Telenowele

nicole · Wysłany: 12:38:37 08-11-07 Temat postu:

ale wiele osób właśnie tak ocenia już na początku, kiedy tylko usłyszy że jakiś chłopak jest po zecie to jest już przegrany...z resztą znam parę osób z mojego miasta, które właśnie skończyły zety a przez ciężką pracę dorobili się tego o czym inni mogą marzyć...ja osobiście zazdroszczę im tej wytrwałości

Issabelita · Wysłany: 12:42:06 08-11-07 Temat postu:

tez tak uwazam . Nie rozumiem dlaczego ludzie uwazaja ze wyksztalcenie jest wyznacznikiem tego jaki jest czlowiek?? czesto wlasnie kogos kto nie ma matury uwazaja ze gorszych od siebie, ponizaja ich mowia ze nic w zyciu nie osiagna. A to jest bardzo nie w porzadku, bo przeciez nie zawsze sa mozliwosci skonczenia szkoly, czasem trzeba isc do pracy zeby pomoc w domu, inni wola pracowac zamiast sie uczyc i to tez rozumiem. Wazne ze takie osoby pracuja i staraja sie o lepsze zycie.

kass · Wysłany: 13:37:46 08-11-07 Temat postu:

ale moze dla zastiny jest wazne wysztalcenie, ja sie przyznam ze wole obcowac z wyksztalconymi mezczyznami, oczywiscie tych "bez matury" nie przekreslam i rowniezuwazam za wartosciowych no ale tak juz mam, moze to przez to co doswiadczylam...

Issabelita · Wysłany: 13:43:48 08-11-07 Temat postu:

hmm ja akurat nigdy nie zwracalam uwagi na wyksztalcenie i do tej pory uwazam ze nie jest najwazniejsze. Ludzie sie przejmuja tym zeby isc na studia, miec dobre wyniki... a czasem przez to niszcza innych, nauczyciele tak samo wywierajac presje na uczniach robia im czesto wielka krzywde, ktora czesto ma fatalne skutki. Po wlasnych doswiadczeniach stwierdzam ze wyksztalcenie i nauka sa wazne ale nie wearto niszczyc sobie zdrowia i zycia przez to, a ludzi ktorym sie nie udalo go zodbyc nie mozna przekreslac bo sa tak samo wartosciowymni osobami jak my tyle ze bez jakiegos tam papierka ale czy to czyni ich gorszymi??

Pulek · Wysłany: 13:48:26 08-11-07 Temat postu:

Oczywiscie 99% ludzi chodzacych do zawodowki to istne lory.... i tak jest naprawde. Ale znajdzie sie ten 1 procent! I ci ludzie wcale nie sa gorsi od tych majacych wyzsze wyksztlcenie! Kasia ja cie rozumiem! Tez tak mam a jest to dlatego poniewaz im wyzsze ma sie wyksztalcenie, tym wiecej jest madrych i ciekawych tematow do rozmowy. Wlasnie dlatego uczymy sie nieszczesnej fizyki biologii czy historii (nawet jak nie zamierzamy wiazac z nia przyszlosci) zeby miec z ludzmi tematy do rozmowy i pokazac ze ja tez cos wiem!

kass · Wysłany: 13:50:01 08-11-07 Temat postu:

to nie czyni ich gorszymi, czesto nie maja warunkow sie uczyc, juz nie chodzi mi o mature ale ja lepiej sie dogaduje z chlopakami ktorzy studiuja albo skonczyli studia, a jezeli chodzi o nauczycieli to powinno byc ostro w szkole, musi byc wysoki poziom bo teraz to jest smieszne co sie dzieje do LO moze isc kazdy a kto na tym cierpi? nauczyciele! ktorzy sa odpowiedzialni za przyotowanie do matury

Pulek · Wysłany: 13:56:07 08-11-07 Temat postu:

Kasia.... cierpia takze i to przedeweszystkim osoby ambitne! ktore sie wiele w LO nie naucza teraz

Issabelita · Wysłany: 13:57:11 08-11-07 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 15:22:11 08-11-07 Temat postu:

a ja przyznam szczerze, ze zwracam uwage na wyksztalcenie...nie rpzecze, ze ludzie bez wyksztalcenia moga byc wartosciowymi i dobrymi osobami, ale nie chcialabym miec niewyksztalconwego mezczyzny...moze dlatego, ze dla mnie samej to jest szalenie wazne, moze dlatego, ze od mezczyzny wymagam wybitnej inteligencji...bylam zwiazana z mezczyznami neiwyksztalconymi i neistety, zawsze bylo tak, ze mieli hjakies kompleksy wzgledem mnie, ze czesto nie wiedzieli, o czym mowie, nie rozumieli moich zartow...ja juz mam takie zboczenie, ze najbardziej podneica mnei u faceta intelekt, dlatego niewyksztalceni sa u mnie bez szans

Issabelita · Wysłany: 15:28:18 08-11-07 Temat postu:

hmm dla mnie to nigdy nie mialo znaczenia, moze dlatego ze tak mnie wychowano? Moja mama nigdy mnie nie karala za oceny i nigdy nie mowila mi ze mam miec same 5 czy 6, zawsze mowila ze najwazniejsze zebym byla szczesliwa a to jaka dostane ocene nie jest wazne.
Uwazam ze z osobami niewyksztalconymi mozna porozmawiac na rownie ciekawe tematy jak i z tymi z papierkiem ukonczenia studiow.

Notecreo · Wysłany: 15:34:45 08-11-07 Temat postu:

no ja neistety nigdy nei spotkalam osoby niewyksztalconej, z ktora moglabym rozmawiac na takie tematy, jakie lubie najbardziej, np zastanawiac sie, jak wygladalby swiat pod hegemonicznymi rzadami USA, dyskutowac o roznych doktrynach filozoficznych czy odysfrakcji swiatla w roznych przedmiotach...dla mnei facet musi miec wiedze z wielu dziedzin, bo ja interesuje sie praktycznie wysztkim i chce z nim o tym porozmawiac...od dziecka bardzo dobrze sie uczylam, cale liceum mialam czerwony pasek i wcale nie ma pretensji do mojej mamy, ze kiedy bylam mala, ganuiala mnie do nauki, bo wtedy bylam malym leniuszkiem i gdyby nie jej starania, to moze teraz nie bylabynm na studiach

Issabelita · Wysłany: 15:41:25 08-11-07 Temat postu:

wiesz to nie jest tak, ze moja mama nie mowila mi ze mam sie nie uczyc! ona tylko starala sie nie wywierac na mnie presji, bo moim zdaniem to bardzo szkodzi dziecku.
Osobiscie znam osoby, ktore sa niewyksztalcone a da sie z nimi porozmawiac o wszystkim, zarowno o zwyklych przyziemnich sprawach jak i o rzeczach z roznych dziedzin nauki i przyznam ze jeste mnie raz pod wrazeniem ich wnioskow bo sama nieraz o tym nie pomyslalam .

Notecreo · Wysłany: 15:48:45 08-11-07 Temat postu:

no ja takich osob nie znam, nawet, jak rozmawialam o takich sprawach z kims niewyksztalconym, to niestety, ale jego wnioski wydawaly mi sie dosc banalne, bo nie byly poparte zadna wiedza...dla mnie czesto nawet osoby wyksztalcone sa za malo inteligentne, mam tak wyokie wymagania...ilekroc nie spotykalam sie z niewyksztalconym facetem, zawsze konczylo sie to kiepsko- faceci nei lubia miec dzieweczyn madrzejszych od nich samych

Issabelita · Wysłany: 15:50:32 08-11-07 Temat postu:

no coz kazdy ma inne poglady i inne doswiadczenia:) trzeba to uszanowac.

Notecreo · Wysłany: 15:54:45 08-11-07 Temat postu:

kazdy ma tez inne cechy charakteru, ktore sa dla niego najwazniejsze..dla mnei np facet nie moze byc takim miskiem mieciutkim i wielbic mnie bezgranicznie, bo to mnie nudzi...tak samo nei moglabym miec pantoflarza...ale sa dzieczyny, ktore lubia taich mezczyzn