Telenowele

Angelica · Wysłany: 19:40:54 04-01-10 Temat postu:

BlackFalcon pięknie piszesz o Miguelu
jesteś chyba jego największa fanką

BlackFalcon · Wysłany: 23:18:14 04-01-10 Temat postu:

Jesteś trzecią osobą, która tak mówi - jeszcze Wam uwierzę i co będzie?

.

Ale wg mnie i tak za mało pięknie, za to wszystko, co mi dał - pośrednio, ale jednak

.

Monserrat · Wysłany: 0:07:10 05-01-10 Temat postu:

Uwierz, uwierz, to prawda, miło się czyta to, co piszesz o Miguelu. Wyczuwalne jest takie, hm.. Przywiązanie do jego osoby? Nie wiem, czy użyłam odpowiedniego słowa, ale dla mnie tak to wygląda. I to jest piękne, takie niezwykłe, Miguel może być dumny z tak wiernej wielbicielki swojego talentu

Btw: widziałyście dziś Loreto? Strasznie przeżywał, że Hector podbił mu oko, biedaczek

Może Miguel pokusiłby się o zagranie głównej roli w jakiejś komedii? Ma do tego predyspozycje, zresztą on ma warunki, by zagrać absolutnie każdego, niesamowite :>

BlackFalcon · Wysłany: 2:39:57 05-01-10 Temat postu:

Piszę o nim tak, bo go bardzo cenię, jako aktora i jako człowieka. Jak już ktoś kiedyś powiedział, wielu aktorów miesza się w jakieś skandale, co jakiś czas jest o nich głośno w niezbyt pozytywny sposób, a w jego wypadku nic takiego nie następuje, jedyne, co można znaleźć, to pochlebne opinie na temat jego osobiście, albo dzieł, w których brał udział.

Przywiązanie to chyba dobre słowo

. Są różne rodzajów fanów i fanek (aktorów ogółem) niektórzy zachowują się nawet dosyć...hm, oryginalnie

, w moim przypadku jest to ogromny podziw, szacunek i uczucie, jakbym miała w nim kogoś na kształt przyjaciela - szkoda tylko, że on nic o tym nie wie

.

Ostatnio nie udaje mi się trafić na "Rubi", czego bardzo żałuję, bo szczególnie w obecnych odcinkach Miguela - Loreto było dosyć sporo - w końcu akcja powoli się kończy, a wraz z nią cała telka. Na szczęście mam całą telkę na CD, mogę również pocieszać się polską emisją "Al diablo con los guapos".

Dokładnie, każdego. Nieważne, jaki to będzie charakter, dobry, czy zły, ani kim będzie w danym filmie / serialu. Niech ja pomyślę...

- nauczyciel
- lekarz
- projektant mody
- szef grupy przestępczej
- majordomus
- szofer
- pielęgniarz
- wynalazca
- zakonnik.

A to przecież nie wszystko

.

Zostawiam Was z czymś, co już kilka razy tutaj było, ale i tak mnie nadal rozśmiesza

. Szkoda tylko, że bez wizji ;/.

http://www.youtube.com/watch?v=IyaSBCATAOM

Angelica · Wysłany: 13:59:18 15-01-10 Temat postu:

Cuando llega el amor

BlackFalcon · Wysłany: 19:02:05 21-01-10 Temat postu:

To była chyba jego pierwsza tela

. Z 1990 roku, czyli miał 30 lat. Co ja mu tak wypominam ten wiek przy każdej okazji?

.

A teraz coś, co mnie rozbawiło - przyjrzyjcie się dobrze dwóm fragmentom tego filmiku...i przysłuchajcie

-

http://www.youtube.com/watch?v=cBvH_8ytlE0

MakSs · Wysłany: 19:47:56 21-01-10 Temat postu:

Coś chyba Miguela chciało przygnieść

Angelica · Wysłany: 21:28:13 21-01-10 Temat postu:

Adelcia:) świetne animki, Loreto

MakSs · Wysłany: 21:30:15 21-01-10 Temat postu:

Angelica · Wysłany: 21:33:12 21-01-10 Temat postu:

Gdy Loreto zobaczył co się stało z Rubi

MakSs · Wysłany: 21:43:39 21-01-10 Temat postu:

ani_romo · Wysłany: 21:44:19 21-01-10 Temat postu:

MakSs · Wysłany: 21:46:58 21-01-10 Temat postu:

BlackFalcon · Wysłany: 2:59:12 22-01-10 Temat postu:

Biedny, to on był nieco później, jak sprzedawał gacie na ulicy ;D. I w ten sposób Maribel okazała się okrutna ;P.

Ale animki faktycznie fajne.

Tak, to jest "Ulica Sezamkowa", dokładnie. Mówiłam, że on lubi dzieci i to się potwierdza. Dorobiłby się własnych, a nie...

. Komentarz byl faktycznie mój i jak na razie nie ma na niego odpowiedzi...A szkoda. A niżej są cytowane jego słowa i dziwię się, że nikt nie zwrócił na nie uwagi - czy Wy go tylko w jednej scence na tym filmiku widziałyście?

. Bo był w conajmniej dwóch

.

Gościa nie widziałam, bo telki nie znam, ale zaraz sobie zobaczę. Pewnie gra ;D. A ten ptak go walnął ogonem, a nie tym pudełkiem? Ej, muszę to zaraz jeszcze raz dokładnie obejrzeć ;D.

ani_romo · Wysłany: 10:58:09 22-01-10 Temat postu:

Ja też to jeszcze raz dokładnie obejrzę, bo widzę, że czegoś nie zauważyłam... a cytat jest faktycznie ;P.

EDIT:
A bo ta scena z buziakiem taka króciutka jest

. Umknęła mi

.