Telenowele

Dulce Maria · Wysłany: 23:04:43 29-05-09 Temat postu:

Jestem zakochana.. kiedyś coś by z tego było.. ale wtedy ja byłam głupia.. i jak to powiedziałaś gabriella.. niedojrzała uczuciowo.. bawiłam się nim, a on brał to na serio.. a teraz..? teraz już za późno..;/

ROXANA · Wysłany: 13:12:17 30-05-09 Temat postu:

są rózne rodzaje miłości inaczej kochamy matkę a inaczej chłopaka,
ja byłam kilka razy zauroczona bo mysle ze miłośc to raczej nie jest,sama nie wiem jak to poznac czy jest sie w kims zakochanym,napewno nie wierze w miłosć od pierwszego wejrzenia bo uwazam ze zeby kogos kochac trzeba go przedewszystkim dobrze znac

Lilijka · Wysłany: 16:26:11 30-05-09 Temat postu:

Czym wlasciwie jest milosc? Mi o wiele większą przyjemnosc sprawia zauroczenie kims, kogo nawet na "czesc" nie znam i jego spojrzenia, niz wielomiesięczne dołowanie się przez kogos, kogo znalam i jak się wydawalo kochalam;/

Dulce Maria · Wysłany: 1:39:28 31-05-09 Temat postu:

lilibeth.. dokładnie.. kiedyś też tak myślałam.. do czasu.. teraz jest inaczej.. odkąd znam pewnego chłopaka (dość dobrze znam) zmieniłam się.. już tak nie uważam. marzę o pocałunkach z nim.. przytulaniu.. marzę tylko o nim.. jednak tylko marzę.. bo wszystko straciłam przez swoją głupotę..;/

Lilijka · Wysłany: 8:40:32 31-05-09 Temat postu:

Uczymy się na własnych błędach, a w życiu nie ma opcji "cofnij", ja właściwie nie chciałabym cofać tego przegranego roku, bo mimo wszystko działo się trochę dobrego i trochę się przez ten czas nauczyłam... w sumie to nic się nie stało. Przez prawie rok byłam zakochana w kimś, kto prawdopodobnie nigdy nie myślał o mnie w ten sposob, chociaż nie zawsze na to wyglądało, a teraz podoba mi się chłopak, w którym od dawna jest zakochana moja kolezanka, tyle, ze bez wzajemnosci... ja to zawsze z deszczu pod rynnę.

Dulce Maria · Wysłany: 11:53:27 31-05-09 Temat postu:

Lilibeth.. mimo iz spotkało mnie wiele miłych zdarzeń przez rok.. i tak chciałabym cofnąć czas.. do momentu gdy go poznałam.. nie zachowywałabym się tak jak wtedy.. byłam chamska..;/ wiele bym zmieniła.. i teraz nie miałabym problemu z 'miłością'.. bo wiem, że on też coś czuł.. ale teraz... tylko on wie co czuje..

Gabriella · Wysłany: 21:58:35 02-06-09 Temat postu:

Dulce Maria

Pamiętaj, że nie ma błędu, którego nie da się naprawić. Wystarczy dużo chęci i siły. Niestety ten proces bywa długi i ciężki. Łatwo kogoś zranić, skrzywdzić i stracić zaufanie, natomiast trudno później naprawić to co było złe. Ludzie są skonstruowani tak, że każdy ból powoduje w nich albo autodestrukcje i rozmyślanie o tym co się zmieniło albo zamknięcie w sobie. Ale zawsze jak Ci zależy można wszystko naprawić.

Lilibeth

Kobiety są księżniczkami i powinny traktować się w tych kategoriach. I nie ma faceta, którego nie da się zdobyć

Dulce Maria · Wysłany: 22:13:56 02-06-09 Temat postu:

Gabriella.. Może i nie ma błędu, którego nie da się naprawić, ale mi teraz tak strasznie, ale to strasznie głupio napisać.. zresztą jestem tym typem, który boi się odrzucenia.. wiesz o co chodzi..? Boje się, że jeszcze bardziej zostanę zraniona.. że rana zamiast się goić się poszerzy..;/

Lilijka · Wysłany: 14:31:19 03-06-09 Temat postu:

Pewnie, ze nie ma faceta, ktoego nie da się zdobyc, ale nie kazda dziewczyna moze miec okreslonego chlopaka... poza tym jak dla mnie, to chlopak powinien robic pierwszy krok, zagadac, czy cos... a nie tylko się pogapić od czasu do czasu, bo to tak, jakbym liczyla na to, ze kazdy chlopak, ktory na mnie patrzy nagle podejdzie i zagada

Ja w ogole zawsze zwracam uwagę tych, ktorzy mnie nie interesują, a tych, co bym chciala juz rzadziej;/

Dulce Maria · Wysłany: 15:11:12 03-06-09 Temat postu:

Lilibeth.. tak właśnie..! Facet powinnien pierwszy napisać, zagadać cokolwiek.. Tez mam tego pecha co ty.. a kiedy znalazł się ten odpowiedni (szkoda że wtedy o tym nie wiedziałam) który pierwszy podszedł.. to ja go spławiłam.. później jeszcze pisał.. ja z nim też.. ale nie tak jakby chciał żebym pisała.. dało sie odczuć z tego co piszę, że mam go w d***e! Szkoda że teraz nie napisze, gdy ja zrozumiałam wiele.. kiedy sie zmieniłam..

Gabriella · Wysłany: 12:30:41 04-06-09 Temat postu:

Dulce Maria

Możesz przezwyciężyć ból i iść naprzód w dwójkę ramię w ramię, lub całe życie żałować, że się nie spróbowało. Trzymam za Ciebie kciuki Maleńka:) Pamiętaj każdy popełnia błędy:)

Dulce Maria · Wysłany: 18:25:17 04-06-09 Temat postu:

No owszem każdy.. wiem to.. ale to nie wszystko. główny powód dla którego skończyliśmy znajomość jest już wam znany (ja i moja głupota).. ale nie tylko ja zawiniłam.. chociaż gdyby nie to co ja zrobiłam.. to on by tez czegoś nie zrobił.. Teraz staram się zapomnieć, ale to nie łatwe.. ale może kiedyś..

Gabriella · Wysłany: 7:55:32 05-06-09 Temat postu:

Kto nie ryzykuje nie żyje...
To moja maksyma życiowa w zmaganiach się z problemami każdej sfery życiowej.
Faceci zazwyczaj reagują metodą oko za oko ząb za ząb i wszystko może skończyć się boleśnie. To zawistne i pamiętliwe stworzonka.

Dulce Maria · Wysłany: 14:23:16 06-06-09 Temat postu:

Może.. ja zrezygnowałam.. podjęłam stanowczą decyzję.. Nie będę cierpieć przez kogoś.. ( a może by się przydało), postanowiłam, zapomnieć.. ale na razie ni jak mi to wychodzi..bo Kiedy pamiętasz o tym że, masz zapomnieć, to znaczy, że jeszcze wspominasz.(mój podpis) ale kiedyś zapomnę, wiem to..