wyrwać ze swojego serca.
W czasie spowiedzi Bernarda informuje Juana Pabla, że chciałaby mu wyznać coś, co dotyczy jego córki. Słysząc jej słowa Juan Pablo natychmiast pyta czy Marię Magdalenę spotkało coś złego. Bernarda informuje go, że Maria Magdalena tak naprawdę wcale nie jest jego córką. Następnie dodaje, że jego prawdziwą córką jest Maria Desamparada.
Naty pyta Marię czy naprawdę sądzi, że będzie potrafiła zapomnieć o Maxie. Maria zapewnia ją, że przynajmniej ze wszystkich sił, które znajdują się w jej sercu spróbuje to zrobić. Ich rozmowę przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Maria otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Max.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:33:49 17-01-11    Temat postu:

Odcinek 58

Na widok stojącego przed drzwiami jej mieszkania Max wyraźnie zaskoczona Maria natychmiast pyta po co przyszedł. Max informuje ją, że gdyby podał jej jakiś podwód po prostu by ją okłamał, ponieważ tak naprawdę sam nie wie po co właściwie tutaj przyszedł. Następnie dodaje, że być może chciał ją po prostu zobaczyć i zapytać jak się miewa. Maria najpierw informuje go, że całkiem nieźle sobie radzi, a następnie dodaje, że to bez wątpienia nie o nią powinien się teraz martwić. Max prosi żeby go tak nie traktowała. Maria natychmiast pyta jak w takim razie chciałby żeby go traktowała. Max stwierdza, że chyba naprawdę nie powinien był tutaj przychodzić, a gdy chwilę później ma zamiar odejść Maria prosi żeby tego nie robił.
Juan Pablo próbuje przekonać Bernardę, że Maria Desamparada nie może być jego córką. Bernarda zapewnia go, że ona również była bardzo zaskoczona gdy to odkryła, ale teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że ta dziewczyna to jego córką.
Gdy Max próbuje przytulić Marię jego ukochana natychmiast prosi żeby jej nie dotykał, ponieważ nie powinien zapominać o tym, że ma żonę. Max przypomina jej, że ma żonę, której nie kocha. Maria informuje go, że to w żaden sposób nie zmienia ani jej bólu, ani rozczarowania. Max pyta czy choć raz pomyślała o tym co czuje będąc zdala od niej z kobietą, której nie kocha.
Juan Pablo pyta swoją matkę dlaczego jest taka pewna tego, że Maria Desamparada jest jego córką. Bernarda informuje go, że zanim siostra Clementina umarła w tak przykrych i smutnych okolicznościach odwiedziła ją w klasztorze i dowiedziała się, że wiele lat temu siostry zakonne znalazły na ulicy dwie małe dziewczynki o imieniu Maria i zabrały je ze sobą do swojego sierocińca w Guadelajarze. Juan Pablo stwierdza, że nadal nie rozumie dlaczego jest taka pewna tego, że to właśnie Maria Desamparada jest prawdziwą córką Victorii. Bernarda informuje go, że to z jednej strony bardzo proste, a z drugiej bardzo smutne, ponieważ siostra Clementina zapłaciła za to wyznanie własnym życiem. Niezwykle zaskoczony Juan Pablo natychmiast pyta co tak właściwie ma na myśli. Bernarda informuje go, że co prawda nie jest tego pewna, ale wydaje jej się, że przyczyną zawału siostry Clementiny mogło być wzruszenie spowodowane wspomnieniem dnia, w którym wspólnie z inną zakonnicą znalazła na ulicy małą Marię. Juan Pablo pyta czego tak właściwie dowiedziała się od siostry Clementiny. Bernarda informuje go, że z jej słów bardzo jasno wynikało, że to Maria Desamparada została znaleziona dwie przecznice od miejsca, w którym według Victorii wydarzył się jej wypadek, więc nie powinien mieć już żadnych wątpliwości, że to właśnie Maria Desamparada jest jego córką.
Maria informuje Maxa, że zanim zacznie mówić o swoich uczuciach chciałaby żeby chociaż przez chwilę pomyślał o tym, że dała mu wszystko, co kobieta może dać mężczyźnie, swoje marzenia, nadzieje, miłość, jednym słowem wszystko, co z kobiety było w niej najlepszego i co może dać mężczyźnie, kobieta która kocha ciałem i duszą. Max stwierdza, że zrobiła to dlatego, że wierzyła w jego uczucia i dlatego nie powinna mieć wątpliwości, że nie kłamał gdy mówił, że ją kocha. Maria informuje go, że gdy była pewna jego uczuć bardziej niż kiedykolwiek powiedział jej, że powinna zapomnieć o tym co ich łączyło, ponieważ postanowił ożenić się z inną. Max zapewnia ją, że chciałby wyjaśnić jej bardzo wiele rzeczy, ale to w tej chwili nie ma sensu, ponieważ i tak by mu nie uwierzyła. Maria przyznaje, że ma całkowitą rację i dlatego będzie lepiej jeśli już sobie pójdzie, ponieważ czeka na niego jego żona, a gdy chwilę później ma zamiar odejść Max zatrzymuje ją i zapewnia, że wkrótce nie tylko znowu się zobaczą, ale również będą rozmawiali tak długo aż w końcu przekona się, że kocha ją całym swoim życiem. Po czym stwierdza, że jest pewien, iż ona czuje dokładnie to samo, ponieważ w tym wszystkim najważniejsze jest to, że on należy do niej, a ona do niego. Następnie prosi żeby nigdy o tym nie zapominała i na pożegnanie obdarza ją czułym pocałunkiem w czoło.
Gdy wkrótce później Max zjawia się w swoim biurze niezwykle zaskoczony jego widokiem Fabian natychmiast pyta co tutaj robi. Następnie dodaje, że był przekonany, że jest już w podróży poślubnej. Max informuje go, że jednak nie udało im się wyjechać. Fabian stwierdza, że jeśli chce zobaczyć się ze swoją mamą to musi wiedzieć, że jej nie ma. Max informuje go, że bez wątpienia nie chce ani jej widzieć, ani też z nią rozmawiać. Fabian zapewnia go, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo jest mu przykro, że wpakował się w tak poważny problem. Max informuje go, że nikomu nie może być bardziej przykro niż jemu, ponieważ teraz już wie, że nie będzie w stanie znieść takiego życia. Po czym stwierdza, że jest pewien, iż tylko po to żeby go szantażować Jimena wzięła wczoraj nasenne tabletki tuż po tym jak powiedział jej, że nie ma zamiaru zachowywać się jak przykładny mąż, a chwilę później nformuje go, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że po prostu jej nie znosi, mimo tego, że to jego żona i musi mieszkać z nią do narodzin dziecka. Następnie dodaje, że bez względu na to jak bardzo by się starał i tak nigdy nie będzie w stanie wyrzucić ze swojego serca Marii, ponieważ nosi ją wewnątrz siebie, w swoim ciele i umyśle. Chwilę później w biurze Fabiana i Maxa zjawia się Victoria, która najpierw prosi Fabiana żeby wyszedł, a następnie informuje Maxa, że chciałaby wiedzieć jak długo będzie trwał jego miedowy miesiąc. Max informuje ją, że nie podjął w tej sprawie jeszcze żadnej decyzji. Victoria stwierdza, że chciałaby żeby na spokojną podróż przeznaczył miesiąc. Max informuje ją, że on z kolei chciałby żeby w końcu pozwoliła mu żyć jego własnym życiem. Następnie dodaje, że ostatnia rzecz, na którą ma w tej chwili ochotę to podróżowanie w towarzystwie Jimeny, a to dlatego, że musi zająć się dużo ważniejszymi sprawami jak choćby znalezieniem jakiegoś miejsca, w którym będą mieszkać. Victoria próbuje przekonać go, że w jego sypialni wystarczy miejsca zarówno dla niego jak i dla Jimeny. Max pyta czy naprawdę nie rozumie tego co do niej mówi, czy tylko po prostu udaje. Następnie dodaje, że wyraził się chyba bardzo jasno gdy powiedział, że będzie mieszkał z Jimeną tylko i wyłącznie do narodzin dziecka, a tuż po nich natychmiast się z nią rozwiedzie. Victoria pyta czy ma wtedy zamiar ponownie związać się z Marią. Max prosi żeby mu wybaczyła, ale wydaje mu się, że to co wtedy zrobi to wyłącznie jego sprawa. Następnie dodaje, że oni podjęli za niego decyzję o jego ślubie, ale to on zdecyduje nie tylko kiedy się rozwiedzie, ale również jak będzie wyglądało dalej jego życie i dlatego chciałby żeby w końcu zaczęła szanować jego decyzje.
Maria dochodzi do wniosku, że jej dziecko to tak naprawdę jej jedyna rodzina i dlatego ze wszystkich sił będzie o nie walczyć, nie tylko dlatego, że to jedyne co pozostało jej z miłości Maxa, ale również dlatego, że jej dziecko będzie powodem, dla którego nigdy się nie podda. Jej rozmyślania przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Maria otwiera je chwilę później, a jej oczom ukazuje się ojciec Juan Pablo zrozpaczona dziewczyna informuje go, że została sama. Ojciec Juan Pablo zapewnia ją, że już nigdy więcej nie będzie sama, ponieważ on będzie zawsze u jej boku po to żeby ją chronić. Maria stwierdza, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w każdym człowieku widzi swoje dziecko i dlatego nie chciałaby być niewdzięcza, ale ona potrzebuje w tej chwili ojca i matki. Ojciec Juan Pablo informuje ją, że jakiś czas temu czuł ogromną desperację szukając czegoś, co mu zginęło, ale pewnego dnia Bóg postawił to przed nim żeby w ten sposób go pocieszyć i dlatego pragnie by wiedziała, że skoro ona szuka ojca, a Bóg postawił go na jej drodze to chce żeby pozwoliła mu się kochać i chronić, niczym ojcu, którego tak bardzo pragnie. Zrozpaczona Maria informuje go, że nie mogła oprzeć się pokusie i postanowiła zobaczyć jak Max bierze ślub. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że nie powinna była tego robić, ponieważ ten widok był dla niej na pewno bez wątpienia bardzo bolesny. Maria informuje go, że mimo wszystko wciąż liczyła na to, że w ostatniej chwili wydarzy się jakiś cud i Max nie ożeni się z Jimeną. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że on również był na tym ślubie i zażądał od Maxa żeby zostawił ją w spokoju. Maria informuje go, że nie rozumie dlaczego tak bardzo się nią interesuje. Ojciec Juan Pablo zapewnia ją, że tak naprawdę nie musi niczego rozumieć, a jedynie pozwolić mu być blisko siebie. Maria informuje go, że teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje jego miłości. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że skoro już mówi o miłości to chciałby wiedzieć co będzie z Maxem. Maria informuje go, że gdy spacerowała dzisiaj po parku widziała bardzo wiele dzieci i zdała sobie sprawę, że nie ma prawa prosić Maxa żeby zrezygnował z Jimeny i swojego dziecka. Ojciec Juan Pablo stwierdza, że bez wątpienia nikt nie ma prawa rozdzielać ojca z jego dzieckiem. Maria informuje go, że właśnie dlatego ma zamiar napisać do Maxa list, w którym poprosi go o to żeby o niej zapomniał. Następnie dodaje, że mimo wszystko nie jest jednak pewna czy będzie potrafiła żyć dalej bez Maxa, ponieważ bardzo go kocha. Tuż po tym jak ojciec Juan Pablo opuszcza jej mieszkanie Maria przystępuje jednak do napisania miłosnego, a zarazem pożegnalnego listu do Maxa, w którym informuje go, że to tak naprawdę jej pierwszy miłosny list, który mógł być bardzo słodki i romantyczny, przepełniony pięknymi słowami, które zrodziły się z marzeń zakochanej kobiety, ale czasami list miłosny może być bez wątpienia również smutny i wyrażać rozczarowanie i gorycz kogoś, kto w pewnym momencie uwierzył, że posiada wszystko, choć tak naprawdę nie miał nic. Tuż po zakończeniu pisania swojego listu Maria zdejmuje z palca zaręczynowy pierścionek, który dostała od Maxa i razem z listem wkłada go do koperty, a następnie prosi Cruza żeby wyświadczył jej przysługę i zaniósł ten list Maxowi do jego biura. W odpowiedzi na jej prośbę niezwykle zaskoczony Cruz stwierdza, że chyba kompletnie oszalała. Jednak gdy Maria mimo wszystko nalega Cruz informuje ją, że jeśli tam pójdzie to będzie miał przynajmniej okazję żeby powiedzić Maxowi, że ze względu na dziecko, którego się spodziewa... Maria natychmiast mu przerywa i stwierdza, że Max nie ma pojęcia o tym, że spodziewa się jego dziecka i nie może się tego dowiedzieć.
Max wyznaje Antoniecie, że nie ma nawet pojęcia jak bardzo tęskni za Marią i dlatego sam nie wie jak ma dalej ciągnąć tą całą farsę. Po czym stwierdza, że nigdy nawet nie przypuszczał, że kiedykolwiek tak bardzo się zakocha. Następnie dodaje, że coś, co na początku było dla niego jedynie zabawą z czasem stało się powodem do życia. Antonieta próbuje przekonać go, że na razie powinien myśleć jedynie o dziecku, którego spodziewa się Jimena. Max informuje ją, że zawsze marzył o dziecku, które nie tylko nada sens jego życiu, ale również będzie owocem prawdziwej miłości. Gdy chwilę później Max udaje się do swojego biura czeka w nim już na niego Cruz, który informuje go, że przyszedł tutaj żeby wręczyć mu ten list. Niezwykle zaskoczony jego oficjalnością Max natychmiast pyta czy nie mówią już do siebie po imieniu i nie są przyjaciółmi. Cruz informuje go, że tak było zanim skrzywdził Marię. Max zapewnia go, że gdyby jak mężczyzna mężczyźnie powiedział mu co tak naprawdę się stało na pewno by go zrozumiał. Cruz stwierdza, że być może tak, a być może nie.
Maria przypomina Lindzie, że ona i Naty wiele razy ostrzegały ją, że prędzej czy póżniej Juanjo dowie się o jej związku z Osvaldo Sandovalem. Następnie pyta dlaczego nie może zrozumieć, że nie może igrać z uczuciami dwóch mężczyzn. Linda prosi żeby w końcu przestała robić jej wyrzuty. Po czym dodaje, że nie może zaprzeczyć, iż bardzo zabolało ją cierpienie Juanjo. Maria próbuje przekonać ją, że w tym wszystkim tak naprawdę najgorsze jest to, że wcale nie wyszła z tego wszystkiego jako zwyciężczyni tylko jak przegrana. Naty dodaje, że dzięki temu co się stało zostanie przynajmniej oczyszczona jej reputacja, ponieważ wszyscy zdadzą sobie wkrótce sprawę, że to nie ona całowała się z panem Sandovalem w jego samochodzie. Linda stwierdza, że byłoby lepiej gdyby Juanjo dowiedział się o wszystkim tamtego dnia. Maria pyta czy naprawdę nie jest jej przykro, że zniszczyła nadzieje tak dobrego mężczyzny jak Juanjo. Linda informuje ją, że mimo tego, iż nie jest aż tak nieczuła to jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego czego chce od życia i nie ma zamiaru znowu żyć w nędzy. Naty stwierdza, że to w takim razie oznacza, że tak naprawdę niczego nie żałuje i nadal jest gotowa dąży do celu po trupach. Linda informuje ją, że to oznacza, iż nie ma zamiaru poświęcać się dla nikogo i niczego na tym świecie. Maria stwierdza, że z tego co widzi to rozmowy z nią nie mają żadnego sensu, ale chce by wiedziała, że ona nie ma zamiaru ani dłużej jej kryć, ani też być jej wspólniczką i dlatego będzie musiała poszukać sobie innego mieszania jeśli nie nauczy się szanować bólu innych ludzi.
Na końcu swojego listu Maria informuje zrozpaczonego Maxa, że oddaje mu podarowany jej przez niego pierścionek, a dla siebie zostawia wspomnienie jego pocałunków i pieszczot, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że one już nigdy więcej nie będą należały do niej, ale mimo wszystko pragnie żeby był szczęśliwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:40:49 17-01-11    Temat postu:

Odcinek 59

Linda przypomina Marii, że jest jej przyjaciółką i dlatego nie powinna mówić do niej w ten sposób. Następnie dodaje, że po prostu nie może uwierzyć w to, że woli Juanjo niż ją. Maria próbuje przekonać ją, że mówi to wszystko właśnie dlatego, że jest jej przyjaciółką. Następnie dodaje, że musi w końcu zrozumieć, że nie może iść przez życie krzywdząc innych ludzi. Linda zapewnia ją, że może jej obiecać, że już nigdy więcej tego nie zrobi. Następnie dodaje, że poprosi nawet Juanjo o wybaczenie. Maria stwierdza, że w takim razie dadzą jej jeszcze jedną szansę, ale to będzie już bez wątpienia ostatnia. Naty dodaje, że powinna w końcu zrozumieć, że przez to, iż ją kryją ludzie myślą również bardzo źle o nich i dlatego całkowicie zgadza się z Marią i uważa, że jeśli się nie zmieni to powinna poszukać sobie innego mieszkania.
Juan Pablo pyta Osvalda czy to, że nie przestał widywać się ze swoją kochanką mimo tego, że mu to obiecał oznacza, że tak naprawdę nie ma pojęcia czym jest silna wola i słowo honoru. Osvaldo zapewnia go, że był całkowicie zdecydowany się od niej oddalić, ale gdy spotkał ją dziś rano wsiadła do jego samochodu nalegając, że będzie mu towarzyszyć w drodze do teatru, który ma zamiar kupić. Juan Pablo stwierdza, że na pewno nie mógł odmówić, ponieważ ta dziewczyna groziła mu bronią. Osvaldo informuje go, że bez wątpienia tak niestety nie było. Następnie dodaje, że to jeszcze nie wszystko, ponieważ śledził ich narzeczony, kobiety z którą się spotyka i widział jak Linda z zaskoczenia go całuje.
Maria informuje Naty, że musi już iść, ponieważ jeśli za chwilę nie wyjdzie to bez wątpienia spóźni się do pracy. Naty pyta czy sądzi, że Linda naprawdę się zmieni. Maria stwierdza, że jeśli tego nie zrobi będzie musiała się wyprowadzić.
Juan Pablo pyta Osvalda czy zdaje sobie sprawę z tego, że jego związek z tą dziewczyną każdego dnia rani coraz więcej osób. Następnie dodaje, że zamiast wysłuchiwać dłużej jego zwierzeń i stawać się w ten sposób jego wspólnikiem żada żeby w imię zaufania, którym go darzy zakończył w końcu związek, który jedynie krzywdzi nie tylko jego, ale również jego rodzinę. Osvalda informuje go, że chce by było dla niego bardzo jasne to, że pomimo tej przygody wciąż kocha Victorię, ale nie może znieść tego, że jego żona oferuje mu swoją miłość tylko wtedy gdy ma na to ochotę. Juan Pablo pyta czy sądzi, że jego kochanka naprawdę go kocha. Następnie dodaje, że on jest z nią według niego tylko dlatego, że chce w ten sposób zemścić się na Victorii. Osvaldo stwierdza, że być może ma rację, ale to nie zmienia faktu, że dzięki tej dziewczynie czuje się kochany, szanowany i podziwiany. Juan Pablo prosi żeby w takim razie zawarli układ. Następnie dodaje, że przy pierwszej okazji porozmawia z Victorią o jego wątpliwościach, a on w zamian za to obieca mu, że raz na zawsze zostawi tą kobietę i poświęci się swojej rodzinie. Osvaldo zapewnia go, że ma jego słowo.
Pani Norma informuje Marię, że jeśli jest już gotowa to może pojawić się na wybiegu, ponieważ właśnie przyszły jej klientki. Gdy chwilę później Maria spełnia jej prośbę i ubrana w suknię ślubną pojawia się na wybiegu jej oczom ukazuje się Jimena i towarzysząca jej Roxana, której córka chwilę później informuje panią Normę, że chciałaby żeby jej suknia została zaprojektowana specjalnie dla niej i była niezwykle oryginalna i spektakularna. Roxana dodaje, że powinna być również bardzo wyrafinowana. Jimena stwierdza, że ona i jej mąż niedawno wzięli ślub cywilny, a teraz myślą o kościelnym. Pani Norma prosi żeby w takim razie przyjęła jej najszczersze gratulacje. Roxana stwierdza, że jej córka jest w swoim małżeństwie niezwykle szczęśliwa i bez wątpienia zasługuje na na zupełnie inną suknię niż ta, którą ma na sobie modelka.
Maximiliano wyznaje Fabianowi, że Maria przysłała mu niezwykle wzruszający list, w którym pisze do niego z głębi swojego serca. Po czym stwierdza, że teraz już wie, iż tak naprawdę nigdy nie powinien był się do niej zbliżać. Następnie dodaje, że był po prostu zwykłym głupcem, który najpierw brał od Marii wszystko, co mu od siebie dawała, a później zostawił ją z niczym. Fabian prosi żeby nie był dla siebie taki surowy. Następnie dodaje, że w ten sam sposób, w który Maria zakochała się w nim, on zakochał się w niej i teraz również cierpi. Max zapewnia go, że jego cierpienie nie ma dla niego żadnego znaczenia, ponieważ to cierpienie Marii rozrywa jego duszę. Fabian stwierdza, że nikt nie mógł chyba nawet przypuszczać, że mężczyzna, który jeszcze nie tak dawno temu uważał, że na tym świecie nie ma szczerych kobiet zakocha się w jednej z nich. Max informuje go, że list, który napisała do niego Maria, wszystkie znajdujące się w nim smutne słowa i jej wielkie rozczarowanie bardzo go poruszyły. Po czym stwierdza, że podczas gdy ona zapewne z całej duszy nim pogardza, on pragnie ją przytulić i pocałować. Następnie dodaje, że chciałby w tej chwili zrezygnować ze wszystkiego i uciec z Marią gdzieś na koniec świata i bez wątpienia tak właśnie by zrobił gdyby nie niewinne dziecko, które nie jest odpowiedzialne za błędy swoich rodziców.
Gdy tylko Max wraca do hotelu Jimena natychmiast prosi żeby się dokądś wybrali. Max informuje ją, że nie ma zamiaru nigdzie z nią iść. Po czym stwierdza, że mówiąc nigdzie ma na myśli również miodowy miesiąc. Następnie dodaje, że zostaną w tym hotelu dopóki nie znajdą jakiegoś miejsca, w którym będą mogli zamieszkać. Jimena pyta dlaczego nie mieliby udać się na miodowy miesiąc. Max przypomina jej, że na miodowy miesiąc udają się pary, które są w sobie zakochane, a oni bez wątpienia się do nich nie zaliczają. Następnie pyta kiedy ma zamiar w końcu zrozumieć, że on nie tylko jej nie kocha, ale również nigdy nie pokocha.
Maria prosi swoje dziecko żeby wybaczyło jej to, że pozbawiła je taty skazując je tym samym na taki sam los jak jej własny. Następnie dodaje, że jest pewna, iż Max byłby w tej chwili z nimi gdyby wiedział, że nosi je w sobie, ale nie mogła mu tego powiedzieć ponieważ była za bardzo zraniona. Jednostroną rozmowę Marii z jej dzieckiem przerywa rozlegający się do drzwi dzwonek. Gdy Maria otwiera je chwilę później jej oczom ukazuje się Juan Pablo, który nie tylko ją obejmuje, ale również nazywa swoją córką. W odpowiedzi na jego słowa wyraźnie wzruszona Maria zwraca się do niego ojcze, czego świadkiem jest obserwująca ich zza placów swojego syna Bernarda, która natychmiast przypomina mu, że tajemnica spowiedzi jest święta i pyta dlaczego powiedział Marii prawdę. Juan Pablo zapewnia ją, że sądząc, iż cokolwiek powiedział Marii po prostu się myli. Maria dodaje, że ojciec Juan Pablo przed chwilą przyszedł i po prostu się witali. Po czym stwierdza, że zawsze widziała w nim swojego ojca, a on obiecał, że będzie traktował ją jak córkę. Następnie pyta o jakiej prawdzie tak właściwie mówi. Bernarda natychmiast prosi żeby jej wybaczyli. Następnie przypomina im, że oboje doskonale wiedzą, że ma problemy z nerwami i dlatego czasami sama nie wie co mówi.
Fer pokazując Osvaldowi zdjęcie ze ślubu Maxa i Jimeny znajdujące się w jednej z gazet stwierdza, że jej brat ma bardzo smutny wyraz twarzy, w przeciwieństwie do Jimeny, która swoim głupim uśmiechem chciała chyba poinformować wszystkich, że wreszcie udało jej się usidlić Maxa. Osvaldo informuje ją, że z tego co widzi nie przepada za Jimeną. Fer stwierdza, że czuje po prostu, iż Jimena wcale nie uszczęśliwi Maxa, a na to nie ma zamiaru pozwolić.
Maria wyznaje Juanowi Pablowi i Bernardzie, że dzięki ich czułości i szczodrości czuje się tak jakby byli jej prawdziwą rodziną. Następnie dodaje, że bardzo kocha również zakonnice, które nie tylko ją wychowały, ale również dały jej miłość i wykształcenie i dlatego wciąż nie może uwierzyć w śmierć matki Clementiny, która zawsze zajmowała miejsce matki, przez którą została porzucona. Bernarda stwierdza, że jest przekonana, iż musi bardzo nienawidzić swojej matki i uważa, że ta kobieta po prostu sobie na to zasłużyła, ponieważ matka, która porzuca swoje dziecko tylko dlatego, że jej przeszkadza nie zasługuje na niczyje współczucie. Następnie dodaje, że jeśli pewnego dnia spotka swoją matkę powinna jej wykrzyczeć w twarz wszystko co o niej myśli. Juan Pablo żąda żeby natychmiast przestała dawać Marii tego typu rady, które bez wątpienia naruszają czwarte przykazanie.
Fernanda informuje Osvalda, że nie rozumie dlaczego Max ożenił się z Jimeną skoro jej nie kocha. Po czym stwierdza, że z tego co pamięta to jej brat był zakochany w tej całej Marii, za którą co prawda nie przepada, ale ze względu na Maxa na pewno postarałaby się ją polubić. Następnie dodaje, że ta dziewczyna nie jest jednak z ich klasy społecznej i jej mama na pewno nie zgodziła się na jej związek z Maxem. Osvaldo prosi żeby nie obwiniała o wszystko swojej mamy. Następnie dodaje, że Max ożenił się z Jimeną z powodu dziecka, którego się spodziewa.
Jimena informuje Maxa, że skoro nie ma zamiaru zabrać ją na miodowy miesiąc to mógłby przynajmniej zaprosić ją na kolację. Max stwierdza, że ma zamiar zostać w pokoju i obejrzeć jakiś film, więc jeśli chce to może do niego dołączyć, a jeśli nie to może pójść gdzieś sama, ponieważ już wiele razu mówił jej, że może robić ze swoim życiem co tylko chce. Jimena stwierdza, że bez wątpienia ma zamiar nie tylko gdzieś wyjść, ale również świetnie się bawić. Tuż po tym jak Jimena opuszcza pokój Max po raz kolejny czyta list od Marii i dochodzi do wniosku, że nie może bez niej żyć i dlatego musi ją natychmiast zobaczyć, a wkrótce później dzwoni do drzwi mieszkania Marii i na jej widok nie jest w stanie opanować swoich łez. Równie poruszona, a jednocześnie zrozpaczona jego widokiem Maria po krótkiej chwili wahania zamyka drzwi i prosi Boga żeby jej pomógł pogodzić się z tym, że musi żyć bez niego mimo tego, że tak bardzo go kocha. W tej samej chwili znajdujący się po drugiej stronie drzwi Max prosi Boga żeby dodał mu siły i nauczył go żyć bez niej mimo tego, że kocha ją całym swoim życiem. Chwilę później Naty informuje Marię, że to na pewno Max dzwonił do drzwi przed chwilą. Zaskoczona Maria natychmiast pyta skąd o tym wie. Naty stwierdza, że Max wciąż nie ruszył się sprzed ich budynku. Następnie prosi żeby na niego spojrzała. Gdy chwilę później zrozpaczona Maria wygląda przez okno jej oczom ukazuje się moknący na deszczu Maximiliano. Naty stwierdza, że Max chyba nie ma zamiaru się stamtąd ruszyć dopóki go nie przyjmie. Maria zapewnia ją, że bez wątpienia tego nie zrobi i prosi żeby poszła spać. Tuż po tym jak Naty udaje się do sypialni Maria pospiesznie wybiega z mieszkania i prosi Maxa żeby poszedł do domu, ponieważ stanie na tym deszczu mu zaszkodzi. Max zapewnia ją, że nic nie może zaszkodzić mu bardziej niż to, że nie może być blisko niej. Maria prosi żeby nie utrudniał jeszcze bardziej tej sytuacji. Max zapewni ją, że nie może tego zrobić. Następnie dodaje, że musi być blisko niej i nie tylko ją widzieć, ale również czuć i chwilę później obejmuje ją na potwierdzenie swoich słów. Maria prosi jednak żeby przestał tutaj przychodzić. Max stwierdza, że nie może go o to prosić, ponieważ i tak tego nie zrobi. Maria informuje go, że muszą o sobie zapomnieć. Max zapewnia ją, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że powinni to zrobić, ale nie potrafi zmusić swojego zakochanego serca do tego żeby było mu posłuszne. Następnie dodaje, że jego serce bije tylko dla niej. Zrozpaczona Maria stwierdza, że mimo wszystko nic nie może ich już łączyć. Następnie prosi żeby w końcu zrozumiał, że dała mu od siebie już wszystko, a teraz nie może dać mu już nic. Max zapewnia ją, że pragnie jedynie na zawsze do niej należeć. Maria stwierdza, że niestety już do niej nie należy i już nigdy nie będzie mógł być jej, ponieważ nie może prosić go o to żeby porzucił dziecko, którego spodziewa się jego żona, bo sama była porzuconą dziewczynką. Następnie prosi żeby o niej zapomniał. Max zapewnia ją, że tego nie zrobi i przypieczętowuje swoje słowa namiętnym pocałunkiem. Zrozpaczona Maria pyta czy nie zdaje sobie sprawy z tego, że w ten sposób jeszcze bardziej ją krzywdzi. Następnie po raz kolejny prosi żeby więcej tutaj nie przychodził. Max stwierdza, że nie może prosić go o coś, czego jego serce nie chce zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cinderella
Komandos
Komandos


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 754
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:46:31 17-01-11    Temat postu:

Odcinek 60

Antonieta informuje Oscara, że jeszcze nigdy nie była w tej restauracji. Następnie dodaje, że to bardzo ładne miejsce. Oscar stwierdza, że jest tu również bardzo spokojnie i dlatego przychodzi tutaj gdy czuje się samotny i zagubiony. Antonieta informuje go, że nigdy nie sądziła, iż czuje to samo co ona. Oscar stwierdza, że chyba wszyscy w pewnym momencie czują, że ich życie nie ma sensu. Następnie dodaje, że nie rozumie jednak jak to możliwe, że tak piękna kobieta jak ona nie znalazła jeszcze miłości.
Tuż po tym jak kompletnie pijana Jimena wraca do hotelu Max natychmiast pyta dlaczego jest taka nieodpowiedzialna i pije mimo tego, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że to niebezpieczne dla dziecka. Jimena zapewnia go, że wypiła jedynie dwa kieliszki martini. Max natychmiast stwierdza, że gdyby wypiła dwa kieliszki martini bez wątpienia nie byłaby w tej chwili w takim stanie. Jimena próbuje przekonać go, że nieustanie robi jej jakieś wyrzuty. Max informuje ją, że chce jedynie żeby zachowywała się jak przystało na odpowiedzialną, dorosłą osobę. Jimena stwierdza, że kiedyś był bez wątpienia bardziej rozrywkowy. Max przypomina jej, że kiedyś nie spodziewała się jego dziecka, ale teraz jest inaczej i dlatego musi być bardziej odpowiedzialna, ponieważ jeśli z jej winy dziecku coś się stanie nigdy więcej go nie zobaczy.
Antonieta pyta Oscara czy naprawdę wydaje mu się atrakcyjna. Oscar informuje ją, że bardzo dobrze pamięta jak spektakularnie wyglądała w jednej z sukienek z kolekcji Preta Porte. Następnie dodaje, że jest nie tylko kobietą niezwykle atrakcyjną, ale również inteligentną, profesjonalną i wykształconą i dlatego tym bardziej nie rozumie dlaczego nigdy nie zdecydowała się wyjść za mąż. Antonieta zapewnia go, że to bardzo długa historia. Oscar stwierdza, że pewnego dnia bez wątpienia będzie musiała mu ją opowiedzieć. Następnie dodaje, że ostatnio bardzo dużo o niej myślał i zdał sobie sprawę, że pracują ze sobą od wielu lat, ale tak naprawdę w ogóle się nie znają i dlatego chciałby jej zaproponować żeby zostali przyjaciółmi i dzielili się ze sobą swoją samotnością. Antonieta zapewnia go, że byłaby zachwycona mogąc bliżej go poznać. Następnie dodaje, że ona również nie rozumie dlaczego nigdy nie zdecydował się ożenić. Oscar informuje ją, że zawsze zakochiwał się w nieosiągalnych dla siebie kobietach. Antonieta pyta czy nie chciałby zakochać się kobiecie, która odwzajemniłaby jego uczucia. Oscar informuje ją, że bez wątpienia by tego chciał, ale czasami wydaje mu się, że jest już na to za późno. Antonieta zapewnia go, że na miłość nigdy nie jest za późno.
Siostra Rocio pyta Bernardę czy odwiedzała ją może ostatnio Maria. Bernarda informuje ją, że niestety ostatnio jej u niej nie było. Siostra Rocio stwierdza, że Maria ma w takim razie na pewno bardzo dużo pracy, ponieważ nie pojawiła się również w sierocińcu. Bernarda informuje ją, że z tego co widzi to mimo tego, iż tak bardzo kocha Marię nie ma o niczym najmniejszego pojęcia. Siostra Rocio natychmiast pyta czy Maria ma może zamiar wyjść za mąż. Bernarda informuje ją, że to niestety nie będzie możliwe, ponieważ jej chłopak zostawił ją dla innej. Następnie dodaje, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że Maria Desamparada spodziewa się dziecka, które będzie wychowywało się bez ojca.
Pani Norma prosi Marię żeby się pospieszyła i natychmiast pojawiła się na wybiegu, ponieważ właśnie przyszła jej klientka. Gdy chwilę później mimo towarzyszących jej mdłości i zawrotów głowy Maria spełnia jej polecenie i pojawia się na wybegu Ofelia informuje panią Normę, że sukienka, którą ma na sobie modelka tak naprawdę wcale jej się nie podoba. Pani Norma natychmiast pyta jak to możliwe skoro to nie tylko taka ładna, ale również wyrafinowana i elegancka sukienka. Ofelia informuje ją, że ta dziewczyna nie potrafi jej chyba po prostu zaprezentować i dlatego będzie chyba lepiej jeśli tym razem uda się do innego butiku. Pani Norma natychmiast prosi żeby nie wychodziła, ponieważ może zaprezentować jej inne projekty. Ofelia stwierdza, że jeśli będzie prezentować je ta sama dziewczyna to na pewno również jej się nie spodobają, a gdy chwilę później opuszcza butik jego właścicielka natychmiast pyta Marię co tak właściwie jej się stało. Po czym stwierdza, że ta panienka była bez wątpienia dość wymagająca i antypatyczna, ale ona z kolei nie stanęła na wysokości swojego zadania, ponieważ prezentując jej sukienkę była nie tylko bardzo ociężała i nieporadna, ale również miała problemy z utrzymaniem równowagi. Następnie dodaje, że powinna pamiętać, iż pracuje tutaj na podstawie dobrych rekomendacji. Zaniepokojona Maria natychmiast pyta czy to znaczy, że ma zamiar ją zwolnić. Pani Norma informuje ją, że póki co nadal będzie pracowała tutaj na próbę, ale jeśli jeszcze raz ją zawiedzie zostanie bez pracy.
Max pyta Victorię czy może wiedzieć dlaczego Oscar zrezygnował z pracy. Victoria informuje go, że Oscar był jej po prostu nieposłuszny, ponieważ jak sam dobrze wie jego ojciec chciał sprzedać wszystkie swoje akcje żeby kupić teatr, a Oscar mimo wszystko sprzedał tylko ich część. Max natychmiast stwierdza, że jeśli pieniądze ze sprzedanych akcji wystarczą na kupno teatru to po prostu nie ma potrzeby żeby sprzedawać ich więcej. Victoria przypomina mu, że jeszcze nie tak dawno temu sam uważał, że powinna sprzedać te akcje i poszukać sobie wspólnika. Max informuje ją, że to iż poparł wtedy swojego ojca wcale nie oznacza, że teraz nie może wesprzeć firmy i dlatego zgadza się z Oscarem i uważa, że jeśli pieniądze ze sprzedanych akcji wystarczą na kupno teatru to po prostu nie ma potrzeby żeby sprzedawać ich więcej. Victoria zapewnia go, że tak czy inaczej te akcje zostaną sprzedane, ponieważ taką podjęła decyzję. Max stwierdza, że z tego co widzi zaczyna jej się chyba wydawać, że oni wszyscy są marionetkami, które ruszają się tak jak ona tego chce. Victoria informuje go, że nie ma ochoty dłużej go słuchać, a tym bardziej się z nim kłócić. Następnie dodaje, że skoro nie może liczyć na Oscara to chce żeby to on sprzedał resztę akcji. Max stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ się z tym nie zgadza, a jeśli nadal będzie upierała się przy tym szaleństwie to on również będzie musiał zrezygnować z pracy w firmie.
Jimena telefonuje do swojej matki i informuje ją, że ona i Max nie są małżeństwem nawet od tygodnia, a ona już ma go dosyć. Roxana próbuje ją przekonać, że gdy Max weźmie w ramiona dziecko, którego się spodziewa wszystko się zmieni. Jimena informuje ją, że ma nadzieję, iż tak właśnie będzie, ponieważ nie ma nawet pojęcia z jak wielką obojętnością traktuje ją Max, który odwołał nawet miesiąc miodowy twierdząc, że podróże są dla osób, które się kochają. Następnie dodaje, że coraz częściej wydaje jej się, że nie powinna była tak bardzo upierać się przy tym żeby za niego wyjść. Roxana prosi żeby tak nie mówiła, ponieważ ona lepiej niż ktokolwiek inny wie, że są zrujnowane i dlatego powinna jak najszybciej poprosić mąża o pieniądze, które bez wątpienia są jej bardzo potrzebne. Jimena stwierdza, że powinna powoli zapominać o swoim pokerze, podróżach, kolacjach i zakupach, ponieważ Max nie da jej na pewno na razie ani grosza. Roxana przypomina jej, że nie po to tak bardzo się wysilała by wyszła za Maximiliana Sandovala żeby teraz żyć jak żebraczka podczas gdy ona żyje jak królowa. Następnie pyta co tak właściwie teraz robi. Jimena informuje ją, że szuka kluczy, a gdy chwilę później zagląda do nocnej szafki znajduje je razem z listem, który Maria napisała do Maxa.
Oscar informuje Maxa, że chciałby mu podziękować za to, że udzielił mu wsparcia mimo tego, że był w ten sposób zmuszony sprzeciwić się swojej mamie. Następnie dodaje, że chce by wiedział, że choć na tle zawodowym czasami dzielą ich drobne różnice to jednak prywane bardzo go szanuje i życzy mu wszystkiego co najlepsze. Max zapewnia go, że tak naprawdę nie ma mu za co dziękować. W tej samej chwili w biurze Victorii rozlega się dzwięk jej telefonu. Oscar sugeruje Maxowi, że być może powinie go odebrać, ponieważ to może być coś ważnego. Gdy chwilę później Max idzie za jego radą i odbiera telefon swojej matki Ofelia informuje go, że chciałaby rozmawiać z Victorią Sandoval. Max zawiadamia ją, że to w tej chwili niemożliwe, ponieważ jej nie ma i pyta kim tak właściwie jest. Ofelia informuje ją, że prawdziwą przyjaciółką Victorii. Max stwierdza, że jeśli nie powie mu jak się nazywa będzie zmuszony się rozłączyć. Ofelia informuje go, że jeśli to zrobi Victoria nadal będzie kompletnym pośmiewiskiem, ponieważ już wszyscy wiedzą chyba, że jej mąż ma kochankę. Po czym stwierdza, że aby mógł sprawdzić, że to co powiedziała jest prawdą poda mu adres ich miłosnego gniazdka. Następnie dodaje, że jeśli zjawi się w nim w tej chwili to bez wątpienia ich tam zastanie. Gdy wkrótce później Max idzie za radą Ofelii i zjawia się pod wskazanym przez nią adresem jest świadkiem pocałunku Lindy i Osvalda, który na widok swojego syna natychmiast pyta co tutaj robi. Max stwierdza, że mógłby go zapytać o to samo. Następnie pyta Lindę jak ma zamiar mu to wyjaśnić po tym jak nie tylko krytykowała go za to co zaszło pomiędzy nim, a Marią, ale również próbowała dawać mu lekcje moralności. Linda próbuje go przekonać, że musi wiedzieć...Max informuje ją, że wie jedynie, że nie chce nigdy więcej jej widzieć i dlatego może już nie pojawiać się w firmie, ponieważ właśnie została zwolniona. Po czym dodaje, że nie chce by jego matka dowiedziała się, że jest kochanką jego ojca po tym wszystkim co zrobiła dla niej w dobrej wierze. Następnie informuje swojego ojca, że muszą natychmiast porozmawiać jeśli nie chce żeby na zawsze stracił do niego szacunek. Osvaldo natychmiast prosi Lindę żeby zostawiła go samego z synem, a następnie informuje Maxa, że chyba nie jest w stanie powiedzieć mu czegoś, czego już by nie wiedział, ponieważ on jest żywym przykładem tego jak wyglądało jego życie, gdyż musiał ożenić się z kobietą, której nie kocha tylko dlatego, że tak chciała jego matka. Max zapewnia go, że jest w błędzie. Następnie dodaje, że ożenił się z Jimeną wbrew swojej woli żeby spełnić swój męski obowiązek, mimo tego, że tak naprawdę padł ofiarą oszustwa. Osvaldo zapewnia go, że może to nazywać jak chce, ale prawda jest taka, że wszystko musi być zawsze tak jak chce tego jego matka. Po czym stwierdza, że może mu wierzyć lub nie, ale mimo wszystko z całego serca kocha Victorię, choć ona tak naprawdę na to nie pozwala, ponieważ nigdy nie ma dla niego czasu ani jako żona, ani jako przyjaciółka, ani tym bardziej jako kochanka. Następnie dodaje, że teraz jest jego starszym synem, ale kiedyś będzie podporą ich rodziny i dlatego powinien się dowiedzieć jak wiele musiał znieść frustracji tylko po to żeby zadowolić jego matkę, ponieważ jej wola i życzenia są zawsze ponad potrzebami innych. Max informuje go, że Victoria Sandoval jest bez wątpienia za bardzo wymagająca, ale robi wszystko żeby zadowolić swoją rodzinę i być może właśnie z powodu tej obsesji na punkcie pracy dla innych ludzi zapomniała o tym, że ona również posiada życie, którym powinna się cieszyć zapominając o problemach i stresach związanych z pracą. Po czym stwierdza, że mimo wszystko chciałby kiedyś poznać kobietę, która pomimo tego, że jest silną triumfatorką płacze czasami z powodu bólu, który przepełnia jej duszę, ponieważ taka właśnie jest jego matka, która nie zasługuje na to, co jej zrobił. Następnie dodaje, że choć próbuje się przed nim usprawiedliwiać to prawda jest taka, że po prostu nie zasługuje na jego wybaczenie i dlatego błaga Boga, żeby jego matka nie dowiedziała się nigdy o jego zdradzie, ponieważ jest pewien, że ona również nie będzie potrafiła mu wybaczyć. Osvaldo próbuje przekonać go, iż musi zrozumieć, że... Max prosi żeby wyobraził sobie jak wyglądałby bez niej jeden dzień, jedna godzina albo sekunda, a następnie pomyślał o całym życiu bez kobiety, którą podobno tak bardzo kocha. Następnie dodaje, że zasługuje właśnie na to żeby na zawsze ją stracić.
Maria Magdalena informuje Marię, że chciałaby żeby wiedziała, że pięknie prezentowała się na wybiegu. Następnie pyta czy nie pamięta, że jako dziewczynki były razem w sierocińcu, z którego ona jednak uciekła i wracała tylko wtedy gdy potrzebowała pieniędzy na alkohol. Maria stwierdza, że z tego co pamięta zakonnice wiele razy mówiły im, że nie tylko znalazły je na ulicy tego samego dnia, ale również, że każda z nich twierdziła, że ma na imię Maria. Następnie pyta co tak właściwie robi z osobami, które pracują z panią Victorią Sandoval. Maria Magdalena informuje ją, że powierzy jej pewien sekret, o którym nikt nie powinien się jednak dowiedzieć. Następnie dodaje, że jest córką pani Victorii Sandoval.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skarpetka89
Obserwator


Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:35:15 17-01-11    Temat postu: Gracias ! <3

O człowieniu ! Jesteś zaje*** , że dodajesz tutaj te streszczenia ! Kocham Cię . <3 xd Dodawaj je cały czas , bo ja je czytam , bo po Hiszpańsku nie wiele rozumiem . ;/ Mi amor . <3 Dziękuję jeszcze raz . ;* Pozdrawiam i ślę całuski . =**
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skarpetka89
Obserwator


Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:27:43 25-01-11    Temat postu:

Hej ? :* Kiedy dasz następne streszczenia ? Oby tak samo takie długie i szczegółowe jak te do tej pory ! <33

[color=red]Kobieto! Potrafisz czytać!? Zapoznaj się z regulaminem tego forum, w takich tematach jak te, nie komentujemy.

Dario[/color]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skarpetka89
Obserwator


Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:25:58 25-01-11    Temat postu:

Dubel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malwinusia34
Obserwator


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:01:29 26-01-11    Temat postu:



Ostatnio zmieniony przez Malwinusia34 dnia 13:57:53 29-01-11, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malwinusia34
Obserwator


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:26:48 27-01-11    Temat postu: Usuń

:wink: :wink:

Ostatnio zmieniony przez Malwinusia34 dnia 13:41:32 29-01-11, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Triumf miłości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 5 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin