Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Za głosem serca-Televisa 2014-TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 563, 564, 565 ... 696, 697, 698  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:52:23 30-08-15    Temat postu:

I tak powinni robić wszystko by telka wydawała się jak najbardziej prawdopodobna, a nie absurdalna, że ludzie jednego dnia przysięgają sobie miłość przed Bogiem, a drugiego to anulują Ale zobaczymy, może wcześniej Alex zmieni zdanie, a może nie uda mu się anulować, choć jest wpływową osobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:31:09 30-08-15    Temat postu:

Mnie się wydaje, że ślub można anulować w kilku przypadkach i np. trzymanie kochanka w domu męża, zdradzanie i okłamywanie go to wystarczający powód by małżeństwo anulować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:04:07 30-08-15    Temat postu:

Znalazłam takie coś
"Według zasad naszej wiary małżeństwo ma charakter nierozerwalny. Oczywiście pojawia się „furtka“ w postaci stwierdzenia nieważności małżeństwa, ale nie jest to żaden „rozwód kościelny“, lecz mozolny proces dowodzenia, że małżeństwo od samego początku zostało zawarte nieważnie.
Na wstępie należy wskazać, że istotne znaczenie ma fakt, by już w momencie zawierania małżeństwa małżonek wykluczył jego nierozerwalność. W doktrynie kanonistycznej wskazuje się, że wykluczenie takie może mieć dwie formy: absolutną i hipotetyczną. W sytuacji, gdy małżonek wyklucza nierozerwalność małżeństwa w sposób absolutny, już przed zawarciem związku jest on przekonany, że w przyszłości na pewno zostanie ono rozwiązane. Jest to oczywiście bardzo rzadko spotykana w praktyce forma wykluczenia istotnego przymiotu małżeństwa. Częściej spotykamy się z tzw. wykluczeniem hipotetycznym nierozerwalności.

„Mechanizm“ działa w ten sposób, że małżonek przed zawarciem związku zastrzega sobie prawo rozwiązania małżeństwa przy wystąpieniu określonych życiowych okoliczności. Przykładem może być sytuacja, w której małżonek zastrzega sobie prawo, przed złożeniem przysięgi małżeńskiej, że w przypadku, gdyby jego współmałżonek był w przyszłości niewierny, doprowadzi do rozwiązania węzła małżeńskiego."

"Należy pamiętać, że zdrada może być pewną wypadkową nieważności małżeństwa, zaś sama w sobie nie jest przesłanką orzeczenia nieważności, może natomiast mieć pewne znaczenie jako element materiału dowodowego."

Skomplikowane, w telce na pewno wszystko będzie proste
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:22:34 30-08-15    Temat postu:

Lineczka napisał:
Mnie się wydaje, że ślub można anulować w kilku przypadkach i np. trzymanie kochanka w domu męża, zdradzanie i okłamywanie go to wystarczający powód by małżeństwo anulować.


Nie do końca - owszem to wskazuję na fakt, że małżeństwo nie było zgodne. Jednak zdrada czy przetrzymywanie kochanka w swoim domu wcale nie jest wystarczającym powodem do anulowania ślubu. Bo żeby anulować ślub należy wskazać na jakiś fakt, który był istotny w momencie zawierania owego małżeństwa - jak np. zatajenie prawdy na temat choroby umysłowej czy jakiejkolwiek innej. W przypadku Monse i Alejandra jest to, że on nie wiedział o Jose Luisie przed ślubem, dopiero później się dowiedział. Jednak zaakceptował to, że został oszukany, więc moim zdaniem tak łatwo tego anulowania nie powinien dostać. Ale to telenowela
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:06:23 31-08-15    Temat postu:

Kilka słów o 55 odcinku:

Maryśka jest podła. Jak mogła uderzyć ciężarną Montse? Przekroczyła wszelkie granice, aż podniosła mi ciśnienie. A później jak zwykle zgrywała niewiniątko i robiła z siebie ofiarę. Ładnego plaskacza Montse jej sprzedała, brawo. Maryśka za słowa, które wypowiedziała w pełni na niego zasłużyła. Jest tak zaślepiona i zdesperowana, że nie zauważa oczywistych spraw - Alex ma ją w nosie i nigdy jej nie pokocha. Na zakupach pokazała tylko brak klasy i gustu, we wszystkich kieckach wyglądała przaśnie, o tej ostatniej nie wspominając, cóż za dramat. Wdzięku i szyku nie kupi za żadne pieniądze. Najlepsze były miny i brak zainteresowania u Alexa. Ta dziewucha obnosi się z tym, że jest panią domu i traktuje innych z góry, ale Dominga dobrze jej przygadała i miała całkowitą rację. Maryśce daleko do pełnoprawnej pani domu, jest tylko pocieszycielką Alejandra i to z samej nazwy.


Szkoda mi Montse. Mąż rani ją na każdym kroku - sprowadza na hacjendę Marychę, chce anulować ich ślub, nie uznaje swojego dziecka. Za dużo jej się zwaliło na głowę. Niby mówi, że nigdy nie wybaczy Alexowi słów, które wypowiedział, ale tak naprawdę wciąż go kocha i za nim tęskni, a przy tym liczy że ten się opamięta. Alex powinien bardziej stanowczo i surowo zareagować na bójkę rozpętaną przez Maryśkę. Mógł ją zrugać na oczach Montse i Carloty, ale oczywiście tego nie zrobił, bo jeszcze stanąłby po stronie swojej żony i co by to było? Smutne, że zachowuje się jak niedojrzały chłopak. Cierpi i tęskni za Montse, ale duma nie pozwala mu spojrzeć na całą sytuację z dystansem. Nie przyjmuje do siebie logicznych argumentów, on już ma swoją wersję wydarzeń i się jej trzyma, niczym tonący brzytwy.
A tak na marginesie tekst Carloty - "trzymaj swoje zwierzęta w klatce" - kapitalny!


Sceny z Dimitriem i rozpaczającą Gracielą mistrzowskie! Te miny, gesty, płacz - świetnie zagrane. Dimitrio dostał to, na co zasłużył, karma wróciła. Montse powiedziała mu kilka słów prawdy, ale do niego oczywiście nic nie dotarło i tylko wpadł w furię. Finita jak się przejęła, ale najważniejsze, że niedługo będzie ślub.
Lauro kolejny raz najadł się wstydu przez syna. Nie dziwi mnie jego stanowcza reakcja. Widać, że już dawno stracił do niego cierpliwość i nadzieję na to, że Dimitrio się zmieni.


Rosario mogłaby w końcu wyznać prawdę Alejandrowi, na co ona czeka? Pomogłaby synowi w tym ciężkim dla niego czasie. Może dzięki niej pogodziłby się z Montse?
Nadia stawia się mężowi potworowi i za to spory plus dla niej. Ciekawe jaką przysługę Pedro będzie chciał od Gracieli i jej synalka? Na pewno nie będzie to nic dobrego.

Jose Luis w końcu szczęśliwy - ma spokój, przyjaciół obok siebie no i na dodatek kapitan Robledo oczyści jego dobre imię, Szkoda tylko, że Angelika coraz bardziej podupada na zdrowiu. Jej stan zakłóca sielankę na hacjendzie u ciotki. Podobało mi się, gdy postawiła się swojej matce. Angelika jest już dorosła i ma prawo podejmować własne decyzje. Amelia powinna to jak najszybciej zrozumieć. Przeczuwam problemy z Joaquinem.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 11:08:56 31-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice13
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:14:47 31-08-15    Temat postu:

Stokrotka* napisał:
Lineczka napisał:
Mnie się wydaje, że ślub można anulować w kilku przypadkach i np. trzymanie kochanka w domu męża, zdradzanie i okłamywanie go to wystarczający powód by małżeństwo anulować.


Nie do końca - owszem to wskazuję na fakt, że małżeństwo nie było zgodne. Jednak zdrada czy przetrzymywanie kochanka w swoim domu wcale nie jest wystarczającym powodem do anulowania ślubu. Bo żeby anulować ślub należy wskazać na jakiś fakt, który był istotny w momencie zawierania owego małżeństwa - jak np. zatajenie prawdy na temat choroby umysłowej czy jakiejkolwiek innej. W przypadku Monse i Alejandra jest to, że on nie wiedział o Jose Luisie przed ślubem, dopiero później się dowiedział. Jednak zaakceptował to, że został oszukany, więc moim zdaniem tak łatwo tego anulowania nie powinien dostać. Ale to telenowela


Przy unieważnieniu małżeństwa istotne jest to co zostało zatajone lub kłamstwo przez które została wprowadzona w błąd druga strona. Chodzi o to że gdyby druga strona znała całą prawdę to nie zgodziłaby się na małżeństwo. To co się dzieje po ślubie nie ma już takiego wpływu na anulowanie małżeństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:11:27 31-08-15    Temat postu:

W tym przypadku Montse zataiła przed Alexem prawdę o Jose Luisie, więc teoretycznie podane powyżej kryterium jest spełnione. Właśnie o coś takiego mi chodziło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:45:57 31-08-15    Temat postu:

Lineczka napisał:
W tym przypadku Montse zataiła przed Alexem prawdę o Jose Luisie, więc teoretycznie podane powyżej kryterium jest spełnione. Właśnie o coś takiego mi chodziło.


Dla mnie to tak nie do końca - możliwe, że Alex zmieniłby zdanie gdyby dowiedział się o JL, a tym bardziej o uczuciu, które ma do niego Monse. Z tymże nie uważam, żeby ona to przed nim zataiła. Dla mnie związek z JL to była już przeszłość, co prawda nadal go kochała, ale już to zakończyła. Więc to nie było tak, że wchodziła w ten związek oszukując Alejandra. Zresztą - on sam dowiedział się o tym zaraz po ślubie - wtedy miał szansę na anulowanie małżeństwa, a teraz - teraz moim zdaniem nie powinien tego dostać. Skoro on uznał, że ona jest JEGO żoną i będzie z nim mieszkać na hacjendzie, to teraz też jest JEGO żoną i powinien to przyznać i nie brać się za anulowanie ślubu, ale za rozwód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patisia2000
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:05:30 31-08-15    Temat postu:

Może mi ktoś przetłumaczyć rozmowe Montserrat z Alejandrem

https://www.youtube.com/watch?v=nUcgjXsKdrs
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:27:21 31-08-15    Temat postu:

Może i związek z Jose Luisem był definitywnie zakończony, ale Montse go kochała i planowała z nim ucieczkę w dniu ślubu! To powinno podchodzić pod jakiś punkt pozwalający anulować małżeństwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:51:01 31-08-15    Temat postu:

Po co Maria w ten sposób powiedziała Laurowi prawdę o Gracieli -,- A Alex nie lepszy, bo wzburzony powiedział wszystko co najgorsze o Monse. To zbyt dużo, było do przewidzenia, że Lauro tego nie przeżyje. Ale tekst Marii na sam koniec... Monse pewnie obwini o wszystko Alexa

Dimitrio już wyszedł ;o chyba przegięli, spędził w areszcie zaledwie 1 noc.

Monse wygadała się Josefinie, która uświadomiła ją, że każda przypadkowa osoba, która dowie się o oskarżeniu Alexa o romans z JL, potępi Mose. Niestety, wszystko wskazuje na jej winę, jak się patrzy na to z perspektywy Alexa. Szkoda mi Monse

Joaquin niechętnie zgodził się na ślub córki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:04 31-08-15    Temat postu:

Odcinek 56

Tak bardzo mi szkoda Lauro. Scena z jego śmiercią chwytała za serce. Maryśka przekroczyła wszelkie granice, Alex powinien po tym incydencie wyrzucić ją z hacjendy! To podła, okrutna i upadła kobieta, to potwór zdolny do wszystkiego. Odegrała się na ojcu Montse, nie ma co. Kto ją prosił by wtrącała się do rozmowy zięcia z teściem? Za kogo ona się uważa? To właśnie jest problemem - dziewucha nie zna swojego miejsca w szeregu, a Alex kolejny raz pozwala jej się panoszyć i rządzić innymi. Niech on wreszcie przejrzy na oczy, póki nie jest za późno. Sam też ma grzechy na sumieniu, bo mógł zdecydowanie odprawić Maryśkę, a nie dopuścić do tego by klepała ozorem na prawo i lewo. Rozumiem, że jest zdenerwowany, ale powinien sobie darować podniesiony ton głosu w stosunku do Laura. Mógł mu wszystko wyjaśnić na spokojnie, ale znowu poniosły go emocje. Aż się boję reakcji Montse, oby tylko wiadomość o śmierci ukochanego ojca nie wpłynęła źle na dziecko, które nosi pod sercem. Może wszystko inaczej by się potoczyło, gdyby sama na spokojnie wyznała całą prawdę Lauro? Wszyscy obchodzili się z nim jak z jajkiem, ukrywali przed nim złe nowiny. Robili to dla jego dobra, ale teraz wszystko się skumulowało i jego serce nie wytrzymało tylu bolesnych informacji. Montse może mieć wyrzuty sumienia, o Alexie nie wspominając. Chociaż jestem przekonana, że nie chciał zrobić krzywdy Lauro, zawsze darzył go sympatią i szacunkiem. Widać było, że śmierć teścia nim wstrząsnęła.

Dimitrio zdecydowanie za szybko wyszedł z więzienia. Przydałaby mu się dłuższa i surowsza lekcja od życia. ciekawe jak zareaguje na śmierć ojca. Powiedział mu tyle przykrych słów. Widać, że zawsze czuł się tym gorszym dzieckiem, że nie dostrzegał miłości Laura (chociaż ten kochał syna na swój sposób).
Podobała mi się rozmowa Montse z Josefiną, nie mam nic przeciwko temu, by się zaprzyjaźniły. Finita miała sporo racji, wypowiadała się logicznie, patrząc na sytuację z dystansem i z szerszej perspektywy. Coraz bardziej lubię tę postać.

Ciotka Angeliki jest the best. Joaquin wpada do jej domu i chce siłą zabrać stamtąd córkę, wbrew jej woli. Co za psychol. Angelika jest dorosła, a do jej rodziców to nie dociera.

Graciela i jej teksty najlepsze, jak zwykle. "Co tam mąż, ważne pieniadze" - Czekam z niecierpliwością aż odwiedzi Alejandra i ukróci Maryśkę, już zacieram ręce na ich spotkanie! W dzisiejszym odcinku Carlocie się oberwało w czółko od Graiceli, niemożliwa jest ta kobieta.

Maryśka kreuje się na panią domu, zmienia sukienki, próbuje uwieść Alexa, ale marnie jej to wychodzi. Uwielbiam sceny gdy on jest taki obojętny wobec niej.
Montse miała bardzo ładny komplecik w dzisiejszym odcinku. Gdzie tam Maryście do niej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:17:33 01-09-15    Temat postu:

Też mi było szkoda Lauro. Alex powinien był mu wyjaśnić wszystko na spokojnie oraz powoli i wywalić Marię za ten bezczelny ton. Zamiast tego sam się wyżył na niewinnym starcu, który po prostu przyszedł wyjaśnić sprawy. Monse pewnie całkiem się załamie, straciła męża i ojca Może czuć się winna, bo chodziło o jej problemy małżeńskie. Alex też powinien źle się po tym czuć, bo to on wykrzyczał mu wszystko co myśli o Monse. Co do tego obchodzenia z Laurem jak z jajkiem to rodzina przesadzała. Bo właśnie przez to, że nikt z rodziny mu na spokojnie nie tłumaczył, co się dzieje, teraz wszystko się skumulowało.

Joaquin zachował się jak nienormalny. Wpadł do domu i KAZAŁ córce z nim wracać. Dorosła dziewczyna, a on jej wydaje polecenia. Liczył, że potulnie to zrobi, a okazało się, że wszyscy poza nim są po stronie Angelici, nawet Amelia

Chcę zobaczyć Gracielę jak obraża Marię Z Gracielą nie wygra haha

Maryśka wygląda jak klown, strojąc się w te drogie sukienki, które jej nawet nie pasują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27488
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 5:56:12 01-09-15    Temat postu:

W tym odcinku Maryśka miała nawet ładną sukienkę (tę drugą), ale co z tego skoro pasuje jej ona niczym wół do karocy? Klasy, szyku i wdzięku nie kupisz za żadne pieniądze. Chociażby chodziła w jedwabiach i diamentach to nadal pozostanie przaśną Marychą!


Nie wiem czy zauważyliście, ale w scenie gdy Lauro umiera i Alex bada mu puls widać jak staruszek oddycha - mięśnie przepony robią swoje. Absurdalnie to wyglądało i nie mogłam się przez to skupić!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jusia
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:18:27 01-09-15    Temat postu:

Myślę, że powody do unieważnienia ich ślubu by się znalazły, sam fakt zatajenia, że Montse kochała innego, ingerencja osób trzecich....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 563, 564, 565 ... 696, 697, 698  Następny
Strona 564 z 698

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin