Telenowele

justyn.13 · Wysłany: 21:02:15 29-04-20 Temat postu:

Po 29 odcinku

I Dimitrio wpadł! Brat Finity odkrył, że cały ślub był zwykłą farsą

Dobre było to jak zmienił szyfr od sejfu i Dimitrio nie mógł go otworzyć

Biedak tak się wściekł, że całą swoją złość wyładował na bogu winnej Finicie! Ale najlepsze dopiero przed nim, bo będzie musiał się z nią naprawdę ożenić

Już podoba mi się ta Angelica

Jest bezpośrednia, mówi wszystko prosto z mostu i niczego się nie boi

Jej matka za to rozwaliła system przy kolacji, na którą Alejandro zaprosił ich z całą rodziną

Nieźle wszystkich podsumowała przy stole, uśmiałam się jak nie wiem

A propos, ta aktorka, która gra Amelię, matkę Angelici grała też w Otchłani namiętności. Nazywała się Ingrid, była matką Gaela i na końcu została zakopana żywcem przez Gabina

A co Wy powiecie o rodzinie Angelici? Lubiliście ich? Jak dla mnie to chyba najbardziej korzystne wrażenie z ich rodziny wywarli Angelica, jej ojciec i siostra, bo matka wydaje się, żywą kopią Gracieli

Jak będzie mi się chciało to możliwe, że na noc obrobię jeszcze z 3 odcinki. Nawet przyjemnie się ogląda

LiviaScarlet · Wysłany: 21:14:16 29-04-20 Temat postu:

Też lubiłam Angelice biła od niej taka serdeczność

justyn.13 · Wysłany: 14:54:01 30-04-20 Temat postu:

Alejandro trochę mnie wkurzył. Ta żmija najpierw go upiła, potem pocałowała, a on na drugi dzień nawet jej tego nie wypomniał

Zachowywał się tak jakby nic się nie stało! Nic dziwnego, że Maryśka czuje się tak swobodnie i robi co jej się żywnie podoba skoro Alex daje jej do wszystkiego wolną rękę

EDIT: Nie rozumiem tej Monse

Na początku chce uciekać od Alexa. później gdy w końcu zaczynają się do siebie coraz bardziej zbliżać, to ona znowu szykuje się do ucieczki. I jak tu pojąć jej zachowanie?

hayleyss · Wysłany: 19:05:17 30-04-20 Temat postu:

Ja najmniej lubiłam Virginię? siostrę Angelici. Za to Angelica była wspaniałą osobą, szlachetną i uczuciową. Ciężko jej nie lubić.

No Monse miewała humorki na hacjendzie

justyn.13 · Wysłany: 21:15:12 30-04-20 Temat postu:

Odcinki. 33-35

Pierwsze prawdziwe BESO Monse i Alexa

Aż motyle w brzuchu miałam gdy doszło do tego ich pocałunku

Ale drugi to już dopiero był prawdziwy czad

I to jeszcze na oczach JL i Maryśki

Ale Maryśka i Dimitrio mnie zirytowali

Wypaplali Alexowi o próbie ucieczki Monse. Ledwie co się pogodzili, a po chwili znowu doszło do awantury przez nich. Na dodatek Alex zachował się bardzo egoistycznie. Całą swoją złość spowodowaną problemami z Monse wyładował na biednej Rosario! Wyrzucił ją z hacjendy

Na sam koniec jeszcze Maryśka oczywiście musiała ją upokorzyć! Wredny babsztyl jak nie wiem

Nadia po raz kolejny została odtrącona przez Pedra. Problemy z mężem sprawiły, że zaczęła coraz bardziej zbliżać się do Victora

To było tak naprawdę tylko kwestią czasu aż ta dwójka wyląduje razem w łóżku

Także Adolfo i Maria zaczynają mieć się chyba ku sobie

Juventino odkrył, że Angelica spotyka się z JL. Próbował zastawić pułapkę na nich donosząc o wszystkim jej ojcu. Na szczęście JL i Refugio w porę się zorientowali i udało im się z tego wybrnąć

Na dodatek ten oblech jeszcze próbował zarywać do Monse. Na jej miejscu od razu bym poleciała do Alexa, żeby mu wszystko opowiedzieć. Może on w końcu zrobiłby porządek z Juventinem

Póki co Dimitrio i Adolfo jak dla mnie tworzą komediowy duet

Ich niektóre akcje normalnie powalają

Chociaż Dimitrio przegina szantażując siostrę!

hayleyss · Wysłany: 21:53:48 30-04-20 Temat postu:

A to była cudna scenka pamiętam Nią

Mnie JL w pierwszej części telki irytował

justyn.13 · Wysłany: 22:24:53 30-04-20 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 12:59:32 01-05-20 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 13:03:22 01-05-20 Temat postu:

Zobaczysz jaki finał spotka Maryśkę, iście w literackim stylu.

To była męcząca postać, mega irytująca, zafiksowana na punkcie Alejandra.

Adam · Wysłany: 15:32:00 01-05-20 Temat postu:

Telenowela na początku w Meksyku radziła sobie średnio ale potem stopniowo szybko ratingi poszły do góry. Jest to ostatnia produkcja Televisy która przekroczyła 30 punktów ratingowych, protagoniści są uwielbiani w świecie Latinowoodu. Telenowela jest ogromnym sukcesem stacji pomimo przedłużania, nowych wątków i postaci miała świetną oglądalność do samego końca.

Lubię produkcje Nesmy chociaż nie widziałem wszystkich ale to co widziałem nie kupiły (Do diabła z przystojniakami czy Me declaro culpable).

Z drugiej jednak strony nie przepadam za duetem protów a ADP (to przez prota) a w TVA było zbyt dużo mroczności itp. ale wszystko mi wynagrodziła potrójna dawka scen z Angie.

Co do Marii, to z dotąd poznanych villan w telenowelach uważam ją za najgorszą, najbardziej irytującą chociaż zastanawiałem się nad Virginią z LI chociaż dla mnie one są takie podobne, ta sama aktorka i ogólnie podobna gra.

Atahan · Wysłany: 15:45:57 01-05-20 Temat postu:

Mi oczywiście bardzo się podobała postać Marii.

Szkoda, że nie dożyła do końca telenoweli

justyn.13 · Wysłany: 15:53:44 01-05-20 Temat postu:

Odcinki. 36-38

Mina Alexa bezcenna gdy Monse wyznała mu, że zaczyna się w nim zakochiwać

I te ukradkowe spojrzenia między nimi potem

Przy okazji Monse utarła niezłego nosa Marii oznajmiając, że też idzie na fiestę razem z nią i Alexem

Zabawnie to wyglądała jak cała trójka tak się trzymała razem na tej fieście. Mało by brakowało a Monse i Maryśka rozszarpały by tego biednego Alexa na pół

Na fieście doszło do kolejnego zamachu na Alejandra. Na szczęście w porę zareagował JL. Za to bójka, która po chwili się tam rozegrała była komiczna, zwłaszcza jak walczyli Dimitrio i Adolfo

Z tej dwójki są niezłe agenciaki!

Ale Graciela jest podła. Wiedząc, że Angeilica jest chora nakłania Dimitria do małżeństwa z nią mając nadzieję, że ten szybko owdowieje. Ta kobieta nie ma żadnych ludzkich uczuć

Szkoda Angeliki. Dziewczyna mimo, że jest chora, to cieszy się pełnią życia. Rodzice przesadzają odseparowując ją od ludzi i trzymając ciągle w zamknięciu. Nawet na chwilę nie pozwalają zapomnieć jej o chorobie

Alex popada od w skrajności w skrajność. Kontroluje Monse, nie daje jej chwili wytchnienia i trzyma ją w domu jakby była więźniem. Trochę za bardzo ponosi go chyba paranoja

Prawda o romansie Nadii i Viktora wyszła na jaw. Medina najpierw zlecił pobicie Victora a potem zmusił go do zerwania z Nadią

Ciekawe jak teraz Victorowi uda się wszystko wyjaśnić jej. Nadia pewnie nie będzie chciała go nawet słuchać po tym wszystkim co od niego usłyszała. W końcu Victor zerwał z nią w najgorszy możliwy sposób... no ale co się dziwić jak miał przystawioną do skroni lufę od pistoletu

Adam · Wysłany: 16:01:25 01-05-20 Temat postu:

Jedna z moich ulubionych scen to ta w sypialni gdzie leżał ranny prot a Montserrat spoliczkowała Marię i stanowczym tonem powiedziała "Wynocha!".

Maria to męcząca villana, rozumiem że ktoś może uważać inaczej ale w porównaniu do Gracieli to ona jest słabiutka, niestety.

hayleyss · Wysłany: 16:17:04 01-05-20 Temat postu:

Ja ogólnie nie przepadam za aktorką grająca Marię. Nie trawiłam dlatego też jej postaci.

nie mogłam wręcz na Nią patrzeć. I cieszę się, że tak skończyła xD zdecydowanie dla mnie najlepszą viliana była Graciela

justyn.13 · Wysłany: 18:55:54 01-05-20 Temat postu: