Telenowele

Leyla · Wysłany: 19:40:27 20-05-10 Temat postu:

Ja niby też tak mam, ale to oczywiście zależy od osoby, która mnie dotyka.. Są bardziej uprzywilejowani i mniej.. Niektórzy za zwykłe dotknięcie mnie w neutralne miejsce dostają opierdziel, jeszcze inni mają wyznaczone pewne granice, na więcej pozwalam przeważnie tylko jednej osobie, do której mam zaufanie i jej dotyk mnie uszczęśliwia. Przez taką osobę to mogę być głaskana cały czas. Jeżeli chodzi o jakieś imprezy, poznawanie chłopaków, to nigdy nie daję się dotknąć, nawet potrzymać za rękę i pocałować. Nigdy. Wolę "narobić smaka" i umówić się na następne spotkanie niż od razu okazywać sobie jakąkolwiek czułość.

Dulce Maria · Wysłany: 20:00:13 20-05-10 Temat postu:

No jeśli chodzi o imprezy to nie , bo to przeważnie jedno nocna znajomość . Ale tak jak mój kolega z klasy, który zresztą np. masuje mnie na lekcjach, a ja go to jakoś mu pozwalam, tak samo np. jak kręcę z jakimś facetem , Np,. ostatnio tak miałam i jak tańczyliśmy tak mocno mnie do siebie przytulił i do tego tak jeździł palcami po plecach <33 po prostu zauroczył mnie facet w sobie, charakterem , tym jaki wobec mnie jest i wyglądem również [chodź na niego zwróciłam najpóźniej uwagę] . Po prostu kocham takie masowanie, muskanie i wgl . Nawet koleżanki czasami proszę o masowanie mnie . Czasem coś z tego wychodzi .

Lilijka · Wysłany: 20:36:44 20-05-10 Temat postu:

to ja mam odwrotnie chyba, nie znoszę, jak mnie ktoś dotyka

nawet za patrzenie takie perfidne się wkurzam, pewnie przez kompleksy

chociaż uwielbiam się opierać o chłopaków i facetów w tłocznych autobusach ;P

Dulce Maria · Wysłany: 21:44:19 20-05-10 Temat postu:

Uwielbiam się przytulać do facetów i jak oni przytulają mnie . Uwielbiam jak się na mnie patrzą ^^ wtedy to już wgl czuję się świetnie i zauważona etc .
Wgl nawet jak siedzę z kolegą z klasy w ławce to właśnie tak często tu się o niego oprę , tam . on na mnie tak samo, tylko ciągle się zmienimy żeby było wygodniej xd
znów leci piosenka kiedy pierwszy raz przytuliłam się do Niego i pierwszy raz Go pocałowałam . <33
Uwielbiam takie dotykanie, przytulanie, patrzenie <33 Takie moje własnie cholernie słabe punkty .

Cortiza. · Wysłany: 22:29:56 21-05-10 Temat postu:

O widze świetny temat tu rozpoczęty;) Wróciłam do Was - na chwilę i uwaga - od razu wtrącę moje trzy grosze;d Jesli chodzi o mnie to podpisuję się obiema rękami pod słowami Reni - "Wolę "narobić smaka" i umówić się na następne spotkanie niż od razu okazywać sobie jakąkolwiek czułość." Obiema;)) Mam tak samo. Nie pozwolę się dotykac przy pierwszym spotkaniu, wolę byc taka nieosiagalna. Jednak po dłuższej już znaojomości, albo kiedy mi cholera na kimś zalezy - chciałabym byc dotykana, muskana, masowana ciąglę

)

Dulce Maria · Wysłany: 23:04:15 21-05-10 Temat postu:

Następne spotkanie, to dla kogoś kto oczekuje takiego spotkania , ja niestety nie stawiam na to . Mam zaufane osoby, które po prostu mogą mnie dotykać, masować etc . ( bo widzę, że tu wychodzi na to iż pozwalam się kolesiom których nie znam obmacywać, a tak nie jest !) . Po prostu sa pewne osoby, które znam i wiem, że nie powinnam chyba zbytnio na to pozwolić, bo może sobie pomyślę, że coś mam do tej osoby, ale nie umiem tego przerwać . Jak kręcę z chłopakiem to mam tak samo . Nie przeszkadza mi to, że będzie mnie tak muskał po ręce np .

I jest ten jeden, który mi zawrócił w głowie, dziś zostałam w domu zamiast iść z koleżankami na imprezę, bo wiem, że go nie będzie, a bez niego nawet nie mam ochoty się bawić . ; / i czuję się jakbym miała go zdradzić wręcz ;x a to dziwne jak na mnie .

Leyla · Wysłany: 12:48:26 22-05-10 Temat postu:

Dulce Maria · Wysłany: 13:05:57 22-05-10 Temat postu:

O właśnie bycie taką maskotką , fajna sprawa . I właśnie jak np., dotknie mnie ktoś kogo nie lubię to wtedy nie jestem taka milutka, ale z reguły właśnie tylko Ci którym na to pozwalam mnie traktują jak maskotkę .

Ogólnie uwielbiam kręcić z kolesiami i kiedyś, gdy byłam nawet zauroczona to było to takie tylko zauroczenie, że z innymi kolesiami kręciłam, a potem zjawił się On . Już na ostatniej imprezie, gdzie był i w sumie sporo się na niej wydarzyło między nami, ale potem nagle tak się zepsuło, nie mogłam się bawić, i wszystkich właśnie od siebie odganiałam, miałam po prostu ochotę sobie siedzieć na kanapie i już, bo czułam, że to nie fair wobec niego .
Na naszej-klasie to zawsze spławiam kogoś . Ostatnio koleś napisał mi taką wiązankę jaka to ja urocza nie jestem itp. a ja tylko 'wiem że jestem urocza, see you nara .' i tak tym typem się kieruje, dostanie 'kosza' to się odczepi .

Cortiza. · Wysłany: 19:54:26 02-06-10 Temat postu:

Jestem coraz bardziej beznadziejna. Na nic nie mam ochoty, nic mi się nie chce. Wtrącam się w temat i noe komentuje tego co napisałyście wyżej. Jestem zbyt leniwa, żeby pomyślec jak to skomentowac. Wwalam swoje 3 grosze, a to bezsensu. Wgl dziwna jestem. Wpadłam do domu, pierwsze co obiad, a potem komputer. Bu jeszcze bardziej dziwna jestem, bo wymyślam tu. Przecież nie zjadłam obiadu. Zjadłam byłkę z masłem. Była pyszna. Nie chciało mi się zrobic z czymś więcej. Ogólnie wykańcza mnie szkoła. Jestem dziwna, bo zamiast uczyc się cały rok z lekcji na lekcję, teraz siedzę do północy i kuję, bo poprawiam. Wszystko poprawiam. Dośc!! Jestem coraz bardziej bezsensu. Moja sis siedzi sama w pokoju, a ja wlepiam ślepia w monitor i pisze sama do sb. Boże zlituj się nade mną!

Dulce Maria · Wysłany: 20:00:02 02-06-10 Temat postu:

To witaj w klubie . Ja też teraz poprawiam wszystko . To jest mój główny problem . Czasem nie ma się siły komentować innych, wiem, bo sama tak czasem mam . Dziś akurat nie chcę rozmawiać chyba nawet o sobie, chcę zapomnieć o moich problemach i o moim życiu .

Cortiza. · Wysłany: 22:52:38 02-06-10 Temat postu:

No. To mamy klub. I mnie to przygniata. Za dużo tego wszystkiego. W dodatku ja nie potrafię nic nie robic jeśli chodzi o organizację i takie tam. No już tak mam. Na przerwie nigdy nie siedzę ciągle jestem to tu to tu. Latam od jednego nauczyciela do drugiego, załatwiam coś, ciągłe wycieczki, przekładanie wsyztskiego. Już dawno nie siedziałam na ławce i nie jadłam kanapki. Robie to na lekcjach. Na przerwach brak czasu.

Nie zapomnisz

O problemach i życiu. Ha jakie to byloby łatwe.

Bu!!

Każdy by chciał. Ale nie. .. Wierzysz w Boga?

Dulce Maria · Wysłany: 23:04:18 02-06-10 Temat postu:

Na przerwach siedzę z koleżankami i obserwuję moich kolegów <33

To powinno być łatwe, jeden dzień bez zmartwień ileż ja bym teraz za to dała .

Czy wierzę w Boga ? Kiedyś nie wierzyłam, teraz sama nie wiem . Mam takie ziarnko, malutkie, nie wykiełkowane jeszcze , zasiane, może kiedyś uwierzę .

Cortiza. · Wysłany: 23:17:03 02-06-10 Temat postu:

A ja teraz nie mam kogo obserwowac. I znów wracam do punktu wyjścia. Nie lubię szkoły, bo nie ma JEGO. czas się cholernie dłuży. Dośc.

Nie ma jednego dnia bez zmartwień.
"Księżniczko, obudź się. To nie bajka. To życie. To pierd**ona walka."

Dulce Maria · Wysłany: 23:20:56 02-06-10 Temat postu:

Gdyby nie Oni to zanudziłabym się w szkole, całkiem bym uschła w niej .

To ja chcę przegrać ta walkę i mieć pierdolon* spokój . ; /

Cortiza. · Wysłany: 14:01:48 03-06-10 Temat postu:

No to ja usycham. Mam koleżanki, ale no nie ma za kim wzdychac i dla kogo chciec chodzic do sql;/

Jaki spokój. Skąd wiesz, że po przegranej walce z życiem nie bd jeszcze gorzej?